pobierz z Google Play

22 października 2018

Poniedziałek

Poniedziałek XXIX tygodnia okresu zwykłego

Czytania: (Ef 2, 1-10); (Ps 100 (99), 2-3. 4-5); Aklamacja (Mt 5, 3); (Łk 12, 13-21);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: O cudach, nawróceniach i Domach. Modlitwy św. Szarbela

Czytania

(Ef 2, 1-10)
Bracia: I wy byliście umarłymi na skutek waszych występków i grzechów, w których żyliście niegdyś według doczesnego sposobu tego świata, według sposobu Władcy mocarstwa powietrza, to jest ducha, który działa teraz w synach buntu. Pośród nich także my wszyscy niegdyś postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli zdrożnych. I byliśmy potomstwem z natury zasługującym na gniew, jak i wszyscy inni. A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia – łaską bowiem jesteście zbawieni – razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich – w Chrystusie Jezusie, aby w nadchodzących wiekach przeogromne bogactwo swej łaski okazać przez dobroć względem nas, w Chrystusie Jezusie. Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili.

(Ps 100 (99), 2-3. 4-5)
REFREN: Bóg sam nas stworzył, my Jego własnością

Służcie Panu z weselem,
stańcie przed obliczem Pana z okrzykami radości.
Wiedzcie, że Pan jest Bogiem,
On sam nas stworzył, jesteśmy Jego własnością,
Jego ludem, owcami Jego pastwiska.

W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem,
z hymnami w Jego przedsionki,
chwalcie i błogosławcie Jego imię.
Albowiem Pan jest dobry,
Jego łaska trwa na wieki,
a Jego wierność przez pokolenia.

Aklamacja (Mt 5, 3)
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

(Łk 12, 13-21)
Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: "Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem". Lecz On mu odpowiedział: "Człowieku, któż Mnie ustanowił nad wami sędzią albo rozjemcą?" Powiedział też do nich: "Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia". I opowiedział im przypowieść: "Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!” Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?" Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Całe życie upływa nam czasami na szukaniu zabezpieczenia. Podobnie jak zamożnemu człowiekowi z dzisiejszej Ewangelii, który chcąc pomieścić obfitość plonów, burzy stare spichlerze i buduje nowe. Taka ludzka iluzja: zabezpieczyć sobie przyszłość, by potem móc jeść, pić i używać. Nie jest to jednak logika Boża. Wszelkie dobro, dostatek, zabezpieczenie; to dary Jezusa Chrystusa. On jest obietnicą i jej spełnieniem. Dlatego warto w Nim szukać bezpieczeństwa, a nie w sobie i w dobrach materialnych. Warto Jemu oddawać swoje życie, bo wtedy naprawdę otrzymuje się wszystko.

Małgorzata Konarska, "Oremus" październik 2007, s. 92


Do góry

Patroni dnia:

Święty Jan Paweł II, papież
Karol Józef Wojtyła urodził się 18 maja 1920 r. w Wadowicach. 13 kwietnia 1929 r. zmarła matka Karola, a trzy lata później, w 1932 r., w wieku 26 lat, zmarł na szkarlatynę brat Edmund. 14 maja 1938 r. Karol zakończył naukę w gimnazjum, następnie wybrał studia polonistyczne na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. 18 lutego 1941 r. po długiej chorobie zmarł ojciec Karola. Karol podjął pracę jako pracownik fizyczny w zakładach chemicznych Solvay, początkowo w kamieniołomie w Zakrzówku, a potem w oczyszczalni sody w Borku Fałęckim. W 1942 r. wstąpił do tajnego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Krakowie, nie przerywając pracy. 1 listopada 1946 r. kard. Adam Stefan Sapieha wyświęcił Karola na księdza. W lipcu 1948 r. na okres 7 miesięcy ks. Karol został skierowany do pracy w parafii Niegowić. W Krakowie otrzymał w 1948 roku tytuł doktora teologii. W roku 1956 objął za to katedrę etyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W 1958 r. Karol Wojtyła został mianowany biskupem pomocniczym. 30 grudnia 1963 r. Karol Wojtyła został mianowany arcybiskupem metropolitą krakowskim. 16 października 1978 roku kardynał Karol Wojtyła został wybrany papieżem. 13 maja 1981, podczas audiencji generalnej na Placu św. Piotra w Rzymie papież został postrzelony przez tureckiego zamachowca Mehmeta Ali Agcę. W pierwszą rocznicę zamachu na Placu świętego Piotra, 13 maja 1982 r., papież udał się z dziękczynną pielgrzymką do Fatimy. Jan Paweł II od początku lat 90. cierpiał na postępującą chorobę Parkinsona. 2 kwietnia 2005 roku zmarł.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

APOSTOŁ PRZYJACIEL BOGA

O Panie, nie nazwałeś nas sługami, lecz przyjaciółmi, spraw, abym wytrwał w Twojej miłości (J 15, 15. 9)

Apostolstwo chrześcijańskie nie polega na zwyczajnej działalności zewnętrznej, nie ogranicza się do prac, nawet wielkich i dobroczynnych. Może nikt tego nie stwierdził z tak wielkim naciskiem jak św. Paweł: „Gdybym mówił językiem ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał wszelką wiedzę... a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją... lecz miłości bym nie miał., nic bym nie zyskał” (1 Kor 13,1-3), Apostoł widział, że nawet wielkie dzieła nie zdadzą się na nic z punktu widzenia nadprzyrodzonego, jeśli nic ożywia ich miłość. Choćby na płaszczyźnie ludzkiej wzbudzały podziw i miały powodzenie, nie mogą jednak udzielać miłości, ponieważ nie wypływają z niej. O podobnej działalności, jaką mogą rozwijać nawet apostołowie, św. Jan od Krzyża mówi, że „wszystko jest jak uderzanie młota z małym albo żadnym skutkiem, a czasem nawet ze szkodą” (P.d. 28, 3).

Tylko miłość Boża kształtuje prawdziwego, a więc płodnego apostoła. Dlatego św. Paweł, gdy wymienia prawdziwe cechy miłości — „cierpliwa jest, łaskawa jest... nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego... wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma” (1 Kor 13, 4-7) — ukazuje również jej najwyższy wzór i pobudza do odtwarzania go w sobie: „... postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za was w ofierze i dani na wdzięczną wonność Bogu” (Ef 5, 2), Chrześcijanin, stając się apostołem, jest zdolny szerzyć miłość Chrystusa, ponieważ żyje nią nie w sposób oderwany, lecz konkretny, tak konkretny, że naśladuje miłość samego Jezusa, który złożył siebie w ofierze całkowicie na chwałę Ojca, „wydając siebie samego w ofierze Bogu”, a równocześnie poświęcił się całkowicie dla zbawienia ludzi, wyniszczając się w ofierze, by dać im życie.

  • O Panie, naucz mnie pracować w czystej wierze, bez pociechy, jeśli zachodzi potrzeba, abym posiadł duszę swoją w cierpliwości. Spraw, abym nie przestawał sadzić, podlewać i oczekiwać, aż Ty dasz wzrost; jeśli zbawię choćby jedną duszę, trud całego mojego życia zawsze będzie pożyteczny...
    O Boże, Ty jesteś bogaty względem wszystkich, którzy Cię wzywają. Polecasz nam modlić się, abyśmy nie utracili, z braku modlitwy, dóbr, jakie nam przygotowałeś. Obiecujesz, wzywasz, prosisz nas — by tak rzec — byśmy Cię prosili. Prawdą jest, że aby paść wielką trzodę, potrzeba wielkiej miłości... Lecz Ty, żądając od nas miłości tak odważnej i cierpliwej, sam właśnie nam jej udzielasz. Mówisz do mnie: Przyjdź, pospiesz się, kup ją sobie bez pieniędzy. Nabywa się miłość prostym pragnieniem: jest jej pozbawiony tylko ten, kto jej nie chce.
    O Dobro nieskończone, wystarczy chcieć Cię, aby Cię posiąść!... Ty jesteś skarbem dla ubogiego serca, który zaspokaja wszelkie pragnienie i zapełnia wszelką pustkę. O miłości, Ty dajesz wszystko i ty sarna dajesz każdemu, kto ci otwiera swoje serce. Lecz... tylko laska może udzielić mi miłości, a łaski nie otrzymuje się, jeśli nie prosimy o nią w modlitwie.
    Więc Ty chcesz, abym prosił nieustannie, o Panie. Jeśli każdy wierny powinien tak prosić, co powinien czynić pasterz? Ustanowiłeś mnie pośrednikiem między niebem a ziemią: by wspomóc tych, którzy modlą się, muszę się modlić, jednocząc moje modlitwy z ich modlitwami; owszem, powinienem modlić się także za tych, którzy nie modlą się wcale. Pragnę mówić do Ciebie, o Boże, na rzecz tych, do których nie śmiałbym mówić o Tobie, widząc ich zatwardziałymi i pełnymi gniewu wobec cnoty. Obym był jak Mojżesz przyjacielem Twoim! Wstąpię na górę, daleko od tłumu, by rozmawiać poufnie z Tobą twarzą w twarz (Wj 33, 11); następnie okryty chwałą, jaką to niewysłowione spotkanie wyciśnie na moim obliczu, powrócę do mojego ludu (F. Fénélon).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 345


Do góry

Książka na dziś

O cudach, nawróceniach i Domach. Modlitwy św. Szarbela

ks. Jarosław Cielecki, Tomasz P. Terlikowski

Każdy dzień ks. Jarosława Cieleckiego wypełnia pasja głoszenia Ewangelii. Jego parafią jest samochód, a przewodnikiem – św. Szarbel. Uczył się od prawdziwych mistrzów: był bliskim współpracownikiem słynnego świadka Fatimy, bp. Pawła Hnilicy i przyjacielem o. Gabriele’a Amortha.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.