pobierz z Google Play

19 listopada 2018

Poniedziałek

Poniedziałek XXXIII tygodnia okresu zwykłego

Czytania: (Ap 1,1-4;2,1-5a); (Ps 1,1-2.3.4 i 6); Aklamacja (J 8,12b); (Łk 18,35-43);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Świętujemy niedziele. Zabawy, kolorowanki i inne aktywności dla dzieci. Rok liturgiczny C

Czytania

(Ap 1,1-4;2,1-5a)
Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał Mu Bóg, aby ukazać swym sługom, co musi stać się niebawem, i wysławszy swojego anioła, oznajmił przezeń za pomocą znaków słudze swojemu Janowi. Ten poświadcza, że słowem Bożym i świadectwem Jezusa Chrystusa jest wszystko, co widział. Błogosławiony, który odczytuje i którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska. Jan do siedmiu Kościołów, które są w Azji: „Łaska wam i pokój od tego, Który jest, i Który był i Który przychodzi, i od Siedmiu Duchów, które są przed Jego tronem. Usłyszałem Pana mówiącego do mnie: Aniołowi Kościoła w Efezie napisz: To mówi Ten, który dzierży w prawicy swej siedem gwiazd, Ten, który się przechadza wśród siedmiu złotych świeczników: "Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość, i to, że złych nie możesz znieść, i że próbie poddałeś tych, którzy zwą samych siebie apostołami, a nimi nie są, i żeś ich uznał za kłamców. Ty masz wytrwałość: i zniosłeś wiele dla imienia mego - niezmordowany. Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij".

(Ps 1,1-2.3.4 i 6)
REFREN: Zwycięzcy podam owoc z drzewa życia

Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.

On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie;
liście jego nie więdną,
a wszystko, co czyni, jest udane.

Co innego grzesznicy:
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem znana jest Panu droga sprawiedliwych,
a droga występnych zaginie.

Aklamacja (J 8,12b)
Ja jestem światłością świata, kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

(Łk 18,35-43)
Kiedy Jezus zbliżył się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się, co się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy zaczął wołać: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: „Co chcesz, abym ci uczynił?” Odpowiedział: „Panie, żebym przejrzał”. Jezus mu odrzekł: „Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła”. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Błogosławiona Salomea, księżniczka z piastowskiego rodu, już w dzieciństwie pragnęła poświęcić się Bogu. Z przyczyn politycznych została wydana za węgierskiego księcia Kolomana, który uszanował jej decyzję życia w czystości. Jako władczyni, Salomea otaczała macierzyńską troską swych poddanych, zwłaszcza najbardziej potrzebujących, nie przestawała jednak tęsknić za życiem kontemplacyjnym. Bóg spełnił pragnienie jej serca: już po śmierci męża Salomea wstąpiła do klasztoru w Zawichoście, stając się pierwszą polską klaryską. Zmarła w 1268 roku, a jej relikwie spoczywają w kościele franciszkanów w Krakowie.

Bogna Paszkiewicz, "Oremus" listopad 2007, s. 86


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiona Salomea, dziewica
urodziła się na przełomie 1211/1212 r. , była córką księcia małopolskiego z dynastii Piastów. Mając zaledwie 6 lat została zaręczona z księciem węgierskim Kolomanem. Od początku przyrzekła - za zgodą męża – zachować dziewictwo. W 1241 r. Koloman zmarł na skutek ran odniesionych w bitwie. Po jego śmierci niedoszła królowa Węgier wróciła do Polski. W 1245 r. wstąpiła do ufundowanego przez Bolesława Wstydliwego klasztoru klarysek w Zawichoście. Zmarła w opinii świętości 17 listopada 1268 r. i została pochowana pod kościołem klasztornym.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

OGIEŃ TRAWIĄCY

„Ty, Panie, znasz mnie, patrzysz na mnie, badasz serce moje, że jest z Tobą” (Jr 12, 3)

„Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął!” (Łk 12, 49). Ten Boży ogień, rozpalony przez miłość w sercu każdego chrześcijanina, nie jest przeznaczony na to, aby pozostawał ukryty pod warstwą nędzy i ograniczenia ludzkiego, lecz aby swobodnie płonął, wznosząc się do Boga i sprowadzając do Niego Jego stworzenie, oczyszczone i jaśniejące mocą miłości. To nigdy nie będzie mogło się dokonać, jeśli Bóg w szczególnym swoim miłosierdziu nie pomoże w wyjątkowy sposób swoim przyjaciołom, wprowadzając ich w utrapienia oczyszczające. „Oto — mówi Pan — jak srebro przetopiłem cię ogniem i wypróbowałem cię w piecu utrapienia” (Iz 48, 10).

Ogień oczyszczający dusze nie jest ogniem nieprzyjaznym, lecz przyjacielskim żarem miłości Bożej; ogniem trawiącym i oczyszczającym, lecz równocześnie miłosnym i oświecającym. Sw. Jan od Krzyża widzi w tym Bożym ogniu samego Ducha Świętego, który rozlewając swoją miłość w człowieku, oczyszcza go przez samą miłość: „... Boski ogień, czyli Duch Święty, rani wciąż duszę, wyniszczając i pochłaniając niedoskonałości jej złych nawyków. Przez to swe działanie przygotowuje ją do zjednoczenia i przemiany w Boga przez miłość” (Ż.pł. 1, 19). Jeśli to działanie oczyszczające jest bolesne, nie zależy to ani od Ducha Świętego, ani od natury miłości, która sama przez się jest zawsze radosna, lecz od niedoskonałego stanu, w jakim człowiek się znajduje. Cierpienia oczyszczające, podobnie jak boleści porodu, przygotowują i zapowiadają nowe życie. Czyż Jezus nie powiedział, że trzeba narodzić się na nowo i że to narodzenie ma się dokonać przez Ducha? „Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego” (J 3, 5). Odrodzenie, rozpoczęte przez chrzest, powinno dokonać się w pełni przez uciski całego życia, dopóki bowiem człowiek żyje tutaj na ziemi, powinien zawsze umierać sobie samemu, a więc być oczyszczonym przez Ducha, aby On go odrodził.

Kiedy utrapienia oczyszczające stają się coraz silniejsze, istnieje tylko jedna nić ratunku, której można się uchwycić: wierzyć, że chociaż człowiek czuje się opuszczony przez Boga, w rzeczywistości nie jest nim; znajduje się natomiast pod szczególnym wpływem Ducha Świętego, kierującego dziełem jego oczyszczenia.

  • O Panie mój, dotąd żyłam w wielkim pokoju, zadowoleniu i rozkoszy, ponieważ wszystkie moje władze kosztowały tej miłości, jakiej mi udzielałeś, i zdawało się im, że znajdują się w raju... teraz jestem ogołocona i pozbawiona wszystkiego oraz niezdolna miłować i działać, jak to zwykłam czynić. Cóż więc mam czynić, żywa i martwa równocześnie, bez rozumu, bez pamięci, bez woli i, co gorsze, bez miłości? A sądziłam, że bez tego nie można żyć, skoro się jest człowiekiem stworzonym na to, aby miłować i radować się, radować się przede wszystkim Tobą, o Boże, nasz pierwszy przedmiocie i nasz celu... O, jak twarde i nieznośne wydaje mi się to życie!... Jak może żyć ludzkość opuszczona i nieszczęśliwa, pozostając oschła, ogołocona i bez siły?... O słodki i okrutny czyśćcu nie znany na tej ziemi, słodki w porównaniu z czyśćcem w przyszłym życiu! Wydaje mi się, że jesteś okrutny dla nas niewidomych... lecz to, jak nam się wydaje, okrucieństwo z Twojej strony, o mój Boże, jest wielkim miłosierdziem (św. Katarzyna z Genui).
  • Wybaw mnie, o Boże, bo woda mi sięga po szyję! Ugrzązłem w mule topieli i nie mam nigdzie oparcia. Trafiłem na wodną głębinę i nurt wody mnie porywa. Zmęczyłem się krzykiem i ochrypło mi gardło, osłabły moje oczy, gdy czekam na Boga mojego... lecz ja, o Panie, ślę moją modlitwę do Ciebie... w czasie łaskawości, o Boże, wysłuchaj mnie w Twojej wielkiej dobroci, w zbawczej Twej wierności. Wyrwij mnie z bagna, abym nie zatonął, wybaw mnie od tych, co mnie nienawidzą, i z wodnej głębiny. Niechaj mnie nurt wody nie porwie, niech nie pochłonie mnie głębia, niech otchłań nie zamknie nade mną swej paszczy. Wysłuchaj mnie, Panie, bo Twoja łaska pełna jest dobroci, wejrzyj na mnie w ogromie swego miłosierdzia. Nie kryj swego oblicza przed Twoim sługą; prędko mnie wysłuchaj, bo jestem w ucisku. Zbliż się do mnie i wybaw mnie (Psalm 69, 2-4.14-19).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 467


Do góry

Książka na dziś

Świętujemy niedziele. Zabawy, kolorowanki i inne aktywności dla dzieci. Rok liturgiczny C

Silvia Vecchini

Każdy lubi odpoczywać, świętować, bawić się i spędzać czas z bliskimi. Niedziele i święta są wspaniałym prezentem, który podarował nam Pan Bóg.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.