pobierz z Google Play

23 listopada 2018

Piątek

Piątek XXXIII tygodnia okresu zwykłego

Czytania: (Ap 10,8-11); (Ps 119,14.24.72.103.111.131); Aklamacja (J 10,27); (Łk 19,45-48);

Rozważania: Ewangeliarz OP , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Modlitewnik. Św. Michał Archanioł

Czytania

(Ap 10,8-11)
Ja, Jan, znów usłyszałem głos z nieba, jak zwracał się do mnie w słowach: „Idź, weź księgę otwartą w ręce anioła stojącego na morzu i na ziemi”. Poszedłem więc do anioła, mówiąc mu, by mi dał książeczkę. I rzecze mi: „Weź i połknij ją, a napełni wnętrzności twe goryczą, lecz w ustach twych będzie słodka jak miód”. I wziąłem książeczkę z ręki anioła i połknąłem ją, a w ustach moich stała się słodka jak miód, a gdy ją spożyłem, goryczą napełniły się moje wnętrzności. I mówią mi: „Trzeba ci znów prorokować o ludach, narodach, językach i o wielu królach”.

(Ps 119,14.24.72.103.111.131)
REFREN: Nad miód są słodsze Twoje przykazania

Więcej się cieszę z drogi wskazanej przez Twe napomnienia
niż z wszelkiego bogactwa.
Bo Twoje napomnienia są moją rozkoszą,
moimi doradcami Twoje ustawy.

Prawo ust Twoich jest dla mnie lepsze
niż tysiące sztuk złota i srebra.
Jak słodka jest Twoja mowa dla mego podniebienia,
ponad miód słodsza dla ust moich.

Napomnienia Twoje są moim dziedzictwem na wieki,
bo są radością mojego serca.
Zaczerpnę powietrza otwartymi ustami,
bo pragnę Twoich przykazań.

Aklamacja (J 10,27)
Moje owce słuchają mojego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

(Łk 19,45-48)
Jezus wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: „Napisane jest: "Mój dom będzie domem modlitwy", a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców”. I nauczał codziennie w świątyni. Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu czyhali na Jego życie. Tylko nie wiedzieli, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

MIESZKANIE W BOGU

Mnie zaś dobrze jest być blisko Ciebie, Boże mój (Ps 73, 28)

„Miłość — mówi św. Jan od Krzyża — jest skłonnością duszy, władzą i siłą pociągającą do Boga... im więcej zatem będzie miała miłości, tym głębiej wejdzie w Boga; tym ściślej z Nim się zjednoczy, im więcej posiada stopni miłości11. Miłość niedoskonała może jednoczyć tylko w sposób niedoskonały, natomiast miłość doskonała jednoczy doskonale: „miłość mocniejsza ściślej jednoczy z Bogiem” (Ż. pl. 1, 13).

„Wystarczy,., jeden stopień miłości — wyjaśnia święty Doktor — ponieważ dusza znajduje się w swoim środku, którym jest Bóg, i to jest wystarczające dla niej... by złączyła się z Nim przez łaskę”. Jednak tylko ten, kto posiada najwyższy stopień miłości, zjednoczy się z Bogiem „w najgłębszym i ostatnim środku” (tamże). Miłość jest ciężarem, który pociąga człowieka do Boga zależnie od swojej siły. Lecz jest to prawdziwe także na odwrót: również Boga pociąga miłość do Jego stworzenia, „Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy w nim przebywać” (J 14, 23). Już miłość początkowa, polegająca na zachowywaniu prawa Bożego, wystarcza, by utrzymać stan łaski, a więc zamieszkiwanie Boga w duszy wierzącego. On może już żyć zjednoczony z Bogiem, który mieszka w nim; jest to jednak zjednoczenie bardzo niedoskonałe. Zanim dojdzie się do ścisłego zjednoczenia, do pełnej wspólnoty, trzeba przebyć długą drogę, której etapy wyznacza postęp w miłości. Im więcej dusza miłuje, tym głębiej zanurza się w Bogu; zaś Bóg sam, wypełniając swoją obietnicę, staje się coraz bardziej obecny w niej przez łaskę, wzywając ją do przyjaźni i do coraz ściślejszego zjednoczenia.

Miłość dokonuje wielkiego cudu: przyciąga Boga do człowieka, który Go miłuje, a człowieka rzuca w objęcia Boga; dzięki miłości biedne stworzenie, które samo przez się jest niczym, spotyka się ze swoim Stworzycielem i jednoczy się z Nim tak ściśle i doskonale, że zostaje całe przekształcone i przebóstwione: „miłość... przemieni i rozpłomień! całą istotę duszy, władze i siły, w takim stopniu, w jakim tylko zdolna jest to przyjąć, i sprawi, że upodobni się ona całkowicie do Boga” (Ż.pł. 1, 13), Tego dokonuje miłość, ponieważ stanowi uczestnictwo w nieskończonej miłości, którą jest Bóg: „Bóg jest miłością” (1 J 4, 16); dlatego gdzie jest miłość, tam jest Bóg: „kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim” (tamże).

  • Panie, daję Ci moją radość i moją spokojną ufność; podtrzymuje mnie Twoja miłość, zdaję się na nią, poświęcam się, gubię się w niej... O miłości bezmierna Boga mojego, obecnie mogę miłować Cię tylko pośrednio... Mogę Ci złożyć w darze tylko Twoje dobra, które wychodzą z rąk moich, zbyt zmarnowane i okrojone!...
    O dobroci i niewyczerpana czułości, o ojcze i matko, o miłości mocna i czuła, delikatna i osobowa, o przyjacielu wierny i radosny, o oblubieńcze namiętny i zazdrosny, o bracie, który udzielasz rad i kierujesz, o rzeko głęboka i spokojna, ogniu, który spalasz, światłości, która dajesz wszelkie światło, o Boże, o Ojcze, moje wszystko, o Miłości, do której wracam pospiesznie, o Miłości, czekaj na mnie, otom ja!
    Wszystko jest boskie. Nie ma tutaj nic świeckiego... Boże mój, Ojcze, Boże mój, przyjacielu, najczulszy i przewidujący... Boże słodszy niż moja matka (P. Lyonnet).
  • Daj mi siebie, Boże mój, oddaj mi siebie! Kocham Cię, a jeśli to mało, spraw, niech kocham więcej. Nie mogę odmierzyć, bym wiedział, ile miłości mi brakuje do miary wystarczającej, aby życie moje biegło w Twoje objęcia i nie odwracało się, dopóki nie schroni się „w ukryciu Twojego oblicza”. Tyle wiem tylko, że źle mi jest bez Ciebie zarówno na zewnątrz mnie, jak i we mnie samym, a wszelkie bogactwo, które nie jest Bogiem moim, jest dla mnie ubóstwem.
    Moim ciężarem jest miłość moja. Ona mnie niesie, dokądkolwiek dążę. To Twój dar zapala nas i unosi w górę; gorejemy i idziemy. Wznosimy się przez wznoszenie się sercem... To Twój ogień, Twój dobry ogień, zapala nas i idziemy, gdyż zdążamy w górę do pokoju niebieskiego Jeruzalem (św. Augustyn: Wyznania XIII, 8, 9; 9, 10).
  • Jesteś dobry, o Panie, dla duszy szukającej Cię. A jaki będziesz dla tej, która Cię znajdzie? Lecz właśnie to jest dziwne, że nikt nie może Cię szukać, kto Cię wpierw już nie znalazł. Ty więc pragniesz, aby Cię znaleziono, bo chcesz, aby Cię szukano i znowu znaleziono. Tak, można Cię szukać i znaleźć, lecz nie można Cię uprzedzić. Nawet wówczas, gdy mówimy: „Rano modlitwa moja uprzedzi Cię”, nie ma wątpliwości, że każda modlitwa będzie oziębła, jeśli ze swej strony nie poprzedzi jej Twoje natchnienie (św. Bernard).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 482


Do góry

Patroni dnia:

Święty Klemens I, papież i męczennik
był trzecim następcą św. Piotra (po Linusie i Klecie), a więc czwartym papieżem. Kierował Kościołem w latach 88-97. W edług Tertuliana miał być ochrzczony i otrzymać święcenia kapłańskie z rąk Piotra Apostoła - prawdopodobnie znał także św. Pawła. Tradycja chrześcijańska podaje, że Klemens poniósł męczeńską śmierć w 97 lub 101 r. Prawdopodobnie został wygnany z Rzymu do Chersonezu Taurydzkiego (dzisiejszy Krym), gdzie w kopalniach wśród ok. 2000 chrześcijan-skazańców głosił naukę Chrystusową, za co został skazany przez cesarza na śmierć i wrzucony do Morza Czarnego z kotwicą u szyi.

Do góry

Książka na dziś

Modlitewnik. Św. Michał Archanioł

Modlitewnik. Św. Michał Archanioł

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.