pobierz z Google Play

21 grudnia 2018

Piątek

Piątek III tygodnia adwentu - wspomnienie dowolne świętego Piotra Kanizjusza, prezbitera i doktora Kościoła

Czytania: (Pnp 2,8-14); (Ps 33,2-3,11-12,20-21); ; (Łk 1,39-45);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Miłosierdzie

Czytania

(Pnp 2,8-14)
Cicho! Ukochany mój! Oto on! Oto nadchodzi! Biegnie przez góry, skacze po pagórkach. Umiłowany mój podobny do gazeli, do młodego jelenia. Oto stoi za naszym murem, patrzy przez okno, zagląda przez kraty. Miły mój odzywa się i mówi do mnie: „Po wstań, przyjaciółko moja, piękna moja, i pójdź! Bo oto minęła już zima, deszcz ustał i przeszedł. Na ziemi widać już kwiaty, nadszedł czas przycinania winnic, i głos synogarlicy już słychać w naszej krainie. Drzewo figowe wydało zawiązki owoców i winne krzewy kwitnące już pachną. Powstań, przyjaciółko moja, piękna moja, i pójdź! Gołąbko moja, ukryta w zagłębieniach skały, w szczelinach przepaści, ukaż mi swą twarz, daj mi usłyszeć swój głos! Bo słodki jest głos twój i twarz pełna wdzięku”.

(Ps 33,2-3,11-12,20-21)
REFREN: Pieśń nową Panu radośnie śpiewajmy

Sławcie Pana na cytrze,
grajcie Mu na harfie o dziesięciu strunach.
Śpiewajcie Mu pieśń nową,
pełnym głosem śpiewajcie Mu wdzięcznie.

Zamiary Pana trwają na wieki,
zamysły Jego serca przez pokolenia.
Błogosławiony lud, którego Pan jest Bogiem,
naród, który On wybrał na dziedzictwo dla siebie.

Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Raduje się w Nim nasze serce,
ufamy Jego świętemu imieniu.


Emmanuelu, nasz Królu i prawodawco, przyjdź nas zbawić, nasz Panie i Boże.

(Łk 1,39-45)
W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w łonie moim. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Na słowa pozdrowienia Maryi w łonie Elżbiety poruszyło się dziecko, nowe rodzące się życie. Elżbieta ma w sobie tyle pokory, że umie uznać, iż jej macierzyńska radość jest tylko przedsmakiem tej radości, którą przyniosą narodziny Zbawiciela: Matka mojego Pana przychodzi do mnie. Oto przejaw głębokiej wiary: cieszyć się radością nowego życia, ale pamiętać, że jego pierwszym źródłem jest Jezus, odwieczny Syn Boga żywego.

Ks. Jan Konarski, "Oremus" grudzień 2006, s. 72


Do góry

Patroni dnia:

Święty Piotr Kanizjusz
urodził się 8 maja 1521 r. w Nijmegen (Holandia), jego ojciec był burmistrzem. W roku 1540 zdobył tytuł magistra nauk wyzwolonych. W 1543 r. wstąpił do jezuitów, których św. Ignacy Loyola założył zaledwie przed 9 laty, w 1534 r. Piotr szybko zaczął cieszyć się tak wielkim autorytetem, że nie będąc jeszcze kapłanem, trzykrotnie został wysłany do cesarza Karola V, aby ten usunął arcybiskupa Kolonii, elektora Hermana, jawnie sprzyjającego protestantyzmowi. W roku 1546 Piotr przyjął święcenia kapłańskie. Skierowano go do krajów germańskich, aby powstrzymał napór protestantyzmu. Przez 30 lat Piotr Kanizjusz niezmordowanie pracował, by zabliźnić rany, zadane Kościołowi przez kapłana-apostatę, Marcina Lutra. Brał czynny udział we wszelkich zjazdach i obradach dotyczących tej sprawy. W 1556 roku św. Ignacy mianował Piotra pierwszym prowincjałem nowo utworzonej prowincji niemieckiej. Największą wszakże sławę Piotr Kanizy zyskał sobie pismami. Napisał Katechizm Mały, Katechizm Średni i Katechizm Wielki. Katechizmy Piotra w ciągu 150 lat doczekały się ok. 400 wydań drukiem. Zmarł tam 21 grudnia 1597 roku.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

WSCHODZĄCE SŁOŃCE...

„Wschodzie, blasku światła wiecznego i słonce sprawiedliwości, przyjdź i oświeć siedzących w ciemnościach i mroku śmierci” (Lekc.)

„Ukochany mój! Oto On! Oto nadchodzi! Biegnie przez góry, skacze po pagórkach... Miły mój mówi do mnie: «Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź»„ (Pnp 2, 8. 10). Pod przenośnią małżeństwa Pismo święte przedstawia Boga, który jak oblubieniec stara się przybliżyć do tej, którą kocha: do Izraela, narodu wybranego jako oblubienicy wzywanej na spotkanie. W tym wszystkim można widzieć figurę tego, co się zdarzyło, kiedy Słowo odwieczne, Syn Boży poślubił naturę ludzką jednocząc się z nią w dziewiczym łonie Maryi.

Jeśli Chrystus, dzięki temu wzniosłemu zjednoczeniu, stał się mistycznym oblubieńcem Kościoła, a w nim każdej duszy przez siebie odkupionej, to Dziewica z Nazaretu jest w całym tego słowa znaczeniu umiłowaną, którą Syn Boży wzywa i wybiera dla siebie: „Powstań, przyjaciółko ma, i pójdź” (tamże 13). Maryja odpowiedziała na to wezwanie, a Słowo oddało się Jej jako mistyczny oblubieniec i równocześnie jako prawdziwy syn. Lecz Dziewica, chociaż jest pogrążona w adoracji tej wzniosłej tajemnicy, rozumie, że ten niewysłowiony dar nie jest tylko dla Niej. Czuje, że jest jego strażniczką, by udzielić go całej ludzkości. Uważna i posłuszna wewnętrznemu natchnieniu, „wybrała się i poszła z pośpiechem w góry” (Łk 1, 39), udając się do krewnej Elżbiety, której bliskie macierzyństwo objawił Jej anioł. Nie jest sama. Słowo, co stało się ciałem, jest z Nią i z Nią idzie dosłownie poprzez góry i pagórki, aby spotkać się ze swoimi stworzeniami, które przyszło zbawić. Maryja rozpoczyna w ten sposób swoje posłannictwo dawania Chrystusa światu. Niesie Go w milczeniu, lecz On objawia się w Niej jako Bóg żywy. „Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę” (tamże 41).

Maryja uczy wszystkich wierzących, a szczególnie apostołów, że należy dawać Chrystusa braciom nic tylko słowem, lecz także życiem w zjednoczeniu z Nim, robiąc Mu miejsce i pozwalając rosnąć we własnym sercu.

  • O Matko umiłowana, Ty, któraś nosiła Jezusa tak dobrze, naucz nas nosić Go wewnątrz nas... kiedy przyjęliśmy Go w Komunii, jest wewnątrz nas, jak był również wewnątrz Ciebie ze swoim ciałem; zawsze jest wewnątrz nas, jak był również wewnątrz Ciebie ze swoją boską istotą.
    Naucz nas nosić Go z Twoją własną miłością, skupieniem, kontemplacją i nieustanną adoracją...
    Naucz nas, o Matko, podróżować, jak Ty podróżowałaś, zapominając całkowicie o rzeczach zewnętrznych, ze spojrzeniem duszy utkwionym nieustannie tylko w Jezusie, którego niosłaś w swoim łonie, kontemplując Go, adorując, w nieustannym zachwycie, przechodząc między stworzeniami jakby we śnie, patrząc na to wszystko, co nic jest Jezusem, jakby we mgle, podczas gdy On jaśniał, iskrzył się i rzucał blaski w Twojej duszy jak słońce, opanowywał Twoje serce i oświecał ducha. Naucz nas podróżować na ziemi w czasie całej naszej pielgrzymki życiowej, tak jak Ty podróżowałaś i jak Ty spędzałaś wszystkie dni swojego życia, nic patrząc na rzeczy zewnętrzne. Niech one będą dla nas pogrążone w głębokich ciemnościach, a oczy nieustannie zwrócone na Jezusa, który oświeca naszą dusze, jak ogień: Et nox illuminatio mea in deliciis meis. O! tak, Boże mój, oby to wszystko, co nie jest Tobą, było dla nas jak ciemna noc; obyś Ty oświecił głębie naszych dusz swoim rozkosznym blaskiem (Ch. de Foucauld).
  • Twoje narodzenie w ciele dokonało się kiedyś, o Fanie; nie proszę, byś je dla mnie wznowił, lecz błagam Cię o łaskę, abym narodził się w Twoim Bóstwie. To, co tylko Twoja łaska dokonała cieleśnie w Maryi, spraw teraz, w Duchu, w Twoim Kościele. Niechaj jego niezłomna wiara pocznie Cię, a rozumienie bez skazy zrodzi Cię; niechaj jego dusza, wsparta mocą Wszechmocnego, posiada Cię nieustannie! (Mszał mozarabski).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 133


Do góry

Książka na dziś

Miłosierdzie

Jean Raspail

Miłosierdzie" to ostatnia powieść Raspaila. Może dlatego też najbardziej osobista, religijna i metafizyczna. O Raspailu pisarzu zwykło się mówić, że to najbardziej uparty obrońca spraw przegranych.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.