pobierz z Google Play

21 lutego 2019

Czwartek

Czwartek VI tygodnia okresu zwykłego

Czytania: (Rdz 9, 1-13); (Ps 102 (101), 16-17. 18-19. 20-21. 29 i 22-23); (J 6, 63c. 68c); (Mk 8, 27-33);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Dzięki Bogu jestem zakonnicą!

Czytania

(Rdz 9, 1-13)
Bóg pobłogosławił Noego i jego synów, mówiąc do nich: "Bądźcie płodni i mnóżcie się, abyście zaludnili ziemię. Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo podniebne niechaj się was boi i lęka. Wszystko, co się porusza na ziemi, i wszystkie ryby morskie zostały oddane wam we władanie. Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko. Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia. Upomnę się o waszą krew przez wzgląd na wasze życie – upomnę się o nią u każdego zwierzęcia. Upomnę się też u człowieka o życie człowieka i u każdego – o życie brata. Jeśli ktoś przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga. Wy zaś bądźcie płodni i mnóżcie się; zaludniajcie ziemię i miejcie nad nią władzę". Potem Bóg tak rzekł do Noego i do jego synów: "Oto Ja zawieram przymierze z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie; z wszelką istotą żywą, która jest z wami: z ptactwem, ze zwierzętami domowymi i polnymi, jakie są przy was, ze wszystkimi, które wyszły z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi. Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię". Po czym Bóg dodał: "A to jest znak przymierza, które Ja zawieram z wami i każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy: Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią".

(Ps 102 (101), 16-17. 18-19. 20-21. 29 i 22-23)
REFREN: Bóg z wyżyn nieba spogląda na ziemię

Poganie będą się bali imienia Pana,
a Twej chwały wszyscy królowie ziemi,
bo Pan odbuduje Syjon
i ukaże się w swym majestacie.

Pan przychyli się ku modlitwie opuszczonych
i nie odrzuci ich modłów.
Należy to zapisać dla przyszłych pokoleń,
lud, który się narodzi, niech wychwala Pana.

Spojrzał Pan z wysokości swego przybytku,
popatrzył z nieba na ziemię,
aby usłyszeć jęki uwięzionych,
aby skazanych na śmierć uwolnić.

Synowie sług Twoich bezpiecznie mieszkać będą,
a ich potomstwo będzie trwało w Twej obecności.
Aby imię Pana głoszono na Syjonie
i w Jeruzalem Jego chwałę,
kiedy zgromadzą się razem narody i królestwa,
aby służyć Panu.

(J 6, 63c. 68c)
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem. Ty masz słowa życia wiecznego.

(Mk 8, 27-33)
Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: "Za kogo uważają Mnie ludzie?" Oni Mu odpowiedzieli: "Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków". On ich zapytał: "A wy za kogo Mnie uważacie?" Odpowiedział Mu Piotr: "Ty jesteś Mesjasz". Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili. I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy wiele musi wycierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że zostanie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa. Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: "Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Bóg zawiera przymierze z Noem, jego synami, a tym samym z każdym człowiekiem, jak i z całą ziemią. Przejmujące są słowa tego przymierza, pełne troski o człowieka, o jego życie. Bóg zawiera przymierze i dotrzymuje obietnicy. Wypełnia ją w Jezusie Chrystusie, swoim Synu, który zabity, po trzech dniach zmartwychwstaje, aby raz na zawsze przekonać nas, jak bardzo zostaliśmy przez Niego umiłowani.

Małgorzata Konarska, "Oremus" luty 2003, s. 83


Do góry

Patroni dnia:

Święty Piotr Damiani, biskup i doktor Kościoła
urodził się w 1007 roku w Rawennie. Wychowywał się u starszego brata Damiana (jego rodzice wcześnie zmarli). Gdy Damian zauważył, że Piotr jest bardzo zdolny oddał go na studia do Rawenny, a następnie do Faenzy i Parmy. Po przyjęciu święceń kapłańskich Piotr został wykładowcą w jednej ze szkół parafialnych. Po jakimś czasie udał się na pustkowie, a potem do klasztoru benedyktynów-eremitów. Został mnichem, a następnie w 1043 r. opatem eremu kamedulskiego w Fonte Avellana. Piotr tał się doradcą wielu klasztorów i kierownikiem duchowym wielu uczniów, którzy garnęli się do niego. Piotr Damiani był przyjacielem kolejnych cesarzy: Ottona III i Henryka IV, doradcą papieży: Klemensa II, Damazego II, Leona IX i Stefana II. Ten ostatni mianował go w 1057 r. biskupem Ostii i kardynałem. W 1067 r. otrzymał pozwolenie na powrót do Fonte Avellana i zrzekł się diecezji Ostii. Jednak nadal w razie konieczności służył papieżowi pomocą. W drodze powrotnej z Monte Cassino zachorował i w nocy z 22 na 23 lutego 1072 r. zmarł niespodziewanie w klasztorze benedyktynów w Faenzy i w ich kościele został pochowany.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Cnota pokuty

Panie, obym ukrzyżował ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami (Ga 5, 24)

„Pokuta” jest sakramentem, który odpuszcza grzechy, jest skruchą i nawróceniem wewnętrznym, z którego rodzi się odmienione życie, a ponadto jest cnotą skłaniającą człowieka do zadośćuczynienia za własne winy przez szczególne czyny wynagradzające. Wśród nich na pierwszym miejscu stoi pokuta, jaką spowiednik nakłada penitentowi; chociaż ogólnie polega on na czynności niewielkiej, posiada jednak wartość szczególną właśnie dlatego, że wiąże się z sakramentem, a zatem uczestniczy w nieskończonych wynagradzających zasługach Chrystusa. Lecz pokuta sakramentalna nie wyczerpuje obowiązku wynagradzania za własne grzechy, jaki ciąży na człowieku. Owszem, sam Kościół przypomina mu ten obowiązek, kiedy po rozgrzeszeniu każe kapłanowi mówić: „dobro, które spełnisz, cierpienia, jakie będziesz znosił, niech ci dopomogą do zgładzenia grzechów”. Łasce przebaczenia odpowiada zarówno obowiązek unikania grzechu, jak i zadośćuczynienia zań. Nie dotyczy on jedynie pokuty wewnętrznej, duchowej, lecz także zewnętrznej, cielesnej. Jest to pokuta w pełnym znaczeniu taka, jaką głosił Jezus i której dał przykład na sobie samym:. „Chrystus istotnie jest najwyższym wzorem pokutujących: chciał ponieść karę za grzechy nie swoje, lecz innych” (Paweł VI). Męka i śmierć Chrystusa jasno świadczą, że pokuta nie może być tylko duchowa, lecz powinna być również cielesna, fizyczna; powinna obejmować całego człowieka. Ponieważ cały człowiek grzeszy, tak też cały człowiek powinien czynić pokutę. Tym bardziej, że przez nieład, jaki wniósł grzech pierworodny, ciało zawsze buntuje się przeciw duchowi i przeszkadza mu czynić dobrze. Wyznaje to św. Paweł: „W członkach moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu” (Rz 7, 23). Chcąc przywrócić ład i poddać ciało duchowi, trzeba je umartwiać. To „nie oznacza potępienia ciała, które Syn Boży raczył przyjąć; owszem, umartwienie zmierza do uwolnienia człowieka, który bardzo często z powodu pożądliwości jest jakby skrępowany przez cześć zmysłową swojej istoty” (Paweł VI). Pokuta uwalnia człowieka od ciężaru grzechu, aby godnie postępował w służbie Bożej.

Panie, gdybyś był żądał ofiary, niewątpliwie złożyłbym ją. Lecz Ty nie pragniesz ofiar. Więc czyż nic nie złożę Ci w ofierze? Czy dojdę tak do Ciebie? A w jaki sposób przebłagam Cię? Składając ofiarę; niewątpliwie posiadam w sobie to, co mogę Ci ofiarować. Nie będę przygotowywał darów poza sobą... nie będę szukał poza sobą zwierzęcia na całopalenie: posiadam w sobie żertwę na ofiarowanie. O Boże, ofiarą dla Ciebie jest duch skruszony, Ty nie pogardzisz sercem skruszonym i upokorzonym... wiem, że jesteś Najwyższy; jeśli ja będę się wynosił, Ty się oddalisz; jeśli się upokorzę, Ty zbliżysz się do mnie. Kiedy składano na ołtarzu całe zwierzę, aby je ogień strawił, nazywało się to całopaleniem. Niech mnie strawi całego Twój boski ogień, i opanuj mnie całkowicie... niech boski ogień Twojej mądrości o Panie, ogarnie nie rylko moją duszę, lecz także moje ciało, aby zasłużyło na nieśmiertelność (św. Augustyn).

Panie mój i Boże mój, jak bardzo potrzebuję Ciebie, ja, tak nędzny, abym rozmiłował się w pokucie i poznał to wszystko, co nierozerwalnie łączy się z miłością ku Tobie!
   Niech mi wystarczy wiedzieć, że pełniłeś pokutę przez całe życie w ukryciu i publicznie, że pościłeś w czasie świętego postu i umarłeś na krzyżu! Niechaj wystarczy mi Twój przykład, abym praktykował pokutę ze wszystkich sił, bez żadnej innej pobudki, jak tylko z czystej miłości i prostej potrzeby naśladowania Cię, upodobnienia się do Ciebie oraz uczestniczenia w Twoim życiu, a głównie w Twoich cierpieniach! A jeżeli kocham Cię tak mało, że Twój przykład nie wystarcza mi, czy nie mam wskazań Twoich? „Czyńcie pokutę... kiedy oblubieńca nie będzie już więcej, będą pościć”.zob. Ch. de Foucauld).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 150


Do góry

Książka na dziś

Dzięki Bogu jestem zakonnicą!

Małgorzata Terlikowska

Teresa Pawlak, albertynka, jeździ na Przystanek Jezus na Woodstocku i z więźniami śpiewa piosenki Dżemu. Iwona Szwajca, klaryska, najszczęśliwsza jest za klauzurą. Justyna Papież, służebniczka dębicka, towarzyszy alkoholikom i codziennie modli się za uzależnionych

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.