pobierz z Google Play

22 lipca 2019

Poniedziałek

Święto św. Marii Magdaleny

Czytania: (Pnp 8, 6-7); (Ps 63, 2. 3-4. 5-6. 8-9); Aklamacja (J 20, 11); (J 20, 1. 11-18);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Maria Magdalena. Ćwiczenia duchowe

Czytania

(Pnp 8, 6-7)
Połóż mnie jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu, bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak otchłań; żar jej to żar ognia, płomień Pana. Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki. Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu, pogardzą nim tylko.

(Ps 63, 2. 3-4. 5-6. 8-9)
REFREN: Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza

Boże mój, Boże, szukam Ciebie
i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą,
jak ziemia zeschła i łaknąca wody.

Oto wpatruję się w Ciebie w świątyni,
by ujrzeć Twą potęgę i chwałę.
Twoja łaska jest cenniejsza od życia,
więc sławić Cię będą moje wargi.

Będę Cię wielbił przez całe me życie
i wzniosę ręce w imię Twoje.
Moja dusza syci się obficie,
a usta Cię wielbią radosnymi wargami.

Bo stałeś się dla mnie pomocą
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie:
Do Ciebie lgnie moja dusza,
prawica Twoja mnie wspiera.

Aklamacja (J 20, 11)
Maryjo, Ty powiedz, coś w drodze widziała? Jam zmartwychwstałego blask chwały ujrzała. Żywego już Pana widziałam grób pusty I świadków anielskich, i odzież, i chusty.

(J 20, 1. 11-18)
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień od niego odsunięty. Maria stała przed grobem płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa: jednego w miejscu głowy, a drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: "Niewiasto, czemu płaczesz?". Odpowiedziała im: "Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono". Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: "Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?". Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: "Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę". Jezus rzekł do niej: "Mario!". A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: "Rabbuni", to znaczy: "Nauczycielu". Rzekł do niej Jezus: "Nie zatrzymuj Mnie; jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”. Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: "Widziałam Pana i to mi powiedział".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Maria Magdalena, którą Jezus uwolnił od siedmiu złych duchów, stała się Jego uczennicą. Towarzyszyła Mu, gdy nauczał, i także potem, podczas Jego ukrzyżowania, śmierci oraz pogrzebu. Dziś spotykamy ją przy pustym grobie Chrystusa. Łzy tak zniekształciły jej widzenie, że patrząc na Jezusa, myślała, że to ogrodnik. Także w naszym życiu rozpacz może doprowadzić do tego, że nie widzimy Boga tam, gdzie On jest ze swoją łaską. Dlatego kiedy oczy naszej duszy nas zawodzą, tak ważne jest wsłuchiwanie się w Jego głos, bo On zna nas doskonale i zawsze zwraca się do nas po imieniu.

Anna Nowak, Gabriela Świrska, Halina Świrska, "Oremus" lipiec 2008, s. 91


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

WIERZYĆ NIE WĄTPIĄC

Panie, obym był mocny w wierze (1 P 5, 9)

Jest wielką i nieocenioną wartością wiary, że stawia człowieka na płaszczyźnie poznania Bożego. Poznawać, myśleć, sądzić nie według krótkowzrocznego sposobu ludzkiego, lecz tak jak Bóg poznaje, myśli, osądza — choć bez wątpienia nie w sposób dostateczny, wyczerpujący — oznacza to jednak uczestnictwo w świetle Bożym. Ponieważ takie poznanie przewyższa nieskończenie możliwości i granice myśli ludzkiej, wiara jest pewna, lecz nie oczywista. „Wiara — mówi św. Paweł — jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy” (Hbr 11, 1). Ochrzczony posiada w zarodku życie wieczne, lecz nie widzi go; Objawienie Boże poucza go, że takie życie istnieje, lecz nie daje mu go oglądać; mówi mu, że Bóg jest Trójcą, lecz nie daje mu Jej widzieć. Prawdy, jakie wiara podaje do wierzenia, są bardziej rzeczywiste niż te, które podpadają pod zmysły, a jednak człowiek nie może ich zbadać. Jakiejś prawdy oczywistej, jak ta, że dwa plus dwa jest cztery, rozum nie może nie przyjąć, musi ją przyjąć z dobrą wolą. Natomiast wobec prawd wiary rozum pozostaje wolny i ma możność dać swoje przyzwolenie lub nie, a nie może tego uczynić bez współudziału woli, która postanawia: „chcę wierzyć”. Czyni to zaś opierając się jedynie na nieomylnej powadze Boga objawiającego.

„Akt wiary ma charakter dobrowolny z własnej swej natury, gdyż człowiek... może siebie oddać objawiającemu Bogu tylko wtedy, jeśli pociągany przez Ojca, okazuje Bogu rozumne i wolne posłuszeństwo wiary” (DWR 10). „Wezwanie” Boga, który skłania człowieka do wierzenia, jest darem wiary, a „rozumne i wolne posłuszeństwo wiary” Bogu objawiającemu jest odpowiedzią człowieka na ten dar, odpowiedzią stanowiącą akt i zasługę wiary. Nie ma żadnej zasługi, kiedy się uznaje prawdy oczywiste. Jest natomiast wielką zasługą wierzyć w prawdy, które w dużej mierze pozostają ciemne, ponieważ to wymaga aktu pokornej uległości, całkowitego zaufania temu, kto objawia. Tylko Bóg jest godzien takiego posłuszeństwa, posłuszeństwa wiary bez wahań.

  • O przepaści, o Bóstwo wieczne, o morze głębokie!... przez Twoje światło dałeś mi poznać prawdę Twoją! Jesteś światłem nad światłami i dajesz oczom umysłu światło nadprzyrodzone tak obfite i doskonałe, że rozjaśniasz światło wiary, tej wiary, przez którą widzę, że dusza ma posiadać życie, i w tej jasności otrzymuję Ciebie, światło.
    Przez światło wiary posiadam mądrość w mądrości Słowa, Jednorodzonego Syna Twego; przez światło wiary jestem silna, stała i wytrwała; przez światło wiary żywię nadzieję, ono nie daje mi upaść w drodze. To światło wskazuje mi drogę, bez tego światła szłabym w ciemności. Przeto prosiłam Cię, Ojcze wieczny, abyś oświecił mnie światłem najświętszej wiary. Zaprawdę, światło to jest morzem, bo zanurza duszę w Tobie, morze pokoju, Trójco wieczna. Woda tego morza nie jest mętna; dusza nie boi się jej, bo poznaje w niej prawdę. Jest przeźroczysta i ukazuje rzeczy, które ukrywa w swych głębinach. Więc tam gdzie spływa olśniewające światło wiary, dusza niejako stwierdza to, w co wierzy...
    Przyoblecz, przyoblecz mnie sobą, Prawdo wieczna, abym przeszła przez to życie śmiertelne w prawdziwym posłuszeństwie i w świetle najświętszej wiary, którym na nowo upoiłeś duszę moją (św, Katarzyna ze Sieny: Dialog 167).
  • O wiaro błogosławiona, ty jesteś pewna, lecz również ciemna. Dlatego jesteś ciemna, bo każesz wierzyć w prawdy objawione przez samego Boga, a one są ponad wszelkie światło przyrodzone i przekraczają bezwzględnie wszelkie ludzkie zrozumienie. To nadmierne światło jest dla duszy ciemnym mrokiem, ponieważ to, co jest większe, wchłania i zwycięża to, co jest mniejsze, tak jak światło słońca gasi wszelkie inne światła. I nikną one wtedy, a władze wzroku są opanowywane przez słońce, które je oślepia i pozbawia możności widzenia.
    Ty jesteś jako noc ciemna dla duszy, owszem, im bardziej ją zaciemniasz, tym więcej udzielasz jej światła z siebie. Dobrym obrazem Twoim był ów obłok, który oddzielał Izraelitów od Egipcjan przy wejściu do Morza Czerwonego. Obłok ten był ciemny, a oświecał noc; tak również Ty jesteś mrokiem i ciemnością dla duszy, a równocześnie swym mrokiem oświecasz i przynosisz światło mrokom duszy. Dlatego, „noc oświeceniem moim w rozkoszach moich”. Na drodze czystej kontemplacji i zjednoczenia z Bogiem Twoja noc, o wiaro błogosławiona, będzie mi przewodniczką (zob. św. Jan od Krzyża: Droga na Górę Karmel II, 3, 1, 4-6).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 424


Do góry

Książka na dziś

Maria Magdalena. Ćwiczenia duchowe

kard. Carlo Maria Martini SJ

Niepublikowane rozważania kard. Martiniego, wybitnego biblisty i arcybiskupa Mediolanu. Przybliża w nich postać Marii Magdaleny i jej drogę do Jezusa. Opisując jej postawy, uczucia i doświadczenie, pokazuje drogę każdego z nas: ścieżkę nie do zaprogramowania, po ludzku niemożliwą

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.