pobierz z Google Play
marzec 2019
3 Ósma Niedziela zwykła (Syr 27, 4-7); (Ps 92 (91), 2-3. 13-14. 15-16); (1 Kor 15, 54b-58); Aklamacja (Flp 2, 15d. 16a); (Łk 6, 39-45);
4 Poniedziałek - Święto św. Kazimierza, królewicza (Syr 51, 13-20);(Ps 15 (14), 1b-2. 3 i 4b. 4c-5);(Flp 3, 8-14);Aklamacja (J 15, 16);(J 15, 9-17);
5 Wtorek VIII tydzień zwykły (Syr 35, 1-12);(Ps 50 (49), 5-6. 7-8. 14 i 23);(Mt 11, 25);(Mk 10, 28-31);
6 Środa - Środa Popielcowa (Jl 2, 12-18);(Ps 51 (50), 3-4. 5-6b. 12-13. 14 i 17);(2 Kor 5, 20 – 6, 3);Aklamacja (Ps 95 (94), 8a. 7d);(Mt 6, 1-6. 16-18);
7 Czwartek po Popielcu (Pwt 30, 15-20);(Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6);Aklamacja (Mt 4, 17);(Łk 9, 22-25);
8 Piątek po Popielcu (Iz 58, 1-9a);(Ps 51 (50), 3-4. 5-6b. 18-19);Aklamacja (Am 5, 14);(Mt 9, 14-15);
9 Sobota po Popielcu (Iz 58, 9b-14);(Ps 86 (85), 1b-2. 3-4. 5-6);Aklamacja (Ez 33, 11);(Łk 5, 27-32);

03 marca 2019

Niedziela

Ósma Niedziela zwykła

Czytania

(Syr 27, 4-7)
Gdy sitem się przesiewa, zostają odpadki, podobnie błędy człowieka przy jego ocenie. Piec poddaje próbie naczynia garncarza, a sprawdzianem człowieka jest jego wypowiedź. Jak o uprawie drzewa świadczy jego owoc, tak mowa o zamyśle serca człowieka. Nie chwal męża przed wypowiedzią, to bowiem jest próbą dla ludzi.

(Ps 92 (91), 2-3. 13-14. 15-16)
REFREN: Dobrze jest śpiewać Tobie, Panie Boże

Dobrze jest dziękować Panu,
śpiewać Twojemu imieniu, Najwyższy,
rano głosić Twoją łaskawość,
a wierność Twoją nocami.

Sprawiedliwy zakwitnie jak palma,
rozrośnie się jak cedr na Libanie.
Zasadzeni w domu Pańskim
rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga.

Nawet i w starości wydadzą owoc,
zawsze pełni życiodajnych soków,
aby świadczyć, że Pan jest sprawiedliwy,
On moją Opoką i nie ma w Nim nieprawości.

(1 Kor 15, 54b-58)
Bracia: Kiedy już to, co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane: "Zwycięstwo pochłonęło śmierć. Gdzież jest, o śmierci, twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień?" Ościeniem zaś śmierci jest grzech, a siłą grzechu Prawo. Bogu niech będą dzięki za to, że dał nam odnieść zwycięstwo przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Przeto, bracia moi najmilsi, bądźcie wytrwali i niezachwiani, zajęci zawsze ofiarnie dziełem Pańskim, pamiętając, że trud wasz nie pozostaje daremny w Panu.

Aklamacja (Flp 2, 15d. 16a)
Jawicie się jako źródło światła w świecie, trzymając się mocno Słowa Życia.

(Łk 6, 39-45)
Jezus opowiedział uczniom przypowieść: "Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego. Nie ma drzewa dobrego, które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia, ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Jezus gromadzi nas w Eucharystii. Przyjmujemy Jego zaproszenie i przychodzimy tu, aby dziękować i błogosławić. Ta modlitwa może usunuąć belkę z naszych oczu. Możemy wyprosić łaskę spojrzenia w prawdzie na samych siebie. Wtedy otrzymujemy zdolność zobaczenia własnych grzechów i doświadczenia wielkiej miłości Boga. Stajemy się zdolni do miłosiernego spojrzenia na tych, do których On nas dziaiaj pośle.

Łukasz Kleczka SDS, "Oremus" luty 2008, s. 14


Do góry

Patroni dnia:

Święta Kunegunda, zakonnica
urodziła się ok. 978 r. Była córką Zygfryda, hrabiego Luksemburga. W wieku ok. 20 lat została poślubiona Henrykowi II, księciu Bawarii, który po śmierci Ottona III w 1002 r. został wybrany najpierw królem, a od 1014 r. - cesarzem Niemiec. Oboje żyli jako dziewicze małżeństwo. Kunegunda fundowała liczne klasztory i opactwa, przyczyniła się do budowy katedry w Bamberdze. Po śmierci męża wstąpiła do ufundowanego przez siebie klasztoru benedyktynek w Kaufungen. Zmarła 3 marca 1033 r. Zgodnie z jej życzeniem została pochowana obok męża w katedrze bamberskiej.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Daj rozkaz, o Panie, swoim aniołom, aby mnie strzegli na wszystkich moich drogach (Ps 91, 11)

W ewangelii św. Łukasza po przemówieniu o miłości następuje kilka wskazań praktycznych; charakteryzują one postać uczniów Chrystusa, którzy, jak mówi św. Mateusz, powinni być „światłem świata” (5, 74).

Nie można świecić innym, jeśli się nie ma światła: „Czy może niewidomy prowadzić niewidomego?” (Łk 6, 39) . Światło ucznia nie pochodzi z jego własnej mądrości. lecz z nauki Chrystusa, którą przyjął i umiejętnie stosował, bo „uczeń nie przewyższa nauczyciela” (tamże 40). Tylko w tej mierze, w jakiej sobie przyswaja i stosuje w życiu naukę i przykłady Mistrza, tak aby stal się Jego żywym obrazem, chrześcijanin może stać się świetlanym przewodnikiem dla braci i pociągać ich do Chrystusa. Upodabnianie się do Pana to praca całego życia, wymagająca nieustannego wysiłku. Wymaga spokojnego spojrzenia wewnętrznego, które by pozwoliło poznać i poprawić własne błędy, aby nie popaść w niekonsekwencję, o jakiej powiedział Chrystus: „Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?” (tamże 41).

Nie może tak być, aby uczeń Jezusa wymagał od innych tego, czego sam nie czyni, lub poprawiał w bliźnim to, w czym sam sobie pobłaża, choć to rzecz o wiele gorsza. Zwalczać zło w innych, pobłażać mu zaś we własnym sercu jest obłudą, przeciwko której Pan występował z nieubłaganą mocą. Sprawdzianem odróżniającym prawdziwego ucznia od obłudnika są słowa i czyny, „po owocu bowiem poznaje się każde drzewo” (tamże 44) . Stary Testament również mówi: „Hodowlę drzewa poznaje się po jego owocach, podobnie serce człowieka — po rozumnym słowie” (Syr 27, 6). Jezus podejmuje to porównanie, znane już Jego słuchaczom, i rozwija je ukazując w odpowiednim świetle, że zawsze rzeczą najdonioślejszą jest wnętrze człowieka, z którego wypływa całe postępowanie. Jak owoc wskazuje na jakość drzewa, tak uczynki człowieka ujawniają dobroć lub złość jego serca. „Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło” (Łk 6, 45). Obłudnik wprawdzie może się długo ukrywać; jednak wcześniej czy później dobro lub zło, które ma w sercu, ujawni się i da się. poznać, „bo z obfitości serca mówią usta” (tamże). Oto rzecz zasadnicza: strzec pilnie „skarbca serca” wyrywając z niego wszelki korzeń zła i pielęgnując wszelkie dobro, szczególnie zaś prawość, czystość, dobrą i szczerą intencję.

Lecz uczniowi Chrystusa nie może wystarczać serce dobre i prawe z natury; potrzeba mu serca odnowionego i ukształtowanego według nauki Chrystusa, serca całko¬wicie nawróconego na Ewangelię. Zadanie jest trudne, pokusa i grzech zastawiają zawsze sidła — nawet w sercu ucznia. Aby go umocnić, św. Paweł przypomina, że Chrystus zwyciężył grzech, a Jego zwycięstwo zapewnia zwycięstwo chrześcijaninowi. „Bogu niech będą dzięki za to, że dał nam odnieść zwycięstwo przez Pana naszego Jezusa Chrystusa” (l Kor 15, 57).

  • Ty, o Jezu, zapaliłeś światło, aby nieustannie płonęło; spraw, abyśmy nie ustawali w czujności i gorliwości nie tylko względem nas samych, lecz także w stosunku do tych, którzy... doszli do prawdy... Spraw, aby nasze życie było godne łaski i prawdy, którą otrzymaliśmy: jak ona jest wszędzie głoszona, tak również nasze życie niechaj idzie z nią w parze. Ty powiedziałeś: niechaj światło wasze świeci, czyli niech będzie wielką wasza cnota, gorejący wasz płomień i niewysłowione światło. Istotnie, kiedy cnota osiąga tę wzniosłą doskonałość, jest niemożliwe, aby pozostała ukryta... nic nie może uczynić człowieka bardziej świetlanym jak blask płynący z cnoty; nawet gdyby chciał on pozostać całkowicie ukryty (św. Jan Chryzostom).
  • Jak góry nie nawadniają się same z siebie, tak też same z siebie nie oświetlają się... w świetle Twoim, o Panie, ujrzę światło. Jeśli więc ujrzymy światło w Twoim świetle, któż upadnie z dala od światła, jeśli nie ten, dla którego Ty nie jesteś światłem? Jeśli chciałbym być światłem dla siebie samego, upadłbym daleko od Ciebie, który mnie oświecasz. Dlatego pamiętając, że upada tylko ten, kto chce być światłem dla siebie samego, a sam z siebie jest ciemnością... błagam Cię, nie dozwól, aby we mnie zadomowiła się pycha i abym pozwolił pociągnąć się przykładem grzeszników... abym nie upadł daleko od Ciebie (św. Augustyn).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 193


Do góry

Książka na dziś

Ewangeliczna szkoła modlitwy

Danuta Piekarz

Autorka proponuje, by pójść drogą, którą przemierzali nasi bracia i siostry od pierwszych wieków istnienia Kościoła: od czytania Biblii do modlitwy Słowem. Zanurzali się oni zwłaszcza w słowach modlitwy samego Jezusa Chrystusa i Jego Matki.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

04 marca 2019

Poniedziałek

Święto św. Kazimierza, królewicza

Czytania

(Syr 51, 13-20)
Będąc jeszcze młodym, zanim zacząłem podróżować, szukałem jawnie mądrości w modlitwie. U bram świątyni prosiłem o nią i aż do końca szukać jej będę. Z powodu jej kwiatów, jakby dojrzewającego winogrona, serce me się w niej rozradowało, noga moja wstąpiła na prostą drogę, od młodości mojej idę jej śladami. Nakłoniłem tylko trochę ucha mego, a już ją otrzymałem i znalazłem dla siebie rozległą wiedzę. Postąpiłem w niej, a Temu, który dał mi mądrość, chcę oddać cześć. Postanowiłem bowiem wprowadzić ją w czyn, zapłonąłem gorliwością o dobro i nie doznałem wstydu. Dusza moja walczyła o nią i z całą starannością usiłowałem zachować Prawo. Ręce wyciągałem w górę, a błędy przeciwko niej opłakiwałem. Skierowałem ku niej moją duszę i znalazłem ją dzięki czystości. Z nią od początku zyskałem rozum, dlatego nie będę opuszczony.

(Ps 15 (14), 1b-2. 3 i 4b. 4c-5)
REFREN: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie

Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie,
kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie
i mówi prawdę w swym sercu.

Kto swym językiem oszczerstw nie głosi,
kto nie czyni bliźniemu nic złego
i nie ubliża swoim sąsiadom,
ale szanuje tego, który oddaje cześć Bogu.

Kto dotrzyma przysięgi niekorzystnej dla siebie,
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu.
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.

(Flp 3, 8-14)
Bracia: Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim, nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną przez wiarę w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze, przez poznanie Jego: zarówno mocy zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach, w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych.Nie mówię, że już to osiągnąłem i już się stałem doskonałym, lecz pędzę, abym też to zdobył, bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa. Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie.

Aklamacja (J 15, 16)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili.

(J 15, 9-17)
Jezus powiedział do swoich uczniów:" Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go prosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Królewicz Kazimierz (1458-1484) zapisał się w pamięci współczesnych jako człowiek modlitwy. Widywano go rozmodlonego w kościołach, a nawet pod drzwiami kościołów jeszcze zamkniętych. Kazimierz dał się także poznać jako mądry władca, kiedy zdarzało mu się zastępować ojca na urzędzie królewskim, i miłosierny opiekun ubogich. Śmierć królewicza opłakiwała cała Litwa i Korona, uznając tym samym jego królewską świętość.

Krzysztof Mądel SJ, "Oremus" luty/marzec 2000, s. 133-134


Do góry

Patroni dnia:

Święty Kazimierz, królewicz
urodził się 3 października 1458 r. w Krakowie na Wawelu. Był drugim z kolei spośród sześciu synów Kazimierza Jagiellończyka. W 1471 r. brat Kazimierza, Władysław, został koronowany na króla czeskiego. W tym samym czasie na Węgrzech wybuchł bunt przeciwko tamtejszemu królowi Marcinowi Korwinowi. Na tron zaproszono Kazimierza. Jego ojciec chętnie przystał na tę propozycję. Kazimierz wyruszył razem z 12 tysiącami wojska, by poprzeć zbuntowanych magnatów. Ci jednak ostatecznie wycofali swe poparcie i Kazimierz wrócił do Polski bez korony węgierskiej. Ten zawód dał mu wiele do myślenia. Po powrocie do kraju królewicz nie przestał interesować się sprawami publicznymi, wręcz przeciwnie, został prawą ręką ojca, który upatrywał w nim swego następcę i wciągał go powoli do współrządzenia. Podczas dwuletniego pobytu ojca na Litwie Kazimierz jako namiestnik rządził w Koronie. Obowiązki państwowe umiał pogodzić z bogatym życiem duchowym. Wezwany przez ojca w 1483 r. do Wilna, umarł w drodze z powodu trapiącej go gruźlicy.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Duch ubóstwa

O Panie, spraw, abym się nie troszczył o dobra doczesne, lecz starał się nade wszystko o Twoje królestwo (Łk 12, 22. 31)

Sobór uważa za szczególny błąd naszych czasów fakt, że wielu — nawet wśród chrześcijan — „skłania się niejako do bałwochwalczej czci rzeczy doczesnych, stając się raczej ich sługami niż panami” (DA 7); jako lekarstwo wskazuje szczery powrót do ducha ubóstwa zaleconego przez Chrystusa swoim naśladowcom, „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. — Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie... bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje” (Mt 5, 3; 6, 19–21). Stówa te nie są zastrzeżone dla garstki wybranych; zostały skierowane do rzesz, do tych wszystkich, którzy chcą w życiu stosować naukę Jezusa. Zadziwia fakt, że kazanie na górze zaczyna się właśnie ogłoszeniem błogosławieństwa ubogich. Człowiek istotnie jest tak chciwy dóbr doczesnych, tak zatroskany o ich posiadanie i gromadzenie, i do tego stopnia nimi owładnięty, że dopiero uwolniony z ich sideł może rozpocząć drogę do świętości, do królestwa niebieskiego. „Cóż za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?” (Mt 16, 26). Oczywiście, że nie wszyscy są powołani, aby składać ślub ubóstwa, lecz wszyscy są obowiązani żyć według ducha ubóstwa ewangelicznego. Ponadto, ponieważ ten duch nie jest urojeniem, należy praktykować wyrzeczenie, pozbawianie się rzeczy przynajmniej nie najkonieczniejszych, a szczególnie zbytecznych. Kto nie umie pozbawiać się nigdy niczego, niech się nie łudzi, że posiada ducha ubóstwa. Dlatego temu, kto chce dążyć do doskonałości, Jan od Krzyża zaleca starać się zawsze „nie szukać lepszych rzeczy stworzonych, lecz gorszych, i pragnąć ogołocenia, ubóstwa i oderwania się od wszystkiego, co jest na świecie, z miłości dla Chrystusa” (Dr I, 13, 6).

  • O Panie, dozwól mi odnaleźć Ciebie, prawdziwego ubogiego... który będąc bogatym stałeś się ubogim z miłości dla mnie... podziwiani Cię w Twoim bogactwie: wszystko stało się przez Ciebie. Kontempluję Cię w Twoim ubóstwie: słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas...
       O ubóstwo mojego Pana! Urodziłeś się w nędznej stajni i owinięty w pieluszki zostałeś złożony w żłobie; potem Ty, Panie nieba i ziemi, Stworzycielu aniołów, sprawco i władco wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych, ssałeś mleko, kwiliłeś, byłeś wychowywany, rosłeś, podlegałeś słabościom swego wieku, ukrywałeś swój majestat... o ubóstwo!
       Nie zaspokajają mnie dobra przemijające, o Boże mój, nie nasycają mnie dobra doczesne; udziel mi tego, co jest wieczne, udziel mi czegoś z rzeczy wiecznych. Daj mi swoją Mądrość, Twoje Słowo, Boga, który jest u Boga, i Ciebie, Boże Ojcze i Synu, i Duchu Święty.
       Jak ubogi stoję przed Twoimi drzwiami: Ty, o Panie, którego wzywam, nie zasypiasz... owszem, pragniesz dawać, lecz dajesz tylko temu, kto prosi, by nie dać temu, kto nie umiałby przyjąć... Ty więc nie zasypiasz: spraw, aby nie była uśpiona wiara moja. Dusza moja, pragnąc nasycenia jakimś dobrem wzniosłym, niewysłowionym... a odczuwając ciężar ciała i rozumiejąc, że nic może być nasycona w tym życiu, mówi:.. .znalazłam dobro, jakiego pragnę, poznaję to, co może mi wystarczyć, poznaje je w pragnieniu Filipa: ukaż nam Ojca i to nam wystarczy... Wiem, czego pragnę, lecz kiedy będę nasycony?
       O Panie, dopóki żyjemy w ciele, pozostajemy jako wygnańcy daleko od Ciebie... Nie miłuje ojczyzny, dla kogo wygnanie jest słodkie: teraz odczuwam słodycz ojczyzny, a gorycz wygnania... cokolwiek bym tu posiadał bez Ciebie, nie jest mi przyjemne. Nie chcę nic z tego, czego mi udzieliłeś, jeśli mi nie dasz samego siebie, dawcy wszystkich rzeczy. Niech w uszach Twoich nie przestaje brzmieć ta nowa modlitwa, wysłuchaj głosu mojego błagania” (św. Augustyn).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 198


Do góry

Książka na dziś

Projekt Judyta. Czym jest siła kobiety

Adam Szustak OP

Pierwotny projekt kobiety to piękna, wolna, niezależna, kompletna z tym, w co została wyposażona podczas stwarzania, osoba. Tymczasem dzisiejsze kobiety w poczuciu stłamszenia przez mężczyzn wymyśliły feminizm i inne „waleczne postawy”, które sprawiają, że zamiast spełnioną kobietą, stają się żeńską wersją mężczyzny.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


05 marca 2019

Wtorek

Wtorek VIII tydzień zwykły

Czytania

(Syr 35, 1-12)
Kto zachowuje Prawo, mnoży ofiary, a kto zważa na przykazania, składa ofiary biesiadne. Kto świadczy dobrodziejstwa, jakby przynosił ofiary z najprzedniejszej mąki, a kto daje jałmużnę, jakby składał ofiarę uwielbienia. Odejście od zła jest miłe Panu, a odejście od niesprawiedliwości jest jak ofiara przebłagalna. Nie pokazuj się przed Panem z próżnymi rękami, wszystko to bowiem czyni się według przykazania. Dar ofiarny sprawiedliwego namaszcza ołtarz tłustością, a przyjemny jego zapach unosi się przed Najwyższego. Ofiara męża sprawiedliwego jest miła, a pamiątka z niej nie pójdzie w zapomnienie. Chwal Pana hojnym darem i nie umniejszaj pierwocin rąk twoich! Przy każdym darze twarz rozpogódź i z weselem poświęć dziesięcinę! Dawaj Najwyższemu tak, jak On ci daje, hojnie, na miarę swych możliwości, ponieważ Pan jest tym, który odpłaca i siedem razy więcej odda tobie. Nie staraj się przekupić Go darem, bo nie będzie przyjęty, ani nie pokładaj nadziei w ofierze niesprawiedliwej, ponieważ Pan jest sędzią, który nie ma względu na osoby.

(Ps 50 (49), 5-6. 7-8. 14 i 23)
REFREN: Temu, kto prawy, ukażę zbawienie

"Zgromadźcie Mi moich umiłowanych,
którzy przez ofiarę zawarli ze Mną przymierze".
Niebiosa zwiastują Bożą sprawiedliwość,
albowiem sam Bóg jest sędzią.

"Posłuchaj, mój ludu, gdyż będę przemawiał
i będę świadczył przeciw tobie, Izraelu:
Ja jestem Bogiem, twoim Bogiem.
Nie oskarżam cię za twoje ofiary,
bo twe całopalenia zawsze są przede Mną"

"Składaj Bogu dziękczynną ofiarę,
spełnij swoje śluby wobec Najwyższego.
Kto składa dziękczynną ofiarę, ten cześć Mi oddaje,
a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie".

(Mt 11, 25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

(Mk 10, 28-31)
Piotr powiedział do Jezusa: "Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą". Jezus odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Pytania o życie wieczne niejednokrotnie wywołują w nas niepokój. Prosimy wówczas Pana, aby wskazał nam właściwą drogę. On przypomina nam Dekalog, a następnie patrząc na nas z miłością wskazuje, że źródłem wielu naszych problemów, odejść od Boga są nasze przywiązania i poleganie wyłącznie na sobie. Stańmy w przestrzeni miłującego spojrzenia Jezusa i pozwólmy, by ono odsłoniło przed nami prawdę o nas samych, o naszych niepokojach, smutku i egoizmie. Powierzając Panu to wszystko, odnajdziemy drogę do życia wiecznego, bo u Boga wszystko jest możliwe.

Łukasz Kleczka SDS, "Oremus" luty 2001, s. 104


Do góry

Patroni dnia:

Święty Jan Józef od Krzyża, zakonnik
urodził się 15 sierpnia 1654 r. na wyspie Ischia koło Neapolu, w szlacheckiej rodzinie. Uczył się w szkole augustianów. W 1669 r., mając 15 lat, wstąpił do zakonu franciszkańskiego. Przyjął wówczas imię Jan Józef od Krzyża. Prowadził szalenie ascetyczny tryb życia: nieustannie pościł, nie pił wina, spał trzy godziny na dobę. Chociaż pragnął pozostać skromnym bratem zakonnym, w duchu posłuszeństwa 18 września 1677 r. przyjął święcenia kapłańskie. Na polecenie władz zakonnych zajął się zakładaniem nowych fundacji. Przyczynił się do powstania klasztorów w Hiszpanii i we Włoszech. Był reformatorem zakonu, mistrzem nowicjatu, a następnie prowincjałem. Człowiek wielkiej pokory, umartwienia i roztropności, obdarzony darem kontemplacji, prorokowania i bilokacji. Zmarł w Neapolu 5 marca 1734 roku w klasztorze św. Łucji.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Ubóstwo ewangeliczne

O Panie, spraw, abym używał tego świata, lak jakbym z niego nie korzystał (l Kor 7, 31)

Wyjaśniając przypowieść o siewcy, Jezus mówi: „Ziarnem jest słowo Boże... To, co padło między ciernie, oznacza tych, którzy słuchają słowa, lecz potem odchodzą i przez troski, bogactwa i przyjemności życia bywają zagłuszeni i nie wydają owocu” (Łk 8, 11. 14). Nasienie użyźnione słowem Bożym nie może dojrzeć w tym, kto ma serce zajęte i zatroskane o dobra doczesne. Oto historia bogatego młodzieńca, który usłyszawszy słowa Jezusa: „«Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim»... odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości” (Mt 19, 21–22). Był to dobry młodzieniec, od dzieciństwa zachowywał przykazania i pragnął szczerze życia wiecznego, tak że Jezus „spojrzał z miłością na niego” (Mk 10, 21). Chociaż słowo Boże zostało zasiane w jego sercu nie przez pośrednika, lecz przez samego Boga, to jednak nie zapuściło korzeni, zagłuszyła je miłość do bogactw. Jezus, wyjaśniając to zdarzenie, zwrócił się do Apostołów i rzekł: „Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego!... Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa Bożego” (tamże 23. 25). Jest to trudne nie dlatego, że dobra doczesne są same w sobie złe, lecz dlatego, że człowiek zbyt często, wskutek swojej chciwości, daje się uwieść ich urokowi, staje się takim ich niewolnikiem, że przenosi je nad Boga. Oczywiście, słowa Jezusa należy zastosować nie tylko do tego, kto jest „bogaty”, ponieważ posiada wiele, lecz przede wszystkim do tego, kto jest „bogaty” bo jest „ przy wiązany” do tego, co posiada, wiele czy też mało. Słuszne jest upomnienie Soboru Watykańskiego II: „Niechaj wszyscy starają się należycie kierować swymi uczuciami, aby korzystanie z rzeczy ziemskich i przywiązanie do bogactw wbrew duchowi ewangelicznego ubóstwa nie przeszkodziło im w osiągnięciu doskonałej miłości” (KK 42).

  • Przekonałem się z doświadczenia, o najłaskawszy Panie Jezu Chryste, najbogatszy w miłość, że nic ma nic uciążliwszego niż pożądania ziemskie na tym świecie, albowiem pragnienie bogactw wywołuje głód niezaspokojony, który swoją żądzą bardziej dręczy duszę, niż osiągniecie upragnionej rzeczy przynosi jej ukojenia. Zdobywanie bogactw jest powodem wielkiego trudu, posiadanie ich przedmiotem obaw, a utrata przyczyną ogromnego bólu. Kto je kocha, nie może Ciebie miłować, o Panie, lecz zadając się z rzeczami zgubnymi, sam idzie na zatracenie. Kto w nich pokłada swą ufność, ginie z nimi w rozpaczy. Kto je znajdzie, traci pokój, bo gdy czuwa, myśli nad tym, jak by je pomnożyć; kiedy spoczywa, śni o złodziejach; w ciągu dnia żyje w niepewności i udręczeniu; w nocy lęka się i trwa zawsze w utrapieniu (R. Giordano).
  • O mój Panie Jezu, jakże szybko stanie się ubogim ten, kto miłuje Cię z całego swego serca, nie zniesie bowiem, aby był bogatszy niż jego Umiłowany...
       O mój Panie Jezu, jakże szybko stanie się ubogim ten, kto pamięta, że to wszystko, co się uczyni jednemu z tych najmniejszych, by ulżyć każdej nędzy, jaką się napotka, uczyni się Tobie, a wszystko, czego się im nie uczyni, nie uczyni się Tobie...
       Jak szybko stanie się ubogim ten, kto przyjmie z wiarą Twoje słowa: „Jeśli chcesz być doskonałym, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim... Błogosławieni ubodzy... ktokolwiek opuści swoje własności dla Mnie, otrzyma tutaj na ziemi stokroć więcej, a w niebie życie wieczne”...
       O Boże mój, nie wiem, czy to możliwe dla niektórych dusz widzieć Cię ubogim a chętnie pozostawać bogatymi... i nie chcieć upodobnić się do Ciebie we wszystkim... Sądzę jednak, że brakuje czegoś ich miłości... nie mogę zrozumieć, jak można kochać, nie odczuwając potrzeby, aby dostosować się, upodobnić, a nade wszystko, ażeby uczestniczyć we wszystkich cierpieniach, trudnościach, ostrościach Twego życia... (Ch. de Foucauld).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 195


Do góry

Książka na dziś

Dla mnie żyć to Chrystus (CD-MP3 - audiobook)

Kardynał Robert Sarah

Rekolekcje z żywym świadkiem wiary, który wzrastał w młodym Kościele Afryki i który nosi w sobie zapał pierwotnego Kościoła. Na każdym etapie życia, także wtedy, gdy swoją wierność powołaniu mógł przypłacić ofiarą z życia, zawsze mówił Bogu „tak”.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


06 marca 2019

Środa

Środa Popielcowa

Czytania

(Jl 2, 12-18)
Tak mówi Pan: "Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post i płacz, i lament». Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty! Nawróćcie się do Pana, Boga waszego! On bowiem jest litościwy, miłosierny, nieskory do gniewu i bogaty w łaskę, a lituje się nad niedolą. Kto wie? Może znów się zlituje i pozostawi po sobie błogosławieństwo plonów na ofiarę pokarmową i płynną dla Pana, Boga waszego. Na Syjonie dmijcie w róg, zarządźcie święty post, ogłoście uroczyste zgromadzenie. Zbierzcie lud, zwołajcie świętą społeczność, zgromadźcie starców, zbierzcie dzieci i niemowlęta! Niech wyjdzie oblubieniec ze swojej komnaty, a oblubienica ze swego pokoju! Między przedsionkiem a ołtarzem niechaj płaczą kapłani, słudzy Pańscy! Niech mówią: "Zlituj się, Panie, nad ludem Twoim, nie daj dziedzictwa swego na pohańbienie, aby poganie nie zapanowali nad nami. Czemuż mówić mają między narodami: Gdzież jest ich Bóg?" A Pan zapłonął zazdrosną miłością ku swojej ziemi i zmiłował się nad swoim ludem.

(Ps 51 (50), 3-4. 5-6b. 12-13. 14 i 17)
REFREN: Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.

Uznaję bowiem nieprawość moją,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.

Stwórz, Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.

Przywróć mi radość Twojego zbawienia
i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Panie, otwórz wargi moje,
a usta moje będą głosić Twoją chwałę.

(2 Kor 5, 20 – 6, 3)
Bracia: W imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem! On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą. Współdziałając zaś z Nim, napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej. Mówi bowiem Pismo: "W czasie pomyślnym wysłuchałem cię, w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą". Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia.

Aklamacja (Ps 95 (94), 8a. 7d)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.

(Mt 6, 1-6. 16-18)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Wybór życia będzie ostatecznie wyborem Boga, zawsze też będzie wyborem miłości. A kochać Boga to chodzić Jego drogami, pełnić Jego nakazy, nawet wtedy, gdy zaprasza do przyjęcia krzyża. Krzyż jest nauką miłości, wiernej i trudnej. Boga bowiem nie kocha się abstrakcyjnie, nie kocha się, deklarując wobec Niego jakieś uczucia czy przynależność do Kościoła. Kochać Boga to być wszędzie tam, gdzie są Jego sprawy. To każdego dnia tracić dla Niego życie i na nowo je otrzymywać.

O. Tomasz Zamorski OP, "Oremus" Wielki Post 2008, s. 9


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Prorok Joel w przejmujący sposób zwraca się do Izraelitów, wzywając do autentycznej pokuty. Było to wezwanie bardzo realne - w słowie, które Pan skierował do Joela, znajdowała się wyraźna zapowiedź nadchodzącego Dnia Pańskiego, a więc dnia Sądu Bożego.
Te słowa w przedziwny sposób co roku, podczas liturgii Środy Popielcowej, poruszają nasze serca. Skąd płynie ich moc? Joel należał prawdopodobnie do grupy proroków – kapłanów, którzy działali przy świątyni i w imieniu samego Boga udzielali odpowiedzi wiernym przybywającym na modlitwę. W tym fragmencie prorok nie tylko nawołuje do podjęcia takich czy innych praktyk religijnych, ale bardzo mocno podkreśla, że mamy ,,rozdzierać serca, a nie szaty”, i nawracać się ,,całym swym sercem”. Chodzi o to, abyśmy na nowo, właśnie w tym Wielkim Poście, z głębi nas samych zwrócili się do Boga.
Joel, zaprzyjaźniony z liturgią świątynną, pomaga nam wejść w te 40 dni, kiedy w przestrzeni kościoła spędzimy więcej czasu – na Mszy świętej, podczas spowiedzi, Drogi Krzyżowej czy Gorzkich Żali. Te wszystkie praktyki staną się owocne, jeśli nie pozostaniemy tylko na poziomie religijnych wzruszeń, ale z całą szczerością i miłością otworzymy nasze serca przed Panem.
,,Kto wie? Może Bóg znów się zlituje?”. To retoryczne pytanie proroka Joela może pomóc nam w osobistej modlitwie. Kiedy bowiem w tym świętym czasie postu uświadamiamy sobie własną grzeszność i bezradność, nie pozostaje nam nic innego, jak złożyć całą nadzieję w Bożym miłosierdziu.
A Pan znów zapłonie ku nam ,,zazdrosną miłością”i zmiłuje się nad nami!

Komentarz do psalmu

Grzech nie jest tylko złamaniem prawa, jakimś mniej lub bardziej znaczącym uczynkiem. Każdy grzech, a zwłaszcza ciężki, jest uderzeniem w osobową relację z Bogiem, który kocha nas i chce naszego dobra, podczas gdy my ciągle próbujemy znaleźć swój własny przepis na dobro.
Odkrycie tej osobistej więzi z Bogiem to droga to autentycznego nawrócenia – wtedy nie liczę już, czy ten czy inny grzech mi się ,,opłaca”, co z tego będę miał, ale każdy mój czyn oceniam w perspektywie relacji z Osobą, z żywym Bogiem. Wtedy, gdy szczerze żałuję i zwracam się ku Niemu z chęcią poprawy, On nieustannie, ciągle na nowo, obdarza mnie swoim miłosierdziem.
U początku Wielkiego Postu warto przypomnieć słowa Ojca Świętego Franciszka sprzed kilku lat: ,,Bóg nie męczy się przebaczaniem, to my męczymy się proszeniem o nie”. Nie bójmy się zatem prosić dobrego Boga o miłosierdzie!

Komentarz do drugiego czytania

Rozpoczynamy święty czas Wielkiego Postu. Kościół daje nam 40 dni, żebyśmy przygotowali się na największe święta chrześcijańskie – Święte Triduum Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.
Z pewnością każdy z nas zastanawia się w tych dniach, jakie podjąć postanowienia, aby lepiej ten czas przeżyć. I takich dobrych postanowień, którym jesteśmy wierni, potrzebujemy, bo one umacniają naszego ducha. Ale to nie nasz wysiłek jest w centrum Wielkiego Postu.
Święty Paweł głosi Koryntianom Dobrą Nowinę o tym, co jest sercem wiary – Bóg dał nam swojego Syna, który zsolidaryzował się z grzeszną ludzkością i w posłuszeństwie Ojcu, całkowicie dobrowolnie, ofiarował się za nas, aby nas uwolnić od grzechu. Tylko w jedności z Jego ofiarą nasze ofiary wielkopostne będą owocne. Zwróćmy uwagę na wezwanie kapłana podczas liturgii mszalnej: ,,Módlcie się, aby moją i waszą ofiarę przyjął Bóg Ojciec wszechmogący”. Moją – czyli ofiarę samego Jezusa. Naszą – czyli to wszystko, co oddajemy Jezusowi – nasz wysiłek, uczynki miłości, domowe obowiązki, codzienną pracę czy naukę.
Słowa św. Pawła brzmią dziś bardzo mocno – potrzeba uważności naszego serca, aby nie zmarnować łaski Bożej. To właśnie teraz jest czas łaski, kairos, w którym Bóg chce nas przemieniać. Pozwólmy Mu działać w naszym życiu w tym Wielkim Poście.

Komentarz do Ewangelii

Jeżeli ostatnio zaniedbałem modlitwę, lub osłabłem w gorliwości, to Wielki Post jest najlepszym czasem, bym ją na nowo podjął. Bóg chce się ze mną spotkać. I nie muszę Go szukać gdzieś daleko, tylko w jakimś wybranym sanktuarium. Pan Jezus mówi w Ewangelii, że Ojciec chce się spotkać ze mną ,,w mojej izdebce”. Grecki tameion to dosłownie wnętrze domu, miejsce, gdzie nie mają wstępu obcy. Do takiego miejsca Pan Jezus porównuje głębię ludzkiego serca. W tej perspektywie możemy czytać zachętę proroka Joela z pierwszego czytania, by nawracać się do Boga ,,całym swym sercem”. Bóg chce dziś spotkać się ze mną właśnie w głębi serca, tam gdzie tylko On ma dostęp. Zaprasza mnie do bardzo bliskiej, intymnej relacji ze sobą. Ta relacja zaczyna się i ożywia na modlitwie, i potem jest potwierdzana przeze mnie za każdym razem, gdy z miłości do Pana Boga rezygnuję z czegoś dobrego (post), i gdy walczę o to, by okazać w konkrecie życia miłość bliźniemu (jałmużna).
Bóg jest pierwszym, który chce spotkania z nami w modlitwie. Nie bójmy się jeszcze raz przyjąć Jego zaproszenia.

Komentarze zostały przygotowane przez Mateusza Mickiewicza - kleryka V roku WMSD w Warszawie


Do góry

Książka na dziś

Weź swój krzyż na każdy dzień. Kazania pasyjne

Ks. Janusz Krajewski

Podczas kazań pasyjnych autor proponuje pochylić się nad znakiem krzyża, i to nie tylko jako symbolu wiary chrześcijańskiej. Skupia się raczej nad krzyżami, które w różnych momentach życia są ludziom dane, a niekiedy bywa, że zadane.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


07 marca 2019

Czwartek

Czwartek po Popielcu

Czytania

(Pwt 30, 15-20)
Mojżesz powiedział do ludu: "Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, zachowywać Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz posiąść. Ale jeśli swe serce odwrócisz, nie usłuchasz, zbłądzisz i będziesz oddawał pokłon cudzym bogom, służąc im – oświadczam wam dzisiaj, że na pewno zginiecie, niedługo zabawicie na ziemi, którą idziecie posiąść, po przejściu Jordanu. Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi, którą Pan poprzysiągł dać przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi".

(Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6)
REFREN: Szczęśliwy człowiek, który ufa Panu

Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.

On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie.
Liście jego nie więdną,
a wszystko, co czyni, jest udane.

Co innego grzesznicy:
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem droga sprawiedliwych jest Panu znana,
a droga występnych zaginie.

Aklamacja (Mt 4, 17)
Pan mówi: Nawracajcie się, bliskie jest królestwo niebieskie.

(Łk 9, 22-25)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie". Potem mówił do wszystkich: "Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść dla człowieka, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?"

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Post ma swoje zadanie do spełnienia. Doświadczanie braku i niewygody jest znakiem niepełności. Odwołuje się do naszych potrzeb, pozwala zobaczyć siebie jako jednego z ubogich, stąd ta niezgoda Izajasza na post oderwany od drugiego człowieka, będący formą wywyższania się nad innymi. Rozerwać kajdany zła to post, który rodzi siłę do zmiany i do wzięcia odpowiedzialności za siebie i swój świat. Czerpie radość i moc z otwarcia na Oblubieńca. Prawdziwy post kieruje do świata, a nie do użalania się nad swoją duchową biedą.

O. Tomasz Zamorski OP, "Oremus" Wielki Post 2008, s. 14


Do góry

Patroni dnia:

Święte męczennice Perpetua i Felicyta
żyły w II w. w starożytnym Thuburbo Minus. Perpetua w tajemnicy przed ojcem poganinem przyjęła wiarę chrześcijańską i zaczęła do niej przekonywać swych bliskich. Obie z Felicytą były młodymi mężatkami. Mąż Felicyty prawdopodobnie zginął razem z nią. Oskarżone o bycie chrześcijankami, zostały pojmane i sprowadzone do Kartaginy. Perpetua miała malutkiego synka, w wieku niemowlęcym, którego przynoszono jej do karmienia. W tym samym czasie, będąca w ósmym miesiącu ciąży Felicyta, po ciężkim porodzie, powiła dziewczynkę, którą zaadoptował jeden z chrześcijan. Mimo próśb ojca, który odwiedzał Perpetuę w więzieniu, kobieta nie wyrzekła się swojej wiary. Po krótkim procesie wszystkich więźniów skazano na rozszarpanie przez zwierzęta. Tuż przed męczeństwem Perpetua i Felicyta otrzymały chrzest, bowiem w czasie aresztowania były jeszcze katechumenkami. Męczeńska śmierć miała miejsce 7 marca 202 lub 203 r. Perpetua i Felicyta są patronkami bezpłodnych kobiet.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Czterdzieści dni Wielkiego Postu to liczba głęboko biblijna. W tym czasie chcemy z jednej strony naśladować Pana Jezusa, który przed podjęciem swojej misji czterdzieści dni pościł na pustyni. W sposób duchowy przechodzimy także podobną drogę, którą przeszedł Naród Wybrany przez czterdzieści lat wędrówki po pustyni. Izraelici, którzy byli w Egipcie niewolnikami, byli przez Boga prowadzeni do stania się Jego synami. Także my mamy pozwolić Panu Bogu przeprowadzić się z niewoli do wolności, ze śmierci do życia, z życia w grzechu do życia w łasce.
Dzisiejszy fragment z Księgi Powtórzonego Prawa to słowo, które Mojżesz kieruje do Izraelitów, którzy już niebawem wejdą do Kanaanu. Obiecany dar życia w wolności nie oznacza samowoli, ale jest związany z fundamentalnym wyborem – wybieram życie albo śmierć, błogosławieństwo albo przekleństwo. Bóg bardzo pragnie, abym wybrał życie, ale szanuje moją wolę. Ojcowie Kościoła mówili, że ,,Bóg stworzył nas bez naszego udziału, ale nie zbawi nas bez nas”.
Ten radykalny podział na ,,życie i śmierć” oznacza, że nie ma drogi pomiędzy. Jako chrześcijanin nie mogę być człowiekiem półśrodków, wybierać Boga tylko tam, gdzie mi wygodnie. Pan Bóg chce, bym u początku Wielkiego Postu podjął decyzję – albo opowiem się za Nim całkowicie, albo Go odrzucę. Co wybieram?

Komentarz do psalmu

Psalm 1 - ,,brama psałterza” - rozwija temat dwóch dróg, o których mówi Mojżesz Izraelitom. Naprawdę szczęśliwy jest ten człowiek, który ,,nie idzie za radą występnych”, ale rozmyśla nad Prawem Pańskim.
Podczas osobistego rachunku sumienia dobrze zastanowić się, czyich rad słucham – być może na modlitwie słucham rad Pana Boga, ale w ciągu dnia bardziej kieruję się radami znajomych, albo nawet ludzi, którzy z Bogiem mają niewiele wspólnego. Wierność usłyszanemu słowu Bożemu weryfikuje się właśnie w konkretnych, codziennych wyborach. Jeśli naprawdę pokazuję Panu Bogu, że Jego głos jest dla mnie najważniejszy, to, choć niekoniecznie od razu to zauważę, ,,w swoim czasie” zaowocuję.

Komentarz do Ewangelii

Słowa o krzyżu są dla nas zawsze pewnym wyzwaniem. Ciężko nam je przyjąć. Potrzebujemy jednak naprawdę uważnie posłuchać słów Jezusa o krzyżu, bo inaczej grozi nam swoista ,,duchowa ucieczka”.
Pan Jezus mówi, żeby wziąć ,,swój” krzyż, a nie ,,Jego krzyż”. A ta druga opcja wydaje się łatwiejsza, choć może być ubrana w piękną pobożność. Możemy w tym duchu przeżywać wszystkie wielkopostne nabożeństwa, kiedy rozważamy Mękę Pańską. Chrystus wyraźnie przestrzegał jednak przed tym płaczące niewiasty: ,,Nie płaczcie nade Mną, ale nad sobą i nad waszymi dziećmi!” (por. Łk 23, 28). Nie chodzi o to, abym pobożnie powzruszał się cierpieniem Pana Jezusa, bo nie ono jest istotą Tajemnicy Paschalnej. Chrystus daje mi przykład posłusznego przyjęcia krzyża, a więc tego, czego nie mogę uniknąć, a co jest skrojone na moją miarę, choć nieraz zdaje się mnie przerastać… Nie możemy jednak stracić z oczu celu, do którego chce nas prowadzić nasz Mistrz – On sam zapowiada swoje zmartwychwstanie, a nam obiecuje, że tracąc życie dla Niego, tak naprawdę je zachowamy!
To tracenie życia dla Jezusa zaczyna się od modlitwy. Abp Ryś napisał kiedyś, że jeśli nie traciłem jeszcze czasu na modlitwę, to tak naprawdę się nie modliłem. Spójrzmy w nasz plan dnia i zobaczmy, co oddajemy Jezusowi.

Komentarze zostały przygotowane przez Mateusza Mickiewicza - kleryka V roku WMSD w Warszawie


Do góry

Książka na dziś

Exodus. Kalendarz Wielkopostny. Moja droga do wolności

EXODUS to propozycja kalendarza na Wielki Post, aby w oparciu o historię Narodu Wybranego oraz współczesne treści przyjrzeć się przede wszystkim sobie i swojej relacji z Bogiem i z drugim człowiekiem. Zapraszamy Cię, abyś śledząc losy Izraelitów, zobaczył, co jest dla Ciebie niewolą, oraz zastanowił się, czy i Ty nie szemrzesz przeciw Bogu.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


08 marca 2019

Piątek

Piątek po Popielcu

Czytania

(Iz 58, 1-9a)
Tak mówi Pan Bóg: "Krzycz na całe gardło, nie przestawaj! Podnoś głos twój jak trąba! Wytknij mojemu ludowi jego przestępstwa i domowi Jakuba jego grzechy! Szukają Mnie dzień za dniem, pragną poznać moje drogi, jak naród, który kocha sprawiedliwość i nie porzuca prawa swego Boga. Proszą Mnie o sprawiedliwe prawa, pragną bliskości Boga: „Czemu pościliśmy, a Ty nie wejrzałeś? Umartwialiśmy siebie, a Ty tego nie uznałeś?” Otóż w dzień waszego postu wy znajdujecie sobie zajęcie i uciskacie wszystkich swoich robotników. Otóż pościcie wśród waśni i sporów, i wśród niegodziwego walenia pięścią. Nie pośćcie tak, jak dziś czynicie, żeby się rozlegał zgiełk wasz na wysokości. Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia? Czy zwieszanie głowy jak sitowie i użycie woru z popiołem za posłanie – czyż to nazwiesz postem i dniem miłym Panu? Czyż nie jest raczej postem, który Ja wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić na wolność uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, do domu wprowadzić biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On rzeknie: „Oto jestem!”

(Ps 51 (50), 3-4. 5-6b. 18-19)
REFREN: Sercem skruszonym nie pogardzisz, Panie

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.

Uznaję bowiem nieprawość moją,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.

Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz,
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony,
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.

Aklamacja (Am 5, 14)
Szukajcie dobra, a nie zła, abyście żyli, a Pan Bóg będzie z wami.

(Mt 9, 14-15)
Po powrocie Jezusa z krainy Gadareńczyków podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: "Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?" Jezus im rzekł: "Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Tam, gdzie jest miłość, mieszka Bóg. Tam, gdzie miłości brakuje, potrzebny jest post. Post, który rozdziera serce, a nie powierzchowną szatę naszych upodobań; post, który łamie jarzmo niewoli grzechu i otwiera na drugiego człowieka. Kiedy z wiarą podejmujemy wyrzeczenia, mogą one zaowocować prawdziwą odnową ducha i przyczynić się do tego, że wzrośnie miłość tam, gdzie jej dotąd brakowało w naszych sercach.

O. Przemysław Ciesielski OP, Łukasz Kubiak OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 12


Do góry

Patroni dnia:

Święty Jan Boży, zakonnik
– urodził się w Portugalii w roku 1495. Gdy Jan miał 8 lat, zjawił się w jego domu kapłan wędrujący do Hiszpanii, prosząc o nocleg. Kiedy następnego dnia opuścił dom, zauważył przy sobie chłopca, który postanowił mu towarzyszyć w drodze. Jan zrobił to w tajemnicy przed rodzicami. Nie wiemy, dlaczego kapłan nie odesłał chłopca do domu. Rodzice pełni smutku, daremnie poszukiwali go po całej okolicy. Matka niebawem zmarła ze smutku, a ojciec wstąpił do franciszkanów. Po 20 dniach drogi chłopiec nie mógł już iść dalej. Kapłan więc zostawił chłopca w mieście Oropesa u niejakiego Franciszka Mayorala, zarządcy owczarni pewnego hrabiego. Ten przyjął Jana jak syna i nazwał małego chłopca "Janem otrzymanym od Boga - a Deo". Przybrani rodzice tak pokochali młodzieńca, że chcieli go uczynić spadkobiercą swojego majątku i zamierzali mu oddać za żonę swoją jedyną córkę. Mając dwadzieścia kilka lat Jan opuścił dom opiekunów. Zaciągnął się do wojska. Po kilku latach pobytu w wojsku powrócił do Oropesy. Gdy wybuchła wojna na wschodzie Europy, Jan ponownie zgłosił się do wojska. Po zawarciu pokoju przez obie strony Jan powrócił, jednak już nie do swojego opiekuna, ale w rodzinne strony. Tu dowiedział się o losie swoich rodziców. Uczyniło to na nim ogromne wrażenie. Z wielką skruchą odbył spowiedź z całego życia i udał się z pielgrzymką do Compostelli, do grobu św. Jakuba Apostoła. Potem wyjechał do Grenady. Jan założył zakon Braci Miłosierdzia, zwany u nas bonifratrami. Zajmował się pomocą ludziom chorym i opuszczonym. Zmarł na klęczkach 8 marca 1550 r. w wieku 55 lat

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Trzecia część Księgi Proroka Izajasza to słowo skierowane do Izraelitów, którzy powrócili do Jerozolimy z niewoli babilońskiej. Kraj był spustoszony poprzez niedawne najazdy, szerzył się głód i niesprawiedliwość społeczna. Prorok, świadomy tej sytuacji, nie proponuje po prostu ,,więcej się modlić”, ale rzuca bardzo konkretne światło na sytuację Izraelitów. Bóg nie jest przecież obojętny na losy swojego narodu. Ważniejsze od postu, uważanego wówczas za przejaw wyjątkowej pobożności, jest zadbanie o poprawne relacje z bliźnimi.
Wielki Post to nie tyle czas osobistego samodoskonalenia, ale okazja do wzrostu w miłości wobec Boga i innych ludzi. Potrzebujemy konkretnych postanowień, ale one nie mogą być oderwane od realnej sytuacji, w której żyjemy. Prorok Izajasz proponuje nam dotknięcie tych miejsc i relacji, których być może chcielibyśmy nie zauważać. Być może powinienem wyjaśnić jakiś konflikt, przeprosić kogoś, kogo skrzywdziłem, na przykład ostrym słowem czy osądem. Może nie dostrzegam wokół mnie tych, którzy są nadzy – bo zostali pozbawieni dobrego imienia, albo tych, którzy są głodni – bo czekają na moje dobre słowo, na życzliwe wsparcie i pocieszenie. Taki post podoba się Bogu i taki będzie naprawdę owocny.

Komentarz do psalmu

W Starym Przymierzu sercem kultu było składanie Bogu ofiar. Psalmista, wtórując niejako prorokowi Izajaszowi z pierwszego czytania, ośmiela się jednak wołać, że Bóg nie cieszy się ofiarą. Psalmista, świadomy swojej grzeszności, chce złożyć na ofiarę swoje ,,skruszone serce”, a więc z najgłębszym żalem i pokorą rzucić się w ramiona kochającego Boga. Taką ofiarą Bóg nigdy nie gardzi. Papież Benedykt XVI widzi w Psalmie 51 zapowiedź nowego kultu, który przyniesie Jezus; w którym Jego jedyna ofiara krzyża zastąpi ofiary Starego Prawa, i który to kult będzie się dokonywał ,,w duchu i prawdzie” (por. J 4, 23).

Komentarz do Ewangelii

Jeżeli patrzymy na post tylko w kategoriach narzuconego prawa, to prędzej czy później traci on sens i zamienia się w zwykłą dietę. Piątkowa wstrzemięźliwość od mięsa, powstrzymywanie się od udziału w zabawach w Wielkim Poście to nie wymysł biskupów, ale pomoc dla naszej duszy. Pan Jezus pokazuje dziś uczniom Jana, że fundamentem naszej wiary w ogóle jest relacja z Osobą – z Nim, ,,panem młodym”, który jest Oblubieńcem Kościoła, i chce być moim Oblubieńcem i Przyjacielem. Dopiero wtedy, kiedy mam z Nim żywy, osobisty kontakt, rozumiem sens rezygnacji z pokarmu czy innych przyjemności jako okazję do okazania Jemu mojej miłości, i jeszcze większego otwarcia serca na Niego i bliźnich.

Komentarze zostały przygotowane przez Mateusza Mickiewicza - kleryka V roku WMSD w Warszawie


Do góry

Książka na dziś

Wielki Post i Wielkanoc. Przewodnik

Christian Albini, Assunta Steccanella

"Styl nauczania Jezusa polega przede wszystkim na zadawaniu pytań. On nie naucza apodyktycznie, z góry narzucając reguły, wydając dekrety czy budując gotowe systemy. Jego pytania budzą nas, ukazują nam przestrzeń, zostawiając równocześnie miejsce na nasze oczekiwania.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


09 marca 2019

Sobota

Sobota po Popielcu

Czytania

(Iz 58, 9b-14)
Tak mówi Pan Bóg: "Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie, jeśli podasz twój chleb zgłodniałemu i nakarmisz duszę przygnębioną, wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach, a twoja ciemność stanie się południem. Pan cię zawsze prowadzić będzie, nasyci duszę twoją na pustkowiach. Odmłodzi twoje kości, tak że będziesz jak zroszony ogród i jak źródło wody, co się nie wyczerpie. Twoi ludzie odbudują prastare zwaliska, wzniesiesz fundamenty pokoleń. I będą cię nazywać naprawiaczem wyłomów, odnowicielem uliczek – na zamieszkanie. Jeśli powściągniesz nogi od przekraczania szabatu, żeby w dzień mój święty spraw swych nie załatwiać, jeśli nazwiesz szabat rozkoszą, a święty dzień Pana – czcigodnym, jeśli go uszanujesz przez unikanie podróży, tak by nie przeprowadzać swej woli ani nie omawiać spraw swoich, wtedy znajdziesz rozkosz w Panu. Ja cię powiodę w triumfie przez wyżyny kraju, karmić cię będę dziedzictwem Jakuba, twojego ojca. Albowiem usta Pańskie to wyrzekły".

(Ps 86 (85), 1b-2. 3-4. 5-6)
REFREN: Naucz mnie chodzić drogą Twojej prawdy

Nakłoń swego ucha i wysłuchaj mnie, Panie,
bo biedny jestem i ubogi.
Strzeż mojej duszy, bo jestem pobożny,
zbaw sługę Twego, który ufa Tobie,
Ty jesteś moim Bogiem.

Panie, zmiłuj się nade mną,
bo nieustannie wołam do Ciebie.
Uraduj duszę swego sługi,
ku Tobie, Panie, wznoszę moją duszę.

Ty bowiem, Panie, jesteś dobry i łaskawy,
pełen łaski dla wszystkich, którzy Cię wzywają.
Wysłuchaj, Panie, modlitwę moją
i zważ na głos mojej prośby.

Aklamacja (Ez 33, 11)
Pan mówi: Nie chcę śmierci grzesznika, lecz pragnę, aby się nawrócił i miał życie.

(Łk 5, 27-32)
Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego na komorze celnej. Rzekł do niego: "Pójdź za Mną!" On zostawił wszystko, wstał i z Nim poszedł. Potem Lewi wydał dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a był spory tłum celników oraz innych ludzi, którzy zasiadali z nimi do stołu. Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie, mówiąc do Jego uczniów: "Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami?" Lecz Jezus im odpowiedział: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać do nawrócenia się sprawiedliwych, lecz grzeszników".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Jednym ze skutków grzechu pierworodnego jest skłonność do usprawiedliwiania siebie i potępiania innych. A Chrystus mówi: "Przyszedłem do grzeszników" (por. Łk 5,32). My jednak często nie zauważamy Go, gdy przechodzi obok i chce się u nas zatrzymać. Usychamy z samotności i zgorzknienia, mając do Niego pretensje, że nie docenił naszych wysiłków, nie przyznał nam racji. Jezu, spraw, byśmy w ciasnej komorze swego wnętrza, tak jak św. Mateusz, usłyszeli Twoje wyzwalające słowa: "Pójdź za Mną" i im zaufali!

O. Przemysław Ciesielski OP, Łukasz Kubiak OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 15


Do góry

Patroni dnia:

Święta Franciszka Rzymianka
urodziła się w patrycjuszowskiej rodzinie koło Rzymu w 1384 r. W bardzo młodym wieku wydano ją za Wawrzyńca di Ponziani. Z domu rodzicielskiego przeniosła się więc Franciszka do domu męża, na Zatybrze, w pobliże bazyliki św. Cecylii. Pan Bóg dał małżonkom troje dzieci, których wychowaniem zajęła się Franciszka osobiście, nie wyręczając się kobietami obcymi, jak to było wówczas zwyczajem w rodzinach magnackich. Franciszka zasłynęła z dobroczynności. W czasie epidemii, jaka nawiedziła Rzym w latach 1413-1414, z narażeniem własnego życia usługiwała zarażonym. Założyła stowarzyszenie Oblatek Benedyktynek z Góry Oliwnej, które wzięło sobie za cel uświęcenie członkiń przez modlitwę, uczynki pokutne i miłosierdzie. Franciszka osiadła z nimi przy kościele S. Maria Nova przy Forum Romanum i Colosseum. Po śmierci ostatniego syna, a następnie męża, Franciszka przyjęła habit i zamieszkała przy tym kościele. W nim ją pochowano; zmarła 9 marca 1440 r.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Słyszymy dziś kontynuację wczorajszego fragmentu z Księgi proroka Izajasza. Prorok obiecuje, że owocem prawdziwego postu, który podoba się Bogu, a więc nawrócenia serca, będzie bliska i żywa relacja z Bogiem.
Prorok zwraca jednak także uwagę na fundamentalne dla każdego Izraelity prawo przestrzegania szabatu. Prawdopodobnie słowo to zostało skierowane jeszcze przed odnowieniem zburzonej świątyni, która była dla Narodu Wybranego stolicą kultu Jedynego Boga. Tym bardziej naglące wydaje się zatem wezwanie do przestrzegania szabatu, a więc do troski o oddanie Bogu należnej czci. Szabat – dzień, kiedy Bóg odpoczął po dziele stworzenia, obwarowany wieloma przepisami, miał być dniem tylko dla Boga, a zarazem dniem odpoczynku należnego człowiekowi pracującemu.
W posłuszeństwie Bożemu słowu powinniśmy dziś zapytać siebie samych o nasze przeżywanie dnia świętego. Nie jest już nim szabat, ale Dzień Pański – niedziela. Czy nie jest to dla nas po prostu ,,dzień jak co dzień”? Warto tego dnia wybrać się na Mszę świętą nieco wcześniej, zawalczyć o wspólnie spędzone rodzinne popołudnie, i rzeczywiście powstrzymać się od prac niekoniecznych. Ten dzień jest nam dany przez Pana Boga, abyśmy nie stracili w życiu właściwej harmonii.

Komentarz do psalmu

,,Nakłoń swego ucha i wysłuchaj mnie Panie”. Każdy z nas potrzebuje zostać przez drugą osobę wysłuchany i zrozumiany. Możemy nieraz przekonać się, jak bardzo tęsknimy za tym, aby ktoś ,,nakłonił ku nam swego ucha”. Taki jest nasz Bóg! Modlitwa to nie monolog, ale święty czas, w którym Bóg schyla się ku nam i słucha nas z całkowitą uwagą. Możemy w tym kontekście przypomnieć sobie życzliwych, cierpliwych spowiedników, którzy dosłownie nachylają ku nam swojego ucha, uobecniając w sakramentalny sposób samego Boga.
W Apokalipsie jest piękny moment, kiedy w niebie nastaje cisza na około pół godziny, podczas gdy anioł zanosi modlitwy wierzących na ołtarz w niebie (por. Ap 8, 1nn). Bóg nigdy nie lekceważy tego, co mówimy. Pragnie jednak, byśmy także my Go posłuchali!

Komentarz do Ewangelii

Ewangelia święta jest dla nas naprawdę Dobrą Nowiną. Bóg nie powołuje nas jako idealnych i ułożonych, ale chorych, grzesznych, i chce nas swoją łaską uczynić świętymi. Potrzebujemy tylko odpowiedzieć na to Boże powołanie, tak jak Lewi. Dosłownie Pan Jezus wzywa go słowami: ,,Towarzysz mi!”. Jezus chce, byśmy to my zostawili nasze, tylko ludzkie plany, i towarzyszyli Jemu, a więc wrażliwi na Jego natchnienia szli tam, gdzie nas poprowadzi.
Dzięki każdej ofierze Mszy świętej może się w nas dokonywać nawrócenie od tego, co grzeszne i słabe, ku temu, co Boże. Taką drogą prowadzi nas dzisiejsza Modlitwa nad darami, Kapłan, składając Panu Bogu Ofiarę eucharystyczną, prosi w naszym imieniu, aby ,,nasze serca, przez nią oczyszczone, odpowiedziały miłością na Jego miłość”.

Komentarze zostały przygotowane przez Mateusza Mickiewicza - kleryka V roku WMSD w Warszawie


Do góry

Książka na dziś

Droga zmartwychwstania Jezusowa i nasza

ks. Marian Rajchel

Jedynym, prawdziwym celem każdej drogi krzyżowej jest: Droga do zmartwychwstania Jezusowa i nasza. Do jej odkrycia zachęca nas autor książki – znany egzorcysta i rekolekcjonista. W swoich rozważaniach zawarł nie tylko praktyczne wskazówki, z jakiej perspektywy

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.