pobierz z Google Play

05 listopada 2019

Wtorek

Wtorek XXXI tydzień zwykły

Czytania: (Rz 12, 5-16a); (Ps 131 (130), 1. 2-3); Aklamacja (Mt 11, 28); (Łk 14, 15-24);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Apokalipsa: przestroga, nadzieja, pocieszenie

Czytania

(Rz 12, 5-16a)
Bracia: Wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie, a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami. Mamy zaś według udzielonej nam łaski różne dary: bądź dar proroctwa do stosowania zgodnie z wiarą; bądź to urząd diakona dla wykonywania czynności diakońskich; bądź urząd nauczyciela dla wypełniania czynności nauczycielskich; bądź dar upominania dla karcenia. Kto zajmuje się rozdawaniem, niech to czyni ze szczodrobliwością; kto jest przełożonym, niech działa z gorliwością; kto pełni uczynki miłosierdzia, niech to czyni ochoczo. Miłość niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi. W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie. Nie opuszczajcie się w gorliwości. Bądźcie płomiennego ducha. Pełnijcie służbę Panu. Weselcie się nadzieją. W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie wytrwali. Zaradzajcie potrzebom świętych. Przestrzegajcie gościnności. Błogosławcie tych, którzy was prześladują. Błogosławcie, a nie złorzeczcie. Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach. Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to co pokorne.

(Ps 131 (130), 1. 2-3)
REFREN: Strzeż duszy mojej w Twym pokoju, Panie

Panie, moje serce się nie pyszni
i nie patrzą wyniośle moje oczy.
Nie dbam o rzeczy wielkie
ani o to, co przerasta me siły.

Lecz uspokoiłem i uciszyłem moją duszę,
Jak dziecko na łonie swej matki,
jak ciche dziecko jest we mnie moja dusza.
Izraelu, złóż nadzieję w Panu,
teraz i na wieki.

Aklamacja (Mt 11, 28)
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście utrudzeni i obciążeni, a Ja was pokrzepię.

(Łk 14, 15-24)
Gdy Jezus siedział przy stole, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego: "Szczęśliwy ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym". Jezus mu odpowiedział: "Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Kiedy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: „Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe”. Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy kazał mu powiedzieć: „Kupiłem pole, muszę wyjść, aby je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego”. Drugi rzekł: „Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego”. Jeszcze inny rzekł: „Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść”. Sługa powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz nakazał słudze: „Wyjdź co prędzej na ulice i zaułki miasta i wprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych”. Sługa oznajmił: „Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce”. Na to pan rzekł do sługi: „Wyjdź na drogi i między opłotki i zmuszaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony. Albowiem powiadani wam: Żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty”.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

W naszym odniesieniu do Jezusa nie chodzi o to, byśmy czuli się wobec Niego w porządku. Zaproszeni na ucztę z dzisiejszej Ewangelii czuli się w porządku , gdyż ich powody odmowy przybycia były obiektywnie ważne. Wszyscy jesteśmy zaproszeni na ucztę w królestwie Bożym, której zapowiedzią jest Eucharystia. Gdy z ważnych powodów (np. obłożnej choroby) nie możemy w niej uczestniczyć, czy mamy poczucie, że wprawdzie bez własnej winy, ale jednak doznajemy jakiejś straty; czy też zadowalamy się faktem, że jesteśmy usprawiedliwieni?

Maciej Zachara MIC, "Oremus" listopad 2001, s. 33


Do góry

Patroni dnia:

Święty Gerald, biskup
urodził się około roku 1080, a około roku 1101 przyjął święcenia kapłańskie. W 1105 r. został wybrany przeorem opactwa Cassan (Francja). Opat Gerald był bardzo pobożny i poświęcał wiele czasu biednym i chorym. W 1121 r. został biskupem Beziers. Zmarł 5 listopada 1123 roku. W Roujan zachował się srebrny pierścień św. Geralda, uważany za cudowny, ponieważ przywrócił wzrok wielu dzieciom

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Jak dobry Pasterz

O Jezu, Pasterzu i Stróżu dusz naszych, spraw, abym mógł iść Twoimi śladami (1 P 2,21. 25)

Sobór Watykański II wiele razy ukazuje miłość Dobrego Pasterza jako wzór i przykład miłości apostolskiej (KK 41; DK 13). Aby być chrześcijanami, a tym bardziej apostołami, nie wystarcza miłość oparta na sympatii ludzkiej; potrzebna jest miłość teologiczna, która pochodzi od Boga i prowadzi ludzi do Boga; miłość ta nie może być teorią, lecz konkretnym przeżyciem miłości Boga ku ludziom. Tylko tak można miłować na wzór Chrystusa.

Miłość Chrystusa ku ludziom ześrodkowuje się doskonale w Ojcu i wypływa z miłości Ojca, której nikt lepiej od Niego nie zna i nie posiada. Równocześnie jest to miłość doskonale ludzka; On miłuje miłością Bożą, lecz także prawdziwym „sercem człowieka” (KDK 22), bacząc, aby stworzenia mogły zrozumieć wszystkie kształty i objawy Jego miłości ludzkiej. Chrystus dostosowuje się do wszystkich i jest dla wszystkich; ubodzy, chorzy, grzesznicy, uczeni, dzieci i lud prosty mogą się zbliżać do Niego, zajmować Mu czas i prosić o Jego opiekę. On oddaje się bez zastrzeżeń: kiedy siada zmęczony przy źródle, jest jeszcze Samarytanka, którą trzeba nawrócić; kiedy uczniowie przynoszą Mu pożywienie, oświadcza, że Jego pokarmem jest wola Ojca; kiedy przyrównuje się do dobrego pasterza, mówi: „Życie moje oddaję za owce” (J 10, 15); kiedy żegna się z uczniami, nie zadowala się pociechą słowną, lecz oddaje się im na pokarm. Chrystus należy całkowicie do Ojca, a równocześnie oddaje się całkowicie ludziom, i to nie tylko aż do śmierci na krzyżu, lecz także pozwalając im dosłownie „pożerać siebie”. Zanim opuścił swoich Apostołów, powiedział: „Miłujcie się wzajemnie, tak jak Ja was umiłowałem” (J 15, 12); Apostołowie zrozumieli, Jan pisze: „On oddał za nas życie swoje. My także winniśmy oddać życie za braci” (1 J 3, 16). Piotr zachęca: „Paście stado Boże, które jest przy was, strzegąc go nie pod przymusem, ale z własnej woli, jak Bóg chce” (1 P 5,2).

Tylko przez kontemplację tajemnicy Chrystusa apostołowie wszystkich czasów mogą nabrać doświadczenia żywego i konkretnego Jego miłości, podobnej do tej, jaką pierwsi Apostołowie zaczerpnęli ze współżycia z Mistrzem.

Błagam Cię, o Boże mój, abyś wzbudził we mnie względem ubogich i grzeszników wielkie współczucie, którego podstawą jest miłość. Bez tego duchowego współczucia nie potrafię nic uczynić. Rozpal we mnie tę boską miłość, abym mógł wyjść naprzeciw nędzom bliźniego i mówić jak Ty, o Jezu: „Przyjdźcie do Mnie, a Ja was pokrzepię”.
   Spraw, abym naśladował Twoją dobroć względem dzieci, przywołując je do Ciebie i dając im szczególne dowody czułości i miłości. Pragnę być dla nich ojcem i matką, zajmując się nimi ze szczerą miłością, by zdobyć ich dusze dla Ciebie... Wyryj na mym sercu to Twoje słowo, o Boski Mistrzu: „Miłosierdzia chcę raczej niż ofiary”, i naucz mnie zyskiwać serca miłością, a nie twardością i surowością... Dopomóż mi, abym nigdy nie odmawiał komukolwiek posługi z radością i weselem, uważając się dzięki miłości za sługę wszystkich. Obieram jako hasło te Twoje słowa: „Bierzcie i jedzcie”, uważając się za chleb duchowy, który ma pożywiać wszystkich słowem, przykładem i zaparciem się siebie (A. Chévrier).

Ty, o Chryste, chciałeś kapłana pojednawcy, orędownika; został on wyświęcony w tym celu, aby modlić się za świat, aby go zjednoczyć z Bogiem, składać ofiarę pojednania, składać siebie samego w ofierze razem z Tobą, Ofiaro, przebaczać grzesznikom w Twoim imieniu. Jakaż powinna mnie ożywiać miłość! Ty chcesz, aby serce Twojego kapłana było sercem pożeranym, palonym, pragnącym, cierpiącym, udręczonym, zdruzgotanym, żertwą, sercem wielkodusznym, delikatnym, współczującym...
   Doświadczam prawdziwej udręki: o Miłości, nie jesteś miłowana! Trzeba by tyle pracować! Chciałbym być wszędzie, głosić światu Twoją miłość, być nade wszystko Twoim obrazem... o Panie, Ty nie przeszkodzisz mi zdobywać dla Ciebie moich braci (P. Lyonnet).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy


Do góry

Książka na dziś

Apokalipsa: przestroga, nadzieja, pocieszenie

Michael D. O’Brien

To książka, której celem nie jest ani wzbudzenie zachwytu, ani wywołanie przerażenia. To książka, która stara się uświadomić, poruszyć i przede wszystkim pobudzić do działania, przerwać marazm, przepędzić gnuśność naszą - letnich, nijakich katolików

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.