pobierz z Google Play
czerwiec 2019
9 Uroczystość Zesłania Ducha Świętego (Dz 2,1-11); (Ps 104,1.24.29-31.34); (Rz 8, 8-17); Aklamacja (J 16,7.13); (J 14, 15-16. 23b-26);
10 Poniedziałek - Święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła (Rdz 3,9-15.20);(Ps 87,1-3.5-6);Aklamacja (Łk 1,28);(J 19, 25-34);
11 Wtorek X tydzień zwykły (2 Kor 1, 18-22);(Ps 119 (118), 129-130. 131-132. 133 i 135);Aklamacja (Mt 5, 16);(Mt 5, 13-16);
12 Środa X tydzień zwykły (2 Kor 3,4-11);(Ps 99,5-8);Aklamacja (Ps 25,4b.5a);(Mt 5,17-19);
13 Czwartek - Święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana (Iz 6,1-4.8);(Ps 23 (22),2-3.5.6);Aklamacja (Ez 36,25a26a);(J 17,1-2.9.14-26);
14 Piątek - wspomnienie dowolne bł. Michała Kozala, biskupa i męczennika (2 Kor 4,7-15);(Ps 116,10-11.15-18);Aklamacja (Ps 119,34);(Mt 5,27-32);
15 Sobota X tydzień zwykły (Iz 61, 9-11);(1 Sm 2, 1. 4-5, 6-7, 8abcd);Aklamacja (Łk 2, 19);(Łk 2, 41-51);

09 czerwca 2019

Niedziela

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

Czytania

(Dz 2,1-11)
Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzielały, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. Pełni zdumienia i podziwu mówili: ”Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże”.

(Ps 104,1.24.29-31.34)
REFREN: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię

Błogosław, duszo moja, Pana,
o Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki.
Jak liczne są dzieła Twoje, Panie,
ziemia jest pełna Twych stworzeń.

Gdy odbierasz im oddech, marnieją
i w proch się obracają.
Stwarzasz je napełniając swym duchem
i odnawiasz oblicze ziemi.

pNiech chwała Pana trwa na wieki,
niech Pan się raduje z dzieł swoich.
Niech miła Mu będzie pieśń moja,
będę radował się w Panu.

(Rz 8, 8-17)
Bracia: Ci, którzy według ciała żyją, Bogu podobać się nie mogą. Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś ktoś nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy. Skoro zaś Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na skutki grzechu, duch jednak ma życie na skutek usprawiedliwienia. A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa Jezusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha. Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy ducha uśmiercać będziecie popędy ciała, będziecie żyli. Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojażni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze". Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy, by też wspólnie mieć udział w chwale.

Sekwencja

Przybądź, Duchu Święty,
Ześlij z nieba wzięty
Światła Twego strumień.

Przyjdź, Ojcze ubogich,
Przyjdź, Dawco łask drogich,
Przyjdź, Światłości sumień.

O, najmilszy z gości,
Słodka serc radości,
Słodkie orzeźwienie.

W pracy Tyś ochłodą,
W skwarze żywą wodą,
W płaczu utulenie.

Światłości najświętsza,
Serc wierzących wnętrza
Poddaj Twej potędze.

Bez Twojego tchnienia,
Cóż jest wśród stworzenia?
Tylko cierń i nędze.

Obmyj, co nieświęte,
Oschłym wlej zachętę,
Ulecz serca ranę.

Nagnij, co jest harde,
Rozgrzej serca twarde,
Prowadź zabłąkane.

Daj Twoim wierzącym,
W Tobie ufającym,
Siedmiorakie dary.

Daj zasługę męstwa,
Daj wieniec zwycięstwa,
Daj szczęście bez miary.

Aklamacja (J 16,7.13)
Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernych i zapal w nich ogień swojej miłości.

(J 14, 15-16. 23b-26)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze. Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. a nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Wszyscy zrozumieli przesłanie Apostołów, obcy i przybysze, ponieważ przemówili oni ludzkim językiem, budząc tęsknotę ukrytą w sercu człowieka. Nie potrzeba więcej, jak tylko odkryć, że Bóg kocha, i odpowiedzieć na tę miłość. Cud, który się dokonał w dniu zesłania Ducha Świętego, polegał na tym, że każdy usłyszał w swoim sercu głos samego Boga. W tym Głosie ma źródło tajemnica jedności. Upragniony przez wszystkich pokój będzie możliwy, gdy odwołamy się do naszego serca i przemówimy do siebie ludzkim językiem.

Andrzej Kuśmierski OP, „Oremus” czerwiec 2007, s. 205-206


Do góry

Ks. Edward Staniek

Duch Prawdy

Nie lubimy prawdy. Najczęściej się jej obawiamy. Wolimy żyć w złudzeniach. Prawda wydaje się przemawiać przeciw nam. Nie lubimy słuchać prawdy z ust lekarza, który odkrywa groźną chorobę w naszym organizmie, nie lubimy słuchać prawdy z ust osoby bliskiej, która ma do nas pretensje o złe postępowanie. Nie lubimy przyjaciół, którzy mają odwagę powiedzieć nam prawdę w oczy. Dlatego też nie lubimy spotkania z Bogiem — bo wiadomo, że On mówi tylko prawdę i czeka na nasze słowa prawdy.

Żyjemy w świecie zakłamania. Przyzwyczailiśmy się do tego, dobrze nam, gdy okłamujemy innych i gdy inni nie mówią nam prawdy. Chrystus powiedział Apostołom: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”. Niewielu chrześcijan odkrywa wyzwalającą moc prawdy, niewielu też doświadcza zawartej w niej radości. Znajomość prawdy i jej umiłowanie stanowi o mocy i wolności człowieka.

Odkrycie bogactwa Uroczystości Zesłania Ducha Świętego łączy się ściśle z dostrzeżeniem potęgi i wartości umiłowania prawdy. Duch Święty to Duch Prawdy. Istnieje zatem ścisła zależność między świętością a prawdą. Święty to człowiek żyjący prawdą, kochający prawdę, świadczący o prawdzie.

Jezus wiedział, że wierność prawdzie przerasta możliwości człowieka. W świecie kompromisów i kłamstwa dochowanie wierności prawdzie graniczy z heroizmem. Stąd też postanowił swoim uczniom zesłać pierwszy dar — Ducha Prawdy — aby już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał. W oparciu o tego Ducha Prawdy człowiek może dawać świadectwo swojej wiary.

Sam Jezus w rozmowie z Piłatem wyznał: „Jam się na to narodził i po to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha głosu mego”. Wskazał tym samym na ten zakres fal, na którym zawsze można nawiązać z Nim kontakt. Jest to fala umiłowania prawdy. On na tej fali przemawia. Na niej można Go słuchać. Duch Święty to właśnie owa fala Bożej Prawdy docierająca do każdego, kto jest z prawdy, kto chce jej słuchać.

Wspominamy historyczne wydarzenie, jakie miało miejsce w Jerozolimie w kilka tygodni po zmartwychwstaniu Jezusa. Ale nie jest to jedynie wspomnienie, możemy dziś zostać napełnieni Duchem Prawdy. On jest w Kościele i działa. Jezus przyszedł na ziemię i wstąpił do nieba. Duch Prawdy zstąpił na ziemię i nie opuści jej, aż do skończenia świata. Jest i działa w Kościele i przez Kościół. To jest tajemnica obecności Boga, która pozwala ludziom poznać i umiłować prawdę.

Nie musimy mówić o świętości, wystarczy mówić o umiłowaniu i wierności prawdzie, nie trzeba mówić o wolności — wystarczy ukochać prawdę, a ona sama nas wyzwoli. Człowiek poznający prawdę o sobie, o świecie, o Bogu odnajduje swoje miejsce w otaczającej go rzeczywistości. Świętość zaś i wolność polega na zajęciu tego miejsca, jakie nam Bóg wyznaczył.

Umiłowanie prawdy nie tylko łączy z Bogiem, lecz łączy ludzi między sobą. Ci, którzy żyją w duchu prawdy, spotykają się na płaszczyźnie autentycznej przyjaźni. Każde kłamstwo oddziela od innych, prawda jednoczy i staje się mocą wspólnoty.

Pochylmy głowy i otwórzmy serca na działanie Ducha Prawdy, który przybywa, by nas uświęcić i doprowadzić do pełni wolności.

Ks. Edward Staniek


Do góry

Książka na dziś

Bezbronne piękno

Julian Carrón

Książka jest zbiorem refleksji J. Carrona, przewodniczącego bractwa Comunione e Liberazione (CL). Teksty powstały z okazji różnych wydarzeń. Zostały na nowo opracowane i uporządkowane przez autora. Publikacja wskazuje przykład życiowego doświadczenia każdemu.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

10 czerwca 2019

Poniedziałek

Święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła

Czytania

(Rdz 3,9-15.20)
Gdy Adam zjadł owoc z drzewa zakazanego, Pan Bóg zawołał na niego i zapytał go: „Gdzie jesteś?” On odpowiedział: „Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się”. Rzekł Bóg: „Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?” Mężczyzna odpowiedział: „Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa, i zjadłem”. Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: „Dlaczego to uczyniłaś?” Niewiasta odpowiedziała: „Wąż mnie zwiódł, i zjadłam”. Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: „Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych, na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej; ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę”. Mężczyzna dał swojej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących.

(Ps 87,1-3.5-6)
REFREN: Kościół nie zginie, Bóg jest w jego wnętrzu albo Tyś wielką chlubą Kościoła świętego

Gród Jego wznosi się na świętych górach:
umiłował Pan bramy Syjonu
bardziej niż wszystkie namioty Jakuba.
Wspaniałe rzeczy głoszą o tobie, miasto Boże.

O Syjonie powiedzą: „Każdy człowiek narodził się na nim,
a Najwyższy sam go umacnia”.
Pan zapisuje w księdze ludów:
„Oni się tam narodzili”.

Aklamacja (Łk 1,28)
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami.

(J 19, 25-34)
Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: "Niewiasto, oto syn Twój". Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. Potem Jezus, świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: "Pragnę". Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: "Dokonało się!" I skłoniwszy głowę, oddał ducha. Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, żeby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Jezusem byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok, a natychmiast wypłynęła krew i woda.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Jakakolwiek interwencja Maryi, czy to fizyczne uzdrowienie, czy uleczenie relacji rodzinnych; jest zawsze znakiem, który odsyła nas do Boga, abyśmy poczuli się Jego dziećmi, przestali się Go obawiać i zaczęli żyć w przyjaźni z Nim. Opieka Maryi nad Kościołem zmierza zawsze do pomnożenia jego świętości; tak aby jego dzieci wypełniały wszystko, co im mówi Chrystus.

Ks. Jarosław Januszewski, „Oremus” czerwiec 2008, s. 61


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

MATKA NASZA

O Najświętsza Panno Maryjo, Ty jesteś Matką łaski, Tyś nadzieją świata; wysłuchaj nas, Twoje dzieci, które wołają do Ciebie (LC)

„Łączność Matki z Synem w dziele zbawienia uwidacznia się od chwili dziewiczego poczęcia Chrystusa aż do Jego śmierci” (KK 57). Od chwili, w której Maryja stała się Matką Zbawiciela, zaczyna się również Jej macierzyńskie dzieło względem ludzi. Jak jednak zbawcze dzieło Jezusa rozpoczęło się przez Wcielenie, dopełniło się zaś na Kalwarii, podobnie i macierzyństwo Maryi w stosunku do ludzi musiało mieć swoje uzupełnienie u stóp Krzyża. Gdy Jezus konał wśród najstraszniejszych cierpień, Jego najmiłościwsze Serce przygotowywało ludzkości dar wśród wszystkich darów naprawdę niezwykły. Tutaj na ziemi nie posiadał On nic droższego nad swoją Matkę i tę Matkę chciał nam zostawić: „Oto Matka twoja” (J 19, 27), powiedział do Jana; a gdy dawał Ją temu, który w tej chwili przedstawiał całą ludzkość, słowa Jezusowe wyrażały wielką prawdę, która brała swój początek od pierwszej chwili Jego Wcielenia w łonie Dziewicy, a teraz dokonywała się tutaj, pod Krzyżem: duchowe macierzyństwo Maryi względem wszystkich ludzi. Istotnie, właśnie wtedy Matka Boga razem z Jezusem zbawiała dusze nasze, składając w ofierze za nie Boską Żertwę, która należała do Niej, gdyż była Jej Synem. Przez tę ofiarę Maryja zdobyła nam życie łaski; a więc prawdziwie ta Niewiasta, która nam w porządku nadprzyrodzonym daje życie, jest Matką naszą., ,Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał dla jego zbawienia” (J 3, 16-17), mówi Ewangelista; podobnie Matka Boża tak umiłowała ludzi, że dała i poświeciła za nich swojego jedynego Syna, którego miłowała więcej niż siebie samą (św. Bonawentura). Oto za jaką cenę Matka Boża stała się Matką naszą, a my Jej dziećmi.

  • O Służebnico najświętsza, Matko Słowa, w Tobie macierzyństwo ukazuje Dziewicę, a dziewictwo stwierdza matkę, obejmij serdecznym uściskiem Twojej miłości lud, który Cię szuka; Tyś miłosierna, prowadź na obfite pastwiska owczarnie, którą Syn przez Ciebie zrodzony krwią swoją odkupił. Daj pożywienie tym, którzy jeszcze zostaną stworzeni, Tyś ofiarowała ich Stworzycielowi. Tych, których widzisz u Twoich stóp wielbiących Ciebie, otocz chwałą z powodu czci, jaką Ci składają: nas zaś, weselących się tym, że nosimy słodkie jarzmo Twojego panowania, strzeż i broń. Wszyscy ci, którzy w jakiś sposób opiewają Twoje Niepokalane Poczęcie, niechaj zawsze żyją jako Twoi poddani, o Królowo, a oczyszczeni z wszelkiego grzechu, niech dojdą kiedyś do Tego, za którego Matkę Ciebie z wiarą uznają. Strzeż nas w Twojej miłości, dopóki żyjemy w czasie, aby Ten, którego zrodziłaś, posiadł nas w wieczności (Liturgia starochrześcijańska)
  • O Maryjo... Mater mea... Matko moja! Dla mnie ofiarowałaś swoje dziewictwo, dla mnie broniłaś go, dla mnie przyjęłaś słowo anielskie, dla mnie ofiarowałaś Jezusa w świątyni, dla mnie przyjęłaś proroctwo Symeona, dla mnie byłaś ubogą w Betlejemie, dla mnie stałaś się wygnanką w Egipcie, dla mnie biedną i zmęczoną w Nazarecie, dla mnie szukałaś Jezusa w Jerozolimie, dla mnie również milczałaś w świątyni, dla mnie wzywałaś Jezusa w Kanie, dla mnie pragnęłaś Go zobaczyć w Kafarnaum, dla mnie byłaś samotna podczas Jego wielkiej nieobecności, dla mnie udręczona, gdy stanął przed trybunałami, dla mnie zbolała i mężna na Kalwarii, dla mnie modliłaś się z Dwunastoma, dla mnie byłaś rozradowana w Duchu Świętym, dla mnie tryumfująca w niebie... to wszystko stało się dla mnie, było chciane dla mnie, Ty bowiem ukochałaś mnie, zrodziłaś, wzięłaś mnie w matczyne ramiona, na podobieństwo Opatrzności Bożej, zanim byłem, dla mnie, dla mnie... o Matko najmilsza!
    O Dziewico błogosławiona, nie tylko dałaś ciało Słowu godnemu uwielbienia, Synowi Bożemu, lecz to samo Słowo uczłowieczone ofiarowałaś w świątyni Ojcu, poświęcając Je dla spełnienia Bożej woli; weź w swoje ramiona matczyne duszę moją, przedstaw ją Twojemu Boskiemu Synowi, połącz swoją modlitwę z moją, abym został wybrany dla wypełnienia woli Ojca (G. Canovai).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 528


Do góry

Książka na dziś

Góra ośmiu błogosławieństw

Marcin Zieliński

Kim jest szczęśliwy człowiek? Co powinien posiadać, by móc się takim nazywać? Czy świetna praca i sportowy samochód to już oznaka szczęścia w życiu czy potrzeba nam w nim jeszcze czegoś? A co byłoby gdyby ktoś nam powiedział, że ludzie szczęśliwi są cisi, smutni, ubodzy i cierpiący? Nie ma takiej opcji?

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


11 czerwca 2019

Wtorek

Wtorek X tydzień zwykły

Czytania

(2 Kor 1, 18-22)
Bracia: Bóg mi świadkiem, że w tym, co do was mówię, nie ma równocześnie ""tak" i "nie". Syn Boży, Chrystus Jezus, Ten, którego głosiłem wam ja i Sylwan, i Tymoteusz, nie był "tak" i "nie", lecz dokonało się w Nim "tak". Albowiem ile tylko obietnic Bożych, wszystkie w Nim są "tak". Dlatego też przez Niego wypowiada się nasze "Amen» Bogu na chwałę. Tym zaś, który umacnia nas wespół z wami w Chrystusie i który nas namaścił, jest Bóg. On też wycisnął na nas pieczęć i zostawił zadatek Ducha w sercach naszych.

(Ps 119 (118), 129-130. 131-132. 133 i 135)
REFREN: Okaż swym sługom pogodne oblicze

Twoje napomnienia, Panie, są przedziwne,
dlatego przestrzega ich moja dusza.
Poznanie Twoich słów oświeca
i naucza niedoświadczonych.

Zaczerpnę powietrza otwartymi ustami,
bo pragnę Twoich przykazań.
Zwróć się ku mnie i zmiłuj się nade mną,
tak jak czynisz z miłującymi Twe imię.

Umocnij moje kroki Twoim słowem,
niech żadna niegodziwość nie panuje we mnie.
Okaż Twemu słudze światłość swego oblicza
i naucz mnie Twoich ustaw.

Aklamacja (Mt 5, 16)
Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego.

(Mt 5, 13-16)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu. Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Wspominamy dzisiaj św. Barnabę, Apostoła i towarzysza wypraw misyjnych św. Pawła. Barnaba przypomina nam o nakazie misyjnym Chrystusa: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody”. Każdy człowiek ochrzczony zobowiązany jest do dawania świadectwa. Słowem i przykładem własnego życia mamy głosić Chrystusa. Wiara rośnie w nas wtedy, gdy się nią dzielimy. Czasami od apostolstwa powstrzymuje nas małoduszność, wydaje nam się, że nie potrafimy głosić Ewangelii. Lecz Pan nie pozostawił Apostołów samych, zapewnił ich: „Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”. On także dzisiaj jest z nami, dlatego nie bójmy się iść i głosić.

Jakub Kruczek OP, „Oremus” czerwiec 2008, s. 45


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Funkcja królewska

Chwała i moc Tobie, o Chryste, że uczyniłeś nas królestwem — kapłanami Bogu i Ojcu swojemu (Ap 1, 6)

Człowiek nie został stworzony na to, aby stał się niewolnikiem rzeczy, aby niewłaściwie przywiązywał się do stworzeń oraz im się poddawał; lecz po to, aby był ich królem, panem i poprzez to królewskie panowanie poddał i poświęcił wszystkie stworzenia Bogu. „Czy to rzeczy teraźniejsze, czy przyszłe — pisze św. Paweł — wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus Boga” (1 Kor 3, 22–23). Dlatego, uznając „najgłębszą naturę całego stworzenia, jego wartość i przeznaczenie do chwały Bożej” (KK 36), wierny powinien postępować jak król, który używa wszystkiego nie pozwalając się więzić żadnemu stworzeniu; powinien posługiwać się wszystkim, nie stając się niewolnikiem niczego i nikogo. W ten sposób pomaga stworzeniu osiągnąć jego cel: służbę człowiekowi, aby człowiek wielbił i czcił Boga. Chrześcijanin, uwolniony i zbawiony przez Chrystusa, powinien ze swej strony uwalniać i zbawiać braci, a nawet cały wszechświat, aby doprowadzić każde stworzenie do jego ostatecznego celu. Wierni zostali powołani, by „dopomagać sobie wzajemnie do bardziej świętego życia, tak aby świat przepojony został duchem Chrystusowym i w sprawiedliwości, miłości i pokoju tym skuteczniej cel swój osiągał” (tamże). W wykonywaniu swojego zawodu, w życiu rodzinnym i społecznym powinni krzewić ducha Ewangelii, aby uleczyć to, co grzech zepsuł, wpoić w duszę chrześcijańską to, co niereligijność oderwała od Boga; i to we wszystkich dziedzinach: w świecie pracy, techniki, kultury, polityki i każdej innej działalności. Osiągną te zamierzenia „pamiętając o tym, że w każdej sprawie doczesnej kierować się winni sumieniem chrześcijańskim, bo żadna działalność ludzka, nawet w sprawach doczesnych, nie może być wyjęta spod władzy Boga” (tamże). Szczególnie doniosłe zadanie mają rodzice i wychowawcy, oni bowiem mogą przemienić rodzinę i szkołę w prawdziwe ośrodki życia chrześcijańskiego, gdzie dzieci oraz wychowanków prowadzi się do Boga przez przykład i nauczanie.

W ten sposób wszyscy wierni współpracują w budowaniu królestwa Chrystusowego i „jako zbożnie działający wszędzie czciciele Boga, cały świat Jemu poświęcają” (KK 34).

O Chryste, przez namaszczenie Boże jesteś królem, kapłanem i prorokiem. A udzielając nam Twojego namaszczenia, uczyniłeś nas królami i kapłanami: kapłaństwem królewskim. Daj nam więc odwagę królewską, abyśmy nie poddawali się naszym namiętnościom, lecz żywili jedynie wzniosłe myśli i nie stali się niewolnikami mentalności świata.
Spraw, abyśmy jak królowie byli wielkoduszni, wspaniałomyślni, dążąc do rzeczy najwyższych; a jako kapłani duchowi pragnęli tego, co jest najświętsze. Nie jesteśmy już ludźmi świeckimi. Jesteśmy tymi, do których Ojciec Twój powiedział: „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty”.
Uczyniłeś nas także prorokami; dlatego naucz nas działać z natchnienia niebieskiego, a oddalać się z kręgu rzeczy doczesnych, napełniać się przyszłymi, oddychać tylko wiecznością. Nie możemy zadowolić się budowaniem na ziemi. O Panie, pomóż nam podnosić się wzwyż, myśleć o krainie, w której będziemy królować z Tobą, powiedziałeś bowiem: „Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo” (Łk 12, 32) (zob. J. B. Bossuet).

O Jezu daj, abym się starał odrodzić każdą rzecz w Tobie. A muszę rozpocząć od siebie samego; spraw; abym był bardziej chrześcijaninem. Aby świat stał się dobrym, dopomóż mi być lepszym; aby świat stał się chrześcijańskim, dopomóż mi być lepszym chrześcijaninem.
Daj mi głębszy zmysł katolicki; udziel mi większej miłości, przeniknij mnie bardziej myślą o nieobliczalnych następstwach moich czynów i moich zaniedbań.
Spraw, aby moje chrześcijaństwo było głębsze, bardziej przeżywane, bardziej promieniujące, godniejsze Ciebie, Mistrzu uwielbiony, mój umiłowany Zbawicielu! (zob. R. Plus).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 172


Do góry

Książka na dziś

Choroby serca i układu krążenia

Maria Treben

Coraz więcej ludzi zmaga się dziś z chorobami układu krążenia. Jak z pomocą ziół radzić sobie z wysokim poziomem cholesterolu i nadciśnieniem lub poprawić swój stan po zawale czy udarze? Jak wspomóc leczenie zaproponowane przez kardiologa?

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


12 czerwca 2019

Środa

Środa X tydzień zwykły

Czytania

(2 Kor 3,4-11)
Bracia: Dzięki Chrystusowi taką ufność w Bogu pokładamy. Nie żebyśmy uważali, że jesteśmy w stanie pomyśleć coś sami z siebie, lecz wiemy, że ta możność nasza jest z Boga. On też sprawił, żeśmy mogli stać się sługami Nowego Przymierza, przymierza nie litery, lecz Ducha; litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia. Lecz jeśli posługiwanie śmierci, utrwalone literami w kamieniu, dokonywało się w chwale, tak iż synowie Izraela nie mogli spoglądać na oblicze Mojżesza z powodu jasności jego oblicza, która miała przeminąć, to o ileż bardziej pełne chwały będzie posługiwanie Ducha? Jeżeli bowiem posługiwanie potępieniu jest chwałą, to o ileż bardziej będzie obfitować w chwałę posługiwanie sprawiedliwości. Wobec przeogromnej chwały okazało się w ogóle bez chwały to, co miało chwałę tylko częściową. Jeżeli zaś to, co przemijające, było w chwale, daleko bardziej cieszy się chwałą to, co trwa.

(Ps 99,5-8)
REFREN: Jesteś najświętszy, Boże nasz i Panie

Wysławiajcie Pana, Boga naszego,
padnijcie przed podnóżkiem stóp Jego, bo On jest święty.
Wśród kapłanów są Mojżesz i Aaron,
i Samuel wśród tych, którzy wzywali Jego imienia:
wzywali Pana, a on ich wysłuchał.

Przemawiał do nich w słupie obłoku,
a oni strzegli przykazań i prawa, które im nadał.
Boże nasz, Panie, Tyś ich wysłuchał,
łaskę im okazałeś, lecz karałeś występki.

Aklamacja (Ps 25,4b.5a)
Naucz mnie, Boże, chodzić Twoimi scieżkami, prowadź mnie w prawdzie, według Twych pouczeń.

(Mt 5,17-19)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim”.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Kiedy przychodzą wątpliwości dotyczące życia wiecznego, a rozum ludzki stawia karkołomne pytania, „czyją żoną będzie siedmiokrotna wdowa” (por. Mk 12,23) – Chrystus przywołuje główną myśl Objawienia: Bóg w swoim zbawczym działaniu wiąże się z nami węzłem miłości, jak z Abrahamem czy Apostołami. Czy zatem ci, których pokochał, mogą stać się dla Niego tylko przemijającym epizodem? Dziś zdaje się do nas mówić: “Nie lękaj się, będziesz żył, potrzebuję cię, bo jestem Bogiem żywych!”.

Jan Ogrodzki, „Oremus” czerwiec 2001, s. 36


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławieni męczennicy Antoni Julian Nowowiejski
Błogosławionych 108 męczenników z czasów II wojny światowej - Każda z tych osób wykazała się niezwykłym heroizmem wiary: są w tym gronie biskupi - pasterze, którzy woleli zginąć, aniżeli zostawić swoją owczarnię; siostry i księża ratujący Żydów; teściowa, która oddała swe życie za synową w ciąży; zakonnik, który za posiadanie różańca, a potem odmowę sprofanowania go został zmasakrowany i utopiony w kloace; księża i alumni dzielący się w obozie koncentracyjnym jedyną kromką chleba ze współwięźniami; duchowny, który zginął za to, że nie wydał Gestapo komunistów

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Wezwanie Boże

„Szczęśliwy, kogo wybierasz i przygarniasz do siebie!” (Ps 65, 5)

Chrześcijanin już przez chrzest jest poświęcony Bogu, przeznaczony na Jego służbę, do Jego kultu. Nie przeszkadza to jednak, że — będąc powołanym przez Boga boskim i tajemniczym wybraniem — może pogłębić to swoje początkowe poświęcenie, posuwając je do ostatecznych granic. Zachodzi to wówczas, gdy dobrowolnie, z miłości ku Bogu, podejmuje się zachowania rad ewangelicznych ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. „Przez śluby albo inne święte więzy naturą swą podobne do ślubów, którymi chrześcijanin zobowiązuje się do praktykowania trzech wyżej wymienionych rad ewangelicznych, oddaje się on całkowicie na własność umiłowanemu nade wszystko Bogu, tak że z nowego i szczególnego tytułu poświęca się służbie Bożej i Jego czci” (KK 44). W ten sposób wierny obiera szczególny stan życia: stan doskonałością którego istotną cechą jest bardziej poufne i całkowite naśladowanie Chrystusa ubogiego, czystego, posłusznego, całkowicie poświęconego na chwałę Ojca i zbawienie ludzi. Innymi słowy, rady ewangeliczne ubóstwa, czystości i posłuszeństwa podejmuje się jako szczególne zadanie życia, by upodobnić się doskonalej do naszego Pana i wierniej odtworzyć Jego życie. „Stan zakonny naśladuje wierniej i ustawicznie uprzytamnia w Kościele tę formę życia, jaką obrał Syn Boży przyszedłszy na świat, aby czynić wolę Ojca, i jaką zalecił uczniom, którzy za Nim poszli” (KK 44).

Stan rad ewangelicznych nie stanowi świętości odmiennej od owej zaleconej wszystkim ochrzczonym, lecz tylko inną drogę, na której dusza, bardziej bezpośrednio upodabniając się do Chrystusa, pokonuje łatwiej przeszkody, jakie utrudniają dążenie do świętości. Chrześcijanin, naucza Sobór, „aby móc otrzymać obfitsze owoce laski chrztu, postanawia przez ślubowanie rad ewangelicznych w Kościele uwolnić się od przeszkód, które mogłyby go odwieść od żarliwej miłości” (tamże). Powołanie do stanu doskonałości jest więc łaską niezmiernie cenną, i to nie tylko dla osobistej świętości, lecz dla świętości całego Kościoła, łaską, która ma wierniej odtworzyć tajemnicę i życie Chrystusa, aby wszystkich ludzi pociągnąć do Niego.

Ty, Panie Jezu, przyszedłeś na świat pełnić. wolę Ojca, a nie swoją, daj mi więc najpełniejszą uległość woli Ojca oraz woli Twojej. Wierzę, o mój Zbawicielu, że Ty wiesz, co dla mnie jest najlepsze. Wierzę, że Ty miłujesz mnie więcej niż ja siebie samego, Twoja opatrzność bowiem jest wszechwiedząca, a opieka wszechmocna. Jak Piotr, również i ja nie wiem, co przyszłość mi przygotowuje (J 21, 22). Poddaję się, zgadzam się całkowicie na moją niewiedzę i dziękuję Ci z całego serca, że odjąłeś mi ciężkie zadanie kierowania sobą, a pobudzasz mnie, abym powierzył się Tobie. Mogę prosić tylko o to, bym stał się przedmiotem Twojej, a nie mojej troski.
Postanawiam, Panie, naśladować Cię przy pomocy łaski, gdziekolwiek pójdziesz, i zrzekam się wybierania własnej mojej drogi. Będę czekał, dopóki Ty mnie nie poprowadzisz, gotowy trwać w prostocie i bez bojaźni. Obiecuję Ci, że nie będę niecierpliwy, choćbyś mi zesłał chwile ciemności i niepewności, i nie będę narzekał na żadne niepowodzenie i żadną niepewność (J. H. Newman).

Idę, idę do Ciebie, Jezu najmilszy, Ciebie umiłowałam, szukałam i zawsze pragnęłam. Przychodzę, bo pociąga mnie Twoja słodycz, litość i miłość, przychodzę z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich sił. Idę za Tobą, gdyż mnie powołałeś. W Tobie pragnąc miłować ponad wszystko, chcę odnajdywać wszystko; obym umiała dotrzymywać tego, co obiecałam. Tobie, który badasz serca, pragnę podobać się nie ciałem, lecz duszą.
O mój Bracie i Oblubieńcze, Jezu, Królu najwyższy, Boże i Ofiaro, połóż na mnie swoją pieczęć, abym niczego nie szukała na tym świecie, niczego nie pragnęła i niczego nie kochała prócz Ciebie. A Ty, o Panie, racz zjednoczyć mnie z osobą przez duchowe zaślubiny, abym stała się Twoją prawdziwą oblubienicą przez miłość nierozłączną, której nawet śmierć nie jest zdolna rozerwać (św. Gertruda).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 175


Do góry

Książka na dziś

Piętnaście czwartków ze św. Ritą

o. Gianfranco Casagrande

Święta Rita z Cascii skutecznie wstawia się za nami w najtrudniejszych, beznadziejnych sprawach, co potwierdzają liczne świadectwa. Przede wszystkim jednak uczy, jak zbliżać się do Chrystusa.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


13 czerwca 2019

Czwartek

Święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana

Czytania

(Iz 6,1-4.8)
W roku śmierci króla Ozjasza ujrzałem Pana zasiadającego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł; dwoma zakrywał swą twarz, dwoma okrywał swoje nogi, a dwoma latał. I wołał jeden do drugiego: "Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały". Od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się dymem. I usłyszałem głos Pana mówiącego: "Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?" Odpowiedziałem: "Oto ja, poślij mnie!"

(Ps 23 (22),2-3.5.6)
REFREN: Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Pan pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoje imię.

Stół dla mnie zastawiasz
Na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
Kielich mój pełny po brzegi.

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.

Aklamacja (Ez 36,25a26a)
Pokropię was czystą wodą i dam wam serce nowe I ducha nowego tchnę do waszego wnętrza.

(J 17,1-2.9.14-26)
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: "Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie. Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, że Ty Mnie posłałeś. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Wraz z całym Kościołem coraz intensywniej przyzywamy Ducha Świętego. On jest dawcą wiecznego życia, a życiem wiecznym jest to, abyśmy znali jedynego prawdziwego Boga oraz Tego, którego On posłał, Jezusa Chrystusa. Drogą do poznania Boga jest wiara, która działa przez miłość. Duch Boży jest Miłością, Jego zatem prosimy, aby wypełniał w nas dzieło zamierzone przez Boga.

Marek Rojszyk OP, "Oremus" Czerwiec 2006, s. 178


Do góry

Patroni dnia:

Święty Antoni z Padwy
Ferdynand Bulonne urodził się w Lizbonie w 1195 r. Pomiędzy 15. a 20. rokiem życia wstąpił do Kanoników Regularnych św. Augustyna. W roku 1219 otrzymał święcenia kapłańskie. Potem wstąpił do franciszkanów i zmienił swoje imię na Antoni. Zapalony duchem męczeńskiej ofiary, postanowił udać się do Afryki, by tam oddać swoje życie dla Chrystusa. Jednak plany Boże były inne. Antoni zachorował śmiertelnie i musiał wracać do ojczyzny. W roku 1221 odbywała się w Asyżu kapituła generalna nowego zakonu. Antoni udał się tam i spotkał się ze św. Franciszkiem (+ 1226). Po skończonej kapitule oddał się pod władzę brata Gracjana, prowincjała Emilii i Romanii, który mu wyznaczył erem w Montepaolo w pobliżu Forli. Po kilku latach został wędrownym kaznodzieją. Kiedy powrócił do Italii, na kapitule generalnej został wybrany ministrem (prowincjałem) Emilii i Mediolanu. Antoni obdarzony był wieloma charyzmatami - miał dar bilokacji, czytania w ludzkich sumieniach, proroctwa. W roku 1230 na kapitule generalnej zrzekł się urzędu prowincjała. Był zupełnie wycieńczony, zachorował na wodną puchlinę. Opadając z sił, zatrzymał się w klasztorku w Arcella, gdzie przy śpiewie O gloriosa Virginum wieczorem w piątek, 13 czerwca 1231 roku, oddał Bogu ducha mając zaledwie 36 lat.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Dopuść nas, Panie, do swego „królestwa sprawiedliwości, miłości, pokoju” (MP: prefacja)

Kościół przypomniawszy już w ciągu roku liturgicznego tajemnice życia Chrystusowego, przez które dokonuje się dzieło zbawienia, w ostatnią niedzielę roku gromadzi się wokół swego Pana, by świętować ostateczny tryumf, gdy On powróci jako chwalebny Król, by zebrać owoce swojej męki. Tak można by streścić znaczenie dzisiejszej uroczystości.

Liturgia słowa przedstawia dzisiaj trzy szczególne aspekty władzy królewskiej Chrystusa. Drugie czytanie (1 Kor 15, 20-26. 28) jasno określa Jego władzę królewską nad grzechem i śmiercią. Chrystus umarły i zmartwychwstały dla zbawienia ludzkości jest „pierwocinami” tych, którzy uwierzyli w Niego i kiedyś zmartwychwstaną do życia wiecznego. Istotnie, „jak w Adamie wszyscy umierają” z powodu grzechu, „tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni” (tamże 22) dzięki Jego zmartwychwstaniu. Zwycięstwo nad śmiercią — ostatnim nieprzyjacielem Chrystusa — uwieńczy dzieło zbawienia; a przy końcu czasu, kiedy umarli powstaną, Chrystus będzie mógł oddać Ojcu Królestwo, jakie zdobył, królestwo zmartwychwstałych, którzy będą śpiewać na wieki chwałę Boga życia. W ten sposób całe stworzenie, które Ojciec poddał Synowi, aby je wyzwolił od grzechu i śmierci, teraz już całkowicie odkupione i odnowione, Syn sam podda i przekaże Ojcu, „aby Bóg był wszystkim we wszystkich” (tamże 28) i był uwielbiony na wieki przez każde stworzenie.

Pierwsze czytanie (Ez 34, 11-12. 15-17) podkreśla natomiast miłość Chrystusa Króla, Przyszedł na ziemie, by ustanowić królestwo Ojca nie siłą zdobywcy, lecz dobrocią i łagodnością pasterza. „Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę miał o nie pieczę. Jak pasterz dokonuje przeglądu swojej trzody, wtedy gdy znajdzie się wśród rozproszonych owiec, tak Ja dokonam przeglądu moich owiec” (tamże 11-12). Chrystus był w całym tego słowa znaczeniu dobrym pasterzem, troskliwie strzegł, pasł, bronił, zachowywał trzodę, którą powierzył Mu Ojciec. A ponieważ ludzie byli rozproszeni, oddaleni od Boga i Jego miłości, On ich szukał, jak pasterz szuka owiec zagubionych, leczył ich tak samo, jak pasterz opiekuje się owcami zranionymi i leczy chore (tamże 16).

Co więcej, aby przyprowadzić ich do miłości Ojca, oddał swoje życie. Chrystus, oddawszy się całkowicie, patrząc na swoją trzodę może słusznie powiedzieć: „Ja osądzę poszczególne owce, barany i kozły” (tamże 17). Chrystus Król–Pasterz będzie kiedyś Królem–Sędzią.

A oto trzeci aspekt Jego władzy królewskiej, który szeroko rozwija Ewangelia (Mt 25, 31–46). „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim... zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów” (tamże 31-33). Syn Boży przyszedł w pokorze i w cierpieniu, by zbawić trzodę powierzoną przez Ojca, powróci zaś jako Król chwalebny przy końcu czasów sądzić tych, którzy byli przedmiotem Jego miłości. Z czego będzie ich sądził? Z miłości, ponieważ miłość jest streszczeniem Jego posłannictwa, pobudką i celem całego dzieła zbawienia. Kto nie miłuje, wyklucza się dobrowolnie z królestwa Chrystusa, a w ostatni dzień zobaczy takie wykluczenie potwierdzone na zawsze. Sąd z miłości będzie bardzo dokładny; nie ograniczy się do słów, lecz obejmie czyny: „Byłem głodny, a daliście Mi jeść, byłem spragniony, a daliście Mi pić...” (tamże 35). Chociaż Jezus jest Królem chwalebnym, to stał się naszym bratem i nagradza — jako sobie wyświadczone — najdrobniejsze akty miłości, spełnione względem najmniejszego z ludzi: „Pójdźcie... weźcie w posiadanie królestwo przygotowane wam od założenia świata” (tamże 34). Miłość, streszczenie chrześcijaństwa, jest warunkiem dopuszczenia do królestwa Chrystusa, które jest królestwem miłości. Kto miłuje, nie musi się lękać sądu Chrystusa Króla miłości.

  • Uwielbiam Cię, o Jezu, Panie mój... Ty jesteś Królem. Widzę w duchu, jak zasiadasz na tronie, po prawicy Boga... Wszystko zależy od tego tronu; to wszystko, co zależy od Boga i od panowania nieba, podlega temu tronowi: oto Twoje królestwo.
    Lecz to królestwo jest święte: jest to kapłaństwo... Ty spełniasz za nas ten obowiązek i obchodzisz wieczne święto po prawicy Ojca. Ukazujesz Mu nieustannie blizny ran, które uśmierzają Jego gniew i zbawiają nas. Ofiarujesz Mu nasze modlitwy, przyczyniasz się za nami z powodu naszych grzechów, błogosławisz nas i poświęcasz. Z wysokości nieba chrzcisz Twoje dzieci, przemieniasz dary ziemskie w Twoje ciało i krew, odpuszczasz grzechy; zsyłasz swojego Ducha Świętego, uświęcasz Twoje sługi i spełniasz wszystko, co oni wykonują w Twoim imieniu. Kiedy się rodzimy, obmywasz nas wodą niebieską, gdy umieramy, podtrzymujesz nas namaszczeniem, które nas pokrzepia; w ten sposób nasze grzechy stają się lekarstwem, a śmierć przejściem do prawdziwego życia.
    O Boże, o Królu, o Kapłanie, łączę się z Tobą, uwielbiam Cię... poddaję się Twojemu Bóstwu, Twojemu panowaniu, Twojemu kapłaństwu... Wszyscy Twoi nieprzyjaciele, o mój Królu... zostaną podbici, zwyciężeni, zmuszeni całować ślady Twoich stóp... Tymczasem zasiadasz na swoim tronie, o Królu chwały... pozostajesz w niebie aż do dnia, w którym powrócisz jeszcze raz, aby sądzić żywych i umarłych... Wówczas zstąpisz; lecz powrócisz szybko, aby zająć swoje miejsce ze wszystkimi wybranymi, którzy będą ściśle zjednoczeni z Tobą; i okażesz Bogu to Królestwo: cały lud zbawiony, to znaczy Głowę i członki, a Bóg będzie wszystkim we wszystkich (J. B. Bossuet).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 488


Do góry

Książka na dziś

Jezu Ty się tym zajmij!

ks. Krzysztof Zimończyk SCJ

Modlitewnik zawiera historię życia i modlitwy ks. Dolinda Ruotola, włoskiego kapłana i mistyka. Wśród zamieszczonych modlitw znajduje się m.in. akt zawierzenia, modlitwa duszy w utrapieniu, różaniec zawierzenia, wyznanie.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


14 czerwca 2019

Piątek

Piątek - wspomnienie dowolne bł. Michała Kozala, biskupa i męczennika

Czytania

(2 Kor 4,7-15)
Bracia: Przechowujemy skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas. Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiało się w naszym ciele. Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa stało się widoczne w naszym śmiertelnym ciele. Tak więc działa w nas śmierć, podczas gdy w was życie. Cieszę się przeto owym duchem wiary, wedle którego napisano : „Uwierzyłem, dlatego przemówiłem”, my także wierzymy i dlatego mówimy, przekonani, że Ten, który wskrzesił Jezusa, z Jezusem przywróci życie także nam i stawi nas przed sobą razem z wami. Wszystko to bowiem dla was, ażeby w pełni obfitująca łaska zwiększyła chwałę Bożą przez dziękczynienie wielu.

(Ps 116,10-11.15-18)
REFREN: Złożę Ci, Boże, ofiarę pochwalną

Nawet wtedy ufałem, gdy mówiłem:
„Jestem w wielkim ucisku”.
I zalękniony wołałem:
„Każdy człowiek jest kłamcą”

Cenna jest w oczach Pana
śmierć Jego świętych.
O Panie, jestem Twoim sługą,
jam sługa Twój, syn Twej służebnicy.
Ty rozerwałeś moje kajdany.

Tobie złożę ofiarę pochwalną
i wezwę imienia Pana.
Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.

Aklamacja (Ps 119,34)
Ucz mnie przestrzegać Twojego Prawa i zachowywać je całym sercem.

(Mt 5,27-32)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: "Nie cudzołóż". A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziano też: "Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy". A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę, poza wypadkiem nierządu, naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa”.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Jezus, widząc, jak będzie się rozwijał Kościół po Jego odejściu, przygotowuje uczniów na czas dorosłości. Urealnia ich entuzjazm i wiarę, przepowiadając czas prześladowań, trud głoszenia i wykluczenie z synagogi. Jednocześnie ta wizja trudu w przyszłości opatrzona zostaje obietnicą Ducha Pocieszyciela. Samotni i słabi wobec świata, uczniowie zostaną napełnieni Mocą daną od Ojca.

Tomasz Zamorski OP, "Oremus" Czerwiec 2009, s. 147


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Michał Kozal, biskup i męczennik

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Oczyszczenie

„Panie, zmiłuj się nade mną; uzdrów mnie” (Ps 41, 5)

„W noc jedną pełną ciemności, udręczeniem miłości rozpalona — o wzniosła szczęśliwości! — wyszłam niespostrzeżona” (Dr. I, 1). Tak św. Jan od Krzyża ukazuje dusze, która doświadczywszy ciężaru swojego ograniczenia, przeszkody swoich namiętności, jak i niewystarczalności stworzeń, chcąc ugasić swe pragnienie wolności, miłości, nieskończoności, zdecydowanie opuszcza siebie samą, by udać się na poszukiwanie Boga. Wyjście dokonuje się w nocy, polegającej właśnie „na umartwieniu pożądań i wyzbyciu się upodobań we wszystkich rzeczach” (tamże 4, 1). Święty zauważa, że dusza nie mogłaby się zdobyć na to całkowite wyrzeczenie, gdyby nie prowadził jej Bóg i Jego miłość, gdyby „owszem, nie rozpalił jej tą miłością” (tamże 1, 4). Lecz podtrzymywana przez miłość, widząc, że dobro, do którego zdąża — zjednoczenie z Bogiem przez miłość — wynagrodzi jej z naddatkiem każde wyrzeczenie, nie waha się opuścić swoich zmysłów „pozbawionych przyjemności odnośnie do wszystkich rzeczy”, i dlatego zawieszonych niejako w próżni i w ciemności, jakby podczas nocy ciemnej. Postanowienie jej jest tak skuteczne, że trwa w tym postępowaniu nawet wtedy, gdy konieczność lub okoliczności życiowe zmuszają ją do korzystania z jakiejś ulgi — pokarmu, odpoczynku, słusznej rozrywki. Stara się wówczas zachować całą swobodę ducha, nie zatrzymując się na egoistycznym kosztowaniu rozkoszy. Takie jest polecenie Apostola: „Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwalę Bożą czyńcie” (1 Kor 10, 31).

Wejść w noc tego wyrzeczenia i całkowitego ogołocenia to jest „wzniosła szczęśliwość”, wielka laska. A chociaż człowiek może się do tego przygotować przez wielkoduszną praktykę wyrzeczenia, to tylko Bóg może go wprowadzić w pełną noc i doprowadzić do kresu oczyszczenie poprzez utrapienia. Póki one trwają, dusza nie może uczynić nic innego jak tylko przyjąć to, co Bóg dopuszcza, i skłaniać pokornie głowę pod Jego wszechmocną ręką. Lecz kto miłuje, nie cofa się, bo wie, że tylko poprzez przykry ucisk będzie mógł „zacząć żyć z Bogiem życiem miłości słodkiej i rozkosznej” (J.K.: N.I, 1, 1)

Panie, nie jestem godzien... Tylko Ty, Panie, możesz zrozumieć w pełni znaczenie tych słów. Ty widzisz, jak bardzo grzesznik taki jak ja jest niegodny pozostawać w Twoim towarzystwie, Ty jeden jesteś najświętszym Bogiem, nawet Serafini wielbią Cię ze drżeniem. Ty widzisz nie tylko znaki i blizny grzechów popełnionych przeze mnie w przeszłości, lecz także kalectwo i stały nieporządek, jakie one pozostawiły w mojej duszy. Ty znasz moje niezliczone dzisiejsze grzechy, jeżeli nawet nie są śmiertelne, widzisz ich moc i ich skutki, ich winę i karę, jaką za nie muszę ponieść. Ty znasz wszystkie moje złe nawyki, moje niedoskonałe zasady, próżne i nieuchwytne myśli, zbiór moich słabości i nędz. A jednak mi wychodzisz na przeciw. Wiedząc dobrze, jak mało jestem przejęty tym, co mówię, przychodzisz. Boże mój, gdybyś mię pozostawił sobie samemu, blask i płomień Twojej wielkości zniszczyłyby mnie. Uczyń mnie zdolnym, abym i ja mógł je znieść, a nie musiał powtarzać za Piotrem: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny!” (Łk 5, 8).

Boże mój, udziel mi siły, abym mógł trwać w Twojej obecności, gdyż tylko Ty możesz to uczynić. Oczyść moje serce, mój umysł ze wspomnienia o tym wszystkim, co minęło. Oddal ode mnie wspomnienie grzechów. Daj mi bezpieczne oglądanie niewidzialnych rzeczywistości i spraw, abym konkretnie, praktycznie, w każdej okoliczności mojego życia stawiał Ciebie ponad wszystkie rzeczy doczesne, a wieczność ponad czas teraźniejszy. Udziel mi odwagi, wrażliwości w rozróżnianiu dobra od zła, najgłębszej pokory oraz czułej i gorącej miłości ku Tobie (J. H. Newman).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 182


Do góry

Książka na dziś

Matko Pomocy Nieustającej!

ks. Krzysztof Zimończyk SCJ

Książeczka zawiera nowennę i liczne modlitwy do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy zasłynął w świecie bogatą treścią, kultem i pięknością. Jest on uważany za najbardziej rozpowszechniony na świecie wizerunek Maryi.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


15 czerwca 2019

Sobota

Sobota X tydzień zwykły

Czytania

(Iz 61, 9-11)
Plemię narodu mego będzie znane wśród narodów i między ludami ich potomstwo. Wszyscy, co ich zobaczą, uznają, że oni są szczepem błogosławionym Pana. Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości, jak oblubieńca, który wkłada zawój, jak oblubienicę strojną w swe klejnoty. Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość i chwała wobec wszystkich narodów.

(1 Sm 2, 1. 4-5, 6-7, 8abcd)
REFREN: Całym swym sercem raduję się w Panu

Raduje się me serce w Panu,
moc moja dzięki Panu się wznosi,
rozwarły się me usta na wrogów moich,
gdyż cieszyć się mogę Twoją pomocą.

Łuk mocarzy się łamie,
a słabi przepasują się mocą.
Za chleb najmują się syci, a głodni odpoczywają,
niepłodna rodzi siedmioro, a więdnie bogata w dzieci.

To Pan daje śmierć i życie,
w grób wtrąca i zeń wywodzi.
Pan uboży i wzbogaca,
poniża i wywyższa.

Z pyłu podnosi biedaka,
z barłogu dźwiga nędzarza,
by go wśród możnych posadzić,
by dać mu stolicę chwały.

Aklamacja (Łk 2, 19)
Błogosławiona jesteś, Panno Maryjo, zachowałaś słowa Boże i rozważałaś je w sercu swoim.

(Łk 2, 41-51)
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał On lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: "Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie". Lecz On im odpowiedział: "Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca"? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Jolenta urodziła się w 1244 r. w Ostrzyhomiu jako ósme z rzędu dziecko węgierskiego króla Beli IV i Marii z cesarskiego rodu Laskarisów. Ówczesnym zwyczajem jako kilkuletnia dziewczynka Jolenta przybyła do Krakowa na dwór swej siostry, św. Kingi, żony Bolesława Wstydliwego, i tu się wychowywała. Bela IV miał bowiem w planie wydać ją za kogoś z książąt piastowskich. W 1256 r. zaręczył się z Jolentą książę kaliski, Bolesław. Miała wówczas 12 lat, podczas gdy książę liczył wówczas lat 35. Uroczysty ślub odbył się jednak dopiero dwa lata później za specjalną dyspensą papieską, gdy Jolenta miała lat 14. Z małżeństwa tego urodziły się trzy córki: Jadwiga, Elżbieta i Anna. Jolenta była wzorową żoną i matką. Swoją postawą wywierała wielki wpływ na otoczenie. W życie domowe wprowadziła klimat ładu, spokoju, szczerej pobożności i miłości. Wpływ księżnej tak dalece udzielił się mężowi, że potomność nadała mu przydomek Pobożnego. Jednak o jej udziale w zręcznej polityce męża wiadomości nie mamy. Po śmierci męża w kwietniu 1279 r. zwolniona już od obowiązków rodzinnych, postanowiła oddać się wyłącznie zbawieniu własnej duszy. Wraz z siostrą Kingą wstąpiła do klasztoru klarysek w Starym Sączu. Po śmierci Kingi przeniosła się w 1284 r. do klarysek w Gnieźnie. Nekrolog z Lądu podaje jako datę jej śmierci w opinii świętości dzień 17 czerwca 1298 roku.

Jacek Szymczak OP, „Oremus” czerwiec 2009, s. 44


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiona Jolenta, księżna, zakonnica
urodziła się w 1244 r. w Ostrzyhomiu jako ósme z rzędu dziecko węgierskiego króla Beli IV. Z jej najbliższej rodziny aż 4 osoby dostąpiły chwały ołtarzy: obie jej siostry - św. Kinga i św. Małgorzata Węgierska, ciotka - św. Elżbieta i stryjenka - bł. Salomea. Ówczesnym zwyczajem jako kilkuletnia dziewczynka Jolenta przybyła do Krakowa na dwór swej siostry, św. Kingi, żony Bolesława Wstydliwego, i tu się wychowywała. W 1256 r. zaręczył się z Jolentą książę kaliski, Bolesław. Miała wówczas 12 lat. Uroczysty ślub odbył się jednak dopiero dwa lata później za specjalną dyspensą papieską, gdy Jolenta miała lat 14

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

WKORZENIENI W MIŁOŚĆ

O Panie, spraw, aby moje serce było wkorzenione i ugruntowane w miłości (Ef 3, 18)

„Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który... wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem [w miłości]” (Ef 1, 3-4). Bóg chce, abyśmy się stali święci przez miłość, i nie może być inaczej, gdyż tylko On, święty, jest miłością. Bóg rozlewając w człowieku swoją miłość, udziela mu swojej świętości. Bóg uświęca człowieka czyniąc go coraz podobniejszym do siebie, a to oznacza, że coraz głębiej wkorzenia go w miłość. W miarę jak chrześcijanin otwiera się na dar miłości Bożej i współpracuje z jej rozwojem, staje się świętym świętością samego Boga. „Bądźcie więc naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane i postępujcie drogą miłości”, wzywa św. Paweł (Ef 5, 1). Dzieci winny upodobnić się do Ojca: „Bądźcie wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5, 48). Jeśli świętość Ojca jest miłością, to taką ma być i świętość dzieci.

Należy jednak rozumieć miłość w całej jej pełni: miłość Boga i miłość bliźniego, oddanie się Bogu i oddanie się bliźniemu.

Człowiek nie może sam dać sobie świętości, jedynie Bóg może go uświęcić; jest więc jasne, że im więcej będzie z Nim zjednoczony, tym więcej Bóg będzie mu udzielał swojej świętości. Siłą jednoczącą człowieka z Bogiem jest właśnie miłość. „Miłość — poucza św. Tomasz — sprawia, że człowiek dąży do Boga jednocząc swe uczucia z Bogiem, tak że człowiek żyje już nie sobie, lecz Bogu” (II-a II-ae 17, 6). Lecz przedtem miłość dokonuje czegoś o wiele głębszego: sprawia, że Bóg mieszka w człowieku, a człowiek w Bogu: „Jeśli Mnie kto miłuje... Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy w nim przebywać” (J 14, 23). A kiedy Bóg, przez miłość i łaskę, jest obecny w człowieku, to zawsze miłość owa łączy człowieka z Nim tak bardzo, że już nie będzie żył sobie, lecz Bogu. Płomienny okrzyk św. Pawła: „już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2, 20), jest wyrazem najwyższej miłości łączącej go ściśle z Tym, który powiedział: „Wy trwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was... wy trwajcie w miłości mojej” (J 15, 4. 9).

  • O Boże miłości, Ty jesteś dokonaniem i kresem wszelkiego dobra; Ty miłujesz wiecznie tych, których wybierasz, nie odrzucasz nikogo, kto oddaje się w Twoje ręce, lecz zachowujesz ich dla siebie z największą troską. Dlatego, proszę Cię o to, weź mnie sobie z prawem wiecznego posiadania.
       O Boże miłości, Ty mnie stworzyłeś, stwórz mnie na nowo w Twojej miłości. O Miłości, która mnie odkupiłaś, uzupełnij Ty sama i zniszcz we mnie wszelkie niedbalstwo w miłowaniu Ciebie.
       O Boże miłości, Ty mnie nabyłeś dla siebie, przez krew Twojego Chrystusa, uświęć mnie w Twojej prawdzie, O Boże miłości, Ty przybrałeś mnie za swoje dziecko, uczyń mnie według swego serca. O Miłości, Tyś mnie wybrała dla siebie samej, a nie dla innych, spraw, abym przylgnęła do Ciebie całkowicie. O Boże miłości, Ty umiłowałeś mnie darmo, udziel mi łaski, abym Cię miłowała całym sercem, z całej duszy, ze wszystkich sił (św. Gertruda).
  • O Panie, „przyłóż mnie jako pieczęć do serca Twego, jako pieczęć do ramienia Twego, bo miłość — jako akt i działanie miłości — jest potężna jak śmierć, a zazdrość jej nieprzejednana jak otchłań”... Spraw, o Panie, abym nie szukał wcale swej pociechy i upodobania ani w Tobie, ani w jakiejś rzeczy. Nie pragnę również prosić Cię o łaski, gdyż wiele ich już otrzymałem. Spraw, aby wszystkie moje starania zwracały się ku Tobie, by zaspokoić upodobanie Twoje i oddać Ci jakąś przysługę za to, co od Ciebie otrzymałem, choćby mię to wiele miało kosztować...
       O Boże mój i Panie, jak wielu idzie do Ciebie szukać w Tobie swej pociechy i swego zadowolenia i pragnie, byś im udzielał łask i darów. Niewielu zaś jest takich, którzy by umieli o sobie zapomnieć, by Ciebie zadowolić i sprawić Ci przyjemność, nawet za cenę ofiary!
       O mój Umiłowany, wszystko, co przykre i bolesne, biorę dla siebie, a Tobie pozostawiam samą przyjemność i słodycz (św. Jan od Krzyża: Noc ciemna II, 19,4; Zasady miłości 52).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 472


Do góry

Książka na dziś

Encykliki i adhortacje Benedykta XVI

Benedykt XVI

Znakiem firmowym naszych czasów stał się relatywizm. Tymczasem odpowiedzią chrześcijaństwa - według Benedykta XVI - jest to, że Prawda istnieje, bowiem wcieliła się doskonale w Osobie Jezusa Chrystusa i jest dostępna w Jego nauczaniu oraz w nauczaniu Jego Kościoła

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.