pobierz z Google Play

17 sierpnia 2020

Poniedziałek

Poniedziałek XX tygodnia zwykłego

Czytania: (Ez 24, 15-24); (Pwt 32, 18-19. 20. 21); Aklamacja (Mt 5, 3); (Mt 19, 16-22);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Ewangelia 2021 (mały format, oprawa miękka)

Czytania

(Ez 24, 15-24)
Pan skierował do mnie te słowa: "Synu człowieczy, oto zabieram ci nagle radość twych oczu, ale nie lamentuj ani nie płacz, ani nie pozwól, by płynęły ci łzy. Wzdychaj w milczeniu, nie przywdziewaj żałoby jak po umarłym, zawiąż sobie zawój dokoła głowy, sandały włóż na nogi, nie przysłaniaj brody, nie spożywaj chleba żałoby!" Mówiłem do ludu mego rano, a wieczorem umarła mi żona, i uczyniłem rano tak, jak mi rozkazano. A lud mówił do mnie: "Czy nie wyjaśnisz nam, co oznacza dla nas to, co czynisz?" Wówczas powiedziałem im: Pan skierował do mnie te słowa: "Powiedz domowi Izraela: Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja pozwalam bezcześcić świątynię moją, dumę waszej potęgi, radość waszych oczu, tęsknotę waszych serc. Synowie wasi i córki wasze, których opuściliście, od miecza poginą. Wy zaś tak uczynicie, jak Ja uczyniłem: brody nie będziecie przesłaniać ani spożywać chleba żałoby, ale mając zawoje na głowach i sandały na nogach, nie będziecie lamentować ani płakać. Będziecie schnąć z powodu nieprawości waszych i będziecie wzdychać jeden przed drugim. Ezechiel będzie dla was znakiem. To, co on uczynił, będziecie i wy czynili, gdy to nastąpi. I poznacie, że Ja jestem Pan".

(Pwt 32, 18-19. 20. 21)
REFREN: Wspomnij na Boga, który stworzył ciebie

Gardzisz Skałą, co ciebie zrodziła,
zapominasz o Bogu, który dał ci życie.
Zobaczył to Pan i wzgardził,
oburzony na własnych synów i córki.

I rzekł: "Odwrócę od nich oblicze,
zobaczę ich koniec.
Gdyż są narodem niestałym,
dziećmi, w których nie ma wierności.

Mnie do zazdrości pobudzili tym, co wcale nie jest bogiem,
rozjątrzyli Mnie swymi czczymi bożkami;
i Ja ich do zazdrości pobudzę nie-ludem,
rozjątrzę ich narodem pozbawionym rozsądku".

Aklamacja (Mt 5, 3)
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

(Mt 19, 16-22)
Pewien człowiek podszedł do Jezusa i zapytał: "Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?" Odpowiedział mu: "Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowuj przykazania". Zapytał Go: "Które?" Jezus odpowiedział: "Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego". Odrzekł Mu młodzieniec: "Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?" Jezus mu odpowiedział: "Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!" Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Pan wybiera i powołuje, Pan namaszcza Duchem Świętym i mocą, abyśmy rozgłaszali Ewangelię, która jest mocą Bożą zbawiającą każdego, kto wierzy w Jezusa Chrystusa. Dzięki Ewangelii staliśmy się uczestnikami Boskiej natury, wolni od zepsucia, jakie na tym świecie pociąga za sobą pożądliwość. Ewangelia dała nam nowe życie, nową mentalność i szeroko otwarte wejście do wiecznego Królestwa Pana naszego i Zbawcy, Jezusa Chrystusa. Jezus głosił Ewangelię Bożą i Królestwo Niebieskie i obiecał, że jeśli za Nim pójdziemy, On sprawi, że staniemy się rybakami ludzi, wzywającymi do nawrócenia i wiary w Ewangelię.


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Bóg obdarza człowieka trudnymi doświadczeniami życiowymi. Wydawać by się mogło, szczególnie w czasie kiedy są one udziałem zrozpaczonego, że nie mają w ogóle sensu. W chwilach, kiedy cierpienie miażdży człowieka, niewiele on może zrozumieć. Potrafi milczeć, lub krzyczeć w rozpaczy. W perspektywie Bożej owocem tychże przeżyć może być głębsze poznanie Boga. „Rzeczą” ludzką jest lament, płacz, czy nawet desperacja.
Bóg domaga się od proroka Ezechiela zapanowania nad emocjami. Utrata świątyni, będącej znakiem obecności Jahwe pośród ludu przez Niego wybranego, pełniącej szereg funkcji – religijnych, społecznych, kulturowych, zrodzi tak wielki ból, iż Hebrajczycy nie będą zdolni, by innym okazać swoją „żałość”. Znakiem i zapowiedzią zwycięstwa zrozpaczonych nad swoim losem jest wierność wobec Boga.


Komentarz do psalmu

Hymn Mojżesza wyśpiewany przed Jahwe wybrzmiewa przez tysiąclecia, aż po dzień dzisiejszy. Człowiek winien jest zawsze wdzięczną pamięć o Bogu, który jest jego Stwórcą. Obrażanie Boga przez Jego synów i córki to akt wyjątkowo bezsensowny, pusty, destrukcyjny. W gruncie rzeczy przecież Boga nie sposób obrazić. Człowiek mający taką intencję godzi sam w siebie. Na przeciwnym biegunie sytuuje się natomiast wdzięczność. Dziękowanie Bogu za to, co spotyka człowieka, w każdej sytuacji, w wielorakich okolicznościach życia to właściwa reakcja stworzenia wobec Stwórcy. Bóg nie straszy człowieka, lecz wskazuje na zło i jego konsekwencje, które mogą go pogrążyć. Trzeba dziękować Bogu, a nie na Niego się obrażać!


Komentarz do Ewangelii

Pytanie, które Jezusowi postawił bogaty młodzieniec, każdy z nas winien stawiać codziennie. Młodzieniec zapewne nie doszedł do majątku własnymi siłami, swoją przemyślnością i przedsiębiorczością. Mógł bogactwo odziedziczyć po swoich przodkach. I na pewno tak było, przecież nie wygrał go na loterii. A zatem jego dylemat nie był tylko jego dylematem, ale też pytaniem przodków. Młodzieniec nie stawiał Jezusowi pytania z dystansu, z odległości, przez osoby trzecie. Pytający zbliżył się do Jezusa. Pokonał lęk, irracjonalne uprzedzenie. Okazał się, czyniąc ten krok, „bohaterem”. Pytanie skierowane do Jezusa zawierało w sobie jednocześnie stwierdzenie, czy nawet wyznanie wiary w Jezusa jako Nauczyciela.
Bogaty młodzieniec przypomniał wszystkim czytelnikom i słuchaczom Ewangelii, iż Jezus jest Nauczycielem prowadzącym człowieka za rękę ku pełni jego człowieczeństwa, z pełnym szacunkiem dla jego wolności. W czasach Jezusa uczniowie przyjmowali, słuchali nauki swoich nauczycieli „siedząc u ich stóp”. Tylko w pokorze, w skupieniu, zatrzymując się „na chwilę”, można w pełni przyjąć wskazówki odnoszące się nie do „danej chwili”, ale nade wszystko do wieczności. Jezus Nauczyciel nie wyciąga człowieka z przepastnego zła ignorancji „na siłę”. Nie stosował podstępu, by go pozyskać dla Ewangelii. Mówił po prostu: „Jeśli chcesz…” Mistrz jednocześnie wskazywał na Boga, który jest „jedynym dobrym”.
Każde dobro czynione przez człowieka ma swój początek w Bogu. Wypełnianie przykazań Dekalogu nie jest jeszcze radykalizmem. Jezus wskazał młodzieńcowi na drogę ewangelicznego „zaryzykowania życia” i oddania go Bogu. Rada dana młodemu człowiekowi, by wszystko sprzedał, co ma, co posiada, co kurczowo trzyma i do czego się przywiązał, to symboliczny wyraz konieczności całkowitego zaufania Bogu, powierzenia Jemu swojego losu, ofiarowania przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, całego swojego bytu – istnienia. Zamożny młodzieniec nie musiał udać się na targowisko, czy na giełdę, by sprzedać cały swój majątek. Mógł nadal pozostać jego włodarzem, panem (ale nie niewolnikiem), wyzwoliwszy się z pęt przywiązujących go do tego, do czego nigdy przywiązanym być nie powinien. Można mieć wiele posiadłości, można być bardzo zamożnym i służyć swoim bogactwem dobru innych – ubogich, dając im, np. jałmużnę, która ma zawsze moc oczyszczającą z niewłaściwego lgnięcia do rzeczy, pieniędzy, chwały, zaszczytów, w końcu moc wyzwalającą ze spętania. Idący śladem Jezusa, bez względu na to, czy jest bogatym, czy biednym, wie, iż jego „skarb jest w niebie”. Skarbem tym jest zbawienie!
Największym dobrem jest wypełnianie woli Bożej, służenie Jemu. Dobra materialne nie mogą być celem samym w sobie. Mogą one nawet konkurować z Bogiem. Prawdziwym bohaterem wiary jest nie ten, który pyta, lecz ten kto usłyszawszy odpowiedź, staje się wolnym i wie, że jego los i jego zbawienie zależą od Boga.

Komentarze zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Ewangelia 2021 (mały format, oprawa miękka)

Czy można wyobrazić sobie relację bez słuchania drugiej osoby? Bycia razem? Stawiania pytań i wyczekiwania odpowiedzi? Szczęścia płynącego z obecności? Bóg chce prowadzić z nami rozmowę! I nie tylko!

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.