pobierz z Google Play
sierpień 2020
16 XX niedziela zwykła (Iz 56, 1. 6-7); (Ps 67 (66), 2-3. 5 i 8); (Rz 11, 13-15. 29-32); Aklamacja (Mt 4, 23); (Mt 15, 21-28);
17 Poniedziałek XX tygodnia zwykłego (Ez 24, 15-24);(Pwt 32, 18-19. 20. 21);Aklamacja (Mt 5, 3);(Mt 19, 16-22);
18 Wtorek XX tygodnia zwykłego (Ez 28, 1-10);(Pwt 32, 26-27b. 27c-28. 30. 35c-36b);Aklamacja (Kor 8, 9);(Mt 19, 23-30);
19 Środa XX tygodnia zwykłego (Ez 34, 1-11);(Ps 23 (22), 1b-3. 3b-4. 5. 6);Aklamacja (Hbr 4, 12);(Mt 20, 1-16);
20 Czwartek XX tygodnia zwykłego (Ez 36, 23-28);(Ps 51 (50), 12-13. 14-15. 18-19);Aklamacja (Ps 95 (94), 8a. 7d);(Mt 22, 1-14);
21 Piątek XX tygodnia zwykłego (Ez 37, 1-14);(Ps 107 (106), 2-3. 4-5. 6-7. 8-9);Aklamacja (Ps 25 (24), 4b. 5a);(Mt 22, 34-40);
22 Sobota XX tygodnia zwykłego (Ez 43, 1-7a);(Ps 85 (84), 9ab i 10. 11-12. 13-14);Aklamacja (Mt 23, 9b. 10b);(Mt 23, 1-12);

16 sierpnia 2020

Niedziela

XX niedziela zwykła

Czytania

(Iz 56, 1. 6-7)
Tak mówi Pan: "Zachowujcie prawo i przestrzegajcie sprawiedliwości, bo moje zbawienie już wnet nadejdzie i moja sprawiedliwość ma się objawić. Cudzoziemców zaś, którzy się przyłączyli do Pana, ażeby Mu służyć i aby miłować imię Pana i zostać Jego sługami – wszystkich zachowujących szabat bez pogwałcenia go i trzymających się mocno mojego przymierza, przyprowadzę na moją świętą górę i rozweselę w moim domu modlitwy. Całopalenia ich oraz ofiary będą przyjęte na moim ołtarzu, bo dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów".

(Ps 67 (66), 2-3. 5 i 8)
REFREN: Niech wszystkie ludy sławią Ciebie, Boże

Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi;
niech nam ukaże pogodne oblicze.
Aby na ziemi znano Jego drogę,
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.

Niech się narody cieszą i weselą,
bo rządzisz ludami sprawiedliwie
i kierujesz narodami na ziemi.
Niech nam Bóg błogosławi
i niech cześć Mu oddają wszystkie krańce ziemi.

(Rz 11, 13-15. 29-32)
Bracia: Do was, pogan, mówię: "Będąc apostołem pogan, przez cały czas chlubię się posługiwaniem swoim w nadziei, że może pobudzę do współzawodnictwa swoich rodaków i przynajmniej niektórych z nich doprowadzę do zbawienia. Bo jeżeli ich odrzucenie przyniosło światu pojednanie, to czymże będzie ich przyjęcie, jeżeli nie powstaniem ze śmierci do życia? Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne. Podobnie bowiem jak wy niegdyś byliście nieposłuszni Bogu, teraz zaś z powodu ich nieposłuszeństwa dostąpiliście miłosierdzia, tak i oni stali się teraz nieposłuszni z powodu okazanego wam miłosierdzia, aby i sami w czasie obecnym mogli dostąpić miłosierdzia. Albowiem Bóg poddał wszystkich nieposłuszeństwu, aby wszystkim okazać swe miłosierdzie".

Aklamacja (Mt 4, 23)
Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród ludu.

(Mt 15, 21-28)
Jezus podążył w okolice Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych stron, wołała: "Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko nękana przez złego ducha". Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: "Odpraw ją, bo krzyczy za nami". Lecz On odpowiedział: "Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela". A ona przyszła, padła Mu do nóg i prosiła: "Panie, dopomóż mi". On jednak odparł: "Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom". A ona odrzekła: "Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów". Wtedy Jezus jej odpowiedział: "O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz!" Od tej chwili jej córka była zdrowa.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Błogosławione nieposłuszeństwo, które przyniosło tak wielkie miłosierdzie i tak wielkiego Zbawiciela! Chrystus jest żywym miłosierdziem, przychodzącym przez wiarę: Wielka jest wiara twoja, niech ci się stanie, jak chcesz! Jego nieskończone miłosierdzie usuwa wszelką nędzę, Jego dary łaski są nieodwołalne, bogactwo zmartwychwstania zniszczyło śmierć na zawsze. Jego chwała pochłonęła wszystko stare... I rzekł Ten, który siedzi na tronie: Oto wszystko czynię nowym.


Do góry

Patroni dnia:

Święty Stefan Węgierski, król
urodził się ok. 969 r. Według legendy chrztu udzielił mu św. Wojciech. W 995 roku Stefan poślubił bł. Gizelę, siostrę św. Henryka II, cesarza Niemiec. Po śmierci ojca w 997 r. i pokonaniu wielmożów objął rządy. Rządził państwem węgierskim przez 41 lat. Stworzył organizację kościelną i gorliwie szerzył chrześcijaństwo. Zostawił po sobie pamięć doskonałego, mądrego prawodawcy. Stefan zmarł w Ostrzychomiu 15 sierpnia 1038 roku. Wyróżniał się nabożeństwem do Matki Bożej, którą zwykł nazywać "Wielką Panią Węgrów"

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Słowa Boga – „Tego-Który-Jest” są bardzo proste i dla „ludzi dobrej woli” zrozumiałe, co więcej, zawsze aktualne. „Zachowujcie prawo!” Czy w imperatywie Boga samego jest coś tajemniczego, niezrozumiałego? Tak, zachowujmy prawo przez Boga ustanowione, respektujące godność każdej osoby ludzkiej powołanej do życia przez Stwórcę, nie tylko do życia „tu i teraz”, ale „na wieki”, do życia wiecznego. „Przestrzegajcie sprawiedliwości!” Czy słowa te mogą rodzić jakąś wątpliwość? Na pewno są wielkim wyrzutem sumienia tych wszystkich, którzy nie oddają Bogu tego, co jest Jemu należne, wdzięczności, ufności, po prostu miłości. Dlaczego – pytamy uparcie – zachowywać mamy prawo i sprawiedliwość? Nade wszystko ze względu na nasze zbawienie, które nie jest jakąś baśniową wizją szczęścia, lecz faktem – wydarzeniem realnym.
Na drodze ku zbawieniu wszyscy ludzie są równi. Cudzoziemcy, którzy przyłączyli się do Jahwe, nie są już obcymi! Oni dojdą, dzięki Bożemu prowadzeniu na Świętą Górę spotkania człowieka z Bogiem. W tym miejscu horyzont spraw ludzkich spotka się z Bożym horyzontem. Odtąd dom modlitwy Boga stanie się miejscem bezpiecznym, w którym każdy będzie u siebie. Nikt, żaden lud, plemię, naród, nie jest obcym dla Boga.


Komentarz do psalmu

Psalm 67 opisuje językiem poetyckim, innym od codziennej mowy, drogę, którą przebyła Arka Przymierza z Góry Mojżesza – z Synaju w „ziemi egipskiej” na Górę Syjon w Jerozolimie, będącą miejscem szczególnych Bożych interwencji w życie ludzkości. Hymn ten mówi o unicestwieniu nienawiści wrogów Boga. Grzesznicy, świadomie wybierający chaos moralny i grzech, już dłużej nie będą kpić, lekceważyć Bożego prawa i Jego sprawiedliwości. Bóg zwyciężył ich przewrotność. Swoją ojcowską dobrocią otoczył słabych, bezsilnych, którzy na pewno doznawali cierpienia ze strony ludzi przewrotnych. Wyzwolił sieroty i wdowy i wprowadził ich do Swojego „mieszkania” – ich mieszkania.


Komentarz do drugiego czytania

Czasowe odrzucenie Izraela nie jest argumentem za antyjudaizmem, czy tym bardziej za antysemityzmem. Poznając dzieje biblijnego Izraela, zawsze „dotykamy” wielkiej tajemnicy „upadku” wybranych, upadku, który jednakże „przyniósł bogactwo światu”. Święty Paweł żywił eschatologiczną nadzieję. Ona stała się pewnością „zebrania” Izraela „w całość”. Będzie to cud, który wydarzy się w czasie znanym jedynie Bogu. „Cały Izrael” na powrót wezwany, zwołany i „zebrany” stanie się znakiem zbawczego działania Boga danym dla całej ludzkości.
Łaski, dobro postanowione przez Boga jest nieodwołalne. Bóg wierny człowiekowi uczy go wierności wobec Siebie. Naprzeciw nieposłuszeństwa człowieka jawi się Boże miłosierdzie. Jego adresatami są wszyscy bez wyjątku ludzie, zarówno ci z Izraela, jak i spoza. Boże miłosierdzie wyzwala człowieka z nieposłuszeństwa woli Bożej. Człowiek nigdy nie jest w stanie beznadziejności, zawsze „otacza” go bowiem Boże miłosierdzie. Wystarczy tylko je wspaniałomyślnie przyjąć.


Komentarz do Ewangelii

Ewangelista Mateusz opisuje niezwykłe spotkanie. Pan Jezus, syn Dawida, jako człowiek – Żyd, spotyka kobietę obcą dla Izraelitów – Kananejkę. Obcy, z innego plemienia, traktowani byli przez Żydów z pozycji wyższości. Nie byli oni nigdy uznawani za bliźnich, co miało szereg konsekwencji, w tym z zakresu moralności. Zło uczynione swoim było grzechem. Nie było takim, kiedy skierowane było ku obcym. Jezus piętnował takie podejście swoich do innych. Spotkanie Pana Jezusa z kobietą lekceważoną przez „wybranych” – Izraelitów, w ogóle odniesienie Jezusa do kobiet czasów religii biblijnego Izraela, było znakiem wiarygodności Jezusa jako Syna Bożego.
Kobieta kananejska przyszła do Jezusa z ogromnym bólem. Cierpienie córki tejże kobiety „dręczonej przez złego ducha” było jej niewypowiedzianą udręką. Ból najbliższych jest bardziej dramatycznym od własnego! Brak odpowiedzi Jezusa na krzyk rozpaczy matki zatroskanej o córkę nie był wyrazem obojętności, czy lekceważenia przez Jezusa. Milczenie Jezusa było najwyraźniejszą, najpełniejszą Jego odpowiedzią na przepastny dramat matki i córki. Uczniowie Jezusa, chociaż mieli własne rodziny, nie zdołali wniknąć i zrozumieć bólu, rozpaczy kobiety kananejskiej. Zamiast słów współczucia, zwykłej empatii pojawiło się wezwanie uczniów Pana, by niewiastę odprawić, czy inaczej mówiąc – przegonić. Jezus w tej chwili kompromitacji swoich uczniów podjął z nią rozmowę. Trudno dziś zrozumieć słowa Jezusa o chlebie odbieranym dzieciom i rzucanym psom oraz o szczeniętach – pieskach spożywających okruszyny spadające ze stołu. Język Jezusa był bardzo obrazowy, symboliczny, odwołujący się do codziennych doświadczeń Jego rozmówców. Obcy ma prawo do chleba i do jego okruszyn. Nikt nie może zabronić Jezusowi udzielać łask, pierwotnie przeznaczonych dla narodu wybranego. Dla Jezusa wszyscy ludzie – swoi i obcy, Żydzi oraz ci, którzy nimi nie są - wybrani zostali przez Boga. Kobieta kananejska udowodniła swoją wielką wiarę w Boga. Jej bezgraniczne zaufanie zaowocowało cudem uzdrowienia jej córki.

Komentarze zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Malutkie myśli o gniewie

Agnes i Salem de Bezenac

Uczucie gniewu jest normalne, ale Basia daje przykład, jak można się nauczyć radzić sobie z emocjami.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

17 sierpnia 2020

Poniedziałek

Poniedziałek XX tygodnia zwykłego

Czytania

(Ez 24, 15-24)
Pan skierował do mnie te słowa: "Synu człowieczy, oto zabieram ci nagle radość twych oczu, ale nie lamentuj ani nie płacz, ani nie pozwól, by płynęły ci łzy. Wzdychaj w milczeniu, nie przywdziewaj żałoby jak po umarłym, zawiąż sobie zawój dokoła głowy, sandały włóż na nogi, nie przysłaniaj brody, nie spożywaj chleba żałoby!" Mówiłem do ludu mego rano, a wieczorem umarła mi żona, i uczyniłem rano tak, jak mi rozkazano. A lud mówił do mnie: "Czy nie wyjaśnisz nam, co oznacza dla nas to, co czynisz?" Wówczas powiedziałem im: Pan skierował do mnie te słowa: "Powiedz domowi Izraela: Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja pozwalam bezcześcić świątynię moją, dumę waszej potęgi, radość waszych oczu, tęsknotę waszych serc. Synowie wasi i córki wasze, których opuściliście, od miecza poginą. Wy zaś tak uczynicie, jak Ja uczyniłem: brody nie będziecie przesłaniać ani spożywać chleba żałoby, ale mając zawoje na głowach i sandały na nogach, nie będziecie lamentować ani płakać. Będziecie schnąć z powodu nieprawości waszych i będziecie wzdychać jeden przed drugim. Ezechiel będzie dla was znakiem. To, co on uczynił, będziecie i wy czynili, gdy to nastąpi. I poznacie, że Ja jestem Pan".

(Pwt 32, 18-19. 20. 21)
REFREN: Wspomnij na Boga, który stworzył ciebie

Gardzisz Skałą, co ciebie zrodziła,
zapominasz o Bogu, który dał ci życie.
Zobaczył to Pan i wzgardził,
oburzony na własnych synów i córki.

I rzekł: "Odwrócę od nich oblicze,
zobaczę ich koniec.
Gdyż są narodem niestałym,
dziećmi, w których nie ma wierności.

Mnie do zazdrości pobudzili tym, co wcale nie jest bogiem,
rozjątrzyli Mnie swymi czczymi bożkami;
i Ja ich do zazdrości pobudzę nie-ludem,
rozjątrzę ich narodem pozbawionym rozsądku".

Aklamacja (Mt 5, 3)
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

(Mt 19, 16-22)
Pewien człowiek podszedł do Jezusa i zapytał: "Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?" Odpowiedział mu: "Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowuj przykazania". Zapytał Go: "Które?" Jezus odpowiedział: "Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego". Odrzekł Mu młodzieniec: "Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?" Jezus mu odpowiedział: "Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!" Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Pan wybiera i powołuje, Pan namaszcza Duchem Świętym i mocą, abyśmy rozgłaszali Ewangelię, która jest mocą Bożą zbawiającą każdego, kto wierzy w Jezusa Chrystusa. Dzięki Ewangelii staliśmy się uczestnikami Boskiej natury, wolni od zepsucia, jakie na tym świecie pociąga za sobą pożądliwość. Ewangelia dała nam nowe życie, nową mentalność i szeroko otwarte wejście do wiecznego Królestwa Pana naszego i Zbawcy, Jezusa Chrystusa. Jezus głosił Ewangelię Bożą i Królestwo Niebieskie i obiecał, że jeśli za Nim pójdziemy, On sprawi, że staniemy się rybakami ludzi, wzywającymi do nawrócenia i wiary w Ewangelię.


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Bóg obdarza człowieka trudnymi doświadczeniami życiowymi. Wydawać by się mogło, szczególnie w czasie kiedy są one udziałem zrozpaczonego, że nie mają w ogóle sensu. W chwilach, kiedy cierpienie miażdży człowieka, niewiele on może zrozumieć. Potrafi milczeć, lub krzyczeć w rozpaczy. W perspektywie Bożej owocem tychże przeżyć może być głębsze poznanie Boga. „Rzeczą” ludzką jest lament, płacz, czy nawet desperacja.
Bóg domaga się od proroka Ezechiela zapanowania nad emocjami. Utrata świątyni, będącej znakiem obecności Jahwe pośród ludu przez Niego wybranego, pełniącej szereg funkcji – religijnych, społecznych, kulturowych, zrodzi tak wielki ból, iż Hebrajczycy nie będą zdolni, by innym okazać swoją „żałość”. Znakiem i zapowiedzią zwycięstwa zrozpaczonych nad swoim losem jest wierność wobec Boga.


Komentarz do psalmu

Hymn Mojżesza wyśpiewany przed Jahwe wybrzmiewa przez tysiąclecia, aż po dzień dzisiejszy. Człowiek winien jest zawsze wdzięczną pamięć o Bogu, który jest jego Stwórcą. Obrażanie Boga przez Jego synów i córki to akt wyjątkowo bezsensowny, pusty, destrukcyjny. W gruncie rzeczy przecież Boga nie sposób obrazić. Człowiek mający taką intencję godzi sam w siebie. Na przeciwnym biegunie sytuuje się natomiast wdzięczność. Dziękowanie Bogu za to, co spotyka człowieka, w każdej sytuacji, w wielorakich okolicznościach życia to właściwa reakcja stworzenia wobec Stwórcy. Bóg nie straszy człowieka, lecz wskazuje na zło i jego konsekwencje, które mogą go pogrążyć. Trzeba dziękować Bogu, a nie na Niego się obrażać!


Komentarz do Ewangelii

Pytanie, które Jezusowi postawił bogaty młodzieniec, każdy z nas winien stawiać codziennie. Młodzieniec zapewne nie doszedł do majątku własnymi siłami, swoją przemyślnością i przedsiębiorczością. Mógł bogactwo odziedziczyć po swoich przodkach. I na pewno tak było, przecież nie wygrał go na loterii. A zatem jego dylemat nie był tylko jego dylematem, ale też pytaniem przodków. Młodzieniec nie stawiał Jezusowi pytania z dystansu, z odległości, przez osoby trzecie. Pytający zbliżył się do Jezusa. Pokonał lęk, irracjonalne uprzedzenie. Okazał się, czyniąc ten krok, „bohaterem”. Pytanie skierowane do Jezusa zawierało w sobie jednocześnie stwierdzenie, czy nawet wyznanie wiary w Jezusa jako Nauczyciela.
Bogaty młodzieniec przypomniał wszystkim czytelnikom i słuchaczom Ewangelii, iż Jezus jest Nauczycielem prowadzącym człowieka za rękę ku pełni jego człowieczeństwa, z pełnym szacunkiem dla jego wolności. W czasach Jezusa uczniowie przyjmowali, słuchali nauki swoich nauczycieli „siedząc u ich stóp”. Tylko w pokorze, w skupieniu, zatrzymując się „na chwilę”, można w pełni przyjąć wskazówki odnoszące się nie do „danej chwili”, ale nade wszystko do wieczności. Jezus Nauczyciel nie wyciąga człowieka z przepastnego zła ignorancji „na siłę”. Nie stosował podstępu, by go pozyskać dla Ewangelii. Mówił po prostu: „Jeśli chcesz…” Mistrz jednocześnie wskazywał na Boga, który jest „jedynym dobrym”.
Każde dobro czynione przez człowieka ma swój początek w Bogu. Wypełnianie przykazań Dekalogu nie jest jeszcze radykalizmem. Jezus wskazał młodzieńcowi na drogę ewangelicznego „zaryzykowania życia” i oddania go Bogu. Rada dana młodemu człowiekowi, by wszystko sprzedał, co ma, co posiada, co kurczowo trzyma i do czego się przywiązał, to symboliczny wyraz konieczności całkowitego zaufania Bogu, powierzenia Jemu swojego losu, ofiarowania przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, całego swojego bytu – istnienia. Zamożny młodzieniec nie musiał udać się na targowisko, czy na giełdę, by sprzedać cały swój majątek. Mógł nadal pozostać jego włodarzem, panem (ale nie niewolnikiem), wyzwoliwszy się z pęt przywiązujących go do tego, do czego nigdy przywiązanym być nie powinien. Można mieć wiele posiadłości, można być bardzo zamożnym i służyć swoim bogactwem dobru innych – ubogich, dając im, np. jałmużnę, która ma zawsze moc oczyszczającą z niewłaściwego lgnięcia do rzeczy, pieniędzy, chwały, zaszczytów, w końcu moc wyzwalającą ze spętania. Idący śladem Jezusa, bez względu na to, czy jest bogatym, czy biednym, wie, iż jego „skarb jest w niebie”. Skarbem tym jest zbawienie!
Największym dobrem jest wypełnianie woli Bożej, służenie Jemu. Dobra materialne nie mogą być celem samym w sobie. Mogą one nawet konkurować z Bogiem. Prawdziwym bohaterem wiary jest nie ten, który pyta, lecz ten kto usłyszawszy odpowiedź, staje się wolnym i wie, że jego los i jego zbawienie zależą od Boga.

Komentarze zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Ewangelia 2021 (mały format, oprawa miękka)

Czy można wyobrazić sobie relację bez słuchania drugiej osoby? Bycia razem? Stawiania pytań i wyczekiwania odpowiedzi? Szczęścia płynącego z obecności? Bóg chce prowadzić z nami rozmowę! I nie tylko!

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


18 sierpnia 2020

Wtorek

Wtorek XX tygodnia zwykłego

Czytania

(Ez 28, 1-10)
Pan skierował do mnie te słowa: "Synu człowieczy, powiedz władcy Tyru: Tak mówi Pan Bóg: Ponieważ serce twoje stało się wyniosłe, powiedziałeś: Ja jestem Bogiem, ja zasiadam na Boskiej stolicy, w sercu mórz – a przecież ty jesteś tylko człowiekiem, a nie Bogiem, i rozum chciałeś mieć równy rozumowi Bożemu. Oto jesteś mądrzejszy od Daniela, żadna tajemnica nie jest ukryta przed tobą. Dzięki swej przezorności i sprytowi zdobyłeś sobie majątek i nagromadziłeś złota i srebra w swoich skarbcach. Dzięki swojej wielkiej przezorności, dzięki swoim zdolnościom kupieckim pomnożyłeś swoje majętności, a serce twoje stało się wyniosłe z powodu twego majątku. Dlatego tak mówi Pan Bóg: Ponieważ rozum chciałeś mieć równy rozumowi Bożemu, oto dlatego sprowadzam na ciebie cudzoziemców – najsroższych spośród narodów. Oni dobędą mieczy przeciwko urokowi twojej mądrości i zbezczeszczą twój blask. Zepchną cię do dołu, i umrzesz śmiercią nagłą w sercu mórz. Czy będziesz jeszcze mówił: Ja jestem Bogiem – w obliczu swoich oprawców? Przecież będziesz tylko człowiekiem, a nie Bogiem w ręku tego, który cię będzie zabijał. Umrzesz śmiercią nieobrzezanych z ręki cudzoziemców, ponieważ Ja to postanowiłem" – mówi Pan Bóg.

(Pwt 32, 26-27b. 27c-28. 30. 35c-36b)
REFREN: Ja, Pan, zabijam i Ja sam ożywiam

Rzekłem: «Ja ich wytracę
wygubię ich pamięć u ludzi".
Ale się bałem drwiny wroga,
że przeciwnicy ich będą się łudzić.

Będą się łudzić, mówiąc: "Nasza ręka przemożna,
a nie Pan uczynił to wszystko".
Gdyż jest to plemię niemądre
i niemające rozwagi.

Jak może jeden odpędzać tysiące,
a dwóch odpierać dziesięć tysięcy?
Dlatego że ich sprzedała ich Skała,
że Pan na łup ich wydał.

Nadchodzi bowiem dzień klęski,
los ich gotowy, już blisko.
Bo Pan swój naród obroni,
litość okaże swym sługom.

Aklamacja (Kor 8, 9)
Jezus Chrystus, będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić.

(Mt 19, 23-30)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Zaprawdę, powiadam wam: Bogatemu trudno będzie wejść do królestwa niebieskiego. Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego". Gdy uczniowie to usłyszeli, bardzo się przerazili i pytali: "Któż więc może być zbawiony?" Jezus spojrzał na nich i rzekł: "U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe". Wtedy Piotr rzekł do Niego: "Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?" Jezus zaś rzekł do nich: "Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, aby sądzić dwanaście szczepów Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci, siostry, ojca, matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne posiądzie na własność. Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Mądrzej szukać najpierw Królestwa Bożego, aniżeli rzeczy ziemskich. Lepiej opływać w pociechę Ducha Świętego, niż w bogactwa. Bogatemu bowiem trudno będzie wejść do Królestwa Niebieskiego. Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy Królestwo Niebios. Nikt, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co ma, nie może być uczniem Jezusa. Każdy, kto zostawi wszystko dla Jezusa, stokroć tyle otrzyma i odziedziczy życie wieczne. Z Bogiem nigdy nic nie tracimy, ale zawsze zyskujemy.


Do góry

Patroni dnia:

Święty Albert Hurtado, prezbiter
urodził się 22 stycznia 1901 r. w Viña del Mar w Chile. Jako młodzieniec odwiedzał w każdą niedzielę najbiedniejsze dzielnice miasta. W 1917 r. chciał wstąpić do jezuitów - poradzono mu jednak, aby zaopiekował się matką. Albert podjął więc pracę, a jednocześnie zaczął studiować prawo. W sierpniu 1923 r. wstąpił do nowicjatu jezuitów. Studiował w Argentynie, Hiszpanii i Belgii, zdobywając m.in. doktorat z pedagogiki. Święcenia kapłańskie przyjął w Lowanium w dniu 24 sierpnia 1933 r. W 1942 został asystentem kościelnym młodzieżowej Akcji Katolickiej. Pełnił te misję przez dwa lata. Założył ruch społeczny "El Hogar de Cristo" (Ognisko Chrystusa), zajmujący się budową domów dla osób ubogich i bezdomnych. 1947 r. z inicjatywy o. Alberta w Chile powstały chrześcijańskie związki zawodowe. Po krótkiej chorobie zmarł 18 sierpnia 1952 r. w Santiago de Chile.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Nie ma dziś Tyru – starożytnego miasta Fenicjan, tym bardziej nie ma władców Tyru. Proroctwo wypowiedziane przez Ezechiela przeciwko tym przywódcom mimo upływu czasu wciąż jest aktualne. Nie trzeba być władcą politycznym, władającym chociażby miastem czy też wielkimi terytoriami, ażeby uformować w sobie „wyrozumiałe serce”, przeniknięte pychą, poczuciem wyjątkowości, pewnością dzierżenia bezwzględnej władzy, znikąd zagrożonej. Dziś wprawdzie nie często usłyszeć można z ust takiego czy innego autorytetu politycznego bluźniercze słowa: „Ja jestem bogiem!” Trudno przecież, by ateista czy w ogóle człowiek niezbożny proklamował o sobie to przekonanie. Decyzje pojedynczego człowieka, czy też wybieranych demokratycznie parlamentów, podejmowane na przekór szacunku do życia, z pogwałceniem prawa naturalnego, będącego przedmiotem kpiny i naigrywania się, wskazują na uzurpowanie nieograniczonej władzy przez tego, który przecież nie jest nieśmiertelnym, ani tym bardziej wszechmocnym. W takiej sytuacji ludzie bezbożni, którzy w ogóle nie wypowiadają słowa Bóg, chcą zająć Jego „miejsce”, chcą Go detronizować, wyrzucić poza margines życia publicznego, zesłać na jakieś pustkowie, zamknąć w muzeum, np. w muzeum ateizmu. Intronizując siebie i kreując na tych, którzy rozstrzygają o złu i dobru, bez odwołania się do Boga, popełniają akt bałwochwalstwa, którego wszakże nigdy tak nie nazywają.
Prorok Ezechiel wypowiedział słowa, które dziś powinny dotrzeć do świadomości każdego: „(…) a przecież ty jesteś tylko człowiekiem, a nie bogiem”. Wyrachowanie, spryt, zdolności kupieckie „podszyte” nieuczciwością nie stanowią o ostatecznym sukcesie człowieka. „Wyniosłe serce” nie jest niczym innym jak znakiem przegranej. U szczytu potęgi człowieka czai się bardzo poważne niebezpieczeństwo odwrócenia się od Boga. Wówczas to nie Bóg, ale człowiek sam sobie wymierza karę. Nigdy rozum człowieka nie zrówna się z „rozumem Bożym”. Uzurpatorzy przywilejów Bożych pobłądzili od początku, a ich sukces jest tylko i wyłącznie złudzeniem.


Komentarz do psalmu

Przez klęski idzie się do zwycięstwa! Najważniejsze, by w trudnych dziejowych, ale też egzystencjalnych – osobistych doświadczeniach nie utracić wiary w Boga. Najczęściej człowiek jest bezradny wobec naporu zła. Własnymi siłami, bez Bożej pomocy (czy o tym wie, czy nie) nie poradzi sobie z siłami ciemności. Z Bogiem nie ulegnie natomiast złu nawet o „kosmicznym” wymiarze.
Bóg sam broni tych, którzy Jemu ufają. Okazuje im litość, która jest współczuciem, solidarnością z tym, który zmaga się o zachowanie swojej godności. Litość Boża nad człowiekiem to wyraz Jego niczym nie zdeterminowanej miłości.


Komentarz do Ewangelii

Niebezpieczeństwo przywiązania się do bogactw, zarówno tych wielkich, jak i tych „minimalnych” czyha na każdego. Człowiek bogaty, chociaż tak określony słowem w języku polskim mającym rdzeń rodzący jednoznaczne skojarzenie z Bogiem, „z trudnością – jak mówi Jezus – wejdzie do królestwa niebieskiego”. „Z trudnością” – wcale nie oznacza, iż coś nie jest w ogóle możliwe! Bogactwo nie oznacza li tylko obfitości dóbr materialnych, bezpieczeństwa ekonomicznego, zgromadzonych i zdeponowanych środków materialnych, czy nawet zbytku. Może ono skutecznie zamykać człowieka na bogactwo samego Boga. Bogactwo człowieka może być tamą, barykadą, przeszkodą na drodze ku Bogu.
Człowiek, bez względu na to, czy jest zamożnym, czy biednym – jeżeli wierzy w Boga i całą ufność w Nim pokłada – pozwoli, by Jezus nie tylko na niego spojrzał, ale cały czas go widział. Nigdy nie upodobni się do rzeczy, które posiada. Nie pozwoli, by inni nim manipulowali. Co więcej, wie, iż całe bogactwo może w każdej chwili przepadnąć. Wiedzą to doskonale deportowani (i ich potomkowie) w czasie historycznych kataklizmów, zsyłani do obozów koncentracyjnych i łagrów. Ci, którzy w chwili utraty majątku uznali Boga za największy swój skarb, nie stracili ducha, stali się prawdziwymi „ubogimi w duchu”, czyli prawdziwie „bogatymi w Bogu”.
Słowa Jezusa o konieczności opuszczenia najbliższych nie oznaczają definitywnego pożegnania się z nimi, odwrócenia się od nich, czy wręcz zapomnienia o nich. Można i trzeba pielęgnować więzi rodzinne, wiedząc jednocześnie, iż najważniejszą więzią porządkującą wszystkie relacje jest ta z Jezusem Chrystusem. Słowa zaś o „ostatnich, którzy będą pierwszymi”, dają pewność, iż Bóg nikogo z ludzi nie pomija. Każdego otacza miłością, najbardziej zaś tego „ostatniego” – odrzuconego, pogardzanego, marginalizowanego.
Również od mojego stosunku do bogactwa, ale jednocześnie do ubóstwa zależy moje zbawienie!

Komentarze zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Polowanie na Kardynała

Sebastian Karczewski

"W niniejszej książce, na podstawie dokumentów i świadectw, podjąłem próbę rekonstrukcji „polowania” na kardynała George’a Pella, które było częścią większej operacji, obliczonej na „demontaż” Kościoła katolickiego

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


19 sierpnia 2020

Środa

Środa XX tygodnia zwykłego

Czytania

(Ez 34, 1-11)
Pan skierował do mnie te słowa: "Synu człowieczy, prorokuj o pasterzach Izraela, prorokuj i powiedz im, pasterzom: Tak mówi Pan Bóg: Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie pasą! Czyż pasterze nie powinni paść owiec? Nakarmiliście się mlekiem, odzialiście się wełną, zabiliście tłuste zwierzęta, jednakże owiec nie paśliście. Słabej nie wzmacnialiście, o zdrowie chorej nie dbaliście, skaleczonej nie opatrywaliście, zabłąkanej nie sprowadziliście z powrotem, zagubionej nie odszukiwaliście, a z przemocą i z okrucieństwem obchodziliście się z nimi. Rozproszyły się owce moje, bo nie miały pasterza, i stały się żerem wszelkiego dzikiego zwierza. Rozproszyły się, błądzą moje owce po wszystkich górach i po wszelkiej wyżynie; i po całej krainie były owce moje rozproszone, a nikt się o nie nie pytał i nikt ich nie szukał. Dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pańskiego: Na moje życie – mówi Pan Bóg: Ponieważ owce moje stały się łupem i owce moje służyły za żer wszelkiemu dzikiemu zwierzęciu, bo nie było pasterza, pasterze zaś nie szukali owiec moich, bo pasterze sami siebie paśli, a nie paśli moich owiec, dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pańskiego. Tak mówi Pan Bóg: Oto jestem przeciw pasterzom. Z ich ręki zażądam moich owiec, położę kres ich pasterzowaniu, a pasterze nie będą paść samych siebie; wyrwę moje owce z ich paszczy, nie będą już one służyć im za żer. Albowiem tak mówi Pan Bóg: Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę sprawował nad nimi pieczę".

(Ps 23 (22), 1b-3. 3b-4. 5. 6)
REFREN: Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Pan jest moim pasterzem,
niczego mi nie braknie,
pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.

Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą.

Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
kielich mój pełny po brzegi.

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.

Aklamacja (Hbr 4, 12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

(Mt 20, 1-16)
Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?” Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy”. A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzy znosiliśmy ciężar dnia i spiekotę”. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?” Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Jakże dobry jest nasz Pan. Pan jest dobrym pasterzem. Zawsze czyni nam dobro, wszystko zmienia na dobro dla nas, wynagradza ponad wszelką miarę i wyobrażenie. Jest dobrym Ojcem, który chętnie i nie wymawiając, udziela wszystkim swych darów, tak iż niczego nam nie brakuje. Słowo Boże mówi, że wszelki dobry dar i wszelki dar doskonały pochodzi z góry i zstępuje od Ojca światłości. Cóż mamy, czego byśmy nie otrzymali od Boga? Całe dobro pochodzi od Boga, a całe zło od diabła i jego sług.


Do góry

Patroni dnia:

Święty Jan Eudes, prezbiter
urodził się 14 listopada 1601 r. w rodzinie wieśniaków, w Ry (Francja). Ukończył kolegium jezuickiego w Caen, był bardzo dobrym uczniem. Po ukończeniu kolegium w 1623 roku wstąpił do głośnego wówczas we Francji "Oratorium Jezusa". W dwa lata potem Jan przyjął święcenia kapłańskie (1625). W 1627 r. powrócił do Argentan, kiedy dowiedział się, że panuje tam zaraza. Niósł pomoc zarażonym. Następnie powrócił do Caen. Powierzono mu obowiązki wędrownego kaznodziei, by głosił rekolekcje, misje, słowo Boże z okazji odpustów i świąt. Tę wyczerpującą pracę prowadził przez 44 lata (1632-1676). Co roku przeprowadzał 3 do 4 misji, a każda z nich trwała od 4 do 8 tygodni. Przez całe swe życie przeprowadził 110 misji. Za poradą spowiednika wystąpił z Oratorium (1643) i postanowił założyć własne zgromadzenie misyjne (eudystów) dla nauczania i katechizowania ludu. Największe zasługi Jan Eudes położył jako niezmordowany apostoł nabożeństwa do Serca Pana Jezusa i Serca Jego Matki. Jako pierwszy wystąpił publicznie z rozpowszechnianiem nabożeństwa, które było dotąd zarezerwowane tylko dla wybranych. Po śmierci Jana w 1681 r. ukazało się w druku dziełko Przedziwne Serce Najświętszej Matki Bożej, w którym Jan wyłożył naukę dotyczącą tego nabożeństwa.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Prorok Ezechiel mówił w czasach beznadziejności o przywróceniu królestwa Bożego. Nie był to głos fałszywego proroka, wpatrzonego w siebie i szukającego tylko własnej chwały, a nie chwały Pana. Miał odwagę – inspirowany światłem Jahwe – wytknięcia królom i wodzom Izraela niegodnego sprawowania przez nich posługi władczej. Słowa samego Boga, które powtarzał Ezechiel wobec ziemskich panów, mają moc i sens niezwykle aktualny: „Biada pasterzom, którzy sami siebie paśli”. Skoro oni nie spełniali godnie zadania zleconego im przez Boga, On sam będzie szukał swoich owiec i sam o nie się zatroszczy. Kiedy zostają zdemaskowane wszelkie pseudoautorytety, wrogie wobec tych, którym miały służyć, a służące tylko i wyłącznie sobie, pozostaje tylko Bóg.


Komentarz do psalmu

Człowiek, który posłuszny Bogu Stwórcy czyni sobie ziemię poddaną, nie jest jej panem absolutnym. „Pana jest ziemia” – kosmos, natura, przyroda, świat ożywiony i nieożywiony, wszelkie procesy w świecie przebiegające, w tym ewolucja, cały „okrąg ziemi”, czyli ekumena – świat zamieszkały przez ludzi. Przekonanie, iż Bóg jest Panem świata, daje pewność na zwycięstwo dobra nad złem, prawdy nad fałszem, piękna nad brzydotą, nadziei i ufności nad beznadziejnością i rozpaczą. Czyste serce, ręce nieskalane żadnym czynem zła, szczerość wobec drugiego człowieka to pewne drogi do Boga. Na drodze tej zawsze człowiekowi towarzyszy Boże błogosławieństwo, czyli życzliwość samego Stwórcy.


Komentarz do Ewangelii

Niełatwo jest zrozumieć przypowieść o robotnikach w winnicy, również tym, którzy są koneserami dobrych win. Inicjatywa jest po stronie gospodarza – właściciela winnicy. To on wychodzi co pewien czas do miejsca, w którym gromadzą się ludzie, czekający na przychylność losu, bądź też niczego nie oczekujący, tylko po prostu „spędzający czas”. Spotyka tam ludzi bezczynnych i zaprasza ich do pracy w swojej winnicy. Ci, którzy zdecydowali się na trud pracy, nie są wolontariuszami. Otrzymują od gospodarza ustaloną, obiecaną zapłatę. Zarówno ci najęci do pracy o świcie, jak i ci pozyskani w południe otrzymują jednakowe wynagrodzenie. Nie mogą tego zrozumieć, ci którzy pierwsi zjawili się w winnicy jako robotnicy.
Przedstawiona opowieść jest przybliżeniem misterium Królestwa Niebieskiego i opisaniem jego rzeczywistości językiem symboli. Królestwo to nie jest jakimś wirtualnym konceptem. Niebo to realny stan zbawienia. Bez względu na to, o której godzinie, w jakiej chwili i okoliczności swojego życia dany człowiek podejmie decyzję dotyczącą swojego losu mówiąc Bogu: „tak”, jego perspektywa nie będzie różniła się od perspektywy innych powołanych. Boża sprawiedliwość nie ma analogii do sprawiedliwości ludzkiej. Ekonomia Boża jest inna od kalkulacji czysto doczesnej. Bóg jest większy od ludzkich rachunków.
Gospodarzem jest sam Bóg, robotnikami zaś wszyscy ludzie powołani do królestwa łaski, pokoju, zbawienia. Winnica jest natomiast królestwem w ziemskiej fazie, czyli Kościołem. Dzień pracy to po prostu życie człowieka. Wynagrodzenie za pracę to nagroda za życie.

Komentarze zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Aktualność Apokalipsy

ks. Edward Staniek

W Jezusie jest wszystko. Kto się z Nim spotka, ten ma WSZYSTKO! „Pandemia”, którą obecnie przeżywamy, wzywa do odczytania Apokalipsy. Ona bowiem odpowiada na pytania, jakie stawiają aktualne wydarzenia zarówno w skali świata i Kościoła powszechnego, jak i w wymiarach ojczyzny oraz Kościoła w Polsce

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


20 sierpnia 2020

Czwartek

Czwartek XX tygodnia zwykłego

Czytania

(Ez 36, 23-28)
Tak mówi Pan: "Chcę uświęcić wielkie imię moje, które zbezczeszczone jest pośród ludów, zbezczeszczone przez was pośród nich, i poznają ludy, że Ja jestem Pan, gdy okażę się Świętym względem was przed ich oczami. Zabiorę was spośród ludów, zbiorę was ze wszystkich krajów i przyprowadzę was z powrotem do waszego kraju, pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi, i oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków. I dam wam serca nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, zabiorę wam serca kamienne, a dam wam serca z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali. Wtedy będziecie mieszkać w kraju, który dałem waszym przodkom, i będziecie moim ludem, a Ja będę waszym Bogiem".

(Ps 51 (50), 12-13. 14-15. 18-19)
REFREN: Gdy was pokropię, staniecie się czyści

Stwórz, Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.

Przywróć mi radość Twojego zbawienia
i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Będę nieprawych nauczał dróg Twoich
i wrócą do Ciebie grzesznicy.

Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz,
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony,
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.

Aklamacja (Ps 95 (94), 8a. 7d)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.

(Mt 22, 1-14)
Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu: "Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: „Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę; woły i tuczne zwierzęta ubite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!” Lecz oni zlekceważyli to i odeszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy, pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: „Uczta weselna wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie”. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala weselna zapełniła się biesiadnikami. Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka nieubranego w strój weselny. Rzekł do niego: „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś, nie mając stroju weselnego?” Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: „Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Bóg posłał Syna swego, abyśmy przez wiarę w Niego, otrzymali nowego ducha i nowe serce, i ubrani w szatę Jego sprawiedliwości mogli wejść na ucztę weselną Baranka. Bóg otworzył przed nami całe swoje serce, dał całego siebie, woła nas po imieniu i zaprasza usilnie i nieustannie. Bóg mówi: Zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie. Do Królestwa Niebieskiego można wejść tylko na Bożych zasadach i warunkach. I tak oto, wielu jest powołanych, lecz mało wybranych.


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do drugiego czytania

Imię Boga bezczeszczone było przez wieki, nie tylko w czasach proroka Ezechiela. Atak na Boże Imię jest próbą porażenia człowieka. Chrześcijanin każdego dnia czyni znak krzyża na swoim ciele – będącym wszakże świątynią Ducha – „W Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego”. Imię Boże „deptane” i profanowane jest przez atak na Jego prawo, Jego słowa i czyny. I chociaż człowiek bez zapamiętania walczy z Bogiem, to On może przyczynić się do jego nawrócenia. To Bóg wyzwala go z agresji, poprzez „pokropienie (…) czystą wodą”. Woda – będąca zawsze symbolem życia i czystości, wyzwoli człowieka ze zła. Udzieli mu siły, by wyszedł odważnie z ułudy i utopii, by porzucił fikcję symbolizowaną przez bożki. Serca ludzkie z ciała uczynione, będą odtąd żywymi sercami, tłoczącymi krew życia, usposobionymi do podejmowania dobrych czynów. Bóg da człowiekowi nade wszystko „nowego ducha”. Uposażeni tymi darami kierować się będą racjami duchowymi, czyli jedynie słusznymi i twórczymi.


Komentarz do psalmu

Psalm ten stanowi zapis wyznania pokutnika, który zna prawdę o sobie, który widzi własny grzech i odczuwa winę oraz za popełnione zło żałuje. Pokutnik chce zmienić siebie radykalnie. Wie jednakże, iż o własnych siłach nie jest zdolny, by tego dokonać. Wołanie do Boga o serce czyste znaczy początek nowego aktu stwórczego, dokonanego po raz wtóry przez Stwórcę. I chociaż błaga Boga, by nie odrzucił On go od Siebie to przecież w głębi serca nie przyjmuje takiej perspektywy. Człowiek każdego dnia stwarzany na nowo, w każdej chwili kształtowany, będzie żył nieustanną radością z perspektywy zbawienia. Ofiara, pokora, „skruszone serce” to owoce wyzwolenia człowieka.


Komentarz do Ewangelii

Przypowieść o uczcie królewskiej ukazuje bardzo wyraźnie Boga „uosobionego” w postaci króla. Podaje też portret psychologiczny, nade wszystko zaś duchowy, zaproszonych. Zadziwiająca jest postawa podwładnych wobec króla. Lekceważąc zaproszenie władcy, okazali oni bezmyślną pogardę wobec jego wspaniałomyślności i wszechwładzy. Król symbolizujący Boga nie musiał nikogo zapraszać. Zaproszonym po prostu zabrakło zwykłej wyobraźni i rozsądku. Przecież powinni wiedzieć, iż zlekceważenie władcy nie pozostanie bez echa, bez konsekwencji. Zaproszonymi byli Żydzi. To oni nie przyjęli Bożej oferty. A przecież uczta to szczęśliwość i radość zbawionych w królestwie mesjańskim. W ich miejsce weszli prosto z ulicy poganie, w tym grzesznicy. Przedziwna logika wydarzeń!
Na pewno sytuacja ta wskazuje na tajemnicę wybrania jednych i drugich. Zapraszani nie tylko odrzucili powołanie na ucztę, ale pozbawili życia heroldów króla, który wysłał ich z królewskim zaproszeniem. Przypowieść ta jest analizą pychy i bezmyślności, które nie mogą nie zrodzić gorzkich owoców. Odrzucający zaproszenie na Bożą ucztę nigdy nie będą nasyceni. Zamiast potraw ze stołu króla spożywać będą pokarm „odbierający” życie.

Komentarze zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Kościół, Żydzi, Polska

ks. Waldemar Chrostowski

"Kościół, Żydzi, Polska" to nie tylko książka, to wydarzenie! Po sukcesie czytelniczym wywiadu-rzeki pt. "Bóg, Biblia, Mesjasz", w którym ks. prof. W. Chrostowski odpowiadał na pytania dotyczące naukowego czytania i wykładania Biblii, otrzymujemy kolejny tom pasjonujących rozmów

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


21 sierpnia 2020

Piątek

Piątek XX tygodnia zwykłego

Czytania

(Ez 37, 1-14)
Spoczęła na mnie ręka Pana, i wyprowadził mnie On w duchu na zewnątrz, i postawił mnie pośród doliny. Była ona pełna kości. I polecił mi, abym przeszedł dokoła nich, i oto było ich na obszarze doliny bardzo wiele. Były one zupełnie wyschłe. I rzekł do mnie: "Synu człowieczy, czy kości te powrócą znowu do życia?" Odpowiedziałem: "Panie Boże, Ty to wiesz". Wtedy rzekł On do mnie: "Prorokuj nad tymi kośćmi i mów do nich: Wyschłe kości, słuchajcie słowa Pana! Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja wam daję ducha, byście ożyły. Chcę as otoczyć ścięgnami i sprawić, byście obrosły ciałem, i przybrać was w skórę, i dać wam ducha, byście ożyły i poznały, że Ja jestem Pan". I prorokowałem, jak mi polecono, a gdy prorokowałem, oto powstał szum i trzask, i kości jedna po drugiej zbliżały się do siebie. I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra pokryła je z wierzchu, ale jeszcze nie było w nich ducha. I powiedział On do mnie: "Prorokuj do ducha, prorokuj, o synu człowieczy, i mów do ducha: Tak powiada Pan Bóg: Z czterech wiatrów przybądź, duchu, i tchnij na tych pobitych, aby ożyli". Wtedy prorokowałem tak, jak mi nakazał, i duch wstąpił w nich, a ożyli i stanęli na nogach – wojsko bardzo, bardzo wielkie. I rzekł do mnie: "Synu człowieczy, kości te to cały dom Izraela. Oto mówią oni: Wyschły kości nasze, znikła nadzieja nasza, już po nas. Dlatego prorokuj i mów do nich: Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam mego ducha, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam" – mówi Pan Bóg.

(Ps 107 (106), 2-3. 4-5. 6-7. 8-9)
REFREN: Chwalmy na wieki miłosierdzie Pana

Tak niech mówią odkupieni przez Pana,
których wybawił z rąk przeciwnika
i których zgromadził z obcych krain,
ze wschodu i zachodu, z północy i południa.

Błądzili na pustynnym odludziu,
do miasta zamieszkałego nie znaleźli drogi.
Cierpieli głód i pragnienie
i wygasało w nich życie.

W swoim utrapieniu wołali do Pana,
a On ich uwolnił od trwogi.
I powiódł ich prostą drogą,
aż doszli do miasta zamieszkałego.

Niech dziękują Panu za dobroć Jego,
za Jego cuda wobec synów ludzkich,
9 bo głodnego nasycił,
a łaknącego napełnił dobrami.

Aklamacja (Ps 25 (24), 4b. 5a)
Naucz mnie, Boże, chodzić Twoimi ścieżkami, prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń.

(Mt 22, 34-40)
Gdy faryzeusze posłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał: "Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?" On mu odpowiedział: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Chrystus przyszedł, aby dać nam życie w obfitości. Bez Ducha, który daje życie, jesteśmy jak wyschłe kości, nasz duch jest martwy, dusza chora, umysł zaślepiony. Chrystus wydobył nas z grobu prawa i postawił na skale łaski, która jest duchem i życiem. Duch Święty rozlał w sercach naszych miłość Bożą, dzięki której możemy kochać Boga całym sercem, a braci miłością jaką umiłował nas Jezus.


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Ożywienie wysuszonych ludzkich kości, plastycznie i z artyzmem przedstawione przez proroka Ezechiela, porusza wyobraźnię współczesnego czytelnika Biblii. Zapewne tak samo, a może i bardziej rozbudzało wyobraźnię wiernych religii biblijnego Izraela. Wielkie cmentarzysko w dolinie z niezliczonymi ludzkimi kośćmi przedstawiało widok przygnębiający. Wstrząsające są sceny uwiecznione na fotografiach ze stosami kości ofiar różnych systemów totalitarnych, wydobytych przez antropologów na „światło dzienne”.
Jahwe nie pozwolił natchnionemu prorokowi wpaść w przygnębienie. Ezechiel zaczął mówić do kości, rozmawiać z nimi. W pewnym sensie antropomorfizował je. Wyraził wobec nich wolę Boga, który wszystko może. Tak, jak w ogrodzie Eden ukształtował mężczyznę z prochu ziemi, a z jego kości kobietę, tak teraz przywrócił do życia rzeszę ludzi – „wojsko bardzo, bardzo wielkie”.
Ludzie w bólu, w chwili ucisku i strapienia, szczególnie w czasie doznawania niezawinionego cierpienia, rozpaczliwie wołają: „Wyschły kości nasze, minęła nadzieja nasza, już po nas”. Bóg słyszy każdy krzyk czy szept rozpaczy. Udzielając swojego ducha kościom, dokonał jakby ponownego aktu stwórczego. Przyoblekając kości w ciało, dał nowe życie.


Komentarz do psalmu

Czy jest inna „dobra nadzieja” dla człowieka, ale i dla mniejszych i większych społeczności ludzkich, dla ludów i narodów, dla Ludu Bożego, jak nadzieja w Bogu? On sam jest Nadzieją! Człowiek mający tę świadomość, ma mocne serce i chociaż może być ono na różne sposoby ranione, nigdy nie porzuci nadziei. Miłosierdzie Boże jest bezgraniczne, podobnie jak nadzieja. Jest „wielkie aż do nieba”.


Komentarz do Ewangelii

Bywa i tak, że człowiek che „podejść” Boga, pytając go nie ze szczerego serca, ale kierując się przebiegłością węża z ogrodu Eden. Uczony w prawie przecież nie mógł nie znać odpowiedzi na pytanie, które zadał Jezusowi. Pytał o największe przykazanie. Odpowiedź Jezusa okazała się jednocześnie imperatywem. Miłować należy Boga całym, niepodzielonym sercem, całą duszą, a nie jej „fragmentem”, całym umysłem, a nie jego „częścią”. Po prostu trzeba miłować Boga całym sobą. W ten sposób człowiek niczego przed Bogiem nie będzie ukrywał. Cały powierzy się Jemu i będzie szczęśliwym, że kocha.
Do przykazania miłości Boga „podobne” jest przykazanie miłości człowieka. Nie można tych dwóch dróg rozdzielić, tym bardziej przeciwstawić. Jedna nie wyklucza drugiej, wręcz przeciwnie, jedna drugą zakłada. Jest to program na całe życie, na każdą jego chwilę.
Miłość człowieka do Boga powinna angażować całe jego życie, wszystkie ludzkie władze, zdolności. I chociaż odpowiedzią Jezusa są dwie perykopy ze Starego Testamentu (Pwt 6, 5l Kpł 19,18), to novum stanowi zespolenie miłości Boga i człowieka. W Biblii Hebrajskiej były to dwa osobne przykazania, u Jezusa są jednością. Prawdziwa miłość do Boga znajduje wyraz w szczerej, wiernej miłości do człowieka. Jezus zespolił niezliczone wprost nakazy i zakazy sformułowane przez rabinów w religii biblijnego Izraela w jeden nakaz. Zwykły, prosty człowiek gubił się w gąszczu reguł prawnych, w sieci „paragrafów”. W przykazaniu jednym człowiek może siebie odnaleźć. I wreszcie Jezus połączył miłość do braci i sióstr – członków tej samej wspólnoty z miłością do tych będących poza nią „z urodzenia”, „z wyboru”. Pobratymcy Jezusa – Żydzi miłowali jedynie swoich. Uczniowie i uczennice Jezusa naśladując swojego Pana, mają miłować wszystkich. „Kto ma miłość, ten ma wszystko” (ks. Józef Kudasiewicz).
Jak i czy w ogóle możliwe jest miłowanie Boga całym sobą? Czy możliwe jest miłowanie bliźniego, jak samego siebie? Tak, jest możliwe, jeżeli człowiek pozwoli, by Bóg go prowadził, by go po prostu kochał.

Komentarze zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Wielka tajemnica wiary. Materiały homiletyczne na rok liturgiczny 2019/2020. Cykl A. Część 4

ks. Jan Bartoszek

Wprowadzenie do programu duszpastersko-homiletycznego na rok 2019/2020 XXIII niedziela zwykła – 06.09.2020

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


22 sierpnia 2020

Sobota

Sobota XX tygodnia zwykłego

Czytania

(Ez 43, 1-7a)
Anioł poprowadził mnie ku bramie, która skierowana jest na wschód. I oto chwała Boga Izraela przyszła od wschodu, a głos Jego był jak szum wielu wód, a ziemia jaśniała od Jego chwały. Było to widzenie jak to, które miałem wtedy, gdy przyszedł, by zniszczyć miasto, widzenie jak tamto, które oglądałem nad rzeką Kebar. I upadłem na twarz. A chwała Pańska weszła do świątyni przez bramę, która wychodziła na wschód. Wtedy uniósł mnie duch i zaniósł mnie na wewnętrzny dziedziniec. – A oto świątynia pełna była chwały Pańskiej. I usłyszałem, jak ktoś mówił do mnie od strony świątyni, podczas gdy ów mąż stał jeszcze przy mnie. Rzekł do mnie: "Synu człowieczy, to jest miejsce tronu mojego, miejsce podstawy mych stóp, gdzie chcę na wieki mieszkać pośród Izraelitów".

(Ps 85 (84), 9ab i 10. 11-12. 13-14)
REFREN: Na ziemi naszej Bóg zamieszka w chwale

Będę słuchał tego, co Pan Bóg mówi:
oto ogłasza pokój ludowi i swoim wyznawcom.
Zaprawdę, bliskie jest Jego zbawienie
dla tych, którzy Mu cześć oddają,
i chwała zamieszka w naszej ziemi.

Łaska i wierność spotkają się z sobą,
ucałują się sprawiedliwość i pokój.
Wierność z ziemi wyrośnie,
a sprawiedliwość spojrzy z nieba.

Pan sam szczęściem obdarzy,
a nasza ziemia wyda swój owoc.
Sprawiedliwość będzie kroczyć przed Nim,
a śladami Jego kroków zbawienie.

Aklamacja (Mt 23, 9b. 10b)
Jeden jest Ojciec wasz w niebie i jeden jest wasz Nauczyciel, Chrystus.

(Mt 23, 1-12)
Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: "Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi. A wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy jesteście braćmi. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Bóg przyjmuje chwałę z serc uniżonych, pokornych i prostych. Bóg mówi: nie szukaj siebie, szukaj Mnie. Im bardziej służymy innym, tym mniej szukamy siebie i tym więcej mamy ducha Tego, który powiedział: Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i oddać życie na okup za wielu. Mamy żyć nauką Jezusa i ukrywać siebie w łasce Pana, bo bez Niego nic nie możemy uczynić. Jeżeli czynimy dobro w ukryciu, Ojciec nasz, który widzi w ukryciu, odpłaci nam. Nasze dobre uczynki mają być widoczne tylko po to, aby ludzie widząc je, chwalili naszego Ojca, który jest w niebie.


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Bóg powraca do człowieka, do narodu… Powraca ten, który nigdy nie odszedł! Prorok Ezechiel doświadczył „Chwały Boga”. W takiej sytuacji jedynie słuszną reakcją jest okazanie aktu pokory. Wyraża to upadek proroka na twarz. Oddając hołd Bogu, człowiek potwierdza, iż o własnych siłach nie jest zdolny niczego uczynić. Poddając się Bogu może być uniesiony przez ducha tak, jak Ezechiel.


Komentarz do psalmu

Psalmista woła do Boga, a z nim każdy z nas: „Wysłuchaj mnie Panie, bo nędzny jestem i ubogi”. Zna prawdę o sobie, wie kim jest, jaka jest jego duchowa kondycja. „Nieustanne wołanie” do Boga idzie w parze z niekończącymi się przeciwnościami, którym musi on stawić czoła. Podnosi ku Bogu swoją duszę. To wielki czyn wymagający bohaterstwa, odwagi, determinacji. Wołający o Bożą pomoc i opiekę wie, że zostanie wysłuchany. Bezradnemu człowiekowi, atakowanemu z różnych stron przez różnych wrogów pomóc może tylko Bóg.


Komentarz do Ewangelii

Jezus mówiąc o pysze i obłudzie faryzeuszów naraził się bardzo środowisku rzekomo uduchowionych przewodników wiernych religii biblijnego Izraela. Jezus nie był poprawnym politycznie, drżącym przed wyartykułowaniem prawdy, wypowiedzeniem sądu wypływającego z jasnego oglądu i oceny rzeczywistości. Bezkompromisowość w ocenie rzeczywistości, demaskowanie obłudy zawsze generować będzie reakcję agresji ze strony ocenianych, których busolą życia jest nieuczciwość. Wiarygodnym nauczycielem jest tylko ten, który ma odwagę świadczyć o prawdzie, ten który wierzy w to, co głosi, który poświadcza swoje słowa czynami. Pycha, jako siła motoryczna faryzeuszy, działała nieustannie przeciw nim samym. Uczeni w Piśmie i faryzeusze nie wiedzieli tak naprawdę, kim są. Na tym polegał ich dramat.
Pobożność faryzeuszy była pozorna, na pokaz, teatralna. Pobożność zaś Chrystusowych uczniów i uczennic była w gruncie rzeczy duchowością. Naśladujący Jezusa powinni unikać tytułomanii (i unikali!), która tylko i wyłącznie wpędza w samouwielbienie i jest wyrazem pychy. Mają być wolni od chorobliwej ostentacji wobec innych. Czyny dobra na pokaz nie są dobrem! Ich misją ma być służba, bowiem największym w Kościele jest ten, kto gorliwie i bez rozgłosu służy, na wzór Jezusa Sługi.
W kontekście tego spotkania Jezus domaga się od swoich uczniów, by poznali prawdę o sobie i by do końca byli tymi, kim są. Uczniowie Pana nie mogą dać przyzwolenia na to, by nimi rządziły ich godności, tytuły. Kluczem do Bożego sukcesu jest pokora. „Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony” – to zasada mądrości życiowej, wskazująca na pychę jako praprzyczynę i korzeń klęski, porażki oraz na pokorę, jako gwarancję zwycięstwa, triumfu.

Komentarze zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Dlaczego wiara chrześcijańska wciąż ma sens

C. Stephen Evans

Niniejsza książka powstała na podstawie wykładów wygłoszonych przez C. Stephena Evansa w ramach cyklu „Wiara chrześcijańska w XXI wieku. Odpowiedź na nowy ateizm”. Autor odpowiada na krytykę płynącą ze strony nowych ateistów

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.