pobierz z Google Play
marzec 2021
7 Trzecia Niedziela Wielkiego Postu (Wj 20,1-17); (Ps 19,8.9.10.11); (1 Kor 1,22-25); Aklamacja (J 3,16); (J 2,13-25);
8 Poniedziałek III Tygodnia Wielkiego Postu (2 Krl 5, 1-15a);(Ps 42 (41), 2-3; Ps 43 (42), 3. 4);Aklamacja (Ps 130 (129), 5. 7bc);(Łk 4, 24-30);
9 Wtorek III Tygodnia Wielkiego Postu (Dn 3, 25. 34-43);(Ps 25 (24), 4-5. 6 i 7bc. 8-9);Aklamacja (Jl 2, 13bc);(Mt 18, 21-35);
10 Środa III Tygodnia Wielkiego Postu (Pwt 4, 1. 5-9);(Ps 147B, 12-13. 15-16. 19-20);Aklamacja (J 6, 63c. 68c);(Mt 5, 17-19);
11 Czwartek III Tygodnia Wielkiego Postu (Jr 7, 23-28);(Ps 95 (94), 1-2. 6-7c. 7d-9);Aklamacja (Jl 2, 13bc);(Łk 11, 14-23);
12 Piątek III Tygodnia Wielkiego Postu (Oz 14, 2-10);(Ps 81 (80), 6c-8a. 8b-9. 10-11b. 14 i 17);Aklamacja (Mt 4, 17);(Mk 12, 28b-34);
13 Sobota III Tygodnia Wielkiego Postu (Oz 6, 1-6);(Ps 51 (50), 3-4. 18-19. 20-21a);Aklamacja (Ps 95 (94), 8a. 7d);(Łk 18, 9-14);

07 marca 2021

Niedziela

Trzecia Niedziela Wielkiego Postu

Czytania

(Wj 20,1-17)
W owych dniach mówił Bóg wszystkie te słowa: „Ja jestem Pan, twój Bóg, którym cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie. Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią. Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja, Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań. Nie będziesz wzywał imienia Boga twego, Pana, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy. Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci twego Boga, Pana. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram. Bo w sześciu dniach uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest na nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty. Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą twój Bóg, Pan, da tobie. Nie będziesz zabijał. Nie będziesz cudzołożył. Nie będziesz kradł. Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek. Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego”.

(Ps 19,8.9.10.11)
REFREN: Słowa Twe, Panie, dają życie wieczne

Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę,
świadectwo Pana niezawodne, uczy prostaczka mądrości.
Jego słuszne nakazy radują serce,
jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy.

Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki,
sądy Pana prawdziwe, a wszystkie razem słuszne.
Cenniejsze nad złoto, nad złoto najczystsze,
słodsze od miodu płynącego z plastra.

(1 Kor 1,22-25)
Bracia: Gdy Żydzi żądają, znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą i mądrością Bożą. To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi.

Aklamacja (J 3,16)
Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.

(J 2,13-25)
Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie oraz siedzących za stołami bankierów. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powyrzucał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: „Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu Ojca mego targowiska”. Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: „Gorliwość o dom Twój pożera Mnie”. W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: „Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?” Jezus dał im taką odpowiedź: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo”. Powiedzieli do Niego Żydzi: „Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?” On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus. Kiedy zaś przebywał w Jerozolimie w czasie Paschy, w dniu świątecznym, wielu uwierzyło w imię Jego, widząc znaki, które czynił. Jezus natomiast nie zwierzał się im, bo dobrze wszystkich znał i nie potrzebował niczyjego świadectwa o człowieku. Sam bowiem wiedział, co się kryje w człowieku.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Zbawienie przychodzi przez wiarę w Chrystusa ukrzyżowanego, który jest mocą i mądrością samego Boga. Chrystus ukrzyżowany jest głoszony od dwóch tysięcy lat i od początku jest On zgorszeniem i głupstwem dla świata. Ale poza Nim nie ma zbawienia. Nie ma pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni. Nikt nie może przyjść do Ojca, jak tylko przez Niego. Szczęśliwy na wieki, kto w ukrzyżowanym zobaczy Pana chwały.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święte męczennice Perpetua i Felicyta
żyły w II w. w starożytnym Thuburbo Minus. Perpetua w tajemnicy przed ojcem poganinem przyjęła wiarę chrześcijańską i zaczęła do niej przekonywać swych bliskich. Obie z Felicytą były młodymi mężatkami. Mąż Felicyty prawdopodobnie zginął razem z nią. Oskarżone o bycie chrześcijankami, zostały pojmane i sprowadzone do Kartaginy. Perpetua miała malutkiego synka, w wieku niemowlęcym, którego przynoszono jej do karmienia. W tym samym czasie, będąca w ósmym miesiącu ciąży Felicyta, po ciężkim porodzie, powiła dziewczynkę, którą zaadoptował jeden z chrześcijan. Mimo próśb ojca, który odwiedzał Perpetuę w więzieniu, kobieta nie wyrzekła się swojej wiary. Po krótkim procesie wszystkich więźniów skazano na rozszarpanie przez zwierzęta. Tuż przed męczeństwem Perpetua i Felicyta otrzymały chrzest, bowiem w czasie aresztowania były jeszcze katechumenkami. Męczeńska śmierć miała miejsce 7 marca 202 lub 203 r. Perpetua i Felicyta są patronkami bezpłodnych kobiet.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Ten fragment biblijny jest bramą do liturgii słowa rozpoczętego tygodnia, w którym i pierwsze czytania, i Ewangelie będą rozwijać motyw prawa interpretowanego przez proroków Starego Przymierza i Proroka Nowego Przymierza, Jezusa Chrystusa. W takiej więc mierze, w jakiej zrozumiemy i uwewnętrznimy dzisiejszy urywek z Księgi Wyjścia, będziemy gotowi na dalszą modlitwę Słowem Bożym. Zacznijmy od pytania: czy Dekalog – „dziesięć słów” lub przykazań (zob. Wj 34, 28; Pwt 4, 13; 10, 4) – to prawo czysto wyznaniowe, obowiązujące wyłącznie określonych wiernych? Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że tak. Tymczasem, „w odróżnieniu od innych przepisów spisanych przez Mojżesza, Dekalog został napisany przez Boga «swoim palcem»” (por. KKK 2056). „Dziesięć przykazań należy do Objawienia Bożego. Pouczają nas one zarazem o prawdziwym człowieczeństwie człowieka. (…) Dekalog stanowi uprzywilejowany wyraz «prawa naturalnego». (…) Przykazania Dekalogu, chociaż dostępne dla samego rozumu, zostały objawione. Grzeszna ludzkość potrzebowała tego objawienia, aby osiągnąć pełne i pewne poznanie wymagań prawa naturalnego. (…) Są one [przykazania] ze swojej natury niezmienne i obowiązują zawsze i wszędzie. Nikt nie może od nich dyspensować” (KKK 2070-2072). A zatem, należy postawić znak równości między Dekalogiem a naturą ludzką: religijną, społeczną i rozumną, czyli moralną. Dekalog został nie tyle „nadany odgórnie” – na zasadzie „warunków umowy” między dwiema stronami – ile został odsłonięty dla wszystkich ludzi w obrębie jednego narodu. Na tym polegała misja Żydów wobec pogan – być świadectwem prawdy o Bogu i człowieku. Jako chrześcijanie, jesteśmy spadkobiercami tej misji.


Komentarz do psalmu

Czytamy dziś drugą część starożytnego hymnu, poświęconą prawu Bożemu określanemu jako doskonałe, pewne i słuszne. W pierwszej części, autor kontemplował harmonię stworzenia (zob. Ps 19, 2-7). Dzisiejszego czytelnika może dziwić tak płynne przejście od przyrody do moralności; z drugiej strony, współczesne ruchy ekologiczne postulują wyprowadzanie moralności właśnie z harmonii przyrody (przynajmniej dopóty, dopóki nie chodzi o poszanowanie poczętego życia oraz „naturalności” sposobu jego poczynania; wtedy „życie w harmonii z przyrodą” ustępuje miejsca „prawu wyboru” i „postępowi biotechnologicznemu”). W naszej medytacji pójdźmy za tropem psalmisty: stworzony świat – czy to przyrodniczy, czy to ludzki – ma swoją „naturę”, swoje wewnętrzne uporządkowanie. W przypadku przyrody ten porządek zachodzi instynktownie, samorzutnie. W przypadku ludzi – którzy i uczestniczą w życiu przyrody, i przekraczają jej zdeterminowanie – ten porządek zakłada także obiektywne rozpoznanie prawdy i dobrowolne podporządkowanie się jej. Zastanówmy się, czy właśnie tak pojmujemy wielkość człowieka. Wtedy możemy przyznać Bożym rozporządzeniom – i przyrodniczym, i moralnym – doskonałość, pewność i słuszność.


Komentarz do drugiego czytania

Za świętym Pawłem trudne doświadczenia: od początku swojego powołania ewangelizował głównie pośród Żydów, którzy żądają znaków (czyli: widzialnego potwierdzenia boskiej tożsamości Jezusa). Bezpośrednio przed Koryntem jednak odwiedził Ateńczyków, dla których przygotował wspaniałą mowę, w której popisał się erudycją i elokwencją (zob. Dz 17, 16-34). W końcu, głosił Chrystusa Grekom, którzy szukają mądrości (czyli: umysłowej harmonii między naturą przyrody i naturą człowieka). Niestety, w momencie, gdy wspomniał Ateńczykom o Jego wcieleniu i – o, zgrozo dla greckich uszu! – o Jego śmierci na krzyżu i cielesnym zmartwychwstaniu, odpowiedzieli mu sławetne: Posłuchamy cię innym razem! Właśnie tuż po tej porażce Apostoł Narodów udał się do Koryntu, gdzie założył Kościół składający się głównie z chrześcijan pogańskiego pochodzenia (zob. Dz 18, 1-17). Kilka lat później napisał do nich list, którego fragment dziś czytamy. Pobrzmiewają w nim mocno tamte trudne doświadczenia: i żydowskie, i greckie. Chociaż chrześcijańska wiara w Jezusa ma swój żydowski fundament – jesteśmy wszczepieni w szlachetną starotestamentalną oliwkę (por. Rz 11, 24) – i chociaż wpisuje się ona w filozoficzne dziedzictwo starożytnych, to jednocześnie dla Żydów jest zgorszeniem (dosłownie: „skandalem”, czyli „przeszkodą, o którą się potyka”), a dla pogan głupstwem (bądź: „szaleństwem, niedorzecznością”). Dla obu punktów odniesienia powód odrzucenia chrześcijaństwa jest ten sam: Głosimy Chrystusa ukrzyżowanego! Zestawmy teraz tę przewartościowującą nowość wiary chrześcijańskiej z pierwszym czytaniem i psalmem: nie dziwmy się, że ktoś odrzuca chrześcijaństwo – wobec niego możemy jedynie świadczyć (wyjaśnieniem wiary i spójnością moralnego życia); dziwmy się za to, że ktoś odrzuca Dekalog – wobec niego trzeba po prostu apelować do rozumu.


Komentarz do Ewangelii

Synoptycy (czyli: święci Mateusz, Marek i Łukasz) umieszczają to wydarzenie w kontekście Paschy Jezusa, tuż pod koniec Jego publicznej działalności. Święty Jan, natomiast, opowiada o oczyszczeniu świątyni na samym jej początku – jest to drugi z siedmiu znaków, na które składa się pierwsza część jego Ewangelii (zob. J 1 – 12). Razem wzięte, te dwie narracje odsłaniają nam pełne przesłanie epizodu: jest on i „programem” misji Jezusa (wg wersji świętego Jana), i oficjalnym powodem Jego oskarżenia i skazania na śmierć (wg wersji synoptyków); co ciekawe, choć to święty Jan relacjonuje rozmowę Jezusa z Żydami i Jego zapowiedź o odbudowie świątyni w trzy dni (synoptycy o tym milczą), święty Mateusz przywoła ją w opisie procesu Jezusa (zob. Mt 26, 61). Zauważmy jeszcze, że każda z dwu narracji posługuje się innym cytatem ze Starego Testamentu: podczas gdy synoptycy łączą Iz 56, 7 i Jr 7, 11 (Napisane jest: Mój dom ma być domem modlitwy, a wy czynicie z niego jaskinię zbójców!), czwarty Ewangelista nawiązuje do Ps 69, 10 (Gorliwość o dom Twój mnie pożera); możemy więc medytować nad tym, jak prorocki wyrzut (skarga, lamentacja) zamienia się w pasję (mękę podjętą przez Syna z miłości do Ojca i Jego ludu). Niech te wyjaśnienia i ciekawostki pomogą nam odczytać dzisiejszą Ewangelię w kontekście pozostałych czytań: dar Dekalogu – ujęcia prawa naturalnego przekazanego konkretnej nacji – to spoiwo Przymierza Boga i ludzkości; Dekalog, jednakże, nie jest zbiorem przepisów do samodzielnego przestrzegania – natura ludzka jest nadal skażona, dlatego potrzeba świątyni i jej kultu, podczas którego odnawiana jest życiodajna więź z Bogiem, który – jedyny! – wyprowadza z ziemi egipskiej, z domu niewoli (dosłownego i symbolicznego); Jezus doskonale wypełnił prawo dwóch tablic Dekalogu (miłości Boga i miłości bliźniego) oraz ustanowił nową i żywą świątynię, czyli Kościół z jego liturgią sakramentalną; Żydzi i poganie, którzy dołączają do tego Kościoła i uczestniczą w jego życiu, stają się świadkami i Dekalogu, i Nowego Przymierza w Jezusie Chrystusie.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

(Nie)dostępność Boga. Rekolekcje o modlitwie

ks. Grzegorz Strzelczyk

Czy Bóg zawsze jest dostępny i na nas czeka? Czy grzech przeszkadza w modlitwie? Co w sytuacji, gdy nie potrafię być szczery ze sobą i Bogiem? Czy można tęsknić za kimś, kogo nigdy się nie widziało?

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

08 marca 2021

Poniedziałek

Poniedziałek III Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(2 Krl 5, 1-15a)
Naaman, wódz wojska króla Aramu, miał wielkie znaczenie u swego pana i doznawał względów, ponieważ przez niego Pan spowodował ocalenie Aramejczyków. Lecz ten człowiek – dzielny wojownik – był trędowaty. Aramejczycy podczas napadu łupieskiego uprowadzili z ziemi Izraela młodą dziewczynę, którą przeznaczono do usług żonie Naamana. Ona rzekła do swojej pani: "O, gdyby pan mój udał się do proroka, który jest w Samarii! Ten by go wówczas uwolnił od trądu". Naaman więc poszedł oznajmić to swojemu panu, powtarzając słowa dziewczyny, która pochodziła z kraju Izraela. A król Aramu odpowiedział: "Ruszaj w drogę! A ja poślę list do króla izraelskiego". Wyruszył więc, zabierając z sobą dziesięć talentów srebra, sześć tysięcy syklów złota i dziesięć ubrań na zmianę. I przedłożył królowi izraelskiemu list następującej treści: "Z chwilą gdy dojdzie do ciebie ten list, wiedz, iż posyłam do ciebie Naamana, sługę mego, abyś go uwolnił od trądu". Kiedy przeczytano list królowi izraelskiemu, rozdarł swoje szaty i powiedział: "Czy ja jestem Bogiem, żebym mógł uśmiercać i ożywiać? Bo ten poleca mi uwolnić człowieka od trądu! Tylko dobrze zastanówcie się i rozważcie, czy on nie szuka zaczepki ze mną?" Lecz kiedy Elizeusz, mąż Boży, dowiedział się, iż król izraelski rozdarł swoje szaty, polecił powiedzieć królowi: "Czemu rozdarłeś szaty? Niech on przyjdzie do mnie, a dowie się, że jest prorok w Izraelu". Więc Naaman przyjechał swymi końmi i swoim powozem, i stanął przed drzwiami domu Elizeusza. Elizeusz zaś kazał mu przez posłańca powiedzieć: "Idź, obmyj się siedem razy w Jordanie, a ciało twoje będzie takie jak poprzednio i staniesz się czysty!" Rozgniewał się Naaman i odszedł ze słowami: "Przecież myślałem sobie: Na pewno wyjdzie, stanie, następnie wezwie imienia Pana, Boga swego, poruszy ręką nad miejscem chorym i odejmie trąd. Czyż Abana i Parpar, rzeki Damaszku, nie są lepsze od wszystkich wód Izraela? Czyż nie mogłem się w nich wykąpać i być oczyszczonym?" Pełen gniewu zawrócił, by odejść. Lecz słudzy jego przybliżyli się i przemówili do niego tymi słowami: "Mój ojcze, gdyby prorok kazał ci spełnić coś trudnego, czy byś nie wykonał? O ileż więc bardziej, jeśli ci powiedział: Obmyj się, a będziesz czysty". Odszedł więc Naaman i zanurzył się siedem razy w Jordanie, według słowa męża Bożego, a ciało jego na powrót stało się jak ciało małego chłopca i został oczyszczony. Wtedy wrócił do męża Bożego z całym orszakiem, wszedł i stanął przed nim, mówiąc: "Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem!"

(Ps 42 (41), 2-3; Ps 43 (42), 3. 4)
REFREN: Boże mój, pragnę ujrzeć Twe oblicze

Jak łania pragnie wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego,
kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?

Ześlij światłość i wierność swoją,
niech one mnie wiodą,
niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą
i do Twoich przybytków.

I przystąpię do ołtarza Bożego,
do Boga, który jest moim weselem i radością.
I będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni,
Boże, mój Boże!

Aklamacja (Ps 130 (129), 5. 7bc)
Pokładam nadzieję w Panu i w Jego słowie, u Pana jest bowiem łaska i obfite odkupienie.

(Łk 4, 24-30)
Kiedy Jezus przyszedł do Nazaretu, przemówił do ludu w synagodze: "Zaprawdę, powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman". Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwawszy się z miejsc, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na urwisko góry, na której zbudowane było ich miasto, aby Go strącić. On jednak, przeszedłszy pośród nich, oddalił się.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Słowo przyszło do swojej własności, ale swoi Go nie przyjęli. Jezus przyszedł do Nazaretu i swoi Go nie przyjęli i usiłowali zabić. Świat nienawidzi Jezusa, nienawidzi prawdy, która jest w Jezusie, cały świat bowiem leży w mocy Złego, w grzechu niewiary i kłamstwie. Jezus na to się narodził i na to przyszedł na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha Jego głosu.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Jan Boży, zakonnik
– urodził się w Portugalii w roku 1495. Gdy Jan miał 8 lat, zjawił się w jego domu kapłan wędrujący do Hiszpanii, prosząc o nocleg. Kiedy następnego dnia opuścił dom, zauważył przy sobie chłopca, który postanowił mu towarzyszyć w drodze. Jan zrobił to w tajemnicy przed rodzicami. Nie wiemy, dlaczego kapłan nie odesłał chłopca do domu. Rodzice pełni smutku, daremnie poszukiwali go po całej okolicy. Matka niebawem zmarła ze smutku, a ojciec wstąpił do franciszkanów. Po 20 dniach drogi chłopiec nie mógł już iść dalej. Kapłan więc zostawił chłopca w mieście Oropesa u niejakiego Franciszka Mayorala, zarządcy owczarni pewnego hrabiego. Ten przyjął Jana jak syna i nazwał małego chłopca "Janem otrzymanym od Boga - a Deo". Przybrani rodzice tak pokochali młodzieńca, że chcieli go uczynić spadkobiercą swojego majątku i zamierzali mu oddać za żonę swoją jedyną córkę. Mając dwadzieścia kilka lat Jan opuścił dom opiekunów. Zaciągnął się do wojska. Po kilku latach pobytu w wojsku powrócił do Oropesy. Gdy wybuchła wojna na wschodzie Europy, Jan ponownie zgłosił się do wojska. Po zawarciu pokoju przez obie strony Jan powrócił, jednak już nie do swojego opiekuna, ale w rodzinne strony. Tu dowiedział się o losie swoich rodziców. Uczyniło to na nim ogromne wrażenie. Z wielką skruchą odbył spowiedź z całego życia i udał się z pielgrzymką do Compostelli, do grobu św. Jakuba Apostoła. Potem wyjechał do Grenady. Jan założył zakon Braci Miłosierdzia, zwany u nas bonifratrami. Zajmował się pomocą ludziom chorym i opuszczonym. Zmarł na klęczkach 8 marca 1550 r. w wieku 55 lat

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

W dni powszednie Wielkiego Postu możemy poczuć się jak w każdą niedzielę, gdy pierwsze czytanie jest ściśle dopasowane do fragmentu Ewangelii – choć nie zawsze w oczywisty sposób. Tak przemedytujmy bieżący tydzień! Dziś jesteśmy świadkami, jak ewangeliczni mieszkańcy Nazaretu są tak przyzwyczajeni do Jezusa-sąsiada, współpracownika i członka dalszej rodziny, że trudno im rozpoznać w Jezusie proroka. Potwierdza się, że spodobało się Bogu zbawić nas przez uniżenie, cichość i zwyczajność. Uniżenie przyjęcia przez Jezusa naszego człowieczeństwa; cichość pracy i życia rodzinnego w Nazarecie; wreszcie, zwyczajność śmierci – choć tak okrutnej, na krzyżu, to jednak po prostu śmierci. To uniżenie, cichość i zwyczajność zapowiada pierwsze czytanie. W nim, co prawda, prorok Elizeusz jest początkowo rozpoznany, ale błędnie – jako mag, cudotwórca, znachor, uzdrowiciel. Elizeusz zaś nie chce skupiać uwagi na sobie: jego działalność ma być znakiem i prowadzić do wiary w Boga. Dlatego upokarza chorego Naamana: każe mu się w ciszy zanurzyć w zwyczajnej rzece. I tyle. Tym samym, Elizeusz pomaga nam zrozumieć Jezusa, który także wzbrania się przed wielkimi tytułami, zakazuje demonom ujawniać swojej tożsamości, a uzdrowionym zaleca milczenie. To ważna lekcja: zgiełk, wrzaskliwość i ostentacyjność przeszkadzają Bogu zbawiać; jeśli już się nimi posługuje, to ze względu na naszą chorobliwą światowość. Przypatrzmy się dziś Elizeuszowej i Jezusowej logice uniżenia, cichości i zwyczajności. I przyłóżmy ją do naszej codzienności: uniżenia sumiennej pracy; cichości sakramentów; zwyczajności dobrych, ludzkich spotkań i rozmów.


Komentarz do psalmu

Trzy zwrotki dzisiejszego psalmu możemy przyłożyć do serca Naamana z pierwszego czytania, które stopniowo „przytakuje” logice Elizeusza i do serca mieszkańca Nazaretu, które jednak pomału „daje się przekonać” Jezusowi. Te trzy zwrotki bowiem to jakby trzy stopnie duchowego oczyszczenia serca: w pierwszej, serce dopuszcza do siebie, nazywa i przedkłada na modlitwie swoje głębokie, może dotąd zakopane lub zawstydzone, pragnienia; w drugiej, serce zdaje sobie sprawę, że nie jest samowystarczalne, że może pobłądzić i, myśląc, że oddaje się szlachetnym pragnieniom, może zacząć „flirtować” z nieuporządkowanymi uczuciami – dlatego pokornie prosi o oświecenie i poprowadzenie; w trzeciej, serce rozpoznaje Boga w świętej liturgii, osobiście spotyka się z Nim we wspólnotowej modlitwie. W tej mierze, dzisiejszy psalm może być zarówno testamentem Żyda, który lawirował na granicy judaizmu i pogaństwa, jak i chrześcijanina, który odbijał się od różnych religii i wyznań chrześcijańskich, aż obaj dotarli do jedynej Matki i Nauczycielki: Kościoła katolickiego, spadkobiercy Starego Przymierza i środowiska Nowego Przymierza.


Komentarz do Ewangelii

Znając już przesłanie dzisiejszego fragmentu, zwróćmy uwagę na jego ważną okoliczność: Jezus znajduje się w synagodze, czyli w domu Słowa Bożego. Liturgia synagogalna – której odpowiednikiem może być chrześcijańska liturgia słowa (jako część Eucharystii bądź jako samodzielne nabożeństwo) – kładzie nacisk na to, że Pismo Święte czyta się „osobiście i we wspólnocie”. Czy to podczas liturgii, czy spotkania grupy formacyjnej, czy w zaciszu domu albo w aplikacji smartphone’a – Słowo Boże komunikuje Boga, z jednej strony, bezpośrednio (indywidualnie), a z drugiej strony, za pośrednictwem Kościoła. Dzieje się tak, ponieważ wiara chrzcielna ma określoną treść, którą ostatecznie rozpoznaje Kościół; dlatego nie ma wiary „prywatnej” – albo wierzę jako członek Kościoła (choćby wyznania niekatolickiego), albo przestaję być chrześcijaninem. Gdy otwieram Pismo Święte, Bóg mówi do mnie w Kościele! W tej perspektywie zastanowię się, czy sam czasami nie unoszę się gniewem i nie wyrzucam z miasta, nie wyprowadzam na górę i nie strącam – Jezusa w Kościele.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Psalmy. Komentarze do tekstów biblijnych. Tom 1

Adam Szustak OP

Przedstawiona książka zawiera komentarze Adama Szustaka OP do Księgi Psalmów. Powstała na podstawie internetowej serii noszącej tytuł „Plaster miodu. Psalmy”, która przez kilka lat z różną częstotliwością ukazywała się na youtube’wym kanale „Langusta na palmie”, a która następnie została spisana, uporządkowana i nieco poszerzona.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


09 marca 2021

Wtorek

Wtorek III Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(Dn 3, 25. 34-43)
Powstawszy, Azariasz tak się modlił, a otwarłszy usta, mówił pośród ognia: "Nie opuszczaj nas na zawsze – przez wzgląd na święte Twe imię nie zrywaj Twego przymierza. Nie odwracaj od nas swego miłosierdzia, przez wzgląd na Twego przyjaciela, Abrahama, sługę Twego, Izaaka, i Twego świętego – Izraela. Im to przyrzekłeś rozmnożyć potomstwo jak gwiazdy na niebie i jak piasek nad brzegiem morza. Panie, oto jesteśmy najmniejsi spośród wszystkich narodów. Oto jesteśmy dziś poniżeni na całej ziemi z powodu naszych grzechów. Nie ma obecnie władcy, proroka ani wodza, ani całopalenia, ani ofiar, ani darów pokarmowych, ani kadzielnych. Nie ma gdzie ofiarować Tobie pierwocin i doznać Twego miłosierdzia. Niech jednak dusza strapiona i duch uniżony znajdą u Ciebie upodobanie. Jak całopalenia z baranów i cielców, i z tysięcy tłustych owiec, tak niechaj dziś będzie nasza ofiara przed Tobą i niech Ci się podoba! Ponieważ ci, co pokładają ufność w Tobie, nie mogą doznać wstydu. Teraz zaś idziemy za Tobą z całego serca, odczuwamy lęk przed Tobą i szukamy Twego oblicza. Nie zawstydzaj nas, lecz postępuj z nami według swej łagodności i według wielkiego swego miłosierdzia. Wybaw nas przez swe cuda i uczyń swe imię sławnym, Panie!"

(Ps 25 (24), 4-5. 6 i 7bc. 8-9)
REFREN: Pamiętaj o nas, miłosierny Panie

Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń,
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.

Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie,
na swoją miłość, która trwa od wieków.
Tylko o mnie pamiętaj w swoim miłosierdziu
ze względu na dobroć Twą, Panie.

Dobry jest Pan i łaskawy,
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze,
uczy ubogich dróg swoich.

Aklamacja (Jl 2, 13bc)
Nawróćcie się do Boga waszego, On bowiem jest łaskawy i miłosierny.

(Mt 18, 21-35)
Piotr podszedł do Jezusa i zapytał: "Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?" Jezus mu odrzekł: "Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby dług w ten sposób odzyskać. Wtedy sługa padł mu do stóp i prosił go: „Panie, okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam”. Pan ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: „Oddaj, coś winien!” Jego współsługa padł przed nim i prosił go: „Okaż mi cierpliwość, a oddam tobie”. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego, widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego, wezwawszy go, rzekł mu: „Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?” I uniósłszy się gniewem, pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu nie odda całego długu. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

W Chrystusie mamy odpuszczenie wszystkich grzechów. Cała nasza wina przed Bogiem jest nam darowana, a niewinność Chrystusa jest nam poczytana i przypisana. Nasze serce, wolne od winy, wypełnione jest miłością Bożą przez Ducha Świętego, który jest nam dany. Dzięki Duchowi Świętemu możemy kochać jak Chrystus i przebaczać jak On. Możemy miłować nieprzyjaciół swoich i przebaczać siedemdziesiąt siedem razy bratu swemu. Oto nowe stworzenie.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święta Franciszka Rzymianka
urodziła się w patrycjuszowskiej rodzinie koło Rzymu w 1384 r. W bardzo młodym wieku wydano ją za Wawrzyńca di Ponziani. Z domu rodzicielskiego przeniosła się więc Franciszka do domu męża, na Zatybrze, w pobliże bazyliki św. Cecylii. Pan Bóg dał małżonkom troje dzieci, których wychowaniem zajęła się Franciszka osobiście, nie wyręczając się kobietami obcymi, jak to było wówczas zwyczajem w rodzinach magnackich. Franciszka zasłynęła z dobroczynności. W czasie epidemii, jaka nawiedziła Rzym w latach 1413-1414, z narażeniem własnego życia usługiwała zarażonym. Założyła stowarzyszenie Oblatek Benedyktynek z Góry Oliwnej, które wzięło sobie za cel uświęcenie członkiń przez modlitwę, uczynki pokutne i miłosierdzie. Franciszka osiadła z nimi przy kościele S. Maria Nova przy Forum Romanum i Colosseum. Po śmierci ostatniego syna, a następnie męża, Franciszka przyjęła habit i zamieszkała przy tym kościele. W nim ją pochowano; zmarła 9 marca 1440 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Skrucha i wstawiennictwo – tymi dwoma wymiarami życia wewnętrznego pierwsze czytanie zbiega się z dzisiejszą Ewangelią o nielitościwym dłużniku. Skrucha – to inaczej żal. Nie polegają one na emocjonalnym poczuciu winy i cielesnym „ściskaniu w żołądku” (choć te objawy mogą im towarzyszyć). Skrucha i żal, tymczasem, to owoce naszej racjonalności: poznajemy, że w jakimś czynie zabrakło rozumności albo, że jakimś czynem „zboczyliśmy” z drogi prowadzącej do Boga. Człowiek skruszony powie: „Żałuję, bo spudłowałem – chybiłem celu, jakim jest Bóg i rozumność. Na drugi raz już tak bym nie postąpił: nie podjąłbym tej decyzji lub nie wprowadził jej w życie”. Zauważmy jeszcze, że skrucha i żal Azariasza z pierwszego czytania są doskonałe: wypływają z miłości do Boga (która, także, nie jest porywem religijnej namiętności, tylko rozpoznaniem Go jako celu swojego życia). Inaczej będzie w Ewangelii: skrucha i żal dłużnika są niedoskonałe, gdyż biorą się z lęku przed karą (która, z kolei, nie odnosi się do mściwości Boga, tylko do Jego traktowania nas na poważnie, co oznacza ponoszenie konsekwencji naszych czynów). Z różnicy między żalem doskonałym i niedoskonałym bierze się dalszy przebieg modlitwy Azariasza i dłużnika. Azariasz mówi w liczbie mnogiej, wstawia się za swoim narodem, uznaje jego zbiorową winę; zapewne, gotów byłby wybaczyć swoim prześladowcom. Ewangeliczny dłużnik kręci się wokół siebie; nie myśli o innych ani nie naśladuje przebaczającej miłości swojego pana. W ten sposób potwierdza się, że miłość i skrucha wobec Boga i bliźniego, to naczynia połączone.


Komentarz do psalmu

Utwór kontynuuje modlitwę skruchy Azariasza z pierwszego czytania, ale podejmuje ją w formie indywidualnej. Kolejne wersety, w zasadzie, niczego nowego nie dodają – oddają, tymczasem, tę samą treść: uniżenie, żal i powierzenie. Pozwólmy psalmowi pouczyć nas, że funkcją słów nie zawsze jest „informacja” – wzrost wiedzy albo głębsze poznanie rzeczywistości, ale także „formacja” – utwierdzenie człowieka na właściwej drodze albo mocniejsze przylgnięcie do odpowiedniej osoby. Stąd wiersze i listy miłosne, które na tysiąc sposobów wyrażają zakochanie; stąd pokaźne opisy przyrody, które w detalicznej formie prowadzą kontemplację piękna stworzenia; stąd pobożne litanie, które pod wielością tytułów przemycają religijne oddanie się Bogu (bezpośrednio lub poprzez Jego świętych). Formacyjna wartość powtarzanych słów pokazuje także, że – jako po części materialni (cieleśni) – jesteśmy zanurzeni w czasie, przez co nie zmieniamy się „skokowo” jak aniołowie, ale stopniowo. Pozwólmy więc synonimicznym wersetom dzisiejszego psalmu płynąć, wybrzmiewać, trwać i zatapiać się w ciszy… Tak właśnie pomódlmy się nim na osobności.


Komentarz do Ewangelii

Wydobądźmy jeden szczegół z przypowieści Jezusa, który zazwyczaj nam umyka: Współsłudzy jego [nielitościwego dłużnika], widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Nierzadko to nie tyle „ja” muszę wykrzesać z siebie skruchę i żal (doskonałe bądź nie) oraz wstawiennictwo i przebaczenie, ile jestem świadkiem tego obowiązku u innych. Jak mam się wtedy zachować? Z pewnością nie wolno mi stać z założonymi rękami i udawać, że „nie widzę”, że „to mnie nie dotyczy”; nie powinienem także „boksować się z sobą wewnętrznie” (tłamsić trudnych uczuć bądź wyobrażać sobie kolejne scenariusze działań, z których nic nie wynika); dodatkowym złem byłoby także plotkować. Mam opowiedzieć panu wszystko, co zaszło: czasem będzie to oznaczać wspomniane wstawiennictwo (tak dyskretne, że jego skuteczność będzie pozostawiona Bogu); czasem będzie to oznaczać roztropną i twardą rozmowę z winowajcą; a czasem będzie to oznaczać złożenie słusznego doniesienia do kompetentnych władz (szczególnie, gdy zachodzi ryzyko powtarzania się krzywdy lub gdy sam byłbym zagrożony). W każdym razie, na zło mam adekwatnie reagować. Bez opowieści współsług, pan nie wezwałby niegodziwego sługi.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Pascha – Pięćdziesiątnica. Święte tajemnice według Ojców Kościoła

Tomik zawiera hymny ojców Kościoła o zmartwychwstaniu, wniebowstąpieniu i zesłaniu Ducha Świętego.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


10 marca 2021

Środa

Środa III Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(Pwt 4, 1. 5-9)
Mojżesz powiedział do ludu: "A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów, które uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan, Bóg waszych ojców. Patrzcie, nauczałem was praw i nakazów, jak mi rozkazał czynić Pan, Bóg mój, abyście je wypełniali w kraju, do którego idziecie, by objąć go w posiadanie. Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów, które usłyszawszy o tych prawach, powiedzą: „Z pewnością ten wielki naród to lud mądry i rozumny”. Bo któryż wielki naród ma bogów tak bliskich, jak Pan, Bóg nasz, ilekroć Go wzywamy? Któryż wielki naród ma prawa i nakazy tak sprawiedliwe, jak całe to Prawo, które ja wam dziś daję? Tylko się strzeż bardzo i pilnuj siebie, byś nie zapomniał o tych rzeczach, które widziały twe oczy, by z twego serca nie uszły po wszystkie dni twego życia, ale ucz ich swych synów i wnuków".

(Ps 147B, 12-13. 15-16. 19-20)
REFREN: Kościele święty, chwal swojego Pana

Chwal, Jeruzalem, Pana,
wysławiaj twego Boga, Syjonie!
Umacnia bowiem zawory bram twoich
i błogosławi synom twoim w tobie.

Zsyła na ziemię swoje polecenia,
a szybko mknie Jego słowo.
On prószy śniegiem jak wełną
i szron jak popiół rozsypuje.

Oznajmił swoje słowo Jakubowi,
Izraelowi ustawy swe i wyroki.
Nie uczynił tego dla innych narodów,
nie oznajmił im swoich wyroków.

Aklamacja (J 6, 63c. 68c)
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem. Ty masz słowa życia wiecznego.

(Mt 5, 17-19)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Chrystus rzekł, że wielki w Królestwie Niebieskim będzie ten, kto sam zachowuje wszystkie Jego przykazania i wszystkich przykazań naucza innych. Nauka Pańska jest nienaruszalna na wieki. Jezus Chrystus jest ten sam na zawsze. Wszystko przeminie, ale Jego słowa nie przeminą.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Symplicjusz I, papież
urodził się w Tivoli, był synem Kastinusa. Za jego pontyfikatu, obejmującego lata 468-483, monofizyci obsadzili ważniejsze biskupstwa, odrzucając postanowienia IV Soboru Powszechnego w Chalcedonie. Utrzymywał kontakty z cesarstwem wschodnim, jednak naprawdę wolał utrzymanie władzy w Rzymie. Mianował pierwszy wikariat papieski w Hiszpanii. Symplicjusz był budowniczym kościoła San Andrea in Catabarbara i San Stefano in Rotondo na Monte Caelio. Zmarł 10 marca 483 w Rzymie.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Od dzisiaj tematem liturgii słowa staje się prawo – ale nie tyle w znaczeniu „przepisów, rozporządzeń i ustaw”, ile „porządku stworzonej rzeczywistości”. Z powodu grzechu pierworodnego mamy problem z rozpoznaniem naszej natury oraz wybraniem odpowiadającego jej dobra. Trudno nam stwierdzić samo istnienie Boga; trudno nam określić relację między naszą duchowością a cielesnością; trudno nam zrozumieć naszą płciowość i uszanować się jako mężczyźni i kobiety; trudno nam ustalić, jak mamy się do siebie odnosić w społeczeństwie. Z powodu tych trudności Żydzi zostali wybrani spośród narodów i otrzymali dar prawa, by wyróżniali się znajomością Boga i własnego człowieczeństwa oraz by doskonalili się w tej znajomości. Dlatego Jezus w dzisiejszej Ewangelii kategorycznie oznajmi, że nie zamierza znieść Prawa albo Proroków – zamierza je, za to, wypełnić. W ten sposób, stare prawo przykazań zostaje dopełnione nowym prawem łaski. Przy czym, między starym i nowym prawem zachodzi organiczna jedność: chociaż mówią o naszej naturze, przykazania przychodzą do nas niejako „z zewnątrz” – mamy je uznać i wiernie przyłożyć do siebie; tymczasem łaska, choć jest również darem, działa w nas „od wewnątrz” – w miarę dobrowolnej współpracy z nią, oczyszcza nasz rozum i wolę oraz naszą uczuciowość i zmysłowość. Stawką tego procesu, jak przypomina Mojżesz, jest nie tylko nasz dobrostan, ale także – świadectwo: Prawa i nakazy Pana są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów, które usłyszawszy o tych prawach, powiedzą: „Z pewnością ten wielki naród to lud mądry i rozumny!”.


Komentarz do psalmu

Względem wczorajszego psalmu, dziś następuje gwałtowne przyśpieszenie tempa: wykrzyknienia, alegorie budowlane i żywiołowe, tryb dokonany czasowników… Uspokojeni wczorajszym „snuciem się” modlitwy skruszonego powierzenia siebie otrzymujemy dziś „kubeł zimnej wody” na serce! Po co? Dlaczego? Mamy się zrywać do jakiegoś działania i akcji? Nie. Mamy przetrzeć oczy i zdumieć się Bożym wybraniem: Bóg swoje słowo, ustawy i wyroki oznajmił Jakubowi i Izraelowi! Innym narodom nie oznajmił swoich wyroków! O tym wybraniu mówią także pierwsze czytanie i Ewangelia: Mojżesz przypomina, że celem daru Prawa jest świadectwo; Jezus potwierdza jego obowiązywalność. Niech więc dzisiejszy psalm zada nam pytanie o wdzięczność za Prawo Boże (umownie: niedzielny Dekalog). Cieszysz się z tego, że znasz moralne granice? Że jako chrześcijanin jesteś w lepszej sytuacji od zagubionego i niespójnego społeczeństwa? Odbierasz swoje uprzywilejowanie jako misję?


Komentarz do Ewangelii

Zwróćmy uwagę na subtelne proroctwo wypowiadane przez Jezusa. Wygląda na to, że jest On świadom wewnętrznych kryzysów i kontrowersji, które będą – tak jak dzisiaj – trawić Jego Kościół: Ktokolwiek więc zniósłby… A kto je wypełnia i uczy wypełniać… Poza pocieszeniem, że Jezus „trzyma rękę na pulsie” dziejów Kościoła, potraktujmy te słowa jako wzbudzające w nas poczucie odpowiedzialności za Kościół; w tym wymiarze, w jakim uczestniczymy w jego życiu. Konkretnie, przypomnijmy sobie o tym, że nie wystarczy znaleźć jakikolwiek autorytet na poparcie nowinkarskich rozwiązań dotyczących wiary i moralności, by usprawiedliwić odejście od dotychczasowych osądów i praktyk; nawet, jeśli te autorytety stają się popularnymi celebrytami, mienią się ekspertami, szczycą się stopniami naukowymi albo, co najgorsze, są wysoko postawionymi urzędnikami kościelnymi. Miejmy się na baczności przed obniżaniem raz ustalonej poprzeczki! Interpretując jej wysokość, wracajmy za to do źródła, czyli Pisma Świętego i żywej Tradycji Kościoła, zwłaszcza w postaci jego oficjalnych dokumentów w ich wewnętrznej jedności (spójności).

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

O bliskości. Jak żyć razem w podzielonym świecie

arcybiskup Grzegorz Ryś

Abp Grzegorz Ryś przekonuje, że wspólnota nie tylko jest nam potrzebna jak tlen, ale też wciąż jest możliwa. Tego, co rozdarte, nie posklejamy dyskusjami ani narzuconymi z góry nakazami. Liczą się proste gesty: zrobienie zakupów sąsiadowi, telefon do kogoś samotnego, wyciągnięcie ręki do zgody, modlitwa. Obecność, troska, szacunek, solidarność – te podstawowe ludzkie wartości są równocześnie najgłębiej chrześcijańskie.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


11 marca 2021

Czwartek

Czwartek III Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(Jr 7, 23-28)
Tak mówi Pan: "Dałem im przykazanie: „Słuchajcie głosu mojego, a będę wam Bogiem, wy zaś będziecie Mi narodem. Chodźcie każdą drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze wiodło”. Ale nie usłuchali ani nie chcieli słuchać i poszli za zatwardziałością swych przewrotnych serc; obrócili się plecami, a nie twarzą. Od dnia, kiedy przodkowie wasi wyszli z ziemi egipskiej, do dnia dzisiejszego posyłałem do was wszystkie moje sługi, proroków, każdego dnia, bezustannie, lecz nie usłuchali Mnie ani nie nadstawiali uszu. Uczynili twardym swój kark, stali się gorsi niż ich przodkowie. Oznajmisz im wszystkie te słowa, ale cię nie usłuchają; będziesz wołał do nich, lecz nie dadzą ci odpowiedzi. I powiesz im: „To jest naród, który nie usłuchał głosu Pana, swego Boga, i nie przyjął pouczenia. Przepadła wierność, znikła z ich ust”.

(Ps 95 (94), 1-2. 6-7c. 7d-9)
REFREN: Słysząc głos Pana, serc nie zatwardzajcie

Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu,
wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia.
Stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem,
z weselem śpiewajmy Mu pieśni.

Przyjdźcie, uwielbiajmy Go, padając na twarze,
klęknijmy przed Panem, który nas stworzył.
Albowiem On jest naszym Bogiem,
a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku.

Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego:
"Niech nie twardnieją wasze serca jak w Meriba,
jak na pustyni w dniu Massa,
gdzie Mnie kusili wasi ojcowie,
doświadczali Mnie, choć widzieli moje dzieła".

Aklamacja (Jl 2, 13bc)
Nawróćcie się do Boga waszego, On bowiem jest łaskawy i miłosierny.

(Łk 11, 14-23)
Jezus wyrzucał złego ducha z człowieka, który był niemy. A gdy zły duch wyszedł, niemy zaczął mówić i tłumy były zdumione. Lecz niektórzy z nich rzekli: "Mocą Belzebuba, władcy złych duchów, wyrzuca złe duchy". Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: "Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i Szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja mocą Belzebuba wyrzucam złe duchy, to czyją mocą wyrzucają je wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, to zabierze całą broń jego, na której polegał, i rozda jego łupy. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, ten rozprasza".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Królestwo Boże przejawia się nie w słowie, lecz w mocy. Pan rzekł: Jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was Królestwo Boże. Bóg przez apostołów przyprowadzał pogan do posłuszeństwa przez moc znaków i cudów oraz moc Ducha Świętego. Boża moc jest dowodem i pieczęcią niebiańskiego sposobu głoszenia Ewangelii.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Konstantyn, prezbiter i męczennik
urodził się około 520 r., wstąpił na tron w 537 r., prawdopodobnie po śmierci swojego ojca. Był królem Szkocji. Prowadził życie występne. Jednak opamiętał się i rozpoczął żarliwą pokutę. W roku 587 abdykował. Wstąpił do klasztoru irlandzkiego w Offaly. Po otrzymaniu święceń kapłańskich udał się do rodzinnego kraju, aby nieść Ewangelię. Poniósł śmierć męczeńską w 598 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Jezus nie znosi, ale wypełnia i Prawo, i Proroków – tak brzmiało przesłanie ostatniej liturgii słowa. Wczoraj zajęliśmy się prawem. Dziś przychodzi kolej na proroków, których zadaniem jest aktualizować prawo. W tym celu, między innymi, prorocy przyjmują charakterystyczne imiona: Jeremiasz przekłada się jako zdanie „Bóg dźwignie” albo prośbę „Boże, podnieś!”, a Jezus oznacza zdanie „Bóg zbawia” (możemy je odnieść do ostatniej prośby modlitwy Pańskiej: „Ojcze nasz… zbaw nas od złego”). A zatem, zarówno Jeremiasz jak i Jezus są prorokami przychylności i życzliwości Boga: podnoszącego i zbawiającego. Dzisiejsze czytania pokazują jednak, że misja proroków natrafia na opór: współcześni Jeremiasza obracają się plecami, a nie twarzą; współcześni Jezusa zarzucają mu „czarną magię” i domagają się dodatkowego znaku z nieba. Zauważmy, że obie narracje podkreślają dobrowolność postaw słuchaczy: rodacy Jeremiasza nie usłuchali ani nie chcieli słuchać; towarzyszące Jezusowi tłumy chcą Go wystawić na próbę. Wyprowadźmy stąd trzy lekcje. Po pierwsze, sam fakt kuszenia do zwątpienia i niewiary jest nieunikniony i, dlatego, nie jest jeszcze grzechem. Bóg nie narzuca się nam. Dał nam rozum i łaskę, dzięki którym jesteśmy gotowi, by dobrowolnie przyjąć objawienie. Po drugie, przyzwalanie na pokusy, „nakręcanie się” nimi i jątrzenie pod ich wpływem oznacza już złe wykorzystanie naszej odpowiedzialności; jest grzechem, który należy wyznać w spowiedzi. Po trzecie, zamiast ulegać zamętowi, w chwilach pokusy przeciwko wierze módlmy się imionami dzisiejszych proroków: „Boże, podnieś! Boże, zbaw!”


Komentarz do psalmu

Trwamy w energicznym nastroju wczorajszego psalmu. Trwamy we wdzięczności za wybranie i objawienie Prawa. Trwamy w poczuciu przynależności do Boga: osobiście a we wspólnocie. Do tych zbieżnych elementów – obecnych w pierwszych dwóch zwrotkach utworu – dołączają nowe motywy w zwrotce trzeciej: prośba o zasłużone upominanie (Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego) oraz nawiązanie do dwóch prób z czasów wędrówki z Egiptu do ziemi obiecanej (Massa i Meriba). Dzisiejszy psalm więc jest pieśnią człowieka ani nie uśpionego aktualnym pokojem serca (jak w poniedziałek i wtorek), ani nie upojonego euforyczną wdzięcznością (jak wczoraj), lecz świadomego niestabilności własnego serca i chcącego uczyć się na błędach przodków. Włączając się w tę dojrzałą modlitwę, postanówmy sobie zajrzeć do oryginalnych opisów wspomnianych prób w księgach: Wj 17, 1-7 oraz Lb 20, 1-11, a także do ich podsumowania w Pwt 6, 1-25.


Komentarz do Ewangelii

W naszym wyłuskiwaniu ewangelicznych szczegółów skupmy się dziś na chorobie uzdrawianego i egzorcyzmowanego nieszczęśnika. Greckie kóphos oznacza „przytępienie słuchu i/lub mowy”, czyli trudność z komunikacją – odbieraniem i/lub nadawaniem – co przekłada się na nieporadność relacyjną. Cud dokonany przez Jezusa pozwala postawić intrygujące pytanie: Ilu tam było tak naprawdę chorych… Bo w chwili, gdy jeden – ewidentnie schorowany – odzyskuje siły, pozostali – pozornie zdrowi – zaczynają zdradzać te same objawy chorobowe: są „głusi” na znak i „niemi” w potwierdzeniu jego znaczenia. Jak zawsze, okazuje się, że ukryta choroba – choć mniej bolesna – jest poważniejsza od tej widocznej – choć ostentacyjnej. Tu również kłania się misja proroka: nie przejąć się tym, co zjawiskowe bądź dostępne „na powierzchni”, za to drążyć ludzkie wnętrza w głąb, ku sercu, czyli tam, gdzie zapadają życiowe głosowania: „za” lub „przeciw” Bogu.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Agenda liturgiczna

W agendzie znajdują się zatem nabożeństwa, modlitwy, błogosławieństwa używane w całym Kościele od lat, a nawet wieków, jak również specyficzne i zupełnie nowe formy pobożności charakterystyczne dla naszych czasów.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


12 marca 2021

Piątek

Piątek III Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(Oz 14, 2-10)
Tak mówi Pan: "Wróć, Izraelu, do Pana, Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną swą winę. Zabierzcie z sobą słowa i nawróćcie się do Pana! Mówcie do Niego: „Usuń cały grzech, a przyjmij to, co dobre, zamiast cielców dajemy Ci nasze wargi. Asyria nie może nas zbawić; nie chcemy już wsiadać na konie ani też mówić: nasz boże do dzieła rąk naszych. U Ciebie bowiem znajdzie litość sierota”. Uleczę ich niewierność, szczodrze obdarzę ich miłością, bo gniew mój odwrócił się od nich. Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola zapuści korzenie. Rozwiną się jego latorośle, będzie wspaniały jak drzewo oliwne, woń jego będzie jak woń Libanu. I wrócą znowu, by usiąść w mym cieniu, i zboża uprawiać będą, winnice sadzić, których sława będzie tak wielka, jak wina libańskiego. Co ma jeszcze Efraim wspólnego z bożkami? Ja go wysłuchuję i Ja na niego spoglądam, Ja jestem jak cyprys zielony i Mnie zawdzięcza swój owoc. Któż jest tak mądry, aby to pojął, i tak rozumny, aby to rozważył? Bo drogi Pańskie są proste; kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy".

(Ps 81 (80), 6c-8a. 8b-9. 10-11b. 14 i 17)
REFREN: Ja jestem Bogiem, słuchaj mego głosu

Słyszę słowa nieznane:
"Uwolniłem od brzemienia jego barki,
jego ręce porzuciły kosze.
Wołałeś w ucisku, a Ja cię ocaliłem.

Odpowiedziałem ci z grzmiącej chmury,
doświadczyłem cię przy wodach Meriba.
Słuchaj, mój ludu, chcę cię napomnieć,
obyś Mnie posłuchał, Izraelu!

Nie będziesz miał obcego boga,
cudzemu bogu nie będziesz się kłaniał.
Ja jestem Panem, Bogiem twoim,
który cię wywiódł z ziemi egipskiej.

Gdyby mój lud Mnie posłuchał,
a Izrael kroczył moimi drogami,
jego bym karmił wyborną pszenicą
i sycił miodem z opoki".

Aklamacja (Mt 4, 17)
Pan mówi: Nawracajcie się, bliskie jest królestwo niebieskie.

(Mk 12, 28b-34)
Jeden z uczonych w Piśmie podszedł do Jezusa i zapytał Go: "Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?" Jezus odpowiedział: "Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych". Rzekł Mu uczony w Piśmie: "Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary". Jezus, widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: "Niedaleko jesteś od królestwa Bożego". I nikt już nie odważył się Go więcej pytać.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Przez wiarę w Chrystusa staliśmy się nowym stworzeniem, człowiekiem Chrystusowym, który nie żyje już dla siebie, ale w życiu i w śmierci należy do Pana jako nabyty na własność krwią Jego. Stary człowiek, ten który do Niego nie należy, żyje miłością własną, samolubną, Chrystusowy zaś - kocha Boga ponad wszystko, a braci miłuje tak, jak umiłował nas Chrystus. Nowy człowiek wie, że żyje w nim Chrystus, który jest jego życiem, jego Panem i Bogiem. Nowy człowiek ma nową naturę, a jest to natura Chrystusowa - miłość niesamolubna, którą do końca nas umiłował.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Maksymilian, męczennik
urodził się około 274 roku, pochodził z Numidii. Był synem legionisty Pabiusza Wiktoryna. Mając 21 lat został powołany do wojska. Przekonany, zgodnie z powszechnym wówczas poglądem, że służba ta jest sprzeczna z życiem chrześcijanina, stanowczo jej odmówił. Został za to skazany na śmierć przez ścięcie mieczem 12 marca 295 roku.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

W porównaniu do wczorajszej tonacji smutku dzisiejsze czytania tchną nadzieją. Tym razem słuchacze proroków Ozeasza i Jezusa nawracają się. A do tego, oba fragmenty biblijne podpowiadają, dlaczego: Któż jest tak mądry, aby to pojął, i tak rozumny, aby to rozważył?, pyta Ozeasz. Także Jezus widzi, że uczony w Piśmie odpowiedział rozumnie. A zatem: mądrość, rozumność, roztropność, refleksyjność… Te cechy decydują o nawróceniu serca. Kiedy serce jest rozumne? Gdy zachowuje prawo, które streszcza się w podwójnym przykazaniu miłości i które obejmuje dwie tablice Dekalogu. Odnotujmy jeszcze dwie rzeczy. Po pierwsze, zarówno Ozeasz, jak i Jezus kładą akcent na pierwsze przykazanie: Wróć, Izraelu, do Pana, Boga twojego! … Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Gdzie jest więc pierwszeństwo Boga, tam będzie i mądrość człowieka. Po drugie, zarówno Ozeasz, jak i Jezus dystansują się wobec kultu świątynnego: Zamiast cielca, dajemy Ci nasze wargi, deklaruje Ozeasz; Miłować Boga… i miłować bliźniego… znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary, stwierdza pochwalony przez Jezusa uczony w Piśmie. Tak, czas starego kultu świątynnego – ofiarniczego i zastępczego – się skończył; nastał zaś kult nowy – liturgiczne uobecnianie ofiary Chrystusa w Eucharystii. To właśnie wchodzenie w świętą komunię z tą ofiarą owocuje spójnością życia, czyli praktyczną jednością dwóch przykazań miłości i dwóch tablic Dekalogu.


Komentarz do psalmu

Dzisiejszy psalmista kontynuuje refleksję nad wyjściem z Egiptu, czyli Exodusem. Zmienia się jednak perspektywa: mówi już nie lud ani osoba, ale sam Bóg, któremu przypisuje się słowa skargi pod adresem tych pierwszych. Bóg więc skarży się na to, że choć lud i każdego z osobna wybrał (oznajmił im słowa nieznane); choć ich wyzwolił (Uwolniłem od brzemienia; Ocaliłem cię); choć ich poddał próbie (Doświadczyłem cię przy wodach Meriba); choć im zawierzył Dekalog, a zwłaszcza pierwsze przykazanie (Nie będziesz miał obcego boga… Ja jestem Panem, Bogiem twoim!) – to Izrael Go nie posłuchał i nie kroczył Jego drogami. Czasami „wylanie serca” – „kawa na ławę” – przez rodzica wobec niesfornego dziecka, skutkuje opamiętaniem. Spróbujmy w tym kluczu ułożyć – pisemnie – własny psalm skargi Boga pod naszym adresem. Jakie wydarzenia i znaki by przywołał? Które przykazanie zaakcentował? Do czego nas wezwał?


Komentarz do Ewangelii

Co jeszcze może zwrócić naszą uwagę w dzisiejszej Ewangelii? Zagadkowe użycie przez Jezusa przysłówka: niedaleko. Podobnie jak w języku polskim, w grece składa się on z partykuły „nie” dodanej do przysłówka „daleko” i mającego znaczenie czysto geograficzne. Wiadomo jednak, że Jezusowi chodzi o sens duchowy. Zestawmy ten fragment z inną Jego wypowiedzią: Zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im [Jezus]: «Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: „Oto tu jest” albo: „Tam”. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest» (Łk 17, 20-21). Tu także uderza symboliczna – relacyjna (!) ¬– interpretacja przysłówków tu, tam oraz pośród. Czy to uczonemu w Piśmie, czy faryzeuszom Jezus usiłuje dać do zrozumienia, że problemem nie jest „rzeczywistość”, ale „oczy ich umysłów bądź serc”. Jezus stoi przed nimi – rozmawia, naucza, czyni znaki, wreszcie umiera – jak „sakrament”, którego właściwy sens pojmuje się jedynie w wierze. Nasz dzisiejszy uczony w Piśmie jest więc na progu wiary: już podchodzi do Jezusa i już Go pyta… ale jeszcze tytułuje go Nauczycielem, a nie Panem i Bogiem. To właśnie dlatego jest wciąż niedaleko tego Królestwa, które pośród niego jest. Tym razem pomódlmy się więc z wiarą – i o wiarę! – drugą prośbą Modlitwy Pańskiej: „Ojcze nasz… przyjdź Królestwo Twoje!”. Otwórz nadal nie dość otwarte lub już przymknięte oczy naszych umysłów i serc!

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Osiem kroków wiary Maryi

ks. Dr Robert Grzybowski

Bezpośrednią inspiracją do pochylenia się nad osobą Maryi były dla mnie rekolekcje prowadzone przez Jose Prado Floresa, założyciela Szkoły Ewangelizacji Świętego Andrzeja (SESA). Zachęciły mnie one do odnalezienia prawdziwej ikony Maryi. Sięgnąłem wówczas po adhortacje apostolską Pawła VI Marialis cultus, w której znalazłem pomoce do renowacji ikony Maryi w moim życiu

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


13 marca 2021

Sobota

Sobota III Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(Oz 6, 1-6)
Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę przewiąże. Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności. Poznajmy, dążmy do poznania Pana; Jego przyjście jest pewne jak poranek, jak wczesny deszcz przychodzi On do nas, jak deszcz późny, co nasyca ziemię. "Cóż ci mogę uczynić, Efraimie, co pocznę z tobą, Judo? Miłość wasza podobna do chmur o świtaniu albo do rosy, która prędko znika. Dlatego ciosałem cię przez proroków, słowami ust mych pouczałem, a Prawo moje zabłysło jak światło. Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń".

(Ps 51 (50), 3-4. 18-19. 20-21a)
REFREN: Miłości pragnę, nie krwawej ofiary

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.

Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz,
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony,
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.

Panie, okaż Syjonowi łaskę w Twej dobroci,
odbuduj mury Jeruzalem.
Wtedy przyjmiesz prawe ofiary,
dary i całopalenia.

Aklamacja (Ps 95 (94), 8a. 7d)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.

(Łk 18, 9-14)
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: "Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Kto z nas jest bez grzechu i nie upada, niech pierwszy rzuci kamieniem w brata swego. Mamy Ducha, aby w duchu łagodności pomóc bratu swemu. Jeśli myślimy, że jesteśmy lepsi od innych, oszukujemy samych siebie i prawdy w nas nie ma. Kim jestem, bym sądził bliźniego i wywyższał się nad niego? Czyż nie mamy w pokorze oceniać jedni drugich za wyżej stojących od siebie? Nikt nie ma własnej sprawiedliwości, z którą mógłby stanąć przed Bogiem. Przed Nim możemy stanąć, gdy przyobleczeni jesteśmy w jedyną sprawiedliwość honorowaną w niebie: sprawiedliwość Jezusa Chrystusa.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święta Krystyna, męczennica
urodziła się w Persji, nie znamy jej daty urodzin. Kiedy pogański król perski, Chozroes I, rozpoczął krwawe prześladowanie, św. Krystyna miała należeć do pierwszych osób, które padły jego ofiarą. Jej męczeńska śmierć miała nastąpić 13 marca 559 roku. Z dekretem prześladowczym Chozroesa łączył się pogrom, jaki poganie urządzili ludności chrześcijańskiej w Persji.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Zacznijmy od szczegółu: i wczoraj, i dziś Ozeasz posługuje się obrazem rosy. Wczoraj rosa była znakiem Boga, który ma ożywić moralnie naród wybrany. Dzisiaj rosa jest znakiem ludu, którego serce jest niestałe i chwiejne, postanowienia poprawy słabe, a obietnice wierności płonne. Łącząc te znaczenia, otrzymujemy ich pełną symbolikę: rosa jest znakiem szansy, tyleż mocnej (bo z Boga), ileż kruchej (bo złożonej w ręce człowieka). W tę dwojaką symbolikę wpisze się ewangeliczna przypowieść Jezusa: pozytywną rosą są normy moralne i uczynki prawa, którymi chełpi się faryzeusz; owszem, one obowiązują i są wartościowe w oczach Boga! Ale jeżeli ich przestrzeganie nie idzie w parze z pokorą oraz wyrozumiałością wobec słabszego bliźniego, stają się rosą negatywną, która wyparowuje wraz z pierwszymi promieniami słońca pychy i wyniosłości. Ponadto, Ozeasz bardzo sugestywnie przypomina nam, że Bóg do końca panuje nad tą dwuznacznością rosy: ostatecznie to sam On zranił i On też uleczy, On pobił i On ranę przewiąże; po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności. Prorok zapowiada więc Paschę Chrystusa – Pierworodnego Syna Bożego i Pierworodnego syna ludzkości, który i ześle Bożą rosę i z tej rosy po ludzku skorzysta. To Jezus więc jest sednem dzisiejszej symboliki rosy, On – nasza Głowa, nasz Brat i nasz Zbawiciel. (Stąd, już na marginesie, modlimy się w Adwencie: Niebiosa, rosę spuście nam z góry! [Iz 45, 8]. Rosę, czyli Jezusa.)


Komentarz do psalmu

Dzisiejszy Psalm ma swój ważny kontekst, który wyraża jego własny nagłówek (nie wykonywany w liturgii). Brzmi on: Psalm Dawida, gdy przybył do niego prorok Natan po jego grzechu z Batszebą (Ps 51, 1). Z jednej strony prawdą jest, że ten pokutny utwór ma charakter ogólny, tak że każdy i z każdym grzechem się w nim odnajdzie. Z drugiej strony, skoro w samej Biblii przypisuje się mu określone okoliczności powstania, wypada do nich sięgnąć i je odświeżyć. Epizod bowiem Dawida i Batszeby zawiera kilka typowych – paradygmatycznych – elementów wpadania w grzech: niewdzięczność i brak pokory w sytuacji takiej czy innej „prosperity”; zaniedbywanie obowiązków; brak samodyscypliny w okresie nudy; przyplątywanie się pokus seksualnych właśnie w chwilach znudzenia; wykręcanie się od odpowiedzialności („zamiatanie pod dywan”); posługiwanie się kolejnym złem w celu zatuszowania już dokonanego postępku; uparte korzystanie z owoców zła; intryganctwo; zaślepienie… aż do samo-zapętlenia się i przyparcia samego siebie do ściany. Przeczytajmy więc z uwagą 2 Sm 11-12: i po to, by poznać ten oryginalny kontekst Ps 51, i po to, by zostać ośmielonymi do dokładnego przypisania mu naszego kontekstu modlitwy nim (jeszcze aktualnego lub już przeszłego).


Komentarz do Ewangelii

Za wydobywany dziś szczegół niech posłużą dwie rzeczy. Po pierwsze, wprowadzenie do przypowieści, czyli jej pierwsze zdanie: Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść. Świętemu Łukaszowi zależy, by jego czytelnicy już „na starcie” otrzymali klucz interpretacyjny – co sugeruje, że bez niego przypowieść mogłaby być myląca. W jaki sposób, na przykład? Ano w taki, że ktoś mógłby pomyśleć, że prawość i uczynność faryzeusza są bez znaczenia – że tak naprawdę liczy się mdłe miłosierdzie, niepoparte pokutą i nawróceniem; albo że równie bez znaczenia jest długość trwania w dobru bądź złu – że liczy się „punktowe” ocucenie czy decyzja. To błędy! Jezus w dzisiejszej przypowieści nie krytykuje obłudy czy podwójnego życia (co, owszem, czyni w innych miejscach). Ostrzega za to, że próżna chwała ludzi porządnych i pobożnych „impregnuje” ich na rozwój moralny, przez co ich dobre uczynki pozostają „zewnętrzne” wobec ich serca, nie „wnikają pod skórę”, nie stają się klasyczną cnotą, czyli racjonalno-emocjonalną sprawnością. Skądinąd, wiadomo także, że im wcześniej człowiek się nawróci i im dłużej trwa w dobru, tym głębiej się oczyści i uświęci; i vice versa, gdy chodzi o trwanie w złu. Po drugie, dzisiejsza przypowieść pośrednio podpowiada, że warto przyglądać się myślom pojawiającym się mimowolnie podczas modlitwy. Skonstruujmy na tej podstawie proste ćwiczenie duchowe: najbliższym razem, gdy będziemy w kościele (może jutro, w niedzielę), dyskretnie powiedźmy wzrokiem po innych osobach i zapytajmy siebie, jak czujemy się w ich obecności z własnym życiem?

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Modlitewnik czcicieli św. Józefa

s. Bożena Maria Hanusiak

Warto uczynić ze św. Józefa patrona naszego codziennego trudu. Zwracajmy się do niego ze wszystkim, co nas trapi, obciąża, wierząc, że nas wysłucha i nam pomoże, bo już Teresa Wielka głosiła: „On w sposób dziwnie skuteczny wspomaga każdą duszę, która mu się poleca”.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.