pobierz z Google Play

02 listopada 2021

Wtorek

Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych

Czytania: (Hi 19, 1. 23-27a); (Ps 27,1.4.7.8b.9a.13-14); (1 Kor 15, 20-24a. 25-28); Aklamacja (Ap 1, 5-6); (Łk 23, 44-46. 50. 52-53; 24, 1-6a);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: O Mszy świętej

Czytania

(Hi 19, 1. 23-27a)
Hiob powiedział: "Któż zdoła utrwalić me słowa, potrafi je w księdze umieścić? Żelaznym rylcem, diamentem, na skale je wyryć na wieki? Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i oczyma ciała będę widział Boga. To właśnie ja Go zobaczę".

(Ps 27,1.4.7.8b.9a.13-14)
REFREN: W krainie życia ujrzę dobroć Boga

Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia
przed kim miałbym czuć trwogę?

O jedno tylko proszę Pana, o to zabiegam,
żebym mógł zawsze przebywać w jego domu,
przez wszystkie dni życia,
abym kosztował słodyczy Pana,
stale się radował Jego świątynią.

Usłysz, o Panie, kiedy głośno wołam,
zmiłuj się nade mną i wysłuchaj mnie.
Będę szukał oblicza Twego, Panie.
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy.

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana.

(1 Kor 15, 20-24a. 25-28)
Bracia: Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. Ponieważ bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez człowieka też dokona się zmartwychwstanie. Jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia. Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu. Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć. Wszystko bowiem rzucił pod Jego stopy. Kiedy się mówi, że wszystko jest poddane, znaczy to, że z wyjątkiem Tego, który mu wszystko poddał. A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich.

Aklamacja (Ap 1, 5-6)
Jezus Chrystus jest pierworodnym spośród umarłych, Jemu chwała i moc na wieki wieków. Amen

(Łk 23, 44-46. 50. 52-53; 24, 1-6a)
Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: "Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego". Po tych słowach wyzionął ducha. Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. W pierwszy dzień tygodnia poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: "Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Zmartwychwstanie Chrystusa zmieniło wszystko. On pokonał śmierć na zawsze - swoją śmiercią zniszczył diabła, który miał władzę nad śmiercią. Bez Chrystusa bylibyśmy przez całe życie w niewoli z powodu lęku przed śmiercią. Jego zmartwychwstanie wyzwoliło nas z tego lęku. Jezus żyje i my żyć będziemy na wieki w Nim! Nie ma nic bardziej pewnego na tym świecie niż śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Upodobało się bowiem Bogu odkupić świat przez Syna swego, aby być wszystkim we wszystkich.
Marek Ristau


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Może trudno w to uwierzyć, ale w starożytnym Izraelu wiara w życie pozagrobowe była bardzo mało rozwinięta. Ludzie uważali, że duch, który ożywia ciało, pochodzi od Boga i w momencie śmierci do Niego wraca, natomiast ciało ulega rozpadowi na proch, z którego powstało. Po człowieku pozostaje tylko coś w rodzaju cienia, który wegetuje w podziemnym świecie – szeolu, gdzie razem przebywają i dobrzy, i źli, w smutnym, apatycznym trwaniu. Stan ten dobrze ilustrują słowa Psalmu 88: „Czy dla cieniów czynisz cuda? Czy zmarli wstaną i będą Cię sławić? Czy to w grobie opowiada się o Twojej łasce, a w Szeolu o Twojej wierności?” (w. 11-12). To właśnie w takim kontekście pesymizmu co do przyszłego życia krnąbrny, rujnujący ówczesne teologiczne schematy Hiob wyśpiewuje swoje niebywałe wyznanie wiary: „Ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i ciałem swym Boga zobaczę” (Hi 19, 25-26).
W naszych czasach jesteśmy świadkami niezwykłego rozwoju technologicznego. Nie można jednak oprzeć się wrażeniu, że im więcej wiemy, im nowocześniej żyjemy, tym bardziej tracimy wyczucie transcendencji i życia wiecznego. Zapatrzeni w ziemskie sprawy, przestajemy szukać spraw Bożych. Brak wiary skazuje coraz większe rzesze ludzi na duchowe osierocenie, na utratę wiary w istnienie Domu Ojca, gdzie mieszkań jest wiele (por. J 14, 2). Ożywiajmy naszą wiarę w tę prawdę – ze względu na nasze dobro duchowe i dla zbawienia świata!


Komentarz do psalmu

„W krainie życia będę widział Boga” – ten refren do psalmu w liturgii pogrzebowej został zaczerpnięty z dzisiejszego psalmu responsoryjnego. Psalm 27 to z pewnością właściwy modlitewny wybór na ciężkie chwile choroby, śmierci i żałoby. Kiedy ogarniają nas ciemności cierpienia, niepewności i zwątpienia z tym większą siłą wiary i nadziei trzeba nam wzywać obecności Boga życia i światła. W takich chwilach to właśnie wiara jest w stanie dodać nam męstwa. Bo przecież to właśnie dzięki wierze wiemy, że życie tych, którzy w Panu umierają, „zmienia się, ale się nie kończy” – jak o tym mówi jedna z prefacji z Mszy za zmarłych. Piękno przyszłego przebywania z Bogiem „w krainie żyjących”, o którym mówi ten psalm, może sprawić, nie tylko to, że przestaniemy obawiać się śmierci, ale także, że zatęsknimy za najlepszym z domów – czyli za domem naszego Ojca Niebieskiego.
Oby ta tęsknota była źródłem natchnienia naszych słów i czynów.


Komentarz do drugiego czytania

Święty Paweł naucza nieutwierdzonych w wierze chrześcijan wspólnoty korynckiej o czasach ostatecznych: o powszechnym zmartwychwstaniu zmarłych i tryumfie Chrystusa. Od tamtego czasu minęło dwa tysiące lat i trudno oprzeć się wrażeniu, że niewiele się zmieniło. My, chrześcijanie dwudziestego pierwszego wieku, też niejednokrotnie mamy problemy z wiarą w zmartwychwstanie i przeżywamy stany niepewności co do życia z Bogiem po śmierci lub wiecznego przeznaczenia naszych bliskich. Dlatego warto i nam przyjąć do serca ważne słowa św. Pawła o Chrystusie: „trzeba bowiem, ażeby królował!” oraz „jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć”. Te słowa są w stanie wyjaśnić nam wiele z tego, co się dzieje dziś w naszym życiu i umocnić naszą wiarę. Otóż, my ciągle jeszcze nie żyjemy w świecie całkowitego panowania Chrystusa. Czasy ostateczne jeszcze nie nastąpiły. I dlatego właśnie ciągle jeszcze dotyka nas cierpienie i śmierć. Oczekuje się jednak od nas, że choć nie ma jeszcze powszechnego królowania Boga, to może On królować w tych, którzy oddadzą Mu swoje serce, czyniąc zeń tron dla Króla królów.


Komentarz do Ewangelii

Słowa Ewangelii w ten szczególny dzień przenoszą nas do Palestyny i do wydarzeń, które miały tam miejsce dwa tysiące lat temu. Oczyma wyobraźni możemy zobaczyć śmierć Zbawiciela, usłyszeć Jego dramatyczne, przedśmiertne wołanie i towarzyszyć troskliwym czynnościom pogrzebowym Józefa z Arymatei. Jakże piękny to człowiek! Znamy Go tylko ze sceny pochówku Pana Jezusa. Nie wiemy, kiedy poznał Mistrza, ani kiedy się Nim zachwycił tak bardzo, że dołączył do grupy najwierniejszych uczniów i uczennic, do tych, którzy wytrwali pod krzyżem, nie bacząc na opinię społeczną, czy niebezpieczeństwo. Nie wiemy, czy brał czynny udział w głoszeniu Ewangelii po zmartwychwstaniu Pana. Natomiast zapisał się rzeczywiście złotymi zgłoskami na kartach Pisma Świętego. Jego postawa przypomina również i nam o tym, że „grzebać umarłych” to jeden z głównych dobrych uczynków. Pogrzeby zazwyczaj zaskakują nas. Śmierć bliskich i znajomych przychodzi zawsze w niewłaściwym czasie. Ale zawsze warto mieć w sobie coś z ducha Józefa z Arymatei: okazać jakąś pomoc, być na pogrzebie, a przede wszystkim pomodlić się.
Dzień Zaduszny przypomina nam o świętych obcowaniu, o tym, że ci, którzy odeszli, z perspektywy wieczności wstawiają się za nami. Nie ustawajmy w modlitwach za nich.

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

O Mszy świętej

o. Leon Knabit OSB

Prowokacja czy może inna optyka. Umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, do końca ich umiłował (J 13,1). Zaprosił więc swoich na paschalną Ucztę miłości. Wykonawszy wszystko, „czego przepis prawny chciał”, odmówił dziękczynienie i złożył pierwszą i jedyną ofiarę Nowego Przymierza

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.