pobierz z Google Play
sierpień 2021
1 XVIII Niedziela zwykła (Wj 16, 2-4. 12-15); (Ps 78 (77), 3 i 4bc. 23-24. 25 i 54); (Ef 4, 17. 20-24); Aklamacja (Mt 4, 4b); (J 6, 24-35);
2 Poniedziałek XVIII tydzień zwykły (Lb 11, 4b-15);(Ps 81 (80), 12-13. 14-15. 16-17);Aklamacja (Mt 4, 4b);(Mt 14, 13-21);
3 Wtorek XVIII tydzień zwykły (Lb 12, 1-13);(Ps 51 (50), 3-4. 5-6b. 6c-7. 12-13);Aklamacja (J 1, 49b);(Mt 14, 22-36);
4 Środa XVIII tydzień zwykły (Lb 13, 1-2. 25 – 14, 1. 26-30. 34-35);(Ps 106 (105), 6-7a. 13-14. 21-22. 23);Aklamacja (Łk 7, 16));(Mt 15, 21-28);
5 Czwartek XVIII tydzień zwykły (Lb 20, 1-13);(Ps 95 (94), 1-2. 6-7c. 7d-9);Aklamacja (Mt 16, 18);(Mt 16, 13-23);
6 Piątek - Święto Przemienienia Pańskiego (Dn 7, 9-10. 13-14);(Ps 97, 1-2. 5-6. 9);Aklamacja (Mt 17, 5c);(Mk 9, 2-10);
7 Sobota XVIII tydzień zwykły (Pwt 6, 4-13);(Ps 18 (17), 2-3a. 3b-4. 47 i 51ab);Aklamacja (2 Tm 1, 10b);(Mt 17, 14-20);

01 sierpnia 2021

Niedziela

XVIII Niedziela zwykła

Czytania

(Wj 16, 2-4. 12-15)
Na pustyni całe zgromadzenie Izraelitów zaczęło szemrać przeciw Mojżeszowi i przeciw Aaronowi. Izraelici mówili im: "Obyśmy pomarli z ręki Pana w ziemi egipskiej, gdzie zasiadaliśmy przed garnkami mięsa i jadaliśmy chleb do syta! Wyprowadziliście nas na tę pustynię, aby głodem zamorzyć całą tę rzeszę". Pan powiedział wówczas do Mojżesza: "Oto ześlę wam chleb z nieba, jak deszcz. I będzie wychodził lud, i każdego dnia będzie zbierał według potrzeby dziennej. Chcę ich także doświadczyć, czy pójdą za moimi rozkazami czy też nie". "Słyszałem szemranie Izraelitów. Powiedz im tak: O zmierzchu będziecie jeść mięso, a rano nasycicie się chlebem. Poznacie wtedy, że Ja, Pan, jestem waszym Bogiem". Rzeczywiście wieczorem przyleciały przepiórki i pokryły obóz, a nazajutrz rano warstwa rosy leżała dokoła obozu. Gdy się warstwa rosy uniosła ku górze, wówczas na pustyni leżało coś drobnego, ziarnistego, niby szron na ziemi. Na widok tego Izraelici pytali się wzajemnie: "Co to jest?" – gdyż nie wiedzieli, co to było. Wtedy powiedział do nich Mojżesz: "To jest chleb, który daje wam Pan na pokarm".

(Ps 78 (77), 3 i 4bc. 23-24. 25 i 54)
REFREN: Pokarmem z nieba Pan swój lud obdarzył

To, co usłyszeliśmy i poznaliśmy,
i co nam opowiedzieli nasi ojcowie,
opowiemy przyszłemu pokoleniu,
chwałę Pana i Jego potęgę.

On z góry wydał rozkaz chmurom
i bramę nieba otworzył.
Jak deszcz spuścił mannę do jedzenia,
podarował im chleb niebieski.

Spożywał człowiek chleb aniołów,
Bóg zesłał im pokarm do syta.
Wprowadził ich do ziemi swej świętej,
na górę, którą zdobyła Jego prawica.

(Ef 4, 17. 20-24)
Bracia: To mówię i zaklinam się na Pana, abyście już nie postępowali tak, jak postępują poganie z ich próżnym myśleniem. Wy zaś nie tak nauczyliście się Chrystusa. Słyszeliście przecież o Nim i zostaliście pouczeni w Nim, zgodnie z prawdą, jaka jest w Jezusie, że – co się tyczy poprzedniego sposobu życia – trzeba porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz, odnawiać się duchem w waszym myśleniu i przyoblec się w człowieka nowego, stworzonego na obraz Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości.

Aklamacja (Mt 4, 4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

(J 6, 24-35)
Kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że na brzegu jeziora nie ma Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi, dotarli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: "Rabbi, kiedy tu przybyłeś?" W odpowiedzi rzekł im Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do syta. Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec". Oni zaś rzekli do Niego: "Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?" Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: "Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał". Rzekli do Niego: "Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: „Dał im do jedzenia chleb z nieba”". Rzekł do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu". Rzekli więc do Niego: "Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!" Odpowiedział im Jezus: "Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Nauczyliśmy się Chrystusa i nie postępujemy już tak, jak poganie z ich próżnym myśleniem. Zostaliśmy pouczeni, że trzeba porzucić starego człowieka z jego poprzednim postępowaniem, odnawiając się w myśleniu i przyoblekając nowego człowieka, stworzonego według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy.
Marek Ristau


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Wyjście z Egiptu było dla narodu wybranego czasem tak ważnym i wielkim, że jest ono wspominane po dziś dzień w każdy Pesach na całym świecie. Żydzi ciągle z wdzięcznością i zdziwieniem przypominają sobie czasy wielkich dzieł Bożych. Ale jednocześnie był to czas dla nich trudny. Przebywając na pustyni, zmuszeni do organizowania swojego życia na nowo, pozbawieni może i skromnych, ale przecież dających im oporę środków, zostają niejako zmuszeni do życia wiarą. Przy czym Pan Bóg „nie ułatwia” im tego zadania. Nie daje im obfitości, ale daje dokładnie tyle, ile jest im potrzebne, aby przeżyć. Cudowna manna, którą zbierają, utrzymuje ich przy życiu, ale nie można jej magazynować, bo następnego dnia już się psuje. Dla nas sytuacja narodu wybranego pozostaje nieustanną lekcją wiary. Przecież tak bardzo nie lubimy sytuacji zależności i niepewności. Najlepiej by było, gdybyśmy mieli mieszkanie w mieście, dom na wsi, konto w banku z pięcioma, a jeszcze lepiej z sześcioma zerami. W takich właśnie warunkach czujemy się komfortowo. Ale czy wtedy rzeczywiście opieramy swoją egzystencję na wierze?


Komentarz do psalmu

„Cośmy słyszeli i cośmy poznali, i co nam opowiedzieli nasi ojcowie, tego nie ukryjemy przed ich synami” - te słowa Psalmu 78 po dziś dzień są kluczem do żywotności narodu izraelskiego. Choć historycy wiodą nieustanne spory co do daty wyjścia Żydów z Egiptu, liczebności grupy, a nawet prawdziwości samego faktu, to jednak fizyczni i duchowi potomkowie uwolnionych od śmierci niewolników „wiedzą swoje”. Wiedza ich nie zawsze jest historyczna, ale jest to przede wszystkim wiedza wiary. I nie jest to wiedza potwierdzona rezultatem wykopalisk czy odczytania kolejnego napisu na egipskiej stelli, ale mającymi ciągle na nowo miejsce „exodusami” z niewoli grzechu, nałogów, niewiary. Bóg ciągle na nowo lituje się nad swoim ludem, krzyk którego dochodzi do niebios i interweniuje. W duchu wdzięczności nie zapominajmy o tym, żeby dzielić się doświadczeniami Bożego działania w naszym życiu. Nie ukrywajmy przed dziećmi tego, co opowiedzieli nam nasi ojcowie!


Komentarz do drugiego czytania

Święty Paweł słowami swojego listu umacnia wiarę efeskich chrześcijan. Przepowiadał on w Efezie prawie trzy lata. Ale to pierwsze pokolenie chrześcijan potrzebuje ciągle na nowo słów umocnienia i duchowego kierownictwa. Ciągle na nowo trzeba im tłumaczyć podstawowe prawdy wiary, przypominać sposoby zachowania się godne chrześcijanina, ostrzegać o duchowych niebezpieczeństwach. Przecież zagrożenie powrotem do starego, pogańskiego sposobu życia jest ciągle dla nich aktualne. Oni już „nauczyli się Chrystusa”, ale nieobcy jest im „stary człowiek”, który „ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz” (w. 22). Mogłoby się wydawać, że po dwóch tysiącach lat historii chrześcijaństwa wiele z tych zagrożeń powinniśmy mieć już za sobą i że wezwanie świętego Pawła skierowane do starożytnych, dopiero co nawróconych Efezjan, nie powinno brzmieć w naszych czasach tak realistycznie. A przecież brzmi! I być może dziś brzmi mocniej niż 40 lat temu. Szczególnie, kiedy „zwodnicze żądze” nie są tylko przedmiotem osobistej walki wierzącego, ale lansowane są jako właściwy obraz życia. Tym bardziej niech brzmią w naszych uszach słowa: „zaklinam was w Panu, abyście nie postępowali tak, jak postępują poganie” (w. 17).


Komentarz do Ewangelii

Ewangeliczne niedzielne czytania w sierpniu poświęcone są tajemnicy Eucharystii. Tajemnicę tę nazywamy „centrum życia chrześcijańskiego”, dlatego też warto ciągle na nowo do niej wracać, by pogłębiać jej rozumienie i przeżywanie. Ewangelia wg św. Jana nie przekazuje nam momentu ustanowienia Eucharystii, za to poświęca jej cały szósty rozdział. Po cudzie rozmnożenia chlebów i ryb ludzie chcieli obwołać Chrystusa królem. W ich mniemaniu był dobrym kandydatem, bo byłby w stanie zaspokoić ich podstawowe potrzeby. W dyskusji z ludem Jezus zwraca jednak uwagę na to, że w człowieku są inne potrzeby, ważniejsze, choć może nie zawsze uświadomione i że jest inny chleb: „Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki” (w. 27). Słysząc te słowa, jesteśmy skłonni myśleć o chlebie eucharystycznym, czyli o komunii świętej. Jednakże wydaje się, że w pierwszej części swojej mowy Jezus ma raczej na uwadze pokarm, jakim jest dla ludzkiej duszy słowo Boże. To właśnie słowo Boże syci człowieka do końca, bo zaspokaja jego pragnienie wiedzy o rzeczach niedostępnych: życiu po śmierci, istnieniu Boga, właściwym podejściu do życia. Na analogię chleba i słowa Pan Jezus zwrócił uwagę już podczas dyskusji z szatanem na pustyni, kiedy to powiedział „Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4, 4).

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Terapia duszy. Uzdrowienie i rozwój wewnętrzny

Philippe Dautais

Proponowany w tej książce rodzaj terapii bazuje na ewangeliach i czerpie z tradycji Filokalii – zbioru tekstów ojców pustyni „miłujących piękno i dobro”. Proces terapeutyczny nie sprowadza się tutaj jedynie do leczenia cierpień i zranień, ale opiera się na sztuce budowania relacji oraz odkrywania wewnętrznych zasobów i potencjałów.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

02 sierpnia 2021

Poniedziałek

Poniedziałek XVIII tydzień zwykły

Czytania

(Lb 11, 4b-15)
Na pustyni Izraelici mówili: "Któż nam da mięsa, abyśmy jedli? Wspominamy ryby, które darmo jedliśmy w Egipcie, ogórki, melony, pory, cebulę i czosnek. Teraz zaś jesteśmy wycieńczeni, nie mamy nic, nie widzimy niczego prócz manny". Manna zaś była podobna do nasion kolendra i miała wygląd bdelium. Ludzie wychodzili i zbierali ją, potem mełli w ręcznych młynkach albo tłukli w moździerzach. Gotowali ją w garnkach lub robili z niej podpłomyki; smak miała taki jak ciasto na oleju. Gdy nocą opadała rosa na obóz, opadała równocześnie i manna. Mojżesz usłyszał, że lud narzeka rodzinami – każda u wejścia do swego namiotu. Wtedy rozpalił się potężnie gniew Pana, a także Mojżeszowi wydało się to złe. Rzekł więc Mojżesz do Pana: "Czemu tak źle się obchodzisz ze sługą swoim, czemu nie darzysz mnie życzliwością i złożyłeś na mnie cały ciężar tego ludu? Czy to ja począłem ten lud w łonie albo ja go zrodziłem, że mi powiedziałeś: „Noś go na łonie swoim, jak nosi piastunka dziecię, i zanieś go do ziemi, którą poprzysiągłem dać ich przodkom”? Skąd wezmę mięsa, aby dać temu całemu ludowi? A przecież przeciw mnie podnoszą skargę i wołają: „Daj nam mięsa do jedzenia!” Nie mogę już sam dłużej dźwigać troski o ten lud, już mi nazbyt ciąży. Skoro tak ze mną postępujesz, to raczej mnie zabij, jeśli darzysz mnie życzliwością, abym nie patrzył na swoje nieszczęście".

(Ps 81 (80), 12-13. 14-15. 16-17)
REFREN: Śpiewajcie Bogu, naszemu Obrońcy

Mój lud nie posłuchał mego głosu,
Izrael nie był Mi posłuszny.
Zostawiłem ich przeto ich twardym sercom,
niech postępują według swych zamysłów.

Gdyby mój lud Mnie posłuchał,
a Izrael kroczył moimi drogami,
natychmiast bym zgniótł ich wrogów
i obrócił rękę na ich przeciwników.

Schlebialiby Panu ci, którzy Go nienawidzą,
a kara ich trwałaby na wieki.
A jego bym karmił wyborną pszenicą
i sycił miodem z opoki.

Aklamacja (Mt 4, 4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

(Mt 14, 13-21)
Gdy Jezus usłyszał o śmierci Jana Chrzciciela, oddalił się stamtąd łodzią na pustkowie, osobno. Lecz tłumy zwiedziały się o tym i z miast poszły za Nim pieszo. Gdy wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych.A gdy nastał wieczór, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: "Miejsce to jest pustkowiem i pora już późna. Każ więc rozejść się tłumom: niech idą do wsi i zakupią sobie żywności". Lecz Jezus im odpowiedział:"Nie potrzebują odchodzić; wy dajcie im jeść!" Odpowiedzieli Mu: "Nie mamy tu nic prócz pięciu chlebów i dwóch ryb". On rzekł:"Przynieście Mi je tutaj". Kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby, dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do syta, a z tego, co pozostało, zebrano dwanaście pełnych koszy ułomków. Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Żyjemy z wiary i nie liczymy na swoje możliwości, ale polegamy na możliwościach Boga, dla którego nie ma nic niemożliwego. Bóg daje wszystko, co jest potrzebne dla naszego rozwoju i zbawienia. Składamy u Jego stóp to, co dzisiaj mamy, a On daje wzrost, bo bez Niego nic nie możemy uczynić, ale On swoją mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej niż prosimy czy rozumiemy.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Euzebiusz z Vercelli, biskup
- urodził się około 283 r. na Sycylii. Jako chłopiec przeniósł się do Rzymu, gdzie poświęcił się stanowi duchownemu. Papież św. Juliusz I wysłał go do Vercelli, udzielając mu święceń kapłańskich, potem udzielił mu sakry biskupiej. Jego diecezja była wtedy w większości jeszcze pogańska. Ze swymi kapłanami prowadził życie wspólne. Spod jego ręki wyszli w ten sposób: św. Honorat, jego następca; św. Gaudencjusz, pierwszy biskup Nowary; św. Eksuperancjusz, pierwszy biskup Tortony; św. Eustazjusz, pierwszy biskup Aosty; św. Eulogiusz, pierwszy biskup Ivrei. Euzebiusz zostawił po sobie kilka pism. Wśród nich tłumaczenie na język łaciński z języka greckiego komentarza do Psalmów Euzebiusza z Cezarei. Zachował się również jego traktat o Trójcy Świętej, w którym w formie dialogu została podana nauka chrześcijańska o tej tajemnicy przeciwko arianom. Zmarł 1 sierpnia 371 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Księga Liczb mówi nam o buncie narodu na pustyni. Ten bunt nie był ani pierwszy, ani ostatni. Znudziło im się już pustynne menu i zaczęli drażnić swoje zmysły wspomnieniami egipskich przysmaków: darmowych ryb, ogórków, melonów, porów, cebuli i czosnku. My czytamy te słowa z dobroduszną pobłażliwością ludzi, którzy potrafią lepiej docenić wagę momentu i znają zakończenie tej historii. Bo przecież to na pustyni dokonywały się wielkie dzieła Boże. Być może i znudziła im się manna, ale była ona posłana przez Boga. Psalmista Asaf kilka wieków później z podziwem zawoła: „Chleb aniołów spożywał człowiek!” (Ps 78, 25). Tuż przed wejściem do Ziemi Obiecanej sam Bóg mówi do nich: „Prowadziłem was przez czterdzieści lat po pustyni; a nie podarły się na was szaty ani obuwie na waszych nogach” (Pwt 29, 4). Ale oni nie umieli dostrzec tych wszystkich cudów. Zapomnieli już, że w Egipcie zmuszano ich do niewolniczej pracy i mordowano ich dzieci, a Boża interwencja dokonała się dlatego, że krzyk ich dotarł do niebios, taki był intensywny. Każdy z nas żyje w jakiejś bardzo konkretnej sytuacji, często niełatwej. Czy umiemy w tej sytuacji dostrzec Bożą obecność? Czy w ogóle staramy się o to?


Komentarz do psalmu

Wielkie wydarzenia wyjścia z Egiptu nie były jedynie przedmiotem wspomnień dla narodu wybranego, ale służyły za praktyczną lekcję w ich życiu codziennym. Psalm 81 jest przykładem refleksji historycznej, dzięki której naród czyni próbę uczenia się na własnych błędach. Psalm przemawia tym silniej, bo zabiera w nim głos sam Bóg, wyjaśniając motywy swojego działania. Warto zapamiętać, jak Bóg odnosi się do nieposłuszeństwa: „Pozostawiłem ich zatwardziałości ich serca, niech postępują według swych zamysłów” (w. 13). Ta swoista bierność Pana Boga zawiera w sobie poważne zagrożenie. Psalm 73 mówi o nim tak: „Zaiste na śliskiej drodze ich stawiasz i spychasz ich ku zagładzie” (w. 18). Jeżeli popatrzymy na nasze życie w świetle tych słów, to być może łatwiej nam będzie zaakceptować nasze bieżące problemy i niepowodzenia, sytuacje, kiedy coś lub ktoś staje na drodze realizacji naszych planów. Być może nie zawsze są one zgodne z Bożym zamysłem, nawet, jeżeli mają religijny charakter.


Komentarz do Ewangelii

Cud rozmnożenia chleba i ryb nawiązuje bezpośrednio do cudownych wydarzeń epoki Wyjścia z Egiptu. Zasadnicza różnica polega jednak na tym, że lud nie skarży się na głód. Oni dotarli przecież za Jezusem w oddalone miejsce zupełnie dobrowolnie. Jezus nie prosi, aby Bóg dokonał cudu. On sam, Bóg Wcielony, posiada moc, by takiego cudu dokonać. Bardzo ciekawe jest natomiast to, że nie dokonuje tego cudu bez udziału ludzi, jak gdyby z niczego. Dlatego stawia uczniów przez niełatwym zadaniem: „Wy dajcie im jeść!” (Mt 14, 16). Oni jednak czują się bezradni. Usprawiedliwiają swoją bezsilność tym, że nie mają „nic prócz pięciu chlebów i dwóch ryb” (Mt 14, 17). Jezusa to nie zraża i udziela im lekcji wiary. „Przynieście mi je tutaj!” - mówi do uczniów. Jeżeli przyjrzymy się bliżej wielkim historiom duchowym na przestrzeni wieków, to znajdziemy w nich mniej więcej takie same elementy. Założyciele prężnych zakonów, wielcy święci, ludzie, którzy wiele uczynili dla Boga i dla bliźnich, często nie czuli się na siłach do podjęcia ogromnych dzieł, które dzięki nim powstały. Inni mówili im, że „porywają się z motyką na słońce”, że brakuje im rozumu, itd. Ale oni nie działali według ludzkiej logiki. Do zwyczajnego ludzkiego rachunku, który nie dawał im minimalnych nawet szans na sukces, dodawali „drożdże wiary” i ich działania zaczynały nabierać innych wymiarów. Nie zapominajmy o tym, szczególnie wtedy, kiedy tak bardzo chce nam się powiedzieć: Ja tego nie umiem, to mi się nie uda.

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Wersety biblijne które wyrwane z kontekstu są często błędnie interpretowane

Eric J. Bargerhuff

Dla chrześcijan Biblia jest narzędziem, za pomocą którego przemawia Bóg, kierując do nas Słowo żywe i prawdziwe ? stanowiące podstawę wiary. Jednakże nieuprawnione wyrywanie wersetów z Biblii może spowodować nie tylko fałszywe wnioskowanie, ale i dramatyczne tego konsekwencje. Taka manipulacja biblijnym tekstem wyrwanym z kontekstu prowadzi zwykle do wykręcenia przesłania Pisma św. i wyrządza jego czytelnikom niepowetowane szkody

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


03 sierpnia 2021

Wtorek

Wtorek XVIII tydzień zwykły

Czytania

(Lb 12, 1-13)
Miriam i Aaron mówili źle o Mojżeszu z powodu Kuszytki, którą wziął za żonę. Rzeczywiście bowiem wziął za żonę Kuszytkę. Mówili: "Czyż Pan mówił z samym tylko Mojżeszem? Czy nie mówił również z nami?" A Pan to usłyszał. Mojżesz zaś był człowiekiem bardzo skromnym, najskromniejszym ze wszystkich ludzi, jacy żyli na ziemi. I zwrócił się nagle Pan do Mojżesza, Aarona i Miriam: "Przyjdźcie wszyscy troje do Namiotu Spotkania". I poszli wszyscy troje, a Pan zstąpił w słupie obłoku, zatrzymał się u wejścia do namiotu i zawołał na Aarona i Miriam. Gdy obydwoje podeszli, rzekł: "Słuchajcie słów moich: Jeśli jest u was prorok, objawię mu się przez widzenia, w snach będę mówił do niego. Lecz nie tak jest ze sługą moim, Mojżeszem. Uznany jest za wiernego w całym moim domu. Twarzą w twarz mówię do niego – w sposób jawny, a nie przez wyrazy ukryte. On też postać Pana ogląda. Czemu ośmielacie się źle mówić o moim słudze, o Mojżeszu?" I zapalił się gniew Pana przeciw nim. Odszedł Pan, a obłok oddalił się od namiotu, lecz oto Miriam stała się nagle biała jak śnieg od trądu. Gdy Aaron do niej się zwrócił, spostrzegł, że była trędowata. Wtedy rzekł Aaron do Mojżesza: «Proszę, panie mój, nie karz nas za grzech, którego nierozważnie dopuściliśmy się i jesteśmy winni. Nie dopuść, by ona stała się jak martwy płód, który na pół zgniły wychodzi z łona swej matki". Wtedy Mojżesz błagał głośno Pana: "O Boże, spraw, proszę, by znowu stała się zdrowa".

(Ps 51 (50), 3-4. 5-6b. 6c-7. 12-13)
REFREN: Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.

Uznaję bowiem nieprawość moją,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.

Abyś okazał się sprawiedliwy w swym wyroku
i prawy w swoim sądzie.
Oto urodziłem się obciążony winą
i jako grzesznika poczęła mnie matka.

Stwórz, Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.

Aklamacja (J 1, 49b)
Nauczycielu, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela.

(Mt 14, 22-36)
Gdy tłum został nasycony, zaraz Jezus przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już o wiele stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się, myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: "Odwagi! To Ja jestem, nie bójcie się!" Na to odezwał się Piotr: "Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!" A On rzekł: "Przyjdź!" Piotr wyszedł z łodzi i krocząc po wodzie, podszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: "Panie, ratuj mnie!" Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: "Czemu zwątpiłeś, człowiecze małej wiary?" Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: "Prawdziwie jesteś Synem Bożym". Gdy się przeprawili, przyszli do ziemi Genezaret. Ludzie miejscowi, poznawszy Go, posłali po całej tamtejszej okolicy i znieśli do Niego wszystkich chorych, prosząc, żeby ci przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Jezus chodzi po wodzie. Jako nowe stworzenie chodzimy po wodzie tego świata i po wszelkiej potędze nieprzyjacielskiej, a nic nam nie zaszkodzi. Ukryci z Chrystusem w Bogu, we wszystkim odnosimy pełne zwycięstwo, ponieważ On we wszystkim współdziała z nami dla naszego dobra i nic już nie jest stratą, ale tylko zyskiem i korzyścią. Bez Chrystusa wszystko jest stratą, ale z Nim i w Nim wszystko jest zyskiem.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święta Lidia
Lidia to postać znana z kart Nowego Testamentu. Mieszkała w Filippi, w Macedonii. Była zapewne osobą zamożną, bowiem purpura - tkanina, którą sprzedawała - stanowiła towar luksusowy. Kiedy św. Paweł przybył do miasta, w którym mieszkała, Lidia była poganką skłaniającą się ku monoteizmowi. Spotkawszy Apostoła, przyjęła chrzest. Paweł pozyskał ją dla Chrystusa jako pierwszą pogankę w Europie w czasie swojej drugiej podróży, która obejmowała Małą Azję, Macedonię oraz Grecję. O dalszych losach św. Lidii nie wiemy nic więcej. Baroniusz wprowadził jej imię do Martyrologium Rzymskiego w wieku XVI (1584)

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Mojżesz musiał stawić czoła wielu trudnościom. W dzisiejszym czytaniu kłopoty przychodzą z nieoczekiwanej strony, bo od jego rodzeństwa: Miriam i Aarona. Główną rolę odgrywa Miriam. Choć czytamy, że: „Miriam i Aaron mówili źle przeciw Mojżeszowi”, to tekst oryginalny należałoby tłumaczyć: „Mówiła Miriam i Aaron”. Dlatego to ona zostanie ukarana trądem. Co mówiła Miriam? Poruszyła ona problem żony Mojżesza, Sefory, która nie była Izraelitką, ale Kuszytką (jak inaczej nazywano Madianitów). Ten problem został wywołany sztucznie, przecież Sefora była żoną Mojżesza od wielu lat, mieli też dzieci. Prawdziwym celem Miriam była chęć dorównania Mojżeszowi w jego pozycji przed Bogiem i przed ludem. W drugim wersecie już wspólnie z Aaronem mówią: „Czyż Pan nie mówił również z nami?”. Czuje się w tych słowach rywalizację, zazdrość i pychę. O Mojżeszu mówi się za to, że był „najskromniejszy ze wszystkich ludzi” i pewnie dlatego to właśnie z nim Bóg rozmawiał „twarzą w twarz”. Święty Hieronim, komentując słowa „Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje”, powiedział: „Jak strasznym grzechem jest pycha, skoro samego Boga ma za wroga!”. A my możemy dodać: Wspaniałe lekcje życia daje nam Biblia!


Komentarz do psalmu

Psalm pokutny Dawida jest odpowiedzią na grzech Miriam i Aarona z pierwszego czytania. Wielkość Biblii polega między innymi na tym, że nie opowiada ona jedynie o świętości wielkich ludzi historii zbawienia, ale mówi również o ich niedostatkach, błędach, grzechach. I dlatego każdy śmiertelnik może w ich historiach odnaleźć siebie samego. Miriam i Aaron zapędzili się w swojej chęci rywalizacji z Mojżeszem. Miriam zaczęła podstępnie zwalczać żonę Mojżesza. Te wszystkie działania były grzeszne i potrzebne było zrozumienie swojej winy, przyznanie się do niej i odbycie pokuty. Cały obóz czekał siedem dni, podczas gdy Miriam przechodziła przez ten pokutny proces. Z pewnością wróciła do obozu, będąc innym już człowiekiem. Bo sensem pokuty nie jest gnębienie człowieka, chęć uniżenia go, ale to, aby Bóg stworzył w nas serce czyste i odnowił ducha niezwyciężonego.


Komentarz do Ewangelii

Ewangelia o chodzeniu po wodzie może pomóc pogłębić ducha wiary ludziom „wierzącym i praktykującym”. Sam siebie zaliczam do tej grupy. W przypadku ludzi „wierzących” problemem jest nie tyle jakaś nagła utrata wiary, ale raczej postawa, którą określamy słowem „samowystarczalność”. Deklarujemy, że wierzymy, ale gdzieś w głębi liczymy przede wszystkim na samych siebie i na własne siły. Taką postawę w sposób bardzo przekonywujący ilustruje Piotr, idący po wodzie ku Jezusowi. Swoją niebywałą duchową przygodę zaczął on w sposób wprost fantastyczny. Tylko jemu przyszło do głowy, żeby zrobić coś niemożliwego – a mianowicie spróbować zrobić to samo, co Jezus. O dziwo, udaje mu się to! Niestety, jedynie do czasu. Kiedy dostrzega zbliżający się podmuch wiatru, zaczyna tonąć. Najwyraźniej nabrał przekonania, że na powierzchni wody utrzymywała go jakaś własna siła, a nie spojrzenie idącego ku niemu Mistrza. Piotr w mgnieniu oka stał się samowystarczalny i cud wiary zniknął. O takich konsekwencjach samowystarczalności pamiętał nieustannie św. Paweł, który o swoim posługiwaniu powiedział: „Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas” (2Kor 4, 7).

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Teresa Musco. Stygmaty, objawienia, przepowiednie

Vinzenzo Speziale

Istnieją dusze przeznaczone do szczególnych zadań, dusze wybrane, którym Jezus powierza misję, aby zbłąkana ludzkość, poprzez cierpienie tych braci i sióstr, którzy powiedzieli Bogu Tak, mogła nawrócić się, zmienić swoje życie, osiągnąć Niebo, życie wieczne

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


04 sierpnia 2021

Środa

Środa XVIII tydzień zwykły

Czytania

(Lb 13, 1-2. 25 – 14, 1. 26-30. 34-35)
Na pustyni Paran Pan przemówił do Mojżesza tymi słowami: "Poślij ludzi, aby zbadali kraj Kanaan, który chcę dać synom Izraela. Wyślecie po jednym z każdego pokolenia ich przodków, tych wszystkich, którzy są w nich książętami". Po czterdziestu dniach wrócili z rozpoznania kraju. Przyszli na pustynię Paran do Kadesz i stanęli przed Mojżeszem i Aaronem oraz przed całą społecznością Izraelitów, złożyli przed nimi sprawozdanie oraz pokazali owoce kraju. I tak im opowiedzieli: "Udaliśmy się do kraju, do którego nas posłałeś. Jest to kraj rzeczywiście opływający w mleko i miód, a oto jego owoce. Jednakże lud, który w nim mieszka, jest silny, a miasta są obwarowane i bardzo wielkie. Widzieliśmy tam również Anakitów. Amalekici zajmują okolice Negebu; w górach mieszkają Chittyci, Jebusyci i Amoryci, Kananejczycy wreszcie mieszkają nad morzem i nad brzegami Jordanu". Wtedy próbował Kaleb uspokoić lud, który zaczął się burzyć przeciw Mojżeszowi, i rzekł: "Trzeba ruszyć i zdobyć kraj – na pewno zdołamy go zająć". Lecz mężowie, którzy razem z nim byli, rzekli: "Nie możemy wyruszyć przeciw temu ludowi, bo jest silniejszy od nas". I rozgłaszali złe wiadomości o kraju, który zbadali, mówiąc do Izraelitów: "Kraj, który przeszliśmy, aby go zbadać, jest krajem, który pożera swoich mieszkańców. Wszyscy zaś ludzie, których tam widzieliśmy, są wysokiego wzrostu. Widzieliśmy tam nawet olbrzymów – Anakici pochodzą od olbrzymów – a w porównaniu z nimi wydaliśmy się sobie jak szarańcza i takimi byliśmy w ich oczach". Wtedy całe zgromadzenie zaczęło wołać, podnosząc głos. I płakał lud owej nocy. Pan przemówił znów do Mojżesza i Aarona i rzekł: "Jak długo mam znosić to przewrotne zgromadzenie szemrzące przeciw Mnie? Słyszałem szemranie Izraelitów przeciw Mnie. Powiedz im: Na moje życie – mówi Pan – postąpię z wami według słów, które wypowiedzieliście przede Mną. Trupy wasze zalegną tę pustynię. Wy wszyscy, którzy zostaliście spisani w wieku od dwudziestu lat wzwyż, wy, którzy przeciwko Mnie szemraliście, nie wejdziecie z pewnością do kraju, w którym uroczyście poprzysiągłem wam zamieszkanie, z pewnością nie wejdziecie – z wyjątkiem Kaleba, syna Jefunnego, i Jozuego, syna Nuna. Poznaliście kraj w przeciągu czterdziestu dni; każdy dzień teraz zamieni się w rok i przez czterdzieści lat pokutować będziecie za winy, i poznacie, co to znaczy, gdy Ja się oddalę. Ja, Pan, powiedziałem! Zaprawdę, w ten sposób postąpię z tą złą zgrają, która się zebrała przeciw Mnie. Na tej pustyni zniszczeją i tutaj pomrą".

(Ps 106 (105), 6-7a. 13-14. 21-22. 23)
REFREN: Pamiętaj o nas i przyjdź nam z pomocą

Grzeszyliśmy jak nasi ojcowie,
popełniliśmy nieprawość, żyliśmy występnie.
Ojcowie nasi w Egipcie
nie pojęli Twych cudów.

Szybko zapomnieli o Jego czynach,
nie czekali na Jego radę.
Pożądaniem pałając na pustyni,
wystawili tam Boga na próbę.

Zapomnieli o Bogu, który ich ocalił,
który wielkich rzeczy dokonał w Egipcie,
rzeczy przedziwnych w krainie Chamitów,
zdumiewających nad Morzem Czerwonym.

Postanowił ich zatem wytracić,
gdyby nie Mojżesz, Jego wybraniec.
On wstawił się do Niego,
aby odwrócić Jego gniew niszczący.

Aklamacja (Łk 7, 16))
Wielki prorok powstał między nami i Bóg nawiedził lud swój.

(Mt 15, 21-28)
Jezus podążył w okolice Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych stron, wołała: "Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko nękana przez złego ducha". Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: "Odpraw ją, bo krzyczy za nami". Lecz On odpowiedział: "Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela". A ona przyszła, padła Mu do nóg i prosiła: "Panie, dopomóż mi". On jednak odparł: "Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom". A ona odrzekła: "Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów". Wtedy Jezus jej odpowiedział: "O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz!" Od tej chwili jej córka była zdrowa.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, a czego nie widzimy. Wiara zawsze jest skuteczna, bo Bóg to, czego nie ma, powołuje do istnienia, ożywia umarłych i wszystko może. Jeżeli mamy wiarę, jak ziarnko gorczycy, otrzymamy wszystko, o cokolwiek poprosimy. Kto wierzy, nigdy nie zostanie zawiedziony. Wszystko otrzymujemy przez wiarę, a bez wiary nie można podobać się Bogu.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Jan Maria Vianney, prezbiter
urodził się w Dardilly koło Lyonu 8 maja 1786 r. w wieśniaczej rodzinie. W 1799 r. Po raz pierwszy przyjął Chrystusa do swego serca w szopie, zamienionej na prowizoryczną kaplicę. Trwała wtedy Rewolucja Francuska. Szkoły parafialne były zamknięte, nauczył się więc czytać i pisać dopiero w wieku 17 lat. Od służby wojskowej Jana wybawiła ciężka choroba, na którą zapadł. Wstąpił do niższego seminarium duchownego w 1812 r. Przy tak słabym przygotowaniu i późnym wieku nauka szła mu bardzo ciężko. Przełożeni, litując się nad nim, radzili mu, by opuścił seminarium. Dopuszczono go do święceń kapłańskich właśnie ze względu na opinię Jego proboszcza oraz dlatego, że diecezja odczuwała dotkliwie brak kapłanów. 13 sierpnia 1815 roku Jan otrzymał święcenia kapłańskie. Miał wówczas 29 lat. Pierwsze trzy lata spędził jako wikariusz w Ecully. Na progu swego kapłaństwa natrafił na kapłana, męża pełnego cnoty i duszpasterskiej gorliwości. Po jego śmierci biskup wysłał Jana jako wikariusza-kapelana do Ars-en-Dembes. Młody kapłan zastał kościółek zaniedbany i opustoszały. Obojętność religijna była tak wielka, że na Mszy świętej niedzielnej było kilka osób. Nie wiedział, że przyjdzie mu tu pozostać przez 41 lat (1818-1859). Całe godziny przebywał na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem. Sypiał zaledwie po parę godzin dziennie na gołych deskach. Kiedy w 1824 r. otwarto w wiosce szkółkę, uczył w niej prawd wiary. Kiedy biskup spostrzegł, że ks. Jan daje sobie jakoś radę, erygował w 1823 r. parafię w Ars. Dobroć pasterza i surowość jego życia, kazania proste i płynące z serca - powoli nawracały dotąd zaniedbane i zobojętniałe dusze. Ks. Jan spowiadał długimi godzinami. Miał różnych penitentów: od prostych wieśniaków po elitę Paryża. W dziesiątym roku pasterzowania przybyło do Ars ok. 20 000 ludzi. W ostatnim roku swojego życia miał przy konfesjonale ich ok. 80 000. Nadmierne pokuty osłabiły już i tak wyczerpany organizm. Jako męczennik cierpiący za grzeszników i ofiara konfesjonału, zmarł 4 sierpnia 1859 r., przeżywszy 73 lata.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

W dzisiejszym czytaniu spotykamy naród wybrany u wrót Ziemi Obiecanej. Ich podróż z Egiptu trwała niewiele więcej niż rok. W tym czasie wiele się wydarzyło: zawarli przymierze z Bogiem i otrzymali Prawo, do przestrzegania którego się zobowiązali, zbudowali przenośny przybytek i cieszyli się obecnością Boga, który karmił ich i poił w trudnych, pustynnych warunkach. I oto dochodzą do celu podróży – do ziemi Kanaanu. Jednak w ostatniej chwili ogarnia ich strach. Pomimo, że widzieli jak niezwyciężone wojsko faraona tonie w morzu, a sami zwyciężyli Amalekitów, nie są w stanie wykrzesać z siebie wystarczającej wiary, aby z Bożą pomocą uczynić ostatni krok. Bóg zdał sobie sprawę, że to pokolenie wyszło z Egiptu, ale do Kanaanu wejść nie jest w stanie. Dopiero nowe pokolenie podejmie się tego zadania. A w naszych czasach? Coraz częściej mówi się o kryzysie wiary, o pustoszejących kościołach i klasztorach. Te zjawiska przypominają olbrzymów Kanaanu – są groźne, wydają się nie do zwyciężenia. Ale przecież kiedy kardynał Wyszyński zawierzał Kościół Matce Boskiej, to też była to walka z olbrzymami totalitarnego systemu, walka zwycięska. A może dziś słowo „zawierzenie” straciło na aktualności?


Komentarz do psalmu

Słowa psalmu responsoryjnego zaczynają się w jakiejś bliżej nieokreślonej teraźniejszości. Słyszymy w liczbie mnogiej: „Zgrzeszyliśmy wraz z naszymi przodkami”. To cały naród w jakimś momencie dziejów dostrzega pewien powtarzający się schemat grzechu. Ten brak określenia czasu pomaga nam widzieć w tym psalmie naszą własną, obecną sytuację. To my grzeszymy jak i nasi przodkowie. Grzechy mogą się różnić w różnych epokach, ale zazwyczaj mają tę samą przyczynę – brak wiary, że Bóg jest z nami, co prowadzi do szukania własnych, często grzesznych rozwiązań. Dlatego pojawiają się słowa wyrzutów: „Szybko o dziełach Jego zapomnieli” czy „zapomnieli o Bogu, który ich ocalił”. Ten psalm uświadamia nam, że powinniśmy mieć swoją osobistą historię z Bogiem, doświadczenie głębokiej modlitwy lub przebaczenia, doświadczenie cudownego Bożego działania. Takie doświadczenie pomaga nam przetrwać nawet najtrudniejsze momenty.


Komentarz do Ewangelii

Ewangelia o Syrofenicjance nie jest łatwa do słuchania. Pan Jezus jak gdyby ociąga się z wysłuchaniem błagania zrozpaczonej matki o uzdrowienie jej dziecka. Na początku nie chce jej słuchać, później zaczyna z nią swoiste pertraktacje. Wszystko kończy się jednak szczęśliwie. Dziecko zostaje uzdrowione, a wiara matki zostaje wyróżniona piękną pochwałą Zbawiciela. Niekiedy możemy odnieść wrażenie, że jesteśmy w sytuacji tej biednej kobiety. Modlimy się, ale Pan Bóg jak gdyby nas nie słyszał, nie spełnia naszych próśb. Zadajemy sobie wtedy pytania: czy może ja źle się modlę? A może jestem po prostu niegodny/niegodna, żeby moja prośba doszła do Boga? Może dla Boga jestem właśnie taką Syrofenicjanką, kobietą z innego ludu? W takich chwilach warto wrócić do tej Ewangelii i przypomnieć sobie, że „kołaczącemu otworzą” oraz „czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18, 7)

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Weź i słuchaj. O Piśmie, które staje się Słowem

arcybiskup Grzegorz Ryś

Człowiek jest dzisiaj bardzo samotny, w szczególności Europejczyk. Stworzyliśmy taki świat, w którym każdy żyje sam. Ta samotność prowadzi nas do myślenia, że nikomu nie jesteśmy potrzebni – a to jest niesamowite kłamstwo. Jeśli weźmiemy Biblię do ręki, usłyszymy, że jesteśmy bardzo potrzebni, że jesteśmy chciani, że jesteśmy w sposób aktualny teraz stwarzani. Każdy z nas istnieje dlatego, że Bóg go chce w tej chwili.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


05 sierpnia 2021

Czwartek

Czwartek XVIII tydzień zwykły

Czytania

(Lb 20, 1-13)
W pierwszym miesiącu przybyła cała społeczność Izraelitów na pustynię Sin. Lud zatrzymał się w Kadesz; tam też umarła i tam została pogrzebana Miriam. Gdy społeczności zabrakło wody, zeszli się przeciw Mojżeszowi i Aaronowi. I kłócił się lud z Mojżeszem, wołając: "Lepiej by było, gdybyśmy zginęli, jak i bracia nasi, przed Panem. Czemu wyprowadziliście zgromadzenie Pana na pustynię, byśmy tu razem z naszym bydłem zginęli? Dlaczego wywiedliście nas z Egiptu i przyprowadziliście na to nędzne miejsce, gdzie nie można siać, nie ma figowców ani winorośli, ani drzewa granatowego, a nawet nie ma wody do picia?" Mojżesz i Aaron odeszli od tłumu i skierowali się ku wejściu do Namiotu Spotkania. Tam padli na twarz, a ukazała się im chwała Pana. I przemówił Pan do Mojżesza: "Weź laskę i zbierz całe zgromadzenie, ty wespół z bratem twoim, Aaronem. Następnie przemów w ich obecności do skały, a ona wyda z siebie wodę. Wyprowadź wodę ze skały i daj pić ludowi oraz jego bydłu". Stosownie do nakazu zabrał Mojżesz laskę sprzed oblicza Pana. Następnie zebrał Mojżesz wraz z Aaronem zgromadzenie przed skałą i wtedy rzekł do nich: "Słuchajcie, wy buntownicy! Czy potrafimy z tej skały wyprowadzić dla was wodę?" Następnie podniósł Mojżesz rękę i uderzył dwa razy laską w skałę. Wtedy wypłynęła woda tak obficie, że mógł się napić zarówno lud, jak i jego bydło. Rzekł znowu Pan do Mojżesza i Aarona: "Ponieważ Mi nie uwierzyliście i nie objawiliście mojej świętości wobec Izraelitów, dlatego wy nie wprowadzicie tego ludu do kraju, który im daję". To są wody Meriba, gdzie się spierali Izraelici z Panem i gdzie On objawił wobec nich swoją świętość.

(Ps 95 (94), 1-2. 6-7c. 7d-9)
REFREN: Słysząc głos Pana, serc nie zatwardzajcie

Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu,
wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia.
Stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem,
z weselem śpiewajmy Mu pieśni.

Przyjdźcie, uwielbiajmy Go, padając na twarze,
klęknijmy przed Panem, który nas stworzył.
Albowiem On jest naszym Bogiem,
a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku.

Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego:
"Niech nie twardnieją wasze serca jak w Meriba,
jak na pustyni w dniu Massa,
gdzie Mnie kusili wasi ojcowie,
doświadczali Mnie, choć widzieli moje dzieła".

Aklamacja (Mt 16, 18)
Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą.

(Mt 16, 13-23)
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: "Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?" A oni odpowiedzieli: "Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków". Jezus zapytał ich: "A wy za kogo Mnie uważacie?" Odpowiedział Szymon Piotr: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego". Na to Jezus mu rzekł: "Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie". Wtedy surowo zabronił uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem. Odtąd zaczął Jezus Chrystus wskazywać swoim uczniom na to, że musi udać się do Jerozolimy i wiele wycierpieć od starszych i arcykapłanów oraz uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie. A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: "Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie». Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: «Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Mesjaszem, z Boga się narodził. Jezus jest Synem Boga i Zbawicielem. Wierząc w Syna Bożego, wiemy, że mamy życie wieczne. Nikt nie może przyjść do Jezusa, jeżeli nie zostało mu to dane od Ojca. Ojciec objawia Syna w naszym sercu i sercem wierzymy, że Jezus wstał z martwych i jest Panem i Mesjaszem.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Oswald, król i męczennik
urodził się około 604 r. jako syn Etelfryda, króla Northumbrii. Gdy Brytowie wywołali powstanie, w którym poległ jego ojciec, Oswald musiał uciekać do Szkocji na wyspę Iona (616), gdzie znajdował się klasztor. Tam Oswald zapoznał się z wiarą i przyjął chrzest. Po śmierci Edwina tron objął Caedwall. Wymordował on braci Oswalda: Osryka i Eanfryda. Tyran jednak rządził krajem zaledwie przez rok. Wezwany bowiem przez swoich zwolenników, w 634 r. Oswald wszedł do Northumbrii i pod Hewenfeld zwyciężył Caedwalla. Podanie głosi, że przed bitwą wystawił drewniany krzyż i przy nim skupił swoich rycerzy, modląc się o zwycięstwo krzyża nad pogaństwem. Po wstąpieniu na tron Oswald wprowadził chrześcijaństwo do Northumbrii. Gorliwie w tej misji wspierali go zakonnicy z wyspy Iona. Król sprowadzał z różnych stron kapłanów i zakonników, stawiał kościoły i fundował ośrodki parafialne. Przysłużył się Anglii także tym, że zjednoczył w swoim kraju skłócone dzielnice. Oswald zginął w bitwie pod Maserfield (Shropshire) 5 sierpnia 642 r., poległ w wieku zaledwie 38 lat. Jego ciało porąbano na kawałki, a głowę zawieszono na żerdzi.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Kolejny bunt narodu wybranego na pustyni kończy się źle dla Mojżesza. On też nie wejdzie do Ziemi Obiecanej. Psalm 106 tak mówi o tym smutnym wydarzeniu: „Przez nich nieszczęście spotkało Mojżesza, bo rozgoryczyli jego ducha i nierozważnie powiedział swymi wargami”. Co nagannego uczynił Mojżesz? Zazwyczaj mówi się, że aby woda popłynęła ze skały, wystarczyło jednego uderzenia, a on z braku wiary uderzył dwa razy. Ale przecież Bóg w ogóle nie polecił mu bić w skałę. On miał do skały przemówić. Cud miał się dokonać słowem. Tylko tyle i aż tyle. Zamiast tego Mojżesz najpierw ruga naród, później zapowiada, że to on z Aaronem wyprowadzą wodę ze skały, a na koniec dwukrotnie uderza laską. Te wszystkie działania podobne są do magii, przez co efekt końcowy jest jakby zasługą Mojżesza. Lud z trudem może dostrzec oczywistość Bożej interwencji. I o to właśnie Bóg oskarża świętych braci: „Ponieważ Mi nie uwierzyliście i nie objawiliście świętości mojego imienia wobec Izraelitów, dlatego nie wprowadzicie tego ludu do kraju, który im daję”. W modlitwie „Ojcze nasz” mówimy: „Święć się imię Twoje!”. Świętość imienia Pańskiego powinna przejawiać się w naszym życiu przez owoce posłuszeństwa wiary.


Komentarz do psalmu

Psalm 95 zaczyna się od radosnego wezwania do wychwalania Pana Boga. On jest godzien wszelkiej chwały jako nasz kochający Stwórca i Zbawiciel. On nas wezwał do siebie, uczynił z nas swój lud i prowadzi nas po drogach życia. Jednakże od słów „obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego” rozpoczyna się druga część psalmu, która jest w swojej wymowie smutna i zatrważająca. Autor ostrzega swoich słuchaczy, a więc i nas, abyśmy nie zatwardzali swoich serc i daje przykład narodu wybranego na pustyni. Ten psalm w modlitwie brewiarzowej jest czytany codziennie rano, jako wstęp do modlitwy. Bo rzeczywiście, powinniśmy zaczynać każdy dzień z takim właśnie nastawieniem, jakie zostało przedstawione w tym psalmie: wierzyć w Boga i wielbić Go, wsłuchiwać się, co On dzisiaj chce nam powiedzieć i do czego wezwać. A jednocześnie uważać na siebie, żeby nie wpaść w pokusy zwątpienia, szemrania, niewiary.


Komentarz do Ewangelii

Tekst o wyznaniu wiary przez Szymona Piotra uświadamia nam, że Kościół od swojego początku i w swojej istocie jest rzeczywistością duchową. To, że Szymon uznał w Jezusie obiecanego Mesjasza i Syna Bożego, nie było kwestią jego szczególnej spostrzegawczości, ale darem łaski Ojca Przedwiecznego. Ta pierwsza łaska prowadzi do następnych: Szymon otrzymuje nowe imię, czyli nową życiową misję. Misja ta w rzeczywistości nie jest wcale nowa, bo „czekała” na niego już w odwiecznych planach Bożych. Jezus odkrywa mu ją, objawiając mu jego nowe, a przecież odwieczne imię. Tamtego dnia w Cezarei Filipowej Piotr otrzymał jeszcze jedną łaskę – Jezus odkrył przed nim i przed apostołami tajemnicę swojej męki, śmierci i zmartwychwstania. Ale w tym momencie w Piotrze jak gdyby przygasło światło łaski. Zaczyna myśleć czysto po ludzku. Nie wierzy w słowa Jezusa, buntuje się przeciwko nim i staje się w ten sposób „szatanem”, czyli przeciwnikiem, wrogiem Bożego planu zbawienia. I taki właśnie jest Kościół po dziś dzień – Boski, oparty na łasce, ale również ludzki, grzeszny, a niekiedy niestety w czynach swoich członków wrogi Bogu, czyli „satanistyczny”, niszczący sam siebie. Jednak jak kotwica nadziei w czasie burzy pozostają słowa Jezusa: „Bramy piekielne go nie przemogą”.

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Polskie camino. Przewodnik po Drogach św. Jakuba

Camino de Santiago - Droga św. Jakuba, która prowadzi do grobu św. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostela w Hiszpanii, biegnie przez wiele krajów i prowadzi rozmaitymi szlakami, które łączy jeden symbol - muszla Jakubowa. W Polsce odtwarzanie Dróg św. Jakuba rozpoczęło się w 2004 r., na pierwszą oznakowaną muszlą trasę można było wyruszyć rok później

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


06 sierpnia 2021

Piątek

Święto Przemienienia Pańskiego

Czytania

(Dn 7, 9-10. 13-14)
Patrzałem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny. Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła — płonący ogień. Strumień ognia się rozlewał i wypływał sprzed Niego. Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim. Sąd zasiadł i otwarto księgi. Patrzałem w nocnych widzeniach, a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.

(Ps 97, 1-2. 5-6. 9)
REFREN: Pan wywyższony króluje nad ziemią

Pan króluje, wesel się, ziemio,
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego,
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu.

Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
przed obliczem władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa,
a wszystkie ludy widzą Jego chwałę.

Ponad całą ziemię
Tyś bowiem wywyższony
i nieskończenie wyższy
ponad wszystkich bogów.

Aklamacja (Mt 17, 5c)
To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie.

(Mk 9, 2-10)
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden wytwórca sukna na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: "Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza". Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: "To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie". I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy powstać z martwych.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Czeka nas chwała, objawi się w nas chwała. Jakież bogactwo chwały będzie naszym udziałem w wieczności... Nasze cierpienia są niczym w porównaniu z wieczną chwałą, jaka nas czeka... Jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć chwały Bożej i wejść do Królestwa Bożego. W Chrystusie jesteśmy sprawiedliwością Bożą, synami Bożymi, dziedzicami Boga, synami światłości obdarzonymi chwałą.
Marek Ristau


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Na górze Tabor Pan Jezus ukazał się w chwale wybranym apostołom, aby przygotować ich na dramat wydarzeń paschalnych. Obok Niego ukazują się Eliasz i Mojżesz, symbolizujący Prawo i Proroków, a więc całe Pismo święte. Po zmartwychwstaniu Chrystusa uczniowie będą realizowali program zawarty w tej scenie – w Piśmie świętym będą znajdowali zarówno potwierdzenie prawdziwości misji Jezusa, jak i najgłębszy jej sens. Święty Piotr w swoim liście cudowi Przemienienia nadaje nieco inny sens. Jego słuchacze nie potrzebują umocnienia na czas męki i śmierci Mistrza, ale na wydarzenia związane z Jego powtórnym przyjściem, czyli z końcem świata. Dla ówczesnych chrześcijan, w odróżnieniu od chrześcijan naszych czasów, perspektywa przyjścia Pana była bliska i oczekiwana. Aby nie popełnili oni tych samych błędów, co apostołowie podczas męki Pana, św. Piotr przywołuje ich - a wraz z nimi i nas - do wsłuchiwania się w słowo Boże. Przy czym ku naszemu zdziwieniu nazywa je mową „mocniejszą” nawet od widzenia Jezusa w chwale. Tak! Taką moc ma Pismo święte! Pamiętne są słowa z przypowieści o bogaczu i Łazarzu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą!”.


Komentarz do psalmu

W Przemienieniu Chrystus ukazał uczniom swoją chwałę. Aspekt chwały w Starym Testamencie trafnie oddają tak zwane „Psalmy królewskie”, które wychwalają tryumf i panowanie Boga Wszechmogącego. Królowanie Boga jest wieczne, ale przejawi się ono w sposób szczególny podczas paruzji, czyli powtórnego przyjścia Jezusa Chrystusa, kiedy zostaną pokonani wszyscy wrogowie dzieci Bożych. Święty Paweł o tym dniu mówi: „Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć” (1Kor 15, 25-26). Bardzo dobrze rozumieli tę prawdę pierwsi chrześcijanie, którzy oczekiwali paruzji nie z lękiem, jak nasze współczesne pokolenie, ale z utęsknieniem. Dzięki dzisiejszemu psalmowi niech ich nasycony entuzjazmem nastrój udzieli się również i nam.


Komentarz do Ewangelii

Jednym z trwałych owoców pontyfikatu Jana Pawła II są tak zwane „Tajemnice światła” Różańca świętego. Jedną z tajemnic jest „Przemienienie Pańskie”. W ten sposób wierni częściej mogą wracać do tego ważnego wydarzenia. W duchu wiary jesteśmy zaproszeni, aby razem z apostołami wejść na ową „górę wysoką”, by zobaczyć tam Jezusa w chwale wraz z towarzyszącymi mu Mojżeszem i Eliaszem i usłyszeć z obłoku głos Ojca: „To jest Mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!”. Kontemplując ten obraz, możemy poczuć atmosferę królestwa Bożego na ziemi, atmosferę Bożego świata. Atmosfera ta tak bardzo głęboko odpowiada ludzkiemu duchowi, że Piotr chciał zostać już tam na stałe. Powiedział: „Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”. Uczucie szczęścia, pokoju i miłości sprawiło, że zapomniał on zupełnie o sobie i o pozostałych dwóch apostołach. Nie będzie to długotrwałe uczucie. Nie ustrzeże ich ono od paraliżującego strachu w godzinę męki Pańskiej. Ale z drugiej strony, dzięki takim właśnie przeżyciom będą w stanie podjąć swoją misję po Jego zmartwychwstaniu.

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Pokonywanie samego siebie ze św. Ignacym (CD-MP3 audiobook)

Seweryn Wąsik SJ

Jest bardzo mało ludzi, którzy przeczuwają, co Bóg uczyniłby z nich, gdyby zaparli się siebie i całkowicie oddali się Chrystusowi Panu, aby On ukształtował ich dusze w swych dłoniach.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


07 sierpnia 2021

Sobota

Sobota XVIII tydzień zwykły

Czytania

(Pwt 6, 4-13)
Mojżesz powiedział do ludu: "Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Pan jedynie. Będziesz więc miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. Pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję. Wpoisz je twoim synom, będziesz o nich mówił, przebywając w domu, w czasie podróży, kładąc się spać i wstając ze snu. Przywiążesz je do twojej ręki jako znak. One ci będą ozdobą między oczami. Wypisz je na odrzwiach swojego domu i na twoich bramach. Gdy Pan, Bóg twój, wprowadzi cię do ziemi, o której poprzysiągł przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi, że da tobie miasta wielkie i bogate, których nie budowałeś, domy pełne wszelkich dóbr, których nie zbierałeś, wykopane studnie, których nie kopałeś, winnice i gaje oliwne, których nie sadziłeś, kiedy będziesz jadł i nasycisz się, strzeż się, byś nie zapomniał o Panu, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Będziesz się bał Pana, Boga swego, będziesz Mu służył i na Jego imię będziesz przysięgał".

(Ps 18 (17), 2-3a. 3b-4. 47 i 51ab)
REFREN: Miłuję Ciebie, Panie, Mocy moja

Miłuję Cię, Panie,
Mocy moja,
Panie, Opoko moja i Twierdzo,
mój Wybawicielu.

Boże, Skało moja, na którą się chronię,
Tarczo moja, Mocy zbawienia mego i moja Obrono.
Wzywam Pana, godnego chwały,
i wyzwolony będę od moich nieprzyjaciół.

Niech żyje Pan, niech będzie błogosławiona moja Opoka,
niech będzie wywyższony mój Bóg i Zbawca.
Ty dałeś wielkie zwycięstwo królowi
i łaską obdarzyłeś Dawida, Twego pomazańca.

Aklamacja (2 Tm 1, 10b)
Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię.

(Mt 17, 14-20)
Pewien człowiek zbliżył się do Jezusa i padając przed Nim na kolana, prosił: "Panie, zlituj się nad moim synem! Jest epileptykiem i bardzo cierpi; bo często wpada w ogień, a często w wodę. Przyprowadziłem go do Twoich uczniów, lecz nie mogli go uzdrowić". Na to Jezus odrzekł: "O plemię niewierne i przewrotne! Jak długo jeszcze mam być z wami; jak długo mam was znosić? Przyprowadźcie Mi go tutaj!" Jezus rozkazał mu surowo, i zły duch opuścił go. Od owej pory chłopiec odzyskał zdrowie. Wtedy uczniowie podeszli do Jezusa na osobności i zapytali: "Dlaczego my nie mogliśmy go wypędzić?" On zaś im rzekł: "Z powodu małej wiary waszej. Bo zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: „Przesuń się stąd tam!”, a przesunie się. I nic nie będzie dla was niemożliwego".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Chrystus mówi, że nie otrzymujemy odpowiedzi na modlitwę z powodu małej wiary, ponieważ gdybyśmy mieli wiarę choćby tak małą jak ziarnko gorczycy, nic niemożliwego nie byłoby dla nas. Wiara przychodzi przez słuchanie Słowa Bożego. Wiara to pewność tego, czego się spodziewamy. Wiara rodzi się ze słuchania Słowa i wiara wzrasta przez słuchanie i przyjmowanie Słowa - i może być wielka. Człowiek wiary to słuchacz i wykonawca Słowa Bożego. Na tyle wierzymy Bogu, na ile wierzymy Jego Słowu.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Edmund Bojanowski
urodził się 14 listopada 1814 r. w Grabonogu. W dzieciństwie został cudownie uzdrowiony za przyczyną Matki Bożej Bolesnej. Poważna choroba uniemożliwiła mu ukończenie studiów filozoficznych, które podjął na uniwersytetach we Wrocławiu i w Berlinie. Po intensywnej kuracji zamieszkał w rodzinnej miejscowości. Zakładał czytelnie dla ludu, rozpowszechniając dobre czasopisma, by w ten sposób pomagać ubogiej młodzieży w zdobywaniu wykształcenia. Podczas epidemii cholery w 1849 r. poświęcił się służbie zarażonym. Będąc człowiekiem głęboko religijnym i praktykującym, na każdego człowieka, a zwłaszcza na biedne dziecko, patrzył przez pryzmat miłości do Boga. Mimo słabego zdrowia robił wszystko, by nieść pomoc zaniedbanemu ludowi wiejskiemu przez organizowanie ochronek dla dzieci i opieki nad chorymi, troszcząc się jednocześnie o podniesienie moralności dorosłych. Chociaż był człowiekiem świeckim, 3 maja 1850 r. założył zgromadzenie zakonne Sióstr Służebniczek Maryi Niepokalanej. Problemy zdrowotne uniemożliwiły mu realizację marzeń o kapłaństwie. Doczesne życie zakończył 7 sierpnia 1871 r. na plebanii w Górce Duchownej.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Dzisiejszy tekst z księgi Powtórzonego Prawa zawiera w sobie najważniejszą modlitwę Izraela - Szema, czyli „Słuchaj!”. Słuchaj, Izraelu, Pan jest Twoim Bogiem, Bogiem jedynym. W pobożności żydowskiej ta modlitwa zajmuje miejsce podobne do modlitwy „Ojcze nasz” w chrześcijaństwie. Żydzi odmawiają ją według zawartego w niej polecenia, „kładąc się spać i wstając ze snu”. Przy czym, modlą się nie tylko umysłem, ale również z pomocą zewnętrznych symboli, przywiązując niewielkie szkatułki z tekstem tej modlitwy na ręce i na głowie. Oddzielna szkatułka – mezuza - znajduje się na framudze drzwi wejściowych. Należy jej dotknąć, wychodząc z domu i wracając doń. Wszystkie te przedmioty jak gdyby nieustannie modlą się wraz z człowiekiem wierzącym, szepcząc mu: słuchaj Boga, kochaj Boga, czyń to z całego serca! Trochę szkoda, że ta modlitwa nie jest bardziej popularna wśród chrześcijan. My przecież też przez wiarę jesteśmy Izraelem i słowo Boże również do nas jest skierowane. Jakże ważne jest, abyśmy każdego dnia od rana otwierali swoje uszy na głos Boży, jak o tym mówi Psalm 95: „Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego, nie zatwardzajcie waszego serca!”.


Komentarz do psalmu

W modlitwie psalmami warto niekiedy zwrócić uwagę na niewielką informację historyczną co do konkretnego tekstu. Możemy go znaleźć w Biblii. Nie pojawia się on w Brewiarzu, a tym mniej w tekście śpiewanym w liturgii. Dzisiejszy psalm zawiera następującą informację: „Sługi Bożego, Dawida, który wypowiedział do Pana słowa tej pieśni, gdy go Pan wybawił z mocy wszystkich jego nieprzyjaciół i z ręki Saula”. Ta informacja pozwala nam lepiej zrozumieć ducha psalmu - ten nieopisany entuzjazm modlącego się człowieka, tę miłość i oddanie. Nie każdy z nas jest w stanie tak żarliwie się modlić. Za mało mamy głębokich doświadczeń z Bogiem, za mało przeszliśmy życiowych perypetii, z których wyciągnął nas nasz Ojciec Wszechmogący, za bardzo liczymy na swoje siły. Niech wiara i żarliwość Dawida pomogą nas pogłębić relację z naszym Panem, Stwórcą i Zbawicielem!


Komentarz do Ewangelii

Opowieść z dzisiejszej Ewangelii należy już do końcowego okresu misji Jezusa na ziemi. Od chwili powołania apostołów minęły już z pewnością dwa lata. Pan Jezus zdążył już wprowadzić ich w tajemnice królestwa, a nawet byli oni w stanie dokonywać cudów: „Panie, przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają” (Łk 10, 17). Okazało się jednak, że ich wiara ma swoje ograniczenia i trafili na przypadek, który pokazał ich słabość, co wywołuje w Jezusie reakcję gniewu: „O plemię niewierne i przewrotne! Jak długo jeszcze mam być z wami?”. Te ostre słowa krytyki warto rozumieć w kontekście Psalmu 81: „Gdyby mój lud Mnie posłuchał, a Izrael kroczył moimi drogami: natychmiast zgniótłbym ich wrogów i obróciłbym rękę na ich przeciwników”. Słowa Jezusa nie są potępiające. Są raczej oburzeniem na to, że Jego łaska jest ignorowana, niewykorzystywana. Na to, że moglibyśmy dokonać o wiele więcej dobra, ale nie czynimy go, bo liczymy tylko na siebie i na własne siły. Nasza modlitwa nie jest poszukiwaniem Boga żywego, ale raczej spełnianiem obowiązku. I dlatego stajemy się jak mieszkańcy Nazaretu, gdzie Jezus „niewiele cudów mógł uczynić”. Może więc warto dziś poszukać łaski Bożej w jakiejś konkretnej sytuacji i pozwolić Panu Bogu działać?

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Historia chrześcijaństwa. Świętości, upadki i nawrócenia. Tom 2

Wojciech Roszkowski

Nawet regularne uczestnictwo w Mszach św. nie daje pogłębionej znajomości dziejów Kościoła katolickiego; podczas Eucharystii zapoznajemy się głównie z Chrystusowym nauczaniem. Natomiast wiedzę na temat historii Kościoła trzeba zdobywać osobno i najczęściej samemu, ponieważ lekcje religii w szkołach też są niewystarczające.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.