pobierz z Google Play
listopad 2021
21 Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata (Dn 7,13-14); (Ps 93,1.2.5); (Ap 1,5-8); Aklamacja (Mk 11,10); (J 18,33b-37);
22 Poniedziałek XXXIV tydzień zwykły (Dn 1,1-6.8-20);(Dn 3,52.53b.54a.55ab.56);Aklamacja (Mt 24,42a.44);(Łk 21,1-4);
23 Wtorek XXXIV tydzień zwykły (Dn 2,31-45);(Dn 3,57-58a.59a.60a.61a.62a.63a);Aklamacja (Ap 2,10c);(Łk 21,5-11);
24 Środa XXXIV tydzień zwykły (Dn 5,1-6.13-14.16-17.23-28);(Dn 3,64a.65a.66a.67a.68a.69a.70);Aklamacja (Ap 2,10c);(Łk 21,12-19);
25 Czwartek XXXIV tydzień zwykły (Dn 6,12-28);(Dn 3,71-72a.73a.74-75a.76a);Aklamacja (Łk 21,28);(Łk 21,20-28);
26 Piątek XXXIV tydzień zwykły (Dn 7,2-14);(Dn 3,77-78a.79a.80a.81a.82);Aklamacja (Łk 21,28);(Łk 21,29-33);
27 Sobota XXXIV tydzień zwykły (Dn 7, 15-27);(Dn 3, 82a i 83a i 84a i 85a. 86a i 87);Aklamacja (Łk 21, 36);(Łk 21, 34-36);

21 listopada 2021

Niedziela

Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

Czytania

(Dn 7,13-14)
Patrzyłem w nocnych widzeniach, a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.

(Ps 93,1.2.5)
REFREN: Pan Bóg króluje, pełen majestatu

Pan króluje, oblókł się w majestat,
Pan odział się w potęgę i nią się przepasał,
tak świat utwierdził,
że się nie zachwieje.

Twój tron niewzruszony na wieki,
Ty od wieków istniejesz. Boże.
Świadectwa Twoje bardzo godne są wiary,
Twojemu domowi przystoi świętość,
po wszystkie dni, o Panie.

(Ap 1,5-8)
Jezus Chrystus jest Świadkiem Wiernym, Pierworodnym umarłych i Władcą królów ziemi. Tym, który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów, i uczynił nas królestwem i kapłanami Bogu i Ojcu swojemu: Jemu chwała i moc na wieki wieków. Amen. Oto nadchodzi z obłokami i ujrzy Go wszelkie oko i wszyscy, którzy Go przebili. I będą Go opłakiwać wszystkie pokolenia ziemi. Tak: Amen. Jam jest Alfa i Omega, mówi Pan Bóg, który jest, który był i który przychodzi, Wszechmogący.

Aklamacja (Mk 11,10)
Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.

(J 18,33b-37)
Piłat powiedział do Jezusa: „Czy Ty jesteś Królem żydowskim?”. Jezus odpowiedział: „Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?”. Piłat odparł: „Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?”. Odpowiedział Jezus: „Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd”. Piłat zatem powiedział do Niego: „A więc jesteś Królem?”. Odpowiedział Jezus: „Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Każdy, kto jest z prawdy, słucha Chrystusa. Chrystus jest Panem, a panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie. Chrystus na to się narodził i na to przyszedł na świat, aby przynieść prawdę i zbawić grzeszników przez wiarę w Niego. Chrystus jest Prawdą i kto tego nie uznaje, nie może narodzić się na nowo i wejść do Królestwa Bożego. Prawda jest tylko w Chrystusie i kto to uzna, wejdzie do Jego Królestwa, które nie jest z tego świata.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Gelazy I, papież
pochodził z Afryki, był sekretarzem papieży Symplicjusza i Feliksa III. Został papieżem 1 marca 492 roku. Rządził więc Kościołem zaledwie 4 lata i kilka miesięcy. Gelazy zostawił po sobie cenne pisma. Do najważniejszych z nich należy jego list dogmatyczny, wyjaśniający naukę Kościoła dotyczącą osoby i natury Pana Jezusa. Zmarł 19 listopada 496 roku.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

„Wyjęta” z Dziejów Apostolskich perykopa sytuuje się w obszerniejszej opowieści o początkach działalności misyjnej Kościoła. Fundamentem Kościoła jest męczeństwo jego apostołów, misjonarzy, ewangelizatorów. Bez krwi św. Szczepana – pierwszego męczennika w dziejach Eklezji – nie byłaby głoszona Ewangelia ani zakładany Kościół, jego stacje misyjne, gminy, parafie, diecezje. Jego krew stała się posiewem chrześcijan!
W czasie przesłuchania przed Sanhedrynem Szczepan w wielkim skrócie – idąc drogą chronologii, od Abrahama do Mojżesza – przedstawił relacje między człowiekiem a Bogiem. Na tej drodze miejsce szczególne zajmuje Józef. „Patriarchowie sprzedali (swojego brata) Józefa do Egiptu przez zazdrość, ale Bóg był z nim” (Dz 7, 10). Zazdrość zawsze była, jest i będzie wyjątkowo absurdalną postawą. Rodzi ona siły niszczące tego, który jej się daje spętać. Zazdrość nic a nic nie uczyni temu, któremu się zazdrości. Chyba, że pójdą za nią czyny nienawiści, bowiem jest ona w gruncie rzeczy jedną z jej symptomów, ale też i „ucieleśnień”. Kiedy z osobą prześladowaną przez zazdrość jest Bóg, jest ona mocna Jego potęgą.
Józef – Mąż Boży wolnym był od zemsty za to, że potraktowany został przez braci jako „żywy towar”, jako rzecz, którą można kupczyć. Ukazał on swoją twarz braciom – handlarzom, nie tyle żądnym zysku, ile chcącym się uwolnić od brata otoczonego wielką miłością ojca. Potraktowali go jak niewolnika, stając się… niewolnikami zawiści. Co więcej, Józef, pamiętający o domu ojcowskim, wyzwolił swojego ojca Jakuba i całą rodzinę, również zawistnych braci, z niebezpieczeństwa śmierci głodowej. Ukazał swoją wspaniałomyślność i wolność od rewanżu. To postawa prawdziwie królewska, w której mający władzę respektuje godność swoją i równocześnie godność innych ludzi.


Komentarz do psalmu

Słowa pierwszego wiersza psalmu, będącego „Wołaniem o sprawiedliwość”: „Boże, mścicielu, Panie”, wzbudzić mogą zdziwienie. Jak to możliwe, by Bóg się mścił? Zemsta, mściwość to przecież reakcja kogoś bardzo skrzywdzonego, który nie potrafi przebaczyć. Nie ma ona w sobie nic z wspólnego z zaufaniem Bogu, który wyzwala skrzywdzonych z największych krzywd i bólu. Określenie „mściciel” wzięte z ludzkiego języka, wskazuje na przymiot sprawiedliwości Boga. Nie pozwoli On na chełpliwość, satysfakcję czy nawet dumę tych, którzy krzywdzą niewinnych. Ludzie niezbożni, nawet jeśli uważają siebie za zwycięzców, są już przegranymi.
Bóg sądzi ziemię swoim sprawiedliwym „wejrzeniem”. Przenika ludzkie serca. Widzi ból konkretnego człowieka, którego nie zawsze potrafią zauważyć inni, również najbliżsi. Ten, który kieruje się pychą, ma drugiego za nic. Odnosi się doń nie tylko z lekceważeniem, ale i z pogardą. Czyni z siebie „króla”. Sam intronizuje siebie, by innymi pomiatać. Ta wyrozumiałość zostanie prędzej czy później i tak przez Boga ukarana. Ten, który kieruje się pychą, nieświadomie zbiera na siebie odpłatę. Bóg nie pozwoli, by stworzenie deptało stworzenie, by jedni dręczyli drugich, tym bardziej kiedy to są bracia. Psalm, będący „wołaniem” o sprawiedliwość, uczy sprawiedliwości, a więc oddawania Bogu tego, co Jemu jest należne – miłości wobec Niego i co należne jest drugiemu – miłości bliźniego, również nieprzyjaciela.


Komentarz do drugiego czytania

Św. Jan Apostoł w Apokalipsie, dziele rysującym wizje czasów ostatecznych, a więc „końca świata”, zamieszcza fragment zatytułowany „Listy do siedmiu Kościołów, które są w Azji”. W adresie tych „Listów”, stanowiącym ważną, bo początkową ich część wskazuje na Jezusa Chrystusa, który będąc Bogiem, jest wieczny. Podaje też tytuły chrystologiczne, nieczęsto analizowane przez współczesną chrystologię, stanowiącą dział teologii dogmatycznej, ale też dział teologii fundamentalnej. Jedna i druga teologia uwiarygodnia fakt boskości Jezusa Chrystusa: Świadek Wierny, Pierworodny umarłych, Władca królów ziemi. Z tytułów tych „emanuje” nadzieja człowieka, którego mocą jest wierność Jezusa. Skoro On jest Pierworodnym umarłych, to kolejnymi po Nim następującymi są inni ludzie, nie idący w niepamięć, ale stanowiący jedną istniejącą – żywą rodzinę. On panuje nad wszelkimi władcami. Królestwo króla bezwzględnego, niesprawiedliwego, bezdusznego, okrutnego, nawet jeśli trwa latami, jest przemijające. Zło niesprawiedliwego władcy pokonane zostanie przez króla, który miłuje każdego człowieka. Władca ten bowiem jest uwolniony od zła mocą krwi przelanej na krzyżu przez Jezusa Chrystusa.
Jezus Chrystus uczynił ludzi „kapłanami”, którzy ze swojego życia będą Bogu w każdej chwili składać ofiarę z samych siebie. To najwyższa ofiara!
Ci, którzy w konkretnej chwili dziejów ukrzyżowali Pana Jezusa i którzy Go wciąż krzyżują – w ciągu historii swojego życia i historii świata – zrozumieją swój czyn w chwili Paruzji Mesjasza. Wówczas obudzą się ich sumienia, a ich wyrzuty spowodują nawrócenie. Dowodem tegoż nawrócenia będzie płacz wszystkich „pokoleń ziemi”. Bóg – Alfa i Omega jest praprzyczyną i celem ostatecznym wszechrzeczy. Tylko Bóg, „Który jest, który był i który przychodzi”, jest prawdziwym, wiecznym królem. Jego królestwo, wciąż przez dzieje ludzkości przychodzące, nie ma końca.


Komentarz do Ewangelii

Św. Jan Ewangelista opisuje drogę Jezusa z Ogrójca na Golgotę. „Stacją” na tejże drodze było przesłuchanie Pana Jezusa. W perykopie tej Jezus ukazany jest jak pokorny Sługa, „poddany” woli człowieka. Pojmany i uwięziony nie ujawnił przez to swojej słabości, niemocy, przegranej. Wręcz przeciwnie! W okolicznościach tych ukazała się wielka moc Jezusa, który jako Bóg mógł unicestwić swoich wrogów, a przecież tego nie uczynił. To znak wielkości „Króla żydowskiego”. Prawdziwie wielkim władcą jest ten, kto posiadając skuteczne narzędzia kary, nie użyje ich natychmiast.
Jezus wydany został przez pobratymców – swój naród i arcykapłanów religii biblijnego Izraela, w kontekście której wzrastał jako dziecko i młodzieniec, respektując tradycję. Sytuacja ta wskazuje na wyjątkowy dramatyzm okoliczności i wydarzenia. Winą Jezusa było głoszenie przezeń Królestwa. Wizja tegoż Królestwa nie pasowała, nie przystawała do jakiegokolwiek ziemskiego królestwa. Królewskość Jezusa wyrażała się w świadczeniu prawdy, jej proklamacji, obrony za cenę męki i śmierci. Każdy, idący przez dzieje śladami Jezusa, słuchając Jezusa, który sam jest Prawdą, służy prawdzie. Nie zawiedzie się w tej służbie nigdy, chociaż chwilami wydawać by się mogło, że fałsz, kłamstwo i obłuda są potężniejsze od prawdy. To tylko pozory.

Komentarze zostały przygotowane przez Prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Wojownicy Kecharitomene

Lech Mucha

Ojciec Marek Górski – dominikanin, znawca języków starożytnych i pierwszych wieków chrześcijaństwa – udaje się do Egiptu, by nadzorować prace archeologiczne przy świeżo odkrytych pustelniach mnichów eremitów. Gdy zakonnik zostaje porwany, a porywacze pozorują jego śmierć, do akcji wkracza jednostka specjalna dowodzona przez Roberta Janeckiego, byłego żołnierza Legii Cudzoziemskiej.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

22 listopada 2021

Poniedziałek

Poniedziałek XXXIV tydzień zwykły

Czytania

(Dn 1,1-6.8-20)
W trzecim roku panowania króla judzkiego Jojakima przybył król babiloński Nabuchodonozor pod Jerozolimę i oblegał ją. Pan wydał w jego ręce króla judzkiego Jojakima oraz część naczyń domu Bożego, które zabrał do ziemi Szinear do domu swego boga, umieszczając naczynia w skarbcu swego boga. Król polecił następnie Aszfenazowi, przełożonemu swoich dworzan, sprowadzić spośród Izraelitów z rodu królewskiego oraz z możnowładców młodzieńców bez jakiejkolwiek skazy, o pięknym wyglądzie, obeznanych z wszelką mądrością, posiadających wiedzę i obdarzonych rozumem, zdatnych do służby w królewskim pałacu. Zamierzał ich nauczyć pisma i języka chaldejskiego. Król przydzielił im codzienną porcję potraw królewskich i wina, które pijał. Mieli być wychowywani przez trzy lata, by po ich upływie rozpocząć służbę przy królu. Spośród synów judzkich byli wśród nich Daniel, Chananiasz, Miszael i Azariasz. Daniel powziął postanowienie, by się nie kalać potrawami królewskimi ani winem, które król pijał. Poprosił więc nadzorcę służby dworskiej, by nie musiał się kalać. Bóg zaś obdarzył Daniela przychylnością i miłosierdziem nadzorcy służby dworskiej. Nadzorca służby dworskiej powiedział do Daniela: „Obawiam się, by mój pan, król, który przydzielił wam pożywienie i napoje, nie ujrzał waszych twarzy chudszych niż młodzieńców w waszym wieku i byście nie narazili mojej głowy na niebezpieczeństwo u króla”. Daniel zaś powiedział do strażnika, którego ustanowił nadzorca służby dworskiej nad Danielem, Chananiaszem, Miszaelem 1 Azariaszem: „Poddaj sługi twoje dziesięciodniowej próbie: niech nam dają jarzyny do jedzenia i wodę do picia. Wtedy zobaczysz, jak my wyglądamy, a jak wyglądają młodzieńcy jedzący potrawy królewskie, i postąpisz ze swoimi sługami według tego, co widziałeś”. Przystał na to ich żądanie i poddał ich dziesięciodniowej próbie. A po upływie dziesięciu dni wygląd ich był lepszy i zdrowszy niż innych młodzieńców, którzy spożywali potrawy królewskie. Strażnik zabierał więc ich potrawy i wino do picia, a podawał im jarzyny. Dał zaś Bóg tym czterem młodzieńcom wiedzę i umiejętność wszelkiego pisma oraz mądrość. Daniel miał dar rozeznawania wszelkich widzeń i snów. Gdy minął okres ustalony przez króla, by ich przedstawić, nadzorca służby dworskiej wprowadził ich przed Nabuchodonozora. Król rozmawiał z nimi i nie można było znaleźć pośród nich wszystkich nikogo równego Danielowi, Chananiaszowi, Miszaelowi i Azariaszowi. Zaczęli więc sprawować służbę przy królu. We wszystkich sprawach wymagających mądrości i roztropności, jakie przedstawiał im król, okazywali się dziesięciokrotnie lepsi niż wszyscy wykładacze snów i wróżbici w całym jego królestwie.

(Dn 3,52.53b.54a.55ab.56)
REFREN: Chwalebny jesteś, wiekuisty Boże

Błogosławiony jesteś, Panie, Boże naszych ojców,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Błogosławione niech będzie Twoje imię,
pełne chwały i świętości.

Błogosławiony jesteś w przybytku świętej chwały Twojej.
Błogosławiony jesteś na tronie Twego królestwa.
Błogosławiony jesteś Ty, co spoglądasz w otchłanie
i na Cherubach zasiadasz.
Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba.

Aklamacja (Mt 24,42a.44)
Czuwajcie i bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

(Łk 21,1-4)
Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki. I rzekł: „Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie”.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Uwierzyliśmy z łaski Boga w Chrystusa i jesteśmy Jego własnością. Należymy do Pana w życiu i w śmierci. Wszystko, co mamy, należy do Niego. Cóż bowiem mamy, czego byśmy nie otrzymali od Boga? Wszystko otrzymaliśmy od Boga, ale w Nim wszystko jest nasze: świat, życie czy śmierć, to, co jest, czy to, co będzie, wszystko należy do nas, my zaś do Chrystusa, a Chrystus do Boga.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święta Cecylia, dziewica i męczennica
była dobrze urodzoną Rzymianką urodzoną na początku III wieku. Według starej tradycji z miłości do Chrystusa złożyła ślub czystości, chociaż rodzice obiecali już jej rękę również dobrze urodzonemu poganinowi Walerianowi. Walerian nawrócił się na chrześcijaństwo i uszanował ślub Cecylii. Wkrótce potem wybuchło prześladowanie. Skazano na śmierć Waleriana. Kiedy namiestnik-sędzia, Almachiusz, dowiedział się, że Cecylia jest chrześcijanką i że zarówno własny majątek, jak i majątek Waleriana rozdała ubogim, kazał ją aresztować. Sędzia, urzeczony jej urodą, błagał ją, by miała wzgląd na swoją młodość i wyrzekła się Chrystusa. Cecylia nie wyrzekła się chrześcijaństwa. Rozgniewany namiestnik kazał ją wtedy ściąć mieczem. Imię św. Cecylii wymieniane jest w Kanonie Rzymskim. Jest patronką chórzystów, lutników, muzyków, organistów, zespołów wokalno-muzycznych.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

W Księdze Daniela ukazane zostały zdarzenia z życia tego Męża Bożego, który przeszedł niejedną próbę wierności. Był – „jak złoto” – „w ogniu próbowany” i zwyciężył, dzięki ufności wobec Boga. W perykopie przedstawiona została historia Daniela, która wpisuje się w powstałą w języku hebrajskim część historyczno-dydaktyczną księgi. W dziele tym Bóg ukazany jest jako Pan historii. I nawet, jeśli jest ona dramatyczna, znaczona cierpieniem niewinnych ludzi, stygmatyzowana złem, to przecież ono nie ma wymiaru wiecznego. Każde zło trwa do czasu.
Królestwo Boże nie jest jakąś fikcyjną zapowiedzią, mającą doraźnie ukoić serca ludzi znękanych, tracących wiarę w moc dobra. Królestwo Boże na pewno nadejdzie. Wówczas nagrodę od Boga otrzymają wszyscy wierni, którzy nie zwątpili i nie ulegli mirażom zła. Na tle tych zasygnalizowanych myśli spojrzeć należy na opis pobytu Daniela na dworze króla babilońskiego i jednocześnie na jego wierność tradycji wiary w jedynego Boga. Zresztą już imię proroka wiele – a może i wszystko – mówi: „Moją mocą jest Bóg”, „Moim sędzią jest Bóg”.
Daniel wierność Bogu, wytrwałość i bezkompromisowość czerpał od mocnego, sprawiedliwego Boga. Doświadczenie sprofanowanej świątyni w Jerozolimie, grabież jej skarbca, uprowadzenie niektórych dostojników życia publicznego, zaprowadzenie nawet mających władzę do pałacu najeźdźcy, nowego władcy, mogło wpędzić w przygnębienie czy nawet rozpacz. Tak się nie stało. Uwięzieni nauczyli się wiele. Przede wszystkim nie zapomnieli, kim są. Nie wyrzekli się swojej tożsamości. Poznali zasady oraz reguły życia ustalone przez nowego władcę. Nie stali się wszakże ich niewolnikami. Niewolnicy króla najeźdźcy stali się jego służbą.
Sytuacja ta była wielką próbą wiary, przez którą miał przejść Daniel. Przede wszystkim nie zgodził się on na nieczystość rytualną. Nie przyjmował potraw królewskich, które – chociaż serwowane na stołach królewskiej świty – były nieczyste. Nie pił wina. Był wolnym w decyzji swojej, która skutkowała ciężką karą. Czy złamanie reguł dotyczących pokarmu jest dopuszczalne w sytuacji zagrożenia życia? Nie była to kwestia diety, lecz sprawa wierności regułom, których żadną miarą nie wolno łamać. Wiedział to Daniel. Ich zlekceważenie oznaczałoby zgodę na przyjmowanie każdego pokarmu – idei, światopoglądu, wizji życia. Zasiadanie zaś przy stołach nakrytych nieczystymi pokarmami byłoby wyrazem jedności z wrogami, ich niemal intymnej zażyłości i spoufalenia.
Daniel stal się wolnym od koniunkturalizmu, ale nade wszystko od wewnętrznego przymusu, przyzwalającego na kompromis. Był wolnym, bowiem otrzymał dar Boży – „znajomość i zrozumienie wszelkiego pisma i mądrości”. Dar ten otrzymał Daniel i jego towarzysze. Dzięki temu mógł zrozumieć oraz interpretować rożnego rodzaju „widzenia i sny”. Daniel, postępując drogą wierności Bogu, więcej widział, głębiej rozumiał. Był młodzieńcem czystym, tj. zintegrowanym wewnętrznie i dlatego mocnym. Panował nad sobą królewskim panowaniem.


Komentarz do psalmu

Przepiękny i jednocześnie ponadczasowy hymn, który jest aktualnym w każdej epoce dziejów, wyśpiewany został przez trzech młodzieńców wyzwolonych ze śmierci w ognistym piecu. Ich winą była wierność Bogu. Nie zgodzili się oni oddać bałwochwalczego pokłonu obcemu królowi Nabuchodonozorowi. Nie uniżyli się przed nim. Nie zdradzili wiary w Boga i nie odwrócili się od tradycji przodków. Tym, który wyzwala z lęku i trwogi, z opresji, z niewyobrażalnego cierpienia, jest Bóg. Drogę do wyzwolenia wyznacza modlitwa.
Trzej młodzieńcy dotknięci prześladowaniem chwalili Boga, tj. wielbili Jego moc i potęgę. Nie złorzeczyli Jemu, co bywa pokusą w opresji. Błogosławili Boga. To piękne zdanie, mówiące o bliskiej relacji człowieka i Boga, który wszakże nie potrzebuje ludzkiego błogosławieństwa. Bóg nie jest królem tylko na wysokościach. Jego spojrzenie sięga otchłani, gdzie widzi niewinnie cierpiących. Postrzega ich ból, by ostatecznie z niego wyzwolić. Bóg, jako „wywyższony na wieki”, wyprowadzi człowieka, ufającego Jemu z najbardziej rozpalonego pieca egzystencjalnych doświadczeń.


Komentarz do Ewangelii

Cóż ma wspólnego uboga wdowa z młodzieńcami wrzuconymi przez króla w piec ognisty i śpiewającymi z chwilą wyzwolenia przepiękny hymn na cześć Pana – Króla Wszechświata? Daniel i jego współtowarzysze niedoli gotowi byli na złożenie całopalnej ofiary ze swojego życia. Właściwie ofiarę tę złożyli. Piec okazał się „skarboną” świątynną, do której zostało „wrzucone” całe ich życie, przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Być może byli oni synami wdów, które po ich śmierci zostałyby już całkowicie osamotnione. Nie wchodźmy jednakże w literacką fikcję.
Wrzucenie ofiary do takiej czy innej skarbony ustawionej w takiej lub innej świątyni może być aktem li tylko zewnętrznym. Może być nie tyle wrzuceniem, ile odrzuceniem niepotrzebnego balastu, by poczuć się przez chwilę usatysfakcjonowanym. Może też być oddaniem tego, co nie jest potrzebne, niekoniecznie pieniędzy.
Sytuacja czy też stan wdowieństwa był w religii biblijnego Izraela oraz w pierwszych latach chrześcijaństwa bardzo trudny. Życie bez męża, z którym przez lata wdowa była jednym ciałem, okazywało się zagrożone. Zdanym się było wówczas na łaskę najbliższych. Na kartach Ewangelii spotkać można np. wdowę dotkniętą niewyobrażalnym bólem, idącą w kondukcie pogrzebowym jedynego swojego syna. Jezus Chrystus ogarniał takie osoby szczególnym współczuciem.
Wdowa, dając na cele świątynne niewiele, dała wszystko. Bogaci, być może wśród nich bogacz z przypowieści o Łazarzu, przekazując wiele, nic nie dali. Uboga wdowa potwierdziła przez swój wspaniałomyślny dar, iż jest „u Boga”. Bogacze zaświadczyli, iż są „bez-bożni”.
Ze „swojego niedostatku” można Bogu ofiarować wiele: swój ból, lęk, trwogę, własne osobiste grzechy (zawsze mające wymiar społeczny) oraz winy, dręczone sumienie. Dary te nie są przekładalne ani wymienialne na pieniądze. Można nade wszystko dać samego siebie w darze, pokazać Bogu swoje puste ręce, pełne zaufania, swój wzrok zapatrzony w Niewidzialnego. Niewiasta, którą swoim wzrokiem „dotknął” Jezus i który spojrzeniem ją ogarnął, zaufała do końca Bożej Opatrzności, o której – tak określanej – w tym czasie nie mówiono.
W krótkiej perykopie o „groszu wdowim” pojawia się słowo o Jezusie, który „widział”. Jezus Chrystus zawsze widzi ludzkie sumienia, serca, myśli, ręce. Postrzega ludzi takimi, jakimi są naprawdę. Od chwili, kiedy Jezus spojrzał na wdowę, nie była ona już samotną. Bogaci wyrzucający z siebie to, co im zbywało, okazali się nędzarzami. Odeszli zadufani, zapatrzeni w siebie, a wewnętrznie na pewno rozdzierani przez smutek i samotność. Z wdową na zawsze pozostało spojrzenie Pana. Czyż mogło jej cokolwiek złego się przydarzyć, kiedy Pan otoczył ją i osłonił swoim spojrzeniem?
Tak, jak młodzieńcy zostali ochronieni w ognistym piecu przed zniszczeniem przez miłosierne spojrzenie Boga, tak wdowę to samo spojrzenie Boga wyzwoliło ku miłości.

Komentarze zostały przygotowane przez Prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Wściekli na Boga

Peter Hitchens

Wściekli na Boga to osobista historia nawrócenia Petera Hitchensa, brata znanego ateisty sceptyka, jednego z przedstawicieli nowego ateizmu Christophera. Peter stracił wiarę jako nastolatek, ponieważ przeżył osobistą tragedię.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


23 listopada 2021

Wtorek

Wtorek XXXIV tydzień zwykły

Czytania

(Dn 2,31-45)
Daniel powiedział do Nabuchodonozora: „Ty, królu, patrzyłeś: Oto posąg bardzo wielki, o nadzwyczajnym blasku stał przed tobą, a widok jego był straszny. Głowa tego posągu była z czystego złota, pierś jego i ramiona ze srebra, brzuch i biodra z miedzi, golenie z żelaza, stopy zaś jego częściowo z żelaza, częściowo z gliny. Patrzyłeś, a oto odłączył się kamień, mimo że nie dotknęła go ręka ludzka, i ugodził posąg w jego stopy z żelaza i gliny, i połamał je. Wtedy natychmiast uległy skruszeniu żelazo i glina, miedź, srebro i złoto, i stały się jak plewy na klepisku w lecie; uniósł je wiatr, tak że nie pozostał po nich nawet ślad. Kamień zaś, który uderzył posąg, rozrósł się w wielką górę i napełnił całą ziemię. Taki jest sen, a jego znaczenie przedstawimy królowi. Ty, królu, królu królów, któremu Bóg Nieba oddał panowanie, siłę, moc i chwałę, w którego ręce oddał w całym zamieszkałym świecie ludzi, zwierzęta polne i ptaki powietrzne i którego uczynił władcą nad nimi wszystkimi, ty jesteś głową ze złota. Po tobie jednak powstanie inne królestwo, mniejsze niż twoje, i nastąpi trzecie królestwo miedziane, które będzie panowało nad całą ziemią. Czwarte zaś królestwo będzie trwałe jak żelazo; żelazo, co wszystko kruszy i rozrywa w kawałki; jak żelazo, co miażdży; zetrze i zmiażdży ono wszystkie inne. To, że widziałeś stopy i palce częściowo z gliny, częściowo zaś z żelaza, oznacza, że królestwo ulegnie podziałowi; będzie miało coś z trwałości żelaza. To zaś, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną, a palce u nóg częściowo z żelaza, częściowo zaś z gliny, oznacza, że królestwo będzie częściowo trwałe, częściowo zaś kruche. To, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną, oznacza, że zmieszają się oni przez ludzkie nasienie, ale nie będą się odznaczać spoistością, podobnie jak żelazo nie da się pomieszać z gliną. W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawsze, jak to widziałeś, gdy kamień oderwał się od góry, mimo że nie dotknęła go ludzka ręka, i starł żelazo, miedź, glinę, srebro i złoto. Wielki Bóg wyjawił królowi, co nastąpi później; prawdziwy jest sen, a wyjaśnienie jego pewne”.

(Dn 3,57-58a.59a.60a.61a.62a.63a)
REFREN: Chwalcie na wieki najwyższego Pana

Błogosławcie Pana, wszystkie dzieła Pańskie,
chwalcie i wywyższajcie Go na wieki.
Błogosławcie Pana aniołowie Pańscy,
błogosławcie Pana niebiosa.

Błogosławcie Pana, wszystkie wody pod niebem,
błogosławcie Pana, wszystkie potęgi.
Błogosławcie Pana, słońce i księżycu,
błogosławcie Pana, gwiazdy niebieskie.

Aklamacja (Ap 2,10c)
Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia.

(Łk 21,5-11)
Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: „Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony”. Zapytali Go: „Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?” Jezus odpowiedział: „Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: "Ja jestem" oraz: "nadszedł czas". Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec”. Wtedy mówił do nich: „Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie”.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Nie mamy tu miejsca trwałego, jesteśmy na obczyźnie, nasza ojczyzna jest w niebie. Oczekujemy na powtórne przyjście Pana, na dzień Pański, wtedy niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną. Mamy nie trwożyć się niczym, co dziać się będzie zanim Pan przyjdzie: ani wojnami i przewrotami, ani głodem i zarazą, ani wielkimi trzęsieniami ziemi, ani strasznymi widokami i znakami ogromnymi na niebie. Gdy się to dziać zacznie, mamy nabrać ducha i podnieść głowy, ponieważ zbliża się odkupienie nasze.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Klemens I, papież i męczennik
był trzecim następcą św. Piotra (po Linusie i Klecie), a więc czwartym papieżem. Kierował Kościołem w latach 88-97. W edług Tertuliana miał być ochrzczony i otrzymać święcenia kapłańskie z rąk Piotra Apostoła - prawdopodobnie znał także św. Pawła. Tradycja chrześcijańska podaje, że Klemens poniósł męczeńską śmierć w 97 lub 101 r. Prawdopodobnie został wygnany z Rzymu do Chersonezu Taurydzkiego (dzisiejszy Krym), gdzie w kopalniach wśród ok. 2000 chrześcijan-skazańców głosił naukę Chrystusową, za co został skazany przez cesarza na śmierć i wrzucony do Morza Czarnego z kotwicą u szyi.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Daniel był zawsze z Bogiem. Chodził w Jego obecności. Zatrzymywał się, chociażby w ognistym piecu, „na chwilę” w obecności Wszechmogącego. Z Jego mądrości czerpał swoją mądrość. Mądrość wyraża się w rozsądku, w jasności spojrzenia na świat w umiejętności oceny rzeczywistości.
Sny i wizje zawsze odgrywały w życiu ludzi Bliskiego Wschodu, ale też i w innych kręgach kulturowych, bardzo ważną rolę. Nie były one traktowane jako ułuda, fikcja, jako fatamorgana. Wyjątkowe znaczenie miały sny królów. W celu ich wyjaśniania na dworach królewskich służbę pełnili ci, którzy je „profesjonalnie” interpretowali.
Król Nabuchodonozor, który z przyzwolenia Boga najechał i opanował Jerozolimę, miał tajemny sen o posągu. Nie poradzili sobie z jego wyjaśnieniem królewscy wykładacze snów. Nie miał z tym problemu Daniel. Potrafił wskazać na „odpowiedniki” ciała posągu w rzeczywistości politycznej. Potężny, monumentalny posąg, stojąc na nogach częściowo z żelaza, częściowo z gliny w wyniku uderzenia kamieniem skruszył się. Daniel dostrzegł tu przyszłe losy królestwa Nabuchodonozora. Po upadku jego królestwa nastaną inne imperia. „Bóg wielki ukazał królowi, co ma przyjść potem (…)” (Dn 2, 45). Daniel, interpretując sen, wyrwał króla ze świata nierealnego. Pozwolił władcy spojrzeć na rzeczywistość taką, jaka jest i jaka będzie.


Komentarz do psalmu

„Hymn trzech młodzieńców” – wrzuconych za karę za wierność tradycji przodków i nade wszystko wierze w Boga – jest wielkim wyrazem wdzięczności ludzkiej wobec Stwórcy. Bóg może w każdej chwili przyzwolić na unicestwienie człowieka. Może też wyrwać go z największej opresji. Pozwala opanować, pokonać największy, nieugaszony ogień nienawiści. Skoro dzieła Pańskie, niemal antropomorfizowane, mogą chwalić Boga, to cóż dopiero człowiek? Dzieła te są świadectwem obecności Bożej w świecie. Na każdym dziele natury, na całym wszechświecie zostały odciśnięte ślady stwórczego „ramienia Pańskiego”.
Hymn pochwalny śpiewają Bogu całe zastępy aniołów. Byli oni obecni przy młodzieńcach w piecu ognistym, by śpiewać wówczas Bogu pieśń chwały. Niebiosa, rozciągnięte sprawiedliwie nad wszystkimi ludźmi, chwalić mają Pana. Każdy człowiek stanowi tajemnicze „zwieńczenie” świątyni, którą jest ziemia. Jedno jest niebo nad wszystkimi ludźmi i do jednego nieba są oni powołani. „Hymn” pochwalny nakazujący słońcu i księżycowi błogosławić Boga, wskazuje na zwycięstwo nad bałwochwalstwem. Nie ma już bowiem ślepych bóstw słońca i księżyca. Nie ma ślepego determinizmu losu, lecz całym wszechświatem włada najwyższy, wszechpotężny Pan. On nadał piękno światu i nad nim panuje.


Komentarz do Ewangelii

Trudne to słowa Jezusa mówiące o zniszczeniu świątyni i zburzeniu Jerozolimy. Piękno doczesne, nawet jeśli jest sakralne, nie ma charakteru absolutnego, wiecznotrwałego. Bogaty wystrój świątyni, cudowna, harmonijna architektura, przemyślana, nieprzypadkowa aranżacja wnętrza zgodna z dyspozycjami Biblii, uporządkowana infrastruktura, gdzie każdy miał swoje miejsce, to jeszcze nie wszystko. W gruncie rzeczy to niewiele. Największą, najwspanialszą świątynią jest ta wewnętrzna, w której na ołtarzu serca składana jest Bogu ofiara z samego siebie.
Ludzie ciekawi są przyszłości. „Kiedy to nastąpi?” To pytanie nie tylko tych, którzy słyszeli od Jezusa o wizji zniszczenia świątyni, jej upadku, ale też pytanie dotyczące innych intrygujących faktów, zadawane od chwili stworzenia świata po dzień dzisiejszy.
Zburzeniu Jerozolimy towarzyszyć będą rozliczne znaki. Zamienienie Miasta Bożego w ruinę stało się faktem historycznym. Zapowiedź Jezusa miała też wymowę eschatologiczną. Jerozolima bowiem symbolizuje cały świat. Rodzimy się duchowo w Jerozolimie i dążymy przez życie ku śmierci – ku duchowemu Jeruzalem. Trzęsienia ziemi, głód, zaraza zawsze „towarzyszyły” człowiekowi. Skoro tak, to w każdym kataklizmie kryje się myśl eschatologiczna. Każde traumatyczne wydarzenie odsyła do czasów ostatecznych i je zapowiada.
Jezus Chrystus uczy, by w sytuacjach granicznych, krańcowych zachowywać spokój sumienia i stateczność myśli. Sytuacje apokaliptyczne generują u jednych lęk, u innych potęgują irracjonalną nieufność. W takich okolicznościach mogą pojawić się i pojawiają fałszywi prorocy, którzy chcą siebie wypromować. Wiedzą, iż wszechpanujący lęk i trwoga, ucisk, strapienie dają im szansę „wypłynięcia”, by nad innymi zapanować. Najbardziej dziwnym jest fakt, iż w okolicznościach takich zjawiają się – jak „zjawy” – również ludzie ukrywający się „pod imieniem Chrystusa”. Nie mają oni jednakże cokolwiek wspólnego ze zbawczym imieniem Jezusa. Scena ze zburzeniem Jerozolimy uwrażliwia na sytuację manipulacji religią i wykorzystanie jej dla celów pozareligijnych. Jezus Chrystus wyzwala z bojaźni paraliżującej umysł w obliczu naturalnych klęsk oraz klęsk w ogóle.
Słowa: „nie trwóżcie się”, wypowiedziane przez Jezusa, są zachętą do zachowania równowagi ducha. Cokolwiek by się działo z Jerozolimą i z całym światem, to Bóg jest większy od świata i Miasta świętego oraz od wszelkich wydarzeń.

Komentarze zostały przygotowane przez Prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Synodalność w życiu i misji Kościoła

Międzynarodowa Komisja Teologiczna

W celu dobrego zrozumienia istoty oraz zasad realizacji synodalności przekazujemy do rąk czytelników wydany w 2018 roku dokument Międzynarodowej Komisji Teologicznej pt. Synodalność w życiu i misji Kościoła. Jest on swoistym podręcznikiem synodalności, którego lektura ma pomóc we właściwym

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


24 listopada 2021

Środa

Środa XXXIV tydzień zwykły

Czytania

(Dn 5,1-6.13-14.16-17.23-28)
Król Baltazar urządził dla swych możnowładców w liczbie tysiąca wielką ucztę i pił wino wobec tysiąca osób. Gdy zasmakował w winie, rozkazał Baltazar przynieść srebrne i złote naczynia, które jego ojciec, Nabuchodonozor, zabrał ze świątyni w Jerozolimie, aby mogli z nich pić król oraz jego możnowładcy, jego żony i nałożnice. Przyniesiono więc złote i srebrne naczynia zabrane ze świątyni w Jerozolimie; pili z nich król, jego możnowładcy, jego żony i jego nałożnice. Pijąc wino wychwalali bożków złotych i srebrnych, miedzianych i żelaznych, drewnianych i kamiennych. W tej chwili ukazały się palce ręki ludzkiej i pisały za świecznikiem na wapnie ściany królewskiego pałacu. Król zaś widział piszącą rękę. Twarz króla zmieniła się, myśli jego napełniły się przerażeniem, jego stawy biodrowe uległy rozluźnieniu, a kolana jego uderzały jedno o drugie. Wtedy przyprowadzono Daniela przed króla. Król odezwał się do Daniela: „Czy to ty jesteś Daniel, jeden z uprowadzonych z Judy, których sprowadził z Judy król, mój ojciec? Słyszałem o tobie, że posiadasz boskiego ducha i że uznano w tobie światło, rozwagę i nadzwyczajną mądrość. Słyszałem zaś o tobie, że umiesz dawać wyjaśnienia i rozwiązywać zawiłości. Jeśli więc potrafisz odczytać pismo i wyjaśnić jego znaczenie, zostaniesz odziany w purpurę i złoty łańcuch na szyję i będziesz panował jako trzeci w królestwie”. Wtedy odezwał się Daniel i rzekł wobec króla: „Dary swoje zatrzymaj, a podarunki daj innym. Jednakże odczytam królowi pismo i wyjaśnię jego znaczenie. Uniosłeś się przeciw Panu nieba. Przyniesiono do ciebie naczynia Jego domu, ty zaś, twoi możnowładcy, twoje żony i twoje nałożnice piliście z nich wino. Wychwalałeś bogów ze srebra i złota, z miedzi, żelaza, z drzewa i kamienia, którzy nie widzą, nie słyszą i nie rozumieją. Bogu zaś, w którego mocy jest twój oddech i wszystkie twoje drogi, czci nie oddałeś. Dlatego posłał On tę rękę, która nakreśliła to pismo. A oto nakreślone pismo: mene, mene, tekel ufarsin. Takie zaś jest znaczenie wyrazów: mene - Bóg obliczył twoje panowanie i ustalił jego kres; tekel - zważono cię na wadze i okazałeś się zbyt lekki; peres - twoje królestwo uległo podziałowi; oddano je Medom i Persom”.

(Dn 3,64a.65a.66a.67a.68a.69a.70)
REFREN: Chwalcie na wieki najwyższego Pana

Błogosławcie Pana, deszcze i rosy,
błogosławcie Pana, wszystkie wichry.
Błogosławcie Pana, ogniu i gorąco,
błogosławcie Pana, chłodzie i upale.

Błogosławcie Pana, rosy i szrony,
błogosławcie Pana, mrozy i zimna.
Błogosławcie Pana, lody i śniegi,
chwalcie i wywyższajcie Go na wieki.

Aklamacja (Ap 2,10c)
Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia.

(Łk 21,12-19)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Bycie chrześcijaninem to bycie prześladowanym. Świat nienawidzi uczniów Jezusa, tak jak wcześniej znienawidził Jego. Chrystus był prześladowany i Jego uczniowie również są prześladowani. Gdy zbliży się czas Jego przyjścia, uczniowie Jezusa będą w nienawiści u wszystkich. Ale w każdym czasie, także podczas największych prześladowań, jesteśmy wezwani, aby mówić o Mesjaszu, tak żeby jak najwięcej ludzi doprowadzić do poznania prawdy o zbawieniu w Synu Bożym. Nie mamy bać się świata, bo Jezus zwyciężył świat i my żyjąc z wiary zwyciężamy świat.

Do góry

Patroni dnia:

Andrzej Dung-Lac, prezbiter, i Towarzysze
Pierwsi misjonarze, którzy przynieśli wiarę chrześcijańską do Wietnamu, przybyli tam w 1533 r. Ich działalność nie spotkała się z przychylnością władz. Przez kolejne trzy stulecia chrześcijanie byli prześladowani za swoją wiarę. Wielu z nich poniosło śmierć męczeńską, zwłaszcza podczas panowania cesarza Minh-Manga w latach 1820-1840. Zginęło wtedy od 100 do 300 tysięcy wierzących. Andrzej Dung-Lac urodził się około 1795 r. W wieku 12 lat wraz z rodzicami, którzy poszukiwali pracy, przeniósł się do Hanoi. Tam spotkał katechetę, który zapewnił mu jedzenie i schronienie. Nauczywszy się chińskiego i łaciny, sam został katechetą. Został wysłany na studia teologiczne. 15 marca 1823 r. przyjął święcenia kapłańskie. W 1835 r. Andrzej Dung został aresztowany po raz pierwszy. Dzięki pieniądzom zebranym przez jego parafian został uwolniony. Żeby uniknąć prześladowań, zmienił swoje imię na Andrzej Lac i przeniósł się do innej prefektury. 10 listopada 1839 r. ponownie go aresztowano. Został zwolniony z aresztu po wpłaceniu odpowiedniej kwoty. Po raz trzeci aresztowano go i współbraci po zaledwie kilkunastu dniach; trafili do Hanoi. Tam przeszli niezwykłe tortury. Zostali ścięci mieczem 21 grudnia 1839 r. Andrzej był w pierwszej grupie męczenników wietnamskich beatyfikowanych w 1900 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Król Baltazar, o którym mówi rozdział 5 Księgi Daniela, urządził wielką ucztę. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie jeden fakt. Spędzanie czasu na świętowaniu i ucztach to „chleb powszedni” każdego władcy, nie tylko czasów prehistorycznych czy też starożytnych. Na pewno była to biesiada obfitująca w jadło i napitki. Zresztą po dziś dzień mówi się o bogatym poczęstunku jak o „uczcie Baltazara”, nie pamiętając wszakże o symbolicznym wydarzeniu, które sprawiło u fundatora uczty – władcy Baltazara, niepokój. Podczas biesiady użyte zostały i jednocześnie zbezczeszczone złote i srebrne naczynia sakralne, wcześniej zagarnięte przez króla Nabuchodonozora ze świątyni jerozolimskiej. Uczta z taką zastawą stołową, kiedy podczas opilstwa i orgii wnoszono sprofanowane kielichy pełne wina, była wysławianiem „bożków złotych i srebrnych”. Podczas jej trwania oddawano cześć tym bóstwom, których nie ma. Był to zatem rodzaj idolatrii na cześć fikcji.
Czas biesiadnej rozkoszy został wszakże zmącony wydarzeniem nadnaturalnym, którym okazał się napis na ścianie wykonany przez „palce ręki ludzkiej”. Palce te – których widok na pewno napełnił trwogą biesiadników – „pisały naprzeciwko świecznika na tynku ściany królewskiego pałacu”. Również król, zszokowany widokiem, szukał jego wyjaśnienia. Nikt oprócz Daniela nie dał sobie rady z rozszyfrowaniem tego znaku.
Daniel „z jeńców judzkich” uprowadzony z ziemi żydowskiej, okazał się i tym razem mężem mądrym i światłym. Cechowały Daniela, jak powiedział sam król Baltazar, „światło i rozsądek i nadzwyczajna mądrość” (Dn 5.14). Król złożył publiczną obietnicę obdarzenia go bogactwem i godnością książęcą, a w ślad za nią obietnicą udzielenia jemu władzy. Daniel okazał się wolnym w obliczu wizji władzy, która miała go czekać jako nagroda. Oddalając pokusę przyjęcia królewskich darów, wyjaśnił tajemniczy napis. Nie mógł zresztą postąpić inaczej. Zniesławione święte miejsce, skąd skradzione zostały sakralne naczynia, przeznaczone następnie na ucztę wyuzdania, wołało o pomstę do nieba. Napis: „Mene, mene tekel, ufarsin” (Dn 5,25) okazał się przepowiednią kary. Słowa te wskazywały na tzw. ciąg mierniczy, który stanowiły: mina, sykl, połówki miny. „Symbolizują one Nabuchodonozora, który ma wielką władzę, całą minę: Baltazara, małej wartości, jak sykl wobec miny (mina ma 60 syklów); królestwo Medów i Persów jako dwie pełne miny”. Słowa te wieściły dramatyczny kres doczesnego królestwa Baltazara i niosły przestrogę przed profanacją świętych miejsc i przedmiotów.


Komentarz do psalmu

Śpiewany od kilku dni „Hymn trzech młodzieńców” jest wielką pochwałą Pana Boga – Króla Wszechświata. Słowa tej pieśni stanowią lekcję wdzięczności Bogu za Jego dar dla człowieka. Słońce, księżyc, gwiazdy niebieskie, deszcz i rosa, wszystkie wiatry, ogień i żar, chłody i upał – to dzieła Boga, który świat przez siebie stworzony, w tym człowieka – koronę stworzeń, ogarnia nieustannie miłością, pozwalającą jemu trwać. Świat natury, przyroda nieożywiona i ożywiona wyznacza drogę do naturalnego poznania Boga. Objawia się On bowiem w stworzeniach i przez stworzenia. Nie byłoby harmonii świata bez myśli Bożej, która wszystkiemu nadaje sens i znaczenie. Wychwalając dzieła natury, można dojść do wiary w Boga, niemal do pewności, że On Jest.


Komentarz do Ewangelii

Prześladowanie uczniów Jezusa Chrystusa nie jest czymś nadzwyczajnym. To los wpisany w naturę chrześcijaństwa na stałe, od początku istnienia religii miłości, za jaką ono uchodzi. Przyjmując Ewangelię Jezusa, wstępując na drogę Ewangelii i kierując się jej etosem, trzeba mieć świadomość cierpień, które przyjdą jako „zapłata” za wierność. Na uczniów Chrystusa za ich miłość do Boga i ludzi zawsze były podnoszone ręce wrogów i wymierzana pięść. Ręce nieprzyjaciół krzyża są wszakże niczym w porównaniu z mocnym „ramieniem Boga”, gotowym wymierzyć sprawiedliwość tym, którzy ją łamią. „Ramię” to może udaremnić każdy zamierzony cios, skierowany w świadka Ewangelii i jednocześnie może wesprzeć, podtrzymać zagrożonego.
„Z powodu imienia Jezusa Chrystusa” – to wina przyjaciół Boga sądzonych i prześladowanych przez jego nieprzyjaciół. Wina absurdalna, wskazująca na odwieczne zmaganie się dobra i zła. Imię Jezusa to etos odkupienia, zbawienia. Imię stanowi istotę tego, który je „nosi”. Imię stanowi o osobie.
Sytuacja opresji narzucona czy wyreżyserowana przez siły wrogie Ewangelii, nie jest na wieki ustalona. Nienawiść nie będzie trwała wiecznie, bowiem ostatnie słowo należy do miłości. W okolicznościach prześladowań gnębieni bronić się będą słowami, które da im Jezus. Inaczej mówiąc, to On będzie bronić się z nimi, czy jeszcze inaczej – On bronić się będzie za nich. On udzieli pogardzanym, deptanym, zniewalanym mądrości słowa i wymowy.
Prześladowania uczniów nie będą miały tylko wymiaru zewnętrznego. Zaistnieją też one wewnątrz rodziny, również tej najbliższej. Tajemnica nieprawości, chociaż jest przerażająca, nie jest wszechwładna. Wdziera się ona wszędzie, by podejść, owładnąć i zniszczyć wiernego. Jedyną drogą prowadzącą do ostatecznego zwycięstwa jest cierpliwość. „W swej cierpliwości zachowacie dusze wasze” (Łk 21, 19) – powiedział Jezus. Słowa Jego trwają po dziś dzień. Bez wzoru cierpliwości Jezusa trudno jest wypracować osobistą cierpliwość. Z Bożą pomocą jest to możliwe.

Komentarze zostały przygotowane przez Prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Enneagram. Dziewięć typów osobowości

Andreas Ebert, Richard Rohr OFM

Enneagram jest prastarą koncepcją poznania samego siebie, drogą do wewnętrznego uleczenia i duchowego wzrostu. Ponad trzydzieści lat temu zyskała ona popularność za sprawą amerykańskiego franciszkanina Richarda Rohra oraz znawcy enneagramu Andreasa Eberta. Ich dzieło osiągnęło wielki sukces.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


25 listopada 2021

Czwartek

Czwartek XXXIV tydzień zwykły

Czytania

(Dn 6,12-28)
Mężowie podbiegli gromadnie i znaleźli Daniela modlącego się i wzywającego Boga. Udali się więc do króla i oznajmili mu w sprawie zakazu królewskiego: „Czy nie kazałeś, królu, ogłosić dekretu, że ktokolwiek prosiłby w ciągu trzydziestu dni o coś jakiegokolwiek boga lub człowieka poza tobą, ma być wrzucony do jaskini lwów?” W odpowiedzi król rzekł: „Sprawę rozstrzygnięto według nienaruszalnego prawa Medów i Persów”. Na to odpowiedzieli zwracając się do króla: „Daniel, ten mąż spośród uprowadzonych z Judy, nie liczy się z tobą, królu, ani z zakazem wydanym przez ciebie. Trzy razy dziennie odmawia swoje modlitwy”. Gdy król usłyszał te słowa, ogarnął go smutek, postanowił uratować Daniela i aż do zachodu słońca usiłował znaleźć sposób, by go ocalić. Lecz ludzie ci pospieszyli gromadnie do króla, mówiąc: „Wiedz, królu, że zgodnie z prawem Medów i Persów żaden zakaz ani dekret wydany przez króla nie może być odwołany”. Wtedy król wydał rozkaz, by sprowadzono Daniela i wrzucono do jaskini lwów. Król zwrócił się do Daniela i rzekł: „Twój Bóg, któremu tak wytrwale służysz, uratuje cię”. Przyniesiono kamień i zatoczono go na otwór jaskini lwów. Król zapieczętował go swoją pieczęcią i pieczęcią swych możnowładców, aby nic nie uległo zmianie w sprawie Daniela. Następnie król odszedł do swego pałacu i pościł przez noc, nie kazał wprowadzić do siebie nałożnic, a sen odszedł od niego. Król wstał o świcie i udał się spiesznie do jaskini lwów. Gdy był blisko jaskini, wołał do Daniela głosem pełnym bólu: „Danielu, sługo żyjącego Boga, czy Bóg, któremu służysz tak wytrwale, mógł cię wybawić od lwów?” Wtedy Daniel odpowiedział królowi: „Królu, żyj wiecznie. Mój Bóg posłał swego anioła i on zamknął paszczę lwom; nie wyrządziły mi one krzywdy, ponieważ On uznał mnie za niewinnego; a także wobec ciebie nie uczyniłem nic złego”. Uradował się z tego król i rozkazał wydobyć Daniela z jaskini lwów; nie znaleziono na nim żadnej rany, bo zaufał swemu Bogu. Na rozkaz króla przyprowadzono mężów, którzy oskarżyli Daniela, i wrzucono do jaskini lwów ich samych oraz ich dzieci i żony. Nim jeszcze wpadli na dno jaskini, pochwyciły ich lwy i zmiażdżyły ich kości. Król Dariusz napisał do wszystkich narodów, ludów i języków zamieszkałych po całej ziemi: „Wasz pokój niech będzie wielki. Wydaję niniejszym dekret, by na całym obszarze mojego królestwa odczuwano lęk i drżenie przed Bogiem Daniela. Bo On jest Bogiem żyjącym i trwa na wieki. On ratuje i uwalnia, dokonuje znaków i cudów na niebie i na ziemi. On uratował Daniela z mocy lwów”.

(Dn 3,71-72a.73a.74-75a.76a)
REFREN: Chwalcie na wieki najwyższego Pana

Błogosławcie Pana, dni i noce,
chwalcie i wywyższajcie Go na wieki.
Błogosławcie Pana, światło i ciemności,
błogosławcie Pana, błyskawice i chmury.

Niech ziemia błogosławi Pana,
niech Go chwali i wywyższa na wieki.
Błogosławcie Pana, góry i pagórki,
błogosławcie Pana, wszystkie rośliny ziemi.

Aklamacja (Łk 21,28)
Nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.

(Łk 21,20-28)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Skoro ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie, że jej spustoszenie jest bliskie. Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci po wsiach, niech do niego nie wchodzą. Będzie to bowiem czas pomsty, aby się spełniło wszystko, co jest napisane. Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni. Będzie bowiem wielki ucisk na ziemi i gniew na ten naród: jedni polegną od miecza, a drugich zapędzą w niewolę między wszystkie narody. A Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż czasy pogan przeminą. Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie”.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Zbliża się dzień, gdy cała ludzkość ujrzy Syna Człowieczego nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą. Każdy, kto wierzy w Chrystusa, będzie ocalony. Czas jest bliski. Przemija postać tego świata. Pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminą i morza już nie będzie. Wszyscy zapisani w księdze życia Baranka, ocaleją na wieki. Nastanie wieczne panowanie Chrystusa - On jest Panem panów i Królem królów.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Alojzy Quattrocchi i Maria Corsini
pierwsza beatyfikowana para małżeńska. Maria Ludwika Corsini urodziła się we Florencji 24 czerwca 1884 roku. Wielką rolę w jej wychowaniu, a później w kształtowaniu jej dzieci, odegrali dziadkowie. Ukończyła szkołę handlową. Wyróżniała się nieprzeciętną inteligencją. Podobnie jak mąż, Maria działała w Akcji Katolickiej i innych stowarzyszeniach, oddawała się także pracy charytatywnej, zwłaszcza opiece nad chorymi. Urodziła 4 dzieci. Zmarła 14 lat po mężu, w roku 1965. Przeżyła 81 lat. Alojzy Beltrame Quattrocchi urodził się w Katanii 12 stycznia 1880 roku. Po ukończeniu nauki został adwokatem. Obejmował coraz to wyższe, prestiżowe stanowiska w instytucjach państwowych. W 1939 roku odrzucił propozycję objęcia urzędu adwokata generalnego. Zaraz po wojnie wraz z żoną, Marią Corsini, zaangażował się w ruch "Odrodzenie chrześcijańskie" oraz "Front rodzinny". Zmarł w Rzymie 9 listopada 1951 roku. Maria i Alojzy byli rodzicami czworga dzieci: Filipa (1906 r.), Stefanii (1908 r.), Cezarego (1909 r.) i Enrichetty (1914 r.). W uroczystości beatyfikacji uczestniczyło ich troje dzieci: 95-letni Filip (ksiądz Tarcisio), 92-letni Cezar (ojciec Paolino, trapista), 87-letnia Enrichetta. Brakowało Stefanii (siostry Cecylii, benedyktynki) zmarłej w 1993 r. Enrichetta wybrała życie samotnej konsekrowanej osoby świeckiej.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Bóg, któremu Daniel bezgranicznie zaufał, dopuszczał nań kolejne traumatyczne doświadczenia. Wyzwolony – wraz ze swoimi współtowarzyszami – z pieca ognistego, wtrącony został tym razem do lwiej jamy. Zawiść i nienawiść ludzka może być nieokiełznana. Doświadczył tego Dawid. Tymi, w których zło uderza, są najczęściej ludzie prawi, niewinni, wrażliwi, „pokorni sercem”.
Opresja wydarzyła się za czasów Dariusza, ostatniego króla Medów, który panował nad Jerozolimą. Pokonany został ten władca w roku 550 przed Chrystusem przez Cyrusa. Zanim to się stało, Daniel, nie oddawszy pokłonu bałwochwalczego Dariuszowi uzurpującemu boskość, został za tę niesubordynację wobec władcy ukarany.
Ten, którego imię znaczy: „Moją mocą jest Bóg”, „Moim sędzią jest Bóg”, często się modlił i zanosił błagania do Wszechmocnego. Słowa mówiące o trzykrotnej modlitwie wskazywały na sakralizację całego czasu, każdej pory dnia, każdej chwili. Winą Daniela okazała się właśnie modlitwa do prawdziwego Boga. Miało go przed karą ocalić bałwochwalstwo. Od opresji wyzwolił go jednakże Pan, któremu oddawał cześć i chwałę w codziennej, wiernej i wytrwałej modlitwie.
Wrzucony do lwiej jamy usłyszał od króla słowa: „Twój Bóg, którego czcisz nieodmiennie, niech cię wyratuje” (Dn 23, 17). Słowa te mogły przygnębić Daniela, zrodzić w nim nieufność wobec Tego, któremu bezgranicznie zaufał. Wypowiedź Dariusza była jednakże „grą”. W głębokości serca nie chciał on śmierci Daniela, a to, co czynił, miało związek z wrogami Daniela. Król udał się do jamy lwiej, gdzie rozmawiał z Danielem. Ten, nietknięty przez dzikie, żądne krwi zwierzęta, wyszedł na wolność. Po wyciągnięciu Daniela z lwiej otchłani miejsce jego zajęli jego śmiertelni wrogowie. Widząc cud ocalenia Daniela przez Boga, któremu uwierzył, i po wyjściu jego z opresji, król Dariusz dał świadectwo, aktualne przez wieki, aż po dzień dzisiejszy: Bóg „jest Bogiem żywym, niewzruszonym na wiek, królestwo Jego niezniszczalne, a władza Jego bez kresu” (Dn 6, 27).


Komentarz do psalmu

Każdy dzień powinien być hymnem wdzięczności skierowanym do Boga. Można wychwalać Boga własnymi słowami, idąc za natchnieniem serca. Można też przyłączyć się do Daniela i jego współtowarzyszy losu, wyzwolonych z ognia nienawiści i wyprowadzonych z rozpalonego pieca. Cała natura wdzięczna jest Bogu za dar stworzenia: rosy i szrony, mrozy i zimna, lody i śniegi, noce i dnie, światło i ciemności, błyskawice i chmury i w końcu ziemia. Dzieła stworzenia wskazują wprost na Stwórcę, który przez nie się objawia.


Komentarz do Ewangelii

Wypowiedź Jezusa o prześladowaniu uczniów nie była ich straszeniem. Nie miała na celu wpędzenia ich w przygnębienie, rozpacz i beznadziejność. Wręcz przeciwnie. Miała wzmocnić w nich ducha, przyczynić się do podniesienia opuszczonych głów. Opresje spowodowane przez ludzi i skierowane ku „Bogu ducha winnym” – dziejące się przez wieki – nie oznaczają jednakże kresu historii. Chociaż kres ten i tak przyjdzie.
Jerozolima w tym opisie biblijnym symbolizuje los ludzkości u końca czasów. Otoczenie jej przez wojska, ucisk i prześladowanie, śmierć od miecza (będącego symbolem każdej broni), deptanie miejsc świętych to zaledwie epizody wydarzeń eschatologicznych. Tym destrukcyjnym działaniom spowodowanym przez człowieka towarzyszyć będą nieprzyjazne zjawiska natury. Świat przyrody – groźny i bezwzględny, bezlitosny, okazał się solidarny z ludzkimi destrukcyjnymi działaniami. Grzech i zło promieniuje nie tylko na świat ludzki, ale i na naturę. Tak było w raju i tak jest zawsze.
W chwilach, kiedy Chrystus będzie przychodził, „ludzie będą mdleć ze strachu”. Na lęku wszakże dzieje ludzkości się nie zakończą. Ostatnie słowo będzie należało do Jezusa Chrystusa – Pierwszego i Ostatniego. W tychże chwilach paraliżującego wyobraźnię lęku trzeba „nabrać ducha”, trzeba „podnieść głowy”, ze względu na nadchodzące odkupienie – zwycięstwo i wolność.
Perykopa ewangeliczna mówiąca o prześladowaniu uczniów i jednocześnie o przyjściu Chrystusa ma ostatecznie optymistyczną wymowę. Nie wojny, kataklizmy, dramatyczne wydarzenia „zamykają” dzieje, „kończą historię” lecz Jezus Chrystus, Król Wszechświata, Odkupiciel człowieka i jego kultury, jego religii, całego kosmosu i wszystkiego, co o nim stanowi. Dzień ostateczny – kończący świat jest bowiem jak dzień pierwszy – w którym świat się zaczął…

Komentarze zostały przygotowane przez Prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Proste prawdy na całe życie

Abp Fulton J. Sheen

Ta wyjątkowa książka, pełna głębokich i przemieniających słów mądrości jednego z najwybitniejszych duchownych ostatniego stulecia, dotyka praktycznie każdego aspektu ludzkiego życia. Fulton J. Sheen prowadził krucjatę mającą sprowadzać dusze do Boga, stawiającą sobie za cel zdobycie Nieba dla każdego człowieka i pojednanie świata z Chrystusem.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


26 listopada 2021

Piątek

Piątek XXXIV tydzień zwykły

Czytania

(Dn 7,2-14)
Ujrzałem swoją wizję w nocy. Oto cztery wichry nieba wzburzyły wielkie morze. Cztery ogromne bestie wyszły z morza, a jedna różniła się od drugiej. Pierwsza podobna była do lwa i miała skrzydła orle. Patrzyłem, a oto wyrwano jej skrzydła, ją zaś samą uniesiono w górę i postawiono jak człowieka na dwu nogach, dając jej ludzkie serce. A oto druga bestia, zupełnie inna, podobna do niedźwiedzia, z jednej strony podparta, a trzy żebra miała w paszczy między zębami. Mówiono do niej: „Podnieś się. Pożeraj wiele mięsa”. Potem patrzyłem, a oto inna bestia, podobna do pantery, mająca na swym grzbiecie cztery plisie skrzydła. Bestia ta miała cztery głowy; jej to powierzono władzę. Następnie patrzyłem i ujrzałem w nocnych widzeniach, a oto czwarta bestia, okropna i przerażająca, o nadzwyczajnej sile. Miała wielkie zęby z żelaza i miedziane pazury; pożerała i kruszyła, depcąc nogami to, co pozostawało. Różniła się od wszystkich poprzednich bestii i miała dziesięć rogów. Gdy przypatrywałem się rogom, oto inny mały róg wyrósł między nimi i trzy spośród pierwszych rogów zostały przed nim wyrwane. Miał on oczy podobne do ludzkich oczu i usta, które mówiły wielkie rzeczy. Patrzyłem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny. Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła to płonący ogień. Strumień ognia się rozlewał i wypływał sprzed Niego. Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim. Sąd zasiadł i otwarto księgi. Z powodu gwaru wielkich słów, jakie wypowiadał róg, patrzyłem, aż zabito bestię; ciało jej uległo zniszczeniu i wydano je na spalenie. Także innym bestiom odebrano władzę, ale ustalono okres trwania ich życia co do czasu i godziny. Patrzałem w nocnych widzeniach, a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.

(Dn 3,77-78a.79a.80a.81a.82)
REFREN: Chwalcie na wieki najwyższego Pana

Błogosławcie Pana, źródła,
chwalcie i wywyższajcie Go na wieki.
Błogosławcie Pana, morza i rzeki,
błogosławcie P.aia, wieloryby i morskie stworzenia.

Błogosławcie Pana, wszystkie ptaki powietrzne,
błogosławcie Pana, trzody i dzikie zwierzęta.
Błogosławcie Pana, wszyscy ludzie,
chwalcie i wywyższajcie Go na wieki.

Aklamacja (Łk 21,28)
Nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.

(Łk 21,29-33)
Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść: „Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą”.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Kiedy zaczną się dziać rzeczy przepowiedziane przez Pana, możemy być pewni, że nadejście Królestwa Bożego jest bliskie. Wszystko, co Pan przepowiedział, jest pewne i prawdziwe. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa Pana nie przeminą, lecz pozostaną na wieki. On jest Prawdą. On jest Amen, Świadek wierny i prawdomówny, Alfa i Omega.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Jakub Alberione, prezbiter
urodził się 4 kwietnia 1884 roku w San Lorenzo di Fossano (Włochy). W wieku 16 lat wstąpił do seminarium w Albie. W 1907 roku przyjął święcenia kapłańskie. Jako jeden z pierwszych ludzi w Kościele zaczął na szeroką skalę wykorzystywać druk do głoszenia Ewangelii. Już w 1914 roku założył szkołę drukarską, a z zespołu wychowawców i nauczycieli stworzył wspólnotę zakonną - Towarzystwo św. Pawła. Pierwszym zadaniem, jakie Jakub pozostawił swym następcom, było rozpowszechnianie Pisma świętego. Sam nie tylko świetnie znał Biblię, ale był w niej "zanurzony". Jakub zmarł 26 listopada 1971 roku w Rzymie.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Obecny fragment Księgi Daniela mówi o kolejnych „widzeniach”. Pierwsze widzenie dotyczyło czterech królestw, drugie – królestwa mesjańskiego. Według komentarza Biblii Tysiąclecia rozdział 7 tej Księgi „przeciwstawia jaskrawo królestwo pogańskie, rządzone zasadami świata, inspirowane przez siły demoniczne, królestwu Bożemu, zstępującemu z niebios, o rysach humanitarnych. Wizja opisuje moment przełomowy historii ludzkiej, chwilę powszechnego sądu nad królestwami pogańskimi, a jednocześnie chwalebnej intronizacji królestwa Bożego”.
Sen, którego doświadczył Daniel, był przerażający. Cztery bestie, które we śnie tym się zjawiły, symbolizują królestwa pogańskie, w których nie ma Bożego prawa. Bestia o wyglądzie strasznym, koszmarnym, niszcząca wszystko wokół oraz inne bestie, nie zdominowały wszakże wizji Daniela. W kontekście tego obrazu sennego pojawił się inny, niosący nadzieję, kojący wyobraźnię. Wizja ta wskazuje na Starowiecznego Boga, którego istnienie jest znakiem zwycięstwa nad chaosem i zniszczeniem niesionym przez bestie. Bóg ukazuje się ludzkości odziany w lśniąco białą szatę. Jest niebiański, świetlisty. To określenia wskazujące na radykalną inność Boga od istot ludzkich. Bóg, „jak ogień płonący”, nie jest bierny, nie stoi w miejscu. Jest wszechobecny, na co wskazują symbolicznie płonące „koła”.
Wydawać by się mogło, iż bestie będą trwać zawsze. Starowieczny Bóg pokonał je ogniem. Unicestwił definitywnie zło oraz jego wykonawców. Ta nowa rzeczywistość to Królestwo Mesjańskie. W kolejnych widzeniach zobaczył Daniel jakby Syna Człowieczego, który od Starowiecznego otrzymał władzę. Odtąd On będzie głową ludu świętych, czyli wybranych. Syn człowieczy to Mesjasz Pan.


Komentarz do psalmu

Wciąż wychwalamy Boga „Hymnem” młodzieńców wyzwolonych z ognistego pieca ludzkiej zawiści i zła. W pieśni tej wysławiali oni Boga wraz z naturą, którą zwykło się określać jako martwą, ale też z dynamicznymi zjawiskami przyrody, z przyrodą ożywioną. Bogu chwałę oddają: góry i pagórki, rośliny, morza i rzeki, źródła, wieloryby i wszystko, co żyje w wodach, nadto ptactwo powietrzne.
„Hymn” z Księgi Daniela jest wielką pochwałą stworzenia. Podobną pieśń wyśpiewał św. Franciszek z Asyżu, żyjący półtora tysiąca lat od powstania dzieła biblijnego. Słowa pochwały Boga przez stworzenia mogą wypowiedzieć tylko ci, którzy swoje życie złożyli Jemu jako całopalną ofiarę. Piec ognisty okazał się nieprzydatnym, by unicestwić tych, którzy płonęli miłością do Boga.


Komentarz do Ewangelii

Mowa Jezusa Chrystusa o zburzeniu Jerozolimy – Miasta Pokoju, przestrzeni najważniejszych w dziejach ludzkości wydarzeń zbawczych, na pewno przytłoczyła wielu słuchaczy. Z niedowierzaniem przyjmowali słowa opisujące świątynię zamieniającą się w ruinę. Przy opisie tym odwołał się Jezus do doświadczenia współczesnych Jemu pobratymców – Żydów. Byli oni dobrymi obserwatorami zjawisk przyrody. Wiedzieli, nie zaglądając do „kalendarza”, iż nadchodzi lato, bowiem drzewo figowe i inne drzewa wypuszczać poczęły pączki.
Wszystkie dramatyczne zapowiedzi: zniszczenie świątyni, zburzenie Jerozolimy, prześladowanie uczniów, zjawiska dziejące się w naturze a powodujące mdlenie ludzi ze strachu, zbiegną się z początkiem Królestwa Bożego. Zburzenie Jerozolimy oraz największej świętości narodu wybranego – świątyni, zapoczątkowało nową Chrystusową rzeczywistość. Nawróceni na chrześcijaństwo Żydzi zrozumieli, iż nie można neofitom stawiać przeszkód nie do pokonania. Wcześniejsze prześladowanie wiernych przez Synagogę, w kontekście wydarzeń dziejowych, zelżało.
Słowa Jezusa nie były rzucone na wiatr. Nie były straszeniem Jemu współczesnych, lecz wyrażały wizję Pana. Jezus Chrystus widzący zniszczenie świątyni jerozolimskiej przed jej zniszczeniem i zburzenie miasta przed jego zburzeniem bardzo cierpiał. Był w tym przeżyciu solidarny z wszystkimi ludźmi dotkniętymi cierpieniem czasów ostatecznych. Proroctwa Jezusa mówiące o czasie Jego ponownego przyjścia wciąż są żywe i aktualne”. „Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą”.

Komentarze zostały przygotowane przez Prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Sekretne życie demonów

Sekretne życie demonów

Sekretne życie demonów to naturalna kontynuacja Sekretnego życia aniołów. Gdzieś między rzeczywistością anielską a rzeczywistością niebiańską, do której zmierzamy, jest wymiar duchowej walki, którą każdy z nas musi stoczyć w swej drodze do nieba - przestrzeń zmagań z tym, który w tej drodze chce nam przeszkodzić.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


27 listopada 2021

Sobota

Sobota XXXIV tydzień zwykły

Czytania

(Dn 7, 15-27)
Ja, Daniel, popadłem z tego powodu w niepokój ducha, a widzenia powstałe w mojej głowie przeraziły mnie. Przybliżyłem się do jednego ze stojących i zapytałem o właściwe znaczenie tego wszystkiego. On zaś odpowiedział i wyjaśnił znaczenie rzeczy. Te wielkie bestie w liczbie czterech – to czterej królowie, którzy powstaną z ziemi. Królestwo jednak otrzymają święci Najwyższego, i będą posiadać królestwo na zawsze i na wieki wieków. Potem chciałem się upewnić co do czwartej bestii, odmiennej od pozostałych i nader strasznej, która miała zęby z żelaza i miedziane pazury, a pożerała, kruszyła i deptała nogami resztę; oraz co do dziesięciu rogów na jej głowie, i co do innego, przed którym, gdy wyrósł, upadły trzy tamte. Róg ten miał oczy i usta, wypowiadające wielkie rzeczy, i wydawał się większy od swoich towarzyszy. Patrzyłem, a róg ten rozpoczął wojnę ze świętymi, i zwyciężał ich, aż przybył Przedwieczny i sąd zasiadł, a władzę dano świętym Najwyższego, i aż nadszedł czas, by święci otrzymali królestwo. Powiedział tak: Czwarta bestia – to czwarte królestwo, które będzie na ziemi, różne od wszystkich królestw; pochłonie ono całą ziemię, podepce ją i na proch zetrze. Dziesięć zaś rogów – z tego królestwa powstanie dziesięciu królów, po nich zaś inny powstanie, różny od poprzednich, i obali trzech królów. Będzie wypowiadał słowa przeciw Najwyższemu i gnębił świętych Najwyższego, postanowi zmienić czasy i Prawo, a święci będą wydani w jego ręce aż do czasu, czasów i połowy czasu. Wtedy odbędzie się sąd i odbiorą mu władzę, by go zniszczyć i zniweczyć doszczętnie. A panowanie i władzę, i wielkość królestw pod całym niebem otrzyma lud święty Najwyższego. Królestwo Jego będzie wiecznym królestwem; będą Mu służyły wszystkie moce i będą Mu uległe.

(Dn 3, 82a i 83a i 84a i 85a. 86a i 87)
REFREN: Chwalcie na wieki najwyższego Pana

Błogosławcie Pana, synowie ludzcy,
błogosław Pana, Izraelu.
Błogosławcie Pana, kapłani Pańscy,
błogosławcie Pana, słudzy Pańscy.

Błogosławcie Pana, duchy i dusze sprawiedliwych,
błogosławcie Pana, święci i pokornego serca.
Błogosławcie Pana,
chwalcie Go i wywyższajcie na wieki.

Aklamacja (Łk 21, 36)
Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.

(Łk 21, 34-36)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie spadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Szukamy najpierw Królestwa Bożego i jego zasad i norm Bożych, oczekując z tęsknotą na pojawienie się Chrystusa w mocy i chwale. Zachowujemy siebie w oddzieleniu od świata i jego spraw, mając serce posłuszne Duchowi Świętemu. Czuwamy i modlimy się bezustannie, zawsze gotowi na spotkanie nadchodzącego Pana jako wierni uczniowie, którzy wykonują Jego naukę, żyjąc bogobojnie pośród zepsucia tego świata.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Wirgiliusz, biskup
urodził się w Irlandii. Był benedyktynem. Około 740 r. opuścił ojczyznę, aby dotrzeć do Ziemi Świętej. Zarządzał biskupstwem w Salzburgu i był opatem klasztoru św. Piotra. W 755 r. przyjął sakrę biskupią. Irlandzki misjonarz zmarł między 781 a 784 rokiem w Salzburgu. Jest patronem Salzburga i Austrii.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Kolejny dzień spotykamy się z Danielem, otwartym na Boże światło, interpretującym fakty, których nikt inny nie potrafił wyjaśnić. Boże impulsy, wizje, postrzeganie znaków i ich wyjaśnianie rodzi w duchu Daniela trwogę. Trudno przecież być prorokiem mówiącym o wydarzeniach dramatycznych, nie cierpiąc. Bestie, które tym razem zjawiły się w wizjach Daniela, symbolizowały konkretnych czterech królów. Szczególną uwagę Daniel skupił na bestii czwartej. Okazała się ona wyjątkowo okrutna. W jej królestwie powstanie dziesięciu królów. Jeden z nich „Przeciw Najwyższemu będzie miotał słowa i zetrze świętych Najwyższego i będzie zamierzał odmienić czasy i prawo” (Dn 7, 25). Wszystko to dziać się będzie „aż do czasu i czasów, i połowy czasu”, czyli niedługo. W końcu odebrana zostanie władza od prześladowcy. Przejmie ją „lud święty Najwyższego”.


Komentarz do psalmu

Dochodzimy do końca „Hymnu trzech młodzieńców”. Zachęcają oni – tak jak wcześniej – do wychwalania i wywyższania Boga w każdej okoliczności. „Wychwalanie Boga” przez człowieka nie jest jednakże Najwyższemu potrzebne. Służy natomiast człowiekowi. Błogosławiąc Boga, otrzyma on od Niego obfite błogosławieństwo. Wywyższać Najwyższego mają: synowie ludzcy, Izrael, kapłani Pańscy, słudzy Pańscy, duchy i dusze sprawiedliwych.
Przepiękny „Hymn” powstał w kontekście ognia rozpalonego do najwyższego stopnia, który miał pochłonąć młodzieńców wiernych Bogu, a niewiernych bałwochwalstwu. Tak jak Wszechmogący nie pozwolił na unicestwienie Jego wiernych sług, tak nie zgodzi się na pohańbienie czy w końcu śmierć tych, którzy zawsze są Jemu wierni.
Cały świat ma nieustannie wychwalać Boga, który jest jego Królem i Panem przez całą wieczność.


Komentarz do Ewangelii

W niewielu słowach św. Łukasz Ewangelista usposabia serca tych, którzy uwierzyli w Jezusa Chrystusa, na Jego przyjście w czasie ostatecznym. Hulatyka, pijaństwo, doczesne troski to odwieczne zagrożenia, na które wskazał Jezus. Odbierają one rozsądek, czujność myśli, niwelują wrażliwość. Stanowią wyraz koncentracji tylko na sobie samym. Drugi się nie liczy, po prostu go nie ma. Ten, który zapatrzony jest w siebie, który siebie adoruje, nie zauważy żadnego „znaku czasu”. Nie dostrzeże „czasu przyjścia Pana”.
Słowa Jezusa należałoby słyszeć zawsze: „Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli ujść tego wszystkiego, co ma przyjść i stanąć przed Synem Człowieczym” (Łk 22, 36).

Komentarze zostały przygotowane przez Prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Dziesięć słów. Aktualność nauczania Jana Pawła II

ks. Dr. Radosław Mazur

Publikacja poświęcona kolejnym przykazaniom Dekalogu, w świetle słów Jana Pawła II, skierowanych do nas podczas pielgrzymki do Polski w 1991 r. 30 lat od owej pamiętnej wizyty, publikujemy monografię dotyczącą papieskiego nauczania, przygotowaną pod redakcją ks. dra Radosława Mazura

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.