Niedziela
Czytania
(Pwt 4, 1-2. 6-8)
Mojżesz powiedział do ludu: "A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów, które uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan, Bóg waszych ojców. Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy Pana, Boga waszego, które na was nakładam. Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów, które usłyszawszy o tych prawach, powiedzą: „Z pewnością ten wielki naród to lud mądry i rozumny”. Bo któryż wielki naród ma bogów tak bliskich, jak Pan, Bóg nasz, ilekroć Go wzywamy? Któryż wielki naród ma prawa i nakazy tak sprawiedliwe, jak całe to Prawo, które ja wam dziś daję?"
(Ps 15 (14), 1b-2. 3 i 4b. 4c-5)
REFREN: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie
Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie,
kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie
i mówi prawdę w swym sercu.
Kto swym językiem oszczerstw nie głosi,
kto nie czyni bliźniemu nic złego
i nie ubliża swoim sąsiadom,
ale szanuje tego, który oddaje cześć Bogu.
Kto dotrzyma przysięgi niekorzystnej dla siebie,
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu.
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.
(Jk 1, 17-18. 21b-22. 27)
Bracia moi umiłowani: Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności. Ze swej woli zrodził nas przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń. Przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze. Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie. Religijność czysta i bez skazy wobec Boga i Ojca jest taka: opiekować się sierotami i wdowami w ich utrapieniach i zachować siebie samego nieskażonym wpływami świata.
Aklamacja (Jk 1, 18)
Ze swej woli zrodził nas Ojciec przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń.
(Mk 7, 1-8a. 14-15. 21-23
U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nieobmytymi rękami. Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych. Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: "Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?" Odpowiedział im: "Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi”. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji". Potem przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: "Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
Marek Ristau
Bóg jest miłością i światłością... Wszystko, co dobre i doskonałe pochodzi od Niego, a On na wieki jest Ten sam. Bóg w swojej dobroci dał nam Słowo prawdy, przez które zostaliśmy zrodzeni do nowego życia i staliśmy się nowym stworzeniem. Tylko to niebiańskie Słowo życia i prawdy, ma moc zbawić dusze nasze. Taki bowiem jest cel naszej wiary - zbawienie dusz naszych. Sprawujemy swoje zbawienie z bojaźnią i drżeniem, gdy trzymamy się mocno Słowa życia i wprowadzamy je w czyn. Wiara bowiem bez uczynków jest martwa sama w sobie. Każdy, kto żyje nauką Jezusa i zachowuje siebie nieskażonym od wpływów tego upadłego świata, podoba się Ojcu i jest jak dom zbudowany na skale.
Marek Ristau
Patroni dnia:
Święta Dulcelina
urodziła się około r. 1214 w Digne. Po śmierci matki przeniosła się z ojcem do Hyeres, gdy tymczasem jej brat, bł. Hugo z Digne, przywdział habit franciszkański. Za jego radą założyła pierwszy dom beginek. Były to pobożne niewiasty, często wdowy, które nie tworzyły zgromadzenia zakonnego, ale pragnęły realizować ideały św. Franciszka. Około 1250 r. Dulcelina przeniosła się do Marsylii i tam założyła drugi dom beginek. Przeżyła w nim dwadzieścia ostatnich lat swego życia. W kościele franciszkanów doznawała wówczas licznych ekstaz. Zmarła w czasie ostatniej ze swoich ekstaz, 1 września 1274 r.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Objawione prawo Starego Przymierza sprowadza się zasadniczo do dwóch kategorii: prawa moralnego, ujętego zwłaszcza w Dekalogu, i prawa rytualnego (kultycznego), rozpisanego na szereg przepisów dotyczących modlitw i ofiar; wobec siebie stoją one w relacji celu i środka, tak że prawo rytualne zabezpiecza realizację religijnej strony prawa moralnego. Wraz z przyjściem Chrystusa, prawo rytualne stało się martwe, a wręcz uśmiercające dla tych, którzy usiłowaliby je nadal wypełniać; prawo moralne zaś – niezmienione, bo wyrażające stałą naturę ludzką (zob. KKK 2070-2073) – stało się wreszcie możliwe do zachowania dzięki darowi łaski (zob. KKK 1968). „Wszyscy, którzy szukacie usprawiedliwienia w Prawie, wypadliście z łaski. My zaś z pomocą Ducha, na zasadzie wiary wyczekujemy spodziewanej sprawiedliwości. Albowiem w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani jego brak nie mają żadnego znaczenia, tylko wiara, która działa przez miłość” (Ga 5, 4-6); „Sądzimy bowiem, że człowiek osiąga usprawiedliwienie przez wiarę, niezależnie od pełnienia nakazów Prawa” (zob. Rz 3, 28). Jak słyszymy w dzisiejszym czytaniu, funkcją prawa Starego Przymierza było nie tylko regulować wewnętrzne życie Izraela, ale także stanowić świadectwo dla pogan, którzy „usłyszawszy o tych prawach, powiedzą: «Z pewnością ten wielki naród to lud mądry i rozumny!»”. Dziś żyjemy w dziwnych czasach, w których, z jednej strony, wyśmiewa się ustrój zarówno żydowski, jak i chrześcijański, negując w ogóle zjawisko prawa, z drugiej zaś, mnoży się i uszczegóławia ustawodawstwo pozytywne (państwowe, lokalne, prywatne). Okazuje się, że bez prawa nie wiadomo, jak praktykować cnoty – jak wyrabiać moralny charakter – co sprawia, że już nie można polegać na sumieniach obywateli i pracowników, trzeba więc ich odgórnie instruować i „programować”. Może więc rację mieli Mojżesz-Prawodawca i Jezus-„Łaskidawca”, który „nie przyszedł, by znieść Prawo albo Proroków, ale [ich] wypełnić” (Mt 5, 17)?
Komentarz do psalmu
Komentując w tym tygodniu psalmy, będę odwoływał się do ich łączności – zamierzonej przez autorów lekcjonarza – z pierwszym czytaniem oraz korzystał z ich poetyckiego przekładu autorstwa Nan C. Merrill pt. Modlitwa psalmami, który pozwala wydobyć głębokie przesłanie świętego tekstu. Dzisiejszy utwór uświadamia nam, że zjawisko prawa nie jest zawieszone w próżni i nigdy nie trafia na „czystą kartę” (tabula rasa) ludzkich serc – prawo jest skierowane do ludzi, którzy już aspirują do cnót, w prawie szukając drogowskazów do nich; kto jednak traktuje prawo jako sztuczną powinność, nałożoną z zewnątrz przez silniejszego od siebie, ten rozmija się z jego sensem. Toteż Nan C. Merrill otwierające pytanie retoryczne psalmu: „Kto zamieszka na Twej górze świętej?” – gdzie znajdowała się żydowska świątynia z jej kultem – oddaje innym pytaniem: „Kto odpowie sercem otwartym na Miłość?”. Takiego właśnie respektowania prawa oczekuje Pan. On pierwszy udzielił nam prawa, bo nas ukochał i pragnie naszego dobra – co już w czytaniu oznajmił Mojżesz: „Izraelu, słuchaj praw i nakazów, które uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan!”. Ziemia Obiecana nie jest nagrodą luźno związaną z przestrzeganiem prawa (niczym książka dostana przez ucznia za dobre zachowanie); przeciwnie, prawo wychowuje do czucia się w Ziemi Obiecanej jak w domu (niczym warsztaty z komunikacji kształtujące przyjaciół uszczęśliwiających się nawzajem rozmową).
Komentarz do drugiego czytania
Choć z założenia drugie czytanie w niedziele okresu zwykłego biegnie swoim rytmem – bez tematycznego powiązania z triadą Ewangelii, pierwszego czytania i psalmu ¬– zdarza mu się samoistnie zbiegać z nimi. Tak jest dzisiaj! Św. Jakub dopomina się od swoich słuchaczy o dwie rzeczy: po pierwsze, traktowanie Słowa Bożego jako łaski pełnej mocy – jeżeli mnie pociąga, znaczy to, że „zaszczepia we mnie moc zbawienia”, której mogę uchwycić się wiarą; po drugie, pilnowanie, by religijność zahaczała się o miłość bliźniego oraz własną moralną prawość – wkomponowywała się w całokształt życia przykazaniem miłości Boga i bliźniego na wzór siebie. W ten sposób dzisiejsze drugie czytanie stanowi idealną syntezę całej liturgii słowa.
Komentarz do Ewangelii
Jezus piętnuje formalistyczne przestrzeganie prawa rytualnego, degradujące je do rangi regulaminu, a nadto uzupełniające je „ludzkimi tradycjami”, wypaczającymi oryginalny sens. Jako remedium proponuje On koncentrację na prawie moralnym i dążenie do spójności życia: łatwo bowiem ześlizgnąć się w religijność bez moralności, dla przykładu, pieczołowicie obmywać rytualnie naczynia albo skrupulatnie odmawiać ulubioną nowennę zamiast zająć się na serio własnym nieuporządkowaniem emocjonalnym w dziedzinie seksualności, gniewu bądź pazerności. Bogu naprawdę zależy na nas, na naszej cnotliwej tożsamości (która siłą rzeczy będzie owocować uczynkami), nie zaś na naszym poprawnym zachowaniu, nieprzystającym do rzeczywistego stanu serca. „Cnota pozwala osobie nie tylko spełniać dobre czyny, ale także dawać z siebie to, co najlepsze – dążyć do dobra wszystkimi swoimi siłami zmysłowymi i duchowymi” (por. KKK 1803). Przy czym, nie ulega wątpliwości, że „człowiek zraniony przez grzech ma trudności w zachowaniu równowagi moralnej – toteż dar zbawienia dany przez Chrystusa udziela nam łaski koniecznej do wytrwałości w poszukiwaniu cnót; każdy powinien zawsze prosić o tę łaskę światła i mocy, przyjmować sakramenty, współdziałać z Duchem Świętym, iść za Jego wezwaniami do miłowania dobra i wystrzegania się zła…” (por. KKK 1811). Jeżeli pociąga nas ta perspektywa, rozejrzyjmy się za jakąś książką o sztuce życia cnotliwego!
Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś
Aby ufać bardziej, wciąż mocniej
Chciałbym, aby wygłoszone homilie były okazją, by sięgnąć na nowo do Bożego słowa, które Kościół aplikuje nam w każdą niedzielę. By były motywacją do pochylenia się nad tym, co Bóg chce powiedzieć, i inspiracją do własnych przemyśleń.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
02 września 2024
Poniedziałek
Poniedziałek XXII tydzień zwykły
Czytania
(1 Kor 2, 1-5)
Bracia, przyszedłszy do was, nie przybyłem, aby błyszcząc słowem i mądrością, głosić wam świadectwo Boże. Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego. I stanąłem przed wami w słabości i w bojaźni, i z wielkim drżeniem. A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej.
(Ps 119 (118), 97-98. 99-100. 101-102)
REFREN: Jakże miłuję Prawo Twoje, Panie
Jakże miłuję Prawo Twoje, Panie,
przez cały dzień nad nim rozmyślam.
Przez Twe przykazanie stałem się mędrszym od wrogów,
bo jest ono moim na wieki.
Jestem roztropniejszy od wszystkich, którzy mnie uczą,
bo rozmyślam o Twoich napomnieniach.
Jestem rozważniejszy od starców,
bo zachowuję Twe postanowienia.
Powstrzymuję nogi od wszelkiej złej ścieżki,
aby słów Twoich przestrzegać.
Nie odstępuję od Twoich wyroków,
albowiem Ty mnie pouczasz.
Aklamacja (Łk 4, 18)
Pan posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność.
(Łk 4, 16-30)
Jezus przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: "Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana". Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione. Począł więc mówić do nich: "Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście". A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym łaski słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: "Czy nie jest to syn Józefa?" Wtedy rzekł do nich: "Z pewnością powiecie Mi to przysłowie: Lekarzu, ulecz samego siebie; dokonajże i tu, w swojej ojczyźnie, tego, co wydarzyło się, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum". I dodał: "Zaprawdę, powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman". Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwawszy się z miejsc, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na urwisko góry, na której zbudowane było ich miasto, aby Go strącić. On jednak, przeszedłszy pośród nich, oddalił się.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
Marek Ristau
Głoszenie Ewangelii to ukazywanie ducha i mocy, aby wiara nasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej. Królestwo Boże bowiem nie polega na słowie, ale na mocy. Ludzie przyjmują wielkie i wieczne zbawienie wtedy, gdy Ewangelia dochodzi do nich nie tylko w słowie, lecz także w mocy i w Duchu Świętym - i z wielką siłą przekonania. Chrystus chce przez nas doprowadzić niewierzących do posłuszeństwa wierze słowem, czynem, mocą znaków i cudów, mocą Ducha Świętego. Bóg w swej dobroci i miłości zbawił nas przez Słowo prawdy i odnowienie w Duchu Świętym, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa.
Marek Ristau
Patroni dnia:
Święta Beatrycze z Silvy, dziewica
- urodziła się w miejscowości Ceuta w Portugalii w 1424 r. Należała do rodziny arystokratycznej. Jej bratem był bł. Amadeusz z Portugalii, franciszkanin. W wyniku intryg dworskich Beatrycze musiała uciec z dworu Jana II Kastylijskiego i schronić się w klasztorze dominikańskim w Toledo. Spędziła w tym mieście 30 lat, mieszkając w klasztorze cysterek. Pod wpływem objawienia Matki Bożej, która poprosiła o założenie nowego zgromadzenia. W ten sposób w 1484 r. w Toledo powstał nowy zakon Sióstr Franciszkanek od Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, zwanych także koncepcjonistkami. Beatrycze zmarła 9 sierpnia 1490 r. w Toledo, w sześć lat po założeniu zakonu. Jest patronką więźniów.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Przez cały bieżący tydzień w pierwszych czytaniach będzie nam nadal towarzyszył Pawłowy Pierwszy List do Koryntian, a konkretnie, jego pierwsza część, poświęcona jednemu z dwóch zaburzeń tego Kościoła, czyli rozłamom (drugim będzie niemoralność). Dzisiejszy fragment zawiera dyskretną polemikę: św. Paweł przyznaje, że w Koryncie świadomie zrezygnował z popisów oratorskich, poprzestał zaś na samym przepowiadaniu „ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa”. Pobrzmiewa w tym jego uprzednia porażka z Aten, gdzie wspiął się na wyżyny erudycji, a mimo to nie doprowadził do nawrócenia zbyt wielu pogan (zob. Dz 17, 16-34). Pachnie to również wcześniejszym upomnieniem z tego Listu: „Doniesiono mi, że zdarzają się między wami spory. Myślę o tym, co każdy z was mówi: «Ja jestem Pawła, a ja Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa». Czyż Chrystus jest podzielony? Czyż Paweł został za was ukrzyżowany?” (1 Kor 1, 11-13). Pawłowi nie zależy na tym, przez kogo Ewangelia trafi do Koryntian – ważne, że trafi! Przejmijmy się więc intencją Apostoła, wyrażoną jasno słowami: „aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej”. Na czym zatem opiera się moja wiara, co jest jej motywem? To jasne, że musi być w niej trochę miejsca na osobiste dowody i znaki, na swoisty duchowy język, a także na wewnętrzną spójność (chrześcijaństwo jest wszakże pewnym całościowym systemem myślowym). Ale czy ostatecznie moja wiara opiera się na „świadectwie Bożym”, czyli na autorytecie Boga, który sam się objawia?
Komentarz do psalmu
Z dzisiejszego psalmu weźmy na warsztat jego środkową zwrotkę: „Jestem roztropniejszy od wszystkich, którzy mnie uczą, bo rozmyślam o Twoich napomnieniach. Jestem rozważniejszy od starców, bo zachowuję Twe postanowienia”. Przedstawiona wczoraj poetka, Nan C. Merrill, przekłada ją następująco: „Gdy poddamy się Twojej żywej obecności, miłość napełni nas blaskiem. Kiedy otworzymy nasze serca na życie duchowe, zyskamy mądrość i wolność, będziemy gotowi do służby”. Właśnie o to rozchodziło się także w pierwszym czytaniu: św. Pawłowi zależało na tym, by i on, i Koryntianie mieli wspólny punkt odniesienia, czyli „świadectwo Boga”, Jego objawienie. Na tym ma polegać chrześcijańska przyjaźń: będąc blisko siebie – we wzajemnym wtuleniu wręcz, lepiąc relację opartą na wspólnocie przeżyć – patrzeć w jednym kierunku, ku Panu, i tak celebrować Jego obecność we współdzielonym życiu duchowym.
Komentarz do Ewangelii
Dzisiejsza Ewangelia uzmysławia nam, że wspomniana wyżej porażka św. Pawła z Aten rozegrała się najpierw w życiu Jezusa: „Wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym łaski słowom, które płynęły z ust Jego” – aż chciałoby się skorzystać tutaj z Pawłowego obrazu „głoszenia świadectwa Bożego, błyszcząc słowem i mądrością…”. I Jezus, i Paweł wiedzą, że to nie wystarcza, zwłaszcza gdy słuchacze Ewangelii są już jakoś uprzedzeni względem jej głosiciela. Toteż zarówno Jezus, jak i Paweł przyjmują konflikt i akceptują napięcie, zaznaczając, że piłka leży po stronie odbiorców: „Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego” (J 3, 17n). Czy w Jezusie i Pawle pęczniał w tym momencie tak bardzo ludzki lęk przed odrzuceniem? W każdym razie, z pewnością nie osiągnął on poziomu zatrucia serca i przekładania się na jakieś wiążące decyzje.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś
Nowenna i koronka do Najświętszej Eucharystii
Jeżeli caly Naród Polski bedzie odmawiał tę Nowenne, Pan Jezus obiecuje, że szybko nastąpią zmiany na lepsze. Ponadto też apeluje, aby wszyscy odmawiali tę Nowennę i razem z nią Koronkę do Najświętszej Eucharystii, którą również można odmawiać osobno. Dzięki Koronce można wyprosić sobie jak i innym wiele Lask, a szczególnie Laskę zgody, Bożej Miłości i Bożej Opieki przed skutkami pułapek Szatana.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
03 września 2024
Wtorek
Wtorek XXII tydzień zwykły
Czytania
(1 Kor 2, 10b-16)
Bracia: Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego. Kto zaś z ludzi zna to, co ludzkie, jeżeli nie duch, który jest w człowieku? Podobnie i tego, co Boskie, nie zna nikt, tylko Duch Boży. Otóż my nie otrzymaliśmy ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, dla poznania dobra, jakim Bóg nas obdarzył. A głosimy to nie za pomocą wyszukanych słów ludzkiej mądrości, lecz korzystamy z pouczeń Ducha, przedkładając duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha. Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego pojąć, bo tylko duchem można to zrozumieć. Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony. Któż więc poznał zamysł Pana tak, by Go mógł pouczać? My właśnie znamy zamysł Chrystusowy.
(Ps 145 (144), 8-9. 10-11. 12-13. 14 i 17)
REFREN: Pan sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
Pan jest łagodny i miłosierny,
nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.
Pan jest dobry dla wszystkich,
a Jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył.
Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła
i niech Cię błogosławią Twoi wyznawcy.
Niech mówią o chwale Twojego królestwa
i niech głoszą Twoją potęgę.
Aby synom ludzkim oznajmić Twoją potęgę
i wspaniałość chwały Twojego królestwa.
Królestwo Twoje królestwem wszystkich wieków,
przez wszystkie pokolenia Twoje panowanie.
Pan podtrzymuje wszystkich, którzy upadają,
i podnosi wszystkich zgnębionych.
Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Aklamacja (Łk 7, 16)
Wielki prorok powstał między nami i Bóg nawiedził lud swój.
(Łk 4, 31-37)
Jezus udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jego było pełne mocy. A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy: "Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boga". Lecz Jezus rozkazał mu surowo: "Milcz i wyjdź z niego!" Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego, nie wyrządzając mu żadnej szkody. Wprawiło to wszystkich w zdumienie, i mówili między sobą: "Cóż to za słowo, że z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą". I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
kardynał Grzegorz Ryś
Komentarze do Ewangelii z książki "Klucz do Ewangelii św. Łukasza" Wydawnictwo M
Tym, co mnie najpierw uderzyło, kiedy otwarłem tę Ewangelię, jest pierwsze zdanie: A potem przyszedł do Kafarnaum. Święty Hieronim, który był człowiekiem niesłychanie wrażliwym na tekst biblijny, tłumaczy to miejsce dokładnie. Tam, gdzie czytamy „przyszedł” albo „udał się”, u św. Hieronima w Wulgacie jest łacińskie descendit, czyli „zstąpił”. Zszedł, zstąpił. Nie udał się, nie poszedł, tylko wybrał drogę, która była traktem schodzenia, uniżenia. Wcześniej u św. Łukasza słowo to występuje w zakończeniu drugiego rozdziału, kiedy jest mowa o dwunastoletnim Jezusie, zstępującym ze świątyni w Jerozolimie do Nazaretu.
Komentatorzy podkreślają, że nie chodzi o topografię, o to, że Nazaret jest niżej niż Jerozolima, tylko o to, że odejście z Jerozolimy do Nazaretu jest czynem wymagającym wielkiej pokory. Nazaret to miejsce, gdzie nic się nie dzieje; miejsce, z którego ludzie najchętniej by uciekli. W czasach Jezusa – mówiąc dosłownie – to była dziura: kilka domostw najczęściej pomieszczonych w tamtejszych grotach. W Nazarecie nic nie ma: nie ma szans do życia i do rozwoju; nie można się niczego nauczyć, nie ma z kim pogadać. Iść z Jerozolimy do Nazaretu to znaczy zstąpić, upokorzyć się, czyli wybrać nie to, co małe, ale to, co najmniejsze.
Tutaj kupisz książkę: "Klucz do Ewangelii św. Łukasza"
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Według klasycznej teorii komunikacji, by doszło do porozumienia, odbiorca musi zinterpretować komunikat stosownie do zakodowanego w nim przesłania nadawcy. Na poziomie ludzkim potrzeba tu dobrej woli i dojrzałości obu stron. A na poziomie nadprzyrodzonym? Właśnie o tym pisze dzisiaj św. Paweł, wprowadzając rozróżnienie między ludźmi „duchowymi”, zanurzonymi w „Duchu Boga”, i ludźmi „zmysłowymi”, oddychającymi „duchem świata”: „Przedkładamy duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha. Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha”. Innymi słowy, św. Paweł ocenia siebie jako człowieka „duchowego”, czyli trzymającego się nadprzyrodzonego spojrzenia wiary: dzięki temu wie, że w swoim przepowiadaniu używa odpowiednich słów – wystarczających nie tylko do zrozumienia stosowanych pojęć, ale do przylgnięcia do samego Boga. Tymczasem jego odbiorcy, Koryntianie, pozostają „zmysłowi”: ponieważ są zanadto przywiązani do „wyszukanych słów ludzkiej mądrości”, ich serca przypominają ewangeliczną glebę, która nie może wydać owocu z racji ptaków, kamieni i cierni (por. Mk 4, 3-7). Stąd też konkluzja dzisiejszego czytania: by „poznać zamysł Pana” (gr. nous Kyriou), trzeba mieć dosłownie „umysł Chrystusa” (gr. nous Christou). A jak jest ze mną? Co znaczy dla mnie pielęgnować nadprzyrodzone spojrzenie wiary i dzielić umysł z Jezusem? Św. Tomasz z Akwinu podpowiedziałby tutaj, by zapytać się o to, na ile treści wiary regulują moje myślenie oraz porządkują moje odczuwanie (zob. tegoż Wykład 1 Kor, 2, 3, 117).
Komentarz do psalmu
Możemy śmiało uznać, że dzisiejszy psalm skomponował pewien człowiek „duchowy”, i że pojmie go jedynie ten, kto sam chodzi skąpany w „Duchu Boga”. Omówmy zaledwie jego otwierający werset: „Pan jest łagodny i miłosierny, nieskory do gniewu i bardzo łaskawy”. Kim dla mnie jest „Pan”, jakimi tonami ten tytuł dźwięczy w moim sercu? Dla Nan C. Merrill, Pan to… Umiłowany: „Umiłowany jest łaskawy i miłosierny, każdej duszy daje wolność wyboru podążania za iluzjami ego albo za życiem”. Także św. Pawłowi przyświeca zamysł, by doprowadzić Koryntian do dobrowolnego poddania się „Duchowi Bożemu”, a równocześnie dobrowolnego zrezygnowania z karmienia się „duchem świata”. Tam gdzie Pan, tam wolność wyboru, a tam, gdzie wolność wyboru, tam miłość – rozróżniająca między tym, co święte i dobre, a tym, co nieświęte i złe (por. Mt 7, 6).
Komentarz do Ewangelii
Jezus zmienia miasto: z wczorajszego Nazaretu przenosi się dzisiaj do Kafarnaum. Tu również Jego nauczanie spotyka się ze zdumieniem, „gdyż słowo Jego było pełne mocy” – na razie jest to zdumienie otwierające, choć zabarwione sensacyjnością. Przed mieszkańcami Kafarnaum rozpościerają się dwie – wykluczające się – drogi, które także przed Koryntianami zarysował dziś Paweł: droga „Ducha Bożego” i droga „ducha świata”. Którą z nich podążą jedni i drudzy? Jaką postawę serca byś im doradził, gdyby „wieść o Chrystusie – Cudotwórcy – dotarła aż do twojej okolicy”?
Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś
Klucz do Ewangelii św. Łukasza
Klucz do Ewangelii św. Łukasza rozpoczyna nową serię komentarzy do czterech Ewangelii tego autora. Kardynał Grzegorz Ryś podzielił tekst na fragmenty odpowiadające czytaniom mszalnym i opatrzył je szczegółowymi komentarzami biblijnymi, teologicznymi oraz historycznymi. Wyjaśnia czym różni się Ewangelia św. Łukasza od pozostałych i dlaczego ta Ewangelia nazywana jest Maryjną.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
04 września 2024
Środa
Środa XXII tydzień zwykły
Czytania
(1 Kor 3, 1-9)
Nie mogłem, bracia, przemawiać do was jako do ludzi duchowych, lecz jako do cielesnych, jako do niemowląt w Chrystusie. Mleko wam dawałem, a nie pokarm stały, bo byliście słabi; zresztą i nadal nie jesteście mocni. Ciągle przecież jeszcze jesteście cieleśni. Jeżeli bowiem jest między wami zawiść i niezgoda, to czyż nie jesteście cieleśni i nie postępujecie tylko po ludzku? Skoro jeden mówi: "Ja jestem Pawła", a drugi: "Ja jestem Apollosa", to czyż nie postępujecie tylko po ludzku? Kimże jest Apollos? Albo kim jest Paweł? Sługami, przez których uwierzyliście według tego, co każdemu dał Pan. Ja siałem, Apollos podlewał, lecz Bóg dał wzrost. Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost – Bóg. Ten, który sieje, i ten, który podlewa, stanowią jedno; każdy według własnego trudu otrzyma należną mu zapłatę. My bowiem jesteśmy pomocnikami Boga, wy zaś – uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą.
(Ps 33 (32), 12-13. 14-15. 20-21)
REFREN: Szczęśliwy naród wybrany przez Pana
Błogosławiony lud, którego Pan jest Bogiem,
naród, który On wybrał na dziedzictwo dla siebie.
Pan spogląda z nieba,
widzi wszystkich ludzi.
Patrzy z miejsca, gdzie przebywa,
na wszystkich mieszkańców ziemi.
On, który serca wszystkich ukształtował,
który zważa na wszystkie ich czyny.
Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Raduje się w Nim nasze serce,
ufamy Jego świętemu imieniu.
Aklamacja (Łk 4, 18)
Pan posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność.
(Łk 4, 38-44)
Po opuszczeniu synagogi Jezus przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosili Go za nią. On, stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała uzdrowiona i usługiwała im. O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich. Także złe duchy wychodziły z wielu, wołając: "Ty jesteś Syn Boży!" Lecz On je gromił i nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem. Z nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich. Lecz On rzekł do nich: "Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo po to zostałem posłany". I głosił słowo w synagogach Judei.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
kardynał Grzegorz Ryś
Komentarze do Ewangelii z książki "Klucz do Ewangelii św. Łukasza" Wydawnictwo M
Jezus w synagodze uzdrawia opętanego człowieka i idzie prosto do rodzinnego domu Szymona, który później zwać się będzie Piotrem. Był to dom wielorodzinny: tam mieszkał Szymon ze swoją rodziną i pewnie też jego brat Andrzej ze swoją.
Tym sposobem ich siedlisko stało się pierwszym kościołem w Kafarnaum. Rodzina prosiła Jezusa, żeby uzdrowił teściową Szymona. Uzdrowieńcza moc Chrystusa jednaka jest zarówno w synagodze podczas liturgii wspólnotowej, jak i w domu prywatnym, w rodzinnym spotkaniu jeden na jeden. Szczególne słowo Jezusa zdolne jest pomóc każdemu, także tym, którzy nie mogą przyjść na Eucharystię. Pan jest mocny w domu. Jego moc i tu, i tu bierze się z tego samego. W tych dwóch epizodach Łukasz pokazuje bardzo pięknie, że Chrystus i w synagodze, i w domu uzdrawia słowem. To bardzo szczególna moc Jego słowa…
Pan Jezus w Łukaszowej Ewangelii nie wyciąga ręki, wypowiada jedynie słowo. Rozkazał gorączce i ona poszła. Jakaż wielka moc słowa! O jakości naszego spotkania z Jezusem decyduje przede wszystkim to, na ile potrafimy Jego słowo przyjąć. Słuchamy słowa w liturgii i ono w nas działa, ale doświadczenie słuchania słowa możemy przeżyć również w domu. Pismo jest kluczem. Sięgam po nie i Jezus do mnie mówi.
Tutaj kupisz książkę: "Klucz do Ewangelii św. Łukasza"
Patroni dnia:
Święta Rozalia, dziewica
urodziła się na zamku Olivella w pobliżu Bergamo ok. 1130 roku, jako córka księcia Sinibalda. Kiedy rodzice przynaglali ją do małżeństwa, uciekła z pałacu do groty na pobliską górę i tam zamieszkała jako pustelnica, prowadząc życie pełne pokuty i wyrzeczeń. Po pewnym czasie zmieniła miejsce pobytu, przenosząc się w okolice Monte Pellegrino pod Palermo. Nieprzyzwyczajona do surowego życia, zmarła młodo, prawdopodobnie w 1165 lub 1170 r. W roku 1624 przypadkowo odkryto relikwie św. Rozalii. Odtąd zaczął się jej kult. Podanie głosi, że podczas znalezienia relikwii miała ustać zaraza, która wówczas nękała miasto Palermo i całą okolicę. Dlatego odtąd św. Rozalia jest wzywana jako patronka chroniąca od zarazy.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Wczorajsze przeciwstawienie ludzi „duchowych” ludziom „zmysłowym” uplastycznia się: ci ostatni dziś stają się ludźmi „cielesnymi”, a dokładniej, „niemowlętami w Chrystusie”. Być może w tle obecnego fragmentu znajduje się stawiany św. Pawłowi zarzut, że nie wprowadzał Koryntian w najgłębsze tajemnice wiary (czymkolwiek by były); on tłumaczy się jednak, że chrześcijanie ci byli zbyt „słabi”, potrzebowali więc „mleka, a nie pokarmu stałego”. Niestety, nie była to słabość niewinna, lecz zawiniona: „Jeżeli bowiem jest między wami zawiść i niezgoda, to czyż nie jesteście cieleśni i nie postępujecie tylko po ludzku?”. By kontemplować wielkie tajemnice Boże, trzeba mieć oczyszczone serce: „Boga oglądać będą ludzie czystego serca” (por. Mt 5, 5). Nie chodzi tu bynajmniej o spełnienie formalnego warunku, by otrzymać kod dostępu; to raczej kwestia wydolności serca. Dopóki Koryntianie nie uznają pomocniczej, instrumentalnej roli swoich mistrzów – Pawła, Apollosa, Kefasa i innych – dopóty mogą pożegnać się z duchowym rozwojem: „Ja siałem, Apollos podlewał, lecz Bóg dał wzrost. Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost – Bóg”. Aby z kondycji „niemowląt” – ludzi „zmysłowych i cielesnych” – przejść do stanu ludzi prawdziwie „duchowych”, trzeba przejrzeć na rzeczywistość Ducha Świętego, którego łaska tajemniczo nas „uprawia” i „buduje”, posługując się mniej lub bardziej udanymi pośrednikami. Czy to przejście mam już za sobą, czy też nadal niezdrowo uwieszam się na religijnych przewodnikach?
Komentarz do psalmu
Powiedzieliśmy, że Apostołowi zależy bardzo na tym, by Koryntianie przeakcentowali ludzkie pośrednictwo łaski na rzecz jej samej, by w ich sercach dokonał się przewrót, którego wcześniej pragnął sam Jezus: „Wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu!” (por. J 10, 38). Dodajmy, że stawką jest tu trwałość wiary: ludzkie pośrednictwo bowiem albo moralnie rdzewieje (jak u wielu liderów popadających w gorszący grzech), albo po prostu się kończy (jak u samego Chrystusa, który wstąpiwszy do Ojca, rozpoczął mistyczną ekonomię sakramentów). Toteż dzisiejszy psalmista deklaruje: „Dusza nasza oczekuje Pana, On jest naszą pomocą i tarczą!” – nie Apollos i nie Paweł, lecz Pan właśnie! A Nan. C. Merrill parafrazuje: „Nasza dusza tęskni za Umiłowanym, za pokojem, radością i bezpieczeństwem” – których nie dadzą nawet najwięksi świadkowie, lecz tylko Umiłowany; nawet jeśli uczyni to poprzez tych świadków.
Komentarz do Ewangelii
W pewnym sensie, dzisiejsza otwierająca scena Ewangelii – uzdrowienie teściowej Szymona – jest odpowiedzią na wczorajsze pytanie: by przyjąć Jezusa nie w Pawłowym „duchu świata”, jako zaledwie „niemowlę w Chrystusie”, ale w „duchu Bożym”, jako „człowiek duchowy”, trzeba uczynić to we własnym „domu”, naprawdę wpuścić Jezusa do siebie, dopuścić Go do swojego serca. Trzeba unikać bezproduktywnego przyklejania Mu Mesjaszowych łatek (jak czyniły to złe duchy) i zamiast tego udawać się z Nim na „miejsca pustynne”: tam, gdzie cisza i skupienie; tam, gdzie można z Nim przyjaźnie przestawać. Trzeba tak żyć we własnym domu, by był on pustynią, gdzie Pan „mówi do serca” (Oz 2, 16).
Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś
Klucz do Ewangelii św. Łukasza
Klucz do Ewangelii św. Łukasza rozpoczyna nową serię komentarzy do czterech Ewangelii tego autora. Kardynał Grzegorz Ryś podzielił tekst na fragmenty odpowiadające czytaniom mszalnym i opatrzył je szczegółowymi komentarzami biblijnymi, teologicznymi oraz historycznymi. Wyjaśnia czym różni się Ewangelia św. Łukasza od pozostałych i dlaczego ta Ewangelia nazywana jest Maryjną.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
05 września 2024
Czwartek
Czwartek XXII tydzień zwykły
Czytania
(1 Kor 3, 18-23)
Bracia: Niechaj się nikt nie łudzi. Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość. Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga. Zresztą jest napisane: "On udaremnia zamysły przebiegłych" lub także: "Wie Pan, że próżne są zamysły mędrców". Niech się przeto nie chełpi nikt z powodu ludzi! Wszystko bowiem jest wasze: czy to Paweł, czy Apollos, czy Kefas; czy to świat, czy życie, czy śmierć, czy to rzeczy teraźniejsze, czy przyszłe, wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus – Boga.
(Ps 24 (23), 1b-2. 3-4b. 5-6)
REFREN: Pańska jest ziemia i co ją napełnia
Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia,
świat cały i jego mieszkańcy.
Albowiem On go na morzach osadził
i utwierdził ponad rzekami.
Kto wstąpi na górę Pana,
kto stanie w Jego świętym miejscu?v
Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,
którego dusza nie lgnęła do marności.
On otrzyma błogosławieństwo od Pana
i zapłatę od Boga, swego Zbawcy.
Oto pokolenie tych, którzy Go szukają,
którzy szukają oblicza Boga Jakuba.
Aklamacja (Mt 4, 19)
Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi.
(Łk 5, 1-11)
Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: "Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!" A Szymon odpowiedział: "Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci". Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: "Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym". I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. A Jezus rzekł do Szymona: "Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił". I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Kiedy ryb nie ma, ale Jezus mówi, że są, to nawet jeżeli ich nie ma, to one są. To jest doświadczenie Piotra i… jeśli tylko zechcesz i zaufasz, może stać się twoim. Jezus przychodzi do ciebie w tym słowie i chce, tak bardzo chce, uczynić cuda w twojej codzienności, pragnie wejść w twoje konkretne sprawy, zmagania, w twoje wybrakowania i chce je wypełnić. Chce dokonać cudu w twoim życiu. Jak to się stało w życiu Piotra?
Był w zniechęceniu, w utrudzeniu po całej nocy połowu kompletnie nieudanego. Zmierz się z twoimi porażkami, zniechęceniami, frustracjami. Spójrz w oczy twojej nędzy. To jest punkt wyjścia… Wpuść Jezusa do twojej pustej łodzi. i Tam, w tym braku, On mówi… Zacznij słuchać… On tam mówi… Właśnie tam, w twojej pustce, Jego słowo tak cudownie rozbrzmiewa…
Kiedy kończy mówić zaprasza cię do podróży, prowadzi na głębię… do głębi…
Jezus wypełnia tę głębię treścią. Aż się roi od ryb, których tam nie było i nie mogło być. To sprawia, że Piotr odkrywa swoją nędzę, swoją grzeszność, że rozumie siebie i czuje się niegodnym Jezusa, i… UWAGA! Dlatego właśnie może spotkać Jezusa i posiąść sztukę kochania innych. Twoja nędza, do której najczęściej tak trudno się przyznać jest, tak naprawdę, choć trudno w to uwierzyć, twoją przestrzenią spotkania z Jezusem. Bo On utożsamił się z tym, co tobie w tobie najbardziej przeszkadza, bo wziął na siebie całą twoją nędzę i miernotę, twoje ubóstwo i twoje grzechy. On kocha cię nie w twojej chwale ludzkiej, lecz w twoim największym poniżeniu. Tą Miłością, jeśli ją przyjmujesz, na nią się otwierasz, Jezus uzdalnia cię, bo bardzo tego pragnie, abyś kochał ludzi, abyś ich łowił, wyrywał z grzechu i zanurzał w miłości, która przemienia wszystko.
Do takiej przygody zaprasza cię Jezus!
Dasz się zaprosić…? Teraz…?
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Patroni dnia:
Święta Matka Teresa z Kalkuty
urodziła się 26 sierpnia 1910 r. w Skopje (dzisiejsza Macedonia) w rodzinie albańskiej. Mając 18 lat Agnes wstąpiła do Sióstr Misjonarek Naszej Pani z Loreto i wyjechała do Indii. Składając pierwsze śluby zakonne w 1931 r., przyjęła imię Maria Teresa od Dzieciątka Jezus. Sześć lat później złożyła śluby wieczyste. W 1946 r. zetknęła się z wielką biedą w Kalkucie i postanowiła założyć nowy instytut zakonny, który zająłby się opieką nad najuboższymi. W 1948 r., po 20 latach życia zakonnego, postanowiła opuścić mury klasztorne. Chciała pomagać biednym i umierającym w slumsach Kalkuty. 7 października 1949 r. nowe zgromadzenie zostało zatwierdzone przez arcybiskupa Kalkuty Ferdinanda Periera na prawie diecezjalnym. Otrzymała wiele nagród i odznaczeń międzynarodowych, m.in. Pokojową Nagrodę Nobla w 1979 r. Dzięki temu wiele krajów otworzyło drzwi dla sióstr. Obecnie w ponad 560 domach w 130 krajach pracuje prawie 5 tys. sióstr. Gałąź męska zgromadzenia liczy ok. 500 członków w 20 krajach. Strojem zakonnym sióstr jest białe sari z niebieskimi paskami na obrzeżach. Matka Teresa zmarła w opinii świętości w wieku 87 lat na zawał serca w domu macierzystym swego zgromadzenia w Kalkucie 5 września 1997 r.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Dotychczas św. Paweł zarysował precyzyjną linię podziału między ludźmi „duchowymi” – którzy posiadają „Ducha Bożego”, a przez to „umysł Chrystusa” i doceniają łaskę – i ludźmi „zmysłowymi, cielesnymi i niemowlęcymi”, którzy żyją w kluczu „ducha świata”, ceniąc światową elokwencję i zbytnio przywiązując się do przewodników wiary. Dziś Apostoł oddaje tę różnicę jako paradoksalny dylemat między „głupotą u Boga”, z jednej strony, a „mądrością tego świata”, z drugiej strony. Tym samym, wzywa Koryntian do popełnienia aktu pokory: „Niech nikt się nie chełpi z powodu ludzi!” – co znaczy, niech nikt nie usiłuje się grzać w blasku swego duchowego przewodnika, lecz niech najpierw wielbi Boga, który poprzez jego posługę mu się objawił. Jak modlił się niegdyś psalmista: „Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za Twoją łaskawość i wierność!” (Ps 115 [113B], 1). W dalszym ciągu św. Paweł uzmysławia Koryntianom, że taka pokora – taki wybór „Bożego głupstwa” – daje prawdziwą wolność: „Wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus – Boga!”. Przypomina się tu zapewnienie samego Jezusa: „Kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie” (Mt 13, 12); byle tylko Koryntianie zechcieli poprzestawać na łasce wiary, bez wyolbrzymiania jej pośredników. W tym kluczu, zadajmy sobie konkretne pytanie o to czy bardziej od wyszukanych komentarzy do Pisma Świętego oraz płomiennych konferencji i podcastów znanych kaznodziei i charyzmatyków, cenimy sobie własną modlitwę – choćby i głupią w oczach mądrego świata?
Komentarz do psalmu
Chociaż jesteśmy stworzeni i powołani do jedności – ducha i ciała oraz zamierzeń i uczynków – z racji grzechu pierworodnego nieustannie nęka nas pęknięcie bytowe i moralne (zob. KKK 2515n). Musimy więc być czujni, by nikogo nie kanonizować za życia, ale sprawdzać autentyczność owoców, czyli egzystencjalną spójność: „Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami!” (Mt 7, 15). Taka przezorność patronuje dzisiejszemu św. Pawłowi, gdy przestrzega: „Pan udaremnia zamysły przebiegłych; wie Pan, że próżne są zamysły mędrców”. Wtóruje mu psalmista: „Kto wstąpi na górę Pana, kto stanie w Jego świętym miejscu? Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca, którego dusza nie lgnęła do marności” – według Nan C. Merrill zaś, „[ludzie,] którzy nie wznoszą swoich dusz do kłamstwa ani nie składają fałszywych ślubów”. „Ręce” i „serce/dusza” to tyle, co uczynki zewnętrzne (słowa, gesty, zachowania) oraz uczynki wewnętrzne (intencje, zamiary). „Ręce” mogą więc albo świadczyć o „sercu/duszy”, albo ją fałszować.
Komentarz do Ewangelii
Miłość nie znosi narzucania się i symbiotycznego sklejania, posługuje się zaś zdrowym dystansem, który tworzy przestrzeń dla głębokiej komunikacji. To dlatego Jezus wczoraj „gromił” i uciszał demony; to dlatego również dzisiaj, „gdy tłum cisnął się do Niego… wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu, potem usiadł i [dopiero] z łodzi nauczał tłumy”. Podobnie do Pawła z pierwszego czytania, Jezus wystrzega się więc „mądrości tego świata”, która ruguje z miłości wolność wyboru, preferuje zaś „Bożą głupotę” dobrowolnej wierności. Tę pedagogię widzimy dzisiaj nie tylko w skali makro – Jezusa wobec tłumów, lecz także w skali mikro – Jezusa wobec Piotra: ten ostatni wczoraj wpuścił Pana do swego domu i dopuścił do swojej relacji z teściową, dzięki czemu dom Piotra stał się duchowym szpitalem dla innych; dziś Piotr użycza Jezusowi nawet swojej łodzi, by stała się duchową przystanią dla innych. Zarazem Piotr przekonuje się, że Jego Mistrz traktuje go nadal podmiotowo, zwiastując mu misję: „Odtąd [także ty] ludzi będziesz łowił!”. W ten sposób droga powołania do więzi z Jezusem staje się drogą posyłania przezeń do zadań.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś
Asceticon to dzieło napisane z prostotą, ale i wielką głębią. Służy pomocą każdemu, kto chce umierać dla siebie, by rodzić się do życia w Chrystusie. Wzywa do nawrócenia i udziela wskazówek, jak na tej drodze stawiać kolejne kroki.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
06 września 2024
Piątek
Piątek XXII tydzień zwykły
Czytania
(1 Kor 4, 1-5)
Bracia: Niech uważają nas ludzie za sługi Chrystusa i za szafarzy tajemnic Bożych. A od szafarzy już tutaj się żąda, aby każdy z nich był wierny. Mnie zaś najmniej zależy na tym, czy będę osądzony przez was, czy przez jakikolwiek trybunał ludzki. Co więcej, nawet sam siebie nie sądzę. Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią. Przeto nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte, i ujawni zamysły serc. Wtedy każdy otrzyma od Boga pochwałę.
(Ps 37 (36), 3-4. 5-6. 27-28b. 39-40)
REFREN: Zbawienie prawych pochodzi od Pana
Miej ufność w Panu i czyń to, co dobre,
a będziesz mieszkał na ziemi i żył bezpiecznie.
Raduj się w Panu,
a On spełni pragnienia twego serca.
Powierz Panu swą drogę,
zaufaj Mu, a On sam będzie działał.
On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło,
a prawość twoja jak blask południa.
Odstąp od złego i czyń dobro,
abyś mógł przetrwać na wieki.
Gdyż Pan sprawiedliwość miłuje
i nie opuszcza swych świętych.
Zbawienie sprawiedliwych pochodzi od Pana,
On ich ucieczką w czasie utrapienia.
Pan ich wspomaga i wyzwala,
wyzwala od występnych i zachowuje,
On bowiem jest ich ucieczką.
Aklamacja (J 8, 12)
Ja jestem światłością świata, kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.
(Łk 5, 33-39)
Faryzeusze i uczeni w Piśmie rzekli do Jezusa: "Uczniowie Jana dużo poszczą i modły odprawiają, podobnie też uczniowie faryzeuszów; natomiast Twoi jedzą i piją". A Jezus rzekł do nich: "Czy możecie nakłonić gości weselnych do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli". Opowiedział im też przypowieść: "Nikt nie przyszywa do starego ubrania jako łaty tego, co oderwie od nowego; w przeciwnym razie i nowe podrze, i łata z nowego nie nada się do starego. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki, i samo wycieknie, i bukłaki przepadną. Lecz młode wino należy wlewać do nowych bukłaków. Kto się napił starego, nie chce potem młodego – mówi bowiem: „Stare jest lepsze”.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
kardynał Grzegorz Ryś
Komentarze do Ewangelii z książki "Klucz do Ewangelii św. Łukasza" Wydawnictwo M
Ów tekst porusza kilka istotnych spraw. Po pierwsze: przeciwnicy Jezusa nie rozumieją Jego postępowania i zachowują się jak starszy brat z przypowieści o synu marnotrawnym.
Cały dialog toczy się w domu Mateusza Lewiego, którego Jezus powołał i nawrócił, a tamten w podzięce wyprawił Mu wielką ucztę i kiedy Chrystus raduje się z nawróconym celnikiem i ludźmi jemu podobnymi, faryzeusze przystępują do Niego i pytają, jak może jeść i pić. Są właśnie owym starszym synem z przypowieści o synu marnotrawnym, który odmawia wejścia na ucztę, jaką Ojciec przygotował dla młodszego, który wrócił z dalekich krain i był już umarły, a teraz znów żyje (Łk 15,24). Pretensja faryzeuszy jest Jezusowi zupełnie obca i niezrozumiała.
Nie pojmuje On postawy ludzi, którzy nie umieją się cieszyć z nawrócenia swojego brata. My także, niestety, często umiemy być równie pamiętliwi. Tym, którzy w życiu się pogubili, potrafimy po latach wypominać przeszłe upadki, zamiast po prostu cieszyć się bezgranicznie z ich przemiany i zmartwychwstania. Pada zatem pytanie: czy mamy w sobie radość z nawrócenia grzesznika, który jest naszym bratem?
Tutaj kupisz książkę: "Klucz do Ewangelii św. Łukasza"
Patroni dnia:
Błogosławiony Michał Czartoryski
Jan Franciszek Czartoryski urodził się 19 lutego 1897 roku w Pełkiniach koło Jarosławia. Był szóstym z jedenaściorga dzieci Witolda i Jadwigi z domu Dzieduszyckiej. W 1926 roku, po długich wakacjach spędzonych w podróży po Francji i Belgii, Jan wstąpił do seminarium duchownego obrządku łacińskiego we Lwowie. Po krótkim pobycie w seminarium opuścił je, a w rok później, 18 września 1927 roku, przyjął w Krakowie w kaplicy św. Jacka habit dominikański i rozpoczął nowicjat. W zakonie otrzymał imię Michał. Po roku złożył śluby zakonne. Już w trzy lata później otrzymał święcenia kapłańskie. Wiosną 1944 r. został skierowany do klasztoru na Służewie w Warszawie. Wybuch Powstania Warszawskiego zaskoczył o. Michała na Powiślu. W nocy z 5 na 6 września 1944 r. odziały III Zgrupowania AK "Konrad" wycofały się z Powiśla do Śródmieścia. W szpitalu pozostali ciężko ranni żołnierze, kilka osób z personelu medycznego, cywile i o. Michał. Około godziny 14 w szpitalnym pomieszczeniu został rozstrzelany wraz z ciężko rannymi powstańcami, z którymi pragnął pozostać.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Troska św. Pawła o uporządkowanie relacji Koryntian do swoich głosicieli Ewangelii staje się dzisiaj osobistym świadectwem: „Niech uważają nas ludzie za sługi Chrystusa i za szafarzy tajemnic Bożych” – tj. za zarządców, nadzorców i zawiadowców. Zaledwie! Sam Jezus tak powiedział o Apostołach: „Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby na czas rozdawał jej żywność? Szczęśliwy ten sługa, którego pan powróciwszy zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem” (Łk 12, 42-44). Toteż sam Paweł dzieli się poczuciem odpowiedzialności za powierzone sobie Kościoły: „A od szafarzy już tutaj się żąda, aby każdy z nich był wierny… Pan jest moim sędzią!”. Intencja Pawła jest czysta: odwiązując Koryntian od siebie, nie kieruje się obojętnością albo zniechęceniem, tylko troską, by swoją osobą i urzędem nie przesłonić sedna, którym jest bezpośrednia więź z Panem. Z tej świadomości wypływa także pewność sumienia Pawła: „Nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan…”. Możemy w tym miejscu zapytać się, przy czyim zbawieniu postawił mnie Bóg? Czy towarzyszy mi tutaj analogiczna do św. Pawła pewność sumienia, że należycie się z tego wywiązuję: ani leniwie, ani nadgorliwie?
Komentarz do psalmu
„Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego…”, oświadczył dziś św. Paweł. Uogólniając, może tak być z dwóch powodów: bądź prawdy, bądź fałszu – bądź wypracowanych cnót, które „uszczęśliwiają praktykującego je”, bądź rozwiniętych wad, które „zniekształcają konkretną ocenę dobra i zła” (por. KKK 1810 i 1865). Wiemy, że przypadek św. Pawła podpada ewidentnie pod pierwszy wariant. Jak dążyć do niego? – Podpowiada dalej sam Apostoł: „… ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią”. Dzięki psalmiście zaś wiemy, że nie chodzi tu o postawę auto-podejrzliwości („A co, jeśli jednak zgrzeszyłem…?”), lecz ufności: „Powierz Panu swą drogę, zaufaj Mu, a On sam będzie działał. On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło, a prawość twoja jak blask południa”. Jeszcze dobitniej ujmuje to Nan C. Merrill: „Powierz swoje życie Umiłowanemu, bądź pewny, że Miłość zadziała w twoim imieniu, oczyści twą ścieżkę…”. Ponownie przekonujemy się zatem o kluczowym znaczeniu rozpoznania tożsamości Pana jako Umiłowanego: akcent spoczywa nie tyle na moim akcie powierzenia się Mu, ile na Nim samym; nie tyle na fakcie („że się powierzam”), ile na relacji („komu się powierzam”).
Komentarz do Ewangelii
Choć inne biograficznie, powołania Piotra i Pawła mają podobny cel: stać się szafarzami Bożych tajemnic. Zobaczmy więc, jakie zastosowanie do dzisiejszej Ewangelii posiada maksyma z pierwszego czytania: „Od szafarzy żąda się, aby każdy z nich był wierny”. Otóż, Piotrowi, któremu wczoraj Jezus zapowiedział misję „łowienia ludzi”, faryzeusze zarzucają dziś niewierność właśnie: „Zamiast dużo pościć, Twoi uczniowie – wśród nich Piotr – jedzą i piją!”. Odpowiadając – czyli broniąc między innymi Piotra – Jezus przypomina, że wierność dotyczy najpierw osoby, a dopiero wtórnie zasad: o tyle, o ile zasady te strzegą więzi z osobą. Prawo moralne obowiązuje więc zawsze, bo ono strzeże obiektywnego porządku stworzenia, a przez to więzi z Osobą Stwórcy. Prawo rytualne zaś – którego elementem jest post – obowiązuje inaczej: w takiej mierze, w jakiej ujmuje tamtą moralną więź ze Stwórcą; kto więc złamał przykazanie, ten musi złożyć odpowiednią ofiarę przebłagalną (ekspiacyjną), a kto je zachował, ten złoży inną ofiarę, np. uwielbienia lub dziękczynienia. Jak oznajmi Jezus w trakcie ostatniej wieczerzy, Jego uczniowie „już są czyści dzięki słowu, które wypowiedział do nich” (zob. J 15, 3; por. 13, 10); chodzi tu zaś nie tyle o czystość rytualną (formalną i zewnętrzną), ile o czystość moralną (realną i wewnętrzną). Jako „Pan Młody”, Jezus ustanawia nową ekonomię łaski – zobrazowaną dziś w postaci „nowego ubrania” i „młodego wina” – której szafarzami staną się i Piotr, i Paweł, i pozostali apostołowie; ekonomia ta wymaga nowego prawa rytualnego, które choć momentami zbieżne z dotychczasowym (np. postem), posiada całkiem inny punkt odniesienia: już nie relację do prawa moralnego jako takiego, lecz do Jezusa, który „nie dodaje nowych zewnętrznych przepisów [moralnych], ale przemienia samo źródło czynów, czyli serce” (por. KKK 1968). W ekonomii tej pości się o tyle, o ile wspomaga to przemianę serca – o ile wpływa to na głębsze udostępnienie go Jezusowi.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś
Klucz do Ewangelii św. Łukasza
Klucz do Ewangelii św. Łukasza rozpoczyna nową serię komentarzy do czterech Ewangelii tego autora. Kardynał Grzegorz Ryś podzielił tekst na fragmenty odpowiadające czytaniom mszalnym i opatrzył je szczegółowymi komentarzami biblijnymi, teologicznymi oraz historycznymi. Wyjaśnia czym różni się Ewangelia św. Łukasza od pozostałych i dlaczego ta Ewangelia nazywana jest Maryjną.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
07 września 2024
Sobota
Sobota XXII tydzień zwykły
Czytania
(1 Kor 4, 6-15)
Miałem na myśli, bracia, mnie samego i Apollosa, ze względu na was, abyście mogli zrozumieć, że nie wolno wykraczać ponad to, co zostało napisane, i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. Któż będzie cię wyróżniał? Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśli otrzymałeś, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał? Tak więc już jesteście nasyceni, już opływacie w bogactwa. Zaczęliście królować bez nas! Otóż tak! Nawet trzeba, żebyście królowali, byśmy mogli współkrólować z wami. Wydaje mi się bowiem, że Bóg nas, apostołów, wyznaczył jako ostatnich, jakby na śmierć skazanych. Staliśmy się bowiem widowiskiem dla świata, aniołów i ludzi; my głupi dla Chrystusa, wy mądrzy w Chrystusie, my niemocni, wy mocni; wy doznajecie szacunku, a my wzgardy. Aż do tej chwili łakniemy i cierpimy pragnienie, brak nam odzieży, jesteśmy policzkowani i skazani na tułaczkę, i utrudzeni pracą rąk własnych. Błogosławimy, gdy nam złorzeczą, znosimy, gdy nas prześladują; dobrym słowem odpowiadamy, gdy nas spotwarzają. Staliśmy się jakby śmieciem tego świata i wzbudzamy odrazę we wszystkich aż do tej chwili. Nie piszę tego, żeby was zawstydzić, lecz aby was napomnieć – jako moje najdroższe dzieci. Choć mielibyście bowiem dziesiątki tysięcy wychowawców w Chrystusie, nie macie wielu ojców; ja to właśnie przez Ewangelię zrodziłem was w Chrystusie Jezusie.
(Ps 145 (144), 17-18. 19-20. 21)
REFREN: Pan blisko wszystkich, którzy Go wzywają
Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają,
wszystkich wzywających Go szczerze.
Spełnia wolę tych, którzy cześć Mu oddają,
usłyszy ich wołanie i przyjdzie im z pomocą.
Pan strzeże wszystkich, którzy Go miłują,
lecz zniszczy wszystkich występnych.
Niech usta moje
głoszą chwałę Pana,
a wszystko, co żyje,
niech wielbi Jego święte imię
na zawsze i na wieki.
Aklamacja (J 14, 6)
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
(Łk 6, 1-5)
W pewien szabat Jezus przechodził wśród zbóż, a uczniowie zrywali kłosy i jedli, wykruszając ziarna rękami. Niektórzy zaś z faryzeuszów mówili: "Czemu czynicie to, czego nie wolno w szabat?" Wtedy Jezus, odpowiadając im, rzekł: "Nawet tego nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy poczuł głód, on i jego ludzie? Jak wszedł do domu Bożego i wziąwszy chleby pokładne, sam jadł i dał swoim ludziom? Chociaż samym tylko kapłanom wolno je spożywać". I dodał: "Syn Człowieczy jest Panem także szabatu".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
kardynał Grzegorz Ryś
Komentarze do Ewangelii z książki "Klucz do Ewangelii św. Łukasza" Wydawnictwo M
Perykopa o Jezusie i Jego uczniach, którzy w szabat wykruszają zboże na polu, żeby je spożyć, jest jedną z siedmiu w Ewangelii Łukasza, gdzie Mistrz naucza na temat dnia świętego, szabatu. Jedna z siedmiu to znaczy, że to bardzo poważny temat. Ten epizod opisują wszyscy trzej synoptycy. W relacji Łukasza uderza jednak to, że jest ona najkrótsza…
Zapis Łukaszowy mówi tylko to, co najważniejsze. Istota przeżywania szabatu jest zawarta w ostatnim zdaniu: „Syn Człowieczy jest Panem szabatu”. To Jezusowe sformułowanie tego, co raz po raz powtarza Stary Testament: „szabat jest dla Pana”. Dzień święty jest po to, żeby otworzyć przestrzeń swojego życia Panu, by przy Nim być, i aby mógł On chociaż raz w tygodniu stać się Panem naszego czasu. Ma to być ten szczególny moment, kiedy Bogu oddajemy najważniejsze miejsce w naszym życiu. Stąd wynikały wszystkie przepisy mówiące na przykład o powstrzymaniu się w tym dniu od jakiejkolwiek pracy.
Tutaj kupisz książkę: "Klucz do Ewangelii św. Łukasza"
Patroni dnia:
Święty Melchior Grodziecki, prezbiter i męczennik
urodził się w Cieszynie w szlacheckiej rodzinie herbu Radwan około 1584 r. Studia średnie odbywał w wiedeńskim kolegium jezuitów, gdzie kształciło się wielu Polaków, wśród nich także św. Stanisław Kostka. 22 maja 1603 r. rozpoczął nowicjat w Brnie, którego fundatorami byli jego stryjowie. W roku 1614 otrzymał święcenia kapłańskie. Pierwsze lata kapłańskiego życia spędził w Pradze, gdzie głosił kazania i spowiadał w języku czeskim, który poznał w czasie nowicjatu i studiów w Czechach. Kiedy wybuchła wojna trzydziestoletnia (1618-1648), Melchior udał się na Węgry i pozostał tam w kolegium jezuickim w Homonnie. Kiedy wojska Rakoczego zajęły Koszyce, aresztowano także kapłanów, którzy szukali schronienia na zamku. Święty Melchior zginął śmiercią męczeńską wraz z towarzyszami 7 września. Dopiero jednak 15 stycznia 1905 r. Melchior i jego dwaj towarzysze zostali przez św. Piusa X uznani za błogosławionych. Kanonizował ich św. Jan Paweł II w 1995 r. Św. Melchior jest patronem archidiecezji katowickiej.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Kończymy dziś wątek rozłamów w Kościele korynckim; kończymy go wezwaniem do wdzięczności: „Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśli otrzymałeś, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał?”. Okazuje się, że Koryntianie nie tylko kurczowo trzymali się swoich liderów, ale także bardzo łatwo zagarniali owoce ich posługi. Bibliści sugerują, że chodzi tu o naiwne przekonanie o własnym zbawieniu, czyli zbytnią pewność siebie – co, z kolei, rzutuje na pobłażliwość w sprawach moralnych (o czym przekonamy się już w kolejnym tygodniu). Stąd Pawłowa ironia: „Zaczęliście królować bez nas!”. Przypomina to wcześniejsze zapędy pobratymców Jezusa, którzy na widok znaków – zwłaszcza rozmnożenia chleba – usiłowali obwołać go królem, w domyśle: zaspokajającym ich przyziemne potrzeby i zachcianki (por. J 6, 14n). Podobnie Koryntianie: „już są nasyceni, już opływają w bogactwa”. Apostoł więc studzi ich zapędy, ponownie, zapewniając o szlachetnej intencji: „Nie piszę tego, żeby was zawstydzić, lecz aby was napomnieć – jako moje najdroższe dzieci”. No, właśnie: św. Paweł czuje się jak rodzic, którego przesłoniły dzieciom podarowane przezeń drogie zabawki. Prosi więc, by Koryntianie wysłuchali go do końca i pozwolili mu wyjaśnić im dokładnie, jak należy posługiwać się „zabawką” wiary. W dalszym ciągu – pominiętym już przez lekcjonarz – powie im wprost: „Proszę was przeto, bądźcie naśladowcami moimi!” (1 Kor 4, 16). Przyłóżmy zatem sytuację Koryntian do nas i zastanówmy się, czy jakoś nie wyrwaliśmy się przedwcześnie z rąk naszym duchowym wychowawcom, przez co nie dosłuchaliśmy Ewangelii do końca? A może bliżej nam do św. Pawła, bo to nas przedwcześnie opuścili duchowi wychowankowie?
Komentarz do pierwszego psalmu
Duchowe ojcostwo św. Pawła wobec Koryntian i wielu innych wspólnot dużo go kosztuje, z czym się nie kryje: „Aż do tej chwili łakniemy i cierpimy pragnienie, brak nam odzieży, jesteśmy policzkowani i skazani na tułaczkę, i utrudzeni pracą rąk własnych… Staliśmy się jakby śmieciem tego świata i wzbudzamy odrazę we wszystkich aż do tej chwili”. By dostrzec tę rzeczywistość w dzisiejszym psalmie, musimy dokonać uwewnętrznienia pewnego wersetu: „Pan zniszczy wszystkich występnych” – oryginalnie, mowa tu, rzecz jasna, o złych ludziach; w sensie duchowym zaś, który z powodzeniem wydobywa dla nas Nan C. Merrill, mowa tu o tym, co we mnie jest przyziemnego i wymagającego przybicia z Chrystusem do krzyża (por. Ga 2, 19; Kol 3, 15); dlatego nasza poetka modli się: „Przypomnij mi wszystko, czego się wyrzekłem, by stać się wolnym i pomóc w odbudowie świata z radykalną ufnością, miłością i zachwytem!”.
Komentarz do Ewangelii
Dzisiejszy epizod podpada pod tę samą prawidłowość, co wczorajszy: także zakaz pracy (tutaj: łuskania kłosów) stanowi element prawa rytualnego, będącego w relacji służebnej wobec prawa moralnego (tutaj: trzeciego przykazania). Kto jest najedzony, temu szabatowy zakaz pracy służy – zaoszczędzony czas może przeznaczyć na kult i relacje rodzinne; komu jednak doskwiera głód, ten najpierw musi się najeść (albo zarobić na pożywienie), by mieć siłę zarówno na kult, jak i relacje. Chrześcijański porządek podtrzymuje tę uniwersalną logikę: „W niedzielę oraz w inne dni świąteczne nakazane wierni powinni powstrzymać się od wykonywania prac lub zajęć, które przeszkadzają oddawaniu czci należnej Bogu, przeżywaniu radości właściwej dniowi Pańskiemu, pełnieniu uczynków miłosierdzia i należytemu odpoczynkowi duchowemu i fizycznemu. Obowiązki rodzinne lub ważny pożytek społeczny stanowią słuszne usprawiedliwienie niewypełnienia nakazu odpoczynku niedzielnego” – oczywiście, w imię życiowego realizmu, „wierni powinni jednak czuwać, by uzasadnione powody nie doprowadziły do nawyków niekorzystnych dla czci Boga, życia rodzinnego oraz zdrowia” (KKK 2185). W ten sposób polemika Jezusa z dzisiejszej Ewangelii wtóruje krytyce św. Pawła z pierwszego czytania: „Nie wolno wykraczać ponad to, co zostało napisane, i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego!” – a tak uczynili niektórzy z faryzeuszów, wyjmując rytualne prawo szabatowe z szerszego kontekstu moralnego i religijnego.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś
Klucz do Ewangelii św. Łukasza
Klucz do Ewangelii św. Łukasza rozpoczyna nową serię komentarzy do czterech Ewangelii tego autora. Kardynał Grzegorz Ryś podzielił tekst na fragmenty odpowiadające czytaniom mszalnym i opatrzył je szczegółowymi komentarzami biblijnymi, teologicznymi oraz historycznymi. Wyjaśnia czym różni się Ewangelia św. Łukasza od pozostałych i dlaczego ta Ewangelia nazywana jest Maryjną.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.