Rozważania na wakacje

KS. TOMASZ STROYNOWSKI

Moja wiara
 

13   S I E R P N I A   2 0 0 0

Tydzień temu rozpoczęliśmy czytanie opisu spotkania Jezusa z Żydami w Kafarnaum (Ewangelia wg. św. Jana, rozdział 6). Jest to spotkanie niezwykłe, ponieważ Jezus mówi o tym kim jest bez ogródek: zstąpiłem z nieba. Jednak Żydzi są nie tylko zaskoczeni tym oświadczeniem Jezusa, ale również zgorszeni. Jezus zmaga się z problemem niewiary Żydów. Jezus wzywa do wiary. A czy ty wierzysz w Boga?

Z jednej strony jesteśmy gotowi natychmiast odpowiedzieć twierdząco, ale.... No właśnie istnieje jeszcze to „ale”. Nie możemy tak do końca jednoznacznie odpowiedzieć tak. Warto postawić sobie teraz jeszcze jedno pytanie:

Dlaczego wierzę? Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym?

Łatwo jest wierzyć opierając się na autorytecie mamy, taty, czy wspaniałego księdza. Ale gdy sami zaczynamy uzasadniać sobie powód naszego wierzenia, wówczas to, co wydawało się nam oczywiste staje się wątpliwe. Jeśli na serio zaczniemy zastanawiać się nad swoją wiarą bardziej jasno zobaczymy, że sprawia nam ona trudności. Są sprawy dla nas oczywiste i niepodlegające dyskusji, ale są też takie prawdy wiary, w których nie czujemy się pewni. Istnieje w naszej wierze coś, co nieustannie domaga się wysiłku, aby uwierzyć, coś na co zgadzamy się z trudnością. Dlaczego? A dlaczego Żydzi mieli opory, by uwierzyć w Jezusa? — Bo Go znali. Tak przynajmniej myśleli. Byli pewni, że znają Jezusa, bo przecież znali Jego rodziców, pamiętali Jego dzieciństwo. Tymczasem Jezus objawia im tajemnicę dotyczącą swojej osoby, ale oni nie chcą tej tajemnicy uznać. Podobnie może być i z nami. Są sprawy w naszej wierze, które rozumiemy i wydaje się nam, że są one oczywiste. Problem polega właśnie na tym, że one wcale nie są oczywiste. Wiara bywa dla nas wysiłkiem wtedy, gdy zaczynamy ją zgłębiać opierając się tylko na sobie. Dlaczego?

To, co wydaje się nam znajome, jest znajome tylko pozornie. Kiedy próbujemy wytłumaczyć (sobie lub komuś) taką rzecz uważaną przez nas za oczywistą, nagle okazuje się, że nie jest to takie łatwe i oczywiste. Ponieważ w każdej prawdzie religii jest jakiś obszar tajemnicy. Wiara jest Tajemnicą, którą Bóg nam powierza. W religii są prawdy, które nie pokrywają się z naszym ludzkim doświadczeniem, dlatego mówimy, że wiara jest łaską, czyli darem od Boga. To dlatego czasami musimy się zdobywać na wysiłek, aby trwać w wierze. Jest to wysiłek zaufania Bogu, przyjęcia i uznania, że jest tak jak mówi Bóg. Jak to objawia przez Jezusa, apostołów lub naukę Kościoła. Wiara jest dokonywaniem wyboru. Jeśli jest w nas dobra wola i działa w nas łaska, wówczas prawdy wiary wydają się nam proste i oczywiste. Jednak kiedy chcemy o własnych siłach i możliwościach intelektualnych zrozumieć Boga i Jego sprawy zaczynają się problemy. Tak właśnie jest z Jezusem i Jego ziomkami. Jezus mówi Żydom o czymś, co jest tajemnicą Jego osoby. On ją ujawnia, ale nie można tej tajemnicy poznać patrząc tylko na Jezusa. Można ją poznać tylko z pomocą Boga–Ojca i tylko mając dobrą wolę. Tymczasem Żydzi chcą polegać jedynie na sobie. Nie odwołują się ani do Proroków, ani do Boga.

Jeśli chcesz pogłębiać wiarę nie rób tego sam, rób to z Jezusem. Nie bój się dotykać tajemnic Boga, ale pamiętaj, że to są tajemnice. Tajemnicą są sakramenty, tajemnicą jest modlitwa — spotkanie stwórcy i stworzenia, tajemnicą jest nasze synostwo Boże, tajemnicą jest wcielenie. Wobec tego, co nie zrozumiałe przyjmij postawę ucznia. Pytaj i to nie tylko ludzi. Pytaj najpierw Boga. Ludzi pytaj później. Uważam to za rzecz najistotniejszą. Oczywiście są pytania, na które odpowiedzi Bóg udzielił już dawno i dlatego trzeba pytać ludzi, zwłaszcza w takich dziedzinach jak: jaki jest Bóg, kim On jest. Prawdy religii są nam dane w nauce Kościoła. Zachęcam więc każdego do uważnej lektury Katechizmu Kościoła Katolickiego. Są jednak takie pytania, które dotyczą tylko mnie osobiście i na te pytania trzeba najpierw szukać odpowiedzi u Boga. Są odpowiedzi, na które musimy czekać, których nie umielibyśmy teraz przyjąć choćby nam ich udzielono, które teraz wydałby się nam nie do przyjęcia. Są odpowiedzi, które domagają się naszego nawrócenia. Są odpowiedzi, które usłyszymy tylko wtedy, gdy się wewnętrznie uciszymy. Czasami z wiarą jest tak jak z człowiekiem ociemniałym, musi zaufać, podać rękę temu, który widzi i dać się poprowadzić.

Dlaczego wierzysz? Jaka jest twoja wiara? Czy jesteś otwarty na tajemnicę i dar wiary?

Moi kochani, życzę każdemu, by przez lekturę katechizmu, spotkanie z ludźmi wiary i modlitwę doświadczył spotkania z Bogiem w wierze. Nie bójcie się tego, co dla was jest tajemnicą. Postąpcie jakbyście byli niewidomi, poddajcie się prowadzeniu łaski i powiedzcie Bogu: ufam Ci.

Ks. Tomasz Stroynowski

Zapraszam do korespondencji. Pytania lub uwagi można przesyłać na adres tstroynowski@szczecin.opoka.org.pl.

 

 

 

na początek strony
© 1996–2000 Mateusz