Rozważania na wakacje

 
KS. TOMASZ STROYNOWSKI

Dlaczego Bóg nie ...?

 

Niedziela, 11 lipca

 

Wiele razy i na wiele różnych sposobów słyszeliśmy to pytanie. Są ludzie, którzy nie widzą działania Boga w świecie i mają nieustanny żal do Boga, aż do zwątpienia w Jego istnienie.

Czy Bóg działa w świecie?

Czytania dzisiejszej niedzieli zawierają bogatą odpowiedź na to pytanie dręczące tak wielu ludzi, ale nie jest to chyba odpowiedź, która wszystkich zadowoli. Przez swojego proroka Ojciec Niebieski najpierw zapewnia Ciebie i mnie, że jesteśmy ciągle w zasięgu jego planów. Bóg ma swój plan wobec świata. Ten plan jest przez Niego realizowany, aby nam to powiedzieć Pan posłużył się obrazem, który dla Izraelitów był bardzo bliski i wymowny — deszcz na Pustyni Judzkiej. Przez 10 miesięcy pustynia jest absolutnie martwa, nic tylko nagie skały oślepiająco połyskujące w słońcu. I nagle przychodzi deszcz, który sprawia, że to co jeszcze niedawno było spieczonym żarem pustkowiem zmienia się w kwitnącą łąkę. Wydawało by się, że cała ta kraina jest skazana na wieczną jałowość, a oto nagle zmienia się ona w rajski przybytek. Tak jest i z planami Bożymi. Mają one swoje drogi, drogi Boże, które nie są drogami ludzkimi. Plany Boże zrealizują się nieodwołalnie, wbrew temu co myślą niektórzy. Boże zamysły czasami snują się przez wieki na pozór nie łączącymi się ze sobą ścieżkami, dzieją się w wydarzeniach pozornie ze sobą niezwiązanych i przypadkowych, po to, by po 30, 50 czy 500 latach spotkać się, zrealizować Boże zamiary i okazać się logicznymi oraz niezbędnymi. Owszem, to my — z naszym ograniczonym czasem ludzkiego trwania w doczesności, jesteśmy niecierpliwi, chcielibyśmy wszystko natychmiast, Bóg zaś, który jest Panem wieczności nie spieszy się i dlatego ocala wszystko. Św. Paweł ujawnia nam bowiem, że plan Boga dotyczy całego stworzenia. Jakże żałujemy, że w swoich słowach był tak oszczędny i nie napisał Rzymianom nieco więcej, dziś bowiem nie potrafimy powiedzieć, co dokładnie miał na myśli pisząc, że „stworzenie (...)nadzieją czeka, żeono zostanie wyzwoloneniewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych”. Jedno co z całą pewnością możemy powiedzieć, to prawda, że zbawienie, które przyniósł nam Jezus dotyczy całego Kosmosu, cały wszechświat został odkupiony przez Zbawiciela. Słowa św. Pawła z Listu do Rzymian ukazują nam równocześnie jeszcze dwie wspaniałe prawdy. Najpierw naszą przyszłość, którą jest chwała. Drugą zaś jest tajemnica działania Boga w świecie.

Bóg przeznaczył nas do udziału w swojej chwale, jest ona tak wielka i wspaniała, że św. Paweł nie waha się upomnieć nas, że nie wolno nam stawiać na równi cierpień, które znosimy z szczęściem, które nas czeka. I nie jest to z jego strony tani chwyt psychologiczny; pamiętajmy, że on sam stojąc w obliczu śmierci miał tylko jeden dylemat, co wybrać: chwałę, która na niego czeka, czy owocne apostołowanie. Tęsknił za śmiercią, ponieważ była dla niego wyzwoleniem od słabości i pokus oraz przejściem do Jezusa, którego przecież kochał ponad wszystko.

Drugą prawdę, którą nam przekazuje, to wskazanie działania Bożego w świecie. Apostoł wyraźnie podkreśla, że jest to działanie w czasie, zmierzające ku określonemu celowi. Ten fragment listu św. Pawła uzupełnia przypowieść Jezusa o siewcy. W przypowieści Jezus odkrywa przed nami skomplikowany świat ducha, w którym żyjemy i którego uczestnikami jesteśmy. Jeśli stawiamy czasem pytania o działanie Boga, to właśnie w tej przypowieści znajdujemy wiele światła dla naszych pytań. Przypowieść ma tę wspaniałą zaletę, że to co mówi jest wielowarstwowe, nie jest jednoznaczne, ale bogate w skojarzenia, powiązania, odniesienia. Chciałbym, abyśmy pozostali przy pytaniu o działanie Boga w świecie, ale byśmy je bardziej zawęzili i pytali o działanie Boga w moim życiu. I oto odpowiedź, którą daje nam dziś Chrystus: Bóg działa w naszym życiu, kieruje do nas swoje Słowo, swoje łaski, swoje natchnienia, próbuje otoczyć nas swoją Opatrznością, daje nam, nie żałując niczego, co potrzebne, niczym Siewca, który hojną dłonią sypie ziarno na swoją rolę. Popatrzmy jednak co dzieje się z ziarnem, jakie są jego losy. Ziarna napotykają na różne przeszkody. Bywa nimi nieurodzajna gleba — droga, bywa szkodnik, który wydziobuje ziarno, bywa chwast zagłuszający rozwój ziarna, bywa skała, która jest nieodpowiednim podłożem do rozwoju. Te obrazy pokazują, że działanie Boże napotyka na jeszcze inne działania. Jezus otwiera nam oczy i pokazuje, że w świecie stworzonym przez Boga panuje wolność i każde stworzenie działa zgodnie ze swoją wolą. Bóg nie żałuje nam tego, co potrzebne do zbawienia, ale... Ale w naszym życiu jest obecny zły duch, nie robi on nic na co my sami się nie zgadzamy. Jeśli pozbawia nas zasług i łask, okrada z darów Bożych, to tylko dlatego, że ich nie szanujemy, lekkomyślnie słuchamy jego pokus, nie rozwijamy darów otrzymanych, grzeszymy i pozwalamy mu ograbić się z Bożych łask. Także w nas samych niczym chwasty plenią się rozmaite słabości, często są to nasze namiętności: gniewliwość, skąpstwo, upodobanie do nieskromności, łakomstwo, chciwość lub jeszcze inne. One również utrudniają Bogu działanie w duszy i jeśli z nimi nie będziemy walczyć zagłuszą głos Boży, usprawiedliwią nie jedno świństwo z naszej strony. Chrystus wskazuje nam również na inne niebezpieczeństwo dla darów Bożych jest to — mówiąc językiem św. Jana „ świat”, czyli ludzie oddaleni od Boga, którym nie zależy na Bogu lub wręcz sprzeciwiający się działaniu Bożemu. Ludzi takich nie brakuje w świecie polityki, show biznesu czy gospodarki. Często słuchamy ich wywiadów, przemówień — także na tematy etyczne i światopoglądowe. Ich wypowiedzi nie zawsze pozostają bez wpływu na nasze zapatrywania. Oczywiście działa w nas także Duch święty, ale na ile pozwalamy mu działać?

Bądźmy więc spokojni o losy świata, rozwijają się one pod Bożym okiem i Bożą Opatrznością. Zwróćmy za to większą uwagę na rozwój Życia Bożego w nas. Zapytajmy samych siebie o to jak dbamy o rozwój modlitwy, czy nasze spowiedzi są lepsze, czy przeżywamy głębiej mszę św. Skoro Chrystus pokazał nam, że działają w nas namiętności — zastanówmy się które. Jeśli ostrzega nas przed ludźmi niewiele robiącymi sobie z Boga, zastanówmy się kto nim dla nas jest. Jeśli każe nam nie lekceważyć złego ducha — brońmy się przed nim. Kiedy apostołowie pytali Jezusa, dlaczego mówi do tłumów w Przypowieściach odpowiedział im, że im dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego. Stańmy się godni powierzenia nam Bożych Tajemnic. Bóg objawia je tym, którzy je szanują i którzy chcą je poznać.

Dlaczego Bóg nie... ?

Nie można zrozumieć Boga, jeśli On sam nie objawi nam swoich planów. Może to wszystko, co zawiera dzisiejsze rozważanie sprawia Ci niedosyt. Przepraszam. Dotknęliśmy Bożych tajemnic. Może resztę Bóg chce szepnąć tylko Tobie. Pomyśl czy dajesz Mu taką szansę, pozwól Bogu działać w Tobie, otwórz mu swoją duszę, wyrywaj chwasty, odpędź szkodniki, może wtedy staniesz się polem przynoszącym stokrotny plon i zrozumiesz to, czego nawet ja nie rozumiem.

Ks. Tomasz Stroynowski

 

Teksty czytań znajdziesz na stronie Czytania na każdy dzień.

 

 

 

 

na początek strony
© 1996-1999 Mateusz