Rozważania na wakacje

 
KS. TOMASZ STROYNOWSKI

„Za kogo Mnie uważasz?”

 

Niedziela, 22 sierpnia

 

Jeżeli wchodzimy do Kościoła i widzimy tam figurę świętego trzymającego w dłoniach klucze, to możemy być pewni, że jest to Szymon, syn Jony, któremu Jezus zmienił imię i nazwał Piotrem. Po usłyszeniu dzisiejszej Ewangelii potrafimy też bez trudu wytłumaczyć, dlaczego w ikonografii i rzeźbie chrześcijańskiej tak właśnie jest ten Apostoł przedstawiany. On pierwszy publicznie wyznał swoją wiarę w Jezusa — Syna Bożego.

Piotr wyznał swoją wiarę. Wszyscy zgodzimy się zapewne z twierdzeniem, że ważne jest nie tylko to, że wierzymy, ale także to, w co wierzymy. Czasami spotykam się z taką postawą ludzi, którzy mówią, że to właściwie obojętne jak się wierzy, ważne że w Chrystusa. Dlatego chciałbym na kanwie dzisiejszej Ewangelii rozważyć temat ortodoksji, czyli wierności nauce Chrystusa — trwanie we właściwej, prawdziwej wierze. Temat to bardzo delikatny. Żarliwość o wierność prawdziwej wierze doprowadziła już do niejednej wojny religijnej. Ale przecież prawda jest jedna, tak jak jeden jest Chrystus. Tymczasem przeciętny poganin spotykając w swoim życiu chrześcijaństwo może dostać prawdziwego zawrotu głowy. W krótkim, bowiem czasie przekona się, że nie ma jednego chrześcijaństwa, a może nie ma także jednego Chrystusa. Od świadków Jehowy dowie się, że Jezus nie był Bogiem, od Anglikanów, że nie ma piekła, od prawosławnych, że nie ma papieża, od protestantów, że nie ma siedmiu sakramentów, a od katolików, że wszyscy wcześniej wymienieni się mylą. Czy po takim zapoznaniu się z wiarą chrześcijańską może ją jeszcze traktować poważnie? Dlatego ta dzisiejsza Ewangelia jest tak bardzo ważna.

Chciałbym podkreślić to, co dość niedawno zauważyłem — ewangelista Mateusz ma upodobanie do dwóch tematów: Jezus i Kościół. Nie mogę sobie przypomnieć, by którykolwiek z pozostałych Ewangelistów poświęcał tak wiele miejsca w swoich Ewangeliach tematowi Kościoła. Wydaje mi się, że nie byłoby przesadą nazwać Ewangelię wg św. Mateusza „Ewangelią Jezusa i Jego Kościoła”.

Była w św. Mateuszu jakaś wielka wrażliwość na temat Kościoła. W wielu fragmentach Ewangelii wraca i podejmuje ten temat na nowo. Dzisiejszy fragment jest jednak wyjątkowy, opisuje bowiem Kościół Jezusa. Jezus mówi: „Zbuduję mój Kościół”. Zobaczmy jak. Jezus mówi, że zbuduje go na skale, że bramy piekła go nie pokonają, że będzie miał władzę związywania i rozwiązywania, że jest to Kościół Jezusa.

Jezus mówi swoim, zrozumiałym dla ludzi tamtej epoki językiem. Twierdzi, że zbuduje Swój Kościół na skale, ale tą skałą jest Szymon. Jezus zmieniając Jego imię ukazuje, że ma władzę nad życiem Szymona, że Szymon jest od Niego zależny, ale także wytycza mu nowe zadanie w życiu. Jezus daje mu imię Petra (gr. = Skała), w spolszczonej wersji Piotr. Dlaczego Skała? Bo w Palestynie domy budowano na skalistym, solidnym podłożu. W przeciwnym razie w czasie deszczów wiosennych i zimowych dom mógłby zostać podmyty i zawalić się.

Skała jest symbolem trwałości. Piotr jest tym, który zapewnia trwałość Kościołowi. I nie chodzi tu o samego Szymona, w Kościele zawsze jest Ktoś, kto jest Jego skałą, zawsze jest Piotr. Piotr to nie tylko imię to również urząd w Kościele. Dopóki żyli apostołowie nie zdawano sobie z tego aż tak bardzo sprawy, dopiero brak apostołów uświadomił rolę Piotra. Dopóki żyli Apostołowie we wszelkich sporach odwoływano się do nich. Potem spory rozstrzygali biskupi, bezpośredni następcy apostołów. Kiedy jednak poróżnili się biskupi potrzebny był ktoś, kto mógł zabrać głos z autorytetem apostolskim. Toteż od najwcześniejszych czasów następcy świętego Piotra na jego ostatniej stolicy biskupiej w Rzymie odkrywają swoją rolę Skały. W rozmaitych sporach, które rozgorzały w Kościele poapostolskim głos biskupa Rzymu miał zawsze ważne znaczenie. Odwoływano się do Rzymu, najpierw jako do stolicy Piotra, potem do następcy Piotra.

Szymon pierwszy otrzymał od Jezusa Klucze Królestwa Niebieskiego. Klucze to do dziś symbol Władzy. I dziś przecież przekazuje się symbolicznie klucze miasta w rozmaitych okolicznościach, jak chociażby podczas Juwenalii. Piotr jest zatem tym, który otrzymał władzę nad Królestwem Jezusa. Może interpretować wolę Bożą, staje się pełnomocnikiem Jezusa, podejmuje decyzje w Jego Imieniu i z Jego autorytetem. Prawdziwy więc Kościół to taki, który jest na Skale i w którym jest Skała. Zobaczmy jeszcze dlaczego Piotr jest Skałą. Otóż nie dla swoich zdolności, lecz z powodu swojego wyznania, z powodu wiary. Jezus nie pochwalił Piotra za wiarę jako taką, ale za wyznanie, na które Piotr nie mógł zdobyć się samym tylko wysiłkiem rozumu. Piotr, jak to stwierdza sam Jezus, cieszy się wybraństwem Ojca, ponieważ Bóg-Ojciec objawił Mu Kim jest Jezus. Apostołowie i inni ludzie patrząc na Jezusa mogli mieć tylko domysły oparte na doświadczeniu religijnym. Widzieli więc w Jezusie proroka, ewentualnie Mesjasza, ale tego z ludowych wyobrażeń. Piotr poznaje w Jezusie To, co niewidzialne — godność Syna Bożego. Bycie skałą w Kościele to właśnie obdarowanie tym charyzmatem interpretowania rzeczywistości mocą Ducha Świętego. To umiejętność rozeznawania tego co Boże, co prawdziwe, co słuszne.

Jezus mówi dalej, że bramy piekła nie przemogą Kościoła. Kryje się za tym dramatyczny obraz walki. Jezus jest świadom i głośno mówi o tym, że Jego Kościół będzie musiał walczyć ze złem. Zło nie tylko będzie atakować Kościół z zewnątrz, ale także od środka przez rozmaite zgorszenia. Jednak Kościół przetrwa, bo jest w nim Piotr-Skała. Piotr rozpoznaje, co należy czynić.

Kościół Jezusa ma klucze Królestwa, czyli władzę rządzenia. To, co zarządzi jest tak samo ważne, jak gdyby zarządził to sam Bóg. I dlatego trzeba popatrzeć dziś na swoją wiarę, na swoje postępowanie. W co ja wierzę? Czy moja wiara jest wiarą Piotra? Czy ja wierzę w to samo, co Piotr? Widzimy, że nierozsądne jest zdanie: „Nie ważne jak się wierzy, byle w Chrystusa.” Jezus oczekuje od nas czego innego, On nie pochwalił wiary ludzi, którzy uważali Go za Jana Chrzciciela, Eliasza, czy proroka. Jezus pochwalił wiarę Piotra. Trzeba wierzyć, ale tak jak Piotr. Trzeba wierzyć i słuchać Piotra. Nie wolno wątpić z powodu zła w Kościele, bo Chrystus przepowiedział, że ono będzie, ale trzeba trzymać się skały, bo Kościół przetrwał już nie jedno zgorszenie i przetrwa następne. Miej więc wiarę Piotra i trwaj w Kościele zbudowanym na skale, Kościele, którego bramy piekielne nie przemogą. Jezus pyta nie tylko apostołów, On dziś pyta Ciebie: Za kogo Mnie uważasz?

Ks. Tomasz Stroynowski

 

Teksty czytań znajdziesz na stronie Czytania na każdy dzień.

 

 

 

 

na początek strony
© 1996-1999 Mateusz