ABC chrześcijaństwa

Wprowadzenie

 

 

Chciałbym w oparciu o Biblię przedstawić ABC chrześcijaństwa. Czym ono jest? Jak je Pan Bóg sobie wyobraża? Po co w ogóle zainicjował taki fakt w historii ludzkości?

Pragnę w świetle tych najbardziej ogólnych, ale też i najbardziej istotnych problemów zweryfikować to, co my w Kościele robimy i jak żyjemy. Czy to jest zgodne z zamiarem Boga?

 

Po co jest Kościół ?

Jaką mu Bóg powierzył misję ?

Dlaczego Chrystus zostawił go na ziemi ?

 

Zacznijmy więc od sedna rzeczy, by później wychodząc od rdzenia chrześcijaństwa wyprowadzić wnioski bardziej praktyczne.

Dlaczego w ogóle zgodziłem się przyjechać na ten Zjazd? Ponieważ odnoszę wrażenie, że w Kościele panuje spore zamglenie, gdy chodzi o świadomość, czym jest Ewangelia i co ona głosi. Księża jakoś nie zdają sobie z tego sprawy. Nie mają w głowie jakiegoś kośćca. Takiego jasnego szkieletu, który dawałby im orientację. Dlatego to, co słyszę w kazaniach po kościołach w niedzielę, w 80% to nie jest Ewangelia. Tam się jakąś inną religię przepowiada, ale nie chrześcijańską.

To świadczy o tym, jak jesteśmy zagubieni, jak nie wiemy, co jest dobrym ziarnem. Jak nam się tutaj idee mieszają. A wydaje mi się, że na tym odcinku mam coś do powiedzenia, że mam tu jasne idee, które wypływają z tego źródła naszej wiary, jakim jest Pismo Św.

Proszę także o słuchanie bez nastawienia wybiórczego, bez wyławiania tego, co mi odpowiada. Innych rzeczy nie słyszę, albo zaraz je zapominam, ponieważ, to nie jest to, czego pragnę słuchać. Naprawdę słucham wtedy, gdy uważam, że ten który mówi, może mieć mi coś do powiedzenia: coś ważnego, coś prawdziwego. Może mieć, to nie znaczy, że zawsze ma. O taką gotowość słuchania bardzo proszę.

Do tych rzeczy podchodzę z wiarą. Wierzę bowiem, że Bóg tu i teraz chce nam coś dać, żebyśmy więc tego nie zmarnowali, bo inaczej zagłębianie się w ten problem nie będzie miało sensu. Inaczej byłaby to tylko strata czasu.

W pierwszej części przedstawimy problem najbardziej centralny, trochę dogmatyczny, trochę biblijny. On jeszcze będzie mało praktyczny. Dopiero stamtąd, z tego środka, krok za krokiem będziemy wysnuwali wnioski, które nam będą rzucały światło na praktykę naszego życia, na naszą pracę duszpasterską. Tym problemem będzie to, co teologia fachowo nazywa kerygmatem w ścisłym znaczeniu. To znaczy kerygmatem apostolskim, tym, co stanowiło temat przepowiadania pierwszych apostołów.

Dzieje Apostolskie relacjonują to w sześciu miejscach: w trzech miejscach bardziej szczegółowo, a w trzech innych w najogólniejszym zarysie. To jest to, co moglibyśmy nazwać sednem Ewangelii, jej głównym nerwem, sercem. To, co stanowi o tym, że Ewangelia jest Dobrą Nowiną, a nie uciążliwą nowiną dla człowieka.

 

 


początek strony
© 1996-1997 Mateusz