www.mateusz.pl/mt/jp

JACEK POZNAŃSKI SJ

Zaproszenie do refleksji nad czytaniami

Niedziela Trójcy Świętej

 

Wprowadzenie: Każdy czytany w niedziele fragment z Pisma św. może być pomocą do osobistej modlitwy (ok. 15 min) w ciągu czterech dni tygodnia. Zaczynamy znakiem krzyża i przeczytaniem danego czytania. Kończymy rozmową z Bogiem o tym, co mi ten tekst mówi oraz modlitwą Ojcze nasz.

(Pwt 4,32-34.39-40): „Poznaj dzisiaj i rozważ w swym sercu, że Pan jest Bogiem, a na niebie wysoko i na ziemi nisko nie ma innego. Strzeż Jego praw i nakazów, które ja dziś polecam tobie pełnić; by dobrze ci się wiodło i twym synom po tobie; byś przedłużył swe dni na ziemi, którą na zawsze daje ci Pan, Bóg twój.” Błogosławieństwo to nie nagroda za dobre sprawowanie, a przykazania to nie arbitralne ograniczenia ludzkiej wolności. Boże prawa i nakazy mają raczej chronić skuteczność Bożego błogosławieństwa i w ten sposób prowadzić do szczęśliwego życia, życia pełnego i sensownego. Bogu bardzo zależy na człowieku, nie tylko go stworzył, ale go stale chce uwalniać, wyrywać z pęt wszelakich postaci niewoli: fizycznej, psychicznej i duchowej. Dokładnie po to daje przykazania, „prawa i nakazy”. Ich wypełnianie pozwala działać błogosławieństwom, które Bóg raz na zawsze wypowiedział nad człowiekiem, jeszcze w raju.

(Ps 33): „Oczy Pana zwrócone na bogobojnych, na tych, którzy czekają na Jego łaskę, aby ocalił ich życie od śmierci i żywił ich w czasie głodu.” Nie jest łatwo zgodzić się na zależność od Boga, wszystkiego oczekiwać od Niego. Nasze życie, ludzie wokoło, trendy obecne w kulturze wydają się nam wskazywać na bezsensowność takiej postawy, na jej szkodliwość, a może nawet chcą wykazać jej sprzeczność z godnością człowieka. Ale gdy człowiek doświadczy jakiejś granicznej sytuacji w swoim życiu, łatwo się przekonuje, że odcinając się od Boga zostaje straszliwie sam, i to z całą swoją bezradnością. Ani w wielu podstawowych sytuacjach życia ani w śmierci nawet najbardziej inteligentny, silny, bogaty człowiek nie jest w stanie nic zrobić. Trzeba więc zdobyć się na zaufanie do kogoś Innego, żyć nadzieja, że to tutaj nie jest wszystkim co ma dla nas rzeczywistość. Tylko wtedy człowiek jest w stanie z całą ludzką godnością stawić czoło światu.

 (Rz 8,14-17): „Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.” Być współdziedzicami to mieć udział w dobrach. Współdziedziczyć z Chrystusem to otrzymać te same łaski, jakich On doświadczył, przede wszystkim łaskę zmartwychwstania (nowej jakości życia) i dary Ducha Świętego. To jednak zakłada najpierw wejście w doświadczenie Pasji Jezusa, czyli uczenie się przeżywania naszych zmagań, cierpień i śmierci na wzór Jezusa. O tym, że to wszystko jest dla nas możliwe, nieustannie przekonuje nas gdzieś w głębi naszych serc Duch Boży. Często jednak nie dajemy Mu się przekonać. Zbyt dużo jest w nas rozproszenia, lęku, niepokoju, nadmiernych trosk. Często tylko dlatego, że boimy się utracić siebie samych.

(Mt 28,16-20): „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.” Przekazywać i uczyć zachowywać to, co Jezus nam przekazał, to nie tylko o tym mówić. To przede wszystkim wcielić w konkret własnego życia Jego słowa, przyoblec je w kształt rozpoznawalny dla współczesnych nam ludzi. Uczyć zachowywać to przekazywać zarazem ducha tego, co Jezus uczył, jak i pewną specyficzną propozycję interpretacji własnym życiem Jego słów i nauki. Mamy przede wszystkim przekazywać innym objawienie o cudownej wspólnocie Bożych Osób, która włącza nas w obieg swojej miłości. Życie w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego jest życiem człowieka dążącego do budowania wspólnoty, do tworzenia między ludzkich więzi opartych na przebaczeniu, pojednaniu, wolności, prawdzie i miłości.

Jacek Poznański SJ, Dublin
www.jezuici.pl/dublin

 

 

 

© 1996–2009 www.mateusz.pl/mt/jp