www.mateusz.pl/mt/jp

JACEK POZNAŃSKI SJ

Zaproszenie do refleksji nad czytaniami

XV Niedziela Zwykła

Wprowadzenie: Każdy czytany w niedziele fragment z Pisma św. może być pomocą do osobistej modlitwy (ok. 15 min) w ciągu czterech dni tygodnia. Zaczynamy znakiem krzyża i przeczytaniem danego czytania, w razie potrzeby inspirując się poniższą refleksją. Kończymy rozmową z Bogiem o tym, co mi ten tekst mówi oraz modlitwą Ojcze nasz.

(Pwt 30,10-14): „Wrócisz do Pana Boga swego z całego swego serca i z całej swej duszy. Gdyż polecenie to, które Ja ci dzisiaj daję, nie przekracza twych możliwości i nie jest poza twoim zasięgiem. Gdyż słowo to jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić.” Przeciw wszystkiemu, co może nam się wydawać, to nie zło jest człowiekowi bliższe, lecz Boże Słowo. Człowiek ma coś z tego Słowa w sobie. Dlatego Bóg nie wymaga od człowieka rzeczy niemożliwych. Przykazania, które On daje są już jakoś zakodowane w naturze człowieka, są z nim konnaturalne. Ich celem jest przecież przywrócenie człowieka do jego najbardziej naturalnego stanu, stanu stworzenia uczynionego na obraz i podobieństwo Boże. Jak moglibyśmy sobie sami stwarzać prawa i nakazy i przypisywać im absolutne obowiązywanie, skoro sami dla siebie jesteśmy tajemnicą i siebie samych tak naprawdę nie znamy? Tylko Bóg, ten który zna naszą tajemnicę może słusznie być uznany za prawodawcę. Słowo Boże jest bliskie człowiekowi, także dlatego, że jest to Słowo Boga, który stał się człowiekiem. Tylko na to Słowo serce bije mocniej.

(Ps 69): „Lecz ja, o Panie, modlę się do Ciebie w czas łaski, o Boże; wysłuchaj mnie w Twojej wielkiej dobroci, w Twojej zbawczej wierności.” Czasem łaski jest całe ludzkie życie. Życie jest darem Bożej łaski, jest czasem podarowanym na wypełnienie tego daru. Bóg jest wierny tej łasce i pragnie, by ją człowiek przyjął, zaakceptował, podjął i doprowadził do pełni. Szczególnym środkiem urzeczywistniania owej pełni jest modlitwa zakorzeniona w doświadczeniu Bożej dobroci i wierności. Wierności Boga winna ze strony człowieka odpowiadać wierność człowieka w modlitwie. To nie Bogu, lecz sobie musimy przypominać o Bożej dobroci, wierności, miłości, miłosierdziu. W ten sposób umacnia się w nas pewność wysłuchania.

(Kol 1,15-20): „Chrystus Jezus jest obrazem Boga niewidzialnego, Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, Trony i Panowania, Zwierzchności i Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone.” Chrystus jest Logosem stworzenia. Człowiek jest stworzonym logosem. Jako ogrodnik w Edenie, człowiek nazywał rzeczy, czyli odczytywał ich słowo-logos, które pochodzi od stwórczego Słowa Boga wypowiedzianego na początku (O. Clément). W każdej rzeczy stworzonej znajduje się jakieś miejsce zetknięcia z Bożą energią, które jest zarazem jej podstawą, pociąga ją ku jej właściwej pełni. Bez logosu, imienia, to, co stworzone musiałoby zapaść się w chaos i ciemność. Człowiek ma w każdej rzeczy odkrywać owo miejsce, z którego wytryska Boska Mądrość. Jako współpracownik Boga ma on odczytywać prawdziwe nazwy rzeczy i zapisywać w Księdze świata obecność Bożego Słowa. W ten sposób świat stopniowo ukazuje się człowiekowi jako objawienie Boga. Przez człowieka zostaje wypowiedziany jego prawdziwy Logos i przekazana łaska Chrystusa.

(Łk 10,25-37): „Któryż z tych trzech okazał się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców? On odpowiedział: Ten, który mu okazał miłosierdzie. Jezus mu rzekł: Idź, i ty czyń podobnie.” Nie można pojęć religijnych rozważać wyłącznie na poziomie teoretycznym. Samo roztrząsanie rozumowe, same debaty nie wiele pomogą. Religijne pojęcia muszą być też przeżywane i czynione. To w działaniu otwierają one przed sobą swoje znaczenie i powoli zaczynamy je rozumieć: bo zaczynamy je rozumieć całym sobą. Dlatego Jezus, wyjaśniając pojęcia, pokazuje jak one są przeżywane i realizowane w działaniu. Chociaż pogardzany i wykluczony, to samarytanin jest człowiekiem najbliższym Bogu i egzegetą Bożych intencji, a nie lewita i kapłan – chociaż przebywali w świątyni, blisko Arki Pana, zawierającej Boże przykazania. „Serce świętych jest ‘miejscem Boga’, a przez to środkiem świata” (O. Clément). Serce świętych jest miejscem egzegezy Bożego Słowa. Tacy ludzie są dla świata nadzieją na łaskę i zjednoczenie z Bogiem. W nich wiara przyjmuje prawdziwe oblicze, staje się ikoną, przez którą przebija Rzeczywistość – miłosierna Miłość.

Jacek Poznański SJ, Kraków
http://exercitia-spiritualia.blogspot.com/

 

 

 

© 1996–2010 www.mateusz.pl/mt/jp