Jak to możliwe ze kazania Pana Jezusa były słyszane przez wielkie tłumy (mam na myśli Kazanie na górze) skoro w tamtych czasach nie było mikrofonów, głośników etc. a w Piśmie Świętym nic nie wskazuje aby spotkania odbywały się w amfiteatrach.

 

Ten, kto kiedykolwiek był na jeziorem Galilejskim w pobliżu Kafarnaum nie ma wątpliwości, że wygłaszanie kazań do wielkich tłumów była tam jak najbardziej możliwe. Jezioro to położone jest bowiem w niecce nad którą górują 150-metrowe wzgórza. Jest to rodzaj naturalnego amfiteatru. W miejscu, które chrześcijańska tradycja wskazuje jako autentyczne (dziś wznosi się tam kaplica Ośmiu Błogosławieństw), taki efekt jest jak najbardziej osiągalny. Ponadto rozciąga się stamtąd wspaniały widok na jezioro.

Znajomość geografii Ziemi Świętej niewątpliwie pomaga nam zrozumieć niejeden fragment Pisma św. Osobista wyprawa w tamte strony też może sprawić, że Ewangelię zaczynamy rozumieć znacznie głębiej, niż wtedy, gdy tylko ją czytamy. I choć nie wszyscy taką podróż odbywają – ja zachęcałbym zdecydowanie każdego, kto tylko ma taką okazję i takie możliwości.

Jacek Święcki