Znów wędrujemy...
czyli drugie rozważanie wielkopostne

 

Środa popielcowa - dzień, w którym rozpoczynamy Wielki Post. Nazwa tego dnia pochodzi od pełnego wymowy rytu posypania głów popiołem. Cóż on oznacza? Wyjaśnia nam to prorok Joel - "Przeto i teraz jeszcze - wyrocznia Pana: Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem (...). Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty!" (Jl 2,12-13). Nawrócenie serca oznacza zmianę postawy całego człowieka: jego myśli, uczuć i woli.

W zmianie myślenia nie chodzi o indoktrynację, o ślepe przylgnięcie do rzekomo jedynie słusznych sformułowań, ale przede wszystkim - taki przynajmniej jest pierwszy etap - o to, by zacząć myśleć samodzielnie i krytycznie, by nie ulegać idolom i modzie, na przykład temu, co politycznie poprawne. Człowiek samodzielnie myślący potrafi ponadto uznać własne ograniczenia, umie przyznać, że niejednokrotnie myśli tylko, że myśli, a tak naprawdę ulega swoim uczuciom, zranieniom czy też niejasnym instynktom. Wkraczamy w ten sposób w sferę uczuć. Czy potrafisz obserwować i nazywać własne uczucia, szczególnie te negatywne? Bez introwertyzmu, bez płaczliwego rozdrapywania ran, ale tak po prostu uczciwie zobaczyć swoje niechęci, urazy, irracjonalne obawy. Innymi słowy, czy potrafisz uznać, że nie jesteś OK? Co więcej, nie jesteś w stanie, choćbyś bardzo chciał, zmienić sam swoich małostkowych, tchórzliwych nastawień. Jeśli natomiast uznasz własną niemożność, to będziesz mógł uczynić następny krok: stanąć przed Bogiem jako grzesznik, który potrzebuje pomocy, Jego obecności, czyli tego, co nazywamy łaską. Tylko ona może Cię radykalnie uzdrowić. W tym momencie pojawia się kwestia nawrócenia woli. Łaska bowiem nie czyni z człowieka poczciwej kukły, ale domaga się wolnej odpowiedzi. Jesteś człowiekiem niepokojonym przez Boga, wzywanym do udzielania odpowiedzi, to znaczy do przyjęcia oferowanego przez Niego zbawienia. Co Ty na to?

Chcesz zmieniać świat, ojczyznę, politykę, Kościół? Świetnie! ale najpierw posyp głowę popiołem i stań przed Bogiem - nieskończonym horyzontem Twoich myśli, uczuć i pragnień. Musisz być jednak konkretny. Pytaj się: Gdzie jestem? Co robię? Czego pragnę? Czego się obawiam? Pytaj się patrząc na swoich bliskich, przyjaciół i wrogów. Pytaj się na modlitwie, wobec Boga, który jest fundamentem każdego pytania i celem każdej odpowiedzi. Bóg zapytał Adama po grzechu pierworodnym: "Gdzie jesteś?". To pytanie kieruje również do Ciebie. Nie odpowiadaj lękliwie jak Adam: "Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się" (Rdz 3,10). Nie bójmy się stanąć przed Bogiem tacy, jacy jesteśmy. To świat może nas wyśmiać, opuścić, skrzywdzić, nie zrozumieć. A Bóg? On zachował dla Ciebie słowo przebaczenia i miłości! Zapewnienia te wydają Ci się mało konkretne? Trącą pobożnym gadaniem? Popatrz zatem na Krzyż! Na nim naprawdę zawisnął Bóg-człowiek. I naprawdę prosił Ojca: "Przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią". A wypowiadając te słowa, widział również Ciebie... Proste pytanie: Czy potrzebujesz zbawienia? Od czego i ku czemu?

Dariusz Kowalczyk, jezuita

 


Chcesz zmieniać świat, ojczyznę, politykę, Kościół? Świetnie! ale najpierw posyp głowę popiołem i stań przed Bogiem - nieskończonym horyzontem Twoich myśli, uczuć i pragnień.

Zapraszamy do dzielenia się.

Andrzej
mateusz@logon.bydgoszcz.pl, Szczecin (Polska)
(1)  12-2-1997


tak, potrzebuję zbawienia od mego ciała i ku Prawdzie Jezusa Chrystusa, Boga Ojca i Ducha Świętego.

Dawid Nowaczewski
jazwin@flash.net, Detroit (U.S.A)
(2)  12-2-1997


od strachu przed nie wiadomo czym ku franciszkanskiej radosci z tego co wokół

Ryszard Koziej
rico@free.polbox.pl., Kielce (Polska)
(3)  12-2-1997


Potrzebuje zbawienia jak codziennego chleba,wody i powietrza bez ktorego nie potrafie zyc.Zbawienie to sens i najglebszy cel mojej ziemskiej wedrowki.Tak pragne zbawienia od mojej proznej i egoistycznej osoby aby byc wolnym w Chrystusie Panu naszym.

Piotr Mazurek
janusz@prysm.net, Waskom,Texas (U.S.A)
(4)  13-2-1997


Tak, potrzebuje zbawienia. Wybawienia ode mnie samego, od mojej zlosci, od mego egoizmu. Chce odkryc to co ON pragnie ode mnie.

Tadeusz Zawadzki
tadekz@pontedera.pisoft.it, Pontedera (Italia)
(5)  13-2-1997


Panie, moim zbawieniem jest to, że zam Ciebie. Jest droga, która wiedzie nas. Iść bez cofania, bez przystanków do Ciebie. Iść na radosne spotkanie z Tobą!

Piotr Greiner
greiner@cpu-zeto.com.pl, Jelenia Góra (Polska)
(6)  14-2-1997


Tak - potrzebuje zbawienia. Po to by zyc. Po to by moc sie smiac. Po to bym mogl plakac. Po to bym mogl powiedziec kiedys, po latach, ze jestem prawdziwym czlowiekiem. Tylko po to ?

Dariusz Plewczynski
darman@free.polbox.pl, Warszawa (Polska)
(7)  14-2-1997


Potrzebuję zbawienia!!! Zbawienia od mojej grzesznosci, słabosci, lęków, obaw i "letniosci". Pragnę zbawienia, by na zawsze doswiadczać tego, czego nawet sobie nie wyobrażam, życia z Bogiem. Cieszę się, że się spotkamy w niebie Drogi Użytkowniku Internetu!

Janusz Kawik
janusz@zeus.polsl.gliwice.pl, Zebrzydowice (Polska)
(8)  16-2-1997


Każdy z nas potrzebuje zbawienia, więc "spiesz mi na pomoc, zbawienie moje - o Panie!" Ks.Psalmów 38,23 "Od Pana pochodzi zbawienie [...]" Ks.Psalmów 3,9 "I wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże." Ew.Łukasza 3,6 A ja nie wyznałem(szczerze) ustami swoimi, że Jezus jest Panem,i w sercu swoim nie uwierzyłem, że Bóg Go wskrzesił z martwych ->!!! więc jak mogę osiągnąć zbawienie w nawiązaniu do Listu do Rzymian 10,9 ???

Sławek
goldfish@ikar.t17.ds.pwr.wroc.pl, Wrocław (Polska)
(9)  22-2-1997


 

 


początek strony
(c) 1996-1997 Mateusz