Rekolekcje przed Zmartwychwstaniem

9 KWIETNIA 2001, WIELKI PONIEDZIAŁEK

 

 

J 12, 1–11

Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z uczniów Jego, ten, który Go miał wydać: «Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?». Powiedział to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem...

Judaszu! Ty przewrotny człowieku. Niby pragniesz dobra, ale w głębi serca chciwość posiadania. Przed ludźmi chcesz uchodzić za orędownika ubogich, ale w twoim sercu nie oni się liczą, lecz twój egoizm, pragnienie bogactwa za wszelką cenę. Świat nazwałby cię „dobrym przedsiębiorczym człowiekiem”, byłbyś wzorem polityka, członka niejednego klubu, itd. Na zewnątrz dobry, ale wewnątrz zepsuty.

Łatwo mi dostrzegać współczesnych Judaszów, ale trudno mi przyjrzeć się sobie i dostrzec ile we mnie jest z Judasza! Wielki Post powoli się kończy. Ile czasu ukradłem Jezusowi w tym Poście? Czy miałem czas na modlitwę, na myślenie o swoim życiu? Czy skorzystałem z jakiejś serii rekolekcji? Czy byłem już zakosztować Sakramentu Pojednania i wyspowiadałem się?

Tak jestem złodziejem, ale na zewnątrz patrzcie jaki jestem katolik, wierzący. Ja wszystko wiem i o wszystkich. Obgaduję, krytykuję, dołuję... Wszyscy są winni, tylko nie ja! To inni powinni pomóc, to państwo, władza, kościół – ale nie ja, bo nie mam, bo mam mało, bo... Bo ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze.

Jezu, chcę dla Ciebie coś zrobić. Chcę Tobie pomóc. Ty dla mnie uczyniłeś tak wiele, ja też chcę dla Ciebie coś uczynić. Jeszcze mam ostatni tydzień, ten Wielki Tydzień. Dziś mogę dobro czynić, dziś mogę pójść na drogę krzyżową, dziś mogę się modlić, żyć dla innych.

Judasz Cię zdradził dla małych rzeczy, które przysłaniały mu wielkie zwycięstwo. Jezu nie chcę skończyć tak jak on; w beznadziei, w pogardzie dla ludzi i siebie. Moje życie należy do Ciebie. Daj mi siły, abym sprostał być dzieckiem Boga. Nie chcę kraść, ale dawać. Dawać swój czas, swoje ręce, nogi, mój język. Chcę dawać siebie całego. Chcę być jak Jezus!

O. Andrzej Lemiesz SJ

 

 

 

 

 

 

na początek strony
© 1996–2001 Mateusz