Rodzina

EWA ROZKRUT

Najważniejsza jest pewność, że jest się kochanym

 

Kontakty między rodzicami a dziećmi zależą w dużym stopniu od panujących relacji między małżonkami. Od. tego, czy potrafią oni ze sobą rozmawiać, wspólnie rozwiązywać problemy a w razie potrzeby szukać pomocy. Jeżeli tak jest, to w domu będzie panował duch pokoju a dzieci przekonają się, że wzajemne zaufanie, miłość, uczciwość są ważne.

W rodzinie, w której zakłada się przestrzeganie wartości chrześcijańskich należy pamiętać, że dzieci podświadomie przenoszą swoje związki z ojcem na Boga. Dlatego mając to na uwadze, należy dbać o te kontakty. Dziecko musi czuć się bezpiecznie i mieć pewność, że z każdą sprawą może do rodziców się zwrócić. Wtedy do Boga również łatwiej się zbliży. Na szczęście Bóg, który jest bogaty w łaskę i miłosierdzie dociera do każdego człowieka kiedy chce i jak chce, ma Swoje drogi. A zatem przekonanie o rodzicielskiej odpowiedzialności za rozwój duchowy dzieci powinna pomagać a nie przytłaczać.

Warto zastanowić się nad pewnymi sposobami ułatwiającymi dobre porozumiewanie się w rodzinie. Chciałabym się podzielić doświadczeniami z mojego domu. Wymyśliliśmy spotkania, które nazwaliśmy radami rodziny, po to aby porozmawiać o istotnych dla nas sprawach. Odbywają się one cyklicznie. Zasiadamy przy stole, jedna osoba prowadzi, czyli udziela głosu i pilnuje porządku wypowiadania się. Każdy po kolei opowiada co miłego i przykrego wydarzyło się w ostatnim czasie, jakie ma kłopoty, jakiej ewentualnie oczekuje pomocy. Wszyscy się nad tym zastanawiamy. Taka forma dodaje odwagi do publicznych wystąpień, co bardzo przydaje się w życiu. Przypominam sobie jedną z pierwszych rad. Wówczas najmłodszy syn, uczęszczał wtedy do zerówki, miał kłopoty z kolegą. Bracia podpowiedzieli, co ma zrobić. Na drugi dzień wrócił zadowolony, że rady poskutkowały.

Na tych spotkaniach ustalamy także sprawy ułatwiające życie. Spróbowaliśmy sporządzić regulamin, aby łatwiej można było funkcjonować w rodzinie wielodzietnej, jak nasza. Wszyscy układaliśmy jego punkty. Oczywiście nie chodzi o to żeby ściśle się do nich stosować, przyznaję, że nie zawsze ich przestrzegamy, ale w chwilach trudnych lepiej wrócić do czegoś na co się miało wspólnie wpływ, niż wymuszać odpowiednie zachowanie na przykład przez stosowanie nieprzemyślanych kar. Oto niektóre punkty regulaminu:

— nie kłamiemy,

— gdy ktoś jest niegrzeczny, to spędzi w pokoju dziewczynek 20 minut i przemyśli swoje postępowanie,

— granie na komputerze odbywa w soboty a w wyjątkowych sytuacjach w inny dzień.

Istotą przedsięwzięcia jest danie możliwości przedstawienia swojego punktu widzenia oraz uzyskanie pewności, że zostanie się wysłuchanym. Przynosi to spore efekty w codziennym życiu. Wszyscy uczymy się formułować własne poglądy, liczyć się ze zdaniem innych, dyskutować, słuchać tego, co mówią inni, wyciągać wnioski.

Jeśli dzieci nauczą się rozmawiać z rodzicami, to o ileż łatwiej otworzą się przed Bogiem. Często bowiem milczenie na modlitwie wynika z ogólnej nieumiejętności wyrażania swoich przemyśleń, uczuć, przedstawiania problemów, itd.

Nadzwyczaj ważna jest pewność, że jest się kochanym. Czasem bieg życia jest tak szybki, że zapominamy o tym co najważniejsze, co nas połączyło. O miłości Nie potrzeba do wyrażania uczuć nadzwyczajnych środków. Te najprostsze są najlepsze.

Pewnego razu nasi synowie mieli dość ostrą wymianę zdań, która skończyła się bójką. Trudno w takiej sytuacji dobrze zareagować. Rozmawiając z każdym osobno, zapewniałam o tym, że moja miłość do nich w niczym się nie zmieniła. Kocham ich tak samo, jak wtedy, gdy są grzeczni. Nie ukrywali zdziwienia, otworzyły pięści, uspokoili się. I dopiero wtedy można było zacząć mówić o tym, co się stało. Zmieniło się także coś we mnie. Takie otwieranie serca jest skuteczną metodą w wychowaniu. Przekonałam się o tym niejednokrotnie a te chwile są naprawdę wyjątkowe. Przemieniają, ubogacają, pozwalają zobaczyć innych ludzi w nowym, piękniejszym świetle.

W rodzinie nie można zapominać o przebaczeniu, ani też umniejszać jego roli. Tej cnoty książki nie nauczą, trzeba ją zdobywać w codziennym życiu. Niesie ono ku temu wiele okazji. Niewątpliwie szansą na ćwiczenie jej jest przygotowanie do spowiedzi.

Nie trzeba się wstydzić ani obawiać przepraszania siebie wzajemnie. Na pewno autorytet rodziców nie zostanie naruszony. Przeżycia rodzące się podczas przebaczania są bardzo mocne. Gdy zapytałam swoje dzieci, o to czy jest trudno podarować komuś winy, kiedy szczerze o to prosi. Okazało się że nie. Odkryli również, że w tym czasie serce wcale nie wypełnia agresja, lecz przeciwnie. Te wnioski pomagają zminimalizować lęk przed spowiedzią, który często towarzyszy człowiekowi przez całe życie. Skoro my potrafimy przebaczyć, to jakże cudowne musi być doznawanie miłości Jezusa, Jego miłosierdzia. Spowiadanie się pomaga dokonywać wglądu w swoje życie a owoce płynące z tego sakramentu przemieniają je. Trwanie we wzajemnym przebaczaniu ułatwia życie.

Chciałabym poruszyć jeszcze jeden aspekt życia w rodzinie, który ma wpływ na kontakty między domownikami. Chodzi o przekonanie, że rodzice odpowiadają za postępowanie swoich dzieci, ich wybory, itd. W konsekwencji może prowadzić to nie tylko do życia sprawami dzieci, ale też do obarczania się winą za ich poczynania. Nie jest to właściwa droga. Dzieci muszą same dokonywać wyborów między dobrem a złem, trzeba z nimi o tym rozmawiać, uczulać je. Powoli zaczną się nad tym zastanawiać, zmieniać swoje postępowanie. Oczywiście, taką postawę nie jest wcale łatwo wypracować I nie zmieni się ona natychmiast. Potrzeba do tego sił, cierpliwości i pewności, że ktoś podczas próby poda pomocną dłoń. A rodziców, uwalnia od poczucia bycia przegranym z powodu ewentualnych błędów popełnionych przez dzieci.

Więzi panujące w rodzinie można ubogacać w różny sposób,. Przedstawiłam kilka refleksji na ten temat. Oczywiście życie niesie ze sobą wiele trosk i wcale nie chodzi o to aby było łatwo, ale o to aby razem pokonywać wszelkie trudności.

Ewa Rozkrut

 

 

 

na początek strony
© 1996–2001 Mateusz