www.mateusz.pl

KWARTALNIK „ŻYCIE DUCHOWE”

 

 

Tajemnicze przesłanie snów
Mówimy dziecku, gdy z przerażeniem obudzi się w nocy: „Nie bój się, to tylko sen”. Z drugiej strony uporczywe lub zaskakujące sny budzą w nas refleksję: „To musi coś znaczyć!”. Sen – tajemnicza rzeczywistość, w którą zanurzamy się z codzienną regularnością. Wiemy, że rządzi się swoimi prawami, że nie jest prostym odzwierciedleniem świata na jawie. Fabuła snów jest często zaskakująca, poszarpana, w najlepszym przypadku powiemy „poetycka”, w najgorszym – „bezsensowna”. Czy to chaotyczny zestaw przypadkowych elementów, czy przekaz od wyższej jaźni? Kosz na śmieci zmęczonej głowy, czy emanacja głębokiej mądrości?
Maria Król-Fijewska

O wypaleniu
Nikt nie może uniknąć ludzkiego i duchowego kryzysu, jeśli chce wzrastać, ponieważ wzrasta się poprzez krzyż, walkę i zmaganie. Tylko przez wysiłek i pracę nad sobą można tworzyć jakąś nową rzeczywistość. Małe dziecko buduje sobie świat, ale kiedy dorasta i staje się nastolatkiem, nie przystaje on do nowej sytuacji, musi więc go zburzyć i zbudować nowy. Z kolei świat nastolatka nie przystaje do świata młodego człowieka, który zaczyna budować więzi narzeczeńskie, małżeńskie, rodzinne i zawodowe. Ponownie potrzebny jest wysiłek tworzenia nowej rzeczywistości.
Józef Augustyn SJ

Mówili o nas: Partisanen! Banditen!
Walczyć po prostu trzeba było. Tego wymagała sytuacja. Dzisiejsze dyskusje na temat zasadności wybuchu Powstania są dla mnie jałowe. Trudno przecież oceniać Powstanie, jeśli się w nim nie brało udziału, nie żyło w tamtym czasie. Doświadczając przez wszystkie lata okupacji ciągłego napięcia i zagrożenia śmiercią, czuliśmy, że musimy stanąć do walki.
Z Janiną Chmielińską SJK, uczestniczką Powstania Warszawskiego, rozmawia Józef Augustyn SJ

Spis treści numeru LATO 79/2014

 
 

Pod jego skrzydłami
Mogę bez wahania powiedzieć, że całe moje dorosłe życie przebiegało w jakiś sposób pod skrzydłami Jana Pawła II. Nie chodzi mi jedynie o dorosłość w sensie metrykalnym, choć także, bo w chwili wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową miałam osiemnaście lat. Mam tu na myśli przede wszystkim „dorastanie do wiary”. Moje nawrócenie – w sensie osobistego spotkania z Chrystusem – dokonało się niedługo po rozpoczęciu jego pontyfikatu, a wzrastanie w wierze zbiegało się w czasie z jego kolejnymi pielgrzymkami do Ojczyzny. Z datą jego śmierci zaś pozostała złączona decyzja na jeszcze głębsze zaangażowanie się w Kościół, co dla mnie i dla mojego męża oznaczało zaangażowanie się w konkretną wspólnotę w Kościele, której członkami jesteśmy do tej pory.
Lucyna Słup

Ikona świętości Boga
Jan Paweł II był dla mnie wielkim sługą Boga, prostym i pokornym człowiekiem, mężem mistycznej modlitwy, oddanym bratem wszystkich, ofiarnym duszpasterzem do granic ludzkiej wytrzymałości, całkowicie dyspozycyjnym, niezależnie od stanu zdrowia, zmęczenia, ilości obowiązków. Jego spotkania z braćmi Kościołów odłączonych, z przedstawicielami innych religii czy z możnymi tego świata, wśród których nie brakowało mających niejedną zbrodnię na sumieniu, nie były uprawianiem wielkiej dyplomacji. Były braterskim wyjściem ku drugiemu człowiekowi, w którym zawsze można przecież znaleźć jakieś dobro. Setki, a pewnie i tysiące odręcznych osobistych listów, pisanych do przyjaciół, które dzisiaj publikują i pokazują z taką dumą, objawiają nam człowieka, który nie stracił smaku prostej przyjaźni, choć miał na swojej głowie cały świat.
Józef Augustyn SJ

Ojciec Święty ci błogosławi
Ze Zbigniewem Góreckim SJ, rekolekcjonistą, rozmawia Józef Augustyn SJ

 
 

Dziesięć „encyklik” Papieża Franciszka
Kiedy wieczorem 13 marca 2013 roku kard. Jean-Louis Tauran niewyraźnym głosem – z powodu wieku, choroby i emocji – ogłosił „miastu i światu”, że mamy nowego Ojca Świętego, i kiedy okazało się, że nie jest to kard. Angelo Scola, którego media już ogłosiły papieżem, zapanowała powszechna konsternacja. Nie takiego wyboru się spodziewaliśmy, nie byliśmy więc przygotowani, by szybko w odpowiedni dla mediów sposób zareagować na tę elekcję.
Jakub Kołacz SJ

Wskrzeszenie zakonu jezuitów
Obchodząc rocznicę dwusetlecia wskrzeszenia Towarzystwa Jezusowego (1814-2014), Polacy mogą być szczególnie dumni. W trudnych dla zakonu latach 1773-1820 to oni stanowili jądro zakonu, oni trwali w ocalałym w Rosji Towarzystwie, oni w końcu jako wygnańcy z imperium rosyjskiego w 1820 roku stali się organizatorami instytucji kościelnych i szkolnych na terenie niektórych krajów Europy i Ameryki. Pozornie ta mało ważna rocznica winna więc być rozpatrywana w kontekście historii całego Kościoła z przełomu XVIII i XIX wieku, kiedy to zarówno oświecenie, jak i rewolucja francuska dokonały olbrzymiego spustoszenia religijnego.
Ludwik Grzebień SJ

Kiedy ojciec Bergoglio był naszym formatorem
Z Humbertem Miguelem Yañezem SJ, dyrektorem Wydziału Teologii Moralnej na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, rozmawia Paolo Pegoraro

Spis treści numeru ZIMA 77/2014

 
 

Wzrost, proces, przemiana. Konferencja do jezuickich nowicjuszy
Duchowoœć ignacjańska odsyła zasadniczo do trzech kluczowych słów. Pierwsze z nich to wzrost, który wišże się z magis („więcej”). Istnieje magis właœciwe i magis rozumiane błędnie. To wypaczone można utożsamiać z hasłami typu: więcej mnie, więcej studiów, więcej tytułów, prestiżu i siły, więcej współzawodnictwa i zazdroœci. Magis prawdziwe natomiast to: więcej Chrystusa, a mniej tego, co tylko moje. Paradoksalnie więc magis to umniejszanie się, które prowadzi do większej pokory i do większej służby na wzór Chrystusa i dla Chrystusa. Takie nastawienie prowadzi do wzrostu.
Adolfo Nicolás SJ

Potęga obrazu i wyobraŸni
Stanu nieczystoœci człowiek nie zacišga, spożywajšc pokarm okreœlonych kategorii czy też nie przestrzegajšc powišzanych z jedzeniem rytuałów. Nieczystoœć to stan serca, w którym rodzi się to, co złe: najpierw zła myœl, następnie słowo, które jest stanem poœrednim między myœlš a czynem, a potem sam zły czyn. W pewnym sensie człowiek jest tym, co myœli. Jego myœli dajš poczštek słowom, a słowa – czynom. Istnieje jednak pokarm, który zanieczyszcza. Jest nim wszystko to, czym karmi się serce.
Ks. Andrzej Draguła

Misyjne serce
Z Janezem Mihelčičem SJ, misjonarzem pracujšcym w Kirgizji, rozmawia Józef Augustyn SJ

Spis treści numeru

 
 

Posłannictwo Siostry Faustyny
Do rzędu tych objawień, mających ludzkość zawrócić z drogi bezbożnictwa, zaliczyć trzeba objawienia dane s. Faustynie – już nie we Francji czy w Portugalii – ale w ziemi mogił i krzyżów, jaką jest nasza Polska. Występuje w nich sam Zbawiciel, który nowym objawieniem Miłosierdzia swego chce nawrócić grzeszną ludzkość, odciągnąć ją od dróg zatracenia… albowiem jak to kilkakrotnie z naciskiem powiedział do swej Powiernicy: „Nie znajdzie ludzkość spokoju, dopóki z ufnością nie zwróci się do Miłosierdzia Bożego”.
Ks. Józef Andrasz SJ

Matka kochająca
W Maghdouche w pobliżu biblijnego Sydonu znajduje się znane libańskie sanktuarium maryjne. Tradycja mówi, że gdy Jezus przybył w te okolice, wraz z innymi kobietami towarzyszyła Mu Maryja. Sydon był miastem kananejskim, pogańskim, zamkniętym dla kobiet Izraela. Maryja nie mogła więc iść dalej z Jezusem. Wobec tego na powrót Syna i Jego uczniów oczekiwała w grocie na modlitwie i medytacji. Grota ta stała się miejscem modlitwy pierwszych chrześcijan, a od czasów Konstantyna Wielkiego Sanktuarium Pani Czekającej. Przesłaniem sanktuarium jest hasło: „Nasza Pani czeka na nas”.
Stanisław Biel SJ

Na przymusowych robotach w Niemczech
Z Franciszkiem Wodą SJ, misjonarzem pracującym w Zambii, rozmawia Józef Augustyn SJ

Spis treści numeru

 
 

Drogi zaufania Bogu
Jest wiele dróg ufności Bogu, bo każdy z nas jest inny, nazwany przez Boga jego własnym imieniem. Każdy z nas musi więc odkryć swoją drogę ufności. Będzie to droga tylko dla niego. Droga uwzględniająca to, kim był, kim jest, kim chce być i w jakich warunkach żyje.
Piotr Słabek

Grzechy przeciwko ludzkiej osobie
Każdą osobę, bez względu na jej wiek, pochodzenie i wykształcenie, należy szanować. Szacunek winniśmy okazywać nie tylko ludziom z najbliższego otoczenia, środowiska czy wspólnoty, lecz wszystkim, gdyż każdy człowiek stworzony został na obraz i podobieństwo Boga. Kiedy nie szanujemy innych, ujawnia się to między innymi w następujących postawach.
Federico Arvesú SJ

Afryka wołająca o pomoc
Kiedyś mieszkańcy Zambii prowadzili zupełnie inny tryb życia. Żyli w buszu i żywili się tym, co udało się im tam zebrać lub upolować. Teraz afrykański busz czy sawanna praktycznie nie istnieją zniszczone przez eksploatacyjną gospodarkę człowieka. Powstaje coraz więcej ludzkich osiedli i pól uprawnych. Mieszkańcy tych terenów ze zbieraczy stali się rolnikami. Niestety, jeszcze nie do końca posiedli tę sztukę.
Z Władysławem Gągolskim SJ, misjonarzem pracującym w Zambii, rozmawia Józef Augustyn SJ

Spis treści numeru

 
 

Syberyjska misjonarka
Komunizm, który panował tu przez trzy pokolenia, pozostawił głęboką ranę w duszach tych ludzi. Często nie widzą oni sensu życia. Przez dziesięciolecia wmawiano im, że Boga nie ma. Dlatego silniejsi psychicznie stają się nieraz egoistami, a słabi albo popadają w alkoholizm, albo w narkomanię. Alkoholizm dotyka w dużym stopniu ludzi ze wsi. Często w rodzinach, którymi się opiekujemy, albo pije matka, albo ojciec, albo oboje, a dzieci wychowuje podwórko.
Agata Kovalčíková SSpS

Sztuka życia. Kilka myśli o cierpieniu
Człowiek przez doświadczane cierpienie nabywa większej dojrzałości i zaczyna dostrzegać, że życie jest darem. A kiedy ów dar stopniowo traci, tym bardziej go ceni. Oczywiście nie jest łatwo być zadowolonym ze stale degradującego się życia, w sytuacji, gdy postępująca choroba na przykład unieruchamia nogi, ręce, gdy zaczyna się mieć kłopoty z oddychaniem czy mówieniem. Takie ogołocenie można potraktować jako szansę na wewnętrzne oczyszczenie.
Jerzy Zakrzewski SJ

Nie mówcie nikomu, że macie maturę
Wstąpiłem do jezuitów 31 lipca 1959 roku, kiedy nie miałem jeszcze piętnastu lat, a do jezuitów przyjmowali po ukończeniu piętnastego roku życia. Mnie brakowało trzech miesięcy. Byłem już po obłóczynach, gdy zawołał mnie do siebie mistrz nowicjatu, ojciec Wojciech Krupa SJ, i przedstawił mi trzy możliwości rozwiązania tej sytuacji.
Rozmowa z Wiesławem Słowikiem SJ

Opis numeru | Spis treści numeru

 
 

O radości i przyjemnościach życia
Codzienne radości nie są też bez znaczenia dla naszego chrześcijańskiego świadectwa i apostolstwa. Czy można bowiem głosić radosną nowinę, samemu będąc zgryźliwym i smutnym?
Ks. Kazimierz Wolsza

Błogosławieństwa ojca rodziny
Według Słownika języka polskiego błogosławieństwo to inaczej dobrodziejstwo, szczęście, pomyślność, przychylność. Błogosławić, to wyrażać radość, zadowolenie, wdzięczność, upodobanie, pochwalać i wytyczać dobrą drogę, dobrą przyszłość. Błogosławić znaczy także „wzywać dla kogoś opieki Boga w sposób uroczysty”.
Henryk Wieja

Polski ksiądz w Czechach
Z ks. Arturem Matuszkiem, rektorem Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Praskiej, rozmawia Józef Augustyn SJ

Spis treści numeru

 
 

Jarzmo ojcostwa jest słodkie
Nie chciałbym dramatyzować relacji między dziećmi i ich ojcami, ale przyznam się, że na tysiące spotkań niewiele miałem takich, w których synowie bardzo dobrze mówili o ojcach. Pewnie dlatego, że miłość ojcowska, miłość w rodzinie, jest czymś tak naturalnym i oczywistym jak czysta woda.
Józef Augustyn SJ

Stygmaty Ojca Pio
Jedną z najbardziej znanych i charyzmatycznych osób minionej epoki był bez wątpienia Ojciec Pio z Pietrelciny – włoski kapucyn, który otrzymał dar stygmatów, stając się „widzialnym sakramentem” Chrystusa w Kościele, a zarazem znakiem sprzeciwu. Noszone przez niego w ciągu pięćdziesięciu lat krwawiące znaki męki były i nadal pozostają źródłem nieustających polemik i sporów. Jaka jest ich natura, kto jest ich autorem i jaki jest ich cel? Czy są one ludzką mistyfikacją, czy też darem objawiającego się Boga?
Błażej Strzechmiński OFMCap

Kościół zawsze ten sam
Mówi się wiele o „Kościele Soboru Watykańskiego II”. Mówi się także o „Kościele Piusa X”, „Kościele Trydenckim” czy „Kościele Pawła VI”. Pojawia się tu pewne nadużycie językowe. Jest to rodzaj akcentowania braku ciągłości, wyolbrzymiania go czy nawet insynuowania zerwań, uwypuklania cech potencjalnych, drugorzędnych, ze szkodą dla tego, co najistotniejsze, co trwa. Oznacza to zapominanie, że Sobory i Papieże, w samym sprawowaniu władzy, są jedynie sługami tradycji chrześcijańskiej.
Henri de Lubac SJ

 
 

Homo eucharisticus
Nasza wyjątkowość polega na tym, że chrześcijaństwo w swojej doktrynie szczęśliwego życia łączy trzy podstawowe wątki: „osobistej nieśmiertelności duszy, zmartwychwstania ciał – z ich wyjątkowością kochanych twarzy – oraz zbawienie przez miłość, nawet najbardziej niespotykaną z możliwych, byle była miłością «w» Bogu”. To jest „dobra nowina”, w centrum której umieszczone jest Ciało Boga i ciało człowieka.
Jacek Prusak SJ

Sam nigdy nie wytrzeźwieję
Z Waldemarem Krajewskim, terapeutą uzależnień, rozmawia Józef Augustyn SJ

Eucharystia i rodzina
Od lat próbuję zrozumieć duchowe znaczenie Eucharystii dla życia rodzinnego. Myślę, że może się ono przejawiać w nieskończenie wielu odsłonach, gdyż Bóg swoją łaską dostosowuje się do człowieka, jego wrażliwości, przeżyć i osobowości. Na podstawie własnych doświadczeń wspomnę o pięciu aspektach roli Eucharystii w życiu małżeńskim i rodzinnym.
Piotr Słabek

 
 

Wypalenie wewnętrzne. Świadectwo uzdrowienia
W życiu nie można kierować się jedynie ludzkimi względami. Trzeba żyć jak wolne dzieci Boże. Potrzeba nam znacznie silniejszej motywacji niż tylko bycie dobrym w oczach ludzi. Bóg na wszystkie możliwe sposoby zaprasza człowieka do bliskości ze sobą, do źródła wszelkiej siły i miłości.
S. Františka Jana Majerčíková

Mroczny i współczujący Goya
Niełatwo pisać o ludzkich przywarach, bo nawet jeśli mówimy o nich na podstawie literatury czy sztuki, zawsze pozostaje świadomość, że w jakieś mierze dotyczą one także nas samych. Jeszcze trudniej pisać uczciwie o śmierci, morderstwach, wojnach i rozlewie krwi. Uczciwie, czyli zakładając konieczność przyznania, że i autor dzieła, i jego odbiorca w obliczu wojny mógłby stać się bestią.
Monika Skarżyńska

Leksykon pisarzy katolickich
Z ks. Wiesławem Wilkiem, wykładowcą w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu, rozmawia Józef Augustyn SJ

 
 

Naucz nas, Panie, liczyć dni nasze
Czas w Biblii obejmuje to, co było, i to, co będzie, nie dlatego że ucieka od teraźniejszości, ale po to, by konsekwentnie powtarzać, że za kształt przeszłości i horyzont tego, co nadejdzie, odpowiedzialne jest „tu i teraz”.
KS. Wojciech Węgrzyniak

Bóg w nas
Musimy sobie uświadomić, że łączność, jaka zachodzi między Bogiem a nami, jest tajemnicą, jest pełna głębokich tajemnic. Tajemnica ta nie będzie ukazywać się nam stale, w jakiejś narzucającej się formie. Będzie przeważnie ukryta pod jakąś zewnętrzną formą. W miarę naszych możliwości musimy „dogrzebać się”, „dokopać się” do głębi tych tajemnic.
Antoni Mokrzycki SJ

Wielkie serce Kardynała
Z ks. Markiem Flisem, rzecznikiem prasowym Fundacji im. Księdza Kardynała Adama Kozłowieckiego „Serce bez granic”, rozmawia Józef Augustyn SJ

 
 

Współczesny lęk przed odpowiedzialnością
Co po nas zostanie? Ważne pytanie i na dodatek trafia w sedno tytułowego problemu. Szkoda tylko, że nie spędza snu z powiek statystycznego Kowalskiego czy Nowakówny, lecz jest co najwyżej uprzywilejowanym zajęciem wszelkiej maści intelektualistów.
Stanisław Morgalla SJ

Ufność zamiast bojaźni i drżenia
Lęk to uczucie znane każdemu żywemu stworzeniu. To doświadczenie wspólne ludziom i zwierzętom. Stojąc w obliczu zagrożenia, stosujemy różne strategie przetrwania, które oscylują między ucieczką a agresją. W odróżnieniu jednak od zwierząt, ludzie znają jeszcze strach „drugiego stopnia”, lęk przetworzony społecznie i kulturowo, określany jako „lęk pochodny”.
Jacek Prusak SJ

Rewolucja w Egipcie 2011
Z Ryszardem Wtorkiem SJ, misjonarzem pracującym w Egipcie, rozmawia Józef Augustyn SJ

 
 

Wiersze aniołów pełne
Poezja ks. Jana Twardowskiego to świadectwo żywej, ewangelicznej wiary w anioły, stąd też są one także częstymi bohaterami jego wierszy. Zresztą tak samo realnymi jak żółta pliszka, staroświecka pszczoła, świerszcz, żaba czy niejedna w wierszach księdza-poety świnia. Ks. Twardowski pisze o aniołach nie jak teolog, ale jak ich bliski przyjaciel.
Katarzyna Sokołowska

Wokół tajemnicy pontyfikatu Jana Pawła II
Z osobą przyszłego Papieża związałem się bliżej w roku akademickim 1953-1954, w ostatnim semestrze mych studiów na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Byłem wówczas najstarszym studentem, a ks. Karol Wojtyła najmłodszym wykładowcą tegoż najstarszego polskiego uniwersytetu. Miał wtedy trzydzieści cztery lata.
Ks. Alfons J. Skowronek

Bo księżom ludzie powinni „przeszkadzać”
Z Wojciechem Zagrodzkim CSsR, redaktorem naczelnym kwartalnika „Homo Dei”, rozmawia Józef Augustyn SJ

 
 

Szaleństwo van Gogha
Tytułowe szaleństwo Vincenta van Gogha kojarzy się przede wszystkim z chorobą umysłową. Genialny malarz cierpiał na psychozę maniakalno-depresyjną, był także chory na epilepsję. W 1888 roku choroba psychiczna wywołała atak szału, w trakcie którego malarz obciął sobie brzytwą fragment prawego ucha. Dwa lata później strach przed kolejnym epizodem szaleństwa stał się przyczyną samobójczego strzału Vincenta.
Monika Skarżyńska

Najwyższy szczyt wyobraźni
Z Janem Melą, założycielem Fundacji „Poza Horyzonty”, rozmawia Józef Augustyn SJ

 
 

Rachunek sumienia z miłości własnej
Czy akceptujesz siebie? Czy rozwijasz własne talenty i zdolności? Czy kształtujesz w sobie dojrzałą i odpowiedzialną seksualność poprzez unikanie pornografii, samogwałtu? Czy pogardzasz sobą? Czy myślisz o popełnieniu samobójstwa? Czy próbowałeś – próbowałaś okaleczać się lub odebrać sobie życie?
Stanisław Morgalla SJ

Pani Ambasador o Ćwiczeniach duchownych
Z Hanną Suchocką, ambasadorem Polski przy Stolicy Apostolskiej, rozmawia Grzegorz Kisiel SJ

 
 

Tylko miłość i prosta ufność
Z biegiem czasu coraz bardziej odkrywam, że moja modlitwa jest zmaganiem, wysiłkiem wiary i próbą zaufania. Przez wiele lat sięgałem po różne formy modlitwy: medytację, rozważania, różaniec. Gdzieś w sercu rozwijało się jednak pragnienie czegoś bardzo prostego, modlitwy obecności, trwania przed Bogiem bez zbędnych słów, myśli, obrazów, porównań i odniesień.
Piotr Słabek

Ikony poradzieckiego człowieka
Z Siergiejem Wandałowskim, ukraińskim artystą malarzem, pisarzem ikon, mieszkającym w Kijowie, w Ławrze Pieczerskiej, rozmawia Józef Augustyn SJ

 
 

Tam, gdzie wzmogła się krzywda
Któż z nas nie czuł się w jakiejś formie skrzywdzony? Wielu ludzi dorosłych cierpi z powodu krzywdzącego traktowania ich przez rodziców w okresie dzieciństwa. Wiele kobiet czuje się pokrzywdzonych przez ojców, mężów czy braci nadużywających alkoholu. Jakże wiele sytuacji z okresu dojrzewania nastolatek odbiera jako raniące. A ludzka miłość? To, co dla młodego człowieka winno być najpiękniejszym wspomnieniem, nieraz przemienia się w istny koszmar z powodu doznanego przy tej okazji upokorzenia i wykorzystania.
Józef Augustyn SJ

Gdy Kościół zaczął przepraszać ludzi
Duch czasu i zbiorowa mentalność tłumaczą wiele, ale nie zdejmują z Kościoła odpowiedzialności. Nie da się wyliczać jego historycznych zasług, a pomijać winy czy błędy. Triumfaliści zatem muszą policzyć szkody, jakie wyrządzili wiarygodności Kościoła. Budowanie jej przez eksponowanie świateł, a zaprzeczanie czy przemilczanie mroków sprzyja przeciwnej tendencji u zrażonych taką jednostronnością.
Ks. Jan Kracik

 
 

Świat jerozolimskich Żydów
Świat Żydów jerozolimskich stanowi barwną mozaikę, w której pomimo wielkiej różnorodności i kontrastów każdy z elementów ma swoje własne, ważne miejsce. Można zachwycać się jego małymi detalami, tracąc z oczu obraz całości, można przyglądać się mu z oddali, starając się uchwycić go w szerszej perspektywie czy też podjąć próbę zrozumienia go od wewnątrz. To świat niezwykle intrygujący i ciekawy. Świat, który żyje własnym życiem i rządzi się swoimi prawami. Dla jednych czas się w nim zatrzymał; dla innych wciąż płynie, stawiając nowe wyzwania dla wiary; dla wszystkich zaś jest miejscem, w którym pragną służyć Bogu swoich ojców.
Bernard M. Alter OSB

Świat chasydów
Dzisiejszy chasydyzm to wynik kilkuwiekowej ewolucji, w której poza świadomością wspólnego pochodzenia niewiele jest elementów naprawdę wspólnych.
Z Marcinem Wodzińskim, kierownikiem Zakładu Studiów Żydowskich Uniwersytetu Wrocławskiego, rozmawia Józef Augustyn SJ

 
 

Smutek w nauce Ewagriusza z Pontu
Nie wdając się w dyskusję z dokonaną przez tradycję kwalifikacją moralną smutku, uznać trzeba zasługę Ewagriusza, że powiązał smutek ze sferą sumienia. Nie jest on na ogół sprawą czysto psychiczną, ale często także moralną. W tym sensie nie znajdziemy na niego skutecznego lekarstwa wyłącznie w diagnozie psychologicznej.
Leon Nieścior OMI

Surowy i czuły
Jakim człowiekiem był Ojciec Pio? Co można powiedzieć o jego temperamencie, emocjach, uczuciach? Czy był typowym świętym, jakich znamy z pobożnych opowiadań albo obrazów i figur wiekowych kościołów?
Błażej Strzechmiński OFMCap

 
 

Chrystus u Prady
Świat projektantów mody jest niewątpliwie symbolem konsumpcji, ale przecież słowo „konsumpcja” to pojęcie niejednoznaczne. Nie każdy mechanizm konsumpcji musi być tak przesycony próżnością jak ten „u Prady”. Konsumpcja może też oznaczać nowoczesne, dobrze funkcjonujące społeczeństwo, w którym popyt i podaż tworzą dobrobyt dla wszystkich.
Dariusz Kowalczyk SJ

Białe ukrzyżowanie Marca Chagalla
Mimo śmierci krzyżowej to Jezus jest nadzieją – przekonuje Chagall, umieszczając Go na belkach ogromnego krzyża, o znamiennym w tej sytuacji białym kolorze. Oblicze Chrystusa nie wyraża poddania się cierpieniu, które obrazowałby skurcz bólu. Z pochylonej twarzy Ukrzyżowanego bije pokój i łagodność.
Monika Skarżyńska

 
 

Duchowa oschłość Matki Teresy
Matkę Teresę postrzegano przede wszystkim jako kobietę wielkiego sukcesu. Energiczna, stanowcza, w sprawach zasadniczych nieugięta, była jednak zawsze uśmiechnięta i pełna życzliwości dla wszystkich, szczególnie dla ubogich. Choć zapracowana, pozostawała bardzo spokojna i robiła wrażenia, jakby miała czas dla każdego, kto potrzebuje jej pomocy. Stąd też ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich stały się jej niepublikowane za życia osobiste teksty, w których święta uskarżała się na swoje wielkie wątpliwości duchowe, niezdolność do modlitwy, wewnętrzną oschłość i ciemności wiary.
Józef Augustyn SJ

O zmęczeniu, które chroni człowieczeństwo
Zmęczenie jest jednym z najbardziej fundamentalnych doświadczeń człowieka. Towarzyszy wszystkim bez wyjątku, od dnia narodzin po samą śmierć, we wszystkich dziedzinach życia. Czy jest jednak ono jedynie nieuniknioną przypadłością ludzkiej kondycji, która pojawiając się co pewien czas, zmusza nas do wstrzymania naszych działań, opóźnia realizację naszych projektów, stawiając nas niejako na marginesie życia? Czy w doświadczeniu zmęczenia jest jakikolwiek sens? Czy, nie mając innego wyjścia, winno się zmęczenie jedynie redukować do koniecznego minimum, które należy po prostu przeczekać?
Tomasz Kot SJ

 
 

Wyszliśmy spod płaszcza Gogola
Z Leonidem Ostrowskim, historykiem, synem polskich zesłańców do Kazachstanu, rozmawia Józef Augustyn SJ

Czy chrześcijanie potrzebują innych religii?
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu wielu teologów katolickich na tytułowe pytanie odpowiedziałoby jednoznacznie: Chrześcijanie nie potrzebują innych religii. Czyż nie wierzymy, że w Jezusie Chrystusie Bóg objawił się ludzkości w sposób pełny i ostateczny? Czyż nie wierzymy, że od czasów przyjścia Chrystusa na ziemię chrześcijaństwo jest jedyną zbawczą i chcianą przez Boga religią?
Zbigniew Kubacki SJ

 
 

Powołanie do bycia singlem
Singel nie został osierocony przez Boga. Chrystus przychodzi do nas pod postacią człowieka, który powołany do życia w samotności i naśladujący w tej samotności Mistrza, jest z nami i wśród nas. Bycie singlem to błogosławieństwo, jeśli pozostaje powołaniem i wyrazem świadomości, że jest się dzieckiem Boga.
Jacek Prusak SJ

Przypadek Sørena Kierkegaarda
Søren Kierkegaard nie był jedynym filozofem, który spędził życie samotnie, nie zakładając rodziny. Józef M. Bocheński OP twierdzi, że wielu wybitnych filozofów, na przykład Spinoza czy Kant, wybierało życie w celibacie. Czy więc Kierkegaard również został „singlem”, jak byśmy dziś powiedzieli, w wyniku świadomego wyboru, podyktowanego profesją filozofa? Czy też jego rezygnacja z małżeństwa, poprzedzona burzliwym zerwaniem narzeczeństwa, była wynikiem bardziej skomplikowanych procesów i przemyśleń?
Ks. Kazimierz Wolsza

 
 

Promieniowanie dzieciństwa Jezusa
Ujmujące do dziś jest pochylanie się otoczenia nad nowo narodzonym dzieckiem: Co z tego dziecięcia wyrośnie? Kim będzie? Czym nas zaskoczy? Jakie możliwości są zaklęte w tej maleńkiej istocie? W dziecku posiane zostało ziarno, które kiełkuje i będzie się rozwijało wzwyż i wszerz.
Ks. Alfons J. Skowronek

Shoah na Ukrainie
W latach 1941-1944, w czasie hitlerowskiej inwazji na Związek Radziecki, na Ukrainie zginęło ponad półtora miliona Żydów. Historia ich eksterminacji pozostaje jednak do dziś mało znana i niedokładnie zbadana. Wiadomo, że zaledwie dwadzieścia procent ukraińskich Żydów deportowano do obozów w Bełżcu, Sobiborze i Auschwitz. Pozostała część ofiar została zamordowana przez specjalne grupy Einsatzgruppen, niemiecką policję i lokalnych kolaborantów. Zagłada ukraińskich Żydów przeszła do historii pod nazwą „Shoah od kul”.
Z ks. Patrickiem Desbois, sekretarzem Episkopatu Francji do spraw stosunków z judaizmem, rozmawia Alain Solari

 
 

Pożegnanie „czarnego papieża”
Po dwudziestu czterech latach sprawowania urzędu przełożonego generalnego Towarzystwa Jezusowego Peter-Hans Kolvenbach SJ zdecydował się złożyć dymisję, robiąc wyjątek od reguły zakonnej, która przewiduje dożywotnie pełnienie tej funkcji. W przyszłym roku, o. Kolvenbach, dwudziesty dziewiąty przełożony generalny Towarzystwa Jezusowego, znajdzie się więc w tak zwanej galerii potworów. W ten nieco żartobliwy sposób sam Ojciec Generał określa ekspozycję portretów groźnie wyglądających jezuitów – następców św. Ignacego Loyoli.
Z Peterem-Hansem Kolvenbachem SJ, przełożonym generalnym Towarzystwa Jezusowego, rozmawia Renzo Giacomelli

O macierzyństwie Boga
Bóg, błogosławiona Trójca, Byt wieczny, jak sam od bez-początku jest nieskończony, tak nieskończony był też Jego zamiar, aby stworzyć człowieka. I tę piękną naturę przygotował od początku dla swego Syna, dla Drugiej Osoby.
Julianna z Norwich

 
 

Ignacjański rachunek sumienia
Dlaczego nie lubimy rachunku sumienia? Pewnie dlatego, że kojarzy się z grzechem, karą i przykrym poczuciem winy czy bezsilności. Zaniedbując go, zapominamy jednak, że jest to droga nie tylko wewnętrznego oczyszczania, ale także oświecenia i zjednoczenia z Bogiem, i to w tak delikatnej sferze, jaką jest nasza ułomność i grzeszność. Rachunek sumienia to swoisty papierek lakmusowy naszej duchowej dojrzałości.
Stanisław Morgalla SJ

Konflikt w konfesjonale
Coraz śmielej piszemy ostatnio o uzdrowieniu zranień doznanych w konfesjonale. I choć odwaga w podejmowaniu problemu jest godna pochwały, konieczna jest jednak wielka ostrożność, ponieważ nie wszystko, co subiektywnie wierni odbierają jako zranienie, bywa nim de facto. A ponieważ pojęcie „zranienie w konfesjonale” staje się „modne”, stąd winno być traktowane z wielką rozwagą i delikatnością. Sprawianie wrażenia, że konfesjonał jest przede wszystkim miejscem zranienia, byłoby bowiem niepowetowaną krzywdą wyrządzoną tej najpiękniejszej, choć i najtrudniejszej posłudze.
Józef Augustyn SJ

 
 

Judaizm jako religia Księgi
„Izrael stworzył Biblię, zaś Biblia stworzyła Izrael” – to powiedzenie zwięźle, lecz prawdziwie wyraża miejsce i rolę Biblii w tożsamości i dziejach wyznawców judaizmu.
Ks. Waldemar Chrostowski

Bóg w wierszach Rainera M. Rilkego
Charakterystyczną cechą odniesień lirycznego bohatera wierszy Rainera M. Rilkego do Boga pozostaje znamienne odwrócenie. Jego najbardziej dobitny przykład przynosi słynne pytanie: „Co zrobisz, Boże, kiedy ja umrę?”, w którym zawiera się intuicja – zasadnicza dla tej poezji – iż człowiek jako stworzenie jest Bogu niezbędnie potrzebny do… istnienia i szczęścia.
Zofia Zarębianka

 
 

Duchowość i sny
Sny są odbiciem rzeczywistości, „objawiają” to, czym człowiek żyje, ale niekoniecznie świadomie. W niektórych przypadkach są także sposobem „przemawiania” Boga.
Z Józefem Augustynem SJ, Kasprem Czechem, psychologiem, oraz ks. Tomaszem Jelonkiem, biblistą, rozmawiają Dominika Szczawińska i Sylwester Strzałkowski

Aniołowie i demony
Tajemnica zła należy do permanentnego i podstawowego doświadczenia chrześcijanina. Człowiek bardziej lub mniej wyraźnie i dramatycznie czuje się wystawiony na działanie groźnej rzeczywistości, czyhającej na niego zasadzki, której nie sposób ominąć. Ta potworna moc przewija się we wszystkich naszych doświadczeniach.
Ks. Alfons J. Skowronek

 
 

Poddani w miłości
Dziś, bardziej niż kiedykolwiek, pouczenie św. Pawła: żony niechaj będą poddane swym mężom (Ef 5, 22) – wzbudza opór wielu słuchaczy. Nic dziwnego. Nasza wrażliwość naznaczona jest walką o równouprawnienie kobiet, staraniem się o zniesienie wszelkich dyskryminacji. Trudno zatem przyjąć bez zastrzeżeń te słowa św. Pawła, które z pewnością niejeden mąż cytował swojej żonie, by uzurpować sobie dominację.
Tomasz Kot SJ

Nie być czarną błyskawicą
Bóg nie jest źródłem cierpienia i go nie potrzebuje. Nie jest tyranem sycącym się krwią poddanych. Przeciwnie – jest Miłością i płacze nad tragedią swych dzieci, jak to widzimy zwłaszcza u Pana Jezusa w Nowym Testamencie. To miłość Boga, która wyraziła się w krzyżu, zbawiła świat. Jezus, objawiając miłość Boga, wszedł w skrajne wyniszczenie i śmierć najhaniebniejszą ze wszystkich, ale Bóg Go wskrzesił. Odtąd krzyż, cierpienie i śmierć straciły dla wierzących w Niego charakter definitywnego wyroku i opuszczenia przez Boga.
Stanisław Łucarz SJ

 
 

Kierownictwo duchowe według św. Ignacego Loyoli
Przełożony jest dla swoich braci reprezentantem Boga. Gdyby było inaczej, jak mógłby żądać posłuszeństwa? Żaden wierzący nie podaje w wątpliwość takiego ogólnego stwierdzenia. Jednak gdy przychodzi do konkretnych postanowień, wyłania się wiele wątpliwości, etycy wprowadzają liczne rozróżnienia. Pojawia się także podstawowe pytanie: Chrześcijański Bóg jest Ojcem; czy każdy, kto Go reprezentuje na ziemi, także powinien być ojcem?
Tomasz Špidlik SJ

O jubileuszu ignacjańskim
W tym roku Towarzystwo Jezusowe obchodzi rocznicę pięćsetlecia urodzin Franciszka Ksawerego i bł. Piotra Fabera, a także czterysta pięćdziesiątą rocznicę śmierci św. Ignacego z Loyoli, założyciela Towarzystwa Jezusowego.
Z Peterem-Hansem Kolvenbachem SJ, przełożonym generalnym Towarzystwa Jezusowego, rozmawia Giovanni Cubeddu

 
 

Kiedy mistyka jedna męskie z kobiecym
Czasem być może marzymy o Ewangelii, która zostałaby napisana przez kobiety. Wydaje się nam, że lepiej poznalibyśmy Jezusa, gdybyśmy mogli zobaczyć Go we wspomnieniach Marii z Magdali czy Marii z Betanii lub przeczytać opowiadanie o spotkaniu z Nim przy studni Jakuba, napisane przez Samarytankę, bądź gdybyśmy usłyszeli zwierzenia Marty, która Go gościła przy swoim stole. Jakież byłoby to nowe spojrzenie na Jezusa! Być może jednak Ewangelie nie zostały napisane dla zaspokojenia ciekawości czy przekazania barwnego portretu Jezusa. Ich najważniejszym celem jest zaznajomienie nas ze zbawczym posłaniem, przyniesionym na świat przez życie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, i każda z napisanych Ewangelii robi to na swój sposób dobrze. Jeśli jednak mimo wszystko chcemy dostrzec coś kobiecego w Ewangelii, trzeba odwołać się do historii duchowości.
Michel Rondet SJ

Męskość jako droga do ojcostwa
Od zarania dziejów wychowanie do pełnienia jakiejkolwiek roli wynikającej z płci odbywało się niejako bezwiednie i bez intelektualnego kierowania umysłu w te sfery. Nie towarzyszyły temu rozważania, czym jest męskość czy kobiecość, a przyjmowanie ról traktowano w sposób naturalny jak oddychanie. Ostatnie dekady naszego życia przyniosły jednak zmianę. Pod wpływem prądów umysłowych, sterowanych przez różnorodne środowiska feministyczne, zaczęto stawiać sobie pytanie o płeć i jej rolę. Po latach dyskusji, badań i prezentacji kobiecości we wszystkich jej aspektach coraz częściej stawia się też pytania o męskość.
Andrzej K. Ładyżyński

 
 

Współczujący Bóg
Czy Bóg cierpi? To, że napisano na ten temat bardzo wiele, wcale nie dziwi. Trudno bowiem o donioślejsze egzystencjalnie pytanie z połączonych punktów widzenia teo- i antropologicznego. Można sobie również z łatwością wyobrazić, jak dalekosiężne będą konsekwencje udzielonej odpowiedzi i jak potężny wywrą wpływ na obraz Boga i człowieka, na kształt religijności i na kulturę.
Ks. Jerzy Szymik

Nigdy w Polsce o nic nie prosiłem
Wyjechałem na misje już jako kapłan znający polski sposób przeżywania religijności. Zdawałem sobie sprawę, że będę w jakiś sposób na tej religijności budował swoją pracę. To zrozumiałe. Trzeba jednak pamiętać, że tak naprawdę Kościół katolicki nie jest polski i nie możemy poprzestawać tylko na naszych rodzimych doświadczeniach. Przyjeżdżamy na misje do obcego kraju, który ma zupełnie inną kulturę, i musimy się jej nauczyć, zaaprobować ją, czy się nam to podoba, czy nie. Każdy misjonarz chce przede wszystkim dawać, ewangelizować, robić coś pożytecznego i w jego przekonaniu ważnego. To jest piękne. Trzeba jednak pamiętać, że tak naprawdę na początku wiele musi się sam nauczyć, obserwując i poznając swoich parafian.
Rozmowa z ks. Rafałem Brukarczykiem CM, misjonarzem

 
 

Kobiecość a męskość
Jaki sens ma dziś mówienie o kobiecości lub męskości, skoro wszyscy to samo robią, ubierają się, oglądają itd., a psychologia w każdym widzi cechy jednego i drugiego rodzaju (tzw. androgenia)? Czy przewrót, jaki dokonuje się w sferze ról i stereotypów, nie dotyka nas o wiele głębiej niż sądzimy? Czy nie zostały podważone metafizyczne podwaliny naszej płciowości, skoro na przykład niektóre nurty feminizmu, nawet macierzyństwo, chcą zepchnąć do sfery rodzaju (gender), tj. przesądów kulturowych? Czy nadal chodzi tylko o zrównanie praw kobiety i mężczyzny, czy też raczej celem samym w sobie nie stało się pokonywanie wszelkich barier, od kulturowych i społecznych zaczynając, zaś na anatomicznych i biologicznych kończąc?
Stanisław Morgalla SJ

O szukaniu diabła we wszystkich rzeczach
Samo pojęcie diabła ściśle związane jest z językiem religijnym. W teologii diabeł często nazywany jest także szatanem i demonem. Samo słowo „szatan”, pochodzące z języka hebrajskiego, oznacza przeciwnika, prześladowcę, oskarżyciela i oszczercę. Z kolei słowo „diabeł” jest pochodzenia greckiego i oznacza tego, który miesza, dzieli, oddziela i jest przewrotny. Natomiast słowo „demon” również pochodzi z języka greckiego i oznacza bóstwo niższego rzędu, w judaizmie zaś anioły, które zbuntowały się przeciw Bogu i skłonne są do wyrządzania krzywdy ludziom.
Marek Blaza SJ

 
 

Poprosić sny o pomoc
Rozróżnienie faktu od jego interpretacji odnosi się niezwykle wyraźnie do wydarzenia snu. Faktem jest, że istnieją sny. Opowiadamy o nich, nieraz długo pamiętamy ich treść. Z drugiej strony istnieje wiele interpretacji, teorii dotyczących zjawiska snu – jego powstania, zawartości, znaczenia, wpływu na życie. W ramach tylko jednej z teorii na wiele sposobów można interpretować konkretny sen. Podejścia do zjawiska snu krążą pomiędzy dwoma skrajnymi biegunami: z jednej strony – całkowite lekceważenie snów, niebranie ich pod uwagę w całej dynamice rozwoju człowieka –nieraz ośmieszanie, a z drugiej – ryzykowny kult snów, zbyt mocno uzależniający decyzje życiowe od często naiwnie i magicznie interpretowanej jego symboliki.
Ks. Krzysztof Grzywocz

Jubileusz – twórcze wspomnienia
Wspomina rzeczy minione tylko ten, kto posiada własną historię. Co więcej, historia ta musi być pozytywna i ubogacająca, a w dodatku w dynamiczny sposób wiążąca się z dniem dzisiejszym. Jeśli tak nie jest, jeśli coś, co się wydarzyło, jest trudne do zaakceptowania i boli, wówczas staramy się o tym zapomnieć. Wspominanie dobrych wydarzeń własnej his- torii, w sensie duchowym ma swoją długą tradycję. Już w Starym Testamencie, gdy pobożny Żyd modlił się, wspominał najpierw wielkie dzieła, jakich Bóg dokonał w historii narodu wybranego, a następnie prosił, aby i dziś, w momencie zanoszenia tej modlitwy, Pan także okazał swą łaskawość. Wspomnienia są więc bogactwem człowieka i społeczności, w której żyje.
Jakub Kołacz SJ

 
 

Skąd on miał tyle siły?
Na początku ogromnie mnie irytowało, że każdy krok Papieża jest śledzony, a media nie dają mu spokoju nawet w cierpieniu. Dopiero potem zdałam sobie sprawę z tego, że on umierał tak, jak żył i głosił Ewangelię – na oczach świata. Po prostu potrzebne było, by świat nie tylko usłyszał jego nauczanie, nie tylko widział jego życie, ale zobaczył także jego śmierć, która była ostatnim akcentem wiernego wypełnienia życiowego powołania. Ojciec Święty w ten sposób przywrócił godność cierpieniu, umieraniu i śmierci.
Z członkami redakcji „Życia Duchowego”: Józefem Augustynem SJ, ks. Krzysztofem Grzywoczem i Lucyną Słup rozmawia Jakub Kołacz SJ

Kwiecień 2005
To co się stało w Polsce i na świecie w dniach śmierci Jana Pawła II i bezpośrednio po niej, winno być przedmiotem głębokiego rozeznania, prowadzonego w całej wspólnocie Kościoła i we wspólnotach poszczególnych ruchów i środowisk chrześcijańskich. Był to niezwykły czas w dziejach Kościoła, porównywalny do wielkich ruchów ożywienia religijnego, jakie znamy z historii, a na ziemi polskiej porównywalny do ożywienia, które przyniosła pielgrzymka Jana Pawła II z 1979 roku rozpoczęta słowami: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi!”.
Marcin Przeciszewski

 
 

Zmartwychwstanie ciała
Być może jest tak, że w naszej wierze w życie wieczne prawda o nieśmiertelności duszy wyparła niepostrzeżenie obietnicę zmartwychwstania. „Dusza ludzka jest nieśmiertelna”, głosi jedna z katechizmowych prawd wiary. Cóż jednak ta prawda w gruncie rzeczy oznacza? Czy nie stała się ona jakimś zracjonalizowanym mitem, w którym nie ma miejsca na Boże działanie?
Dariusz Kowalczyk SJ

Po nocy nadchodzi dzień. Rozmowa poświęcona depresji
Z Anną Potoczek – psychiatrą, Ryszardem Stachem – psychoterapeutą, Bogdanem Białkiem – redaktorem naczelnym „Charakterów” oraz Józefem Augustynem SJ rozmawia Zbigniew Łuczyński

 
 

Mistyka a liturgia
W chrześcijaństwie mistyka jako rzeczywistość tajemnicza (gr. mystikos) postrzegana jest przede wszystkim jako dar w sposób wolny udzielany przez Boga, polegający na szczególnym i głębokim przeżywaniu zjednoczenia z Nim i poznania rzeczywistości nadprzyrodzonej przez osobę wierzącą.
Marek Blaza SJ

Gram dla Pana Boga
Gdy gram rolę, idę w ślady Jana Sebastiana Bacha, który – jak wyczytałam – nie tworzył dla ludzi, ale dla Pana Boga. Jednemu się moja praca spodoba, a innemu – nie. A jeśli człowiek ma tak wysokiego adresata twórczości jak Bóg, stara się ze wszystkich sił, a jego sztuka plasuje się ponad głowami gawiedzi, która niekiedy pragnie ściągnąć go w niegodziwy sposób w dół, czasem z zazdrości. Wtedy człowiek się nie daje, bo wie, że podoba się Panu Bogu, gdyż robi to dla Niego, a także dla siebie. Dąży do doskonałości, więc chce się podobać czemuś, co jest doskonałe, a nie –ludzkie i ułomne.
Z Stanisławą Celińską, aktorką, rozmawia Izabela Górnicka-Zdziech

 
 

 

 

© 1996–2008 www.mateusz.pl