pobierz z Google Play

20 października 2019

Niedziela

Niedziela - XXIX Niedziela zwykła

Czytania: (Wj 17, 8-13); (Ps 121 (120), 1-2. 3-4. 5-6. 7-8); (2 Tm 3, 14–4, 2); Aklamacja (Hbr 4, 12); (Łk 18, 1-8);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Modlitwy na Godzinę Łaski za wstawiennictwem Matki Bożej Róży Duchownej

Czytania

(Wj 17, 8-13)
Amalekici przybyli, aby walczyć z Izraelitami w Refidim. Mojżesz powiedział wtedy do Jozuego: "Wybierz sobie mężów i wyruszysz z nimi na walkę z Amalekitami. Ja jutro stanę na szczycie góry z laską Boga w ręku". Jozue spełnił polecenie Mojżesza i wyruszył na walkę z Amalekitami. Mojżesz, Aaron i Chur wyszli na szczyt góry. Jak długo Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry, Izrael miał przewagę. Gdy zaś ręce opuszczał, miał przewagę Amalekita. Gdy ręce Mojżesza zdrętwiały, wzięli kamień i położyli pod niego, i usiadł na nim. Aaron i Chur podparli zaś jego ręce, jeden z tej, a drugi z tamtej strony. W ten sposób aż do zachodu słońca były jego ręce stale wzniesione wysoko. I tak zdołał Jozue pokonać Amalekitów i ich lud ostrzem miecza

(Ps 121 (120), 1-2. 3-4. 5-6. 7-8)
REFREN: Naszą pomocą jest Zbawiciel świata

Wznoszę swe oczy ku górom:
skąd nadejść ma dla mnie pomoc?
Pomoc moja od Pana,
który stworzył niebo i ziemię.

On nie pozwoli, by się potknęła twa noga,
ani się nie zdrzemnie Ten, kto ciebie strzeże.
Nie zdrzemnie się ani nie zaśnie
Ten, który czuwa nad Izraelem.

Pan ciebie strzeże,
jest cieniem nad tobą,
stoi po twojej prawicy.
Nie porazi cię słońce we dnie
ani księżyc wśród nocy.

Pan cię uchroni od zła wszelkiego,
ochroni twoją duszę.
Pan będzie czuwał nad twoim wyjściem i powrotem,
teraz i po wszystkie czasy.

(2 Tm 3, 14–4, 2)
Najdroższy: Trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci zawierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma święte, które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie. Wszelkie Pismo od Boga jest natchnione i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu. Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych, i na Jego pojawienie się, i na Jego królestwo: głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, w razie potrzeby wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz.

Aklamacja (Hbr 4, 12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

(Łk 18, 1-8)
Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: "W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: „Obroń mnie przed moim przeciwnikiem”. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: „Chociaż Boga się nie boję ani się z ludźmi nie liczę, to jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie”. I Pan dodał: "Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Na kartach Pięcioksięgu widać, jaką ochroną cieszyły się wdowy w starożytnym Izraelu. Nie miały oparcia, dlatego potrzebowały opieki od innych. Wdowa z dzisiejszej Jezusowej przypowieści naprzykrza się sędziemu, gdyż potrzebuje obrony. Sama nie da sobie rady. I to jest sedno naszej relacji z Bogiem: sami nie damy rady. Dlatego mamy Go prosić, wołać do Niego, niekiedy krzyczeć. Bo jesteśmy jak ta wdowa – aby żyć naprawdę, potrzebujemy Bożej łaski i obrony. Najpierw jednak musimy się do tej potrzeby przyznać. Stanięcie w prawdzie o naszej kruchości i niesamowystarczalności otwiera drogę ku odnowie całego naszego życia.

Małgorzata Konarska, „Oremus” październik 2007, s. 88


Do góry

Patroni dnia:

Święty Jan Kanty, prezbiter
urodził się 24 czerwca 1390 r. w Kętach. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim. W styczniu 1418 roku został magistrem filozofii. W międzyczasie został wyświęcony na kapłana ale nie znamy daty jego święceń. W 1421 r. na prośbę bożogrobców z Miechowa Akademia Krakowska wysłała Jana Kantego w charakterze kierownika do tamtejszej szkoły klasztornej. Spędził tam osiem lat (1421-1429). W roku 1429 zwolniło się miejsce w jednym z kolegiów Akademii Krakowskiej. Przyjaciele natychmiast zawiadomili o tym Jana i sprowadzili go do Krakowa. Gdy tylko Jan wrócił do Krakowa, objął wykłady na wydziale filozoficznym. Równocześnie jednak zaczął studiować teologię (miał wówczas już ok. 40 lat). W roku 1439 zdobył tytuł bakałarza z teologii. W roku 1439 został kanonikiem i kantorem kapituły św. Floriana w Krakowie oraz proboszczem w Olkuszu. Po uzyskaniu stopnia magistra (mistrza) teologii w roku 1443 Jan Kanty poświęcił się do końca życia wykładom z tej dziedziny. Pośród tych rozlicznych zajęć Jan znajdował jeszcze czas na przepisywanie manuskryptów. Był człowiekiem żywej wiary i głębokiej pobożności. Słynął z wielkiego miłosierdzia. Nie mogąc zaradzić nędzy, wyzbył się nawet własnego odzienia i obuwia. Wielokrotne dzielił się posiłkiem z biednymi. Pomimo bardzo pracowitego i pokutnego życia, jakie Jan prowadził, dożył 83 lat. Zmarł w Krakowie 24 grudnia 1473 r.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Pomoc moja od Pana, co stworzył niebo i ziemię (Ps 121. 2)

Teksty Pisma świętego na dzień dzisiejszy ześrodkowują się na temacie wiary rozważanej przede wszystkim jako ufna ucieczka do Boga oraz pewność Jego pomocy. Z Księgi Wyjścia (17, 8-13; I czytanie) czytane jest znane opowiadanie o Mojżeszu modlącym się na górze w tym właśnie czasie, gdy na dolinie synowie Izraela wychodzą do walki przeciw Amalekitom. „Jak długo Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry [w błagalnym geście], Izrael miał przewagę. Gdy zaś Mojżesz ręce opuszczał, miał przewagę Amalekita” (tamże 11). Ręce podniesione do góry były „znakiem” modlitwy zanoszonej do Boga z prośbą o pomoc, równocześnie zaś — ponieważ Mojżesz trzymał w rękach „laskę Boga” (tamże 9), którą dokonał tylu cudów — bodźcem dla ludu, aby mężnie walczył. Dlatego też, aby zmęczenie nie osłabiało rąk Mojżesza, „Aaron i Chur podparli jego ręce, jeden z tej, a drugi z tamtej strony” (tamże 12). Przedziwny wyraz wiary, dzięki której zwycięstwa oczekiwano bardziej od pomocy Boga niż od męstwa walczących.

Ewangelia zaś przytacza przypowieść o sędzi i wdowie (Łk 15, 1-S), którą Jezus opowiedział, by podkreślić, że „wszyscy zawsze powinni się modlić i nie ustawać” (tamże 1). Sędzia, „który Boga się nie bał” ani nie troszczył się, by bronić sprawy słabych i uciśnionych, jak nakazywało Prawo Boże, nie chciał słyszeć o biednej wdowie, która zwróciła się do niego, aby wymierzył jej sprawiedliwość. W końcu jednak uległ jej żądaniom — jedynie dlatego, by przestała mu się naprzykrzać, „żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała go” (tamże 5). Poprzez ten przykład Jezus chce słuchaczom dać rozumieć, ze Bóg o wiele bardziej niż sprawiedliwy sędzia będzie słuchał błagań tego, kto ucieka się do Niego z ufnością i wytrwałością. „A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę” (tamże 7-8). Jezus kładzie nacisk na ciągłą modlitwę, a jest to przede wszystkim modlitwa o przyjście królestwa Bożego, o zbawienie wybranych, gdy w ostatecznym dniu Syn Człowieczy przyjdzie sądzić świat (zob. tekst poprzedzający: Łk 17, 22-37). Wierzący powinni żyć oczekując tego dnia i modlić się bez przerwy, aby to był dzień zbawienia. Bóg ze swej strony zapewnia zbawienie, ponieważ Chrystus umarł i zmartwychwstał za cały rodzaj ludzki. Ze strony ludzi jednak jest wymagany jeden warunek: wiara. „Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (tamże 8). Pytanie, którym Jezus kończy przypowieść, pobudza do poważnego zastanowienia. Kościół prześladowany może być pewien, że jego nieustanna modlitwa o zbawienie zostanie w końcu wysłuchana. Bóg uczyni sprawiedliwość swoim wybranym, chociaż teraz dopuszcza na nich. prześladowania, utrapienia, niepowodzenia, jak dopuścił na swojego Wybrańca, Jezusa Chrystusa. Trzeba jednak, aby Kościół i poszczególni wierni strzegli czystej wiary i bronili jej od pokusy zniechęcenia. Im więcej Bóg znajdzie w nich wiary wytrwałej i pewnej, tym bardziej przyjdzie im z pomocą, jak przyszedł z pomocą Izraelowi.

W tym kontekście drugie czytanie (2 Tm 3,14 — 4, 2) brzmi jak gorąca zachęta, aby mimo przeciwnych haseł i upadku wielu ludzi pozostać wytrwałym w wierze. „Ty natomiast trwaj w tym, czego się nauczyłeś”, pisze Paweł do Tymoteusza; dzięki Księgom świętym nauczył się mądrości wiodącej „ku zbawieniu”, które polega na „wierze w Jezusa Chrystusa’1 (tamże 3, 14-15). Kto trwa w przywiązaniu do słowa Bożego, nie zachwieje się, dozna obrony przeciw wszelkim napaściom i będzie „przysposobiony do każdego dobrego czynu” (tamże 16).

  • Wznoszę swe oczy ku górom, skąd przychodzi mi pomoc. Pomoc moja od Pana, co stworzył niebo i ziemię. On nie pozwoli zachwiać się mej nodze ani się nie zdrzemnie Ten, który mnie strzeże... Pan mnie strzeże. Pan jest moim cieniem przy moim boku prawym... Pan uchroni mnie od zła wszelkiego; czuwa nad moim życiem. Pan będzie strzegł mego wyjścia i przyjścia teraz i po wszystkie czasy (Psalm 121).
  • Panie, naucz mnie modlić się nieustannie i nie tracić nawet najmniejszej chwili! Modlić się za nas i jeszcze bardziej za bliźnich, bo „lepiej jest dawać niż otrzymywać”. Spraw, abyśmy się modlili i bez obawy prosili nawet o najwyższe łaski. Im większe nasze prośby, tym bardziej przystoi Tobie wysłuchać ich; one wykażą naszą wiarę, tę wiarę, jakiej Ty żądasz od nas, i staną się jedną rzeczą z Twoją wolą, ponieważ Ty pragniesz całym sercem uświęcenia całego rodzaju ludzkiego.
    Ty uczysz nas prosić... o Twoją chwalę, o nawrócenie ludzi i nasze własne, o doskonałe spełnienie się Twojej woli w nas i we wszystkich ludziach, o świętą Eucharystię i o łaskę dla wszystkich ludzi, o przebaczenie grzechów naszych i grzechów innych ludzi, o pomoc w pokusach, o uwolnienie od wszelkiego grzechu, od wszelkiego zła w tym i przyszłym życiu... O to, Panie, chcesz, abyśmy zawsze Ciebie prosili, tego nam zawsze udzielisz, jeśli tylko będziemy Cię prosić o to z wiarą (Ch. de Foucauld).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 341


Do góry

Książka na dziś

Modlitwy na Godzinę Łaski za wstawiennictwem Matki Bożej Róży Duchownej

Maryja, wyrażając życzenie, by każdego roku, 8 grudnia, w południe obchodzono Godzinę Łaski dla całego świata, obiecała, że owa godzina zaowocuje wieloma nawróceniami, wieloma łaskami dla ciała i duszy.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.