pobierz z Google Play
kwiecień 2019
14 Niedziela Palmowa (Iz 50,4-7); (Ps 22,8-9.17-20.23-24); (Flp 2,6-11); Aklamacja (Flp 2,8-9); (Łk 22,14-23,56);
15 Wielki Poniedziałek (Iz 42,1-7);(Ps 27,1-3.13-14);Aklamacja;(J 12,1-11);
16 Wielki Wtorek (Iz 49,1-6);(Ps 71,1-6.15.17);Aklamacja;(J 13,21-33.36-38);
17 Wielka Środa (Iz 50,4-9a);(Ps 69,8-10.21-22.31.33-34);Aklamacja;(Mt 26,14-25);
18 Czwartek - Wielki Czwartek (Wj 12, 1-8. 11-14);(Ps 116B (115), 12-13. 15 i 16bc. 17-18);(1 Kor 11, 23-26);Aklamacja (J 13, 34);(J 13, 1-15);
19 Piątek - Wielki Piątek (Iz 52,13-53,12);(Ps 31,2.6.12-13.15-17.25);(Hbr 4,14-16;5,7-9); (Hbr 4,14-16;5,7-9);(J 18,1-19,42);
20 Sobota - Wielka Sobota (Rdz 1, 1 - 2, 2);(Ps 104(103),1-2a. 5-6.10 i 12,13-14. 24 i 35c);(Rdz 22, 1-18);(Ps 16 (15) 5 i 8. 9-l0. 11);(Wj 14, 15 – 15, 1a);(Ps Wj 15, 1. 2. 4-5. 17ab-18);(Iz 54, 4a. 5-14);(Ps 30(29), 2 i 4. 5-6a. 11 i 12a i 13b);(Iz 55, 1-11);(Iz 12,2. 3-4b. 4cd-5);(Ba 3, 9-15. 32 - 4, 4);(Ps 19 (18) 8-9. 10-11);(Ez 36, 16-17a. 18-28);(Ps 42 (41), 2-3; Ps 43 (42), 3. 4);(Rz 6, 3-11 );(Ps 118 (117) 1-2. 16-17. 22-23);(Łk 24,1-12);

14 kwietnia 2019

Niedziela

Niedziela Palmowa

Czytania

(Iz 50,4-7)
Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu, przez słowo krzepiące. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył Mi ucho, a Ja się nie oparłem ani się cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym Mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg Mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam.

(Ps 22,8-9.17-20.23-24)
REFREN: Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił?

Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą,
wykrzywiają wargi i potrząsają głowami:
"Zaufał Panu, niech go Pan wyzwoli,
niech go ocali, jeśli go miłuje".

Sfora psów mnie opada,
otoczyła mnie zgraja złoczyńców.
Przebodli moje ręce i nogi,
policzyć mogę wszystkie moje kości.

Dzielą między siebie moje szaty
i los rzucają o moją suknię.
Ty zaś, o Panie, nie stój z daleka:
pomocy moja śpiesz mi na ratunek.

Będę głosił swym braciom Twoje imię
i będę Cię chwalił w zgromadzeniu wiernych:
"Chwalcie Pana, wy, którzy się Go boicie,
niech się Go lęka całe potomstwo Izraela".

(Flp 2,6-11)
Chrystus Jezus istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM - ku chwale Boga Ojca.

Aklamacja (Flp 2,8-9)
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, a była to śmierć na krzyżu. Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i dał Mu imię, które jest ponad wszelkie imię.

(Łk 22,14-23,56)
Męka Pana naszego Jezusa Chrystusa
według świętego Łukasza.

Ostatnia Pascha
E.
A gdy nadeszła pora, zajął miejsce u stołu i Apostołowie z Nim. Wtedy rzekł do nich: + Gorąco pragnąłem spożyć Paschę z wami, zanim będę cierpiał. Albowiem powiadam wam: Już jej spożywać nie będę, aż się spełni w królestwie Bożym. E. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie rzekł: + Weźcie go i podzielcie między siebie; albowiem powiadam wam: odtąd nie będę już pił z owocu winnego krzewu, aż przyjdzie królestwo Boże.

Ustanowienie Eucharystii
E.
Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: + To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę! E. Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: + Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana.

Zapowiedź zdrady
Lecz oto ręka mojego zdrajcy jest ze Mną na stole. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi według tego, jak jest postanowione, lecz biada temu człowiekowi, przez którego będzie wydany. E. A oni zaczęli wypytywać jeden drugiego, kto by mógł spośród nich to uczynić.

Spór o pierwszeństwo
Powstał również spór między nimi o to, który z nich zdaje się być największy. Lecz On rzekł do nich: + Królowie narodów panują nad nimi, a ich władcy przyjmują nazwę dobroczyńców. Wy zaś nie tak [macie postępować]. Lecz największy między wami niech będzie jak najmłodszy, a przełożony jak sługa! Któż bowiem jest większy? Czy ten, kto siedzi za stołem, czy ten, kto służy? Czyż nie ten, kto siedzi za stołem? Otóż Ja jestem pośród was jak ten, kto służy. Wyście wytrwali przy Mnie w moich przeciwnościach. Dlatego i Ja przekazuję wam królestwo, jak Mnie przekazał je mój Ojciec: abyście w królestwie moim jedli i pili przy moim stole oraz żebyście zasiadali na tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela.

Obietnica dana Piotrowi
Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę; ale Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara. Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci. E. On zaś rzekł: I. Panie, z Tobą gotów jestem iść nawet do więzienia i na śmierć. E. Lecz Jezus odrzekł: + Powiadam ci, Piotrze, nie zapieje dziś kogut, a ty trzy razy wyprzesz się tego, że Mnie znasz.

Chwila walki
E.
I rzekł do nich: + Czy brak wam było czego, kiedy was posyłałem bez trzosa, bez torby i bez sandałów? E. Oni odpowiedzieli: T. Niczego. E. Mówił dalej: +  Lecz teraz kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz! Albowiem powiadam wam: to, co jest napisane, musi się spełnić na Mnie: Zaliczony został do złoczyńców. To bowiem, co się do Mnie odnosi, dochodzi kresu. E. Oni rzekli: T. Panie, tu są dwa miecze. E. Odpowiedział im: + Wystarczy.

Modlitwa i trwoga konania
E.
Potem wyszedł i udał się, według zwyczaju, na Górę Oliwną: towarzyszyli Mu także uczniowie. Gdy przyszedł na miejsce, rzekł do nich: + Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. E. A sam oddalił się od nich na odległość jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się tymi słowami: + Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie! E. Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i umacniał Go. Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię. Gdy wstał od modlitwy i przyszedł do uczniów, zastał ich śpiących ze smutku. Rzekł do nich: + Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie.

Pojmanie Jezusa
E.
Gdy On jeszcze mówił, oto zjawił się tłum. A jeden z Dwunastu, imieniem Judasz, szedł na ich czele i zbliżył się do Jezusa, aby Go pocałować. Jezus mu rzekł: + Judaszu, pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego? E. Towarzysze Jezusa widząc, na co się zanosi, zapytali: I. Panie, czy mamy uderzyć mieczem? I któryś z nich uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Lecz Jezus odpowiedział: + Przestańcie, dosyć! E. I dotknąwszy ucha, uzdrowił go. Do arcykapłanów zaś, dówódcy straży świątynnej i starszych, którzy wyszli przeciw Niemu, Jezus rzekł: + Wyszliście z mieczami i kijami jak na zbójcę? Gdy codziennie bywałem u was w świątyni, nie podnieśliście rąk na Mnie, lecz to jest wasza godzina i panowanie ciemności.

Zaparcie się Piotra
E.
Schwycili Go więc, poprowadzili i zawiedli do domu najwyższego kapłana. A Piotr szedł z daleka. Gdy rozniecili ogień na środku dziedzińca i zasiedli wkoło, Piotr usiadł także między nimi. A jakaś służąca, zobaczywszy go siedzącego przy ogniu, przyjrzała mu się uważnie i rzekła: I. I ten był razem z Nim. E. Lecz on zaprzeczył temu, mówiąc: I. Nie znam Go, kobieto. E. Po chwili zobaczył go ktoś inny i rzekł: I. I ty jesteś jednym z nich. E. Piotr odrzekł: I. Człowieku, nie jestem. E. Po upływie prawie godziny jeszcze ktoś inny począł zawzięcie twierdzić: I. Na pewno i ten był razem z Nim; jest przecież Galilejczykiem. E. Piotr zaś rzekł: I. Człowieku, nie wiem, co mówisz. E. I w tej chwili, gdy on jeszcze mówił, kogut zapiał. A Pan obrócił się i spojrzał na Piotra. Wspomniał Piotr na słowo Pana, jak mu powiedział: Dziś, zanim kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz. Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał.

Jezus wyszydzony
Tymczasem ludzie, którzy pilnowali Jezusa, naigrawali się z Niego i bili Go. Zasłaniali Mu oczy i pytali: T. Prorokuj, kto Cię uderzył. E. Wiele też innych obelg miotali przeciw Niemu.

Wobec Wysokiej Rady
Skoro dzień nastał, zebrała się starszyzna ludu, arcykapłani i uczeni w Piśmie i kazali przyprowadzić Go przed swoją Radę. Rzekli: T. Jeśli Ty jesteś Mesjasz, powiedz nam! E. On im odrzekł: + Jeśli wam powiem, nie uwierzycie Mi, i jeśli was zapytam, nie dacie Mi odpowiedzi. Lecz odtąd Syn Człowieczy siedzieć będzie po prawej stronie Wszechmocy Bożej. E. Zawołali wszyscy: T. Więc Ty jesteś Synem Bożym? E. Odpowiedział im: + Tak. Jestem Nim. E. A oni zawołali: T. Na co nam jeszcze potrzeba świadectwa? Sami przecież słyszeliśmy z ust Jego.

Jezus przed Piłatem
E.
Teraz całe ich zgromadzenie powstało; i poprowadzili Go przed Piłata. Tam zaczęli oskarżać Go: T. Stwierdziliśmy, że ten człowiek podburza nasz naród, że odwodzi od płacenia podatków Cezarowi i że siebie podaje za Mesjasza - Króla. E. Piłat zapytał Go: I. Czy Ty jesteś Królem żydowskim? E. Jezus odpowiedział mu: + Tak, Ja Nim jestem. E. Piłat więc oświadczył arcykapłanom i tłumom: I. Nie znajduję żadnej winy w tym człowieku. E. Lecz oni nastawali i mówili: T. Podburza lud, szerząc swą naukę po całej Judei, od Galilei, gdzie rozpoczął, aż dotąd. E. Gdy Piłat to usłyszał, zapytał, czy człowiek ten jest Galilejczykiem. A gdy się upewnił, że jest spod władzy Heroda, odesłał Go do Heroda, który w tych dniach również przebywał w Jerozolimie.

Jezus przed Herodem
Na widok Jezusa Herod bardzo się ucieszył. Od dawna bowiem chciał Go ujrzeć, ponieważ słyszał o Nim i spodziewał się, że zobaczy jaki znak, zdziałany przez Niego. Zasypał Go też wieloma pytaniami, lecz Jezus nic mu nie odpowiedział. Arcykapłani zaś i uczeni w Piśmie stali i gwałtownie Go oskarżali. Wówczas wzgardził Nim Herod wraz ze swoją strażą; na pośmiewisko kazał ubrać Go w lśniący płaszcz i odesłał do Piłata. W tym dniu Herod i Piłat stali się przyjaciółmi. Przedtem bowiem żyli z sobą w nieprzyjaźni.

Jezus ponownie przed Piłatem
Piłat więc kazał zwołać arcykapłanów, członków Wysokiej Rady oraz lud i rzekł do nich: I. Przywiedliście mi tego człowieka pod zarzutem, że podburza lud. Otóż ja przesłuchałem Go wobec was i nie znalazłem w Nim żadnej winy w sprawach, o które Go oskarżacie. Ani też Herod - bo odesłał Go do nas; a oto nie popełnił On nic godnego śmierci. Każę Go więc wychłostać i uwolnię.

Jezus odrzucony przez swój naród
E.
A był obowiązany uwalniać im jednego na święta. Zawołali więc wszyscy razem: T. Strać Tego, a uwolnij nam Barabasza! E. Był on wtrącony do więzienia za jakiś rozruch powstały w mieście i za zabójstwo. Piłat, chcąc uwolnić Jezusa, ponownie przemówił do nich. Lecz oni wołali: T. Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go! E. Zapytał ich po raz trzeci: I. Cóż On złego uczynił? Nie znalazłem w Nim nic zasługującego na śmierć. Każę Go więc wychłostać i uwolnię. E. Lecz oni nalegali z wielkim wrzaskiem, domagając się, aby Go ukrzyżowano; i wzmagały się ich krzyki. Piłat więc zawyrokował, żeby ich żądanie zostało spełnione. Uwolnił im tego, którego się domagali, a który za rozruch i zabójstwo był wtrącony do więzienia; Jezusa zaś zdał na ich wolę.

Droga krzyżowa
Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola, i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem. A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim. Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: + Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły. Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas! Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym? E. Przyprowadzono też dwóch innych - złoczyńców, aby ich z Nim stracić.

Ukrzyżowanie
Gdy przyszli na miejsce, zwane Czaszką, ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Lecz Jezus mówił: + Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. E. Potem rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając losy.

Wyszydzenie na krzyżu
A lud stał i patrzył. Lecz członkowie Wysokiej Rady drwiąco mówili: T. Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli On jest Mesjaszem, Wybrańcem Bożym. E. Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: T. Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie. E. Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: To jest Król żydowski.

Dobry łotr
Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: I. Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas.E. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: I. Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił. E. I dodał: I. Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. E. Jezus mu odpowiedział: + Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju.

Śmierć Jezusa
E.
Było już około godziny szóstej i mrok ogaranął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: + Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. E. Po tych słowach wyzionął ducha.


Po śmierci Jezusa
Na widok tego, co się działo, setnik oddał chwałę Bogu i mówił: I. Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy. E. Wszystkie też tłumy, które zbiegły się na to widowisko, gdy zobaczyły, co się działo, wracały bijąc się w piersi. Wszyscy Jego znajomi stali z daleka; a również niewiasty, które Mu towarzyszyły od Galilei, przypatrywały się temu.

Pogrzeb Jezusa
Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. Nie przystał on na ich uchwałę i postępowanie. Był z miasta żydowskiego Arymatei, i oczekiwał królestwa Bożego. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. Był to dzień Przygotowania i szabat się rozjaśniał. Były przy tym niewiasty, które z Nim przyszły z Galilei. Obejrzały grób i w jaki sposób zostało złożone ciało Jezusa. Po powrocie przygotowały wonności i olejki; lecz zgodnie z przykazaniem zachowały spoczynek szabatu.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Niedziela Palmowa wprowadza nas w tajemnicę Wielkiego Tygodnia. Tak jak Jezus wszedł do Jerozolimy, tak przychodzi dziś do każdego z nas. On nie przyszedł, aby zbawić tłum, ale każdego człowieka. Wjeżdża do Jerozolimy na oślęciu, które symbolizuje pokój i łagodność. Śmierć, zło i grzech zostaną pokonane nie duchem siły, lecz siłą Ducha. Stoimy w tłumie, który zwraca się do Jezusa od słów: "Hosanna", po słowa: "Na krzyż Nim!". Prośmy dziś o łaskę, abyśmy w nadchodzącym czasie przeżyli z Jezusem szczery żal z powodu naszej nieprawości po to, by przeżyć prawdziwą radość z powodu nowego życia, które ofiaruje nam zmartwychwstały Pan.

O. Przemysław Ciesielski OP; Łukasz Kubiak OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 165


Do góry

Patroni dnia:

Święty Walerian, męczennik
Walerian miał być poganinem, za którego miała być wydana św. Cecylia. Taka była wola jej rodziców. Ona jednak pragnęła poświęcić swe życie Bogu. W dniu zaślubin powiedziała o tym pragnieniu Walerianowi, przez co doprowadziła do jego nawrócenia. Zaprowadziła go do papieża św. Urbana I, który pouczył go i ochrzcił. Walerian z kolei powrócił do domu swych rodziców i nawrócił swego brata, Tyburcjusza. Obaj zginęli śmiercią męczeńską w II lub na początku III wieku. Zostali pochowani na cmentarzu przy Via Appia.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

„Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie, Król izraelski” (J 12,13)

Msza św. wprowadza dobrze w temat Męki. Proroctwo Izajasza i psalm responsoryjny zapowiadają ze wzruszającą dokładnością niektóre szczegóły: „Podałem grzbiet bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem” (Iz 50, 6). Dlaczego tak wielka uległość? Dlatego że Chrystus przedstawiony w Słudze Pańskim, którego prorok opisał, jest całkowicie nastawiony na pełnienie woli Ojca i zgodnie z nią chce złożyć z siebie ofiarę za zbawienie ludzi: „Pan Bóg otworzył mi ucho, a Ja się nie oparłem ani się cofnąłem” (tamże 5). Był więc prowadzony przed trybunały, a stamtąd na Kalwarię, i tam rozciągnięty na krzyżu: „Przebodli ręce i nogi moje, policzyć mogę wszystkie moje kości” (Ps 22, 17-18). Oto do jakiego stanu został doprowadzony Syn Boży z jednego tylko powodu: miłości; miłość ku Ojcu, któremu pragnie przywrócić chwałę, miłość ku ludziom, których pragnie pojednać z Ojcem.

Tylko miłość nieskończona może wyjaśnić zawrotne upokorzenia Syna Bożego. „Chrystus istniejąc w postaci Bożej nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi” (Flp 2, 6-7). Podczas męki Chrystus posuwa aż do ostatnich granic wyrzeczenie, nie podkreślając praw swojej boskości. Nie tylko ukrywa je pod postacią natury ludzkiej, lecz ogołaca się z nich i poddaje się karze krzyża wystawiając się na najbardziej gorzkie obelgi: „Innych wybawia, siebie nie może wybawić! Mesjasz, król Izraela, niechże teraz zejdzie z krzyża, żebyśmy widzieli i uwierzyli’’ (Mk 15, 31-32). Jak Ewangelista, tak i Kościół nie waha się poddać wierzącym do rozważania męki Chrystusa w całej jej twardej rzeczywistości, aby wszyscy zrozumieli, że On, prawdziwy Bóg, jest także prawdziwym człowiekiem i jako taki cierpiał; a wyniszczając w swojej umęczonej naturze ludzkiej wszelki objaw swojej boskości, stał się bratem ludzi i podzielił z nimi śmierć, by dopuścić ich do uczestnictwa w swojej naturze boskiej. „Dla nas Chrystus stał się posłuszny aż do śmierci, a była to śmierć na krzyżu. Dlatego Bóg wywyższył Go i dał Mu Imię ponad wszelkie Imię” (MP). Z najgłębszego wyniszczenia pochodzi największe wywyższenie. Chrystus, również jako człowiek, został ustanowiony Panem wszystkich stworzeń i wykonuje swoją władze jednając je z Bogiem, wybawiając ludzi z grzechu i udzielając im życia Bożego.

  • Pomnóż wiarę ufających Tobie, o Boże, i wysłuchaj łaskawie modlitwy błagających Cię, a nam, którzy dzisiaj niesiemy te gałązki ku czci Chrystusa, chwalebnego Króla, udziel łaski, abyśmy byli z Nim zjednoczeni i przynosili owoce dobrych uczynków (Mszał Polski: Poświęcenie palm).
  • O Jezu, Proroku ludu wychodzącego na Twoje spotkanie, wsiadłeś na osiołka i dałeś przykład przedziwnej pokory, gdy oklaskiwał Cię nadbiegający lud, gdy ścinał gałązki i drogę wyściełał szatami. Gdy tłumy śpiewały hymny pochwalne. Ty, nie zapominając nigdy o swym miłosierdziu, płakałeś nad zniszczeniem Jerozolimy, Powstań teraz, o służko Zbawiciela. i w orszaku córek syjońskich idź zobaczyć swojego prawdziwego Króla... Przyłącz się do Pana nieba i ziemi, siedzącego na grzbiecie źrebięcia, idź za Nim zawsze z gałązkami oliwki i palmy, z uczynkami pobożności i cnót zwycięskich (św. Bonawentura).
  • O, jakże nas umiłowałeś, dobry Ojcze, który nie oszczędziłeś Syna swojego jedynego, ale wydałeś Go za nas bezbożnych! Jakże umiłowałeś nas, skoro On, który miał poczucie, że Jego równość wobec Ciebie nie jest bezprawnym przywłaszczeniem, stał się uległy aż do śmierci krzyżowej. On, jeden wolny pośród śmiertelnych, miał moc oddać duszę swoją i miał moc wziąć ją z powrotem. W Twoim imieniu a w naszej obronie odniósł zwycięstwo, ginąc jako krwawa ofiara — i dlatego jest zwycięzca, że przelał krew. Za nas jako kapłan składa Ci ofiarę i sam jest zarazem ofiarą; a dlatego jest kapłanem, że jest ofiarą. Nas, niewolników, czyni Twoimi dziećmi przez to, że sam będąc Synem Twoim stał się wobec Ciebie sługą. Słusznie wiec w tym pokładam całą nadzieję, że uleczysz wszystkie moje słabości przez Tego, który siedzi po Twojej prawicy i wstawia się u Ciebie za nami; w przeciwnym razie popadłbym w rozpacz. Liczne bowiem i wielkie są choroby moje, lecz większa jest moc Twego lekarstwa; (św. Augustyn: Wyznania X, 43, 69).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I,
str. 395


Do góry

Książka na dziś

Wieczny Galilejczyk

Abp Fulton J. Sheen

Arcybiskup Sheen z właściwą sobie erudycją i przenikliwością opowiada o Jezusie Chrystusie – Bogu-człowieku. Punktem wyjścia do uniwersalnych rozważań o świecie współczesnym jest dla niego porządek roku liturgicznego. Diagnozuje pragnienia człowieka nowoczesnego oraz pułapki, w które on wpada

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

15 kwietnia 2019

Poniedziałek

Wielki Poniedziałek

Czytania

(Iz 42,1-7)
To mówi Pan: Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On niezachwianie przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy. Tak mówi Pan Bóg, który stworzył i rozpiął niebo, rozpostarł ziemię wraz z jej plonami, dał ludziom na niej dech ożywczy i tchnienie tym, co po niej chodzą. Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności.

(Ps 27,1-3.13-14)
REFREN: Pan moim światłem i zbawieniem moim

Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?

Gdy mnie osaczają złoczyńcy,
którzy chcą mnie pożreć,
oni sami, moi wrogowie i nieprzyjaciele
chwieją się i padają.

Nawet gdy wrogowie staną przeciw mnie obozem,
moje serce nie poczuje strachu.
Choćby napadnięto mnie zbrojnie,
nawet wtedy zachowam swą ufność.

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana.

Aklamacja
Witaj nasz Królu i Zbawicielu, Ty sam zlitowałeś się nad grzesznymi.

(J 12,1-11)
Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta posługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku. Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z uczniów Jego, ten, który miał Go wydać: Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim? Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano. Na to Jezus powiedział: Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie. Wielki tłum żydów dowiedział się, że tam jest; a przybyli nie tylko ze względu na Jezusa, ale także by ujrzeć Łazarza, którego wskrzesił z martwych. Arcykapłani zatem postanowili stracić również Łazarza, Gdyż wielu z jego powodu odłączyło się od żydów i uwierzyło w Jezusa.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Jezus zapowiadając swoją śmierć, czeka na nią z pełną miłości determinacją. Jedynym światłem w tym doświadczeniu oczekiwania na wypełnienie się Pisma jest dla Niego jedność z Ojcem i pragnienie uwolnienia nas ze śmiercionośnego jadu grzechu. Maria przez obmycie nóg Jezusowi olejkiem nardowym ma udział w Jego doświadczeniu. Zapewne nie rozumie do końca tego, co się dokonuje, ale bierze w tym czynny udział. Przyłączmy się do niej.

O. Przemysław Ciesielski OP; Łukasz Kubiak OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 177


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Cezary Bus, prezbiter
urodził się w Cavaillon, we Francji, w roku 1544. Jako młodzieniec poszedł w ślady starszego brata, kapitana gwardii króla Karola IX, i wstąpił do wojska. Prowadził życie światowe, jak jego towarzysze. Zapadł jednak na ciężką chorobę. To zbliżyło go do Pana Boga. Na swej drodze spotkał wiele pobożnych osób, które pomogły mu w nawracaniu się. Bus rozpoczął studia teologiczne i został kapłanem. Był to rok 1582. Cezar wtedy miał 42 lata. Gorliwy kapłan przekonał się na sobie, że główną przyczyną obojętności religijnej wśród wielu katolików jest ignorancja religijna. Z czasem przyłączyli się do niego współpracownicy. Założył z nimi nową rodzinę zakonną pod nazwą "Kapłanów Nauki Chrześcijańskiej". Zwano ich powszechnie doktrynariuszami. Powstało równocześnie zgromadzenie sióstr dla nauczania prawd wiary kobiet i dziewcząt. Przybrały nazwę "Sióstr Nauki Chrześcijańskiej". Instytut istnieje do dziś, liczy kilkadziesiąt sióstr. Cezary zmarł 15 kwietnia 1607 roku w wieku 63 lat.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

DO BETANII

„Witaj, nasz Królu, Ty jeden ulitowałeś się nad naszymi grzechami” (MP)

Pierwsza ze słynnych pieśni „Sługi Pańskiego” (Iz 42, 1-7) podaje do rozważania postawę Chrystusa w czasie Jego męki. Łagodny, milczący, „nie będzie wołał... nie da usłyszeć krzyku swego na dworze”, nie będzie sprzeciwiał się wobec obelg, oskarżeń, potępienia; łagodny w obcowaniu ze swoimi nieprzyjaciółmi, „trzcin nadłamanych” nie dołamie, „knotków o nikłym płomyku” nie zagasi, lecz przebacza i aż do ostatka stara się oświecać i zbawiać. Łagodność Chrystusa względom grzeszników, nad którymi się lituje i pragnie wynagrodzić ich winy, wyraża się w sile, z jaką wypełnia swe posłannictwo głoszenia prawdy i sprawiedliwości aż do śmierci: „Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi”. Jezus pracuje, aby przyszło królestwo Ojca i utrwaliły się prawa Boże nad ludźmi, a ludzie powrócili do sprawiedliwości i świętości. Nie ustaje w tym. Nawet Jego śmierć będzie najwyższym wyrazem mocy, z jaką wykonuje dzieło powierzone Mu przez Ojca. A ponieważ ta moc Chrystusa jest boska, nie zostanie zwyciężona nawet przez śmierć, przeciwnie, to ona zwycięży śmierć, aby ludziom dać życie. Jezus jest prawdziwie „Sługą Boga” głoszonym przez Izajasza, powołanym „dla sprawiedliwości” i „ustanowionym jako przymierze dla ludzi „oraz światłość dla narodów”. W Nim wszyscy ludzie znajdują miłosierdzie: „Witaj, nasz Królu, Ty sam zlitowałeś się nad grzesznymi” (śpiew przed ewang.). Chrystus walczył z grzechem, potępił go, lecz ukarał tylko w sobie. Dał winnym swoje przebaczenie, nam zaś wyjednał przebaczenie Ojca.

„Pan światłem i zbawieniem moim; kogóż mam się lękać? Pan obroną mojego życia: przed kim mam się trwożyć?” (Ps 27, 1). Liturgia rozpoznaje w tych słowach głos Chrystusa z ufnością zwracającego się do Ojca o pomoc w czasie męki. Chrześcijanin również może posługiwać się nimi, by wyrazić Zbawicielowi swoją wdzięczność i niezłomną ufność. Chrześcijanin w Chrystusie ukrzyżowanym, który jest lekarstwem na jego grzechy, również znajduje ochronę w trudnościach życia i siłę do niesienia krzyża.

  • O Jezu, byłeś wiedziony na śmierć jak Baranek, jak owca przed strzygącym nie otworzyłeś ust. Nie szemrzesz przeciw Ojcu, który Cię posłał, ani przeciw ludziom, za których płacisz... ani nawet przeciw temu ludowi, co w szczególny sposób należy do Ciebie, a który w zamian za dobrodziejstwa tak wielkie wyrządza Ci niesłychaną krzywdę...
    Kiedy pilnie rozważam Twoje zachowanie, odkrywam nie tylko łagodność, lecz także pokorę Twego Serca... Patrzyliśmy na Ciebie i nie miałeś wyglądu ani wdzięku wobec ludzi, lecz przeciwnie, stałeś się wzgardą, jak trędowaty; odepchnięty przez ludzi, prawdziwie mąż boleści, schłostany i zdeptany przez Boga... O Jezu najniższy i najwyższy, pokorny i wzniosły, wzgardo ludzi i chwało aniołów! Nikt wznioślejszy ponad Ciebie i nikt bardziej pokorny...
    Wielkie jest Twoje miłosierdzie, o Panie, lecz wielka jest także nędza, jaką cierpisz! Czy ona zwycięży miłosierdzie, czy też miłosierdzie zwycięży nędzę?... Ty wołasz: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”. O Panie, jak bardzo jesteś wspaniałomyślny w przebaczaniu i jaki jest bezmiar Twojej słodyczy! Jak różne są Twoje myśli od naszych i jak niezmienne Twoje miłosierdzie, nawet względem bezbożnych!... O miłości, która wszystko znosisz i nad wszystkim się litujesz! (św. Bernard).
  • Boże mój, w ów wieczór... miłości i boleści, wieczór słodyczy, bo jesteś obecny, i boleści, bo jesteś tak bliski śmierci i cierpienia... Maria wylewa olejki pachnące na Twoje nogi i głowę... Wylewając olejki pachnące i tłukąc naczynie, namaszcza Twoje nogi i oddaje Ci całą swoją istotę, ciało i dusze, serce i rozum: oddaje wszystko, czym jest: wylewa olejek i rozbija naczynie... Nie zachowuje nic, oddaje się cała, wszystko, czym jest, i wszystko, co ma... O Jezu, pragnę się oddać Tobie, jak ta święta niewiasta oddała Tobie siebie samą, nie zachowując nic z siebie ani dla siebie... „Oto idę, aby czynić Twoją wolę”. Spraw, o Panie, aby mój dar był całkowity, abym Ci dał całego siebie i wszystko, co do mnie należy: olejek pachnący i naczynie, duszę i ciało, wszystko (zob. Ch. de Foucauld).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I,
str. 397


Do góry

Książka na dziś

Duch liturgii

Benedykt XVI

Co jest zgodne z duchem liturgii? Ksiądz i wierni razem zwróceni ku Panu czy ksiądz i wierni patrzący na siebie? Cisza modlitewna czy głośne recytacje? Muzyka sakralna czy piosenki do gitary? Uświęcony obrzęd czy atmosfera i spontaniczność? Zachowanie kanonu modlitwy czy swobodna twórczość?

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


16 kwietnia 2019

Wtorek

Wielki Wtorek

Czytania

(Iz 49,1-6)
Posłuchajcie mnie, wyspy; ludy najdalsze, uważajcie: Pan mnie powołał już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki Mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie. I rzekł mi: Tyś Sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię. Ja zaś mówiłem: Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą. A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. A mówił: To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi.

(Ps 71,1-6.15.17)
REFREN: Będę wysławiał Twoją sprawiedliwość.

W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości,
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.

Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą,
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.

Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od lat młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem.

Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc,
bo nawet nie znam jej miary.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.

Aklamacja
Witaj, nasz Królu, posłuszny woli Ojca, jak cichego baranka na zabicie zaprowadzono Ciebie na ukrzyżowanie.

(J 13,21-33.36-38)
Jezus w czasie wieczerzy z uczniami swoimi doznał głębokiego wzruszenia i tak oświadczył: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi. Spoglądali uczniowie jeden na drugiego niepewni, o kim mówi. Jeden z uczniów Jego - ten, którego Jezus miłował - spoczywał na Jego piersi. Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: Kto to jest? O kim mówi? Ten oparł się zaraz na piersi Jezusa i rzekł do Niego: Panie, kto to jest? Jezus odparł: To ten, dla którego umaczam kawałek /chleba/, i podam mu Umoczywszy więc kawałek /chleba/, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty A po spożyciu kawałka /chleba/ wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: Co chcesz czynić, czyń prędzej. Nikt jednak z biesiadników nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: Zakup, czego nam potrzeba na święto, albo żeby dał coś ubogim. A on po spożyciu kawałka /chleba/ zaraz wyszedł. A była noc. Po jego wyjściu rzekł Jezus: Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy. Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale - jak to żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię - dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie. Rzekł do Niego Szymon Piotr: Panie, dokąd idziesz? Odpowiedział mu Jezus: Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz. Powiedział Mu Piotr: Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? życie moje oddam za Ciebie. Odpowiedział Jezus: życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Dramat zdrady, której dopuszczono się wobec Jezusa, trwa przez wieki. Do tej pory rozglądamy się wokół siebie, szukając odpowiedzialnego za tak bolesny i upokarzający czyn. Tymczasem trzeba szukać w sobie, we własnym sercu, a nie osądzać innych. Każdy z nas jest, niestety, zdolny do zdrady, każdy z nas ma w sobie coś z Judasza. Jeśli przestaniemy w innych doszukiwać się zdrady i staniemy na straży własnego serca, mamy szansę na głębokie nawrócenie.

O. Przemysław Ciesielski OP; Łukasz Kubiak OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 180


Do góry

Patroni dnia:

Św. Maria Bernadetta Soubirous, dziewica
urodziła się 7 stycznia 1844 r. w Lourdes jako najstarsza z rodzeństwa. Była córką ubogiego młynarza. Kiedy miała 11 lat, przyjęła ją do siebie krewna, u której pasała owce. Po trzech latach wróciła do rodzinnego Lourdes, aby przygotować się do I Komunii Świętej. I wtedy - 11 lutego 1858 r. - po raz pierwszy Bernadecie objawiła się Matka Boża. Wezwała ją do modlitwy różańcowej oraz do czynów pokutnych w intencji nawrócenia grzeszników. W ciągu pół roku Matka Boża objawiła się Świętej 18 razy. Wizje te dały początek słynnemu sanktuarium w Lourdes. W roku 1862 biskup diecezji Tarbes, Laurence, do której należało Lourdes, ogłosił dekret o prawdziwości objawień. Dzięki pośrednictwu biskupa z Nevers, Forcade, wstąpiła tamże do sióstr "od miłości i nauczania chrześcijańskiego". Pożegnała się więc z rodziną i z ukochaną grotą massabielską. Schorowanej, powierzono funkcję infirmerki i zakrystianki. Dopiero 22 września 1878 roku złożyła śluby wieczyste. Zmarła 16 kwietnia 1879 r., mając 35 lat.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

CHWAŁA I ZDRADA

O Panie, „bądź mi skałą schronienia i zamkiem warownym, aby mnie ocalić” (Ps 71, 3)

Jezus, po odpoczynku w Betanii, wraca do Jerozolimy, gdzie toczy ostatnie ostre spory z faryzeuszami i nie przestaje nauczać ludzi. „Ostrym mieczem uczynił me usta... uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną”; tak oto przedstawia się sam Sługa Pański w przepowiadaniu Izajasza (49, 1-6). To wszystko można zastosować do Chrystusa i Jego kontaktu z przeciwnikami, nie dlatego, by był mieczem lub strzałą na ich zniszczenie, nie przyszedł bowiem sądzić, lecz zbawiać (J 3, 17), ale dlatego, że z boską wolnością odsłania ich biedy i potępia złość. Nigdy jednak nie zabraknie istot, które podobnie jak faryzeusze odrzucą posłannictwo i miłość Chrystusa. To jest przyczyna gorzkiego smutku w czasie męki, którego zapowiedź można znaleźć w słowach Proroka: „Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły” (Iz 49, 4). Lecz smutkowi Chrystusa zawsze towarzyszy ufność względem Ojca, „który ukrył Go w cieniu swej ręki” i objawił w Nim swoją chwałę (tamże 2-3); ona też jest nieskończoną nagrodą za całą wzgardę ludzi. Bóg istotnie nie opuści na zawsze umiłowanego Syna w upokorzeniach i w śmierci, lecz wyprowadzi Go z nich przez zmartwychwstanie, ukazując tym sposobem światu chwałę własną oraz Jego Chrystusa.

Jezus sam mówi o tym w wieczór Ostatniej Wieczerzy, natychmiast po oświadczeniu, że będzie zdradzony. „Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony” (J 13, 31). „Teraz”, gdyż zdrada wprowadza Chrystusa w mękę, ta zaś wiedzie Go do chwały przygotowanej przez Ojca i obróci się na uwielbienie samego Ojca oraz na zbawienie ludzi. Męka okazuje się drogą do wywyższenia Chrystusa i do zbawienia świata. Również Prorok widział ją w tym świetle, kończąc przepowiednie o cierpieniach Sługi Pańskiego wspaniałym oświadczeniem: „To zbyt mało, iż jesteś mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię Cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi” (Iz 49, 6).

  • O Boże duszy mojej, jak skorzy jesteśmy do obrażania Ciebie! Ty zaś jakże skory jesteś do przebaczania nam! Skąd w nas, Panie, taka bezrozumna zuchwałość? Czy nie stąd, że wiemy, jak wielkie jest miłosierdzie Twoje, a nie chcemy pamiętać na to, jak nieubłagana jest sprawiedliwość Twoja?
    „Ogarnęły mię boleści śmiertelne”. — O, jakaż to zabójcza złość grzechu, że starczyło jej na zadanie Bogu śmierci wśród takich boleści! I jakże prawdziwie ogarniony jesteś, Boże mój, tymi boleściami śmierci! Gdziekolwiek się obrócisz, wszędzie one Cię dręczą; ze wszystkich stron zadają Ci rany śmiertelne.
    O, jakaż to niepojęta ślepota, Boże mój! Jakaż to brzydka niewdzięczność. Królu mój! Służymy szatanowi Twoimi własnymi darami! za wielką miłość, jaką Ty nas miłujesz, odpłacamy Tobie, miłując tego, który tak Ciebie nienawidzi i wiecznie nienawidzić będzie. Za nas wylałeś swą krew, za nas wycierpiałeś biczowanie, srogie bóle i męki okrutne; a my... obieramy sobie za towarzyszów i przyjaciół tych, którzy tak okrutnie obeszli się z Tobą... Czy może to nas tak przeciw Tobie ośmiela, że widzimy Cię spętanego i związanego wieżami tej miłości, jaką nas miłujesz! Cóż więcej uczynili ci, którzy Cię zabili?... O Boże mój, jakże Ty srogo cierpisz za tych, którzy tak mało boleją nad Twymi boleściami! (św. Teresa od Jezusa: Wołania duszy do Boga 10, 1; 12, 3-5).
  • Pamiętaj, Jezu mój, jak bardzo Cię kosztowałam! Pamiętaj o Boże litościwy, jaką cenę zapłaciłeś za mnie na drzewie gorzkiego krzyża! Pamiętaj, łaskawy Odkupicielu mój, o tym, co pragnęłam uczynić, a nie o tym, co uczyniłam!...
    O słodki Panie Jezu Chryste, ile razy podałam Ci gorzką żółć w zamian za miód, jaki Ty mi dawałeś! Ile grzechów za tyle darów! Ile zła za tyle dobrodziejstw! O, ile razy, podczas gdy korzystałam z Twoich darów... używałam ich, by Cię obrażać.
    O, ileż razy, przyjmując zapłatę od Ciebie, walczyłam pod sztandarem szatana i świata. Teraz udziel mi łaski, abym Ci oddawała... dobro, a nie zło, wdzięczność, a nie obojętność; i abym odczuwała gorycz, ilekroć będę czyniła lub myślała coś, co sprzeciwia się Twojemu Majestatowi. Obym na przyszłość płaciła Ci miłością za miłość, krwią za krew, życiem za życie (bł. Kamila z Varano).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I,
str. 401


Do góry

Książka na dziś

Zbawienie przychodzi przez Krzyż

ks. Krzysztof Kralka SAC

To nie jest książka do przeczytania w jeden wieczór i odstawienia na półkę. To Twoje prywatne domowe rekolekcje. Wspólnie z ks. Krzysztofem Kralką SAC wychodzimy naprzeciw wszystkim, którzy z różnych względów nie mogą uczestniczyć w rekolekcjach stacjonarnych, a także tym, którzy je przeżyli, ale ciągle im mało

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


17 kwietnia 2019

Środa

Wielka Środa

Czytania

(Iz 50,4-9a)
Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu, przez słowo krzepiące. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył Mi ucho, a Ja się nie oparłem ani się cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym Mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg Mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam. Blisko jest Ten, który Mnie uniewinni. Kto się odważy toczyć spór ze Mną? Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do Mnie! Oto Pan Bóg Mnie wspomaga. Któż Mnie potępi?

(Ps 69,8-10.21-22.31.33-34)
REFREN: W Twej dobroci wysłuchaj mnie, Panie

Dla Ciebie bowiem znoszę urąganie,
hańba twarz mi okrywa.
Dla braci moich stałem się obcym,
i cudzoziemcem dla synów mej matki.

Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera
i spadły na mnie obelgi złorzeczących Tobie.
Hańba złamała me serce i sił mi zabrakło,
czekałem na współczucie, lecz nikt się nie zjawił,
i na pocieszycieli, lecz ich nie znalazłem.

Domieszali trucizny do mego pokarmu,
a gdy byłem spragniony, poili mnie octem.
Pieśnią chcę chwalić imię Boga
i wielbić Go z dziękczynieniem.

Patrzcie i cieszcie się, ubodzy,
niech ożyje serce szukających Boga.
Bo Pan wysłuchuje biednych
i swoimi więźniami nie gardzi.

Aklamacja
Witaj nasz Królu i Zbawicielu, Ty sam zlitowałeś się nad grzesznymi.

(Mt 26,14-25)
Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać. W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia? On odrzekł: Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami. Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę. Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu . A gdy jedli, rzekł: Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was mnie zdradzi. Bardzo tym zasmuceni zaczęli pytać jeden przez drugiego: Chyba nie ja, Panie? On zaś odpowiedział: Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził. Wtedy Judasz, który Go miał zdradzić, rzekł: Czy nie ja, Rabbi? Odpowiedział mu: Tak jest, ty.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Jezus pełen smutku ogłasza uczniom, że jeden z nich Go zdradzi. Ich reakcja jest zaskakująca: Chyba nie ja, Panie? Apostołowie są przecież tak blisko Jezusa! Czy naprawdę nie wiedzą, na co ich stać, co dzieje się w ich sercach? Nasze oczy automatycznie zwracają się w stronę Judasza. Jednakże Piotr, który z takim przekonaniem zapowiadał, że jest gotów oddać życie za Mistrza, będzie musiał przejść życiową lekcję pokory. W tym momencie nie ma jeszcze istotnej różnicy między Judaszem a Piotrem; zobaczymy ją dopiero wówczas, kiedy jeden z nich nie będzie potrafił przyjąć tej lekcji pokory i sobie przebaczyć.

O. Przemysław Ciesielski OP; Łukasz Kubiak OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 184


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Baptysta Spagnoli, prezbiter
urodził się 17 kwietnia 1447 r. w rodzinie urzędników państwowych księcia Mantui. Studiował w Padwie. Jeszcze jako młodzieniec wstąpił do karmelitów w Ferrarze. Przyjaźnił się z wieloma wybitnymi przedstawicielami piętnastowiecznego renesansu; z wieloma z nich korespondował. W 1464 r. złożył profesję zakonną. Pełnił wiele posług w zakonie, nie zaniedbując przy tym pracy literackiej. Napisał ponad 50 tysięcy wersów łacińskich. Wypełniał także wiele powierzonych mu przez papieży misji dyplomatycznych. Sześciokrotnie był wikariuszem generalnym swojej kongregacji, a w 1513 r. został wybrany przełożonym generalnym całego Zakonu. Wykorzystywał swoją znajomość z uczonymi do tego, by przyprowadzić ich do Chrystusa. Zmarł 20 marca 1516 r. w Mantui.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

GODZINA CIEMNOŚCI

„O Panie, zmiłuj się nade mną, uzdrów mnie, bo zgrzeszyłem przeciw Tobie” (Ps 41, 5)

„Zaprawdę powiadam wam: Jeden z was mnie zdradzi” (J 13, 21; Mt 26, 21). Słowa, jakie przytoczył Jan, powtarza Mateusz, dodając inne szczegóły. Nie tylko Piotr pragnął się dowiedzieć, kto jest zdrajcą, także inni tym zaniepokojeni i,, bardzo zasmuceni, zaczęli pytać jeden przez drugiego: Chyba nie ja, Panie?” (Mt 26, 22). Nawet Judasz śmiał postawić to samo pytanie. Jezus już go wskazał Janowi pod osłoną gestu: „To ten, dla którego umaczam kawałek chleba i podam mu” (J 13, 26), na pytanie zaś wszystkich odpowiedział wymijająco: „Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi” (Mt 26, 23). Judasz jednak z cyniczną obojętnością siedzi przy stole jak przyjaciel, choć myśli o zdradzie. Przyjmując bez drgnienia kęs ujawniający go, nie może pozostać ukryty; sam powoduje swoje ujawnienie: „Czy nie ja, Rabbi?”, na co Jezus mu odpowiedział:,, Tak jest, ty” (tamże 25). To, co Mistrz miłosiernie i z delikatnością osłonił, teraz był zmuszony powiedzieć otwarcie. Chociaż Jezus znał koniec Judasza, wybrał go i umiłował jak innych, upominał go także. Słowa, które wypowiedział przed rokiem: „Czyż nie wybrałem was Dwunastu? a jeden z was jest diabłem!” (J 6, 70), były skierowane do niego, dla ostrzeżenia. Podczas Ostatniej Wieczerzy Pan, by go wskazać, posłużył się gestem przyjacielskim; kawałek chleba umoczony i podany miał być milczącym wezwaniem do opamiętania. W ogrodzie oliwnym uczynił ostatni wysiłek, by go wyciągnąć z przepaści, kiedy nie wzdragał się przyjąć zdradzieckiego pocałunku. Lecz Judasz stał się już zdobyczą Złego, któremu oddał się w zamian za 30 srebrników. Jezus zaś zmuszony był oświadczyć: „Syn Człowieczy odchodzi, lecz biada temu człowiekowi przez którego „Syn Człowieczy jest wydany” (Mt 26, 24). Te poważne słowa ukazują we właściwym świetle straszliwą odpowiedzialność zdrajcy. Judasz poszedł za Mistrzem nie z miłości, ale z egoizmu, mając na względzie materialne korzyści. Chciwość uczyniła go złodziejem. Zaczął kraść drobne pieniądze, a potem dla niewielkiej kwoty wydał Pana. Nie interesował się Nim zbytnio, ponieważ nie mógł się spodziewać od Niego ziemskich zysków. Sprawdziły się w ten sposób słowa psalmu: „Nawet mój przyjaciel... który chleb mój jadł, podniósł na mnie piętę” (Ps 41, 10).

  • O Jezu, zbytnia była Twoja dobroć względem zatwardziałego ucznia!... Chociaż nie wyjaśniasz mi bezbożności zdrajcy, jestem przeniknięty bezgranicznie Twoją najsłodszą łagodnością, o Baranku Boży. Ta łagodność została nam dana za wzór... Oto tutaj, o Panie, powiernik, który zdawał się być tak ściśle z Tobą złączony. Twój doradca i przyjaciel, człowiek, co jadł Twój chleb, a w czasie świętej uczty pożywał z Tobą słodkie pokarmy, przygotował na Ciebie zamach nieprawości. A mimo to... Ty, najłagodniejszy Baranku... nie wahałeś się nadstawić grzesznym ustom, aby w godzinie zdrady pocałowały Cię... Nie odmówiłeś mu niczego, by dać mu wszystko, co by mogło złamać upór złego serca.
    Jak wielu, dobry Jezu, jest takich, którzy Cię uderzają! Uderza Cię Ojciec Twój, Tobie bowiem nie przebaczył, lecz wydał Cię jako ofiarę za nas wszystkich. Uderzasz sam siebie, wydając na śmierć swoja, duszę, tę, której nikt od Ciebie wziąć nie może bez Twojej woli. Ponadto uderza Cię uczeń, zdradzając Cię pocałunkiem. Uderza Cię Żyd kopnięciami i szturchańcami. Uderzają Cię poganie biczami i gwoźdźmi. Oto ile osób, ile upokorzeń, ilu oprawców!
    A iluż masz zdrajców! Ojciec niebieski wydal Cię za nas wszystkich; a Ty wydałeś sam siebie, jak śpiewa z radością św. Paweł:,, Umiłował mnie i wydał samego siebie za mnie”. Tu zamiana jest istotnie cudowna! Pan wydał samego siebie za sługę. Bóg za człowieka, Stworzyciel za stworzenie, niewinny za grzesznika (św. Bonawentura).
  • Najłaskawszy Panie mój, jak mam Ci dziękować, że znosisz mnie, chociaż zgrzeszyłam tysiąc razy gorzej niż Judasz? Uczyniłeś go swoim uczniem, mnie zaś oblubienicą i córką... O Jezu mój, ja Cię zdradziłam nie jeden raz jak on, lecz tysiąc razy i nieskończone razy...
    Kto Cię ukrzyżował? Ja. Kto Cię biczował przy słupie? Ja. Kto Cię ukoronował cierniami? Ja. Kto Cię napoił octem i żółcią? Ja. Panie mój, Ty wiesz, dlaczego mówię Ci, że uczyniłam to wszystko? Bo zobaczyłam... w Twojej światłości, że o wiele więcej udręczyły Cię i zasmuciły ciężkie grzechy, jakie popełniłem, niż ci wszyscy, którzy Ci zadali te męki (bł. Kamila z Varano).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I,
str. 405


Do góry

Książka na dziś

Polscy święci. Bohaterki dla dziewcząt

Barbara Żołądek

Każda Polka może być dumna ze swojego kraju! Na naszej ziemi żyło wiele znanych kobiet, których dokonania, odkrycia naukowe czy dobro, jakie po sobie zostawiły, przetrwały do naszych czasów. Wśród wspaniałych, godnych naśladowania Polek, znajdują się także polskie święte i błogosławione, wspaniałe bohaterki dla wszystkich dziewcząt!

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


18 kwietnia 2019

Czwartek

Wielki Czwartek

Czytania

(Wj 12, 1-8. 11-14)
Pan powiedział do Mojżesza i Aarona w ziemi egipskiej: "Miesiąc ten będzie dla was początkiem miesięcy, będzie pierwszym miesiącem roku! Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela tak: „Dziesiątego dnia tego miesiąca niech się każdy postara o baranka dla rodziny, o baranka dla domu. Jeśliby zaś rodzina była za mała do spożycia baranka, to niech się postara o niego razem ze swym sąsiadem, który mieszka najbliżej jego domu, aby była odpowiednia liczba osób. Liczyć je zaś będziecie dla spożycia baranka według tego, co każdy może spożyć. Baranek będzie bez skazy, samiec, jednoroczny; wziąć możecie jagnię albo koźlę. Będziecie go strzec aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu. I wezmą krew baranka, i pokropią nią odrzwia i progi domu, w którym będą go spożywać. I tej samej nocy spożyją mięso pieczone w ogniu, i chleby przaśne będą spożywali z gorzkimi ziołami. Tak zaś spożywać go będziecie: biodra wasze będą przepasane, sandały na waszych nogach i laska w waszym ręku. Spożywać będziecie pośpiesznie, gdyż jest to Pascha na cześć Pana. Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej, od człowieka aż po bydło, i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu – Ja, Pan. Krew posłuży wam do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemię egipską. Dzień ten będzie dla was dniem pamiętnym i obchodzić go będziecie jako święto dla uczczenia Pana. Po wszystkie pokolenia – na zawsze w tym dniu będziecie obchodzić święto”.

(Ps 116B (115), 12-13. 15 i 16bc. 17-18)
REFREN: Kielich Przymierza to Krew Zbawiciela

Czym się Panu odpłacę
za wszystko, co mi wyświadczył?
Podniosę kielich zbawienia
i wezwę imienia Pana.

Cenna jest w oczach Pana
śmierć Jego wyznawców.
Jestem Twym sługą, synem Twojej służebnicy,
Ty rozerwałeś moje kajdany.

Tobie złożę ofiarę pochwalną
i wezwę imienia Pana.
Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.

(1 Kor 11, 23-26)
Bracia: Ja otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy, połamał i rzekł: "To jest Ciało moje za was wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę!" Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: "Kielich ten jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę!" Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb i pijecie kielich, śmierć Pana głosicie, aż przyjdzie.

Aklamacja (J 13, 34)
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.

(J 13, 1-15)
Było to przed Świętem Paschy. Jezus, wiedząc, że nadeszła godzina Jego, by przeszedł z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował. W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby Go wydał, Jezus, wiedząc, że Ojciec oddał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło, nim się przepasał. Potem nalał wody do misy. I zaczął obmywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: "Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?" Jezus mu odpowiedział: "Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale poznasz to później". Rzekł do Niego Piotr: "Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał". Odpowiedział mu Jezus: "Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną". Rzekł do Niego Szymon Piotr: "Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę!" Powiedział do niego Jezus: "Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy". Wiedział bowiem, kto Go wyda, dlatego powiedział: "Nie wszyscy jesteście czyści". A kiedy im umył nogi, przywdział szaty i znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich: "Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie „Nauczycielem” i „Panem”, i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wy powinniście sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Kapłan posłany, by głosić Dobrą Nowinę ubogim; głosić, że Bóg stał się człowiekiem; jednym z nas. W jego dłoniach chleb przemienia się w Ciało, a wino w Krew. Przez niego Bóg otacza grzesznika swoją przebaczającą miłością. Namaszczony świętym olejem, na podobieństwo płonącej w kaganku oliwy, ma stać się światłością świata. A nie kapłani? Każdy z nas, ochrzczonych, ma udział w kapłaństwie Chrystusa i jest wezwany do poświęcenia swego życia dla Niego i dla zbawienia ludzi, Dziś, kiedy kapłani odnawiają przyrzeczenia, które składali przed biskupem w dniu święceń, wesprzyjmy ich naszą modlitwą, by byli wierni swojemu powołaniu; by każdy z nich był ikoną Chrystusa.

O. Przemysław Ciesielski OP; Łukasz Kubiak OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 188


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

WIECZERZA PAŃSKA

„Cóż oddam Panu za wszystko, co mi wyświadczył? Poniosę kielich zbawienia i wezwę imienia Pana” (Ps 116, 12-13)

Obchód tajemnicy paschalnej, będącej ośrodkiem i szczytem dziejów zbawienia, rozpoczyna Msza wieczorna w Wielki Czwartek, wspominająca Wieczerzę Pańską.

Wszystkie czytania dotyczą tematu wieczerzy paschalnej. Urywek z Księgi Wyjścia (12, 1-8; 11-14) mówi o ustanowieniu pierwszej Paschy, gdy Bóg rozkazał Żydom ofiarować w każdej rodzinie „baranka bez skazy”. Mieli jego krwią pokropić drzwi domu, aby zostało oszczędzone od zagłady to, co pierworodne, a następnie spożyć go w pośpiechu, już gotowi do podróży. Tej samej nocy, zachowani przez krew baranka i posileni jego mięsem, rozpoczynali pochód do ziemi obiecanej. Obrzęd należało powtarzać każdego roku dla przypomnienia tego faktu. „Jest to Pascha na cześć Pana” (Wj 12, 11), wspominająca Jego „przejście” pośród Izraela, by uwolnić go z niewoli egipskiej.

Jezus wybrał obchód paschy żydowskiej, by ustanowić nową, swoją Paschę, w czasie której On jest prawdziwym „Barankiem bez skazy”, ofiarowanym i spożytym za zbawienie świata. I gdy siedzi za stołem razem ze swoimi przyjaciółmi, daje początek nowemu obrzędowi. „Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany — mówi nam drugie czytanie (1 Kor 11, 23—26) — wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: „To jest Ciało moje za was wydane”... Podobnie wziął kielich, mówiąc: «Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej»„. Chleb, cudownie przemieniony w Ciało Chrystusa, i kielich, w którym nie ma już wina, lecz Krew Chrystusa, oddzielnie złożone w ofierze owej nocy, były zapowiedzią i poprzedzeniem śmierci Pana, w czasie której wylał wszystką swoją krew, a dzisiaj są żywą pamiątką. „Czyńcie to na moją pamiątkę”. W takim świetle św. Paweł ukazuje Eucharystię, gdy mówi: „Ilekroć spożywacie ten chleb i pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie”. Eucharystia jest „chlebem żywym”, który daje ludziom życie wieczne (J 6, 51), ponieważ jest „pamiątką” śmierci Chrystusa, jest bowiem Jego Ciałem „wydanym” na ofiarę i Jego Krwią „wylaną... na odpuszczenie grzechów” (Łk 22, 19; Mt 26, 28). Ludzie posileni Ciałem Chrystusa, oczyszczeni i obmyci Jego Krwią mogą znosić trudy pielgrzymki ziemskiej, przejść z niewoli grzechu do wolności dzieci Bożych, poprzez męczącą pustynie do ziemi obiecanej: do domu Ojca.

  • O dobry Jezu, chcąc pobudzić nas do miłości, postanowiłeś pozostać na zawsze między nami... A przecież przewidywałeś już wówczas los, jaki Cię czekał wśród ludzi, jakie poniewieranie i zelżywości miałeś wycierpieć O Ojcze Przedwieczny, jak mogłeś pozwolić, aby Syn Twój pozostał na zawsze wśród nas i aby co dzień cierpiał od nas nowe zelżywości? O Boże mój, jakaż to nieskończona miłość Syna, jaka niepojęta miłość Ojca!
    O Ojcze Przedwieczny, jak mogłeś pozwolić, aby Syn Twój na każdy dzień oddawał siebie w ręce tak przewrotnych ludzi jak my? Jak ojcowskie serce Twoje może to przenieść na sobie, by co dzień jeszcze nowe cierpiał zniewagi? Czyż możliwe to, aby On ciągle płacił wszystko, co nam jest ku pożytkowi? Czyż nikt się nie znajdzie, kto by przemówił za tym najłagodniejszym Barankiem?
    Ojcze święty, który jesteś w niebie... Jeśli Twój Boski Syn nie zaniedbał niczego, aby nam, biednym grzesznikom, dać ten niepojęty dar Najświętszej Eucharystii, nie pozwalaj, o najmiłosierniejszy Panie, aby był tak niegodnie traktowany! On pozostał wśród nas w sposób tak przedziwny, że możemy Go składać w ofierze, ilekroć zechcemy. Niechże wiec przez te Przenajświętszą Ofiarę zostanie wreszcie powstrzymany zalew grzechów i nieuszanowania względem tego Najświętszego Sakramentu, gdziekolwiek On się znajduje (zob. św, Teresa od Jezusa: Droga doskonałości 33,2-4; 35,3)
  • Niech będzie chwała Tobie, Ojcze święty, przez Chrystusa, naszego Pana. On, jako prawdziwy i wieczny Kapłan, ustanawiając obrzęd wiekuistej Ofiary, pierwszy się Tobie złożył w zbawczej Ofierze i nam polecił ja składać na swoją pamiątkę. Pożywajac Jego Ciało, za nas złożone w ofierze, dostępujemy umocnienia, a pijąc Jego Krew, wylana za nas. oczyszczenia.
    Daj nam, o Ojcze, abyśmy z tak wielkiego misterium czerpali pełnię miłości i życia (zob. Mszał Polski: prefacja i kolekta).
  • O Jezu, przyjdź, mam nogi zabrudzone. Dla mnie stań się sługą. Nalej wody do miednicy; przyjdź, obmyj mi nogi. Wiem. że to, co mówię, jest zbyt śmiałe, lecz obawiam się groźby Twoich słów: „Jeśli nie umyję nóg twoich, nie będziesz miał udzialu ze Mną”. Obmyj więc moje nogi, abym miał cząstkę z Tobą. Lecz cóż ja mówię, obmyj mi nogi? To mógł powiedzieć Piotr, który musiał obmyć tylko nogi, ponieważ cały był czysty. Ja raczej, raz obmyty,, potrzebuję tego chrztu, o którym Ty, o Panie, mówisz: „Co do mnie, jest inny chrzest, którym mam być ochrzczony” (Orygenes).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I,
str. 409


Do góry

Książka na dziś

Życie na wzór Maryi

Michał od św. Augustyna (Ballaert) Ocarm

Traktat z zakresu teologii życia duchowego i mariologii jest syntezą duchowości maryjnej Karmelu. Stanowi on szczyt mistyki karmelitańskiej. Dotyczy zjednoczenia duszy z Bogiem przez Maryję, z Maryją i w Maryi na drodze wiary, nadziei i przemieniającej miłości oraz przez konsekrację Niepokalanemu Sercu Maryi

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


19 kwietnia 2019

Piątek

Wielki Piątek

Czytania

(Iz 52,13-53,12)
Oto się powiedzie mojemu Słudze, wybije się, wywyższy i wyrośnie bardzo. Jak wielu osłupiało na Jego widok - tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi - tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano, i pojmą coś niesłychanego. Któż uwierzy temu, cośmy usłyszeli? na kimże się ramię Pańskie objawiło? On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi. Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich. Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich. Po udręce i sądzie został usunięty; a kto się przejmuje Jego losem? Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć. Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi, i w śmierci swej był [na równi] z bogaczem, chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy i w Jego ustach kłamstwo nie postało. Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem. Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego. Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci. Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie. Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że Siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu, i oręduje za przestępcami.

(Ps 31,2.6.12-13.15-17.25)
REFREN: Ojcze, w Twe ręce składam ducha mego

Panie, do Ciebie się uciekam: niech nigdy nie doznam zawodu,
wybaw mnie w sprawiedliwości Twojej!
W ręce Twoje powierzam ducha mego:
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.

Stałem się znakiem hańby dla wszystkich mych wrogów,
dla sąsiadów przedmiotem odrazy,
postrachem dla moich znajomych;
ucieka, kto mnie ujrzy na drodze.

Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie,
i mówię: „Ty jesteś moim Bogiem”.
W Twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.

Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą:
wybaw mnie w swym miłosierdziu.
Bądźcie dzielni i mężnego serca,
wszyscy, którzy ufacie Panu.

(Hbr 4,14-16;5,7-9)
Mając więc arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu. Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla uzyskania pomocy w stosownej chwili. Z głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości. A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają.

(Hbr 4,14-16;5,7-9)
Dla nas Chrystus stał się posłuszny aż do śmierci, a była to śmierć krzyżowa. Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i dał Mu imię, które jest ponad wszelkie imię.

(J 18,1-19,42)
Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według świętego Jana

Pojmanie Jezusa
E.
Po wieczerzy Jezus wyszedł z uczniami swymi za potok Cedron. Był tam ogród, do którego wszedł On i Jego uczniowie. Także i Judasz, który Go wydał, znał to miejsce, bo Jezus i uczniowie Jego często się tam gromadzili. Judasz, otrzymawszy kohortę oraz strażników od arcykapłanów i faryzeuszów, przybył tam z latarniami, pochodniami i bronią. A Jezus wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść, wyszedł naprzeciw i rzekł do nich: + Kogo szukacie? E. Odpowiedzieli Mu: I. Jezusa z Nazaretu. E. Rzekł do nich Jezus: + Ja jestem. E. Również i Judasz, który Go wydał, stał między nimi. Skoro więc rzekł do nich: Ja jestem, cofnęli się i upadli na ziemię. Powtórnie ich zapytał: + Kogo szukacie? E. Oni zaś powiedzieli: T. Jezusa z Nazaretu. E. Jezus odrzekł: + Powiedziałem wam, że Ja jestem. Jeżeli więc Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść. E. Stało się tak, aby się wypełniło słowo, które wypowiedział: Nie utraciłem żadnego z tych, których Mi dałeś. Wówczas Szymon Piotr, mając przy sobie miecz, dobył go, uderzył sługę arcykapłana i odciął mu prawe ucho. A słudze było na imię Malchos. Na to rzekł Jezus do Piotra: + Schowaj miecz do pochwy. Czyż nie mam pić kielicha, który Mi podał Ojciec?

Przed Annaszem. Zaparcie się Piotra
E.
Wówczas kohorta oraz trybun razem ze strażnikami żydowskimi pojmali Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza. Był on bowiem teściem Kajfasza, który owego roku pełnił urząd arcykapłański. Właśnie Kajfasz poradził Żydom, że warto, aby jeden człowiek zginął za naród. A szedł za Jezusem Szymon Piotr razem z innym uczniem. Uczeń ten był znany arcykapłanowi i dlatego wszedł za Jezusem na dziedziniec arcykapłana, podczas gdy Piotr zatrzymał się przed bramą na zewnątrz. Wszedł więc ów drugi uczeń, znany arcykapłanowi, pomówił z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna rzekła do Piotra: I. Czy może i ty jesteś jednym spośród uczniów tego człowieka? E. On odpowiedział: I. Nie jestem. A ponieważ było zimno, strażnicy i słudzy rozpaliwszy ognisko stali przy nim i grzali się. Wśród nich stał także Piotr i grzał się. Arcykapłan więc zapytał Jezusa o Jego uczniów i o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: + Ja przemawiałem jawnie przed światem. Uczyłem zawsze w synagodze i w świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Potajemnie zaś nie uczyłem niczego. Dlaczego Mnie pytasz? Zapytaj tych, którzy słyszeli, co im mówiłem. Oto oni wiedzą, co powiedziałem. E. Gdy to powiedział, jeden ze sług obok stojących spoliczkował Jezusa, mówiąc: I. Tak odpowiadasz arcykapłanowi? E. Odrzekł mu Jezus: + Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz? E. Następnie Annasz wysłał Go związanego do arcykapłana Kajfasza.
A Szymon Piotr stał i grzał się. Powiedzieli wówczas do niego: T. Czy i ty nie jesteś jednym z Jego uczniów? E. On zaprzeczył mówiąc: I. Nie jestem. E. Jeden ze sług arcykapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, rzekł: I. Czyż nie ciebie widziałem razem z Nim w ogrodzie? E. Piotr znowu zaprzeczył i natychmiast kogut zapiał.

Przed Piłatem
Od Kajfasza zaprowadzili Jezusa do pretorium. A było to wczesnym rankiem. Oni sami jednak nie weszli do pretorium, aby się nie skalać, lecz aby móc spożyć Paschę. Dlatego Piłat wyszedł do nich na zewnątrz i rzekł: I. Jaką skargę wnosicie przeciwko temu człowiekowi? E. W odpowiedzi rzekli do niego: T. Gdyby to nie był złoczyńca, nie wydalibyśmy Go tobie. E. Piłat więc rzekł do nich: I. Weźcie Go wy i osądźcie według swojego prawa. E. Odpowiedzieli mu Żydzi: T. Nam nie wolno nikogo zabić. E. Tak miało się spełnić słowo Jezusa, w którym zapowiedział, jaką śmiercią miał umrzeć.

Przesłuchanie
Wtedy powtórnie wszedł Piłat do pretorium, a przywoławszy Jezusa rzekł do Niego: I. Czy Ty jesteś Królem żydowskim? E. Jezus odpowiedział: + Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie? E. Piłat odparł: I. Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił? E. Odpowiedział Jezus: + Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd. E. Piłat zatem powiedział do Niego: I. A więc jesteś królem? E. Odpowiedział Jezus: + Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu. E. Rzekł do Niego Piłat: I. Cóż to jest prawda? E. To powiedziawszy wyszedł powtórnie do Żydów i rzekł do nich: I. Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że na Paschę uwalniam wam jednego /więźnia/. Czy zatem chcecie, abym wam uwolnił Króla żydowskiego? E. Oni zaś powtórnie zawołali: T. Nie tego, lecz Barabasza! E. A Barabasz był zbrodniarzem.

"Oto człowiek"
Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować. A żołnierze uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym. Potem podchodzili do Niego i mówili: T. Witaj, królu żydowski! E. I policzkowali Go. A Piłat ponownie wyszedł na zewnątrz i przemówił do nich: I. Oto wyprowadzam Go do was na zewnątrz, abyście poznali, że ja nie znajduję w Nim żadnej winy. E. Jezus więc wyszedł na zewnątrz, w koronie cierniowej i płaszczu purpurowym. Piłat rzekł do nich: I. Oto Człowiek. E. Gdy Go ujrzeli arcykapłani i słudzy, zawołali: T. Ukrzyżuj! Ukrzyżuj! E. Rzekł do nich Piłat: I. Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy. E. Odpowiedzieli mu Żydzi: T. My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym.
E. Gdy Piłat usłyszał te słowa, uląkł się jeszcze bardziej. Wszedł znów do pretorium i zapytał Jezusa: I. Skąd Ty jesteś? E. Jezus jednak nie dał mu odpowiedzi. Rzekł więc Piłat do Niego: I. Nie chcesz mówić ze mną? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzą Ciebie ukrzyżować? E. Jezus odpowiedział: + Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał tobie. E. Odtąd Piłat usiłował Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali: T. Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi.

Wyrok
E.
Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz i zasiadł na trybunale, na miejscu zwanym Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata. Był to dzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów: I. Oto król wasz! E. A oni krzyczeli: T. Precz! Precz! Ukrzyżuj Go! E. Piłat rzekł do nich: I. Czyż króla waszego mam ukrzyżować? E. Odpowiedzieli arcykapłani: T. Poza Cezarem nie mamy króla. E. Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano.

Ukrzyżowanie
Zabrali zatem Jezusa. A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa. Wypisał też Piłat tytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski. Ten napis czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A było napisane w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Arcykapłani żydowscy mówili do Piłata: T. Nie pisz: Król Żydowski, ale że On powiedział: Jestem Królem Żydowskim. E. Odparł Piłat: I. Com napisał, napisałem. E. Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza po części; wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: T. Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć. E. Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię. To właśnie uczynili żołnierze.

Ostatnie słowa
A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: + Niewiasto, oto syn Twój. E. Następnie rzekł do ucznia: + Oto Matka twoja. E. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Śmierć Jezusa
Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: + Pragnę. E. Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: + Wykonało się! E. I skłoniwszy głowę oddał ducha.


Przebicie serca
Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat - ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem - Żydzi prosili Piłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: Kość jego nie będzie złamana. I znowu na innym miejscu mówi Pismo: Będą patrzeć na Tego, którego przebili.

Złożenie do grobu
Potem Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. A Piłat zezwolił. Poszedł więc i zabrał Jego ciało. Przybył również i Nikodem, ten, który po raz pierwszy przyszedł do Jezusa w nocy, i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu. Zabrali więc ciało Jezusa i obwiązali je w płótna razem z wonnościami, stosownie do żydowskiego sposobu grzebania. A na miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc, ze względu na żydowski dzień Przygotowania, złożono Jezusa, bo grób znajdował się w pobliżu.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Święty Jan Ewangelista przedstawia mękę Jezusa Chrystusa jako intronizację. Taki jest nasz Król! Krzyż jest tronem miłosierdzia. Zbliżmy się do Jezusa i zaczerpnijmy z Jego zdrojów. On powiedział, że gdy zostanie wywyższony nad ziemię, wszystkich pociągnie do siebie. Wszystkich, którzy pragną zaczerpnąć naczyniem ufności krwi i wody z Jego serca. Z niego także dla nas wypływa dziś krew i woda, które mają moc nas usprawiedliwić i przywrócić nam życie.

O. Przemysław Ciesielski OP; Łukasz Kubiak OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 200


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

PRZEBITY ZA NASZE GRZECHY

„W ręce Twoje powierzam ducha mojego, Ty mnie odkupujesz, Panie, Boże wierny” (Ps 31, 6)

Liturgia Wielkiego Piątku jest wzruszającą kontemplacją tajemnicy Krzyża; wzywa każdego wiernego, nie tylko do wspomnienia, lecz do przeżywania bolesnej Męki Pana. Dwa wielkie teksty ukazują ją: proroctwo przypisywane Izajaszowi (52, 13; 53, 12) oraz historyczny opis Jana (18, 1-19, 42). Ogromna odległość, więcej niż siedmiu wieków je dzieląca, znika wskutek przejmującej zbieżności faktów, podanych przez Proroka jako opis cierpień Sługi Pańskiego, przez Ewangelistę jako sprawozdanie z ostatniego dnia spędzonego przez Jezusa na ziemi. „Wielu osłupiało na Jego widok — mówi Izajasz — tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego nie była podobna do ludzi... Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, mąż boleści, oswojony z cierpieniem’’ (52, 14; 53, 3). Jan zaś, wraz z innymi ewangelistami, mówi, że Jezus był wydany, wzgardzony, spoliczkowany, cierniem ukoronowany, wyszydzony i przedstawiony ludowi jako śmieszny król, skazany i ukrzyżowany. Przyczynę tak wielkiego cierpienia wskazuje dokładnie Prorok: „On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy”, ukazuje również wynagradzającą wartość cierpienia: „Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie” (Iz 53, 5). Nie brak nawet bolesnego wydźwięku odrzucenia: „ a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego” (tamże 4); wyraził to Jezus wołając na krzyżu: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?’’ (Mt 27, 46). Lecz przede wszystkim występuje jasno dobrowolność ofiary: Sługa Pański dobrowolnie ofiaruje się, „sam się dał na ofiarę za grzechy” (Iz 53, 7. 10). Chrystus dobrowolnie oddaje się żołnierzom, powaliwszy ich wprzódy na ziemię jednym tylko słowem (J 18, 6). Ten, który powiedział: „Nikt Mi życia nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję” (J 10, 18), dobrowolnie pozwala prowadzić się na śmierć. Prorok przewidział nawet koniec chwalebny tego dobrowolnego cierpienia: „Po udrękach swej duszy ujrzy światło... Dlatego — mówi Pan — w nagrodę przydzielę Mu tłumy, za to, że siebie na śmierć ofiarował” (Iz 53, 11. 12). Jezus zaś, wspominając o swojej męce, powiedział: „Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” (J 12, 32). To wszystko wykazuje, że Krzyż Chrystusa jest „ośrodkiem historii zbawienia”. Przewidziany był już w Starym Testamencie, poprzez cierpienia Sługi Pańskiego, figury Mesjasza, mającego zbawić ludzkość nie dzięki triumfowi ziemskiemu, lecz przez ofiarę z siebie. Taka jest droga, jaką powinien przejść każdy wierzący, aby być zbawionym i współdziałać ze Zbawicielem.

  • O Chryste Jezu, upadając przed Twoim krzyżem, uwielbiam Cię. „Mocy Boga”, Ty okazujesz się powalony słabością, by nas nauczyć pokory i zawstydzić naszą pychę. „O Kapłanie Najświętszy, Tyś przeszedł przez wszystkie nasze cierpienia, aby się upodobnić do nas i móc nam współczuć w naszych słabościach”. Nie zostawiaj mnie samemu sobie, ja bowiem jestem samą słabością; niech będzie we mnie Twoja moc, abym już nie mógł ulegać złu (K. Marmion: Chrystus w swoich tajemnicach 14).
  • Bądź pozdrowiona Głowo krwią zbroczona, cierniem ukoronowana, zraniona, rozbita, trzciną uderzana, okryta plwocinami, bądź pozdrowiona! Na Twoim Obliczu tak słodkim widnieje zapowiedź śmierci; straciło Ono świetność, lecz mimo tej straszliwej bladości dwór niebieski uwielbia Cię.
    O święte Oblicze tak zeszpecone, zbite i wyszydzone za nasze grzechy, spraw, aby w oczach tego niegodnego grzesznika zajaśniał znak Twojej miłości! Zgrzeszyłem, przebacz mi! Nie odrzucaj mię od siebie. Gdy śmierć się zbliży, skłoń ku mnie Twoją głowę i spraw, aby odpoczęła w moich ramionach.
    Kiedy ja również będę musiał umrzeć, przyjdź szybko, o Jezu! Twoja Krew niech mi będzie pomocą w tej straszliwej godzinie. Wspomóż mię i uwolnij! Opuszczę ziemię, kiedy zechcesz, o mój drogi Jezu, lecz bądź wówczas przy mnie! Uściskam Cię, bo mię miłujesz; lecz ukaż mi się wtedy na tym krzyżu, przez który nas zbawiłeś! (św. Bernard).
  • O Krzyżu, niewysłowiona miłości Boga; Krzyżu, chwało nieba! Krzyżu, zbawienie wieczne; Krzyżu, postrachu złych.
    Podporo sprawiedliwych, światłości chrześcijan, o Krzyżu, dla ciebie na ziemi Bóg przyjąwszy ciało stał się niewolnikiem; przez ciebie w niebie człowiek w Bogu stał się królem; przez ciebie wzeszła prawdziwa światłość, a zwyciężona została złowieszcza ciemność...
    Ty jesteś więzią pokoju, łączącą ludzi z Chrystusem pośrednikiem. Ty stałeś się drabiną, po której człowiek wstępuje aż do nieba.
    Bądź zawsze dla nas, Twoich wiernych, kotwicą i słupem ognistym. Rządź naszym domem, kieruj naszą łodzią. Krzyż niechaj umacnia w nas wiarę, Krzyż niech przygotuje nasz wieniec chwały (św. Paulin z Noli).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I,
str. 413


Do góry

Książka na dziś

Życie w zjednoczeniu z Maryją

Maria od św.Teresy (Petyt)

Pustelnica z Mechelen to wybitny świadek owoców maryjnej szkoły zjednoczenia z Bogiem przez Maryję, w Niej i z Nią. Zaświadcza, że Matka Boża nie zatrzymuje na sobie uwagi, nie przeszkadza w czystej kontemplacji Boga. Prowadzi Ona dusze bezgranicznie Jej oddane

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


20 kwietnia 2019

Sobota

Wielka Sobota

Czytania

(Rdz 1, 1 - 2, 2)
Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. Wtedy Bóg rzekł: "Niechaj się stanie światłość!" I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą. I tak upłynął wieczór i poranek, dzień pierwszy. A potem Bóg rzekł: "Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich!" Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem; a gdy tak się stało, Bóg nazwał to sklepienie niebem. I tak upłynął wieczór, a po nim poranek, dzień drugi. A potem Bóg rzekł: "Niechaj zbiorą się wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże powierzchnia sucha!" A gdy tak się stało, Bóg nazwał tę suchą powierzchnię ziemią, a zbiorowisko wód nazwał morzem. Bóg widząc, że były dobre, rzekł: "Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy dające nasiona, drzewa owocowe rodzące na ziemi według swego gatunku owoce, w których są nasiona". I stało się tak. Ziemia wydała rośliny zielone: trawę dającą nasienie według swego gatunku i drzewa rodzące owoce, w których było nasienie według ich gatunków. A Bóg widział, że było dobre. I tak upłynął wieczór i poranek, dzień trzeci. A potem Bóg rzekł: "Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata; aby były ciałami jaśniejącymi na sklepieniu nieba i aby świeciły nad ziemią". I stało się tak. Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. I umieścił je Bóg na sklepieniu nieba, aby świeciły nad ziemią; aby rządziły dniem i nocą i oddzielały światłość od ciemności. A widział Bóg że były dobre. I tak upłynął wieczór i poranek, dzień czwarty. Potem Bóg rzekł: "Niechaj się zaroją wody od roju istot żywych, a ptactwo niechaj lata nad ziemią, pod sklepieniem nieba!" Tak stworzył Bóg wielkie potwory morskie i wszelkiego rodzaju pływające istoty żywe, którymi zaroiły się wody, oraz wszelkie ptactwo skrzydlate różnego rodzaju. Bóg widząc, że były dobre, pobłogosławił je tymi słowami: "Bądźcie płodne i mnóżcie się, abyście zapełniały wody morskie, a ptactwo niechaj się rozmnaża na ziemi" I tak upłynął wieczór i poranek, dzień piąty. Potem Bóg rzekł: "Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, płazy i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!" I stało się tak. Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich płazów. I widział Bóg, że były dobre. Wreszcie Bóg rzekł: "Uczyńmy człowieka na Nasz obraz podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad całą ziemią i nad wszelkim płazem!" Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i czynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszelkim płazem". I rzekł Bóg: "Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego, co się rusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona". I stało się tak. A Bóg widział, że wszystko, co czynił, było bardzo dobre. I tak upłynął wieczór i poranek, dzień szósty. W ten sposób zostały ukończone niebo i ziemia oraz wszystkie zastępy stworzeń. A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął.

(Ps 104(103),1-2a. 5-6.10 i 12,13-14. 24 i 35c)
REFREN: Niech stąpi Duch Twój i odnowi ziemię

Błogosław duszo moja, Pana,
o Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki!
Odziany w majestat i piękno,
światłem okryty jak płaszczem.

Umocniłeś ziemię w jej podstawach,
nie zachwieje się na wieki wieków
Jak szatą okryłeś ją Wielką Głębią
ponad górami stanęły wody.

Ty zdroje kierujesz do strumieni,
co pośród gór się sączą.
Nad nimi mieszka ptactwo niebieskie
i śpiewa wśród gałęzi.

Z Twoich komnat nawadniasz góry,
I owocem Twoich dzieł syci się ziemia.
Każesz rosnąć trawie dla bydła,
i roślinom, by człowiekowi służyły.

Jak liczne są dzieła Twoje, Panie!
Tyś wszystko mądrze uczynił,
ziemia jest pełna Twych stworzeń.
Błogosław, duszo moja, Pana.

(Rdz 22, 1-18)
Bóg wystawił Abrahama na próbę i rzekł do niego: "Abrahamie!" A gdy on odpowiedział: "Oto jestem", powiedział: "Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jaki ci wskażę". Nazajutrz rano Abraham osiodłał swego osiołka, zabrał ze sobą dwóch swych ludzi i syna Izaaka, narąbał drzewa do spalenia ofiary i ruszył w drogę do miejscowości, o której mu Bóg powiedział. Na trzeci dzień Abraham spojrzawszy, dostrzegł z daleka ową miejscowość. I wtedy rzekł do swych sług: "Zostańcie tu z osiołkiem, ja zaś i chłopiec pójdziemy tam, aby oddać pokłon Bogu, a potem wrócimy do was". Abraham zabrawszy drwa do spalenia ofiary włożył je na syna swego Izaaka, wziął do ręki ogień i nóż, po czym obaj się oddalili. Izaak odezwał się do swego ojca: "Ojcze mój!" A gdy ten rzekł: "Oto jestem, mój synu", zapytał: "Oto ogień i drwa, gdzież jest jagnię na całopalenie"? Abraham odpowiedział: "Bóg upatrzy sobie jagnię na całopalenie, synu mój". I szli obydwaj dalej. A gdy przyszli na to miejsce, które Bóg wskazał, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa i związawszy syna swego Izaaka położył go na tych drwach na ołtarzu. Potem sięgnął ręką po nóż, aby zabić syna swego. Ale wtedy anioł Pana zawołał na niego z nieba: "Abrahamie, Abrahamie!" A on rzekł: "Oto jestem". Powiedział mu: "Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna". Abraham, obejrzawszy się poza siebie, spostrzegł barana uwikłanego rogami w zaroślach. Poszedł więc, wziął barana i złożył go w ofierze całopalnej zamiast swego syna. I dał Abraham miejscu temu nazwę ""Pan widzi". Stąd to mówi się dzisiaj: "Na wzgórzu Pan się ukazuje". Po czym anioł Pana przemówił głośno z nieba do Abrahama po raz drugi: "Przysięgam na siebie, mówi Pan, że ponieważ uczyniłeś to, iż nie oszczędziłeś syna swego jedynego, będę ci błogosławił i dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza; potomkowie twoi zdobędą warownie swych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia na wzór twego potomstwa, dlatego że usłuchałeś mego rozkazu".

(Ps 16 (15) 5 i 8. 9-l0. 11)
REFREN: Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem

Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem,
to On mój los zabezpiecza.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy,
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.

Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje,
a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie,
bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz
i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie.

Ty ścieżkę życia mi ukażesz,
pełnię Twej radości
i wieczną rozkosz,
po Twojej prawicy.

(Wj 14, 15 – 15, 1a)
Pan rzekł do Mojżesza: "Czemu głośno wołasz do Mnie? Powiedz synom Izraela, niech ruszają w drogę. Ty zaś podnieś swą laskę i wyciągnij rękę nad morzem i rozdziel je na dwoje, a wejdą synowie Izraela w środek na suchą ziemię. Ja natomiast uczynię upartymi serca Egipcjan, że pójdą za nimi. Wtedy okażę moją potęgę wobec faraona, całego wojska jego, rydwanów i wszystkich jego jeźdźców. A gdy okażę moją potęgę wobec faraona, jego rydwanów i jeźdźców, wtedy poznają Egipcjanie, że Ja jestem Pan". Anioł Boży, który szedł na przedzie wojsk izraelskich, zmienił miejsce i szedł na ich tyłach. Słup obłoku również przeszedł z przodu i zajął ich tyły, stając między wojskiem egipskim a wojskiem izraelskimi. I tam był obłok ciemnością, tu zaś oświecał noc. I nie zbliżyli się jedni do drugich przez całą noc. Mojżesz wyciągnął rękę nad morze, a Pan cofnął wtedy gwałtownym wiatrem wschodnim, który wiał przez całą noc, i uczynił morze suchą ziemią. Wody się rozstąpiły, a synowie Izraela szli przez środek morza po suchej ziemi, mając mur z wód po prawej i po lewej stronie. Egipcjanie ścigali ich. Wszystkie konie faraona, jego rydwany i jeźdźcy ciągnęli za nimi w środek morza. O świcie spojrzał Pan ze słupa ognia i ze słupa obłoku na wojsko egipskie i zmusił je do ucieczki. I zatrzymał koła ich rydwanów, tak że z wielką trudnością mogli się naprzód posuwać. Egipcjanie krzyknęli: "Uciekajmy przed Izraelem, bo w jego obronie Pan walczy z Egipcjanami". A Pan rzekł do Mojżesza: "Wyciągnij rękę nad morze, aby wody zalały Egipcjan, ich rydwany i jeźdźców". Wyciągnął Mojżesz rękę nad morze, które o brzasku dnia wróciło na swoje miejsce. Egipcjanie uciekając biegli naprzeciw falom, i pogrążył ich Pan w pośrodku morza. Powracające fale zatopiły rydwany i jeźdźców całego wojska faraona, które weszło w morze ścigając synów Izraela. Nie ocalał z nich ani jeden. Synowie zaś Izraela szli po suchym dnie morskim, mając mur z wód po prawej i po lewej stronie. W tym to dniu wybawił Pan Izraela z rąk Egipcjan. I widzieli Izraelici martwych Egipcjan na brzegu morza. Gdy Izraelici widzieli wielkie dzieło, którego dokonał Pan wobec Egipcjan, ulękli się Pana i uwierzyli Jemu oraz Jego słudze Mojżeszowi. Wtedy Mojżesz i synowie Izraela razem z nim śpiewali taką pieśń ku czci Pana.

(Ps Wj 15, 1. 2. 4-5. 17ab-18)
REFREN: Śpiewajmy Panu, który moc okazał

Będę śpiewał na cześć Pana,
który wspaniale swą potęgę okazał,
gdy konia i jeźdźca
pogrążył w morskiej przepaści.

Pan jest moją mocą i źródłem męstwa,
Jemu zawdzięczam moje ocalenie.
On Bogiem moim, uwielbiać Go będę;
On Bogiem ojca mego, będę Go wywyższał.

Rzucił w morze rydwany faraona i jego wojsko.
Wybrani wodzowie jego zginęli w Morzu Czerwonym.
Przepaści ich ogarnęły,
Jak głaz runęli w głębinę.

Wyprowadziłeś lud swój
i osadziłeś na górze Twego dziedzictwa,
w miejscu, które uczyniłeś swym mieszkaniem.
Pan Bóg jest Królem
na zawsze, na wieki.

(Iz 54, 4a. 5-14)
Nie lękaj się, Jerozolimo, bo małżonkiem ci jest twój Stworzyciel, któremu na imię: Pan Zastępów; Odkupicielem twoim Święty Izraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi. Zaiste, jak niewiastę porzuconą zgnębioną na duchu, wezwał cię Pan. I jakby do porzuconej żony młodości twój Bóg mówi: Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z ogromną miłością cię przygarnę. W przystępie gniewu ukryłem przed tobą na krótko swe oblicze, ale w miłości wieczystej nad tobą się ulitowałem, mówi Pan, twój Odkupiciel. Dzieje się ze Mną tak, jak za dni Noego, kiedy przysiągłem, że wody Noego nie spadną już nigdy na ziemię; tak teraz przysięgam, że się nie rozjątrzę na ciebie ani cię gromić nie będę. Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan, który ma litość nad tobą. O nieszczęśliwa, wichrami smagana, niepocieszona! Oto Ja osadzę twoje kamienie na malachicie i fundamenty twoje na szafirach. Uczynię blanki twych murów z rubinów, bramy twoje z górskiego kryształu, a z drogich kamieni cały obwód twych murów. Wszyscy twoi synowie będą uczniami Pana. Wielka będzie szczęśliwość twych dzieci. Będziesz mocno osadzona na sprawiedliwości. Daleka bądź od trwogi, bo nie masz się czego obawiać, i od przestrachu, bo nie ma on przystępu do ciebie.

(Ps 30(29), 2 i 4. 5-6a. 11 i 12a i 13b)
REFREN: Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś

Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś
i nie pozwoliłeś mym wrogom naśmiewać się ze mnie.
Panie, mój Boże, z krainy umarłych wywołałeś moją duszę
i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu.

Śpiewajcie psalm wszyscy miłujący Pana
i pamiętajcie o Jego świętości.
Gniew Jego bowiem trwa tylko przez chwilę,
a Jego łaska przez całe życie.

Wysłuchaj mnie, Panie, zmiłuj się nade mną
Panie, bądź moją pomocą.
Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament,
Boże mój i Panie, będę Cię sławił na wieki.

(Iz 55, 1-11)
To mówi Pan: "Wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy. Kupujcie i spożywajcie bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko. Czemu wydajecie pieniądze na to, co nie jest chlebem? I waszą pracę na to, co nie nasyci? Słuchajcie Mnie, a będziecie jeść przysmaki, i dusza wasza zakosztuje tłustych potraw. Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie. Zawrę z wami wieczyste przymierze: są to niezawodne łaski dla Dawida. Oto ustanowiłem cię świadkiem dla ludów, dla ludów wodzem i rozkazodawcą. Oto zawezwiesz naród, którego nie znasz, i ci, którzy cię nie znają, przybiegną do ciebie ze względu na Pana, twojego Boga, przez wzgląd na Świętego Izraela, bo On cię przyozdobi. Szukajcie Pana, gdy się pozwała znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko. Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy swoje knowania. Niech się nawróci do Pana, a Pan się nad nim zmiłuje, i do Boga naszego, gdyż hojny jest w przebaczaniu. Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje nad waszymi drogami i myśli moje nad myślami waszymi. Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich: nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa".

(Iz 12,2. 3-4b. 4cd-5)
REFREN: Będziecie czerpać ze zdrojów zbawienia

Oto Bóg jest moim zbawieniem,
będę miał ufność i bać się nie będę.
Bo Pan jest moją mocą i pieśnią
On stał się dla mnie zbawieniem.

Wy zaś z weselem czerpać będziecie wodę
ze zdrojów zbawienia.
Chwalcie Pana,
wzywajcie Jego imienia.

Dajcie poznać Jego dzieła między narodami,
przypominajcie, że wspaniale jest imię Jego.
Śpiewajcie Panu, bo uczynił wzniosie rzeczy,
niech to będzie wiadome po całej ziemi.

(Ba 3, 9-15. 32 - 4, 4)
Bądź posłuszny, Izraelu, przykazaniom życiodajnym, nakłoń ucha, by poznać mądrość. Cóż się to stało, Izraelu, że jesteś w kraju nieprzyjaciół, wynędzniały w ziemi obcej, uważany za nieczystego na równi z umarłymi, zaliczony do tych, co schodzą do Szeolu? Opuściłeś źródło mądrości. Gdybyś chodził po drodze Bożej, mieszkałbyś w pokoju na wieki. Naucz się, gdzie jest mądrość, gdzie jest siła i rozum, a poznasz równocześnie, gdzie jest długie i szczęśliwe życie, gdzie jest światłość dla oczu i pokój. Lecz któż znalazł jej miejsce lub kto wszedł do jej skarbców? Lecz zna ją Wszechwiedzący i wynajdzie ją swoją mądrością. Ten, który przygotował ziemię na wieczysty czas i napełnił j ą stworzeniami czworonożnymi, wysłał światło i poszło, wezwał je, a ino posłuchało Go ze drżeniem. Gwiazdy radośnie świecą na swoich strażnicach. Wezwał je. Odpowiedziały: "Jesteśmy". radością świecą swemu Stwórcy. On jest Bogiem naszym. I żaden inny nie może się z Nim równać. Zbadał wszystkie drogi mądrości i dał je słudze swemu, Jakubowi, i Izraelowi, umiłowanemu swojemu. Potem na ziemi była widziana i zaczęła przebywać wśród ludzi. Tą mądrością jest księga przykazań Boga i Prawo trwające na wieki. Wszyscy, którzy się go trzymają, żyć będą. Którzy go zaniedbują, pomrą. Nawróć się, Jakubie, trzymaj się go, chodź w blasku jego światła. Nie dawaj chwały swojej obcemu ani innemu narodowi twych przywilejów. Szczęśliwi jesteśmy, o Izraelu, że znamy to, co się Bogu podoba.

(Ps 19 (18) 8-9. 10-11)
REFREN: Słowa Twe, Panie, dają życie wieczne

Prawo Pańskie jest doskonale i pokrzepia duszę,
świadectwo Pana niezawodne, uczy prostaczka mądrości.
Jego duszne nakazy radują serce,
jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy.

Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki,
sądy Pana prawdziwe, a wszystkie razem duszne.
Cenniejsze nad złoto, nad złoto najczystsze,
słodsze od miodu płynącego z plastra.

(Ez 36, 16-17a. 18-28)
Pan skierował do mnie te słowa: "Synu człowieczy, kiedy dom Izraela mieszkał w swojej ziemi, wówczas splugawili ją swym postępowaniem swymi czynami. Wtedy wylałem na nich swe oburzenie z powodu krwi, którą w kraju przelali, i z powodu bożków, którymi go splugawili. I rozproszyłem ich pomiędzy pogańskie ludy, i rozsypali się po krajach, osądziłem ich według postępowania i czynów. W ten sposób przyszli do ludów pogańskich i dokąd przybyli, bezcześcili święte imię moje, podczas gdy mówiono o nich: "To jest lud Pana, musieli się oni wyprowadzić ze swego kraju". Wtedy zatroszczyłem się o święte me imię, które oni, Izraelici, zbezcześcili wśród ludów pogańskich, do których przybyli. Dlatego mów do domu Izraela: Tak mówi Pan Bóg: "Nie z waszego powodu to czynię, domu Izraela, ale dla świętego imienia mojego, które zbezcześciliście wśród ludów pogańskich, do których przyszliście. Chcę uświęcić wielkie imię moje, które zbezczeszone jest pośród ludów, zbezczeszczone przez was pośród nich i poznają ludy, że Ja jestem Pan, mówi Pan Bóg, gdy okaże się Świętym względem was przed ich oczami. Zabiorę was spośród ludów, zbiorę was ze wszystkich krajów i przyprowadzę wasz powrotem do waszego kraju, pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi, i oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków. I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali. Wtedy będziecie mieszkać w kraju, który dałem waszym przodkom, i będziecie moim ludem, a Ja będę waszym Bogiem".

(Ps 42 (41), 2-3; Ps 43 (42), 3. 4)
REFREN: Boga żywego pragnie dusza moja

Jak łania pragnie wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego,
kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?

Ześlij światłość i wierność swoją,
niech one mnie wiodą.
Niech mnie zaprowadzą na Twoją górę świętą
i do Twoich przybytków.

I przystąpię do ołtarza Bożego,
do Boga, który jest moim weselem i radością.
będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni,
Boże, mój Boże!

(Rz 6, 3-11 )
Bracia: My wszyscy, którzy otrzymaliśmy chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć. Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie, jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie. To wiecie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu. Otóż jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy, wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy. Bo to, że umarł, umarł dla grzechu tylko raz, a że żyje, żyje dla Boga. Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie.

(Ps 118 (117) 1-2. 16-17. 22-23)
REFREN: Alleluja, alleluja, alleluja

Dziękujcie Panu, bo jest dobry,
bo Jego łaska trwa na wieki.
Niech dom Izraela głosi:
"Jego łaska na wieki".

Prawica Pana wzniesiona wysoko,
prawica Pańska moc okazała.
Nie umrę, ale żył będę
i głosił dzieła Pana.

Kamień odrzucony przez budujących
stał się kamieniem węgielnym.
Stało się to przez Pana
i cudem jest w naszych oczach.

(Łk 24,1-12)
W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: "Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał. Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, będąc jeszcze w Galilei: "Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzeszników i ukrzyżowany, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanie". Wtedy przypomniały sobie Jego słowa i wróciły od grobu, oznajmiły to wszystko Jedenastu i wszystkim pozostałym. A były to: Maria Magdalena, Joanna i Maria, matka Jakuba; i inne z nimi opowiadały to Apostołom. Lecz słowa te wydały im się czczą gadaniną i nie dali im wiary. Jednakże Piotr wybrał się i pobiegł do grobu; schyliwszy się, ujrzał same tylko płótna. I wrócił do siebie, dziwiąc się temu, co się stało.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki; Zmartwychwstały Pan, ten sam, który ukazał się uczniom przez sakramenty przychodzi do nas w Kościele. Przychodzi jako światło, które oświeca mroki grzechu i przemienia wszystko, co zdążyliśmy unicestwić przez naszą nieprawość. Przychodzi z darem nowego życia. Jesteśmy zaproszeni do tego, by to nowe życie chronić i pielęgnować, tak aby ono rosło w nas, a my wraz z Nim i abyśmy się stali Jego świadkami.

O. Przemysław Ciesielski OP; Łukasz Kubiak OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 238


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

„Dziękujcie Panu, bo jest dobry, bo łaska Jego trwa na wieki” (Ps 118, 1)

„Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się w nim i weselmy, alleluja” (śpiew przed ewang.). Jest to najbardziej radosny dzień w roku, bo „choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy” (sekw.). Gdyby Jezus nie zmartwychwstał, nic by nie pomogło Jego wcielenie, a śmierć nie dałaby ludziom życia. „Jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara” (1 Kor 15, 17), woła św. Paweł. Któż istotnie mógłby wierzyć i pokładać nadzieję w umarłym? Lecz Chrystus nie jest umarły, ale żywy. „Szukacie Jezusa z Nazaretu ukrzyżowanego — powiedział Anioł do niewiast. — Powstał, nie ma Go tu” (Mk 16, 6).

W pierwszej chwili ta wieść wzbudziła obawę i strach do tego stopnia, że niewiasty „uciekły od grobu... Nikomu też nic nie oznajmiły, bo się bały” (tamże 8). Lecz razem z nimi, lub może nieco wcześniej, była Maria Magdalena, a ta zaledwie zobaczyła „kamień odsunięty od grobu”, pobiegła do Piotra i Jana zanieść im wieść: „Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono” (J 20, 1-2). Obydwaj szybko pobiegli i wszedłszy do wnętrza grobu ujrzeli „leżące płótna oraz chustę... oddzielnie zwiniętą” (J 6-7); ujrzeli i uwierzyli. Oto pierwszy akt wiary Kościoła rodzącego się w Chrystusie zmartwychwstałym, wywołany przez troskę niewiasty oraz płótna znalezione w pustym grobie. Gdyby zabrano stąd ciało, któż zatroszczyłby się o to, by ogołocić zwłoki, a płótna poskładać z taką starannością? Bóg posługuje się prostymi rzeczami, aby oświecić uczniów, którzy „dotąd nie rozumieli jeszcze Pisma (które mówi), że On ma powstać z martwych” (tamże 9), ani tego, co przepowiedział sam Jezus o swoim zmartwychwstaniu. Piotr, głowa Kościoła, i Jan, „uczeń, którego Jezus miłował” (tamże 2), mają tę zasługę, że przyjęli znaki Zmartwychwstałego; wieść przyniesioną przez niewiastę, pusty grób oraz płótna tam złożone.

„Znaki” Zmartwychwstania, chociaż w innej formie, są dotąd obecne na świecie: wiara heroiczna, życie ewangeliczne tylu pokornych i ukrytych dusz; żywotność Kościoła, która mimo prześladowań zewnętrznych i walk wewnętrznych nie słabnie; Eucharystia, żywa obecność Chrystusa zmartwychwstałego, nieustannie pociągająca ludzi do siebie. Obowiązkiem każdego człowieka jest przyjąć te znaki, uwierzyć, jak uwierzyli Apostołowie, i stale umacniać swą wiarę.

  • To jest Pascha, pascha Pana... Nie figura, nie historia, nie cień, lecz prawdziwa pascha Pana...
    Jezu, prawdziwie zachowałeś nas od wielkiej zguby i wyciągnąłeś ku nam swoje ojcowskie ręce, ukryłeś nas pod Twoimi ojcowskimi skrzydłami. Wylałeś na ziemię Twoją boską krew, by stwierdzić to krwawe i pełne miłości ku ludziom przymierze. Oddaliłeś od nas groźby gniewu i przywróciłeś nam pierwotny pokój z Najwyższym... O Ty, który jesteś prawdziwie sam wśród samotnych i cały we wszystkich! Niech przyjmą niebiosa Twojego ducha... lecz ziemia niech zachowa Twoją krew...
    O boska Pascho, która zstępujesz z nieba na ziemię i z ziemi wstępujesz na nowo do nieba!... Dla wszystkich jesteś radością, zaszczytem, pokarmem, rozkoszą; Tyś rozproszyła ciemności śmierci, wszystkim darowałaś życie, bramy nieba otwarłaś. Bóg stał się człowiekiem, a człowiek stał się Bogiem...
    O boska Pascho! Bóg nieba jednoczy się z nami teraz w Duchu przez swoją szczodrobliwość. Dzięki Niemu jest sala godów weselnych już zapełniona; wszyscy są ubrani w szatę godową... Nie zgasną już więcej lampy dusz. W sposób duchowy i Boży jaśnieje we wszystkich ogień łaski, w ciele i w duszy, podtrzymywany olejem Chrystusowym.
    Prosimy Cię, o Panie Boże, Królu wieczny dusz, Chryste, wyciągnij swoje wielkie dłonie nad cały Kościół święty i nad lud Twój święty, który zawsze należy do Ciebie: broń go i strzeż, zachowaj go; zwalcz, wyzwij i poddaj wszystkich nieprzyjaciół... Pozwól nam śpiewać z Mojżeszem pieśń zwycięstwa, bo Twoja jest chwała i potęga na wieki wieków! (św. Hipolit Rzymski).
  • O Chryste zmartwychwstały, i my z Tobą zmartwychwstaniemy; usunąłeś się ludziom sprzed oczu, a my powinniśmy iść za Tobą. Powróciłeś do Ojca swojego, a my powinniśmy tak postępować, aby życie nasze „było ukryte z Tobą w Bogu”... Obowiązkiem i przywilejem wszystkich Twoich uczniów, o Panie, jest podnosić się wzwyż i przemieniać się w Ciebie. To nasz przywilej żyć w niebie przez nasze myśli, pragnienia, tęsknoty, westchnienia i uczucia, chociaż jesteśmy jeszcze w ciele... Naucz nas „szukać tego, co w górze” (Kol 3,1), ukazując nam, że należymy do Ciebie, że nasze serce zmartwychwstało z Tobą i że życie nasze jest ukryte w Tobie (zob. J. H. Newman).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 425


Do góry

Książka na dziś

Homilie do Drugiego Listu św. Pawła do Koryntian

św. Jan Chryzostom

Homilie św. Jana Chryzostoma do Drugiego Listu św. Pawła do Koryntian to pierwszy tom serii wydawniczej Biblia Ojców. Obejmuje ona przekłady na język polski biblijnych homilii, kazań i komentarzy zarówno ojców Kościoła, jak i najwcześniejszych pisarzy kościelnych.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.