pobierz z Google Play

04 lutego 2023

Sobota

Sobota IV tygodnia okresu zwykłego

Czytania: (Hbr 13, 15-17. 20-21); (Ps 23 (22), 1b-3a. 3b-4. 5. 6); (J 10, 27); (Mk 6, 30-34);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Ogarnij chaos, pokonaj stres. Poradnik dla dzieci

Czytania

(Hbr 13, 15-17. 20-21)
Bracia: Przez Jezusa składajmy Bogu ofiarę pochwalną nieustannie, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię. Nie zapominajcie o dobroczynności i wzajemnej pomocy, gdyż raduje się Bóg takimi ofiarami. Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać z tego sprawę. Niech to czynią z radością, a nie wzdychając, bo to nie byłoby z korzyścią dla was. Bóg zaś pokoju, który na mocy krwi przymierza wiecznego wyprowadził spomiędzy zmarłych Wielkiego Pasterza owiec, Pana naszego, Jezusa, niech was uzdolni do wszelkiego dobra, byście wypełnili Jego wolę; niech sprawi w was, co miłe jest w Jego oczach, przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała na wieki wieków. Amen.

(Ps 23 (22), 1b-3a. 3b-4. 5. 6)
REFREN: Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Pan jest moim pasterzem,
niczego mi nie braknie,
pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.

Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą.

Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
kielich mój pełny po brzegi.

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.

(J 10, 27)
Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

(Mk 6, 30-34)
Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: "Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco". Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. Odpłynęli więc łodzią na pustkowie, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich wyprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Jezus zawsze lituje się nad nami... On nas nigdy nie porzuci i nie opuści... On jest dobrym pasterzem, wielkim pasterzem owiec, który zmartwychwstał dla naszego usprawiedliwienia i zbawienia. W Nim mamy nową naturę, nowe życie i możemy wypełniać wolę Ojca, czyniąc wszelkie dobro, ponieważ jaki On jest, tacy i my jesteśmy na tym świecie. Jego łaska wystarcza.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święta Joanna de Valois
urodziła się 23 kwietnia 1464 roku, była córką Ludwika XI, króla Francji. Ojciec spodziewał się syna, a nie córki. Niezadowolony król posunął się do tego, że 26-dniowe niemowlę odesłał do krewnych. Jako 12-letnią dziewczynkę wydano ją za mąż za Ludwika, księcia Orleanu. Joanna żyła z mężem 22 lata, znosząc jego kaprysy i jawną niechęć. Pogardzana, za złe traktowanie odpłacała mężowi niezwykłą dobrocią. Jej mąż w 1498 r. otrzymał koronę francuską, zamiast okazać swej małżonce wdzięczność za umożliwienie objęcia tronu, przeprowadził kanoniczne unieważnienie małżeństwa pod pretekstem rzekomego przymusu, pod którym zgodził się na to małżeństwo. Joanna pozbawiona tytułu królewskiego otrzymała niewielkie księstwo Berry. Administrowała nim sprawiedliwie i mądrze. Teraz mogła bardziej oddać się uczynkom miłosierdzia i życiu wewnętrznemu. Była człowiekiem modlitwy i wyrzeczenia. W 1502 r. założyła w Bourges zakon klauzurowy anuncjatek. Dwa lata później, w dzień Zesłania Ducha Świętego, matka Joanna złożyła profesję zakonną. Zmarła 4 lutego 1505 roku, mając 41 lat.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Autor Listu do Hebrajczyków zaprasza nas do kultu, jakim jest składanie Bogu ofiary czci. Bogu należy się cześć, w którą zaangażowany jest cały człowiek: jego umysł, wola i serce. Ważne jest, aby mieć taką siłę intelektualną, która podejmuje dialog ze wszystkimi nurtami współczesnej myśli i kultury. Świat proponujący wygodne i komfortowe życie, przyjemności, emocje, osobiste korzyści, pozostaje w kontrze do tego, o czym mówi chrześcijaństwo. Człowiek wierzący w wolności serca wybiera poświęcenie, trud, pracę i jako dar składa wszystko Bogu. Czytając Słowo Boże, modląc się i żywo uczestnicząc w sakramentach, wchodzi w logikę Boga, który zawsze kocha. Bóg przecież posłał swego Syna i poświęcił za każdego człowieka, a człowiek z kolei zaproszony jest do oddawania życia tak jak Jezus: „Kto chce zachować swoje życie, straci je” (Mk 8,35). Sprawowany kult jest w pewien sposób nieustannym przechodzeniem ze śmierci do życia. Tajemnica przejścia paschalnego jest ukryta w zakamarkach naszej zwykłej codzienności, w małych gestach służenia, zwracania uwagi, wysłuchania, cierpliwości w stosunku do drugiego człowieka. Tak konkretnie oddajemy nasze życie. Jesteśmy jak owce idące za Wielkim Pasterzem, który jako Pierwszy przez tę drogę Paschy nas przeprowadza i uzdalnia do czynienia Jego woli, zaprasza do „składania Bogu ofiary czci ustawicznie”.


Komentarz do psalmu

Pan „prowadzi mnie nad wody spokojne”, czyli te, które dają życie. Wody głębokie, jak morze, są w Biblii symbolem otchłani i śmierci. W dzisiejszym psalmie jest mowa o wodach spokojnych, to znaczy takich, w których mogę zaspokoić swoje pragnienia tęsknoty, napić się z nich. Tylko Bóg wie, gdzie znajdują się takie wody i na pewno mi je wskaże. Obym pozwalał się ku nim poprowadzić! Woda zawsze gasi pragnienie, oczyszcza i łagodzi. Cieszmy się, że na początku tego roku Bóg zapewnia nas o łagodnym prowadzeniu ku Jego wodzie miłości i czułości.


Komentarz do Ewangelii

Pustynia jest miejscem szczególnej bliskości z Panem. Do wyjścia na nią Jezus zaprasza swoich uczniów. Widzimy, jak bardzo leży Mu na sercu zdrowie i kondycja zapracowanych uczniów. Czasem jednak odpoczynek jest niemożliwy. Ludzie zauważyli odpływających uczniów i Jezusa. Ewangelista Marek daje nam wgląd w emocje Jezusa, który lituje się, a nie irytuje na widok ludzi, którzy Go szukali. Jezus odpowiada na ich duchowy głód. Dlatego Marek tak mocno podkreśla, że nauczanie Jezusa jest równocześnie uzdrawianiem. Sam Bóg, jako jedyny pasterz, dba o konkretne potrzeby wszystkich owiec. Przy dzisiejszym braku autorytetów i silnego przywództwa, postaw ojcowskich, Bóg chce nam przypomnieć, że to On najlepiej stara się o każdego człowieka. Podobnie uczynił Jezus ze swoimi pierwszymi uczniami, zatroszczył się o ich odpoczynek. Chrześcijanie wypracowali dzięki temu piękną równowagę pomiędzy działaniem na rzecz innych, a słusznym odpoczynkiem, o jakim pisze autor natchniony: „A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął” (Rdz 2,2).

Komentarze zostały przygotowane przez s. Annę Juźwiak AP


Do góry

Książka na dziś

Ogarnij chaos, pokonaj stres. Poradnik dla dzieci

Michaelene Mundy

Najprostsza i najskuteczniejsza rada dla każdego dziecka przeżywającego stres: bądź sobą – bądź dzieckiem! Autorka, pedagog i psycholog szkolna, wyjaśnia, że stres bywa stanem naturalnym, gdyż dzieci na różnych etapach rozwoju stają przed wieloma wyzwaniami

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.