pobierz z Google Play

23 lutego 2023

Czwartek

Czwartek po Popielcu

Czytania: (Pwt 30, 15-20); (Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6); Aklamacja (Mt 4, 17); (Łk 9, 22-25);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Zawierzenie pod płaszczem Maryi. Dziennik modlitewny

Czytania

(Pwt 30, 15-20)
Mojżesz powiedział do ludu: "Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, zachowywać Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz posiąść. Ale jeśli swe serce odwrócisz, nie usłuchasz, zbłądzisz i będziesz oddawał pokłon cudzym bogom, służąc im – oświadczam wam dzisiaj, że na pewno zginiecie, niedługo zabawicie na ziemi, którą idziecie posiąść, po przejściu Jordanu. Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi, którą Pan poprzysiągł dać przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi".

(Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6)
REFREN: Szczęśliwy człowiek, który ufa Panu

Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.

On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie.
Liście jego nie więdną,
a wszystko, co czyni, jest udane.

Co innego grzesznicy:
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem droga sprawiedliwych jest Panu znana,
a droga występnych zaginie.

Aklamacja (Mt 4, 17)
Pan mówi: Nawracajcie się, bliskie jest królestwo niebieskie.

(Łk 9, 22-25)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie". Potem mówił do wszystkich: "Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść dla człowieka, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?"

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Idziemy za Jezusem, wyrzekając się wszystkiego, bo jeśli ktoś nie wyrzeka się wszystkiego, co ma, nie może być uczniem Jezusa. Idąc tą wąską drogą, poznajemy Go prawdziwie i niosąc swój krzyż każdego dnia, doświadczamy mocy Jego zmartwychwstania. Kto nie chce z Nim cierpieć i umierać, nie może doznawać mocy Jego zmartwychwstania na każdy dzień.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Polikarp, biskup i męczennik
urodził się około 69-82 roku. Według św. Ireneusza, Polikarp był uczniem św. Jana Ewangelisty. Tertulian i św. Hieronim przekazali nam informację, że św. Jan Apostoł ustanowił swojego ucznia, Polikarpa, biskupem w Smyrnie. Około roku 107 św. Ignacy z Antiochii napisał piękny list do Polikarpa, kiedy był wieziony okrętem do Rzymu, by tam ponieść śmierć męczeńską. W liście tym Ignacy oddaje Polikarpowi najwyższe pochwały, kiedy go nazywa dobrym pasterzem, niezłomnym w wierze i mężnym atletą Chrystusa. Takim przedstawiają go wszystkie świadectwa. Wiemy, że ok. 155 r. Polikarp przybył do Rzymu, by z papieżem Anicetem prowadzić rozmowy ustalające termin obchodzenia Wielkanocy. Gdy miał ponad 86 lat, kiedy oskarżono go o lekceważenie pogańskiej religii i jej obrzędów. Namiestnik rzymski skazał Polikarpa na śmierć przez spalenie na stosie. Gdy zaś płomienie nie chciały się imać męczennika, zginął od pchnięcia puginałem. Działo się to na stadionie w Smyrnie 22 lutego, najprawdopodobniej w 156 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

W części Księgi Powtórzonego Prawa, oznaczonej jako „Mowy końcowe”, dowiadujemy się o przekleństwach i błogosławieństwach Boga. Te pierwsze, wyrażone mocnym słowem, są odpowiedzią Boga na niewierność narodu powołanego wszakże do wierności. Jahwe nieustannie okazuje temu narodowi pomoc, spotykając się z uporczywą jego niewdzięcznością. A przecież wierność przymierzu z Bogiem gwarantuje szczęście człowieka.
Bóg okazał w końcu narodowi wyprowadzonemu przezeń z niewoli dwie drogi życia. Człowiek każdego czasu, każdej epoki, zarówno tej przeżywanej przez wiernych religii biblijnego Izraela, jak i w dzisiejszych realiach, stoi na rozdrożu, w miejscu, w którym należy dokonać życiowego wyboru. Staje wobec „życia i szczęścia” oraz wobec „śmierci i nieszczęścia”. Wybór wydawać się może oczywistym. Przecież czy jest możliwe świadome wybieranie śmierci, nieszczęścia? A jednak realia życia mówią coś innego. Zapatrzeni w siebie, a nie w Boże prawo, wybierają śmierć. Być może nie są świadomi, iż opowiadają się za samounicestwieniem. Być może zło tak ich osaczyło, iż utracili instynkt odróżniania zła od dobra.
Bóg pragnie, by człowiek chodził Jego drogami. To zadanie nad wyraz trudne, po prostu niemożliwe. Przecież nie raz natchnieni autorzy mówili w Biblii, iż drogi Boże nie są drogami ludzkimi. Na Boże drogi można jednakże wstąpić, kiedy wpierw okaże się Bogu miłość. Człowiek kochający „do końca” jest zdolny przyjąć na swojej drodze nawet dar męczeństwa!
Wypełnianie „nakazów, poleceń i przykazań” Boga jest kroczeniem Jego drogą. Odwrócenie serca od Boga oznaczałoby zwrócenie się ku pustce i zatraceniu, a więc byłoby porzuceniem drogi Bożej i tym samym zejściem na bezdroża. Ten, kto nieustannie się modli, jest wciąż na drodze ku zbawieniu.
Bóg nie zmusza człowieka do podejmowania jakiejkolwiek decyzji. Szanuje jego wolność. Słowa: „Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo” nie są bezdusznym rozkazem. Miłujący Boga, a więc otwarty na Jego wolę i błogosławieństwo, słucha Bożego głosu i wspaniałomyślnie wstępuje na Jego drogę i nią postępuje.


Komentarz do psalmu

Poruszające ludzkie sumienia i serca są słowa Psalmu 1, stanowiącego wstęp do Psałterza. W psalmie tym, podobnie jak w księdze Powtórzonego Prawa w rozdziale 23, ukazane zostały dwie drogi życia: droga człowieka sprawiedliwego i droga grzesznika. Ta pierwsza przetrwa, druga zostanie unicestwiona.
Słowa otwierające ten psalm domagają się, by nie chodzić za radą ludzi niezbożnych, by nie słuchać ludzi nieprawych, bowiem dla nich Boże prawo i tym bardziej Boża miłość nie mają żadnego znaczenia. Wstępowanie i postępowanie drogą grzeszników jest aktem absurdalnym, bowiem droga ta wiedzie donikąd. Nie ma celu. Człowiek sam siebie na niej gubi i zatraca.
Nie godzi się dla własnego dobra i szczęścia zasiadać nawet w najbardziej wpływowym i opiniotwórczym kręgu – „kole szyderców”, ludzi kpiących z samego Boga, Stwórcy wszechświata i człowieka, Pana natury i prawa nią kierującego. Szyderstwo zawsze podszyte jest nienawiścią i najczęściej ujawnia się w agresywnych słowach i czynach.
Myślenie o Bożym prawie, będącym w istocie „drogą” postępowania, to trud, wysiłek, wyrzeczenie, które na pewno zrodzi owoce. Kontemplacja prawa dniem – w szczęściu i nocą – w nieszczęściu oznacza sakralizację czasu i wyraża charakter ofiarniczy. Każda chwila i czas „cały” aż do jego wypełnienia oraz każdy odcinek drogi życia i ona cała należy do Boga. Jego jest ziemia – wszystkie jej drogi i Jego jest czas, który był, który jest i który nadchodzi.
Los niezbożnych ludzi, czyli lekceważących, a nawet kpiących z Boga i tego wszystkiego, co stanowi o świętości, jest tragiczny. Obdarzeni „podobieństwem do Boga” poprzez swoją nieprawość, przez własne słowa i czyny złem inspirowane, stają się niczym „plewy na polu”, rozmiatane przez wiatr. Ludzie pobożni, nieustannie oddający swoje życie Bogu, trwać będą na wieki przed Jego obliczem.
Intencją, która może uprzedzać odmawianie tego psalmu, może być troska o niezbożnych, aby powrócili do Boga czyniąc tym samym perspektywę swojego zbawienia realną.


Komentarz do Ewangelii

Święty Łukasz Ewangelista przypomina dzisiejszym chrześcijanom tajemnicę śmierci Jezusa Chrystusa: pierwszą zapowiedź Jego męki, niewyobrażalne cierpienie, odrzucenie przez autorytety religii biblijnego Izraela. Zapowiadana śmierć Pana, jej perspektywa, mogła przygnębić Jego uczniów. Z kolei słowa o zmartwychwstaniu „trzeciego dnia”, sytuujące się poza jakąkolwiek analogią, nie zostały w ogóle przez uczniów zrozumiane. Przeszły gdzieś obok nich, nie docierając do ich serc, a nawet wyobraźni.
Jezus Chrystus zwrócił się już nie tylko do grona Dwunastu, stanowiących pierwociny Kościoła, ale do wszystkich, czyli też do dzisiejszych słuchających Jego słowa. Chcący iść śladami Jezusa winien zaprzeć się samego siebie. Nie może siebie przekreślić, sobą gardzić, lecz w duchu pokory (czyli prawdy) zauważyć siebie takim, jakim się jest. Dopiero z tego punktu – z punktu zaparcia się samego siebie można wyruszyć w drogę z własnym krzyżem - krzyżem swojego losu, grzechów, win, bólu, cierpienia, rozpaczy (ale i nadziei!), by naśladować Jezusa Chrystusa.
„Zaprzeć się samego siebie to nic innego jak tylko usunąć siebie w cień, a na pierwszym miejscu On ma wzrastać, a ja się umniejszać (J 3,30), jak to jasno sprecyzował św. Jan Chrzciciel. Kiedy Chrystus wzrasta w nas, wtedy zwycięża Jego program i Jego sprawa. A kiedy On zwycięża i my razem z Nim zwyciężamy. Zaparcie się zatem samego siebie nie jest jakąś beznadziejnością, pełną melancholii i apatii rezygnacją z tego, co niesie ze sobą dzisiejsze życie, ale jest właściwą i obiektywną oceną tego życia, dokonywaną zawsze w perspektywie wieczności. Jest zatem w pełnym tego słowa znaczeniu zwyciężaniem siebie” (ks. Stanisław Grzybek, Biblia na co dzień. Komentarz do Ewangelii, Kraków 1975, s. 134).
Jezus mówi o ludzkim krzyżu, czyli doświadczeniu ekstremalnym, granicznym ludzkiej egzystencji. Człowiek wiary w Jezusa, idący Jego śladem w kierunku Jego (i jednocześnie swojego) ukrzyżowania, osiągnie chwałę, to jest zbawienie. Obcować będzie z Bogiem oraz świętymi, z aniołami, którzy go wspierali, prowadzili, strzegli na dramatycznej i ostatecznie chwalebnej drodze krzyża ludzkiego i Drodze Krzyżowej Syna Bożego.

Komentarze zostały przygotowane przez Prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Zawierzenie pod płaszczem Maryi. Dziennik modlitewny

Christine Watkins

Zawierzenie pod płaszczem Maryi. Dziennik modlitewny to wyjątkowy dodatek do bestsellerowej książki Zawierzenie pod płaszczem Maryi. Duchowy ratunek z nieba autorstwa Christine Watkins. Powstał on z myślą o tych, którzy na nowo chcą rozpalić swoją duszę cnotami i darami Ducha Świętego oraz pragną jeszcze mocniej kochać Boga i bliźniego.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.