pobierz z Google Play

31 stycznia 2024

Środa

Środa IV tydzień zwykły

Czytania: (2 Sm 24, 2. 9-17); (Ps 32 (31), 1b-2. 5. 6-7); Aklamacja (J 10, 27); (Mk 6, 1-6);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Nie tylko spowiedź. Nadzwyczajne drogi odpuszczania grzechów

Czytania

(2 Sm 24, 2. 9-17)
Rzekł król Dawid do Joaba, dowódcy wojsk, który był z nim: «Przebiegnij wszystkie pokolenia Izraela od Dan do Beer-Szeby i policzcie ludzi, abym się dowiedział, ile liczy naród». Joab przekazał królowi liczbę spisanej ludności. Izrael liczył osiemset tysięcy wojowników dobywających miecza. Juda zaś – pięćset tysięcy ludzi. Serce Dawida zadrżało, dlatego że zliczył lud. Dawid zwrócił się do Pana: "Bardzo zgrzeszyłem tym, czego dokonałem, lecz teraz, o Panie, daruj łaskawie winę swego sługi, bo postąpiłem bardzo nierozsądnie". Gdy Dawid wstał nazajutrz rano, słowo Pańskie następującej treści zostało skierowane do proroka Gada, „Widzącego” Dawidowego: "Idź i oświadcz Dawidowi: Tak mówi Pan: Przedstawiam ci trzy możliwości. Wybierz sobie jedną z nich, a Ja ci to uczynię". Gad udał się do Dawida i przekazał mu następujące oświadczenie: "Czy chcesz, by w tej ziemi nastało siedem lat głodu, czy wolisz przez trzy miesiące uciekać przed wrogiem, który cię będzie ścigał, czy też przyjść ma na twój kraj zaraza trwająca trzy dni? Pomyśl i rozpatrz, co mam odpowiedzieć Temu, który mnie posłał". Dawid odpowiedział Gadowi: "Jestem w wielkiej rozterce. Wpadnijmy raczej w ręce Pana, bo wielkie jest Jego miłosierdzie, ale w ręce człowieka niech nie wpadnę!" Zesłał więc Pan na Izraela zarazę od rana do ustalonego czasu. Umarło wtedy z narodu od Dan do Beer-Szeby siedemdziesiąt tysięcy ludzi. Anioł wyciągnął już rękę nad Jerozolimą, by ją wyniszczyć; wtedy Pan ulitował się nad nieszczęściem i rzekł do anioła, niszczyciela ludności: "Wystarczy! Cofnij rękę!" Anioł Pański znajdował się obok klepiska Arauny Jebusyty. Dawid, widząc, że anioł zabija lud, wołał do Pana: "To ja zgrzeszyłem, to ja zawiniłem, a te owce cóż uczyniły? Niech Twoja ręka obróci się raczej na mnie i na dom mego ojca!"

(Ps 32 (31), 1b-2. 5. 6-7)
REFREN: Daruj mi, Panie, winę mego grzechu

Szczęśliwy człowiek,
któremu nieprawość została odpuszczona,
a jego grzech zapomniany.
Szczęśliwy ten, któremu Pan nie poczytuje winy,
a w jego duszy nie kryje się podstęp.

Grzech wyznałem Tobie
i nie skryłem mej winy.
Rzekłem: "Wyznaję mą nieprawość Panu",
a Ty darowałeś niegodziwość mego grzechu.

Do Ciebie więc modlić się będzie każdy wierny,
gdy znajdzie się w potrzebie.
Choćby nawet wezbrały wody, fale go nie dosięgną.
Ty jesteś moją ucieczką,
wyrwiesz mnie z ucisku
i dasz mi radość mego ocalenia.

Aklamacja (J 10, 27)
Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

(Mk 6, 1-6)
Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: "Skąd to u Niego? I co to za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?" I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: "Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony". I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Chrystus przyszedł do swojej własności, ale swoi Go nie przyjęli. Nie przyjęli Go także w rodzinnym mieście, nie przyjęła rodzina i krewni. Prorok bowiem jest zawsze odrzucony w swojej ojczyźnie i w swoim domu. Świat jest przeżarty niewiarą i niedowiarstwem. Żaden wierzący w Chrystusa, nie może liczyć na akceptację ze strony świata. Świat bezwzględnie nienawidzi Chrystusa i Jego uczniów.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Jan Bosko, prezbiter
urodził się 16 sierpnia 1815 r. w Becchi. Młode lata spędził w ubóstwie. Kiedy miał 9 lat, Pan Bóg w tajemniczym widzeniu sennym objawił mu jego przyszłą misję. Zaczął ją na swój sposób rozumieć i pełnić. Zaczął robić w mieście różne przedstawienia przeplatając swoje popisy modlitwą, pobożnym śpiewem i "kazaniem. Po ukończeniu szkół średnich Jan został przyjęty do wyższego seminarium duchownego w Turynie. 5 czerwca 1841 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Za poradą św. Józefa Jan wstąpił do Konwiktu Kościelnego dla pogłębienia swojej wiedzy religijnej i życia wewnętrznego. Od tego czasu zaczął gromadzić samotną młodzież, uczyć ją prawd wiary, szukać dla niej pracy u uczciwych ludzi. W niedzielę zaś dawał okazję do wysłuchania Mszy świętej i do przyjmowania sakramentów świętych. Cały wolny czas Jan poświęcał na pisanie i propagowanie dobrej prasy i książek. Początkowo wydawał je w drukarniach turyńskich. Jan Bosko zmarł 31 stycznia 1888 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

W dzisiejszym pierwszym czytaniu słyszymy o spisie ludności, który został zarządzony przez Dawida. Król szybko zdał sobie jednak sprawę, że postąpił wbrew Bogu, i natychmiast zwrócił się do Niego: „Bardzo zgrzeszyłem tym, czego dokonałem, lecz teraz, o Panie, daruj łaskawie winę swego sługi, bo postąpiłem bardzo nierozsądnie” (2 Sm 24,10). Bóg postawił więc przed królem trzy warianty kary. W każdym jednak wypadku karę miał ponieść cały lud, a nie król. Dawid wybrał najkrótszą z kar – zarazę mającą trwać trzy dni. Pochłonęła ona kilkadziesiąt tysięcy ofiar i jeszcze przed jej zakończeniem Pan Bóg ulitował się i powstrzymał anioła zagłady. „Dawid widząc, że Anioł zabija lud, wołał do Pana: «To ja zgrzeszyłem, to ja zawiniłem, a te owce cóż uczyniły? Niech Twoja ręka obróci się raczej na mnie i na dom mego ojca!” (2 Sm 24,17). Dawid wiedział, że to on zawinił przeciw Bogu, a nie lud, zdawał więc sobie sprawę, że cierpienie ludu jest niezawinione i to on powinien ponieść karę. Dawid był człowiekiem, który często dawał się ponieść swojemu egoizmowi i wtedy popełniał wielkie grzechy. Potrafił jednak także przyznać się do nich przed Bogiem, przyjąć karę z Jego rąk i błagać o zmiłowanie. Taka odwaga powinna cechować każdego z nas – umieć przyznać się do grzechu i błagać Boga o przebaczenie.


Komentarz do psalmu

W dzisiejszym psalmie responsoryjnym psalmista cieszy się i chwali Boga za odpuszczenie grzechów. „Szczęśliwy człowiek, któremu Pan nie poczytuje winy” (32,2a). Wyznał swoją winę przed Bogiem, nie próbował się usprawiedliwiać lub zataić swego złego uczynku, zachował się podobnie jak król Dawid w pierwszym czytaniu. Każdy z nas, kto przystępuje do kratek konfesjonału i szczerze wyznaje swoje grzechy, powinien odchodzić stamtąd z sercem przepełnionym radością i wdzięcznością za Boże miłosierdzie.


Komentarz do Ewangelii

W dzisiejszej Ewangelii słyszymy, że Pan Jezus udaje się z Kafarnaum do swojego rodzinnego Nazaretu. Tam, w dzień szabatu, przychodzi do synagogi, by nauczać. Jednak zgromadzonych nie interesuje treść Jego nauki, lecz raczej: „skąd On to ma?” (6,2). Nie pierwszy raz słyszeli Jego naukę, widzieli lub słyszeli o Jego cudach i wciąż nie potrafili pogodzić się z tym, że to wszystko dotyczy jednego z ich rodaków, cieśli, syna Maryi, którego rodzinę doskonale znają. Jak zatem ktoś tak prosty może nauczać i dokonywać nadzwyczajnych dzieł? Być może niektórymi z nich powodowała nawet zazdrość, że to akurat syn Maryi, a nie ktoś z lepszą pozycją społeczną, został obdarzony takimi umiejętnościami. Jezus zdawał sobie sprawę z braku otwartości swoich rodaków, gdyż sam mówił: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony” (6,4). Te powątpiewania, czy wręcz po prostu brak wiary, spowodowały, że Jezus nie mógł tam dokonać żadnego cudu poza kilkoma uzdrowieniami, gdyż – jak doskonale wiemy – do każdego z Jego cudów potrzebna była wiara osoby, która cudu miała doświadczyć, lub osób o niego proszących. Ponadto św. Jan Paweł II zauważa: „Cuda są znakami Boskiej władzy Jezusa. Tam, gdzie uparcie się jej nie uznaje, cud traci swoją rację bytu”. Brak wiary zawsze będzie przeszkodą w drodze do zbawienia, dlatego musimy pielęgnować swoją wiarę i stale w niej wzrastać.

Komentarze zostały przygotowane przez dr Joannę Jaromin


Do góry

Książka na dziś

Nie tylko spowiedź. Nadzwyczajne drogi odpuszczania grzechów

ks. Marek Gilski, ks. Marcin Cholewa

Dróg odpuszczania grzechów było w Kościele wiele. Nie od początku była to sakramentalna spowiedź. A nawet gdy już ta praktyka stała się powszechną i była zwyczajną drogą odpuszczania grzechów w Kościele, zdarzały się przypadki, że Kościół wskazywał także i na inne możliwości, nawet takie, które nie były wprost związane z biblijnymi drogami odpuszczania grzechów.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.