pobierz z Google Play

08 maja 2024

Środa

Uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika, Głównego Patrona Polski

Czytania: (Dz 20,17-18a.28-32.36); (Ps 100,1-5); (Rz 8,31b-39); Aklamacja (J 10,14); (J 10,11-16);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Fulla Horak. Nadprzyrodzone spotkania mistyczki ze Lwowa

Czytania

(Dz 20,17-18a.28-32.36)
Paweł, posławszy z Miletu do Efezu, wezwał starszych Kościoła. A gdy do niego przybyli, przemówił do nich: Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów. Dlatego czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami upominać każdego z was. A teraz polecam was Bogu i słowu Jego łaski władnemu zbudować i dać dziedzictwo ze wszystkimi świętymi. Po tych słowach upadł na kolana i modlił się razem ze wszystkimi.

(Ps 100,1-5)
REFREN: My ludem Pana i Jego owcami

Wykrzykujcie na cześć Pana, wszystkie ziemie,
służcie Panu z weselem.
Stawajcie przed obliczem Pana
z okrzykami radości.

Wiedzcie, że Pan jest Bogiem,
On sam nas stworzył,
jesteśmy Jego własnością,
Jego ludem, owcami Jego pastwiska.

W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem,
z hymnami w Jego przedsionki.
Albowiem Pan jest dobry,
Jego łaska trwa na wieki.

(Rz 8,31b-39)
Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej - zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami? Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Jak to jest napisane: Z powodu Ciebie zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź. Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.

Aklamacja (J 10,14)
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają.

(J 10,11-16)
Jezus powiedział do faryzeuszów: Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Jezus oddał za nas życie swoje. On nabył Kościół Boga własną krwią. Jezus poniósł za nas śmierć, zmartwychwstał, jest po prawicy Boga i wstawia się za nami. On do końca nas umiłował i i nic nie odłączy nas od Jego miłości. Dzięki Niemu we wszystkim odnosimy pełne zwycięstwo. Jesteśmy w Jego rękach i nic nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga.
Marek Ristau


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Wspólnota efeska cieszyła się obecnością św. Pawła prawie przez trzy lata. Jest to okres wystarczająco długi, aby uformować pozyskanych dla wiary ludzi na prawdziwych uczniów i prawdziwe uczennice Chrystusa. Jednakże niekiedy sukces dobrego dzieła staje się jego największym zagrożeniem. Dzieje się to wtedy, kiedy opuszcza je charyzmatyczny lider. Podziały, które nastąpią w Efezie będą skutkiem walk wewnętrznych pomiędzy liderami, którzy do tej pory byli posłuszni autorytetowi Pawła.
W historii i w teraźniejszości zarówno Kościoła, jak i społeczeństw pycha ludzka narobiła wiele złego. Traktowanie swoich rozwiązań i myśli jako lepszych i brak chęci poświęcenia się dla dobra wspólnego - to tylko niektóre przejawy tej groźnej choroby duszy.
Nie inaczej było i w przypadku męczeństwa św. Stanisława. Śmierć świętego biskupa była skutkiem prorockiej krytyki, z jaką zwrócił się do króla. Wezwania do nawrócenia nie wywołały w monarsze skruchy, lecz gniew. A przecież ucieczka od prawdy jeszcze nikomu się nie udała. Król, co prawda, chwilowo zdławił głos krytyki, ale nie był w stanie zdławić ani głosu sumienia, ani głosu historii. Zmarł na wygnaniu z piętnem zabójcy świętego biskupa.


Komentarz do psalmu

W kontekście wspomnienia męczeństwa Świętego Stanisława, biskupa, modlimy się pełnym radości Psalmem 100. Autor psalmu wzywa: „stańcie przed obliczem Pana z okrzykami radości”, czy „w Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem”. Komuś może wydać się to paradoksalne. Przecież cierpienia męczenników tak bardzo precyzyjnie opisują inne psalmy, choćby ilustrujący mękę Chrystusa Psalm 22. Jednakże dzisiejszy psalm bardziej niż mękę przedstawia nam tryumf męczennika i jego wejście do chwały.
Ale ta radość z męczeństwa to nie tylko kwestia nagrody wiecznej. Warto zwrócić uwagę na postawę apostołów Piotra i Jana, u których radość wywołała już sama możliwość cierpienia za przynależność do Jezusa. W księdze Dziejów Apostolskich czytamy: „A przywoławszy Apostołów kazali ich ubiczować i zabronili im przemawiać w imię Jezusa, a potem zwolnili. A oni odchodzili sprzed Sanhedrynu i cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla imienia Jezusa” (Dz 5, 40-41).
Kiedy w naszym codziennym życiu spotka nas jakaś przykrość z powodu naszej wiary, to nie zapominajmy o tym pięknym przykładzie apostołów i odmówmy radosny Psalm 100.


Komentarz do drugiego czytania

Czytanie z Listu do Rzymian pomaga nam zrozumieć, że chrześcijanin to człowiek, który żyje w tym świecie, ale do niego nie należy. Wszelkie radości i smutki doczesnego życia dla chrześcijanina nie mają wartości absolutnej. Nie jest dla niego nieodwracalną stratą, jeżeli spotka go niepowodzenie, ani też nie jest niemożliwym do odrzucenia zyskiem jakiekolwiek dobro doczesne. Chrześcijanin to człowiek, który żyjąc w tym świecie, ma świadomość istnienia świata Bożego. I to właśnie ten Boży świat staje się dla niego najwyższą wartością. Bo jest to świat nieprzemijającej, wiecznej miłości. Święty Paweł przytacza nam różne trudne sytuacje życiowe: „Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz”. Nic z tych rzeczy nie jest w stanie oderwać chrześcijanina od wiecznej i bezwarunkowej miłości Chrystusa. I to jest właśnie sekret męczenników.
Schodząc jednak z tych wyżyn chrześcijańskiej mistyki do życia codziennego, możemy i powinniśmy zadać sobie pytanie: dlaczego niekiedy jest nam tak ciężko, dlaczego wpadamy w pesymizm i zniechęcenie? Być może zbyt mało obcujemy z tą wieczną, całkowitą i bezkompromisową miłością Chrystusa?


Komentarz do Ewangelii

„Dobry pasterz daje życie swoje za owce” – to motto Chrystusa, który oddał swoje życie za zagubione owce, ma swoje zastosowanie również do każdego, kto w Kościele otrzymuje funkcję pasterską. Takim pasterzem był również patron dzisiejszego dnia - Święty Stanisław, biskup. Z dostępnych opracowań historycznych możemy się dowiedzieć, że przyczyną śmierci biskupa była jego krytyka poczynań króla Bolesława Szczodrego. Uczestnictwo polskiego rycerstwa w przedłużającej się wojnie na Rusi doprowadziło do wielu wypaczeń moralnych, zarówno ze strony rycerzy, jak i pozostawionych w domach żon. Król, sam nie będąc bez winy, na przypadki dezercji i zdrad zareagował z wielkim okrucieństwem, co wywołało reakcję biskupa. Karząca ręka króla nie oszczędziła również i pasterza krakowskiego Kościoła.
W swoim działaniu biskup okazał się „pasterzem dobrym”. Wziął w obronę zarówno lud, jak i wartości ewangeliczne, nie zważając na cenę, jaką mógł za to zapłacić. W ten sposób wszedł do historii Kościoła w Polsce jako ideał postawy pasterza w trudnych chwilach dziejowych. Z kontemplacji tego ideału wyrosły wielkie figury naszego Kościoła, z bł. kardynałem Stefanem Wyszyńskim i św. Janem Pawłem II. Oby święty przykład Świętego Stanisława był natchnieniem również i dla naszego pokolenia!

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Fulla Horak. Nadprzyrodzone spotkania mistyczki ze Lwowa

Joanna Szarkowa

Nowa książka Joanny Wieliczki-Szarkowej z serii o polskich mistyczkach. Poznajemy historię Stefanii Horak, zwanej Fullą. W młodości rozpaczliwie poszukiwała Boga, aż przeżyła nawrócenie. We lwowskim mieszkaniu Fulli zjawiali się święci, m.in. Magdalena Zofia Barat, Jan Bosko, Teresa od Dzieciątka Jezus, Andrzej Bobola, Jan Vianney, Joanna d'Arc, Anna Katarzyna Emmerich czy

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.