
21 lipca 2025
Poniedziałek
Poniedziałek XVI tydzień zwykły
Czytania: (Wj 14, 5-9a. 10-18); (Wj 15, 1b-2c. 3-4. 5-6); Aklamacja (Ps 95 (94), 8a. 7d); (Mt 12, 38-42);
Rozważania: Ewangeliarz OP , ks. Maciej Warowny , Bractwo Słowa Bożego
Książka na dziś: Przypowieści na każdy dzień
Czytania
(Wj 14, 5-9a. 10-18)
Gdy doniesiono królowi egipskiemu o ucieczce ludu, zmieniło się usposobienie faraona i jego sług względem niego i rzekli: «Cóż uczyniliśmy, pozwalając Izraelowi porzucić u nas służbę?» Rozkazał wówczas faraon zaprzęgać swoje rydwany i zabrał ludzi swoich z sobą. Wziął sześćset rydwanów wyborowych oraz wszystkie inne rydwany egipskie, a na każdym z nich byli dzielni wojownicy. Pan uczynił upartym serce faraona, króla egipskiego, który urządził pościg za Izraelitami. Ci jednak wyszli swobodnie. Egipcjanie więc ścigali ich i dopędzili obozujących nad morzem. A gdy się przybliżył faraon, Izraelici podnieśli oczy i ujrzawszy, że Egipcjanie ciągną za nimi, ogromnie się przerazili. Izraelici podnieśli głośne wołanie do Pana. Rzekli do Mojżesza: "Czyż brakowało grobów w Egipcie, że nas tu przyprowadziłeś, abyśmy pomarli na pustyni? Cóż uczyniłeś nam przez to, że wyprowadziłeś nas z Egiptu? Czyż nie mówiliśmy ci wyraźnie w Egipcie: Zostaw nas w spokoju, chcemy służyć Egipcjanom? Lepiej bowiem nam było służyć im, niż umierać na tej pustyni". Mojżesz odpowiedział ludowi: "Nie bójcie się! Pozostańcie na swoim miejscu, a zobaczycie zbawienie od Pana, jakie zgotuje nam dzisiaj. Egipcjan bowiem, których widzicie teraz, nie będziecie już nigdy oglądać. Pan będzie walczył za was, a wy pozostaniecie spokojni". Pan rzekł do Mojżesza: "Czemu głośno wołasz do Mnie? Powiedz Izraelitom, niech ruszają w drogę. Ty zaś podnieś swą laskę i wyciągnij rękę nad morze, i rozdziel je na dwoje, a wejdą Izraelici w środek morza na suchą ziemię. Ja natomiast uczynię upartymi serca Egipcjan, tak że pójdą za nimi. Wtedy okażę moją potęgę wobec faraona, całego wojska jego, rydwanów i wszystkich jego jeźdźców. A gdy okażę moją potęgę wobec faraona, jego rydwanów i jeźdźców, wtedy poznają Egipcjanie, że Ja jestem Pan".
(Wj 15, 1b-2c. 3-4. 5-6)
REFREN: Śpiewajmy Panu, który moc okazał
Zaśpiewam na cześć Pana, który okrył się sławą,
gdy konia i jeźdźca pogrążył w morskiej toni.
Pan jest moją mocą i źródłem męstwa,
Jemu zawdzięczam moje ocalenie.
On Bogiem moim, uwielbiać Go będę.
Pan, wojownik potężny,
"Ten, który jest", brzmi Jego imię.
Rzucił w morze rydwany faraona i wojsko jego,
wybrani wodzowie legli w Morzu Czerwonym.
Przepaści ich ogarnęły,
jak głaz runęli w głębinę.
Uwielbiona jest potęga prawicy Twej, Panie,
prawica Twa, o Panie, starła nieprzyjaciół.
Aklamacja (Ps 95 (94), 8a. 7d)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
(Mt 12, 38-42)
Niektórzy z uczonych w Piśmie i faryzeuszów rzekli do Jezusa: "Nauczycielu, chcielibyśmy zobaczyć jakiś znak od Ciebie". Lecz On im odpowiedział: "Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku proroka Jonasza. Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je, ponieważ oni wskutek nawoływania Jonasza się nawrócili; a oto tu jest coś więcej niż Jonasz. Królowa z południa powstanie na sądzie przeciw temu plemieniu i potępi je; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
ks. Maciej Warowny
Fałszywa pobożność znakówUważający się za pobożnych i wiernych Prawu żydów musiało oburzać Jezusowe nauczanie, w którym przynależność etniczna do wybranego narodu miała niewiele do powiedzenia wobec wiary opartej na nawróceniu i przyjęciu Bożego orędzia głoszonego przez Jezusa. Znienawidzeni niniwici oraz tajemnicza królowa Saby znajdują więcej uznania w oczach Jezusa niż religijne elity przywiązane do Prawa i świątynnego kultu. Jednak zanim dojdzie do skandalicznego procesu wielkiego piątku i fizycznej eliminacji niewygodnego nauczyciela, nawet w ich sercach rodzą się wątpliwości i pragnienie zrozumienia tego, co Jezus czyni. Niestety większość z nich nie potrafi wyjść poza ramy przez siebie ustalonych kanonów pobożności i sprawiedliwości, których bazą jest legalistyczno-moralizatorski obraz Boga. Natomiast Jonasz i Salomon są szczególnymi figurami przełamywania schematów. Pierwszy z nich nie chce iść do pogan, aby głosić im konieczność przemiany życia, lecz nie może więcej opierać się Bożemu posłaniu i robi to, drugi zaś jest figurą mądrość zrodzonej z posłuszeństwa Bożemu Prawu, która budzi podziw nawet u pogan. Zarówno Jonasz, jak i Salomon wpisują się w misję Izraela, aby być światłem dla tych, którzy Boga nie znają i aby ze wszystkich narodów ziemi czynić jeden lud Boży.
Pytanie faryzeuszów jest poprzedzone wydarzeniami, które ukazały stosunek Jezusa do szabatu: łuskanie kłosów przez głodnych uczniów i uzdrowienie w synagodze człowieka z uschłą ręką. Wobec zewnętrznego formalizmu faryzeuszów, którzy dzieląc włos na czworo zastanawiają się nad tym, co wolno, a czego nie wolno czynić w szabat, Jezus objawia Boga, który dał Prawo, aby nim chronić każdego człowieka oraz aby czynić większe dobro. W takim kontekście domaganie się znaku od Jezusa jest wyrazem pobożności, która swoimi aktami chce przekonać Boga, aby to On czynił wolę swego ludu. Odrzucenie Jezusa jest negacją Bożego ojcostwa, Jego miłości i troski o swój lud. Stąd rodzi się pytanie o moją pobożność? Jest ona zbudowana na poczuciu zasług i oczekiwaniu na nagrodę od Boga, czy na głoszonej przez Jezusa konieczności nawrócenia, aby odnaleźć w Bogu Ojca czułego i kochającego?
ks. Maciej Warowny
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Wszystko co nowe może napełniać niepokojem. Lęk stał się też udziałem Izraelitów, którzy wychodząc z Egiptu mieli nadzieję, że Bóg jest z nimi, i że w drodze do Ziemi Obiecanej nic złego im się nie stanie. A tu nagle taka sytuacja: z jednej strony morze, a z drugiej pościg faraona z doborowym wojskiem na rydwanach. Co teraz będzie? Po co wychodziliśmy z kraju, w którym przecież jest dosyć miejsca na nasze groby? Te pytania zadawano Mojżeszowi. Został on wystawiony na próbę wiary w to, co obiecał mu Pan: ty podnieś swoją laskę, wznieś rękę nad morzem i rozdziel je. Ale Bóg jest wierny Swojemu słowu! Morze faktycznie się rozdzieliło i Izraelici przeszli suchą stopą po dnie morza, zaś Egipcjanie zginęli w odmętach powracającej wody.
Powyższy obraz oddaje też elementy naszego życia duchowego. Gdy czeka nas coś nowego, odmiennego od codziennej rutyny, najczęściej napełnia nas lęk jak to będzie, a dochodząc do sytuacji pozornie bez wyjścia zaczynamy narzekać, że po co mi to było. Czy nie lepiej byłoby pozostać w wymoszczonej już pościeli? Ale Bóg oczekuje od nas ufności, nawet ponad wszelkie zaufanie! Czy Pan nie może przemienić wszelkich sytuacji pozornie bez wyjścia? Tak, może i pokieruje mną dalej ku nowej rzeczywistości. Wymaga od nas tylko zaufania, że może to zrobić.
Warto zatem w naszym życiu mieć ufność w Bogu, która pokona wszelkie lęki i niepokoje. Przecież Bóg nas zapewnia: Ja jestem Panem, gdy okażę moją chwałę przed faraonem, jego rydwanami i jego jeźdźcami”.
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy psalm pochodzi z Księgi Wyjścia i jest nazywany „Kantykiem Mojżesza”, „Pieśnią zwycięstwa” lub „Hymnem zwycięstwa po przejściu Morza Czerwonego”. W liturgii Kościoła Katolickiego śpiewany jest jeszcze podczas Wigilii Paschalnej. Archaiczny język i styl pieśni Mojżesza pozwala stwierdzić, że jest ona jednym z najstarszych fragmentów Biblii. Sama zaś pieśń opisuje cudowne przejście Izraelitów przez morze oraz zatonięcie Egipcjan.
Według biblistów pieśń była śpiewana przez Izraelitów (Mojżesza i mężczyzn) po wyzwoleniu z niewoli egipskiej, zaraz po przekroczeniu Morza Czerwonego, w czasie ich wędrówki do Ziemi Obiecanej. Hymn ten miał być pochwałą Boga, którego działanie sprawiło, że ścigające Izraelitów wojsko egipskie zatonęło. Szczególnie w pamięć zapadają słowa: Pan jest moją mocą i źródłem męstwa, Jemu zawdzięczam moje ocalenie. On Bogiem moim, uwielbiać Go będę.
Komentarz do Ewangelii
Nauczyciele Pisma i faryzeusze byli świadkami wielu czynów Jezusa, a jednak nie chcieli Mu uwierzyć. Dlaczego? Przecież cuda, które widzieli do tej pory, były aż nadto wystarczającym znakiem. Oni jednak żądali spektakularnego cudu, który by ich przekonał, że w Chrystusie objawia się Boża moc. Co Jezus, który nie chciał urządzać widowisk, miałby wg nich uczynić? Czy miałby np. jednym zdaniem rozgromić Rzymian? A może zamienić pustynię w zielone uprawne pola? Tego nie wiemy. Jezus jako Bóg mógłby uczynić wszystko, co przewyższa ludzki rozum i percepcję, ale czy to przekonałoby Jego przeciwników? Zapewne nie, gdyż zawsze można podważyć cuda. W zamian za to Jezus zapowiada znak Jonasza, który po trzech dniach przebywania we wnętrzu wielkiej ryby wykonał misję zleconą mu przez Boga. Wzmianka o trzech dniach i trzech nocach jest wyraźną zapowiedzią zmartwychwstania i uwielbienia Jezusa. Aby przyjąć znak Jonasza, potrzeba jednak dobrej woli i wiary, których brakowało nauczycielom Pisma i faryzeuszom. Jezus powołuje na sędziów tych ostatnich z całego niewiernego pokolenia Izraelitów, mieszkańców Niniwy oraz królową Saby, a zatem osoby raczej dalekie od Boga.
Nam również zdarza się oczekiwać od Jezusa Jego cudownego działania w naszym życiu, a przecież nie o to chodzi w relacji z Panem. Cuda mogą się nam zdarzyć, ale jakby na marginesie poszukiwania bliskości z Bogiem w codzienności. Aby tego doświadczyć musimy codziennie dążyć do nawrócenia, którego pierwszym krokiem jest uważne słuchanie słowa Bożego. Przywódcy ludu okazali się pokoleniem przewrotnym, ponieważ nie chcieli przyjąć nauki Jezusa ani się nawrócić, mimo że jest On kimś więcej niż Jonasz lub Salomon.
Komentarze zostały przygotowane przez Andrzeja Kosińskiego
Książka na dziś

Codziennie trzeba wstać, podjąć wyzwania, zrealizować zadania. Codzienność bywa jednak naznaczona rutyną, zwyczajna, jednostajna, czasem banalna, nudna i powszednia – jak powszedni jest chleb. A jednak bez niego nie ma odświętnych i wykwintnych uczt, jak bez codzienności nie ma odświętnych dni, bo ona do nich prowadzi. Ta książka zachęca, by właśnie tą codziennością się zachwycić.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.