Czytanie Pisma Świętego
Rozdział 6

BÓG JEST TYM, KTÓRY MÓWI
Wiele razy i wieloma sposobami przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, na końcu zaś tych dni przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszelkich rzeczy, przez którego też uczynił i wieki. On, który jest odblaskiem chwały i odbiciem istoty Jego, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi.

(Hbr 1, 1-a)

Począwszy od Abrahama, Bóg objawiał się człowiekowi. Objawienie to przychodziło różnymi i fragmentarycznymi drogami - nie dlatego, że Bóg chciał ukryć się przed człowiekiem, ale dlatego, że człowiek miał wzrastać, doskonalić się w umiejętności rozpoznawania głosu Boga. Zbyt często słowa proroków trafiały do głuchych. Zbyt często Bóg mówił, ale człowiek nie rozumiał; zbyt często Bóg działał, a człowiek nie zauważał.

Stary Testament jest zapisem częściowych i różnorodnych sposobów, jakimi Bóg przemawiał przed czasami Jezusa. Głos Boga przychodzi poprzez głosy ludzkie w Starym Testamencie: Mojżesza, Izajasza, Jeremiasza, autora ksiąg Królewskich, autorów psalmów. Głos Boga musi być słyszany poprzez chór tych głosów, w których każdy przekazuje jakiś aspekt prawdy o Bogu.

Głosy Starego Testamentu czasami dyskutują ze sobą. Prawie cyniczna mądrość księgi Koheleta musi być słyszana równocześnie z często prozaicznymi radami księgi Przysłów. Bądź pilny w swojej pracy, radzi księga Przysłów, a będziesz szczęśliwy. To nie takie proste, odpowiada księga Koheleta, większość ludzkiej działalności jest próżna.

Główną nauką księgi Powtórzonego Prawa jest, że jeśli Izrael będzie wierny przykazaniom Boga, będzie mu się dobrze działo; jeśli przeciwstawi się, nieszczęście spadnie na ten kraj. Księgi Królewskie interpretują historię Izraela od strony takiej zasady: polityczne katastrofy spadły na naród wybrany, ponieważ nie pozostał wierny. Ta sama zasada stosuje się do ludzi: sprawiedliwy będzie obfitował, niesprawiedliwy upadnie. ?Sprawiedliwy zakwitnie jak palma?, głosi księga psalmów 92, 13.

Nie było to jednak zawsze potwierdzone przez doświadczenie. Czasami niesprawiedliwy obfitował kosztem sprawiedliwego. Czasami zło wydawało się zwyciężać. Księga Joba musi być odczytana jako jeszcze jeden głos badający tę tajemnicę. Zaprzeczając prostemu pojęciu, że sprawiedliwy zawsze kwitnie, księga Joba zajmuje się problemem nieusprawiedliwionego cierpienia.

Inne urywki w Starym Testamencie stawiają pytanie: czy zasada Powtórzonego Prawa zawsze okazuje się prawdziwa: czy każda polityczna klęska jest znakiem niewierności? Psalm 44 rozpacza:

Na rzeź nas wydałeś jak owce
I między poganami nas rozproszyłeś.
Zniewaga moja jest zawsze przede mną
i wstyd me oblicze okrywa.
Wszystko to na nas przyszło, choć myśmy Cię nie zapomnieli
i nie złamaliśmy Twego przymierza,
ani serce nasze się nie odwróciło
i kroki nasze nie zboczyły z Twej ścieżki,
kiedy nas starłeś w miejscu utrapienia
i okryłeś nas mrokiem.
Dlaczego Twe oblicze ukrywasz?
Zapominasz o nędzy i ucisku naszym?

(Ps 44, 12; 16; 18-20; 25)

Poprzez wieki Bożego objawienia naród wybrany stopniowo był zdolny wyraźniej słyszeć głos Boga. Nauczono się rozumieć powtórzone obietnice Bożego miłosierdzia, i uświadomiono sobie, że jest On Bogiem miłości i współczucia. Wczesne tradycje przypisywały Bogu klątwę, którą zsyłał na synów za grzechy ich ojców (Wj 34, 7); późniejsze tradycje pouczały, że każdy człowiek zostanie ukarany tylko za swoje własne winy (Pp 7, 9-10; Jer 31, 30; Ez 33, 12-20).

Wcześni potomkowie Abrahama widzieli w Jahwe wojowniczego Boga prowadzącego ich do walki (Ps 110, 6). Widzieli w Bogu odwet skierowany przeciw ich wrogom, którzy sami odczuwali żądzę odwetu tak częstą na Bliskim Wschodzie w owych czasach. Wierzyli, że sam Bóg pragnął śmierci, żon i dzieci wrogów, tak jak w kampanii Saula przeciw Amalekitom (1 Sm 15). Psalm 137 mógł wznosić modły, ?Błogosławiony kto schwyci i rozbije o skałę twoje dzieci?. Dopiero stopniowo zdołali zrozumieć miłosierdzie Boga.

Słowo Boże do narodu wybranego było słowem, które stopniowo przyciągnęło ich do Boga, prowadząc ich ścieżką miłości. Dla nas prawo ?oko za oko, ząb za ząb? jest twardym, prawem odwetu, ale w czasach Starego Testamentu było to prawo ograniczające zemstę do stopnia poniesionej krzywdy. W księdze Rodzaju Lamek przechwalał się ?Gotów jestem zabić człowieka dorosłego, jeśli on mnie zrani, i dziecko - jeśli mi zrobi siniec! .leżeli Kain miał być pomszczony siedmiokrotnie, to Lamek siedemdziesiąt ż siedem kroć?! (Rdz 4, 23-24). Prawo Mojżesza ograniczało zemstę: Ktokolwiek skaleczy bliźniego będzie ukarany w taki sposób, w jaki zawinił. Złamanie za złamanie, oko za oko, ząb za ząb. W jaki sposób okaleczył bliźniego, w taki sposób będzie ukarany (Kpł 24, 19-20).

Jezus przyniósł dopełnienie nauki Starego Testamentu. Nauczał: ?Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb. A Ja powiadam Wam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu jeszcze drugi? (Mt 5, 38-39). Jezus pouczał: ?Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował bliźniego swego, a będziesz nienawidził nieprzyjaciela swego. A Ja powiadam wam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych którzy was prześladują. Tak będziecie synami waszego Ojca, który jest w niebie? (Mt 5, 43-45).

Jezus Chrystus przyszedł jako pełnia Bożego objawienia dana człowiekowi. Bóg przemawiał w sposób fragmentaryczny i różnorodny w przeszłości; teraz wypowiedział swe pełne Słowo skierowane do człowieka w Jezusie. Naród wybrany miał tylko rzut oka na Boży plan; w Jezusie Chrystusie Słowo stało się ciałem, tajemnica Bożego planu została objawiona. Paweł pisał, o nauce którą przekazywał jako o ?tajemnicy ukrytej od wieków i pokoleń. Teraz zaś została ona objawiona? (Kol 1, 26). ?Zgodnie z tym podczas czytania możecie zdać sobie sprawę z mego zrozumienia tajemnicy Chrystusa. Nie była ona oznajmiona synom ludzkim w poprzednich pokoleniach, jak teraz została objawiona przez Ducha, świętym Jego apostołom i prorokom? (Ef 3, 4-5).

Przez Boże objawienie, które mamy w Jezusie Chrystusie, możemy teraz czytać Stary Testament z pełniejszym zrozumieniem. Możemy czytać wiele urywków będących zapowiedzią Jezusa, nawet wtedy, gdy te urywki tylko w części naświetlają Boży plan zesłania nam Jego Syna. Pierwsi chrześcijanie czytali i rozumieli Stary Testament w ten sposób i znajdowali w nim ubogacenie swego duchowego życia.

Wiele urywków Starego Testamentu, które zapowiadają nadejście Jezusa, nie było napisanych tylko w tym celu. Psalm 2 był prawdopodobnie skomponowany dla uczczenia koronacji króla Izraela; Psalm 22 mógł być wypowiedziany przez jakiegokolwiek cierpiącego człowieka zwracającego się do Boga o pomoc; Psalm 110 prawdopodobnie odnosił się do króla rządzącego Izraelem w tym. czasie. Ale jeśli przeczytamy te psalmy mając na myśli Jezusa, odnajdziemy w nich błyski tajemnicy Chrystusa. Wszystkie trzy były cytowane przez autorów Nowego Testamentu jako prorocze odniesienie do Jezusa.

Paweł nauczając stosował Psalm 2 do Jezusa: ?Wyrok Pański ogłoszę: Pan rzekł do mnie: Tyś Synem moim, Ja Cię dziś zrodziłem? (Ps 2, 7 i Dz 13, 33). Sam Jezus modlił się słowami psalmu 22 na krzyżu dając temu psalmowi specjalne odniesienie do samego siebie: ?Boże mój; Boże mój, czemuś mnie opuścił?? (Ps 22, 1 i Mt 27, 26). Początkowe słowa Psalmu 110 - Rzekł Bóg do Pana mego: ?Siądź po prawicy mojej, aż wrogów Twoich położę jako podnóżek pod Twoje stopy? (Ps 110, 1b) - są stosowane do Jezusa Chrystusa kilka razy w Nowym Testamencie. Raz w dyskusji Jezusa z faryzeuszami (Mt 22, 44) Piotr cytował je, głosząc Jezusa jako Pana w swym kazaniu po Zesłaniu Ducha Świętego (Dz 2, 34-35), a list do Hebrajczyków posługuje się nimi nauczając, że Jezus jest po prawicy Ojca (Hbr 1,13; 8,1;10,12-13).

 Podobnie wiele fragmentów ksiąg proroków może być rozumiane jako odniesienia do Jezusa - zamglona zapowiedź rozjaśniona światłem Jego nadejścia. Jesteśmy w stanie rozumieć słowa proroków pełniej niż pierwsi słuchacze, ponieważ otrzymaliśmy pełne objawienie Boże w Jezusie Chrystusie.

Najlepszym przewodnikiem w stosowaniu fragmentów Starego Testamentu do Jezusa jest Nowy Testament. Powinniśmy zwracać uwagę na sposób, w jaki Nowy Testament posługuje się fragmentami ze Starego Testamentu i odnosić je do Jezusa. Jeśli wydanie Biblii, które czytamy ma odniesienia do takich cytatów, powinniśmy otworzyć Biblię na oryginalnym fragmencie Starego. Testamentu i przeczytać go w pełnym zrozumieniu.

Powinniśmy być ostrożni dając jakiemukolwiek fragmentowi Pisma znaczenie poza tym, które jest sugerowane przez autora. Każda pełniejsza interpretacja powinna zawsze organicznie wyrastać ze znaczenia, które było intencją autora i być zgodną z resztą Bożego objawienia. Ale możemy z korzyścią czytać i rozumieć Stary Testament w świetle Nowego, możemy rozumieć różne i fragmentaryczne sposoby, którymi Bóg objawił się w przeszłości w świetle objawienia uczynionego nam w Jezusie Chrystusie.

Jezus - to nie tylko Ten, który objawił tajemnicę Bożego planu człowiekowi. Uczynił więcej niż dopełnienie objawienia Boga rozpoczęte w Starym Testamencie. Jezus Chrystus nie tylko przyniósł nowinę Boga człowiekowi; On był Bożą nowiną. Nie możemy oddzielić słów, które wypowiedział od tego, kim jest, jeśli mamy słyszeć Jego słowa jako słowa życia.

SŁOWO ŻYCIA

Jezus głosił, że ?ta jest mianowicie wola Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego miał życie wieczne. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym? (J 6, 40). To odważne stwierdzenie spowodowało, że wielu Jego słuchaczy odeszło. Było im łatwiej przyjąć Jezusa jako wielkiego przywódcę niż jako Syna Bożego; było łatwiej przyjąć obietnicę lepszego życia doczesnego niż obietnicę życia wiecznego.

Ale Jezus nie wycofał się ze swojego zdania. Zamiast tego podkreślił że słowa, które wypowiadał były słowami, które dawały życie Ducha tym, którzy ich słuchali: ?Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam, powiedziałem, są duchem i życiem? (J 6, 63). Ci, którzy nie odwrócili się od Jezusa rozpoznawali moc i obietnice Jego słów. Piotr wyznał, ?Słowa życia wiecznego masz? (J 6, 68).

Apostołowie byli powołani po to, aby poznać samego Boga; a nie tylko po to, by słuchać prawd o Bogu z ust Jezusa: Jezus nie tylko żądał zachowania i przekazania prawd; żądał, żeby zostali ?Sługami Słowa?, sługami Jezusa Chrystusa. Ich misją było nie tylko przekazać informację o Bogu, ale uczynić Słowo Boże obecnym między ludźmi. Księga, która powstała jako rezultat ich służby, Nowy Testament, jest mniej zainteresowana nauczaniem faktów o Bogu, lecz pouczaniem jak wejść w związek z Nim.

Możemy dużo o kimś wiedzieć, ale nie znać go, jak gdybyśmy nigdy go nie spotkali. Możemy znać jego wiek, wysokość, wagę, zawód; ale bez względu na to, ile byśmy jeszcze dodali, dalej nie znalibyśmy go, jak gdybyśmy nigdy nie spotkali go twarzą w twarz. Dla Hebrajczyka znać oznaczało doświadczyć; znać kogoś znaczyło być osobiście z nim zjednoczonym. Tak właśnie księga Rodzaju stwierdza, że ?mężczyzna zbliżył się do swej żony Ewy. A ona poczęła i urodziła Kaina?, i rzekła ?Urodziłam mężczyznę z pomocą Jahwe? (Rdz 4, 1). Paweł mówi o Chrystusie jako o tym, ?który nie znał grzechu? (2 Kor 5, 21). Oczywiście Chrystus wiedział, co to jest grzech; Paweł chce powiedzieć, że Chrystus nie był winny (nie uczestniczył w grzechu). Tak gdy Jezus mówi o Synu znającym Ojca i Ojcu znającym Syna (Mt 11, 27) mówi o osobistym związku Ojca i Syna. A kiedy Jezus w swej modlitwie do Ojca mówi: ?to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynie prawdziwego Boga, oraz tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa? (J 17, 3), ma na myśli poznanie Ojca w sensie zjednoczenia z Nim. Życie wieczne przychodzi ze słuchania słowa Bożego i poprzez nie z poznawania Boga: wchodzenie w związek z Nim. Słowa Jezusa są słowami życia, ponieważ umożliwiają nam poznanie Ojca, wejście w związek z Bogiem, dzięki czemu jesteśmy Jego dziećmi.      

Podstawowym objawieniem przychodzącym przez Pismo jest objawienie samego Boga. Biblia jest niepodobna do jakiejkolwiek innej księgi, bo przez natchnienie Ducha Świętego (inspirującego jej napisanie i nasze czytanie) możemy słyszeć słowa życia wiecznego, możemy poznać Boga, możemy wejść w związek z Bogiem.

To Bóg mówi do nas poprzez Biblię. Nie tylko mówi nam o sobie, Jego objawienie się nam jest Jego słowem, które stało się ciałem. Jezus nie mieszkał pomiędzy nami tylko żeby dopełnić prawo moralne Starego Testamentu; przyszedł, aby przedstawić nam Ojca, jako naszego Ojca. Duch Święty nie tylko gwarantuje prawdziwość tego. Co mówi Biblia; Duch Święty przychodzi, aby dać nam życie.

Jeśli chodzi o nas, nie możemy podchodzić do Pisma jak do jakiejkolwiek innej księgi. Nie jest to księga o starożytności; nie jest to nawet jedynie księga dokonanego objawienia Bożego. Jest to sposób Bożego objawienia dzisiaj; sposób przekazywania życia dzisiaj. Słowo Boga napisane w Piśmie Świętym nie jest martwym słowem: jest to żywe słowo, słowo, które jest skierowane do nas obecnie, słowo, które przynosi życie dzisiaj.

Boże objawienie, które przychodzi do nas na kartach Pisma 5więtego jest Jego objawieniem. Nasz Ojciec w niebie jest osobą; Jego objawienie jest objawieniem się nam Jego samego. Aby On mógł dać się nam poznać, musiał uczynić więcej niż posłać księgę faktów. Musiał uczynić więcej niż posłać proroków, którzy przemawiali w Jego imieniu. Aby mógł się nam objawić, musiał posłać swego Syna, aby stał się jednym z nas. I musiał posłać swego Ducha, aby żył w nas, aby dał nam życie, którym żył sam Jezus Chrystus - oto podstawa wiary chrześcijańskiej. Bóg przemówił do człowieka i dalej to czyni - to podstawowe przekonanie chrześcijaństwa. Człowiek nie musi szukać Boga, ale Bóg wyszukuje człowieka i objawia się człowiekowi. Ponadto zasadniczym przekonaniem chrześcijaństwa jest to, że Jezus nie był jedynie wielkim prorokiem, wypowiadającym słowa Boga, ale że Jezus z Nazaretu jest Słowem Bożym.

Jezus był jednocześnie zwiastunem i nowiną. Z powodu Jego osoby, my możemy wejść w związek z Bogiem. Jego słowa, jeśli ich słuchamy, przynoszą nam wiedzę o Bogu; Jego słowa wprowadzają nas w związek z Bogiem. Jego słowa są słowami życia; natchnienie Ducha w nas jest samym życiem.

Nasze czytanie Pisma Świętego musi być czytaniem, w którym spotykamy Boga, objawiającego się poprzez słowa Pisma. Nasze oczy muszą być spragnione widoku Ojca, Syna i Ducha Świętego, kiedy czytamy strony Pisma Świętego. Musimy uważać na to, co Jezus objawia o sobie, co powiedział nam o swoim Ojcu, i co obiecał nam dać przez Ducha Świętego. Aby czytać Pismo jako słowo Boże, powinniśmy być przepełnieni pragnieniem wzrastania w jedności z Bogiem Ojcem, Synem i Duchem Świętym.

ABBA - OJCZE

Psalm 103 głosi: ?jak się lituje ojciec nad synami, tak Pan się lituje nad bogobojnymi? (w. 13). Bóg przemawiał do narodu wybranego poprzez Jeremiasza proroka, mówiąc: ?I myślałem, że nazywać mię będziesz: Mój Ojcze! i nie odwrócisz się więcej ode mnie? (Jr 3, 19). Jednakże urywków w Starym Testamencie, które nazywają Boga ?Ojcem? jest niewiele - tylko około 15.

Przeciwnie Jezus w Ewangeliach ciągle posługuje się określeniem ?Ojciec? w stosunku do Boga. Szczególnie v swych modlitwach. Jezus nazywa Boga ?Ojcem? około 170 razy w ewangeliach, najczęściej w Ewangelii Jana. I podczas gdy Stary Testament używał tego słowa prawie wyłącznie dla Boga jako Ojca całego narodu wybranego, Jezus mówił o Bogu jako o ?Moim Ojcu?. Jest nawet bardziej znaczące, aramejskie słowo którego używał Jezus odnosząc się do swego Ojca: Abba - co może być literalnie tłumaczone jako ?tato? lub ?tatko?. Abba! (Ojcze) powiedział ?dla Ciebie wszystko jest możliwe? (Mk 14, 36).

Zwracanie się do Boga jako do Ojca byłoby nie do pomyślenia dla gorliwych Żydów w czasach Chrystusa. Nawet zwracanie się do Boga jako ?Mój Ojcze? byłoby uważane za aroganckie, ale kierować do Boga poufałe ?abba? czy ?tato? byłoby uznane za arogancję graniczącą z bluźnierstwem. Jednakże Jezus to robił, głosząc taki bliski związek z Bogiem że nieformalne i osobiste ?abba mogło być użyte. Jezus twierdził, że Bóg jest Jego Ojcem, i że związek pomiędzy nimi jest tak bliski i pełen miłości, iż On mógł wołać do Boga jak dziecko wołałoby do swojego ojca.

Ten szczególny związek z Bogiem znajdował się w centrum życia i działalności Jezusa. On był Synem Bożym. Wszystko co robił, czego nauczał, czego dokonał miało ważność tylko dlatego, że był Synem Bożym.

?Ja jestem Droga i Prawda i Życie. Nikt nie może przyjść do Ojca, jak tylko przeze mnie. Gdybyście mnie poznali, znalibyście i Ojca mego. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście. Kto mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: ?Pokaż nam Ojca?? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie?. (J 14, 6-7; 9b-11a).

Jezus żył pośród nas jako objawienie Ojca. Ponieważ naprawdę był Synem Bożym - zdolnym zwracać się do Boga jako Abba, Ojcze - ci, którzy widzieli Jezusa. widzieli Ojca. Jezus nie był tylko zwiastunem Boga, Słowem wypowiedzianym przez Boga do człowieka, jako to, które wypowiadali prorocy Starego Testamentu. Jezus pozostawał v takim związku z Ojcem, że On sam był nowiną Boga, Słowem Bożym dla nas. Objawienie uczynione w Jezusie nie było objawieniem o Bogu, ale objawieniem samego Boga.

Bóg objawił się przez Jezusa jako nasz Ojciec. Przypowieść o Synu marnotrawnym (Łk 15, 11-32) jest także przypowieścią o kochającym ojcu, szukającym na widnokręgu swego powracającego syna, przebaczającym mu bez zastrzeżeń i pytań, urządzającym ucztę na jego powitanie. Nasz Ojciec w niebie jest Ojcem, którego miłość sięga daleko poza miłość ludzkich ojców: ?Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dobre dary dawać swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da dobre rzeczy tym, którzy Go proszą?. On jest Ojcem, który zna każdą naszą potrzebę (Mt 6, 32), i który przygotował dla nas wieczny dar: ?Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się waszemu Ojcu dać wam królestwo? (Łk 12, 32).

Jezus spędził wiele czasu na modlitwie, rozmawiając ze swym Ojcem. Czasami spędzał noc na modlitwie (Łk 6, 12); czasami otwarcie przyznawał się do swojego bliskiego związku z Ojcem poprzez modlitwę (J 11, 41). Pozostawanie z Ojcem w modlitwie było wyrazem Jego synostwa. ?Gdy Jezus przebywał w pewnej miejscowości na modlitwie i skończył ją, któryś z uczniów rzekł do Niego: Panie naucz nas modlić się jak i Jan nauczył swoich uczniów. Na to rzekł do nich: Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo? (Łk 11, 1-2).

Jezus upoważnił swych naśladowców, by zwracali się do Jego Ojca, tak jak On to czynił. Pozwala nam być tak odważnymi, by mówić do Boga, ?Ojcze nasz...?. Przez Jezusa Chrystusa możemy wejść w związek z Bogiem, możemy stać się synami i córkami ojca Jezusa ?Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego? (J 20, 17). Przez Syna Bożego możemy stać się synami Bożymi, dziećmi Bożymi.

W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: ?Wysławiam Cię Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom: Tak, Ojcze, gdyż takie było upodobanie Twoje. Wszystko przekazał mi Ojciec mój. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten komu Syn zechce objawić? (Łk 10, 21-22).

Królestwo niebieskie jest obiecane tym, którzy wzywają Boga, ?Abba, Ojcze? - tym, którzy stają się niczym małe dzieci, wchodzące w osobisty i pełen miłości związek z Bogiem. ?Zaprawdę powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego? (Mk 10. 15). Obietnica nieba jest oparta na naszym wejściu w związek: staniu się dziećmi Bożymi, zaadoptowaniu przez Ojca poprzez osobę Jezusa Chrystusa.

Jezus przyniósł nam pełne objawienie tego, kim jest Bóg: przyniósł nam objawienie tego, że Bóg jest naszym Ojcem. Mógł nam przynieść to objawienie właśnie dlatego; że Bóg jest Jego Ojcem. To co nam przyniósł było mniej faktem a bardziej okazją; nie tak był zainteresowany - nauczaniem nas o naturze Ojca-Boga, jak umożliwieniem nam wejścia w związek z Bogiem, taki związek, żebyśmy mogli nazywać Go ?Abba? Ojcze. Przez Jezusa jednocześnie widzimy Ojca i mamy do Niego dostęp.

Droga, Prawda i Życie

Twierdzenie Jezusa było bardzo odważne: ?Ja jestem Droga i Prawda i Życie. Nikt nie może przyjść do Ojca jak tylko przeze mnie. Gdybyście mnie poznali, znalibyście i Ojca mego? (J 14, 6-9). Jaka jest Droga Jezusa? Jaka jest Prawda w twierdzeniu, że widzieć Jego to widzieć Ojca? Jakie jest Życie, które nam obiecuje? Jeśli nasze czytanie Pisma sięga poza powierzchnię słów, to są pytania. nad którymi musimy się zastanowić.

Droga: ?Pójdź ze mną?

Zaproszenie Jezusa skierowane do Jego uczniów było całkiem proste: ?Pójdź za Mną?. Żeby ludzie mogli poznać Ojca i stać się Jego synami, musieli przyjąć Jezusa. Droga do Ojca jest drogą do Jezusa. Wołanie, które Jezus kieruje do nas dzisiaj jest tym samym wezwaniem: ?Pójdź za :Mną?.

Pójście za Jezusem wymaga więcej niż nazwania się chrześcijaninem, czy pozostawania biernym członkiem Kościoła, lub nauczenia się wiele o chrześcijaństwie, czy też podporządkowania się zasadom moralnym. Pójście za Jezusem wymaga wejścia w osobisty z Nim związek, przyjęcia Go jako naszego Pana i Zbawiciela. Nie jesteśmy zapraszani, by być pełnymi szacunku obserwatorami życia Jezusa na odległość. Jezus zaprasza nas, byśmy szli za Nim i Jego słuchali.

Pójście za Jezusem oznacza więcej niż uczynienie jednego kroku w kierunku ścieżki, którą On wyznaczył. To oznacza. podążanie za Nim każdego dnia. Oznacza ciągłe odnawianie naszej więzi z Nim i oznacza kształtowanie naszego życia na Jego wzór. Jezus zaprasza nas do naśladowania Go i wzrastania na Jego podobieństwo, a nie do wleczenia się za Nim. Przyjąć to wezwanie pójścia za .Jezusem oznacza uczynić z Niego centrum naszego życia i mieć Go ciągle przed oczami. On musi stać się drogą naszego życia.

Droga do Ojca jest drogą Jezusa Chrystusa z Nazaretu. ?I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni? (Dz 4, 12). Stąd musimy zwrócić się do Jezusa Chrystusa i przyjąć Go jako Pana, aby otrzymać przebaczenie naszych grzechów i życie. Stąd Jego wezwanie ?Pójdź za Mną? ma taką. wagę, gdy je słyszymy. Jezus Chrystus był nie tylko wielkim prorokiem żyjącym pomiędzy nami; On jest Słowem Bożym dla nas, dojściem, jakie Ojciec dał człowiekowi. On jest Drogą.

Prawda: ?Widzieć mnie to widzieć Ojca?

Co widzieli ludzie, kiedy zobaczyli Jezusa? Wygląd Jezusa na pewno nie był nieziemski. Chociaż ukazał się Piotrowi, Jakubowi i Janowi podczas swego przemienienia na górze, normalnie musiał wyglądać jak zwykła istota ludzka. Jego sąsiedzi w Nazarecie nie widzieli w Nim nic nadzwyczajnego. Uważając Go tylko za syna cieśli, późniejszego kaznodzieję, nie pokładali w Nim wiary. Nawet Jego krewni byli zakłopotani tym, że ludzie zbierali się tłumnie by Go słuchać: ?Przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać, bo mówiono: ?Odszedł od zmysłów? (Mk 3, 20-21). Jeśli by Jego wygląd był w jakimś stopniu nadzwyczajny, niewątpliwie okazywano by Mu większy szacunek.

Nawet po Jego zmartwychwstaniu Jezus nie ukazywał się ludziom w oślepiającym świetle. Maria Magdalena wzięła zmartwychwstałego Jezusa za ogrodnika (J 20,15) - coś co byłoby nie do pomyślenia, gdyby wygląd Jezusa był w jakimś stopniu nadzwyczajny. Jeśli widzieć Jezusa oznacza widzieć Ojca, będziemy musieli wyjść poza wygląd zewnętrzny. Chrystus wyglądał jak zwykła istota ludzka.

Wskazówka do dostrzegania Ojca w Jezusie była dana przez samego Jezusa: ?Wierzcie mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła? (J 14, 11). Dzieła, które Jezus uczynił są wskazówką do dostrzegania Ojca. Kiedy Jan Chrzciciel posłał kilku swych uczniów do Jezusa, z zapytaniem czy jest Mesjaszem obiecanym, Jezus dał odpowiedź: ?Idźcie i donieście Janowi co słyszycie i na co patrzycie: ślepi widzą, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto we mnie nie zwątpi?. (Mt 11, 4-6).

Dzieła, które Jezus czynił, nie były tylko cudami i znakami - magicznym pokazem demonstrującym Jego nadludzką moc. Miały głębsze znaczenie: były uderzeniem w królestwo ciemności, by zrekompensować chorobę i śmierć, które dotknęły człowieka z powodu jego grzechu. Były dziełami miłości, dziełami objawienia miłości Bożej dla ludzkości. Tak jak my troszczymy się, gdy nasze dzieci są chore lub głodne, tak samo nasz Ojciec niebieski troszczy się o nas. Ta troska została wyrażona w Jezusie Chrystusie przez Jego dzieła, dzieła, które wyrażały miłość Ojca do człowieka.

Życie: ?Miłujcie jak Ja was umiłowałem?

Dzieła Jezusa miały specjalne znaczenie dla Jego uczniów. Nie były tylko znakami Bożej miłości, które miały być podziwiane. Były dziełami, które miały być dokonywane przez naśladowców Jezusa jako powtórzenie tego co On czynił: ?Wierzcie mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie. Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła. Zaprawdę mówię wam: Kto we mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dziel, które ja czynię, owszem i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca? (J 14, 11-12).

Dzieła, których mamy dokonać naśladując Jezusa, nie są nadzwyczajnymi cudami, ale dziełami miłości: ?Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali; abyście tak jak Ja was umiłowałem, i wy wzajemne się miłowali? (J 13, 34-35). To ?nowe przykazanie? może się nie wydawać rewolucyjne, ale kiedy Jezus wygłosił je po raz pierwszy, naprawdę musiało uderzyć jego uczniów jako coś nowego.

Prawo Starego Testamentu mówiło: ?Nie będziesz mściwy, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz kochał bliźniego jak siebie samego? (Kpł 19, 18). A kiedy była mowa o prawie miłości podczas działalności Chrystusa. On tylko potwierdzał to prawo Starego Testamentu (Mt 18, l6n 23-34n; Łk 10, 25n). Ale w atmosferze Ostatniej Wieczerzy, Jezus objawił swym uczniom nowe prawo do zachowania: nie tylko miłość innych zgodnie z miarą, jaką kochamy samych siebie, ale miłość dla innych według wzoru ustanowionego przez Jezusa.

Jezus również ukazał znaczenie tego nowego przykazania przez umycie stóp uczniów podczas Ostatniej Wieczerzy. Była to pokorna posługa, jakiej dokonywał zwykle domowy niewolnik i Piotr oburzył się przeciwko temu, żeby jego Pan mógł to uczynić. Ale Jezus celowo umył ich stopy, a później powiedział uczniom: ?Dałem wam bowiem przykład, abyście jak Ja wam uczyniłem, tak ż wy czynili? (J 13, 15). Jego miłość była miłością pokornej służby - miłością, która wychodziła poza rozciąganie własnej miłości na innych. Było to skrajne samopoświęcenie się w miłości.

Miłość Jezusa do Jego apostołów była miłością aż do śmierci. Świadomość tego musiała dojść do Apostołów podczas Ostatniej Wieczerzy, bo wiedzieli, że ona była dosłownie ostatnią z Nim wieczerzą przed Jego śmiercią. Jezus powiedział im, że Jego godzina nadeszła, że ma wrócić do Ojca i chwały, ale wrócić drogą Kalwarii przez wzgląd na nich. To także było częścią nowego przykazania: ?To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, że ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich?. Jezus nie mógł wyrazić jaśniej znaczenia swego nowego przykazania niż przekazując je apostołom w wigilię swojej śmierci: ?Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali: abyście tak jak Ja was umiłowałem i wy wzajemnie się miłowali? (J 13, 34).

W Jezusie widzimy Ojca: w miłości, którą Jezus ma do nas, widzimy miłość, jaką Jego Ojciec ma do nas. W podążaniu za Jezusem jest nasza droga do Ojca. W słuchaniu słów Jezusa i podporządkowaniu się im, wchodzimy w związek z Ojcem: ?Jeśli mnie kto miłuje, będzie zachowywał słowo moje, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego i mieszkanie u niego uczynimy? (J 14, 23). W Jezusie mamy życie.

Mimo iż Jezus w sposób fizyczny nie chodzi dziś pomiędzy nami, jest dalej z nami, dalej jest naszym_ życiem. Przez Niego możemy być w jedności z Bogiem: ?Jeszcze tylko krótko, a świat mnie nie zobaczy. Ale wy mnie widzicie. ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie. Owego dnia wy poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we mnie i Ja w was? (J 14, 19-20):

Jako Droga, Prawda, Życie, Jeżus jest objawieniem Bożym.. które przyszło do człowieka. Daje nam nie tylko wiedzę o Bogu, ale poznanie Boga; nie tylko nowinę od dalekiego Boga, ale ścieżkę do naszego Ojca; nie tylko opis dobrego życia, ale samo życie. A daje nam to wszystko przez swego Ducha Świętego.

DUCH BOGA

We wszystkich czterech Ewangeliach, Jan Chrzciciel przedstawiał nam Jezusa zapowiadając, że przez Niego zbawienie przyjdzie na świat. We wszystkich czterech Ewangeliach, Jan ogłasza Jezusa jako tego, który umożliwi ludziom życie w Duchu Świętym: ?Ja chrzczę was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym? (Mk 1, 8). Sam Jezus obiecał, że ześle Ducha - jako wodę żywą dla pragnących (J 7, 37-38); jako tego, który doprowadza nas do prawdy (J 14; 26; 16, 1?3), jako moc Boga obecnego w naszym życiu (Łk 24, 49; Dz 1, 5. 8). Życie, które przynosi Jezus jest życiem Ducha.

Duch Święty został zesłany w dzień Zielonych Świąt, a Kościół powstał do życia. Podczas gdy przedtem apostołowie bali się i by1i niepewni, mocą Ducha Św. stawali się odważni w głoszeniu Jezusa Chrystusa jako Zbawcy świata.

Ale obecność Ducha Świętego w naszym życiu to więcej niż tylko sprawa mocy i odwagi. Duch jest przede wszystkim Duchem synostwa: ?Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są Synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze! Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy Dziećmi Bożymi? (Rz 8, 14-16). Jezus nauczał nas o naszym niebieskim Ojcu; Duch Święty żyjący w nas pozwala nam zwracać się do Boga ?Abba, Ojcze? tak jak czynił to Jezus. ?A na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze! I stąd to nie jesteś już niewolnikiem, ale synem? (Ga 4, 6-7). Poprzez Ducha Świętego żyjącego w nas jesteśmy upoważnieni do wzywania Boga jako naszego Ojca.

Duch Święty jest Duchem Chrystusa. Duchem, który prowadził Go poprzez życie i działalność. Ten sam Duch Święty żyje w nas, by tworzyć nas na podobieństwo Chrystusa, prowadzić nas śladami Chrystusa.

Znaki rozpoznawcze obecności Ducha Świętego w naszym życiu - miłość, radość, pokój, cierpliwość, dobroć, ufność, opanowanie, delikatność (Ga 5, 22) - były cechami charakterystycznymi życia Jezusa. Mamy moc poświęcania samych siebie w miłości, tak jak Chrystus poświęcił się w miłości przez Ducha Świętego. Otrzymujemy prawdziwą radość od Ducha Świętego, tak jak Jezus: ?W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł...? (Łk 10, 21). Pokój Jezusa; który On obiecał nam jest pokojem wynikającym z Ducha panującego w naszym życiu: ?Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak świat daje, Ja wam daję? (J 14, 29).

Paweł napisał, że największym darem Ducha Świętego jest dar miłości (1 Kor 13, 13). Musimy rozumieć ten dar w pojęciu nowego przykazania Chrystusa: kochać tak jak On kochał. Miłość taka do granic poświęcenia własnego życia leży poza naszymi możliwościami. Potrzebujemy pomocy Ducha, aby kochać tak jak Jezus. I rzeczywiście, moc Ducha Świętego jest mocą kochania taką samą miłością jaką kochał Jezus: miłością Ojca do nas. Bóg tak umiłował świat, że posłał do nas swojego Syna. Tak Bóg miłuje świat teraz, że daje nam moc kochania swoją miłością. miłością Chrystusową, przez Ducha Chrystusa żyjącego w nas.

Różne są sposoby wyrażania podstawowej prawdy chrześcijaństwa. Możemy powiedzieć, że być chrześcijaninem to być przyjętym jako synowie Boży. Możemy powiedzieć, że być chrześcijaninem znaczy być napełnionym Duchem Świętym. Możemy powiedzieć, że być chrześcijaninem to być w Chrystusie, ufać Chrystusowi. Możemy powiedzieć, że być chrześcijaninem to być członkiem Ciała Chrystusa. Możemy wreszcie powiedzieć, że oznacza to przyjęcie Chrystusa jako naszego Zbawcy i pojednanie z Bogiem przez Jego śmierć i zmartwychwstanie.

Wszystkie te stwierdzenia mówią o tej samej tajemnicy i wskazują jej aspekty. Możemy próbować wyrazić co to znaczy być chrześcijaninem w sensie naszego stosunku do Ojca, lub do Jezusa Chrystusa, lub do Ducha Świętego. Ale pomimo iż są trzy Osoby w Bogu, jest jeden Bóg i jedna Jego tajemnica przyciągająca nas do Niego. Paweł wyraził tę tajemnicę tymi słowami: ?Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy. Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na skutki grzechu, duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia. A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa (Jezusa) z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was Ducha? (Rz 8, 9-11).

Nasze czytanie Pisma ma miejsce w kontekście tego Bożego zadania dawania nam życia i przyciągania nas do samego siebie. Co ostatecznie czyni słowa Pisma niepodobnymi do jakichkolwiek innych słów, to rzeczywistość poza nimi: plan Ojca, by przyjąć nas jako Jego dzieci przez Jezusa Chrystusa, dając nam życie Ducha Świętego. Czytanie Pisma jako słowa Bożego nie może być oddzielone od uczestnictwa w tym planie zbawienia.

Stąd rola Ducha Świętego w naszym czytaniu jest większa niż sprawa rozumienia naszym umysłem i poruszania naszych serc. Duch Święty jest czymś więcej niż przewodnikiem czytania, a Jego rola polega nie tylko na dawaniu nam zadowolenia gdy czytamy Biblię. Jego najważniejsza rola to dać nam życie - Boże życie. Nasze czytanie Pisma jest okazją dla naszego wzrostu w tym życiu.

 

Duch Święty inspiruje nasze czytanie po to. aby mógł dosłownie tchnąć życie w nas, żeby mógł stać się Bożym tchnieniem w nas aby dać nam życie. .,Inspirować? oznacza dokładnie ?tchnąć?. Jeden z autorów księgi Rodzaju przedstawiał sobie pierwsze stworzenie człowieka w ten sposób: Wtedy to Jahwe Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą? (Rdz 2, 7).

Ewangelia Jana mówi nam, że po zmartwychwstaniu, Jezus rozesłał swych apostołów, by wypełniali Jego posłannictwo, i ?po tych słowach tchnął na nich i rzecze do nich: Weźmijcie Ducha Świętego? (J 20, 22); natchnienie Ducha Świętego w nas jest czymś więcej niż dawaniem treści naszemu zrozumieniu; Jego inspiracja jest tchnieniem życia. Słowo Boże skierowane do nas jest słowem życia.

To sam Bóg, przemawia do nas poprzez strony Pisma, objawiając się nam. Otrzymujemy Ducha Świętego nie tylko po to, żebyśmy zrozumieli Boże objawienie, ale żebyśmy mogli żyć boskim życiem. Jezus nie przyszedł, żeby tylko uczyć nas o Bogu, ale żeby wskazać nam drogę do Ojca.

Plan Jezusa obejmował o wiele więcej niż pozostawienie księgi: Jezus, przyszedł, żebyśmy mogli otrzymać Ducha Świętego i być natchnionym narodem, narodem napełnionym Duchem. Planem Jezusa było stworzenie Kościoła, w którym żyłby Duch i poprzez którego ludzie poznaliby miłość Boga do nich. To Bóg jest tym, który przemawia do nas słowami Pisma; przede wszystkim Kościół jest tym, który słyszy to słowo życia.

 

 

P O P R Z E D N I N A S T Ę P N Y
Rozdział 5: Słowo Boga przychodzi w słowach ludzi Rozdział 7: Kościół jest tym, który słucha

początek strony
(c) 1996-1998 Mateusz