Zgubiłem sens chodzenia do Kościoła. Kiedyś chodziłem nawet codziennie, ale od jakiegoś czasu nie mam ochoty i w ogóle nie widzę w tym nic złego. A to już jest problem i to wielki. Nie wiem gdzie znaleźć straconą wiarę, chyba już jej nie znajdę. Proszę o pomoc gdyż jestem tym załamany. Jestem lektorem a nie było mnie w kościele od dwóch miesięcy.

 

Jeśli coś zgubimy, a chcemy to odnaleźć, musimy bliżej określić, co zgubiliśmy. Jak dotychczas widzieliśmy rzecz, którą zgubiliśmy, dlaczego ceniliśmy ją sobie i jakie dobro wnosiła w nasze życie. Wiedząc czego szukamy i dlaczego, można będzie łatwiej to odnaleźć. Ale jak to zrobić?

W przypowieściach Jezusa są takie, które mówią o zagubieniu czegoś czy kogoś, o zagubieniu się w życiu i wobec Boga. Te przypowieści mówią o naszych doświadczeniach. Kilka z nich podaje ewangelista Łukasz, w rozdziale 15. Możemy coś zagubić i znowu tego szukać. Ale jak pokazują nam te przypowieści i w ogóle postawa Jezusa, o tę sytuację zatroskany jest przede wszystkim Bóg, zwłaszcza wtedy, gdy dotyczą one spraw wiecznych, tych, które dotyczą naszego zbawienia czy uświęcenia. Bóg nie chce, abyśmy pozostawali z dala od Niego, nie doświadczając Jego zatroskanej miłości i miłosierdzia.

Piszę o tych przypowieściach, gdyż czytając je, rozważając, wracając do nich co pewnien czas, możemy przez tę lekturę wchodzić w dialog z Bogiem. Podejmując modlitwę i wprowadzając w nią słowo Boże, przez to słowo możemy szukać i znajdować ważne dla nas światło jakby wprost od Boga. Oczywiście niezbędna okaże się pomoc Kościoła: np. sakramentalna spowiedź czy rozmowa z kapłanem, szczera i poszukująca rozwiązań. Ale zachęcam Ciebie także do tego, abyś nie porzucał modlitwy i wspierał ją rozumnymi poszukiwaniami.

To, że jesteś lektorem, a czujesz, że tracisz wiarę, może Cię skłaniać do odejścia od tej posługi (a nawet do oddalenia się od Kościoła). Wydaje mi się jednak, że lepiej, abyś pozostał w tym zadaniu, gdyż będziesz częściej blisko słowa Bożego. Potrzebne byłoby jednak to, abyś zwykle przed posługą czytał dany fragment Pisma św., osobiście próbował go rozważać, modląc się nad nim i starając się odnosić go do siebie. Możesz kilka dni wcześniej zorientować się, jakie czytania przypadną podczas Mszy św. i w domu, spokojne, na osobności, wziąć je sobie za lekturę.

Ks. Tomasz Trzaskawka