Na prywatny użytek ułożyłem sobie modlitwę różańcową. O jej strukturze zdecydowały dwa powody:

1. Odmawianie różańca w znanym, nazwijmy to umownie w pełnym kształcie jest zbyt długie. Szczególnie wtedy gdy odmawiany jest np. w czasie jazdy do pracy (np. w tramwaju czy autobusie).

2. Odmawianie cząstki różańca, niezależnie od jej wielkości (np. tzw dziesiątka ) a nawet całej, jednej części pozostawiało we mnie wrażenie czegoś nie zakończonego, czegoś zrobionego niedbale. Ponadto praktykowane na ogół odmawianie różańca bez wplatania w poszczególne Zdrowaś Mario... rozważanej tajemnicy prowadziło nieraz do zapominania, która tajemnica miała być rozważana.

Kiedyś dostałem w prezencie różaniec z Medjugorie, który złożony jest z paciorków zgrupowanych po 3 pomyślałem, że na tym różańcu można w pięćdziesięciu zdrowaśkach zmieścić całą część różańca. W ten sposób doszło do modlitwy różańcowej (bo chyba różaniec to jednak nie jest) której część zawiera (poza niezmienionym początkiem tzn. Wierzę w Boga...): 1x Ojcze nasz, 5x po 3 Zdrowaś Mario, przy czym po słowach „...owoc żywota Twojego Jezus” wplatana jest treść tajemnicy, a więc np. którego zwiastował Archanioł Gabriel. W ten sposób na jedną część różańca składa się 1 Ojcze nasz, 15 Zdrowaś Mario, i na zakończenie Chwała Ojcu oraz O Mój Jezu.

Uważam, że prywatnie mogę taką modlitwę odmawiać i nie popełniam przez to niczego godnego potępienia. Chciałbym jednak mieć pewność, że tak naprawdę jest. Ponadto dręczy mnie pytanie czy w przypadku wspólnego odmawiania różańca mogę zaproponować odmawianie w takiej formie jaką opisałem.

Tekst może nieco przydługi jak na pytanie jednak bez szczegółów odpowiedź nie mogłaby być jednoznaczna.

 

Mój drogi,

Modlitwa jest bardzo intymną relacją człowieka z Bogiem. Skąd ona pochodzi, w jaki sposób powstaje w człowieku? „Niezależnie od tego, jaki byłby język modlitwy (gesty, słowa), zawsze modli się cały człowiek. Aby jednak określić miejsce, z którego wypływa modlitwa, Pismo święte mówi niekiedy o duszy lub o duchu, najczęściej zaś o sercu (ponad tysiąc razy). Modli się serce. Jeśli jest ono daleko od Boga, modlitwa pozostaje pusta.” (KKK 2562). Modlitwa różańcowa jest szczególną formą medytacji chrześcijańskich prawd wiary (tajemnic), dlatego można rzeczywiście przychylić się do Twego poglądu, że „...prywatnie mogę taką modlitwę odmawiać i nie popełniam przez to niczego godnego potępienia”. Nie będzie to wprawdzie modlitwa różańcowa w sensie ścisłym, ale będzie to modlitwa. Natomiast w drugiej części twego pytania pojawia się teza, która może budzić wątpliwości: czy taką formę proponować innym osobom, które jej nie znają i mają inne pojęcie o modlitwie różańcowej??? Raczej nie zalecał bym tego w praktyce. Dlaczego? „Pobożność średniowieczna na Zachodzie rozwinęła modlitwę różańcową, wprowadzając ją jako ludową formę zastępczą Modlitwy Godzin” (KKK 2678). Różaniec ma swą własną strukturę, układ i sens w takiej formie, w jakiej jest znany od wieków średnich. Dlatego zachęcam do akceptacji jego formuły w modlitwie z innymi.

Z Bogiem

br. Roman Łukaszewski OFMCap.