Mam może takie nietypowe pytanie. Mam na imię Artur. I wciąż nie za bardzo wiem, kto jest moim świętym patronem. No cóż, był król Artur z Camelotu, władca Brytów, przywódca rycerzy Okrągłego Stołu. Może to właśnie On? Jeśli teraz mówi się, że św. Mikołaj mógł nie istnieć, to czy patronem nie może być legendarny, chrześcijański władca? A może jest jakiś inny święty o tym imieniu? Imieniny obchodzę 6 października.

Artur

 

W księdze „Imion i Świętych” tom 1, str. 275. czytamy:

Imię to dobrze znamy z literatury. Ma ono rodowód celtycki. Na gruncie celtyckim jest to imię dwuczłonowe, złożone z elementów: art (niedźwiedź) i –ur (nowy, młody, piękny, kwitnący). Podstawę imienia stanowić też może celtyckie słowo ard – stary, wysoki, szlachetny. (...) W Polsce poświadczone jest od czasów średniowiecznych w formach: Artusz, Hartusz, Jartusz, Ortusz.(...) Święci lub błogosławieni tego imienia do niedawna w martyrologium się nie pojawiali. Obecnie możemy już podać odniesienie do dwóch męczenników epoki nowożytnej: Artur Bell (męczennik angielski) oraz Artur Ayala (męczennik hiszpański).

Prawdą jest to co piszesz Arturze, że u źródeł imienia jest król Artur który nigdy nie wszedł do oficjalnego kultu, »kanonizował« go natomiast lud, zwłaszcza lud dawnej Armoryki i niektórych okolic W. Brytanii, przeświadczony, że ten rycerz bez zmazy i skazy był postacią historyczną, uosabiającą wzniosłe cnoty chrześcijańskie. Stąd też popularność imienia. (Księga imion i świętych)

Jak więc z tego wynika, nie ma jasnych argumentów na istnienie czy nie istnienie konkretnego Artura, ale myślę, że w niebie nie brakuje „Arturów”, jeśli więc modlisz się do św. Artura – nic nie tracisz; a nie modlić się do swego Patrona byłoby szkoda!

ks. Paweł Gronowski