Czy w ogóle ma sens czytanie Biblii samemu, skoro tyle rzeczy czytanych bez dodatkowych informacji można zrozumieć źle, na opak... A jeśli opierać się na interpretacji to czyjej, skoro rożne wyznania mają często sprzeczne zdanie???

 

Szukanie prawdy jest zadaniem wierzącego. Słowo Boże jest po to, aby Je zgłębiać, rozważać, medytować. Jest to żywe Słowo i ono pada na różną glebę mojego życia. Rozumienie słów Boga zmienia się w zależności od mojej życiowej sytuacji. Przykładowo „Pójdź za Mną” dziś nic mi nie mówi konkretnego. Idę więc naśladując Chrystusa czyniąc dobro. Ale w pewnym momencie mojego życia, gdy Bóg woła mnie w moim sercu owo „Pójdź za Mną” odczytuję jako pójście do klasztoru czy wybór jakiegoś zawodu (np. lekarz). „Szukajcie, a znajdziecie”.

Czym innym jest egzegeza Pisma św. To ćwiczenie się, wgryzanie w tekst i szukanie odpowiedzi: co Panie chcesz mi przez to powiedzieć, co mi ogłaszasz, wskazujesz? Tutaj jeśli chcę dociec prawdy czasami trzeba szukać po słownikach, w oryginalnych tekstach. Trzeba też zinterpretować zdanie, bo nie mówi ono wprost. Ta interpretacja nie może być dowolna, ktoś musi stać na straży. Pismo samo nas o tym poucza: „To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśniania” (2P 1,20). To więc co odnosi się do proroctwa, a więc wyjaśnienie jak żyć wiarą, aby dojść do zbawienia, to interpretują starsi (greckie biskupoi). W Kościele katolickim interpretacja Pisma to Papież i biskupi – Oni przed Bogiem odpowiadają za strzeżenie depozytu wiary i Oni mają obowiązek prowadzić wierzących na spotkanie z Bogiem w wieczności. Biblia nie mówi o wszystkich rzeczywistościach, które przez wieki będą powstawać. Np. nie mówi nic o klonowaniu – do papieża i biskupów należy w świetle Słowa Bożego odczytać czy człowiek może cos takiego robić, czy nie wchodzi w kompetencje Pana Boga.

Którą interpretację wybrać? Jestem katolikiem to dla mnie interpretacja Kościoła jest ważna. Z innych korzystam na tyle ile są mi pomocne do lepszego rozumienia.

O. Andrzej, jezuita