Zostałam wczoraj zapytana przez osobę z mojej wspólnoty o to kiedy (historycznie) i w jaki sposób przestano świętować szabat, a zaczęto niedzielę. Wiadomo, że Żydzi do tej pory świętują szabat, niedziela jest świętowana przez chrześcijan. Ale kiedy nastąpił ten czas? Czy tydzień po Zmartwychwstaniu Chrystusa niedziela była już dniem świętowania? Czy są na to jakieś dowody w postaci pism, dekretów, itp. Czy Kościół to jakoś uregulował? Jeśli tak to kiedy?

Młody dociekliwy student prawa dając mi to pytanie oczekiwał odpowiedzi, ja niestety nie byłam mu w stanie jej udzielić. Obiecałam ze do przyszłego poniedziałku się przygotuję z tematu. Nie posiadam jednak wiedzy teologicznej ani nie znam dobrze historii Kościoła. Proszę o pomoc.

Lucyna

 

Droga Lucyno!

Co do świętowania niedzieli, to raczej uciekałbym przed myśleniem typu „zaraz po zmartwychwstaniu”. Tradycja Kościoła kształtowała się przecież w jakimś czasie, o czym za chwilę. Najpierw jednak garść faktów, które udało mi się zebrać.

Po pierwsze w Piśmie świętym mamy w Dziejach Apostolskich (Dz 2,42) słowa, że „trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach...” Tekst ten dotyczy początku Kościoła. Może jest rzeczą mniej ważną data jego powstania (na pewno przez 63 r. po Chrystusie), co czas, którego on dotyczy. A mówi on o wydarzeniach bezpośrednio po zesłaniu Ducha Świętego.

Po drugie takie dzieła Jak: Didache (I wiek), List Barnaby (zaraz po Didache) podają opisy tych pierwszych eucharystii chrześcijan. Moim zdaniem jednak najpiękniejszy i najpełniejszy opis eucharystii mamy w dziele św. Justyna męczennika pt. Apologia. Jednak dzieło to powstało około roku 140. A ile jeszcze dzieł zaginęło w różnych zawieruchach historycznych???

Po trzecie z badań historyków wynika jasno, że jeszcze w II wieku niektóre wspólnoty chrześcijańskie obchodziły szabat (na pewno w Antiochii). Nie znane są dziś jakieś dokumenty, z których wynikałoby, że w tym a tym konkretnym roku, tego i tego dnia wprowadzono obchodzenie niedzieli jako dnia świątecznego.

Wiadomo, że już w trzecim wieku tego typu praktyk nie spotykano. Czy uregulowano to jakimiś dekretami? Nie wiem. Raczej skłaniałbym się ku stwierdzeniu, że jedynym przewodnikiem i zbiorem praw i prawd były wtedy jeszcze ewangelie. Przynajmniej wtedy. dziś mamy sytuację zgoła inną, gdy produkuje się ogromne ilości dekretów, kurend, dokumentów i kodeksów, a życie przez to wcale nie staje się bardziej uporządkowane. Ale to tylko mała dygresja.

Co jest ważnego w tym wszystkim? Myślę, że przede wszystkim należy pamiętać, że świętowanie niedzieli przez wynika logicznie z dwóch bardzo dla nas chrześcijan ważnych wydarzeń. A mianowicie z faktu zmartwychwstania Chrystusa i z faktu zesłania Ducha Świętego. To są jakby dwa kamienie milowe chrześcijaństwa. Inaczej niedziela nie miałaby sensu.

I na koniec mam nadzieję, że Twój dociekliwy kolega nie jest z tych, którzy wymyślają pytania prowokacyjne dla samego tylko postawienia (samousprawiedliwienie???) problemu bez żadnych dalszych dla siebie konsekwencji. Ot, ile np. diabłów zmieści się na łebku szpilki. Ponoć ktoś kiedyś na serio miał się zajmować tym pseudoproblemem.

Pozdrawiam serdecznie

Ks. Jarosław Ropel