Dlaczego podczas udzielania sakramentu małżeństwa w Kościele katolickim kobieta nie musi ślubować swojemu mężczyźnie posłuszeństwa? Bóg wyraźnie naucza o tym, że żona ma być posłuszna i poddana w wszystkim swojemu mężowi (Ef 5,22-24; Kol 3,18; 1P 3,1). Uważam iż świadczy to o tym, że Kościół Katolicki uznaje, że żona nie musi być posłuszna swojemu mężowi. Moim zdaniem fakt iż zwolniono żonę z obowiązku posłuszeństwa mężowi świadczy to o tym, że Kościół Katolicki po prostu zbłądził w tej kwestii i jego nauczanie rozmija się z nauczaniem Boga.

 

A moim zdaniem trochę przejaskrawiasz sprawę. Kościół naucza nieustannie, że najistotniejszą rzeczą w małżeństwie jest jedność. Ta jedność dla św. Paweł jest misterium, sakramentem, znakiem nierozerwalnej jedności istniejącej między Chrystusem a Kościołem. Ta jedność rodzi się z miłości i z tej miłości rodzi się także posłuszeństwo. Kościół nieprzerwanie naucza o tym, że „głową” w chrześcijańskiej rodzinie jest mąż. Te stwierdzenia w wielu rodzą kryzys – to znaczy, że kobieta jest kimś gorszym?

Wydaje mi się, że Twój problem zrodził się na płaszczyźnie nie sięgania w głąb tekstów. Zarzucasz, że kobieta nie ślubuje posłuszeństwa. Ale czy jesteś świadom tego co ślubują sobie zarówno mąż i żona mówiąc, że ślubują miłość? W liście do Efezjan jest to bezpośrednio sformułowane w stosunku do mężów: Mężowie miłujcie własne żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie (Ef 5,25). Biblia jerozolimska tłumaczy „jak Chrystus, który umiłował swój Kościół i wydał za niego samego siebie”. Mąż i żona jest wezwana do miłości na wzór Jezusa Chrystusa, to znaczy do umierania dla drugiego, co jest czymś o wiele większym niż tylko ślubowanie posłuszeństwa. Tego naucza Kościół nieustannie. Polecam w tym kontekście bardzo dobrą książkę biblisty ks. Zbigniewa Kiernikowskiego Dwoje jednym ciałem w Chrystusie.

ks. Andrzej Maćkowski