Próbuję napisać scenariusz do filmu o fałszywym proroku; scenariusz, który odszedłby od stereotypowego ujęcia tematu. Mam w związku z tym kilka pytań:

– jakie jest biblijne znaczenie słowa prorok?

– jakie jest biblijne znaczenie słowa fałszywy?

– czy fałszywy prorok wie, że jest fałszywym prorokiem?

– na czym polega jego fałsz: nie jest prorokiem; jest prorokiem, ale głosi nieprawdę; myśli, że jest prorokiem, a nim nie jest itd.

– czy fałszywy prorok musi komunikować się z ludźmi werbalnie?

Bardzo proszę o pomoc – problem jest fascynujący. Dariusz

 

Myślę, że pomysł wspaniały, a dla mnie, wielbiciela filmów i kina, interesujący i chyba nowatorski. Ale zacznę od początku – przede wszystkim polecam Panu lekturę Biblii, bo tam znajdzie Pan najlepszy wybór tekstów dotyczących fałszywych proroków.

Kim jest prorok? To człowiek wybrany w szczególny sposób przez Boga, aby poprzez niego Bóg mógł objawiać swoją wolę ludziom. Generalnie Bóg jest istotą milczącą w naszym znaczeniu słowa „milczeć” – On wciąż mówi, do każdego człowieka, ale ta mowa zawsze jest wyrażana w sposób zrozumiały dla konkretnego człowieka a nie dla większej zbiorowości. Czasami ludzie tego „głosu Bożego” nie słuchają, ale to już odrębna kwestia.

Wielkich proroków ST odnajdzie Pan bez trudu: Izaak, Jeremiasz – to „klasycy gatunku”. Ale byli nimi i Mojżesz, i Abraham i wielu innych. Do opisu psychiki proroka idealnie pasuje Jeremiasz.

Jakie jest biblijne znaczenie „fałszywy”? Takie same jak nasze: fałszywy człowiek, np. to taki, który ukrywa swoje prawdziwe cele, prawdziwe oblicze – to kłamca i osoba obłudna wykorzystująca dane pojęcie (proroka, przyjaciela, kapłana) do własnych celów, przeciwnych do tych, do których dana osoba jest powołana. Dlatego w Nowym Testamencie Jezus w pojęciu „fałszywego proroka” dodawał nowe znaczenie – tych, którzy sprzeniewierzyli się własnemu powołaniu (faryzeusze). Tak więc fałszywy prorok, to człowiek, który „jak wilk w owczej skórze”, podszywa się pod kogoś, kim nie jest. Ostrzeżenie sformułowane pod adresem chrześcijan, aby obawiali się fałszywych proroków zawiera właśnie ten ostatni element.

Tak naprawdę fałszywych proroków można usystematyzować:

1. Są to ludzie nieświadomi tego, iż głoszą fałsz – głoszą swoją naukę myśląc, iż głoszą słowa Boga – wtedy zewnętrznie grają proroka, ale nimi nie są

2. Są to ludzie, którzy wykorzystują autorytet Boga, do głoszenia własnych prawd – wynikający z roli proroka, stojących w sprzeczności z Objawieniem lub wolą Boga. I robią to celowo, by okłamać ludzi w tylko im znany sposób. Właśnie w Biblii jest kilka opisów (u Jeremiasza), gdzie następuje pojedynek prawdziwego proroka z fałszywym.

Fałszywym prorokiem z pierwszej grupy może być każdy człowiek, który mając jakiś zewnętrzny atrybut wybrania przez Boga, głosi naukę niezgodną z wolą Boga. Może to być np. ksiądz albo wykładowca teologii na uczelni. Zwykle za takim działaniem kryje się inne działanie – zła osobowego czyli diabła, który jest istotą inteligentną i wie, że ludzie łatwiej wchłoną kłamstwo jeśli robi to osoba posiadająca pewną władzę w głoszeniu prawdy.

Przedstawicielem drugiej grupy jest osoba świadoma, iż głosi fałsz i dlatego podejmuje swoistą grę, aby stać się prorokiem i aby przez to manipulując ludźmi osiągnąć własny cel. Taki ludźmi mogą być np. guru sekty, fałszywy duchowny, etc.

Jedna i druga grupa wyrządza ogromną krzywdę ludziom, którzy szukają prawdy, gdyż wypełniają je odpowiedzi na które nie mogą znaleźć pytania. Właśnie ten dział „Mateusza” jasno pokazuje, iż w społeczności ludzi istnieje silna potrzeba istnienia autorytetu, który w imię Boga pomoże rozwiązać ludziom ich dylematy religijne, moralne czy poznawcze, dla śmiertelnika zakryte. Dla osób, które mają określoną wiedzę i predyspozycje, niezaspokojenie tej naturalnej w człowieku potrzeby szukania sensu we wszystkim co się robi – może być groźne. To pewna władza nad człowiekiem, która może być wykorzystana przez szatana jako pokusa osiągnięcia przez takiego człowieka władzy (uzurpacja) nad drugim człowiekiem. Dlatego często pycha – tzw. grzech szatana (spowodował jego upadek) – jest powodem zaistnienia fałszywego proroka.

Fałszywy prorok, jeśli w danym czasie nie wie iż nim jest, szybko się o tym przekonuje stykając się chociażby z z tymi, którzy znają odpowiedź na ludzkie pytania. Właśnie najlepszym „testem” na fałszywych proroków jest Prawda, konfrontacja z Bogiem zawartym w Prawdzie.

Na czym polega fałsz fałszywego proroka? Ano właśnie na tym, iż albo nie jest prorokiem a głosi, że nim jest, albo jest powołany by być prorokiem, a nim nie jest, głosząc fałsz o Bogu. Innymi słowy fałszywy prorok wie, iż mówi fałsz. Zaś ludzie nieświadomie głoszący fałsz często szybko dowiadują się o tym i jest to dla nich szokiem.

Fałszywy prorok musi komunikować się z ludźmi. Ale do ludzi można przemawiać i poza werbalnie – przykładem takiego pozawerbalnego przekazu, jest złe świadectwo osób, które z racji obowiązków zobowiązane są do dobrego przykładu. Takimi osobami mogą być na przykład osoby duchowne dające fałszywe świadectwo swoim postępowaniem – niby głoszą Prawdę ustami, ale postępowaniem jej przeczą. Powoduje to straszliwe skutki dla osób, które to widzą.

Michał Czuma

PS. Jeśli mógłbym Panu zasugerować pewien pomysł, to proszę tego nie brać jako impertynencję, ale sam pisze powieść, w której następuje konfrontacja prawdziwego proroka, którego Bóg posyła na ziemię, by przygotować ludzi do Sądu ostatecznego, czyli powtórnego przyjścia Mesjasza, z fałszywym prorokiem, tzw. antychrystem.

W wyobraźni ludzi prawdziwy prorok, to często lekki szaleniec, który siłą swoich argumentów, słów, docierania do wnętrza człowieka, udowadnia swoje wybranie przez Boga. Takim prorokiem był np. św. Jan Chrzciciel.

Tak naprawdę to Bóg wybiera człowieka na swojego proroka. Moja opowieść zaczyna się właśnie w momencie, kiedy człowiek „z tłumu”, ale o nieprzeciętnej osobowości i frapującym uroku otrzymuje jasną „dyrektywę” od Boga, by głosić wybranym, iż nadszedł ich kres dziejów, z drugiej zaś strony wie, iż dano mu władzę „ostatniej szansy” dla zatwardziałych grzeszników. Z drugiej strony tego osobliwego Armagedonu – stoi antychryst, fałszywy prorok, który nie znając faktu, iż czas królowania zła na świecie mija, stara się wykorzystać swoje umiejętności i władzę, aby pogłębić stan fałszu i zagubienia wśród ludzi. Stara się on przekazać ludziom, iż nadszedł czas gdy człowiek może odkryć iż dobro czy zło jako pojęcia względne, mogą sprawić, iż człowiek uzyska władze nad sobą i innymi. Przekazuje fałszywy obraz świata, nadając mu po prostu własną, przekonującą nieświadomych zagrożenia ludzi, interpretację. Ich pojedynek, to faktycznie walka o to, kto przekona przekonanych i przeciągnie ich na stronę Boga (dobra) lub szatana (zła).