Dzisiaj w czasie kazania ksiądz w mojej parafii powiedział, że „nie każdy musi być katolikiem, Pan Bóg może mieć różne drogi zbawienia, a jeśli ktoś uważa, że inne religie, wyznania są gorsze, to jest w błędzie”. Chciałem poprosić was o jakiś komentarz, co o tym sądzicie? Chyba dosyć dziwne zdanie w ustach księdza katolickiego, nie sądzicie?

 

Jeżeli cytowane słowa odpowiadają rzeczywistości, to można w nich dopatrzeć się nawet kilku wątków, z których szczególnie jeden jest niepokojący, że zbawienie jest na równi we wszystkich wyznaniach, religiach i systemach. Według naszej wiary jest jedna wola zbawcza Boga, jeden jest Pośrednik zbawienia Jezus Chrystus (1 Tm 2, 5) i jeden jest Kościół Chrystusowy, ale mogą być różne drogi tegoż zbawienia. Według Soboru Watykańskiego II główną drogą zbawienia jest Kościół katolicki (ecclesia Christi subisistit in ecclesia catholica: Konstytucja dogmat. o Kościele, 8), ale istnieją też elementy zbawcze w innych wyznaniach chrześcijańskich, a ponadto również w innych religiach, zwłaszcza w monoteistycznych (judaizm i islam), a wreszcie i poza religiami na zasadzie zachowania podstawowej moralności.

Wierzymy zatem, że autentyczną, instytucjonalną i poświadczoną drogą zbawienia jest Kościół katolicki. Wszystkie inne religie, jak i systemy etyczne, niosą zbawienie jedynie w imieniu Jezusa Chrystusa. „I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyście być zbawieni (Dz 4, 12). Pod tym względem Kościół Jezusa Chrystusa przewyższa wszelkie inne religie i wyznania. Zatem nieprawdą jest, że inne religie są „równe” chrześcijaństwu w osiągnięciu zbawienia oraz nieprawdą jest, że zbawiają niezależnie od Chrystusa. Religie, które zbawiają, są „anonimowo chrześcijańskie” (Karl Rahner).

Dla wyjaśnienia naszego stanowiska należy zająć się chociażby tylko dwoma problemami: najpierw „misja zbawcza (odkupieńcza) chrześcijaństwa” (czytaj: Kościoła), a następnie „zbawieniem poza instytucją Kościoła.”

1. Misja zbawcza chrześcijaństwa

Chrześcijaństwo ma swoje szczególne miejsce w posłanniczych planach Boga. Posłannictwo Kościoła Chrystusowego jest całkiem inne od posłannictwa religii niechrześcijańskich. Wyraża się ono w działalności misyjnej Kościoła, która również ma swoistą specyfikę. Jest nią świadomość prawdziwości i ostateczności objawienia się Boga w Jezusie Chrystusie, którego nośnikiem jest założony przez Niego w Duchu Świętym Kościół. Zadaniem, prawem i obowiązkiem tego Kościoła Chrystusowego jest głoszenie Orędzia Ewangelicznego światu. Ze swej natury Kościół ten jest misyjny, ponieważ swój początek bierze według planu Boga Ojca z posłania Syna i z posłania Ducha Świętego (por. Dekret Misyjny, 2). Sam Chrystus powołał (Mk 3, 13) i ustanowił Dwunastu, aby mógł wysyłać ich na głoszenie nauki.

Z drugiej strony chrześcijaństwo nie neguje zbawczego działania Boga także poza instytucją Kościoła Chrystusowego, ale jednocześnie uważa, że absolutny punkt najwyższy tego działania zbawczego jest właśnie w Kościele Jezusa Chrystusa. Tym samym określa się rolę Kościoła, która tkwi w pośredniczeniu zbawienia. Sam Kościół jest wtedy sakramentem zbawienia świata, czyli jest znakiem dla wszystkich ludzi, że zbawienie jest w Kościele Chrystusowym, czyli w Ludzie Bożym gromadzonym przez Chrystusa. Wtedy Kościół jest nie tylko znakiem, ale i narzędziem zbawienia, czyli wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i wewnętrznej jedności całego rodzaju ludzkiego (Konstytucja Dogmatyczna o Kościele, 1). A zatem Kościół jest uprawniony i upoważniony do niesienia zbawienia Jezusowego wszystkim ludziom. Kościół bowiem głosi Chrystusa, sakramentalnie Go uobecnia i jest miejscem Jego działania, a tym samym jest miejscem zbawienia. Kościół jest więc – zarówno w nakazie misyjnym, jak i w roli pośrednictwa zbawienia – świadkiem zbawienia, które dokonało się w Jezusie Chrystusie. Właśnie to świadectwo czyni z Kościoła uprzywilejowane miejsce ciągłego działania Chrystusa uwielbionego. Tak Kościół świadczy swoją wiarą o wiecznym zbawieniu, które ujrzał w Jezusie Chrystusie.

2. „Zbawienie poza instytucją Kościoła”

Pomijamy szersze rozpatrywanie patrystycznej w swym pochodzeniu formuły „extra Ecclesiam nulla salus” (poza Kościołem nie ma zbawienia), gdyż w swym pierwotnym wydźwięku dotyczyła ona właśnie chrześcijan, którzy weszli w konflikt z instytucją Kościoła przez herezję lub schizmę, czyli świadomie znaleźli się poza obrębem instytucji Kościoła (por. Encyklopedia Katolicka IV, 1474). W ciągu dziejów formuła ta nabierała różnych odcieni i interpretacji.

Problem jest w tym, czy poza instytucją Kościoła możliwe jest zbawienie. Odpowiedź jest pozytywna: zbawienie jest możliwe także poza instytucją Kościoła. Ale tu są pewne warunki: papież Pius IX , chcąc podkreślić niezbędność Kościoła do zbawienia, uznał, że mogą być zbawieni przez Boga również i ci, którzy nie znają chrześcijaństwa bez własnej winy; zaś Sobór Watykański II poszedł w tym względzie jeszcze dalej i naucza, że ludzie realizujący w swym życiu dobro i miłość, przez które są skierowani do Kościoła Chrystusowego, mogą dostąpić zbawienia, nawet ateiści i niewierzący, gdy „usiłują wieść życie uczciwe”, mogą osiągnąć zbawienie, ale jednocześnie Sobór przestrzega, że nie mogą być zbawieni ci, którzy wiedząc, iż Kościół jest konieczny do zbawienia, nie chcą do niego przystąpić, albo w nim wytrwać (Konstytucja dogmatyczna o Kościele 14).

Idąc w rzecz jeszcze głębiej, należy dokonać względnego rozróżnienia między przynależnością do instytucji Kościoła a zbawieniem. W Kościele osiągnięcie zbawienia jest pewniejsze i skuteczniejsze, ponieważ posiada on (Kościół) pełnię środków zbawczych (jest skarbnicą „dóbr zbawczych”). Do zbawienia są jednak powołani wszyscy, także będący poza instytucją Kościoła (nie należący do Kościoła jako instytucji), ale zbawienie to jest możliwe jedynie w Chrystusie i przez Chrystusa jako Jedynego Pośrednika zbawienia (choć nie muszą o tym wiedzieć). Istnieje zatem realna możliwość zbawienia dla ludzi nie należących do instytucji Kościoła, ale musi ono dziać się dzięki łasce Chrystusa. Dokonuje się to zawsze w łączności z Jego Kościołem niewidzialnym, który posiada pełnię środków zbawczych. I w tym widać fundamentalną, autentyczną i obiektywną rolę Kościoła.

Ks. Krzysztof Góźdź